Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2013r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSA Przemysław Grajzer (spr.)

Sędziowie: SSA Janusz Szrama

SSO del. do SA Jarema Sawiński

Protokolant: st. sekr. sądowy Magdalena Ziembiewicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Zbigniewa Frankowskiego

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2013r.

sprawy T. K.

oskarżonego o popełnienie przestępstwa określonego w art.148 § 2 pkt. 2 kk w zw. z art.280 § 2 kk w zw. z art.11 § 2 kk

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 12 września 2012r. w sprawie o sygn. akt III.K.302/11

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych D. G., E. W., B. G. i K. G. po 738 zł ( siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym,

3.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym.

Jarema Sawiński Przemysław Grajzer Janusz Szrama

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Poznaniu wyrokiem z dnia 12 września 2012 roku w sprawie o sygn. akt III.K.302/11 uznał oskarżonego T. K. za winnego tego, że:

w dniu 11 maja 2011 roku w P., w mieszkaniu pod adresem Osiedle (...), dokonał zabójstwa M. L. w związku z rozbojem w ten sposób, że działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonej i odebrania jej pieniędzy, używając narzędzia tępokrawędzistego spowodował u pokrzywdzonej obrażenia głowy w postaci podbiegnięcia krwawego barwy granatowo-wiśniowej w okolicy skroniowej prawej oraz czołowej przechodzące na powierzchnię potyliczną po stronie prawej, a także używając noża kuchennego, spowodował na szyi pokrzywdzonej po stronie lewej na wysokości chrząstki tarczowatej dwie równolegle do siebie rany długości 12 cm oraz 13 cm, oddzielone pasem nieuszkodzonej skóry o szerokości 3 cm, a na nim nacięcie skośne ku dołowi o długości 3 cm, na powierzchni przednio – bocznej szyi po stronie prawej na wysokości chrząstki tarczowatej ranę o długości 3 cm i szerokości 1 cm, w okolicy bródowej po stronie lewej ukośnie ułożoną powierzchowną ranę długości 3 cm, na klatce piersiowej po stronie prawej w linii środkowo – obojczykowej na wysokości II przestrzeni międzyżebrowej ranę ułożoną poziomo o długości 3,5 cm i szerokości 1 cm, na powierzchni grzbietowej ręki prawej, po stronie przyśrodkowej, powierzchowną ukośnie ułożoną ranę długości 7 cm, na powierzchni przyśrodkowej palca piątego ręki lewej ranę o długości 1 cm i szerokości 0,5 cm, przy czym przyczyną nagłego, gwałtownego zgonu M. L. były rany cięte szyi strony lewej z uszkodzeniem naczyń i lewego płata tarczycy, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia na szkodę pokrzywdzonej pieniądze w kwocie nie mniejszej niż 1.200,00 złotych,

tj. popełnienia przestępstwa określonego w art. 148 § 2 pkt 2 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 148 § 2 pkt. 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzył mu karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności. Na podstawie art.46 § 1 kk Sąd orzekł od oskarżonego T. K. środek karny w postaci obowiązku zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poprzez zapłatę na rzecz: D. G., E. W. kwoty po 70.000,- zł, B. G. i K. G. kwoty po 30.000,- zł.

Na podstawie art.63 § 1 kk Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania od dnia 16.05.2011 roku. Nadto Sąd orzekł o dowodach rzeczowych, koszach zastępstwa procesowego na rzecz oskarżycieli posiłkowych i kosztach sądowych od ponoszenia których zwolnił oskarżonego.

*****

Apelację od powyższego wyroku złożył obrońca oskarżonego zarzucając Sądowi I instancji:

1.  „…Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego orzeczenia polegający na przyjęciu, iż oskarżony dopuścił się zabójstwa M. L., podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie aby oskarżony dopuścił się tego zabójstwa;

2.  Naruszenie prawa materialnego poprzez zakwalifikowanie czynu oskarżonego jako przestępstwa wyczerpującego znamiona przepisu art.148 § 2 pkt.2 kk, podczas gdy prawidłowa kwalifikacja nie powinna uwzględniać tego przepisu;

3.  Rażącą surowość wymierzonej oskarżonemu kary;…”

Podnosząc tak sformułowane zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o:

1.  „…Zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie ustalenia winy oskarżonego poprzez wyeliminowanie z opisu czynu zarzucanego oskarżonemu dokonanie zabójstwa M. L. oraz wyeliminowanie z kwalifikacji prawnej zarzucanego oskarżonemu czynu art.148 § 2 pkt. 2 kk pozostawiając jedynie kwalifikację z art.280 § 2 kk i wymierzenie kary na podstawie tego przepisu;

2.  Wymierzenie oskarżonemu kary nie surowszej aniżeli 15 lat pozbawienia wolności;…”

*****

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

W ocenie Sądu Apelacyjnego apelacja obrońcy oskarżonego T. K. okazała się bezzasadna. Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy i wszechstronny rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał winę oskarżonego w zakresie przypisanego mu przestępstwa. Ocena materiału dowodowego przez Sąd I instancji dokonana została z uwzględnieniem reguł sformułowanych w art.5 i 7 k.p.k. jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych.

Przed przystąpieniem do szczegółowego odniesienia się do wszystkich zarzutów apelacji – skonkretyzowanych w jej uzasadnieniu – na wstępie stwierdzić też należy, że w postępowaniu przed sądem dominuje zasada skargowości. Jest to dyrektywa, w myśl której żądanie uprawnionego podmiotu, czyli skarga, stanowi warunek wszczęcia i prowadzenia postępowania oraz rozstrzygania przez sąd. Sąd nie może z własnej inicjatywy wszcząć postępowania w kwestii odpowiedzialności karnej, musi oczekiwać na skargę uprawnionego oskarżyciela, na akt oskarżenia. Akt oskarżenia otwiera postępowanie jurysdykcyjne, zakreślając jednocześnie granice przedmiotowe i podmiotowe rozpoznania sprawy. Sąd nie może orzekać w sprawie oskarżonego nieobjętego aktem oskarżenia ani też w odniesieniu do czynu, który nie jest przedmiotem skargi. Obecnie, w odróżnieniu do uregulowań kodeksu postępowania karnego z 1969 roku (art.344 § 2 kpk) Sąd nie może nawet zwrócić sprawy prokuratorowi w celu rozszerzenia postępowania na czyny osób nie pociągniętych do odpowiedzialności karnej, pozostające w ścisłym związku z czynami osób, przeciwko którym toczy się postępowanie.

Nie jest więc rzeczą Sądu w tym procesie wskazywanie braku dowodów o winie R. Z., bądź wskazanie istnienia takich dowodów. Tylko na marginesie wskazać można, że wbrew twierdzeniom skarżącego nie było też tak, że organy ścigania w toku postępowania przygotowawczego zignorowały wyjaśnienia oskarżonego i wykazały się całkowitą biernością wobec R. Z., i nie dążono do weryfikacji pomówienia oskarżonego. W toku postępowania przygotowawczego przeszukano miejsce zamieszkania R. Z. (karty 492-494), dokonano oględzin jego odzieży oraz obuwia (karty 488-491), zatrzymano rzeczy i obuwie R. Z. (karty 498-500), „przeszukano” – przeglądnięto zawartość pamięci jego telefonu komórkowego (karty 521-546), dokonano analizy połączeń telefonicznych, dokonano konfrontacji R. Z. z oskarżonym . Wynik tych wszystkich czynności procesowych wraz z zeznaniami R. Z. nie pozwolił organom ścigania (prokuratorowi) – w jego ocenie - na pozytywną weryfikację wyjaśnień oskarżonego w tym zakresie.

Rzeczą Sądu – w tym procesie – jest więc ocena, czy dowody którymi dysponował Sąd Okręgowy były wystarczające, by oskarżonemu przypisać popełnienie zarzucanego mu czynu.

Na wstępie podnieść należy – co całkowicie pomija obrońca oskarżonego, że oskarżony dwukrotnie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W dniu 18 maja 2011r. oskarżonemu przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa określonego w art.148 § 1 kk tj. dokonania zabójstwa M. L. i w tym dniu przesłuchiwany przez prokuratora i w obecności swojego obrońcy oskarżony oświadczył: „…Wiem o co jestem podejrzany. Przyznaję się do popełnienia zarzucanego mi przestępstwa…” (karty 274 – 276) Podobnie oskarżony postąpił w tym samym dniu na posiedzeniu w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania przed Sądem Rejonowym (...) w P. i także w obecności swojego obrońcy, po odczytaniu wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania także wyjaśnił: „…Przyznaję się do zarzucanego czynu…” (karta 292) Ta okoliczność, mimo tego, że oskarżony skorzystał wówczas z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień także podlegać musi ocenie. Nie jest więc tak jak twierdzi autor apelacji w jej uzasadnieniu, że wszelkie zgromadzone w sprawie dowody wskazują jedynie, że oskarżony był na miejscu zdarzenia.

Wywody apelacji zawarte w jej uzasadnieniu pod pkt. II 1. (strona 3-4 apelacji) są niejasne. Obrońca wywodzi bowiem, iż z faktu wskazania przez oskarżonego narzędzia zbrodni należy wywieść wniosek, że wyjaśnienia oskarżonego są bardzo szczere i nie pomijają okoliczności dla niego niekorzystnych i wbrew ustaleniu sądu oskarżony nie usiłuje umniejszyć swojego udziału w darzeniu. Obrońca wywodzi dalej, iż w toku postępowania nie ustalono narzędzia zbrodni, a jedynie wyjaśnienia oskarżonego wskazują na to narzędzie. Autor apelacji pomija całkowicie, że już w dniu 17 maja 2011r. w protokole oględzin mieszkania oskarżonego i jego matki przy Os. (...) w P. (karta 250-251 akt) oskarżony w kuchni w suszarce w zlewozmywaku wskazał nóż kuchenny z drewnianą rękojeściom jako narzędzie zabójstwa, nóż ten poddano oględzinom i opisano: „…nóż kuchenny z rękojeściom drewnianą włożony do suszarki w zlewozmywaku ostrzem metalowym do dołu, nóż o długości 39 cm, ostrze długości 25 cm, rękojeść 14 cm, szer. ostrza 3,8 cm…” O nożu tym oskarżony mówił konsekwentnie także w czasie przesłuchania w dniu 14 lipca 2011r.: „…Ponadto przygotowałem biurową taśmę klejącą w celu obezwładnienia pani M. oraz nóż kuchenny (…) Nóż umyłem w bieżącej wodzie w kuchni, a następnie odłożyłem go do drugiej komory zlewozmywaka…” (karty 433-438) Uwzględniając powyższe, nie może w ocenie Sądu Apelacyjnego budzić wątpliwości, że zabezpieczony w sprawie nóż był narzędziem zbrodni. Oskarżony tego twierdzenia nigdy nie odwołał, a wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego okoliczność ta, że na podstawie wyjaśnień oskarżonego ustalono narzędzie zbrodni nie może, ani przesądzać o tym, że wyjaśnienia oskarżonego, w których pomawia on R. Z., są w całości wiarygodne, ani o tym, że to nie oskarżony dokonał zabójstwa M. L..

Obrońca oskarżonego pomija całkowicie, pełną i wnikliwą ocenę wyjaśnień oskarżonego dokonaną przez Sąd I instancji na pięciu stronach pisemnego uzasadnienia wyroku (str. 13 – 18 uzasadnienia wyroku, karty 1211-1216 akt). Przy czym wiarygodność wyjaśnień oskarżonego nie została podważona li tylko dowodami w postaci opinii z zakresu traseologii, czy opinii daktyloskopijnej, które to dowody nie pozwalają obecnie oskarżonemu na zaprzeczenie w ogóle swojej obecności w mieszkaniu M. L.. O niewiarygodności wyjaśnień oskarżonego decydują także inne okoliczności, a mianowicie: wyjaśnienia oskarżonego, że w dniu 11 maja 2011 roku obudził się około godziny 10-11, pozostają w sprzeczności z zeznaniami jego matki świadka C. K., która zeznała w postępowaniu przygotowawczym, że w tygodniu od 9 do 13 maja 2011 roku oskarżony pracował na ranną zmianę i wychodził do pracy codziennie przed godziną 5;00. Z zeznań C. K. i świadka K. F. – dziewczyny oskarżonego wynika, iż nie wiedziały one, że w dniu 11 maja 2011 roku oskarżony nie poszedł do pracy, gdyż w tym dniu korzystał z urlopu. Nadto z bilingu połączeń telefonu oskarżonego o nr 889 572-583 wynika, że o godzinie 9:51 wysłał wiadomość tekstową SMS-a co oznacza, że o tej godzinie już nie spał.

Nie może też budzić wątpliwości – tak wyjaśnił oskarżony i jest to zgodne z wykazem połączeń numeru telefonu pokrzywdzonej – że przed udaniem się do mieszkania M. L. zadzwonił on ze swego numeru telefonu – z sieci H. (889 572-583) na jej numer telefonu stacjonarnego (61 823-28-36), aby upewnić się, czy jest ona w mieszkaniu. Jak wykazał biling połączenie to miało miejsce o godzinie 12;55,04. i było ostatnim połączeniem na numer pokrzywdzonej w dniu 11.05.2011r.

Obrońca oskarżonego już w toku postępowania przed Sądem I instancji kwestionował fakt, iż numer 889 572-583 należał do oskarżonego. Czyni to także obecnie w apelacji (pkt. II 2e) nie ustosunkowując się w ogóle do wywodu Sądu I instancji w tym zakresie i nie wskazując błędów logicznych w rozumowaniu Sądu i wyciągniętych wniosków, autor apelacji skupił się tylko na tym, że w toku postępowania nie znaleziono karty sim nr telefonu (...), pomimo, że u oskarżonego zabezpieczono łącznie 18 kart sim. Sąd I instancji wskazał, że w czasie przeszukania mieszkania oskarżonego zabezpieczono plastik (kartę plastikową, z której wyłamuje się kartę SIM) od karty startowej SIM (...) – bez karty SIM o numerze wywoławczym (...). Z bilingu połączeń dla tego numeru wynika, że dzwoniąc na telefon stacjonarny pokrzywdzonej w dniu 11.05.2011r. korzystano z aparatu telefonicznego o numerze IMEI (...) (karta 1024 akt) Aparat telefoniczny o tym numerze IMEI wcześniej (do 23.04.2011 godz.12:20,15) współpracował z kartą SIM o numerze wywoławczym (...)(karta 631-647). Numer telefonu (...) był zapisany w książce telefonicznej telefonu K. F. pod hasłem: „Ten co go nie kocham2” przy czym pod hasłem: „Ten co go nie kocham” zapisano numer (...), a do kontaktu tego przypisano zdjęcie oskarżonego T. K.. Powyższe okoliczności prowadzą do wniosku, że numer telefonu (...)współpracował z telefonem z którego wcześniej korzystał oskarżony z numerem telefonu (...). Sam oskarżony przyznał w swoich wyjaśnieniach, że telefonował do pokrzywdzonej bezpośrednio przed zdarzeniem w dniu 11.05.2011r. Nie budzi więc wątpliwości, że oskarżony udał się do mieszkania pokrzywdzonej po godzinie 12;55.

Wyjaśnienia oskarżonego pozostają także w sprzeczności z dowodem w postaci analizy połączeń telefonicznych (karty 600-627). Oskarżony twierdził bowiem, że około godziny 12:30 zadzwonił do niego R. Z., a jak wynika z analizy powiązań telefonicznych oskarżonego z numeru (...) z R. Z. nr telefonu (...) w dniu 11.05.2011r. w godzinach 12:17 do 13:35 nie łączyli się oni ze sobą lub nie usiłowali się połączyć (próba połączenia). To oskarżony o godzinie 12;17 podjął próbę połączenia się z R. Z., a z kolei o godzinie 13;35 to R. Z. próbował połączyć się z oskarżonym na numer (...) . (karta 609) Wcześniej jeszcze w godzinach 12:32,27 do 13:22,17 R. Z. zrealizował 6 połączeń i usiłował zrealizować trzy połączenia i tak: o 12:32,27 odebrał połączenie od nr (...) rozmowa trwała 45 sekund, o 12:48,43 próbował połączyć się z numerem (...), a o godzinie 12:49,25 próbował połączyć się z numerem (...), o 12:56,11 odebrał połączenie od nr (...)(tj. (...) s.c. B. M.) – rozmowa trwała 4 s., o godzinie 13:00;23 odebrał połączenie od nr (...) i rozmowa trwała 42s., o godzinie 13:17,35 wykonał połączenie z numerem (...) rozmowa trwała 1 s., o godzinie 13:17,46 próbował połączyć się z numerem (...), o godzinie 13:19,46 połączył się z numerem (...) i rozmowa trwała 86 s., o godzinie 13:22,17 połączył się z numerem (...) czyli z jednym numerów użytkowanych przez oskarżonego T. K., ale rozmowa została przekierowana na pocztę głosową. (karta 623 i 641) Jak wynika z powyższego zestawienia w godzinach 12;56, a więc już po telefonie oskarżonego do pokrzywdzonej R. Z. wykonał lub próbował wykonać 6 połączeń, 2 z nich o godzinie 13:00;23 kiedy odebrał połączenie od nr (...) i o godzinie 13:19,46 kiedy połączył się z numerem (...) trwały łącznie 128s. tj.2 minuty i 8 sekund. O godzinie 13:22 R. Z. próbował się połączyć z oskarżonym na numer (...). Rację ma więc Sąd Okręgowy wywodząc, że gdyby R. Z. był w tym czasie z oskarżonym to nie telefonowałby do niego.

Nadto wyjaśnienia oskarżonego pozostają w sprzeczności z zeznaniami świadka P. P. i informacją uzyskaną z Kasyna w Hotelu (...). Z dowodów tych wynika bowiem, że oskarżony przyszedł do kasyna w dniu 11.05.2011r. o godzinie 17;51, wejście R. Z. odnotowano o godzinie 17;52. Z adnotacji dokonanych w kasynie wynika, że oskarżony zainwestował w grę tego dnia 1300,- zł i wyszedł z wygraną 7700,- zł. Powyższe ustalenia pozostają w sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego. który twierdził, że pieniądze zabrane z mieszkania pokrzywdzonej ok. 1200,- zł podzielił z R. Z. po połowie. Powyższe dowody znajdują tez potwierdzenie w zeznaniach świadka R. Z..

Powyższe okoliczności apelacja obrońcy oskarżonego zdaje się pomijać, a wywody apelacji sprowadzają się do czystej polemiki z ustaleniami Sądu i do czynienia niczym nie popartych hipotez.

Obrońca pomija całkowicie fakt, że wersja przedstawiona przez oskarżonego nie znajduje oparcia – potwierdzenia, w żadnych obiektywnych dowodach. Poza wyjaśnieniami oskarżonego, nie ma żadnego innego obiektywnego dowodu, który wskazywałby na udział w zdarzeniu R. Z.. Już wyżej wykazano w jakich fragmentach wyjaśnienia oskarżonego nie zasługują na wiarę, gdyż pozostają w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Trudno przyjąć, jak chce tego obrońca, że to wersja oskarżonego jest logiczna. Samego faktu spotkania oskarżonego i R. Z. na stacji paliw Lotos w dniu zdarzenia nie sposób wyciągnąć wniosku, że spotkanie to służyło do realizacji wspólnego zamiaru. Zasady doświadczenia życiowego i logiki przemawiałyby za tym, aby oskarżony umówił się z R. Z. w swoim mieszkaniu. Również z faktu, iż oskarżony R. Z. i oskarżony w dniu 11.05.2011r. usiłowali bądź łączyli się 23 razy nie wynika jeszcze, że R. Z. uczestniczył w zabójstwie M. L., a nawet wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego uważna analiza tych połączeń – jak przedstawiono to wyżej pozwala wykluczyć udział R. Z. w zdarzeniu. Wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego z faktu że oskarżony o godzinie 13:08,38 odpisał na SMSa otrzymanego od M. N. nie wynika jeszcze, że był on już wówczas poza miejscem zdarzenia. Nie można wykluczyć bowiem, że oskarżony odpowiedział na SMSa będąc jeszcze w mieszkaniu M. L.. Zawężenie więc zdarzenia do godzin 12;54,38 (karta 1024) do 13;08 jest ustaleniem całkowicie dowolnym. Także dowolnym są twierdzenia obrońcy, aby ożywiony kontakt z R. Z. potwierdzał wersję oskarżonego. Nie jest też prawdą – jak twierdzi obrońca oskarżonego, że wersję oskarżonego potwierdzają dane z masztów BTS potwierdzających, iż R. Z. w czasie zdarzenia się przemieszczał. Z pisma (...) z dnia 23 marca 2012r. (karta 936 akt) wynika bowiem, że na podstawie danych geograficznych nie ma możliwości jednoznacznego ustalenia stacji BTS (a dokładnie jej sektora), który w danym czasie pokrywał wskazane miejsce. Obszary zasięgów sektorów stacji bazowych są zmienne w czasie i nie są ściśle określone. Aby zapewnić pokrycie terenu odpowiednim poziomem sygnału, obszary zasięgów sektorów sąsiadujących ze sobą stacji BTS częściowo się pokrywają. Biorąc pod uwagę teoretyczny zasięg stacji BTS w sieci (...) – 35 km w gęsto zaludnionych terenach jedno miejsce może być teoretycznie pokrywane nawet przez kilkadziesiąt stacji BTS. W związku z powyższym nie istnieje wyraźnie zakreślona granica zasięgu danej stacji BTS i nie jest możliwe wskazanie stacji BTS właściwego dla danej lokalizacji. Inaczej rzecz ujmując można pozostawać geograficznie w tym samym położeniu, a wykonane z tego miejsca połączenia mogą być realizowane nawet przez kilkadziesiąt stacji BTS. Twierdzenie więc obrońcy, że w czasie zdarzenia R. Z. się przemieszczał jest także dowolne.

Nie sposób też podważyć ustalenia Sądu poczynione w zakresie przebiegu samego zabójstwa, choć oskarżony przyznając się do popełnienia zarzucanego mu czynu w postepowaniu przygotowawczym przyznał się do jego popełnienia to wówczas odmówił składania wyjaśnień i nie opisał przebiegu zdarzenia, a wyjaśnienia złożone później i w postępowaniu sądowym uznano za niewiarygodne. W ocenie Sądu przebieg zabójstwa mógł zostać ustalony na podstawie takich dowodów jak protokół oględzin miejsca zdarzenia, protokół sekcji zwłok, opinii traseologicznej, śladów zabezpieczonych na miejscu zdarzenia. Pamiętać należy też o tym, że obecnie oskarżony faktu bytności w mieszkaniu M. L. i dokonanej kradzieży nie kwestionuje.

Kwestionowanie oceny dowodów dokonanej przez Sąd w uzasadnieniu apelacji stanowi li tylko polemikę z tą oceną.

Uwzględniając powyższe, podnoszony w apelacji zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego orzeczenia jest bezzasadny. Zarzut „błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku”, to zarzut, który obejmuje grupę zarzutów oderwanych od wszelkich rozważań prawnych. Dotyczy on oceny, w pełni zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie mającego luk i poddanego rozważaniom i ocenie Sądu I instancji w wyroku wydanym w postępowaniu nie dotkniętym uchybieniami procesowymi. Zarzut ten ma godzić w podstawę faktyczną wyroku, której prawidłowe ustalenie jest podstawową przesłanką właściwego rozstrzygnięcia. Apelacja stawiając taki zarzut winna więc wykazać, że Sąd choć wziął pod uwagę wszystkie istotne dowody, to jednak oceniając je i budując na nich swe ustalenia, popełnił błąd. Błąd ten – z reguły – może się przede wszystkim wyrazić w niesłusznym uznaniu pewnego faktu za udowodniony lub przeciwnie za nie udowodniony, bądź w wadliwym wnioskowaniu z prawidłowo ustalonych faktów co do istnienia lub nie istnienia innego faktu. Błąd w ustaleniach faktycznych nie może polegać tylko na przyjęciu, że oskarżony jest winnym popełnienia zarzucanego mu czynu, a autor apelacji formułuje to jako błąd polegający na przyjęciu, iż oskarżony dopuścił się zabójstwa M. L..

Odwołanie od orzeczenia zapadłego w I instancji nie może polegać na ponownym przedstawieniu faktów i motywów rozważonych już przez sąd I instancji, bo w takim razie nie byłoby to orzekanie odwoławcze, a ponowne rozpoznawanie sprawy przez inny sąd, kolejna próba uzyskania orzeczenia pożądanej treści. Kontrola odwoławcza polega na sprawdzeniu trafności ustaleń faktycznych i wniosków z nich wyprowadzanych, poprawności stosowania przepisów proceduralnych i prawnomaterialnych oraz adekwatności (słuszności) stosowanych środków (art. 438 pkt 1-4 k.p.k.). Bez wskazania przez strony, dlaczego uważają orzeczenie zapadłe w I instancji za niesłuszne, nie wiadomo jakie kwestie miałby oceniać sąd odwoławczy. Nie wystarczy zatem napisanie w skardze, że sąd dopuścił się uchybienia i ograniczyć się do wyrażenia przekonania, iż inaczej należało ocenić dowody. Polemika z oceną zaprezentowaną przez Sąd meriti ma wartość wtedy, gdy wskazuje argumenty podważające tę ocenę. W szczególności chodzi o przytoczenie okoliczności świadczących o tym, że sąd I instancji, ustalając stan faktyczny, pominął istotne dowody, naruszył zasady prawidłowego rozumowania, nie stosował się do wskazań wiedzy lub zignorował nauki płynące z doświadczenia życiowego. Apelacja złożona w niniejszej sprawie nie czyni zadość powyższemu.

Dla skuteczności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, niezbędnym jest wykazanie przez skarżącego nie tylko ogólnej wadliwości ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, ale wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się tenże sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, (por. wyroki: SN z dnia 20 lutego 1975 r., II KR 355/74, publ. OSNPG 1975, z. 9, poz. 84; z dnia 22 stycznia 1975 r., I KR 1974, publ. OSNKW 1975, z. 5, poz. 58, a także wyrok SA w Poznaniu z dnia 6 lipca 1995 r., II Akr 182/95, publ. dodatek Orzecznictwo do Prok. i Pr. 1996, nr 2-3, poz. 24). Innymi słowy zarzut ten nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu orzeczenia lub jak to czyni skarżący w niniejszej sprawie, przeciwstawienia tymże ustaleniom odmiennego poglądu opartego na własnej ocenie materiału dowodowego – wyjaśnień oskarżonego.

Bez wykazania, że ocena dowodów wyrażona przez sąd orzekający jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym, żadna ze stron procesowych nie uzyskuje uprawnienia do podważenia stanowiska sądu.

Wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą Sądu I instancji - sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami i odnoszącego wrażenia z przebiegu całości rozprawy głównej. Swobodna ocena dowodów ograniczona jest jedynie powinnością przedstawienia rozumowania, które doprowadziło ten sąd do dokonanego wyboru. Jest to niezbędne dla ustrzeżenia się od dowolności, usuwającej ów wybór spod kontroli stron i nadzoru instancyjnego. Sąd odwoławczy z dowodami nie styka się, toteż swą działalność ogranicza do weryfikowania racjonalności rozumowania przedstawionego w zaskarżonym wyroku, a czyni to na podstawie argumentów przytoczonych w apelacji i wyłącznie w zakresie wyznaczonym apelacją. Dalej zaś nie sięga - wyjąwszy sytuacje oczywiste - by swą ingerencją, przekraczającą granice apelacji, nie wyrządzić stronie odwołującej się mimowolnej szkody. Ta odmiana zasady skargowości procesu, dostosowanej do postępowania odwoławczego ma głębokie uzasadnienie. Dodać warto, że bez odpowiedniego zarzutu i jego uzasadnienia trudno byłoby odgadnąć, dlaczego z jakiegoś rozstrzygnięcia strony mogłyby być niezadowolone. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, musi więc wykazać usterki rozumowania zaskarżonego orzeczenia. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do zapewnienia, że badane zdarzenia miały inny przebieg, nie można oczekiwać, że krytyka ta zostanie uwzględniona. Byłoby to bowiem postąpienie dowolne, przenoszące gołosłowne zapewnienia itp. pseudo-argumenty nad działalność racjonalną, opartą na dowodach. Tego zaś żaden sąd nie powinien czynić.

Uwzględniając powyższe - wbrew odmiennym twierdzeniom zawartym w apelacji - nie ma żadnych podstaw, ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd I instancji dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, a także opinii licznych biegłych i całego szeregu dokumentów, stanowisko swoje w tej kwestii należycie i przekonywująco oraz logicznie uzasadnił.

Konfrontując ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi dowodami trzeba stwierdzić, że dokonana przez Sąd Okręgowy rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności popełnienia przypisanych oskarżonemu czynów nie wykazuje błędów i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym Sąd Okręgowy dał wiarę i na nich się oparł. Dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów jest oceną logiczną, zgodną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego i pozostaje pod ochroną art.7 kpk w sytuacji, gdy nie została ona zasadnie niczym podważona. Nie może jej podważać polemiczna w gruncie rzeczy apelacja obrońcy oskarżonego, która pomija wszystko to co legło u podstaw zaskarżonego wyroku. Wszechstronna ocena wszystkich dowodów i wynikających z nich okoliczności jest nie tylko obowiązkiem sądu orzekającego. Zasada ta obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą go opierać na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków. Skarżący zaś przechodzi do porządku dziennego nad tym wszystkim co legło u podstaw rozstrzygnięcia Sądu I instancji i przedstawione zostało w motywach zaskarżonego wyroku.

Nie zasadny jest też zarzut obrazy prawa materialnego. O obrazie prawa materialnego można mówić wtedy, gdy do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego (gdy ustalenia faktyczne nie są kwestionowane), sąd wadliwie zastosował normę prawną lub bezzasadnie jej nie zastosował, bądź gdy zarzut dotyczy zastosowania lub niezastosowania przepisu zobowiązującego sąd do jego bezwzględnego respektowania. Jeśli zaś zarzucona wadliwość zaskarżonego orzeczenia polega na przyjęciu za jego podstawę błędnych ustaleń, to ocenie instancyjnej podlega trafność ustaleń faktycznych, a nie obraza przepisów prawa materialnego. W przedmiotowej sprawie do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego Sąd zastosował prawidłowa kwalifikacje prawną czynu, która nie może budzić wątpliwości.

Sąd Apelacyjny podzielił też wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okoliczności, jakie Sąd I instancji miał na względzie przy wymiarze kary. W ocenie Sądu Apelacyjnego, dolegliwość wymierzonej oskarżonemu kary nie przekracza stopnia winy, jest współmierna w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu i spełnia zadania społecznego oddziaływania kary i cele szczególno-prewencyjne. Jest wynikiem trafnej oceny okoliczności przedmiotowych i podmiotowych czynu oraz danych osobopoznawczych oskarżonego i jako spełniające wymogi zakreślone dyrektywami przepisu art. 53 kk, uznana być musi za karę prawidłowo wyważoną. W żadnym razie co do kary wymierzonej oskarżonemu nie sposób podnosić zarzut wymierzenia mu kary rażąco niewspółmiernie surowej.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd I instancji uwzględnił wszystkie okoliczności łagodzące i obciążające. Przy tych ostatnich raz jeszcze z całą mocą należy podkreślić działanie oskarżonego z pełna premedytacją, w sposób przemyślany i zaplanowany, przy nadużyciu zaufania pokrzywdzonej.

O rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt.4 kpk nie można mówić w sytuacji, gdy Sąd – tak jak w przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy w Poznaniu – wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami wymiaru. O rażącej niewspółmierności kary nie można mówić także wówczas, gdy – tak jak było w przedmiotowej sprawie – granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową /art. 53 § 1 kk/ zasadę sądowego wymiaru, nie zostały przekroczone. Trzeba pamiętać, że rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 438 pkt. 4 kpk może zajść tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć wpływ na wymiar kary, można by przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną w I instancji, a karą, która byłaby prawidłowa w świetle dyrektyw art. 53 kk. W przedmiotowej sprawie taka okoliczność nie zachodzi. O rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt. 4 kpk nie można zatem mówić w sytuacji, gdy Sąd wymierzając karę oskarżonemu, uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru. Innymi słowy nie można mówić o rażącej niewspółmierności kary wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, będącego zasadą sądowego wymiaru kary, nie zostały przekroczone. W przedmiotowej sprawie nie można mówić zaś o przekroczeniu swobodnego uznania sędziowskiego, ani o nieuwzględnieniu okoliczności wiążących się z ustawowymi dyrektywami. Nie sposób też uznać, aby kara wymierzona oskarżonemu była karą w społecznym odczuciu niesprawiedliwą. Zarzut rażącej niewspółmierności kary jako zarzut z kategorii ocen można zaś w zasadzie podnieść wówczas, gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa jak i osobowości sprawcy, stając się w społecznym odczuciu karą niesprawiedliwą.

Uwzględniając więc powyższe Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach zastępstwa procesowego oskarżycieli posiłkowych Sąd orzekł na podstawie art.627 kpk w zw. z § 14 ust. 1 pkt 5 i 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 czerwca 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz.U. z 2002 r., Nr.163 poz.1348 z późn. zm.)

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego w sprawie znajduje oparcie w przepisach art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. i jest uzasadnione sytuacją majątkową oskarżonego i faktem, że jest on pozbawiony wolności.

Jarema Sawiński Przemysław Grajzer Janusz Szrama