Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 264/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 września 2013 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Ryszard Ponikowski

Sędziowie:

SSA Stanisław Rączkowski

SSA Wojciech Kociubiński (spr.)

Protokolant:

Anna Turek

przy udziale prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Marka Ratajczyka

po rozpoznaniu w dniu 17 września 2013 r.

sprawy M. K.

oskarżonego z art. 280 § 2 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu

z dnia 22 maja 2013 r. sygn. akt III K 38/13

I.  zaskarżony wyrok wobec oskarżonego M. K. utrzymuje w mocy;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. Ł. W. 600 zł tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą obronę oskarżonego w postępowaniu odwoławczym oraz 138 zł tytułem zwrotu podatku VAT;

III.  zwalnia oskarżonego M. K. od obowiązku poniesienia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Opolu po rozpoznaniu sprawy M. K., oskarżonego o to, że w dniu 11 października 2012 roku w O. przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z mężczyzną, co do którego materiały wyłączono do odrębnego postępowania przygotowawczego, posługując się trzymanymi w rękach siekierą i młotkiem, grozili ich użyciem W. D. (1) i K. O. (1) w ten sposób, iż zamachiwali się tymi przedmiotami w stronę pokrzywdzonych, a następnie zabrali w celu przywłaszczenia z wnętrza rozbitych przez siebie witryny sklepowej i lady wyroby ze złota w postaci kolczyków, łańcuszków i bransoletek o łącznej wadze 1420 gram i łącznej wartości 320.000 złotych, porzucając następnie podczas szarpaniny z W. D. (1) część skradzionego złota o wadze 480 gram i wartości 110.000 złotych, działając na szkodę W. D. (1), K. O. (1) i właścicielki sklepu (...) tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k.,

wyrokiem z dnia 22 maja 2013 r. sygn. akt III K 38/13 wydał rozstrzygnięcie następującej treści :

I.  oskarżonego M. K. uznał za winnego popełnienia tego, że w dniu 11 października 2012 roku w O. przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu z mężczyzną, co do którego materiały wyłączono do odrębnego postępowania przygotowawczego, groźbą użycia przemocy w stosunku do W. D. (1) oraz K. O. (2), przemocą, przytrzymując W. D. (1) i szarpiąc się z nim oraz wymachując siekierą w stronę W. D. (1), tj. posługując się siekierą – jako innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem, zabrali w celu przywłaszczenia z wnętrza rozbitych przez siebie witryny sklepowej i lady wyroby ze złota w postaci kolczyków, łańcuszków i bransoletek o łącznej wadze 1806 gram i łącznej wartości około 314.390 złotych, porzucając następnie podczas szarpaniny z W. D. (1) część skradzionego złota o wadze 940 gram i wartości 159.900 złotych, działając na szkodę W. D. (1), K. O. (2) i właścicielki sklepu (...), tj. zbrodni z art. 280 §2 k.k. i za to na podstawie art. 280 §2 k.k. skazał go na karę 5 (pięciu) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie, od dnia 11 października 2012 r. do dnia 15 października 2012 r.

III.  na podstawie art. 44 §2 k.k. orzekł przepadek dowodów rzeczowych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/484/12, Drz 190-206/13, poz. 16., 17., k. 156;

IV.  na podstawie art. 230 §2 k.p.k. zwrócił oskarżonemu M. K. dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/484/12, Drz 190-206/13, poz. 1. – 14., k. 156;

V.  dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/484/12, Drz 190-206/13, poz. 15., k. 156 pozostawił w aktach sprawy;

VI.  na podstawie art. 624 §1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów procesu.

Apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego M. K., zarzucając:

I. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę przypisania oskarżonemu M. K. sprawstwa i winy czynu kwalifikowanego z art. 280 § 2 k.k. mający wpływ na treść wydanego orzeczenia, a polegający na nieprawidłowym przyjęciu, ze oskarżony stosował groźbę i przemoc w celu dokonania kradzieży, a nadto że posługiwał się niebezpiecznym narzędziem oraz, ze obejmował swoją wiedzę i wolą działanie współsprawcy, a w konsekwencji dopuścił się przypisanego mu przestępstwa zbrodni rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia działając z góry powziętym zamiarem bezpośrednim kierunkowym, podczas gdy prawidłowa analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności spójnych i konsekwentnych wyjaśnień oskarżonego, nie pozwala na stanowcze poczynienie takich ustaleń, czyniąc ustalenia te dowolnymi, i nie znajdującymi przekonywającego oparcia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym

II. obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść wydanego rozstrzygnięcia, a w szczególności art. 5 § 2, 7 i 410 k.p.k. przez jednostronny, dowolny oraz nazbyt uproszczony sposób przeprowadzenia dowodów i przyjętą metodą ich oceny, w zakresie poczynienia ustaleń, o których mowa w pkt 1 petitum niniejszej apelacji, z równoczesnym pominięciem okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego

Wskazując powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie co do istoty i przypisanie oskarżonemu winy i sprawstwa czynu z art. 279 § 1 k.k. oraz wymierzenie kary w dolnej granicy zagrożenia ustawowego, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Z uwagi na treść zarzutów, Sąd Apelacyjny podjął całościową ocenę przebiegu postępowania w toku rozprawy głównej, w tym ocenę kompletności zgromadzenia materiału dowodowego oraz poprawności jego analizy. W jej konsekwencji nie ujawnił tego rodzaju okoliczności, które mogłyby dać podstawę do zakwestionowania ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

W toku postępowania dowodowego na rozprawie głównej Sąd Okręgowy wykorzystał wszystkie istniejące możliwości dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia i przeciwstawnych jej twierdzeń obrony. Nie sposób uznać by dokonana przez Sąd meriti ocena materiału dowodowego była niewyczerpująca, w szczególności jeżeli chodzi o ocenę dowodu z wyjaśnień oskarżonego M. K..

Sąd Okręgowy przesłuchał w toku rozprawy oskarżonego i w wypadku, gdy składał wyjaśnienia odmienne od złożonych w toku postępowania przygotowawczego, odczytał wcześniej składane wyjaśnienia, wzywając do ustosunkowania się do ich treści i wyjaśnienia rozbieżności. W podobny sposób Sąd meriti przeprowadził dowody z zeznań świadków, w szczególności pokrzywdzonych będących bezpośrednimi uczestnikami zdarzenia (tj. W. D. (1) i K. D. (1)). Również w odniesieniu do tych dowodów, w wypadkach dostrzeganych rozbieżności w treści oświadczeń składanych na kolejnych etapach postępowania w sprawie, lub niepamięci szczegółów zdarzenia, odczytał protokoły wcześniej złożonych przez świadków zeznań. W pełni prawidłowo wykorzystał również, mający ogromne znaczenie w niniejszej sprawie, dowód w postaci zapisu z monitoringu.

Słusznym w tej sytuacji będzie przypomnienie utrwalonego od lat poglądu, wyrażanego tak w doktrynie jak też w judykaturze, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procedurze dochodzenia do nich sąd uchybił dyrektywom art. 7 k.p.k., tj. pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być więc skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Tego rodzaju uchybień Sąd Apelacyjny nie stwierdził.

Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wnikliwie rozważył cały przebieg zdarzenia oraz sposób zachowania się oskarżonego, tym bardziej że dysponował dowodem ze swej istoty w pełni obiektywnym (w znacznie większym stopniu niż osobowe źródła dowodowe, których przekaz często bywa zniekształcony emocjami) – zapisem z monitoringu. Sąd meriti odniósł się do wszystkich kwestii i zagadnień dotyczących stanu faktycznego, a w konsekwencji i kwalifikacji prawnej (o tym w dalszej części uzasadnienia) czynu przypisanego oskarżonemu.

Zarzut obrońcy oskarżonego, wskazujący na błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, a polegający na dowolnym odrzuceniu wyjaśnień oskarżonego, który utrzymywał, iż faktycznie obejmował świadomością i wolą jedynie dokonanie kradzieży z włamaniem, nie znajduje oparcia w okolicznościach ujawnionych na rozprawie głównej. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że wbrew temu co wyjaśnił osk. M. K. zabrany przez niego młotek, a w szczególności zabrana przez J. S. (1) siekiera, nie posłużyła sprawcom wyłącznie do rozbicia gablot w salonie jubilerskim, ale również do zastraszenia pokrzywdzonych i przełamania ich oporu, przez groźbę natychmiastowego użycia przemocy. Dowody przeprowadzone przez Sąd Okręgowy, w tym zwłaszcza dowód w postaci zapisu zarejestrowanego z kamer monitoringu lokalu są w tej mierze jednoznaczne.

Rację ma Sąd Okręgowy, że zapis ten w sposób pewny, pozbawiony emocji, daje obraz zdarzenia, pozwalający na zweryfikowanie wyjaśnień oskarżonego. Sąd meriti dowód ten przeprowadził w pełni prawidłowo, oparł się bowiem zarówno na protokole oględzin sporządzonym w toku postępowania przygotowawczego, jak też bezpośrednio na rozprawie odtworzył łącznie zapisy z dziewięciu kamer monitoringu, szczegółowo zapoznając z zawartym zapisem (czego wyrazem są wywody zawarte na stronach 5-6 uzasadnienia).

Sąd Apelacyjny za celowe uznaje podkreślenie, że porozumieniem sprawców został objęty nie tylko sam zabór mienia, ale również posłużenie się dla osiągnięcia tego celu posiadanymi przedmiotami, w postaci młotka i siekiery, i to nie tylko przez użycie tych przedmiotów do rozbicia gablot, ale także w celu zastraszenia pokrzywdzonych, co faktycznie nastąpiło (o czym w dalszej części uzasadnienia). Już sam fakt, że oskarżony i współdziałający z nim drugi sprawca zdecydowali się na przestępstwo w środku dnia, w czasie normalnej pracy sklepu, kiedy była w nim nie tylko obsługa, ale także klienci, dowodzi tego, że musieli oni zakładać zastraszenie tych osób, gdyż tylko w ten sposób mogli osiągnąć cel w postaci zaboru rzeczy. Nie mogli przecież przyjmować, że nikt z obecnych nie będzie reagował na rozbijanie gablot z wyrobami ze złota i kradzież tych drogich przedmiotów. W tych okolicznościach, już abstrahując od dalszych szczegółów zachowania się oskarżonych w sklepie, nie może być wątpliwości, że tkwiąc nawet w postanowieniu (czemu daje się wiarę), iż nie będą używali posiadanych przedmiotów do zadawania nimi ciosów osobom znajdującym się w sklepie, działali z oczywistym zamiarem zastraszenia tych osób przez sam fakt posiadania takich przedmiotów i demonstrowania ich w sposób sugerujący możliwość użycia także przeciwko osobie, a nie tylko jako narzędzie do rozbicia szyby. Ich zachowanie w trakcie inkryminowanego zdarzenia ukierunkowane było na osiągniecie (wszelkimi dostępnymi sposobami) celu w postaci zaboru mienia. Sprawcy współdziałali razem, wzajemnie się uzupełniając. Kiedy J. S. (1) stosował przy pomocy siekiery przemoc wobec W. D. (1), oskarżony M. K. mógł skutecznie i bez konieczności powstrzymywania tegoż oporu dokonywać kradzieży. Następnie role odwróciły się, M. K. ruszył na pomoc współsprawcy, a użycie przez niego przemocy względem W. D. (1) umożliwiło J. S. (1) dokonanie dalszej kradzieży z gablot. Oczywiście zdarzenie miało charakter dynamiczny, sprawcy nie byli w stanie przewidzieć, iż nastąpi tak zdecydowany i niespodziewany dla nich opór pokrzywdzonego W. D.. Mimo tegoż oporu, oskarżony nie odstąpił od kradzieży, wręcz przeciwnie jego zachowanie, nacechowane chęcią wejścia w posiadanie mienia za wszelką cenę, przybierało na sile. W żadnej mierze nie sposób uznać by postawa oskarżonego M. K. w trakcie zdarzenia była bierna czy też by na jakimkolwiek etapie zdarzenia wyraził chęć odstąpienia od dokonania czynu zabronionego. Tylko zdecydowany opór pokrzywdzonych sprawił, że oskarżony nie zdołał zagarniętego własnoręcznie przez siebie mienia skutecznie wynieść z salonu jubilerskiego. Obaj współdziałający stosowali przemoc. To zaś, że ta stosowana przez M. K. wykazywała stosunkowo niższy stopień niż ta stosowana przez J. S. (1) nie ma żadnego znaczenia dla oceny prawnej jego czynu.

Uwzględniając powyższe, w pełni słusznie Sąd I instancji krytycznie w omawianym zakresie ocenił wyjaśnienia oskarżonego M. K.. Są one wiarygodne, gdy oskarżony zapewnia, że nie zamierzał nikomu wyrządzić krzywdy posiadanym młotkiem. Ale to nie jest okoliczność wystarczająca do wykluczenia sprawstwa oskarżonego, w zakresie przypisanej mu zbrodni z art. 280 § 2 k.k. Gdyby oskarżony działał także przeciwko życiu lub zdrowiu pokrzywdzonego jego odpowiedzialność byłaby znacznie surowsza.

Sąd Okręgowy wszechstronnie ocenił wyjaśnienia oskarżonego, na tle całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie i doszedł do jedynie trafnych konkluzji.

W świetle prawidłowo zgromadzonego i ocenionego materiału dowodowego, nie sposób uznać by przyjęta przez Sąd meriti kwalifikacja z art. 280 § 2 k.k. była nieprawidłowa, a zachowanie oskarżonego M. K. wyczerpało znamiona jedynie kradzieży z włamaniem. Przyjęta przez Sąd meriti kwalifikacja z art. 280 § 2 k.k. jest w pełni prawidłowa. Dla przypisania odpowiedzialności karnej z art. 280 § 2 k.k. niezbędne jest wykazanie znamion określonych w art. 280 § 1 k.k. oraz faktu posłużenia się niebezpiecznym przedmiotem. Użyte w znamionach art. 280 § 2 słowo "posługuje się" interpretowane jest w literaturze i orzecznictwie stosunkowo szeroko. W szczególności przyjmuje się, że "posługiwanie się" ma szerszy zakres znaczeniowy od czasownika "używa" i obejmuje wszelkie manipulowanie takimi środkami, w tym także ich okazywanie w celu wzbudzenia w ofierze obawy ich użycia (por. wyrok SA w Lublinie z 14 października 2004 r., II Aka 182/04, Prok. i Pr. 2005, nr 7-8, poz. 28). Każda zatem forma demonstrowania broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu (np. przystawianie go do ciała ofiary lub chociażby konkludentne prezentowanie groźby natychmiastowego jego zastosowania) w celu dokonania zaboru rzeczy, zmierzająca do spotęgowania przemocy względnie groźby jej zastosowania lub wywołania większej obawy i poczucia zagrożenia, może być uznana za posługiwanie się tym narzędziem lub przedmiotem (M. Dąbrowska Kardas, P. Kardas (w:) A. Zoll red. Kodeks karny, część szczególna, komentarz, tom III, Warszawa 2008, s. 133-134; por. wyrok SN z 3 maja 1984 r., II KR 81/85, OSNPG 1984, nr 11, poz. 99 oraz zawierające tak samo brzmiące tezy wyroki SN z 7 kwietnia 1971 r., IV KR 22/71, OSNPG 1971, nr 10, poz. 181; z 29 września 1971 r., IV KR 186/71, OSNPG 1972, nr 1, poz. 12; z 18 kwietnia 1984 r., II KR 73/84, OSNKW 1984, nr 9, poz. 91 i z 12 listopada 1985 r., IV KR 274/85, OSNKW 1986, nr 9-10, poz. 78)

Skarżący, próbując wykazać brak podstaw do przyjęcia kwalifikacji czynu oskarżonego z art. 280 § 2 k.k., wywodził, iż „ (…) de facto jedynie J. S. (1) użył posiadanego narzędzia przeciwko uczestnikowi zajścia, natomiast M. K. użył młotka jedynie do rozbijania gablot…”. Zauważyć więc należy, że Sąd meriti nie uznał posiadanego przez oskarżonego młotka za przedmiot niebezpieczny w rozumieniu art. 280 § 2 k.k., a funkcję taką przypisał jedynie siekierze J. S. (1). To posłużenie się przez J. S. siekierą, mającą cechę innego niebezpiecznego narzędzia, wypełniło znamię kwalifikujące przestępstwo rozboju z art. 280 § 2 k.k., a co uzasadnia przypisanie zbrodni kwalifikowanego rozboju także M. K., jako współsprawcy tego czynu. Dla przyjęcia współsprawstwa z art. 280 § 2 k.k. współdziałającemu, który samodzielnie nie posługiwał się niebezpiecznym przedmiotem, wystarczy bowiem, aby ten miał świadomość, że współdziała z osobą, która takim przedmiotem się posługuje i aby na to się godził, tzn. w sferze wolicjonalnej akceptował taki stan. Dla bytu przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. nie jest nawet konieczne, aby sprawcy, działając wspólnie, uzgodnili uprzednio, że rozboju dokonają z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Oskarżony M. K. miał pełną świadomość, że J. S. (1) w trakcie inkryminowanego zdarzenia wykorzystuje siekierę nie tylko do rozbicia gablot, ale również do przełamywania oporu W. D., przez groźbę natychmiastowego użycia przemocy wobec niego, przy użyciu posiadanej siekiery. Na monitoringu widać wyraźnie, jak sprawca ten wykonuje zamach siekierą w stronę W. D.. Nie było to jednostkowe zachowanie J. S., gdyż jak prawidłowo ustala Sąd Okręgowy, zamachnął się on na pokrzywdzonego dwukrotnie. M. K. widział to i kontynuował zabór rzeczy, wykorzystując, że W. D. pozostał za ladą powstrzymywany przez współdziałającego z nim współsprawcę. W żadnej z tych sytuacji oskarżony nie wyraził dezaprobaty dla zachowania współdziałającego. Wręcz przeciwnie, własnym zachowaniem dał dowód, że utożsamiał się z jego aktywnością. Współdziałający umówili się, że zaboru mienia dokonają przy użyciu młotka i siekiery, w związku z czym ta ostatnia nie pojawiła się niespodzianie dla oskarżonego, nie była dla niego zaskoczeniem, nie objętym wcześniejszym porozumieniem. Sprawcy działali wspólnie i zgodnie z powziętym porozumieniem do czasu rozdzielenia się wskutek pościgu K. D. i nie sposób uznać by zachowanie J. S. stanowiło eksces współsprawcy, za który oskarżony M. K. nie mógłby odpowiadać.

Z tych też względów Sąd Apelacyjny za chybiony uznał zarzut apelacji dotyczący błędnej kwalifikacji prawnej czynu popełnionego przez oskarżonego. Przytoczona na jego poparcie argumentacja nie była w stanie podważyć stanowiska Sądu I instancji, które zostało należycie uzasadnione. Sąd meriti w sposób przekonujący oraz zgodny ze wskazaniami wiedzy i życiowego doświadczenia przedstawił, na jakich przesłankach faktycznych i prawnych oparł swoje własne przekonanie o sprawstwie oskarżonego. Wnioski ocenne Sądu pierwszej instancji wyprowadzone zostały z całokształtu okoliczności ujawnionych podczas przewodu sądowego (art. 410 k.p.k.), zgodnie z dyrektywami prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.) i bezstronności ( art. 4 k.p.k.), a tym samym nie wykraczają one poza granice ocen zakreślonych dyspozycją art. 7 k.p.k.

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zmiany wysokości kary wymierzonej oskarżonemu M. K.. Sąd meriti przeanalizował wszystkie okoliczności wpływające, tak łagodząco, jak i zaostrzająco, na wymiar kary. Wymierzona oskarżonemu kara 5 lat i 6 miesięcy jest karą surową, ale w realiach całokształtu okoliczności decydujących o tej części wyroku jest sprawiedliwa i wyważona, spełnia wymogi zakreślone dyrektywami przepisu art. 53 k.k. W związku z tym nie sposób uznać by doszło do przekroczenia swobodnego uznania sędziowskiego, albo też nieuwzględnienia wszystkich okoliczności wiążących się z ustawowymi dyrektywami wymiaru kary, które obligowałyby Sąd Apelacyjny do zmiany orzeczenia.

Kierując się powyższym zaskarżony wyrok w stosunku do osk. M. K. należało utrzymać w mocy. Orzeczenie o zwolnieniu od kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym znajduje oparcie w art. 624 § 1 k.p.k. O kosztach nieopłaconej obrony z urzędu oskarżonego za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 29 prawa o adwokaturze (Dz.U. z 2009 r Nr 146 poz. 1188 ze zm.) i § 2 ust. 3, § 14 ust. 1 pkt 5 oraz § 20 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002 r. nr 163, poz. 1348 ze zm.).