Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 337/07

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 października 2007 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Mirosław Ziaja (spr.)

Sędziowie

SSA Elżbieta Mieszczańska

SSO del. Piotr Mirek

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. (del.) Ireneusza Kunerta

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2007 r. sprawy

z wniosku L. H. i C. W.

o zadośćuczynienie za represjonowanie przez radzieckie organy ścigania zmarłego ojca F. B. za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego

na skutek apelacji prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 5 czerwca 2007 r.

sygn. akt. IV Ko 91/03

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania

Sygn. akt II AKa 337/07

UZASADNIENIE

Wnioskodawczynie Lina H.i C. W.wystąpiły przeciwko Skarbowi Państwa w oparciu o przepis art. 8 ust. 1, 2a i 2b ustawy z dnia 23.02.1991r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. Nr 34 poz. 149 ze zm.) – zwanej dalej ustawą lutową – z wnioskiem o zapłatę kwot po 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za represje ich zmarłego ojca F. B.przez radzieckie organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości.

Sąd Okręgowy w Gliwicach ustalił, iż ojciec wnioskodawczyni wraz z rodziną w krytycznym czasie zamieszkiwał w T., a więc na terenie Państwa Polskiego w granicach ustalonych Traktatem Ryskim, który wszedł do terytorium byłego Związku Radzieckiego i pracował w straży pożarnej. W dniu 14 stycznia 1945 roku F. B.został aresztowany i oskarżony o przestępstwo z art. 54-10 cz. II kodeksu karnego Ukraińskiej SSR, za które wyrokiem z dnia 15.06.1946r. Tarnopolskiego Sądu Okręgowego został skazany na karę 6 lat pozbawienia wolności w obozie pracy, skąd został zwolniony i repatriowany do Polski 18.06.1948r. Przypisane ojcu wnioskodawczyń przestępstwo miało polegać na propagandzie lub agitacji, polegającej na wzywaniu do obalenia lub osłabienia władzy radzieckiej lub na rozpowszechnianiu, sporządzaniu lub przechowywaniu literatury tej treści w czasie masowych rozruchów lub z wykorzystaniem „religijnych albo nacjonalnych zabobonów mas” lub w stanie wojennym.

Sąd ten zważył, że brak jest dowodów tego, na czym dokładnie polegało zachowanie F. B., za które został skazany przez radziecki sąd, ani też gdzie i w jakich warunkach przebywał, jednak uznał, że działał on na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, bowiem „z dużym prawdopodobieństwem można założyć że był polskim patriotą”. Według sądu meriti „być może rozpowszechniał <literaturę> lub w inny sposób agitował na rzecz przyłączenia rejonu T. do Państwa Polskiego”. Wprawdzie była to agitacja przeciw ZSRR, ale „trudno przypuszczać, aby agitacja, za którą został skazany” miała inny cel aniżeli niepodległościowy, skoro zdecydował się na dobrowolną repatriację.

Tym samym Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 5 czerwca 2007 roku sygn. akt IV Ko 91/03 zasądził od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawczyń kwoty po 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się rozstrzygnięcia, oddalając wniosek w pozostałej części.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości na niekorzyść wnioskodawców prokurator i zarzucając obrazę przepisów prawa procesowego, a to art. 7 i 410 kpk, polegającą na przyznaniu L. H.i C. W.zadośćuczynienia w oparciu o domniemanie, że ich ojciec F. B.był patriotą działającym na rzecz przyłączenia rejonu T.do Państwa Polskiego, podczas gdy w sprawie brak jest jakichkolwiek dowodów pozwalających na takie ustalenia faktyczne, wniósł o jego zmianę i oddalenie wniosku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie i o ile na obecnym etapie postępowania brak było powodów do podzielenia jej radykalnego wniosku skoro wiązałoby się to z zablokowaniem stronie przeciwnej zwyczajnej drogi odwoławczej, o tyle skutkować to musiało orzeczeniem o charakterze kasatoryjnym.

Analiza akt sprawy w sposób nie budzący wątpliwości prowadzi do wniosku, że Sąd Okręgowy dopuścił się w sposobie procedowania istotnych błędów (nie tylko podniesionych w zarzucie), ale też nadto nie uwzględnił w procesie orzeczniczym podstawowych reguł odnoszących się do możliwości obciążenia Skarbu Państwa stosownym odszkodowaniem w oparciu o ustawę lutową, a w szczególności znajdującej swoje umocowanie prawne w przepisie art. 8 ust. 2a i b tej ustawy.

Sąd a quo zasądzając na rzecz wnioskodawczyń określone zaskarżonym wyrokiem kwoty zadośćuczynienia, przyjął, że miały one związek z represjami radzieckich organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości z działalnością niepodległościową na rzecz Państwa Polskiego, prowadzoną przez zmarłego ojca wnioskodawczyń, F. B..

Tak wyrażony pogląd – jak słusznie zauważył skarżący – przynajmniej obecnie nie znajduje jednoznacznego odniesienia w ujawnionych dowodach i opiera się jedynie na domniemaniach, żadną miarą nieuprawniających do pozytywnego uwzględnienia wniosku o zasądzenie stosownego zadośćuczynienia. Lektura motywów pisemnych zaskarżonego wyroku zdaje się przekonywać, iż sąd I instancji był faktu tego świadom o czym świadczy zwrot o braku dowodów na czym dokładnie polegało zachowanie F. B., będące przedmiotem skazania przez władze radzieckie, jednak nie wyprowadził z tego pożądanych procesowo wniosków.

W pierwszej zatem kolejności przypomnieć należy dotychczasowy, niekontrowersyjny dorobek judykatury w tej mierze, wskazujący na to, że:

1.  powoływanie się wnioskodawców na represje ze strony władz radzieckich o jakich mowa w przepisie art. 8 ust. 2a i b ustawy lutowej musi zostać wykazane stosownymi dowodami i w żadnym wypadku ustalenia takie nie mogą opierać się na domniemaniach, przy czym stosownie do art. 6 kc ciężar dowodu spoczywa tu na wnioskodawcach, skoro z powołanej okoliczności wyprowadzają korzystne dla siebie skutki,

2.  ustawa lutowa, a w szczególności jej przepis art. 8 ust. 2a ma charakter szczególny i wyjątkowy, a zatem jej wykładnia nie może mieć charakteru rozszerzającego, a wręcz objęte nią zwroty interpretować należy wąsko,

3.  represje o jakich mowa wyżej muszą być przyczynowo związane jedynie z działalnością niepodległościową na rzecz Państwa Polskiego lub z powodu takiej działalności, przy czym o ile niekoniecznie wiązać należy to z zachowaniem określonych form organizacyjnych, o tyle musi być ono działalnością w pełni świadomą i podyktowaną tym jednym, a nie innym celem, co w istocie wyklucza represje oparte na fałszywym pomówieniu, a więc takie, które mimo formalnego skazania, żadną miarą nie łączyły z faktycznymi działaniami o jakich mowa chociażby w tytule ustawy lutowej, a co za tym idzie konieczne jest wykazanie, że działalność niepodległościowa była prowadzona i wiązała się z represjami władz radzieckich, stanowiąc tym samym podstawę do zrekompensowania przez Państwo Polskie wynikających krzywd z tego tytułu.

Powyższe założenie zupełnie pomija natomiast zaskarżony wyrok.

Wprawdzie nie budzi wątpliwości z załączonych do akt dokumentów, iż F. B. skazany został za agitację przeciwko ZSRR i problem ten nie został uszczegółowiony, nie mniej jednak nie sposób – przynajmniej aktualnie – zgodzić się z tezą sądu meriti, że skazanie to było efektem jego działalności niepodległościowej na rzecz Polski. Nie sposób w tej mierze opierać się na domysłach, przypuszczeniach i prawdopodobieństwie, jak uczynił to Sąd Okręgowy, a ustalenia faktyczne stanowiące podstawę do zasądzenia odszkodowania muszą mieć charakter pewny i jednoznacznie wsparty konkretnymi dowodami.

Sąd Okręgowy, jak się wydaje zupełnie pominął w swych rozważaniach informacje wynikające z dowodu z przesłuchania wnioskodawczyń w charakterze stron, mogących mieć istotne znaczenie dla końcowego rozstrzygnięcia, co mogło wiązać się z naruszeniem reguł art. 404 § 2 kpk, a tym samym zasady ciągłości i koncentracji rozprawy głównej związanej z prowadzeniem jej w dalszym ciągu, mimo kilkunastomiesięcznego przekroczenia terminu odroczenia.

Dowody te (k. 46-47) pozwalają przyjąć, że ojciec wnioskodawczyń nie należał do żadnej organizacji niepodległościowej, ani też później kombatanckiej, nie wspominał aby taką działalność prowadził, a ta była jedynie przedmiotem domysłów, skoro jak stwierdziła C. W. został on skazany, bo „sypnął” go mężczyzna wspólnie z nim pracujący o nazwisku K..

Powyższy zwrot o „sypnięciu” nie został przez sąd I instancji rozwinięty i nie pozwala stwierdzić, czy owo zadenuncjonowanie miało jakiekolwiek faktyczne podstawy i czy w szczególności wiązało się z rzeczywistą i świadomą działalnością F. B. na rzecz Państwa Polskiego, czy też ewentualnie jego zachowania objęte omawianym skazaniem miały inne, chociażby polityczne, bądź światopoglądowe podłoże, tym bardziej że jak sam miał utrzymywać skazany został niewinnie.

Mając zatem w polu widzenia powyższe uchybienia i uwagi prawne, wymagające wyeliminowania oraz uwzględnienia przy ponownym rozpoznaniu sprawy, sąd ad quem w pełni zaaprobował zarzut apelacji o naruszeniu przez Sąd Okręgowy fundamentalnych reguł postępowania dowodowego, co obligowało do orzeczenia, jak w części dysponującej niniejszego wyroku.

/AW