Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 187/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 lipca 2013 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Przemysław Majkowski

Protokolant: staż. Patrycja Szydłowska

po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2013 r. w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. L. (1)

przeciwko (...) S.A. w S.

o zadośćuczynienie.

1.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powódki M. L. (1) tytułem zadośćuczynienia kwotę 22 000 (dwadzieścia dwa tysiące) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

3.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powódki M. L. (1) kwotę 1 000 (tysiąc) zł tytułem zwrotu opłaty od pozwu;

4.  nakazuje pobrać od powódki M. L. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 1 047,42 (tysiąc czterdzieści siedem 42/100) zł tytułem zwrotu części kosztów opinii biegłych tymczasowo pokrytych przez Skarb Państwa;

5.  nakazuje pobrać od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 1 100 (tysiąc sto) zł tytułem części opłaty sądowej od której powódka była zwolniona oraz kwotę 184,83 (sto osiemdziesiąt cztery 83/100) zł tytułem zwrotu części kosztów opinii biegłych tymczasowo pokrytych przez Skarb Państwa;

6.  koszty zastępstwa prawnego pomiędzy stronami wzajemnie znosi.

Sygn. akt I C 187/12

UZASADNIENIE

Pozwem skierowanym do tutejszego Sądu pełnomocnik powódki M. L. (1) wniósł o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w S. kwoty 142 000,00 złotych - tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 01 stycznia 2010 roku do dnia zapłaty, zażądał również zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych, (pozew – k.3-12).

Pozwana (...) S.A. z siedzibą w S. nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie, oraz zasądzenie kosztów procesu, (odpowiedź na pozew – k.101-102).

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 19 lipca 2009 roku na odcinku drogi krajowej (...) relacji L. -W. miał miejsce wypadek komunikacyjny, w przebiegu, którego doszło do czołowo – bocznego zderzenie samochodów osobowych marki F. (...) i T. (...). W wyniku tego zdarzenia obrażenia odniosły osoby podróżujące pojazdem F. (...), tj. powódka, która siedziała z przodu samochodu jako pasażer, jej mąż, który kierował pojazdem oraz siostra powódki zajmująca miejsce na tylnej kanapie auta. Bezpośrednią przyczyną zaistniałego wypadku było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez kierującego samochodem T. (...) P. J., (niesporne).

Sprawca wypadku był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanej spółce, (niesporne). Po zdarzeniu powódka była zakleszczona w pojeździe. Mąż i jej siostra wysiedli z auta o własnych siłach, ona natomiast została wyciągnięta z wraku samochodu dopiero przez funkcjonariuszy straży pożarnej. W związku z doznanymi obrażeniami powódka niezwłocznie została przewieziona do ZOZ w O., gdzie przebywała od 19 lipca 2009 roku do 28 lipca 2009 roku. Rozpoznano wówczas u niej obrażenia ciała w postaci złamania wieloodłamowego nasad dalszych kości podudzia prawego z przemieszczeniem, stłuczenia klatki piersiowej, a także wielomiejscowego otarcia naskórka. W szpitalu po repozycji odłamów unieruchomiono powódce kończynę w opatrunku gipsowym stopowo-udowym i zaordynowano leki przeciwbólowe oraz przeciwzakrzepowe. Wypisano ją w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem kontynuowania leczenia w warunkach ambulatoryjnych. Opatrunek gipsowy zdjęto powódce 03 września 2009 roku i zalecono zabiegi rehabilitacyjne. Powódka korzystała z leczenia usprawniającego w Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) S.C. w Ł. w okresie od 9 września 2009 roku do 26 marca 2010 roku (dowód: dokumentacja medyczna - k.19-24, k.37-57, zeznania powódki – protokół rozprawy z 28 czerwca 2013 r. - 00:09:27 – 00:18:30 w zw. z k. 133v-134).

Przed wypadkiem powódka wykonywała pracę szwaczki, miała 43 lata i była w pełni samodzielna. Po zdarzeniu, zarówno w czasie pobytu w szpitalu jak i po jego opuszczeniu, zanim zdjęto powódce gips, wymagała ona pomocy i opieki innych osób przy wykonywaniu czynności dnia codziennego zwłaszcza przy zabiegach higienicznych, podawaniu i przygotowywaniu posiłków oraz zmianie ubrania. Pomocy udzielały jej wówczas córka i matka. W trakcie pobytu w szpitalu z uwagi na unieruchomienie nogi powódka zmuszona była poruszać się przy pomocy wózka inwalidzkiego. Następnie przez okres dwóch miesięcy używała kul rehabilitacyjnych pod pachy, zaś po ich odstawieniu do marca 2010 roku korzystała z kul łokciowych. Na skutek zdarzenia powódka była niezdolna do pracy i tak w okresie od 19 lipca 2009 roku do 16 stycznia 2010 roku korzystała ze świadczenia chorobowego, następnie od 17 stycznia 2010 roku do 15 lipca 2010 roku ze świadczenia rehabilitacyjnego. W ramach prewencji rentowej z ZUS została skierowana także na rehabilitację do (...). Pobyt w uzdrowisku trwał od 8 maja 2010 roku do 30 maja 2010 roku, (dowód: zeznania powódki – protokół rozprawy z 28 czerwca 2013 r. - 00:09:27 – 00:18:30 w zw. z k. 133v-134, zeznania świadków: M. L. (2) – k.134v-135, M. L. (3) – k.135-135v, J. L. – k.135v-136, H. M. – k.136-136v, M. M. – k.137).

Pozwana uznała odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie i po przeprowadzeniu postępowania likwidującego szkodę, przekazała na rzecz M. L. (1) tytułem zadośćuczynienia łącznie kwotę 8 000,00 złotych, (niesporne).

Z punktu wiedzenia ortopedycznego wypadek jakiemu uległa powódka w dniu 19 lipca 2009 roku skutkuje 10% uszczerbkiem na jej zdrowiu (nieznaczne skrócenie oraz zgięcie osi podudzia w obu płaszczyznach). Złamanie kości podudzia prawego nie skutkowało znacznymi dolegliwościami bólowymi. Większą dolegliwością było ograniczenie sprawności powódki, jej utrudnione poruszanie się spowodowane między innymi unieruchomieniem gipsowym oraz pojawiający się w godzinach wieczornych obrzęk palców stopy prawej. Ten rodzaj dolegliwości występował do początku września 2009 roku, czyli do momentu usunięcia unieruchomienia gipsowego. Biegły ortopeda stwierdził, iż dolegliwości różnego charakteru oraz o różnym stopniu nasilenia mogły utrzymywać się u powódki do maja 2010 roku. Od końca września 2009 roku cierpienia fizyczne nie były już tak dotkliwe, a od maja 2010 roku sprawność kończyny dolnej została przywrócona. Powódka po tej dacie nie korzystała z żadnych form leczenia czy rehabilitacji. Aktywność powódki była ograniczona zatem do maja 2010 roku, czyli w okresie dysfunkcji prawej kończyny dolnej. Z punktu wiedzenia ortopedycznego rokowanie co do stanu zdrowia powódki jest pomyślne. Złamanie kości podudzia prawego uległo wygojeniu i przebudowie. Istniejące u powódki nieznaczne zagięcie kątowe osie podudzia prawego w obu płaszczyznach może w dość odległej przyszłości skutkować dysfunkcją prawego stawu skokowego i prawej stopy, aczkolwiek nie musi. Obecne dolegliwości bólowe kręgosłupa w odcinku szyjnym oraz drętwienie prawej ręki nie są związane z przebytym w lipcu 2009r. wypadkiem. Problemy z wyginaniem stopy w stawie skokowym, poruszaniem palcami tej stopy i niemożność chodzenia w obuwiu na wysokim obcasie, mogą mieć istotny wpływ na samopoczucie powódki, budzić obawy o przyszłość, powodować ograniczenia w ruchach, sprawiać ogólny dyskomfort i być źródłem poczucie mniejszej atrakcyjności, (dowód: opinia biegłego Z. P. – k.143-144v, k.194-195v).

Z punktu wiedzenia psychologa wypadek był dla powódki ciężkim traumatycznym przeżyciem. Przez pewien okres czasu M. L. (1) była zakleszczona w samochodzie, nie mogła poruszać się, była przerażona, czuła się zagrożona i bezradna. Konsekwencją doznanych przez powódkę obrażeń było znaczne cierpienie fizyczne i psychiczne. W pierwszym okresie leczenia tj. podczas pobytu w szpitalu najdotkliwszy ból i cierpienie psychiczne sprawiały powódce wszelkie procedury medyczne takie jak: opatrunki, leki przeciwzakrzepowe, leki podawane dożylnie, opatrunek gipsowy. W dalszym etapie leczenia źródłem cierpienia był reżim łóżkowy, ułożenie kończyny, niemożność swobodnego poruszania się, przemieszczania, występujące w godzinach wieczornych obrzęki palców stopy prawej, trudności w wykonywaniu podstawowych czynności dnia codziennego. Cierpienia psychiczne związane były z samą koniecznością leczenia, konsultacji ortopedycznych, rehabilitacji, ograniczeniami ruchu i wykonywaniu niektórych prac, okresowo występującymi obrzękami palców stopy prawej. Kres cierpień psychicznych powódki nastąpił w maju 2010 roku, gdy odzyskała sprawność kończyny dolnej prawej. Na rozmiar tych cierpień miał także wpływ fakt, że powódka uczestniczyła w wypadku wraz z mężem i siostrą. Cierpienia osób bliskich odczuwane są bowiem dotkliwiej. Udział w wypadku komunikacyjnym 19 lipca 2009 roku nie spowodował istotnych szkód w psychice powódki. Odbyła ona jedną wizytę u psychologa (w grudniu 2009 r.) i nie korzystała z terapii psychologicznej ani innych form terapii, (dowód: opinia biegłej E. K. – k.164-167, k.189-190).

Ustalony w sprawie stan faktyczny w dużej mierze jest niesporny i oparty na niekwestionowanym przez strony nieosobowym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy w postaci dokumentacji medycznej powódki.

Skutki wypadku jakiemu uległa M. L. (1), procentowy uszczerbek na zdrowiu, trwałość tych skutków oraz możliwość ich ustąpienia, a także wpływ zdarzenia na psychikę powódki zostały ustalone na podstawie opinii biegłych sądowych: dr n. med. Z. P. – specjalisty ortopedii i traumatologii oraz E. K.- biegłego z zakresu psychologii klinicznej. Opinie wymienionych osób Sąd uznał za wiarygodne, albowiem są jasne, wewnętrznie niesprzeczne oraz naukowo i logicznie uzasadnione, a także w pełni z sobą korelują i wzajemnie się uzupełniają. Treść tych opinii oparta został na badaniu powódki i jej dokumentacji medycznej przy czym opinie sporządzono z uwzględnieniem zasad fachowej wiedzy i doświadczenia. Biegli w opiniach uzupełniających odpowiedzieli na wątpliwości i pytania strony powodowej w sposób należyty ustosunkowali się do stawianych zarzutów i w sposób wyczerpujący wyjaśnili i uzasadnili, a w konsekwencji również podtrzymali swoje wcześniejsze stanowiska. Szczegółowo opisali przy tym stan zdrowia powódki zarówno ten po wypadku, jak i obecny, bazowali przy tym na szerokiej dokumentacji medycznej M. L. (1), a nadto na wnioskach wynikających z jej badania, ustalając procentowy uszczerbek na zdrowiu oraz charakter obrażeń powódki uwzględnili również swoje wieloletnie doświadczenie jako osób sprawujących funkcję biegłych sądowych. Nie dostrzeżono przy tym żadnych czynników osłabiających zaufanie do wiedzy biegłych i ich bezstronności, ani żadnych ważnych powodów, które zmuszałyby do dopuszczenia dowodu z opinii innych specjalistów.

Przede wszystkim za zupełnie chybiony należało uznać zarzut strony powodowej dotyczący opinii biegłego Z. P. kwestionujący fakt przeprowadzenia badania powódki pod nieobecność jej pełnomocnika. Zgodnie z treścią art. 309 k.p.c. do przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego połączonej z badaniem osoby, jako dowodu nie wymienionego w art. 298 k.p.c. ani też w innych artykułach Kodeksu postępowania cywilnego należy stosować przepisy o dowodach tylko odpowiednio. Co oznacza, iż Sąd w postanowieniu o dopuszczeniu takiego dowodu określa sposób jego przeprowadzenia w tym wskazuje czy i przy jakich czynnościach biegły winien zapewnić możliwość obecności stron. W przedmiotowej sprawie Sąd zaniechał zawiadamiania stron i ich pełnomocników (z wyłączeniem rzecz jasna powódki) o terminie i miejscu badania M. L. (1). Elementem przygotowania opinii było bowiem między innymi badanie lekarskie wymienionej, a to z oczywistych względów winno się odbywać wyłącznie w obecności lekarza ewentualnie innych pracowników służby zdrowia, gdyż dotyczy to kwestii objętych tajemnicą lekarską. Wyłącza to zatem możliwość uczestniczenia w takiej czynności Sądu, pozostałych stron i ich pełnomocników, co doprowadziłoby do naruszenia praw powódki jako pacjenta. Należy przyjąć, że obecność stron może być uzasadniona w niektórych przypadkach przeprowadzania czynności przez biegłych, ale tylko wówczas gdy ich udział może przyczynić się do prawidłowego sprecyzowania przedmiotu opinii, udzielenia informacji czy wyjaśnień, przedstawienia dokumentów itp. Obecność stron nie ma natomiast znaczenia w takich sytuacjach, gdy poczynienie ustaleń lub przeprowadzenie badania wymaga wiadomości specjalnych i stanowi jedynie przesłankę przygotowania opinii, na którą nie mogą mieć wpływu wskazania czy twierdzenia faktyczne samych stron. Z tych też względów z odstąpienia od zawiadomienia pełnomocnika powódki o terminie badania M. L. (1) nie można skutecznie wywodzić zarzutów odnośnie opinii biegłego Z. P.. Treści tych opinii, a w szczególności bezstronności biegłego, nie podważają także okoliczność wskazane przez pełnomocnika powódki w piśmie z 13 maja 2013 roku (data wpływu do Sądu). Wbrew twierdzeniom wymienionego w sprawie nie zachodzą przesłanki z art. 49 k.p.c. w zw. z art. 281 k.p.c. Powołany przepis jako podstawę wyłączenia sędziego (biegłego) przewiduje powstanie szczególnego układu stosunków, powodujących trudność w zachowaniu przez sędziego (biegłego) bezstronnej postawy w rozstrzyganiu sporu dotyczącego tej strony. Cechą takich stosunków może być emocjonalne nastawienie do danej osoby lub powiązania wpływające na interesy lub pozycję życiową sędziego (biegłego). Pełnomocnik powódki takich okoliczności nie wykazał, samo bowiem przywołanie polemicznych uwag biegłego, zawartych w sporządzonej przez niego opinii uzupełniającej, nie wskazuje jeszcze na występowanie u biegłego emocjonalnego stosunku względem którejkolwiek ze stron procesu. Szczególnie, iż biegły dopiero w opinii uzupełniające odniósł się w sposób personalny do uwag pełnomocnika powódki, jednocześnie podtrzymując w całości wcześniejsze wnioski z opinii pierwotnej, gdzie w żadne sposób nie wypowiadał się na temat stanowiska stron. Tym samym trudno uznać, aby podawane przez pełnomocnika powódki okoliczności miały wpływ na treść i wnioski opinii Z. P., w tym by biegły z powodu braku bezstronności wydał opinię niekorzystną dla reprezentowanej przez niego strony. Szczególnie, iż pełnomocnik powódki poza omówionym zarzutem nie wskazał na żadne inne uchybienia natury merytorycznej mogące skutecznie deprecjonować opinię biegłego Z. P.. Z tych też względów Sąd opinie wymienionego biegłego ocenił jako rzetelne i w pełni fachowe czyniąc na ich podstawie ustalenia stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie. Oddalając wniosek o wyłączenie biegłego Sąd miał także na względzie okoliczność, że w wyroku z dnia 25 marca 1975 r., II CR 55/75 (OSNCP 1976, nr 5, poz. 110), zaaprobowanym w piśmiennictwie, Sąd Najwyższy stwierdził, że w art. 281 k.p.c. przewidziane jest wymaganie, aby strona złożyła wniosek o wyłączenie biegłego przed ukończeniem przez niego czynności, a w niniejszej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca.

Sąd za wiarygodne uznał także zeznania powódki oraz świadków: M. L. (2), M. L. (3), J. L., H. M., A. M. i M. M., albowiem pozostają one w zgodzie z opiniami powołanych w sprawie biegłych. Treść tych zeznań dopełnia obraz skutków wypadku dla powódki, szczególnie w sferze subiektywnego postrzegania przez M. L. (1) zmiany jakości życia i poczucia krzywdy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Żądanie pozwu, jedynie w nieznacznej części, podlegało uwzględnieniu. Stosownie do treści art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający. Zgodnie natomiast z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

W przedmiotowej sprawie pozwany nie kwestionował sprawstwa i winy ubezpieczonego w zakresie zaistniałego wypadku komunikacyjnego oraz jego odpowiedzialność na zasadzie art. 436 § 1 k.c., a w konsekwencji również odpowiedzialności ubezpieczyciela. Poza sporem pozostawało również, że u powódki nastąpiło uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia, który uprawnia ją do żądania od pozwanego zakładu ubezpieczeń zadośćuczynienia za doznaną krzywdę - w myśl art. 445 § 1 k.c.

Przepis art. 445 § 1 k.c. stanowi, że sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi ( por. wyrok SN z dnia 4 lipca 1969 roku, I PR 178/69, OSNCP 1970, Nr 4, poz. 71). Zadośćuczynienie ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia - te już doznane i te mogące powstać w przyszłości. Powinno ono być zatem przyznaną jednorazowo rekompensatą za całą krzywdę. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada miarkowania wyrażająca się w nakazie uwzględnienia wszystkich okoliczności i skutków doznanych krzywd z odniesieniem do warunków określających poziom życia ludzi w pełni sprawnych i aktywnych, panujących w środowisku w jakim żyje powód ( por. uzasadnienie wyroku SN z 4 lipca 2000 roku, I CKN 837/00 LEX nr 56891). Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wieku poszkodowanego, stopnia cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywności i czasu trwania, nieodwracalności następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia ( kalectwa, oszpecenia), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, poczucia nieprzydatności społecznej, bezradności życiowej oraz innych podobnych czynników ( vide wyrok SN z dnia 9.22.2007r., V CSK 245/07, OSNC D/2008 ).

Sąd Okręgowy w całości podziela powyższe stanowisko Sądu Najwyższego, który w ostatnich latach wielokrotnie podkreślał, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zwracał uwagę, że nie można akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu, że zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże, oraz że nietrafne jest posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi w postaci najniższego czy średniego wynagrodzenia pracowniczego. O wysokości należnego zadośćuczynienia stanowi przede wszystkim rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, a niewymierny charakter tej krzywdy sprawia, że ocena w tej mierze winna być dokonana na podstawie całokształtu okoliczności sprawy.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy oraz uwzględniając materiał dowodowy zgromadzony w aktach Sąd stanął na stanowisku, że należna powódce kwota zadośćuczynienia winna wynieść 30 000,00 zł stąd też – wobec spełnienia przez ubezpieczyciela świadczenia na etapie postępowania likwidacyjnego do kwoty 8 000,00 zł – w niniejszym procesie na rzecz powódki zasądzono dalszą kwotę 22 000,00 zł wraz z odsetkami od dnia 01 stycznia 2010 roku do dnia zapłaty, a dalej idące żądanie o zadośćuczynienie jako rażąco wygórowane oddalono.

Sąd ustalając zakres krzywd powódki z jednej strony uwzględnił stwierdzony uszczerbek na jej zdrowiu z powodu obrażeń o charakterze ortopedycznym na poziomie 10%. Wziął także pod uwagę, że w następstwie wypadku doznała ona złamania wieloodłamowego nasad dalszych kości podudzia prawego z przemieszczeniem, stłuczenia klatki piersiowej, a także wielomiejscowego otarcia naskórka, przez co była przez 9 dni hospitalizowana. Uwzględnił również, że przez dwa i pół miesiąca powódka pozostawała w opatrunku gipsowym stopowo-udowym, co znacznie ograniczało jej aktywność życiową i zmuszona była korzystać z pomocy innych osób w wykonywaniu niektórych czynności życia codziennego. Wziął także pod uwagę, że po zdjęciu gipsu do marca 2010 roku powódka poddawana była zabiegom rehabilitacyjnym. Uwzględnił rozmiar i czas trwania dolegliwości bólowych powódki oraz cierpienia związane z urazem psychicznym powodujące obecnie lęk przed jazdą samochodem. Sąd nie pominął również, że w wyniku doznanego urazu powódka została wykluczona z wielu aktywności towarzyskich i społecznych, natomiast w późniejszym okresie ograniczenia te dotyczyły uczestniczenia w imprezach tanecznych. Miał też na uwadze, że obecne problemy powódki z wyginaniem stopy w stawie skokowym, poruszaniem palcami tej stopy i niemożność chodzenia w obuwiu na wysokim obcasie, mogą mieć istotny wpływ na jej samopoczucie.

Z drugiej jednak strony Sąd zauważył, iż doznany uszczerbek na zdrowiu powódki nie był na tyle poważny, aby uniemożliwił jej powrót do wcześniejszego zajęcia czyli pracy w charakterze szwaczki. Skutki wypadku nie spowodowały także stałych ograniczeń w samodzielnej egzystencji, obecnie powódka nie wymaga już pomocy innych osób. Ograniczenia aktywności życiowej i zawodowej powódki miały zatem charakter czasowy i obecnie prawie zupełnie ustąpiły. Zgodnie z opinią biegłego ortopedy rokowania zdrowotne M. L. (1) na przyszłość są dobre. Obecne odczuwane przez nią dolegliwości bólowe kręgosłupa w odcinku szyjnym oraz drętwienie prawej ręki nie są związane z przebytym w lipcu 2009 roku wypadkiem. Również w zakresie – formułowanych przez powódkę – dolegliwości psychicznych Sąd ustalił, że wypadek nie spowodował żadnych trwałych negatywnych konsekwencji w tej sferze.

Uwzględniając powyższe oraz fakt, że od czasu wypadku życie powódki uległo jedynie chwilowej i przejściowej zmianie, a także mając na uwadze stopień uszczerbku na zdrowiu oraz cierpienia psychiczne powódki w tym towarzyszący jej ból oraz stopień krzywdy, stan emocjonalny i konieczność korzystania z pomocy innych osób, lęk przed jazdą samochodem, a nadto aktualny stan zdrowia, w tym niemożność noszenia butów na obcasie, uzasadnionym jest przyjęcie, że żądanie powódki zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części w konsekwencji czego Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki dalszą kwotę tytułem zadośćuczynienia w wymiarze 22 000,00 zł (łącznie powódka uzyska tytułem zadośćuczynienia kwotę 30 000,00 zł), a dalej idące żądanie w tym zakresie oddalił.

Odsetki ustawowe Sąd zasądził, zgodnie z żądaniem pozwu, albowiem roszczenie powódki od dnia 01 stycznia 2010 roku było już wymagalne. Roszczenia z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania nie są roszczeniami pieniężnymi sensu stricto (patrz art. 363 § 1 k..c), a stają się takimi dopiero po skonkretyzowaniu jako żądań zapłaty określonej sumy pieniężnej. Opóźnienie w zapłacie po takim wezwaniu rodzi zatem roszczenie o zasądzenie odsetek ustawowych, zgodnie z art. 481 § 1 k.c. Powódka pismem z dnia 20 października 2009 r. (nadanym 27 października 2009 r.) wezwała pozwanego do zapłaty tytułem zadośćuczynienia kwoty 200 000,00 zł, wyznaczając pozwanemu 30 dniowy termin do spełnienia świadczenia. Dlatego zasadnym było zasądzenie odsetek ustawowych od 01 stycznia 2010 roku, od tego bowiem momentu zakład ubezpieczeń pozostaje w opóźnieniu w zapłacie należnej powódce kwoty.

O kosztach jak w punkcie 3,4, 5 i 6 wyroku orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398, z późn. zm.) mając na uwadze, że powódka w toku procesu została zwolniona od ponoszenia kosztów sądowych z mocy art. 102 k.p.c. ponad kwotę 1 000,00 złotych.