Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 171/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Wiśniewski

Sędziowie:

SA Stanisław Kucharczyk

SO del. do SA Maciej Kawałko (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sądowy Anita Jagielska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Wiesławy Palejko

po rozpoznaniu w dniu 17 października 2012 r. sprawy

F. B.

oskarżonego z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 14 czerwca 2012 r., sygn. akt III K 189/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że jako podstawę prawną wymiaru kary wskazuje art. 294 § 1 kk w zw. z art. 60 § 2 i § 6 pkt 3 kk, zaś jako podstawę prawną obowiązku naprawienia szkody – art. 72 § 2 kk,

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze i wymierza mu opłatę w kwocie 120 (sto dwadzieścia) złotych za drugą instancję.

Maciej Kawałko Andrzej Wiśniewski Stanisław Kucharczyk

Sygn. akt II AKa 171/12

UZASADNIENIE

F. B. został oskarżony o to, że w dniu 11 stycznia 2011 roku w S., przywłaszczył pieniądze w łącznej kwocie 393.021,18 zł, stanowiące mienie znacznej wartości, uprzednio zgromadzone przez I. B. na kontach funduszy inwestycyjnych w postaci jednostek uczestnictwa, których wymieniona była właścicielką w ten sposób, że w dniu 3 września 2010 r. na podstawie wydanych w dniu 2 września 2010 r. zleceń odkupienia jednostek uczestnictwa we wskazanych funduszach, przelał na swój rachunek bankowy o numerze (...) z funduszu (...) subfundusz (...) nr konta (...), co do którego był współwłaścicielem kwotę 78.759,45 zł oraz z funduszu (...) subfundusz (...)Zrównoważony nr konta (...), co do którego był pełnomocnikiem kwotę 314.261,73 zł, a następnie odmówił wydania wypłaconych pieniędzy, pomimo odebrania pisemnego wezwania do zwrotu przywłaszczonych środków, czym działał na szkodę I. B.

tj. o przestępstwo określone w art. 284 § l kk w zw. z art. 294 § l kk

Wyrokiem z dnia 14 czerwca 2012r. (sygn. akt III K 189/11) Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 294 § l kk w zw. z art. 60 § 2 i 4 pkt 3 kk wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 69 § l i 2 kk, 70 § l pkt l kk i 72 § l pkt 3 kk wykonanie orzeczonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby i zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody w całości poprzez zwrot na rzecz I. B. kwoty 393.021,18 zł w terminie l tygodnia od daty uprawomocnienia się wyroku. Nadto na podstawie art. 627 kpk Sąd Okręgowy zasądził od F. B. koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa.

Wyrok powyższy zaskarżył w całości, na korzyść oskarżonego, jego obrońca. Zarzucił on orzeczeniu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku mo­gący mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez przyjęcie, że zamiarem oskarżonego F. B. było włączenie środków finan­sowych do własnego majątku. Wskazując na powyższe skarżący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku uniewinnienie oskarżonego od przypi­sanego oskarżonemu czynu

ewentualnie:

2.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja obrońcy okazała się o tyle zasadna, że powodowana jej wywiedzeniem kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku doprowadziła do jego zmiany. Nie było to jednak skutkiem podzielenia przez Sąd odwoławczy zarzutu podniesionego przez skarżącego w apelacji, lecz wynikało z dostrzeżenia z urzędu uchybień co do wskazania podstawy prawnej zawartych w wyroku rozstrzygnięć w części objętej orzeczeniem o karze.

Jeśli odnieść się do samej apelacji i zawartego w niej zarzutu, to stwierdzić należy, że był on całkowicie bezzasadny.

Treść uzasadnienia wywiedzionej apelacji wskazuje, iż istotą stanowiska skarżącego jest stwierdzenie, że zastrzeżenia budzić musi wnioskowanie z faktów o istnieniu takiego czy innego zamiaru oskarżonego, tj. czy jego zamiarem było uczynienie z cudzej rzeczy swej własności, czy też zamiar jego był zupełnie inny. Obrońca wskazuje jednocześnie, że jak wynika wyjaśnień oskarżonego, zlikwidowanie istniejących funduszy i umieszczeń ich na swoich miało na celu wyłącznie zabezpieczenie ich na wypadek śmierci matki lub innych zdarzeń.

Odnośnie takich twierdzeń wskazać należy w pierwszej kolejności, że absolutnie nie jest błędne ustalanie zamiaru, z jakim działał oskarżony, w oparciu o fakty przyjęte za udowodnione. Oczywiście pierwszym źródłem dowodowym, jaki pozwala czynić ustalenia w zakresie zamiaru, z jakim działał sprawca, są wyjaśnienia jego samego. W sytuacji jednak, gdy wyjaśnienia te budzą wątpliwości co do wiarygodności, konieczne jest czynienie ustaleń co do zamiaru działania sprawcy w oparci o inne, ustalone fakty. W sprawie niniejszej konieczność taka zachodziła, gdyż podawane przez oskarżonego powody jego działania nie były wiarygodne, czego skarżący już nie dostrzega.

Zwrócić należy uwagę, iż Sąd Okręgowy bardzo dokładnie przeanalizował tłumaczenie oskarżonego co do powodów jego inkryminowanego postępowania. Całkowicie zasadnie wskazał w tym zakresie, że wyjaśnienia oskarżonego były w toku postępowania zmienne. W pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (str. 8 - 15), Sąd ten przedstawia zawarte w wyjaśnieniach oskarżonego wersje powodów jego postępowania i poddaje je gruntownej analizie. Unikając zbędnego powielania klarownych wywodów Sądu pierwszej instancji, w odniesieniu do twierdzeń zawartych apelacji obrońcy, wystarczy wskazać, że motyw zabezpieczenia pieniędzy matki przez F. B. na wypadek jej śmierci, był tylko jednym z przezeń przedstawianych, i to nie według ostatniej wersji. Ta bowiem, prezentowana także w pismach procesowych oskarżonego składanych w toku postępowania międzyinstancyjnego, jak i odwoławczego, wskazywała na chęć zabezpieczenia interesów oskarżonego w związku z tym, iż został on wcześniej oszukany przy sprzedaży części domu.

Zaprezentowany przez Sąd Okręgowy, w tych obszarze rozważań, tok rozumowania jest jak najbardziej logiczny, zgodny ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Słusznie bowiem Sąd ten nie daje wiary tłumaczeniom oskarżonego, wykazując w całkowicie przekonujący sposób, że oskarżony nie miał zamiaru pieniędzy zwracać. Dostrzec należy, że skarżący nawet nie podejmuje w uzasadnieniu apelacji polemiki z obszernie zaprezentowanymi wywodami Sądu pierwszej instancji w zakresie oceny wiarygodności wyjaśnię oskarżonego co do motywów jego działania.

Słusznie Sąd Okręgowy przyjmuje, że rzeczywistym powodem działania oskarżonego nie była ,opisywana w wyjaśnieniach chęć zabezpieczenia interesów swoich, jego sióstr, czy nawet samej pokrzywdzonej. Działanie oskarżonego ani nie miało miejsca w sytuacji zagrożenia życia pokrzywdzonej, ani nie było konsultowane z siostrami oskarżonego, ani też nie pozostaje w związku z faktem sprzedaży (w 1998 roku) części domu przez I. B.. Słusznie też Sąd ten zwraca uwagę, że wpływu na postępowanie oskarżonego po dokonaniu przelania przywłaszczonych pieniędzy na własne konto nie miało przecież ani polepszenie się stanu zdrowia jego matki, ani wyraźne żądanie przez nią zwrotu pieniędzy, ani też stanowisko sióstr oskarżonego. Całkowicie zasadną jest konstatacja, że wyjaśnienia oskarżonego na okoliczność motywów jego działania są sprzeczne, niekonsekwentne, nielogiczne a w ostatecznej ocenie niewiarygodne.

Skarżący, pomijając całkowicie powyższe stanowisko Sądu Okręgowego, forsuje tezę o działaniu oskarżonego powodowanym załamaniem się zdrowia matki i obawą o jej śmierć. W oparciu o taką tezę wywodzi, że zachowanie się oskarżonego w taki sposób, z którego uczyniono mu zarzut, nie ma nic wspólnego z przywłaszczenie, a raczej faktycznie z próbą zabezpieczenia mienia matki. Jak jednak już wskazano wyżej, teza o takim właśnie powodzie działanie F. B. została skutecznie przez Sąd Okręgowy podważona i nie jest wiarygodna. Po pierwsze zestawienie dat podjętych przez oskarżonego czynności związanych ze spieniężeniem jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych i ich przelaniem na rachunek oskarżonego (7 września 2010r.) i dat tyczących się, planowanego w gruncie rzeczy, zabiegu (13 września 2010 – zawarcie umów na wykonanie zabiegu, 21 września 2010r. data operacji) wskazuje, że objęte zarzutem działanie miało miejsce przed pobytem matki w szpitalu. Pozwalało to uzyskać jej ewentualna zgodę na ostatecznie dokonane czynności. Po wtóre, pobyt I. B. w szpitalu związany był z planowaną operacją endoprotezoplastyki stawu kolanowego, a więc nie była to operacja związana z wypadkiem, czy bezpośrednim zagrożeniem życia pokrzywdzonej. Nadto już po powrocie I. B. ze szpitala, powrocie jej do zdrowia, a nawet po wezwaniu przez nią do zwrotu pieniędzy, oskarżony nie uczynił tego. W rezultacie także i ta wersja, którą aktualnie jako prawdziwą prezentuje w uzasadnieniu apelacji obrońca, nie mogła być uznana za wiarygodną Stanowisko Sądu Okręgowego, wyrażone w tym zakresie, zasługuje na całkowitą akceptację.

W rezultacie upadają podstawy, na jakich swoje stanowisko skarżący w apelacji zaprezentował. Skoro bowiem tłumaczenia oskarżonego co do powodów jego działania nie były wiarygodne, to nie mogło być skuteczne wskazanie przez obrońcę w apelacji na poczynienie przez Sąd Okręgowy błędnych ustaleń faktycznych w tym zakresie. Ocena dowodów, zaprezentowana przez Sąd pierwszej instancji, jako respektująca wymogi z art. 7 kpk i 410 kpk, doprowadziła do skutecznego zanegowania wiarygodności wyjaśnień oskarżonego. Tym samym, w określonym zakresie (co do motywów dziania) wyjaśnienia oskarżonego nie mógł stać się podstawą czynionych ustaleń, co w rezultacie wyłącza możliwość podzielenia twierdzeń zawartych w uzasadnieniu apelacji.

Nie można zgodzić się z twierdzeniem, że działanie oskarżonego miało charakter tymczasowego uniemożliwienia dysponowania pieniędzmi przez właściciela. Przeczy temu sama postawa oskarżonego, który nie tylko pokrętne tłumacz swoje postępowanie, ale też najpierw zwodzi pokrzywdzoną chęcią rozliczenia zatrzymanych pieniędzy, a następnie (aktualnie) odmawia wpłaty przywłaszczonych pieniędzy. Co więcej oczywistym jest, że zamiarem działania oskarżonego nie była chęć uniemożliwienia korzystania z pieniędzy przez pokrzywdzą. Takiego powodu działania nie formułował nawet oskarżony w swych wyjaśnieniach.

Błędnie także skarżący zakłada, jakoby dysponowanie przez oskarżonego przywłaszczonym mieniem do chwil obecnej wykluczało przyjęcie, że pieniądze zgromadzone na funduszach inwestycyjnych zamierzał on uczynić swoją własnością. Takie ujęcie sprawy zakłada, że oskarżony jeszcze tego nie uczynił. Tymczasem F. B. zarzuca się czyn popełniony w formie stadialnej dokonania. Jak ustala Sąd Okręgowy, z chwilą upływu terminu określonego w wezwaniu do zwrotu pieniędzy przez pokrzywdzoną, oskarżony zrealizował znamiona zarzuconego mu przestępstwa. Od tego momentu bowiem można mówić z całą pewnością o kategorycznej i uzewnętrznionej odmowie wydania przywłaszczonych środków, a więc o postąpieniu z nimi jak z własnymi. To więc, że oskarżony dalej dysonuje mieniem, które przywłaszczył, nie może być traktowane jako wyraz niedopełnienia znamion zarzuconego mu czynu zabronionego. Dobitnym zaś wyrazem tratowania przywłaszczonego mienia jako swojej własności było oświadczenie oskarżonego złożone na rozprawie w dniu 17 kwietnia 2012r., gdzie stwierdził on, iż rozważa udzielenie pełnomocnictwa matce do dysponowania tymi środkami, co przecież jest rozporządzeniem przysługującym właścicielowi.

W końcu błędnie skarżący twierdzi, że przywłaszczenie środków z rachunku matki nie miałoby sensu o tyle, że pokrzywdzona w dyspozycji z dnia 7 października 1998r. oświadczyła, że na wypadek jej śmierci pieniądze do kwoty 500.000 zł mają przypaść oskarżonemu. Skarżący nie dostrzega, że oświadczenie takie dotyczy ściśle określonych wymienionych w ich treści rachunków, a wśród nich nie ma (tym bardziej, że oświadczenie pochodzi z roku 1998r.) rachunków, na których zgromadzono jednostki uczestnictwa przywłaszczone przez oskarżonego. Jeśli dodatkowo wziąć pod uwagę, że oświadczenie to wywarłoby skutki dopiero z chwilą śmierci I. B., a do tej chwili miała ona pełne prawo swobodnie dysponować w swoim majątkiem, to tym bardziej oskarżony nie miał żadnych podstaw by traktować pieniądze, będące przedmiotem przypisanego mu czy, jako mu należne.

Dla pełni rozważań podkreślić należy, że przedmiotem czynu oskarżonego nie były jednostki zgromadzone na jego rachunkach funduszy inwestycyjnych, lecz pieniądze jakie ze sprzedaż jednostek należących do pokrzywdzonej oskarżony uzyskał, a następnie przelał na swoje konto osobiste. Wszelkie rozważania czy twierdzenia skarżącego odnoszące się do jednostek funduszy inwestycyjnych jakimi dysponuje skarżony nie dotykają w gruncie rzeczy istot sprawy i tym bardziej nie są w stanie podważyć trafności zajętego przez Sąd Okręgowy stanowiska.

W rezultacie skarżący argumentacją przedstawioną w apelacji nie był w stanie podważyć pierwszoinstancyjnego orzeczenia o sprawstwie i winie oskarżonego. Trafnym ustaleniom w tym zakresie towarzyszyła prawidłowo dokonana przez Sąd Okręgowy subsumcja prawa materialnego. Przyjęta w wyroku skazującym oskarżonego kwalifikacja prawna jego czynu jest prawidłowa, a zaprezentowane w tym względzie przez Sąd pierwszej instancji rozważania, Sąd odwoławczy w pełni podziela.

Trafne było także co do zasady rozstrzygnięcie w zakresie kary zawarte w zaskarżonym wyroku. Słuszne Sąd Okręgowy, mając na uwadze ustawowe zagrożenie karą przewidziane za przypisane oskarżonemu przestępstwo uznał, że orzeczenie kary nawet w najniższej przewidzianej ustawowo wysokości, będzie niewspółmiernie surowe. Zasadnym było zatem zastosowane wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary. W tym zakresie zastosowanie miały przepisy art. 60 § 2 i § 6 pkt 3 kk, jako że czyn jaki oskarżonemu przypisano stanowił występek , którego dolną granicą ustawowego zagrożenia była kara pozbawienia wolności nie niższa od roku. Stosując powyższe przepisy, Sąd Okregowy jednak w wyroku błędnie określił podstawę prawną tak kształtowanej kary pozbawia wolności. W pkt. I części wstępnej wskazał na zastosowanie m. in. art. 60 § 4 pkt 3 kk, co traktować należy jako omyłkę pisarską, skoro przepis paragrafu 4 wskazanego artykułu nie zawiera punktów, zaś wydawane rozstrzygnięcie było zgodne z § 6 pkt 3 tego samego artykułu. Dostrzegając tę omyłkę w treści wyroku, Sąd Apelacyjny, na podst. art. 440 kpk niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, z urzędu zmienił zaskarżony wyrok, w ten sposób, że jako podstawę prawną wymiaru orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności wskazał art. 294 § 1 kk w zw. z art. 60 § 2 i § 6 pkt 3 kk.

Zasadne było również rozstrzygnięcie w zakresie kary w pozostałej części. Słusznie Sąd pierwszej instancji zastosował wobec oskarżonego środek probacyjny w postaci warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Równe słusznie nałożył na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody. Do chwili wyrokowania nie została ona przez oskarżonego naprawiona. Mając zaś na uwadze upływ czasu od popełnienia przedmiotowego przestępstwa, i fakt, że oskarżony dysponuje środkami pozwalającymi mu niemal natychmiast szkodę pokrzywdzonej powetować, nie ma podstaw by uznać, że tygodniowy termin, jaki został w zaskarżonym wyroku wyznaczony oskarżonemu na naprawienie szkody, jest nierealny lub choćby trudny do dotrzymania. Zatem i rozstrzygniecie o obowiązku naprawienia szkody Sąd Apelacyjny ocenił jako zasadne. Jedynie określając podstawę prawną i tego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy dopuścił się omyłki wskazując art. 72 § 1 pkt 3 kk. Przepis ten dotyczy zobowiązania skazanego do wykonywania ciążącego na nim obowiązku łożenia na utrzymanie innej osoby, co w niniejszej sprawie nie znajdowało zastosowania. Natomiast prawidłową podstawą prawną obowiązku nałożonego na oskarżonego w zaskarżonym wyroku był art. 72 § 2 kk i dokonana, także z urzędu w oparciu o art. 440 kpk, zmiana wyroku polegała na wskazaniu tego właśnie przepisu, jako podstawy prawnej stosownego rozstrzygnięcia zawartego w pkt. II części dyspozytywnej wyroku Sądu Okręgowego.

W pozostałej części zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy.

Na podstawie art. 636 § 1 kpk oraz art. 8 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze i wymierzono mu opłatę za to postępowanie w kwocie 120 zł.