Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 23/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2013r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Grzegorz Salamon

Sędziowie: SA – Hanna Wnękowska

S O (del.) – Marek Celej (spr.)

Protokolant: – st. sekr. sąd. Małgorzata Reingruber

przy udziale Prokuratora Leszka Woźniaka

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2013 r.

sprawy S. S. (1)

oskarżonego o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w. W.

z dnia 23 października 2012 r. sygn. akt VIII K 371/09

utrzymuje w mocy wyrok w zaskarżonej części uznając wniesioną apelację obrońcy jako oczywiście bezzasadną;

zasądza od oskarżonego S. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa 300 zł tytułem częściowej opłaty za drugą instancję oraz pozostałe koszty sądowe za postępowanie odwoławcze;

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. L. Z. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) zł (w tym 23% VAT) tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu S. S. (1) przed Sądem Apelacyjnym.

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Okręgowego w. W. z dnia 23 października 2012 r. (sygn. akt VIII K 371/09) S. S. (1) został uznany wraz z W. S. w pkt II w ramach czynu zarzucanego im w punktach 3 i 5 podpunkt I za winnego tego, że w okresie od nieustalonego dnia maja 1998 r. do 24 czerwca 1998 r. w Z. i W. działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru pełniąc funkcje: W. S. - wiceprezesa zarządu, a S. S. (1) dyrektora (...) z ograniczoną, odpowiedzialnością, działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla zarządzanej przez siebie spółki, składając zamówienia na kolejne dostawy towaru z odroczonym terminem płatności i decydując o przeznaczeniu pieniędzy uzyskanych i ze sprzedaży tego towaru wprowadzili w błąd przedstawicieli Zakładów (...) Spółka Akcyjna co do możliwości płatniczych spółki i możliwości oraz zamiaru dokonania przez spółkę (...) zapłaty za zamówiony towar w ustalonych terminach płatności, przez co doprowadzili Zakłady (...) SA do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie co najmniej 1.221.977,47 zł i tak opisany czyn zakwalifikował jako przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.,

w pkt III w ramach czynu zarzucanego im w punktach 3 i 5 podpunkt II uznał za winnego tego, że w okresie od początku czerwca 1998 r. do 14 sierpnia 1998 r. w R. i W. działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru pełniąc funkcje: W. S. wiceprezesa zarządu a S. S. (1) dyrektora (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla zarządzanej przez siebie spółki składając zamówienia na kolejne dostawy towaru z odroczonym terminem płatności i decydując o przeznaczeniu pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży tego towaru, wprowadzili w błąd przedstawicieli Zakładów (...) Spółka Akcyjna co do możliwości płatniczych spółki oraz zamiaru i możliwości dokonania przez spółkę (...) zapłaty za zamówiony towar w ustalonych terminach, przez co doprowadzili Zakłady (...) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie co najmniej 1.197. 761,01 zł i tak opisany czyn zakwalifikował jako przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k,

w pkt IV w ramach czynu zarzucanego im w punktach 3 i 5 podpunkt III uznał za winnego tego, że w okresie od 01 września 1998 r. do 14 października 1998 r. w W. działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru pełniąc funkcje: W. S. wiceprezesa a S. S. (1) dyrektora (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla zarządzanej przez siebie spółki składając zamówienia na kolejne dostawy towaru i decydując o przeznaczeniu pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży tego towaru, wprowadzili w błąd A. R. prowadzącego przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe (...) co do możliwości płatniczych spółki oraz zamiaru i możliwości dokonania przez spółkę (...) zapłaty za towar i koszty transportu tego towaru, przez co doprowadzili wymienione przedsiębiorstwo do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie co najmniej 500.000 zł i tak opisany czyn zakwalifikował jako przestępstwo z art. 286
§ 1 k.k.
w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i przyjął,, że wymienione w punktach II, III i IV wyroku czyny ciągłe zostały popełnione w podobny sposób w krótkich odstępach czasu, to jest stanowią ciąg przestępstw z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i przy zastosowaniu art. 91 § 1 k.k. wymierzył oskarżonym S. S. (1) i W. S. na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. za ten ciąg przestępstw kary po 2 (dwa) lata pozbawienia wolności i na podstawie art. 33 § 2 kk orzekł wobec obojga oskarżonych kary po 100 (sto) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 100 (stu) złotych, zasądził od oskarżonych S. S. (1) i W. S. na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 2.300 (dwa tysiące trzysta) złotych tytułem opłat oraz kwoty po (...) (dziesięć tysięcy) złotych tytułem częściowego zwrotu wydatków, zwalniając oskarżonych z obowiązku uiszczenie wydatków w pozostałej części.

Apelację od wyroku złożył jedynie obrońca oskarżonego S. S. (1) w części uznającej oskarżonego za winnego czynów zarzucanych mu aktem oskarżenia zarzucając wyrokowi:

1.  naruszenie art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., poprzez nieuprawnione na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego przyjęcie, iż między S. S. (1) a W. S. doszło do porozumienia co do popełnienia przestępstwa oszustwa na szkodę podmiotów wskazanych w akcie oskarżenia na tej podstawie, że W. S. miała mieć wiedzę o nie zapłaconych fakturach i o stanie kont spółki (...) a S. S. (1) był jej mężem i miał on składać zamówienia na nowe dostawy towarów. Tymczasem, żaden z dowodów przeprowadzonych przez Sąd Okręgowy nie doprowadził do ustalenia, że W. S. przekazywała S. S. (1) informacje o stanie finansów spółki;

2.  naruszenie art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., poprzez nieuprawnione na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego przyjęcie, iż skoro brak jest dowodów, aby W. S. jako członek zarządu spółki (...) zajmujący się sprawami finansowymi sprzeciwiała się zamówieniom dostaw towarów, które miał rzekomo składać S. S. (1) i aby miała sprzeciwiać się zakupowi zakładu przetwórstwa w Ś. - to tym samym miał S. S. (1) działać za jej przyzwoleniem i wiedział od niej o sytuacji finansowej w/w spółki a jeśli wiedział a mimo to dalej składał zamówienia na towary i podejmował decyzje o kolejnych inwestycjach to tym samym miał on zamiar oszukania kontrahentów spółki (...);

3.  naruszenie art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., poprzez nieuprawnione na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego przyjęcie, iż to S. S. (1) miał składać zamówienia na towary w sytuacji gdy sąd nie przeprowadził na tą okoliczność dowodu a także z uwagi na to, iż równocześnie ten sam Sąd Okręgowy w uzasadnieniu skarżonego wyroku stwierdził, iż zamówieniami miał zajmować się zarówno S. S. (1) i P. R.. Oznacza to, że brak jest dowodu, że w okresie kiedy spółka (...) traciła płynność finansową zamówienia na dostawy nowych towarów składał właśnie S. S. (1) a było zatem możliwe aby je składał chociażby właśnie P. R. albo ktoś jeszcze inny;

4.  naruszenie art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., poprzez nieuprawnione na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego przyjęcie, iż S. S. (1) wspólnie i w porozumieniu z W. S. mieli podejmować działania oszukańcze w celu wprowadzenia kontrahentów spółki (...) w błąd co do sytuacji finansowej tej spółki i jej możliwości wywiązywania się z zaciąganych zobowiązań - w sytuacji gdy spółka (...) poza początkowymi okresami współpracy zarówno z ZM R., jak i ZM P. oraz P.H.U. (...) - stale opóźniała się z zapłatą na rzecz w/w podmiotów, utrzymywała stale zadłużenie wobec nich a mimo to podmioty te dalej dostarczały towary do spółki (...) ryzykując ich utratę albo brak zapłaty za nie, działając w ramach ryzyka gospodarczego, licząc jednak na określony zarobek;

5.  naruszenie art. 399 k.p.k. z uwagi na wyjście przez Sąd I instancji poza ramy oskarżenia i orzekanie o odpowiedzialności S. S. (1) za wprowadzanie kontrahentów spółki (...) w błąd co do jej możliwości płatniczych oraz zamiaru i możliwości wywiązania się przez tą spółkę z zaciągniętych zobowiązań w sytuacji gdy aktem oskarżenia zarzucono mu, iż miał wprowadzić kontrahentów spółki (...) w błąd co do zamiaru rzetelnego i zgodnego z warunkami zawartych umów dokonywania rozliczeń finansowych.

i wniósł o zmianę wyroku Sądu Okręgowego w. W. z dnia 23 października 2012 r. w zaskarżonej części i odmienne orzeczenie co do istoty sprawy w tej części przez uniewinnienie oskarżonego od zarzutów popełnienia stawianych mu aktem oskarżenia czynów a przypisanych w skarżonym wyroku, względnie o uchylenie tego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tej części Sądowi Okręgowemu w. W. do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego S. S. (1) okazała się bezzasadna w stopniu oczywistym.

Na wstępie odnośnie złożonej w sprawie apelacji zważyć należy, że postawione zarzuty sprowadzają się do kwestionowania przeprowadzonej przez Sąd oceny niektórych dowodów, co prowadziło zdaniem skarżącego do błędnych ustaleń faktycznych, a w konsekwencji błędnego uznania, że oskarżony jest winny popełnienia zarzucanych mu czynów. Obrońca w swojej apelacji zarzuca naruszenie przez Sąd takich przepisów postępowania (art. 2 § 2 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k.), które w jego ocenie w sposób znaczący wpłynęły na treść wyroku zwłaszcza w zakresie prawidłowych ustaleń faktycznych.

W tym miejscu należy przypomnieć, że zasada in dubio pro reo (art. 5 § 2 k.p.k.) odnosi się do zagadnień faktycznych i wiąże się z procesem wyrokowania, gdyż wskazuje, że w razie niedających się usunąć wątpliwości Sąd powinien wybrać tę wersję stanu faktycznego, która dla oskarżonego przedstawia się najbardziej korzystnie.

Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, że zarzut naruszenia wskazanego przepisu jest słuszny tylko wówczas, gdy skarżący w sposób niewątpliwy wykaże, że do tego naruszenia w istocie doszło.

Zarzut ten nie może się także sprowadzać do odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien wskazywać na konkretne uchybienia. W bogatym orzecznictwie Sadu Najwyższego wskazuje się, że obraza art. 5 § 2 k.p.k. jest możliwa tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy sąd orzekający w sprawie powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych (bądź wykładni prawa) i wobec niemożliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego. Natomiast, gdy pewne ustalenia faktyczne zależne są np. od dania wiary lub odmówienia jej, wyjaśnieniom oskarżonego, to nie można mówić o naruszeniu art. 5 § 2 k.p.k., a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu rozstrzygane mogą być na płaszczyźnie utrzymania się przez Sąd w granicach sędziowskiej swobodnej oceny dowodów wynikających z treści art. 7 k.p.k. (wyrok SN z 11 października 2002 r. V KKM 251/01). Należy przypomnieć, że w wypadku zasady swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.) jej naruszenie można powiązać z konkretnym przepisem procesowym, gdy odnosi się do podstawy dowodowej wyroku. Ma to miejsce wówczas, gdy Sąd I instancji nie ujawni wszystkich istotnych w sprawie dowodów, bądź je ujawni, ale przy ich ocenie pominął niektóre z nich, to naruszy art. 410 k.p.k., który to przepis stanowi realizację tej zasady.

Rozumienie art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. prowadzi do wniosku, że zarzut apelacji nie powinien dotyczyć łącznego naruszenia przepisów. Jeżeli skarżący kwestionuje ocenę dowodów, co do ich wiarygodności, to taka sytuacja nie dotyczy art. 5 § 2 k.p.k., lecz art. 7 k.p.k. Natomiast, gdy apelujący podważa prawidłowość ustaleń faktycznych – w sytuacji, gdy Sąd powziął wątpliwości, ale rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego – to wówczas należy postawić zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k.

W ramach niniejszej sprawy apelacja obrońcy oskarżonego S. S. (1) sprowadza się do polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu i prezentuje odmienną ocenę materiału dowodowego. Obrońca zarzuca sądowi, że brak jest takich dowodów, które świadczyłyby o tym , iż S. S. (1) uzgadniał z W. S. działanie na szkodę kontrahentów spółki (...) poprzez wprowadzenie ich w błąd co do możliwości finansowych tej spółki i możliwości wywiązywania się przez nich z zaciągniętych zobowiązań. W ocenie Sądu Odwoławczego z tą argumentacją nie można się zgodzić. Sąd Okręgowy w pisemnych motywach wyroku, sporządzonego zgodnie z wymogami przewidzianymi w art. 424 § 1 k.p.k., dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego, a stan faktyczny oparł na podstawie zeznań świadków i dowodów z dokumentów wymienionych w uzasadnieniu oraz na podstawie opinii biegłych, a częściowo także w oparciu o wyjaśnienia wszystkich oskarżonych: S. S. (1), W. S. i A. S.. Sąd meriti zebrane dowody poddał wnikliwej analizie i ocenie w granicach wytyczonych przez art. 7 k.p.k.

W ocenie Sądu Apelacyjnego skarżący orzeczenie nie wykazał na czym miałaby polegać obraza art. 7 k.p.k. Przepis ten, co już wcześniej zasygnalizowano, statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów. Należy zwrócić uwagę, że ocena taka przeprowadzona prze Sąd I instancji podlega jego ochronie wyłącznie, gdy:

- jest poprzedzona ujawnieniem w toku rozprawy głównej wszystkich okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.)

- stanowi wynik rozważenia okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.)

- jest wyczerpująca i logicznie uzasadniona z uwzględnieniem wiedzy
i doświadczenia życiowego ( art. 424 § 1 k.p.k.)

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy przestrzegał wskazanych reguł
w postępowaniu I instancyjnym.

Odnosząc się do wspomnianego zarzutu, Sąd Apelacyjny nie podzielił argumentacji obrońcy oskarżonego, a za to zaaprobował stanowisko Sądu meriti, co do roli W. S. w doprowadzeniu kontrahentów spółki (...) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Sąd I instancji na tle zeznań świadków i wyjaśnień samych oskarżonych niezwykle starannie przedstawił sposób działania oskarżonej, która nie reprezentowała spółki na zewnątrz, lecz zajmowała się rozliczeniami finansowymi. Trzeba zwrócić uwagę - co słusznie zauważył Sąd meriti – że to W. S. najlepiej wiedziała, jaka jest sytuacja finansowa spółki (...). To ona, jak wynika z zeznań świadka A. B. realizowała płatności spółki, dokonywała przelewy. To przez nią przechodziły wszystkie dokumenty finansowe. Oskarżona miała pełną świadomość, że spółka zamawia towary i że za nie w znacznej mierze nie płaci – a jak płaciła, to nieterminowo i nie w takich kwotach, jakie widniały na rachunkach (zwłaszcza ta sytuacja miała miejsce w początkowej fazie działalności spółki (...)). Należy zważyć, iż jako członek zarządu znała strategię i działalność spółki. Tak więc ustalenie Sądu Okręgowego, że W. S. miała realny wpływ na decyzje zapadające w spółce (...) jak i pełną świadomość sytuacji , w jakiej spółka się znajduje, nie są ustaleniami dowolnymi, lecz opartymi na podstawie zeznań świadków dokumentów, a także opinii biegłej I. D..

Tym samym argumentacje obrońcy oskarżonego o braku współpracy pomiędzy W. S. a S. S. (1) jest chybiona. Sąd Apelacyjny w pełni podzielił argumentację Sądu I instancji co do ról tych osób w spółce (...), a co za tym idzie – wspólnego ich działania na niekorzyść kontrahentów spółki (...). Ustalenia Sądu Okręgowego są poczynione zgodnie z wiedzą, doświadczeniem zawodowym, w oparciu o wszechstronną ocenę materiału dowodowego. W tym zakresie Sąd Apelacyjny nie podzielił argumentacji obrońcy, że Sąd Okręgowy o porozumieniu, co do popełnienia przestępstwa oszustwa na szkodę firm wymienionych w akcie oskarżenia przez oboje oskarżonych, ustalił na podstawie tego, że są małżeństwem.

Jest to fakt bezsporny, który absolutnie nie podważa prawidłowego toku rozważań Sądu. Sąd Okręgowy wspomina o tym, jednakże czyni to w kontekście całej działalności obojga oskarżonych, funkcjonujących na odpowiednich stanowiskach w spółce (...) i zaznacza, że nie ma to większego znaczenia dla popełnionych czynów.

Sąd meriti uzasadnił, że W. S. miała faktyczną wiedzę o sytuacji finansowej spółki (...) i wyprowadził słuszny pogląd, że tym samym oskarżony S. S. (1) miał przyzwolenie na zaciąganie zobowiązań i dokonywanie kolejnych zakupów mięsa od różnych firm mając pewność, że spółka nie będzie w stanie wywiązać się z zobowiązań finansowych w ustalonych umowami terminach.

Sąd kontrolujący orzeczenie uznał, iż konkluzja Sądu I instancji w zakresie tych zarzutów wysuniętych przez obrońcę oskarżonego oparta jest w granicach sędziowskiej swobodnej oceny dowodów wynikających z treści art. 7 k.p.k.

Także nie zasługuje na uwzględnienie argumentacja obrońcy, że Sąd meriti nie przeprowadził żadnego dowodu świadczącego o tym, że to S. S. (1) odpowiadał za handel mięsem w spółce (...), że negocjował kontrakty z dostawcami i odbiorcami. Argumentacja apelującego jest w tym zakresie chybiona. Sąd Okręgowy ponad wszelką wątpliwość wykazał w uzasadnieniu, że to właśnie S. S. (1) podejmował strategiczne działania w spółce (...) i występował jako jej przedstawiciel na zewnątrz. To on także podejmował decyzje wewnątrz spółki, on decydował ile i od kogo zamówić. Również w przeważającej mierze współdecydował o rozwoju spółki. Poczynione przez Sąd meriti ustalenia w tym zakresie oparte są o zeznania licznych świadków, zwłaszcza tych, którzy jako przedstawiciele ZM P., ZM R., firmy (...) i innych firm, bezpośrednio stykali się z oskarżonym S. S. (1). Świadkowie ci, których zeznania Sąd I instancji ocenił jako rzetelne i wiarygodne wprost wskazywali na wiodącą rolę S. S. (1) w prowadzeniu działalności spółki (...). Wskazywali, że wszystkie czynności z ramienia tej spółki podejmował S. S. (1), który – co wynika z akt sprawy – był najważniejszą osobą w spółce. To od niego zależały decyzje nie tylko dotyczące handlu mięsem, ale też modernizacji zakładu w Ś., gdzie również jego rola była znacząca.

Sąd Apelacyjny w pełni podzielił ustalenia Sądu meriti, co do wiodącej roli oskarżonego w tej spółce. Obrońcy S. S. (1) zdaje się umknął z pola widzenia znaczący dowód będący w sprawie jaki dotyczył roli oskarżonego w strukturze spółki.

Jak wynika z rozważań Sądu meriti, to S. S. (1) w czasie składania wyjaśnień, wielokrotnie przyznawał (zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i na obu rozprawach sądowych), że to on zasadniczo zajmował się handlem mięsem zapoznawał się z bilansami i sprawozdaniami spółki, że to on podejmował decyzje o płatnościach dla kontrahentów biorąc pod uwagę terminy płatności wpływu faktur. Również z jego wyjaśnień wynika, że był współodpowiedzialny za zakup zakładu w Ś..

Sąd Okręgowy dostatecznie rozważył wszelkie dowody i okoliczności, co do wiodącej roli oskarżonego w zakresie współdecydowania o kształcie spółki (...). Dowody wskazane przez Sąd I instancji powodują, że zarzut autora apelacji jest tylko i wyłącznie polemiką z prawidłowymi ustaleniami tegoż Sądu.

Również kolejny zarzut skarżącego, że brak jest dowodu na to, że
w okresie, kiedy spółka traciła płynność finansową zamówienia na dostawę mięsa składał oskarżony, jest niczym innym jak polemiką z prawidłowymi ustaleniami Sądu. Sąd ten, wyraźnie wskazał w uzasadnieniu wyroku, iż po maju 1998 r. spółka (...) miała już ogromne problemy finansowe. Mimo to S. S. (1), wiedząc o tym, gdyż sam decydował jakie faktury spłacać i w jakiej kolejności, kontynuował współpracę z ZM P. i R., zatajając przed nimi sytuację finansową spółki (...). Ustalenia Sądu poddane zostały wnikliwej ocenie i nie nasuwały istotnych zastrzeżeń, co do ich rzetelności i zgodności z materiałem dowodowym.

Oparte zostały o zeznania świadków, jak również opinii biegłej I. D., z której wynika, że spółka (...) od początku miała niski wskaźnik bieżącej płynności (k. 65-68 opinii). Także księgowa tej spółki (...) stwierdziła, że spółka miała za niski kapitał zakładowy
i finansowała się zobowiązaniami – czyli płaciła zobowiązania środkami, które otrzymywała od swoich kontrahentów.

Konkludując, Sąd Apelacyjny uznał za trafne stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie oceny zachowania oskarżonego S. S. (1), który pomimo wiedzy o utracie płynności finansowej spółki w dalszym ciągu składał zamówienia na dostawy mięsa.

Nie może się również ostać kolejny zarzut apelującego, że zakłady (...), ZM P. czy też P.H.U. (...) wiedząc o tym, że spółka (...) stale opóźnia się z zapłatą na rzecz ww. podmiotów, to nadal dostarczały towary do spółki (...), działały w ramach ryzyka gospodarczego, gdyż ich działanie obliczone było uzyskaniem określonego zarobku. Ten wywód obrońcy poparty kontestacją niechlujności wskazanych podmiotów jest nieusprawiedliwiony w świetle rozważań Sądu Okręgowego.

Sąd ten, na podstawie materiału dowodowego, wskazał w uzasadnieniu, że spółka (...) nie poinformowała swoich kontrahentów nie tylko o problemach finansowych, ale również o tym, że prowadzi inwestycję w Ś., która wymaga dużych nakładów finansowych i że tam musi przeznaczyć pieniądze. Sąd I instancji wyraźnie wskazał, że spółka zataiła swoją sytuację finansową przed tymi firmami, z którymi miała podpisane umowy, dokonując dalszych zamówień i płacąc za nie częściowo wywołała wrażenie u kontrahentów, że jest wypłacalna. Opóźnienia w płatnościach tłumaczyła tylko tym, że spółka ma problemy z odzyskaniem zapłaty od odbiorców towaru.

Sąd Apelacyjny podzielił pogląd Sądu Okręgowego, że ZM P. czy ZM R. nie sprawdziły należycie spółki (...), ani też, że nie zadbały o stosowne zabezpieczenia. Oba podmioty zbyt optymistycznie podeszły do współpracy ze spółką (...), działając w dobrej wierze. Nie były w stanie dopatrzeć się zamiaru oszustwa, zwłaszcza w początkowym okresie współpracy ze spółką (...).

Sąd Apelacyjny nie uznał za słusznej argumentacji obrońcy o tzw. ryzyku gospodarczym oszukanych podmiotów. Sąd Okręgowy, mówiąc
o „niechlujstwie” podmiotów na etapie podejmowania współpracy ze spółką (...), oddzielił początkowy okres, z okresem, kiedy oskarżony S. S. (1), działając w imieniu spółki (...), wywołał wrażenie w kontrahentach, że jest wypłacalny. Ustalając, że na tym polegało wprowadzenie w błąd, Sąd Okręgowy ustalił na podstawie orzecznictwa Sądów Apelacyjnych i Sądu Najwyższego, że łatwowierności pokrzywdzonego czy też okoliczność, czy pokrzywdzony mógł sprawdzić twierdzenia sprawcy nie wyłączają karygodności wprowadzenia go w błąd.

Sąd Apelacyjny, podzielając powyższą argumentację, nie znalazł podstaw do uwzględnienia przedstawionych w apelacji zarzutów i zawartych w niej wniosków.

W swojej apelacji obrońca oskarżonego również zarzuca Sądowi I instancji naruszenia art. 399 k.p.k., wskazując że tenże Sąd w opisie zarzutów dla S. S. (1) wyszedł poza ramy oskarżenia. Uchybienie Sądu miałoby polegać na tym, iż w wyroku skazującym przyjęto działanie oskarżonego polegające na wprowadzeniu w błąd kontrahentów spółki (...) co do jej możliwości płatniczych oraz zamiaru wywiązania się przez tę spółkę z zaciągniętych zobowiązań, a w akcie oskarżenia zarzucono oskarżonemu, iż wprowadzenie w błąd dotyczyło zamiaru rzetelnego i zgodnego z warunkami zawartych umów, dokonywania rozliczeń finansowych.

Sąd Apelacyjny uznał za trafne stanowisko Sądu I instancji w tym zakresie, w jakim zmodyfikował opis tego, na czym polegało działanie oskarżonego, w tym przypadku wprowadzenia kontrahentów w błąd.

W całej rozciągłości należy podzielić stanowisko Sądu mówiące, iż dokonana zmiana prowadzi do bardziej precyzyjnego i dokładnego określenia zachowania oskarżonego wobec kontrahentów. Dzięki tej zmianie, jakiej dokonał Sąd Okręgowy, wyraźnie ustalono na czym polegało naruszenie prawa przez sprawców (w tym oskarżonego S. S. (1)). Niezależnie od tego, należy podkreślić, iż Sąd Okręgowy dokonał zmian dat początkowych przypisanych czynów oskarżonemu, co jest wynikiem wszechstronnego rozważenia całokształtu przedstawionych dowodów. W tym zakresie poczynania Sądu I instancji nie stanowią w żadnym wypadku wyjścia poza granice aktu oskarżenia, a jedynie stanowią – do czego Sąd jest zobowiązany – prawidłowe ustalenie granic czasowych zarzucanych czynów, jak i dokładnego określenia zarzutu, który w opisie a/o był lakoniczny i nie do końca odpowiadał istocie nagannego zachowania sprawców (w tym oskarżonego).

W tym miejscu należy odwołać się do postanowienia SN
z 19.10.2006 r. (II KK 246/06 – LEX nr 202125), z którego wprost wynika, że zamieszczenie w opisie czynu przypisanego przez sąd orzekający, odmiennych niż w czynie zarzucanym, ustaleń odpowiadającym znamionom ustawowym przestępstwa, a nawet inaczej precyzujących czas i miejsca jego popełnienia – nie jest wyjściem poza granice skargi uprawnionego oskarżyciela. W ocenie Sądu Odwoławczego, Sąd meriti nie jest przecież związany opisem czynu zarzucanego, po wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności – co miało miejsce – może i powinien nadać mu w wyroku dokładnie określenie (art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k.), które może odbiegać od opisu przyjętego w akcie oskarżenia.

W tej sytuacji Sąd Apelacyjny uznał zarzut o naruszeniu przez Sąd I instancji art. 399 k.p.k. za bezzasadny.

Konkludując, Sąd Apelacyjny w żadnej mierze nie podzielił zarzutów
i wniosków zawartych w apelacji obrońcy oskarżonego. Należy raz jeszcze podkreślić, że stosowanie art. 5 § 2 k.p.k. znajduje zastosowanie wtedy, gdy możliwości pewnych ustaleń za pomocą swobodnej oceny dowodów zostaje wyczerpana. Podzielając stanowisko Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu (sygn. akt II AKa 403/11) należy podkreślić, iż „nie dające się usunąć wątpliwości” są kategorią obiektywną w tym sensie, że ani zasady logicznego rozumowania, ani doświadczenie życiowe nie pozwalają usunąć danego faktu. W realiach niniejszej sprawy takich wątpliwości Sąd Okręgowy nie miał, co powoduje, iż Sąd Apelacyjny w pełni podzielił ocenę dowodów dokonaną przez Sąd I instancji. W tym zakresie zarzuty autora apelacji są polemiką z prawidłowymi ustaleniami Sądu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego skarga apelacyjna okazała się nietrafna
w sposób niebudzący żadnych wątpliwości, a sam zaskarżony wyrok jest w pełni prawidłowy.

Sąd Apelacyjny uznał za trafne stanowisko Sądu I instancji w kwestii winy oskarżonego S. S. (1) i w pełni podzielił argumentację Sądu w tym zakresie, co czyni zbędnym jej przytaczanie.

Przyjęta przez Sąd Okręgowy kwalifikacja prawna czynu była trafna, prawidłowa i dostatecznie uzasadniona na podstawie uzyskanych dowodów. Również przytoczone bogate orzecznictwo sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego świadczy o wnikliwości Sądu Okręgowego i jest wyrazem rzetelnego respektowania regulacji art. 424 § 1 i 2 k.p.k.

Dokonując kwalifikacji prawnej przypisanych oskarżonemu czynów (art. 286 § 1 k.k. w zw. art. 294 § 1 k.k.) Sąd Okręgowy prawidłowo zakwalifikował te czyny według aktualnie obowiązujących przepisów. stosując zasady wyrażone w art. 4 k.k. Również przyjęcie działania w ramach czynów ciągłych nie stanowi dla oskarżonego orzeczenia surowszego, tym bardziej, iż Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że czyny te stanowią ciąg przestępstw, o którym mowa jest w art. 91 § 1 kk.

Co się tyczy orzeczonej kary, to nie można uznać, że jest ona rażąco niewspółmierna w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. Należy ją ocenić jako słuszną i uwzględniającą dyrektywy sędziowskiego wymiaru kary określone w art. 53 kk. Sąd I instancji niezwykle prawidłowo ocenił zarówno stopień społecznej szkodliwości, jak i cele kary, które ma ona osiągnąć wobec sprawcy przestępstwa. Jest ona współmierna do stopnia winy, okoliczności zdarzenia, a także do wysokości wyrządzonej szkody. Sąd Apelacyjny zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 300 zł tytułem częściowej opłaty za II instancję oraz pozostałe koszty sądowe za postępowanie odwoławcze.

Wynagrodzenie należne występującemu w sprawie obrońcy z urzędu zasądzono stosownie do § 14 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz. 1348 ze zmianami).

Mając to na uwadze, Sąd Apelacyjny stosownie do treści art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał wyrok w mocy uznając apelację obrońcy jako oczywiście bezzasadną (art. 457 § 2).