Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 290/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 października 2013 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Jolanta Śpiechowicz

Sędziowie

SSA Michał Marzec (spr.)

SSA Aleksander Sikora

Protokolant

Magdalena Baryła

przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. del. Wandy Ostrowskiej

po rozpoznaniu w dniu 3 października 2013 roku sprawy

W. J. s. F. i E.

ur. (...) w Ż.

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k., art. 207 § 1 k.k., art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji prokuratora i obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku - Białej

z dnia 29 kwietnia 2013 roku, sygn. akt. III K 76/12

1.  uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej skazania za czyn
z art. 157 § 2 k.k. i art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. z punktu
I i VI i w tym zakresie sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Bielsku – Białej;

2.  uchyla orzeczenie z punktu IV i V wyroku i na mocy art. 85 k.k.
i art. 86 § 1 k.k. łączy kary orzeczone wobec oskarżonego W. J. w punktach II i III zaskarżonego wyroku i wymierza karę łączną 3 (trzech) lat pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet, na mocy art. 63 § 1 k.k., okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 3 listopada 2011 roku do dnia 3 października 2013 roku;

3.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

4.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Bielsku - Białej) na rzecz adwokata Z. G. – Kancelaria Adwokacka w B. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23% podatku VAT tytułem nieopłaconych kosztów obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu W. J. w postępowaniu odwoławczym;

5.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.

II AKa 290/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Bielsku Białej wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2013 roku uznał oskarżonego W. J. za winnego popełnienia przestępstw:

-

z art. 157 § 1 kk i art. 160 § 1 kk w zw. z art. 11§ 2 kk, za które na mocy art. 160 § 1 kk skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności;

-

z art. 207 § 1 kk, za które na mocy tego przepisu skazał go na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz

-

z art. 207 § 1 kk, za które na mocy tego przepisu skazał go na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Na mocy art. 85 kk i art. 86 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego karę łączną 6 lat pozbawienia wolności, na poczet której, na mocy art. 63 § 1 kk, zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 3 listopada 2011 roku do dnia 29 kwietnia 2013 roku, orzekł o dowodach rzeczowych.

Apelację od tego wyroku wnieśli prokurator i obrońca oskarżonego.

Prokurator zaskarżył wyrok w zakresie pkt I. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mająca wpływ na jego treść, rzutujący w konsekwencji na błędną kwalifikację czynu, a polegający na uznaniu, że oskarżony nie dopuścił się zarzucanego mu czynu w akcie oskarżenia z art. 148 § 1 kk. Wniósł o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok w zakresie skazania z pkt II i III. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu, że oskarżony znęcał się nad pokrzywdzona w okresach przypisanych mu w pkt II i III wyroku i uderzył pokrzywdzoną w dniu 8b września 2011 roku oraz obrazę przepisów postępowania art. 7 kpk polegający na błędnej ocenie zeznań B. S., A. D., M. Ż., E. P. oraz wyjaśnień oskarżonego. Z ostrożności procesowej zarzucił rażącą surowość orzeczonych kar za przestępstwa z pkt II i III wyroku. Obrońca wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego od czynów z pkt II i III wyroku, a z ostrożności procesowej o wymierzenie łagodniejszej kary.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Z wniesionych apelacji zasadna okazała się tylko apelacja prokuratora.

Odnośnie apelacji prokuratora:

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż sąd I instancji w sposób staranny przeprowadził w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe. Przesłuchał oskarżonego, wszystkich wnioskowanych w sprawie świadków oraz przeprowadził pozostałe dowody, w tym eksperyment procesowy na miejscu zdarzenia z udziałem jego uczestników, co spowodowało, iż zgromadzony materiał dowodowy należało uznać za pełny, w tym rozumieniu, iż brak innych, potencjalnych dowodów, których przeprowadzenie w niniejszej sprawie mogłoby mieć znaczenie dla jej rozstrzygnięcia. Tego typu staranność była konieczna, gdyż odnalezienie po 2 latach od zgonu zmumifikowanych, zeszkieletowanych, bez narządów wewnętrznych, zwłok pokrzywdzonej, pozbawiało sąd orzekający możliwości medycznego ustalenia przyczyn jej śmierci, co w konsekwencji istotnie ograniczało materiał dowodowy sprawy. Brak bezpośrednich dowodów / za wyjątkiem niepełnego układu kostnego pokrzywdzonej/ pozwalających na ustalenie zakresu obrażeń doznanych przez pokrzywdzoną w wyniku pobicia przez oskarżonego oraz przyczyn i mechanizmu jej śmierci powodował, że w Sąd meriti ustalając stan faktyczny w tej części, w dużym stopniu musiał korzystać z dowodów pośrednich oraz zasad logiki i doświadczenia życiowego. W tym miejscu należy jednak przypomnieć, iż nawet brak ciała, a nie tylko jego istotnych fragmentów, nie może stać na przeszkodzie ustaleniom w przedmiocie śmierci ofiary i okoliczności doprowadzenia do niej, o ile zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na stanowcze ustalenia w tej materii /podobny pogląd postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2009 roku II KK 276/08 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 kwietnia 2007 roku II AKa 265/07/. Dlatego też staranne przeprowadzenie wszystkich możliwych dowodów oraz ich wnikliwa ocena były warunkiem sine qua non prawidłowego rozstrzygnięcia w sprawie. O ile jednak Sąd Okręgowy ten pierwszy warunek spełnił, o tyle przeprowadzona ocena prawidłowo zgromadzonych dowodów, zdaniem Sądu Apelacyjnego, naruszała zasadę art. 7 kpk, gdyż zawierała błędy faktyczne bądź była niepełna. Konsekwencją tego stała się konieczność uchylenia wyroku do ponownego rozpoznania.

W pierwszej kolejności należy wskazać na niezgodność ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy w zakresie przebiegu zdarzeń po wyciągnięciu pokrzywdzonej przez oskarżonego z pokoju braci D. na korytarz baraku, z treścią dowodów, którym sąd ten dał wiarę. Analiza materiału dowodowego zaprezentowana przez Sąd Okręgowy w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazuje, że co do tej części zdarzenia dał wiarę zeznaniom braci D. oraz złożonym w postępowaniu przygotowawczym zeznaniom A. S.. Argumentację powołaną na poparcie takiej oceny należy uznać za pełną, jasną i mającą potwierdzenie w materiale dowodowym. Pozostaje zatem zagadką dlaczego sąd I instancji ustalając stan faktyczny pominął szereg okoliczności z tych zeznań wynikających bądź dokonał ustaleń wbrew treści tych dowodów.

Odnośnie przebiegu zdarzeń na korytarzu św. Z. D. zeznał, że po zamknięciu drzwi na korytarz słyszał odgłosy uderzeń i krzyki wołającej o pomoc pokrzywdzonej. Odgłosy bicia i wyzwisk dochodziły przez kilkanaście minut, mogło to być około ½ godziny. Wzywanie o pomoc W. trwało około 5-10 minut, a potem głos jej zamilkł. Słyszał później tylko odgłosy uderzeń oraz wyzwisk /protokół k-38/ Oskarżony bił silnie, był w szale, furii /protokół k-581/. Św. T. D. zeznał, że po wywleczeniu pokrzywdzonej na korytarz i zamknięciu drzwi słyszał odgłosy bicia i krzyków J. oraz wołania W. o pomoc. Odgłosy bicia i krzyków dochodziły dość długo i mogły trwać około 20 minut. Po tym czasie przestały dochodzić jakiekolwiek odgłosy /zeznania k-47/. Oskarżony stracił panowanie nad sobą, gdy bił K., coś mu odbiło /protokół - 669/. Św. A. S. zeznał, że gdy wszedł do baraku zobaczył, że w korytarzu oskarżony kopał leżącą na podłodze osobę. Po chwili rozpoznał, że to K. W., była ona cała zakrwawiona, leżała twarzą do podłogi, nie ruszała się i nic nie mówiła. Wszedł do pokoju. Po 10 minutach, gdy wyszedł ponownie na korytarz oskarżony stał przy leżącej nieruchomo, w tej samej pozycji pokrzywdzonej, która szarpał. Była cała zakrwawiona i się nie ruszała /protokół k-52/. Sąd Okręgowy dostrzegł, że w swych pierwszych wyjaśnieniach, które ocenił jako najbardziej zbliżone do zeznań w/w świadków, oskarżony wyjaśnił, że wpadł we wściekłość, w szał, zaczął bić K., a potem w przedsionku ponownie wpadł w szał i bił ją, niewiele z tego pamiętał. Dodać jeszcze należy, że Sąd Okręgowy ustalił, że oskarżony miał psychopatyczną osobowość, która pod wpływem alkoholu skutkowała agresywnym zachowaniem i niekontrolowanymi wybuchami agresji. Z materiału dowodowego sprawy wynika, iż dysproporcje fizyczne między oskarżonym a pokrzywdzoną był znaczne.

Skoro Sąd Okręgowy dał wiarę tym dowodom, a ich treść była taka jak wyżej wskazano, to zupełnie niezrozumiałe są ustalenia stanu faktycznego wynikające z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że oskarżony na korytarzu bił pokrzywdzoną w taki sposób, że upadła na podłogę, uderzając głową o drzwi i na koniec oskarżony kopnął ją w pośladek. Na korytarzu pokrzywdzona na krótko straciła przytomność /str. 6-7 uzasadnienia/. Tego typu ustalenia są dowolne i nie korespondują ze wskazanym materiałem dowodowym. W dalszej części ustalonego w pisemnym uzasadnieniu stanu faktycznego Sąd Okręgowy dostrzega zeznania św. A. S. i ustala, że oskarżony kopał nie ruszającą się i nic nie mówiącą pokrzywdzoną, ale wskazuje to po ustaleniach dotyczących obrażeń doznanych przez pokrzywdzoną i nie wiadomo, czy to kopanie w jakikolwiek sposób wiąże z ustalonymi obrażeniami oraz nie precyzuje, czy w chwili tego kopania pokrzywdzona była przytomna czy nie.

Są to ustalenia mające decydujące znaczenie dla odpowiedzialności oskarżonego. Jeżeli Sąd Okręgowy, co należy powtórzyć, słusznie daje wiarę zeznaniom braci D. oraz pierwszym zeznaniom z postępowania przygotowawczego św. A. S., to ustalając przebieg zdarzeń na korytarzu i zakres obrażeń doznanych przez pokrzywdzoną musi opierać się tych zeznaniach, a nie na późniejszych wyjaśnieniach oskarżonego twierdzącego, że u pokrzywdzonej nie spowodował poważnych obrażeń, gdyż ją uderzył, co najwyżej dwa razy w twarz i raz kopnął w pośladek.

Konsekwencje pominięcia faktycznej treści wskazanego wyżej materiału dowodowego mogło mieć istotny wpływ na treść wyroku, gdyż ocena Sąd Okręgowego, że oskarżony bijąc K. W. najpierw w pomieszczeniu zajmowanym przez braci D., a następnie na korytarzu jedynie naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia z art. 148 § 1 kk lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu z art. 156 § 1 kk nie uwzględniała pełni jego zachowania.

Oskarżył był wtedy bardzo silny, co wynika nie tylko ze wskazywanych w apelacji zeznań, ale i wyjaśnień samego oskarżonego/k-576/. Z tego powodu, żaden ze świadków nie pomógł pokrzywdzonej, gdyż oskarżonego się bali. W chwili zdarzenia wpadł w szał, co jednoznacznie wynika nie tylko z zeznań braci D., ale i pierwszych złożonych w sprawie wyjaśnień samego oskarżonego. Z tego materiału dowodowego oraz zeznań św. A. S. wynika, że oskarżony bił rękami i kopał pokrzywdzoną po całym ciele przez kilkanaście minut, w tym także jak była nieprzytomna. W świetle tych dowodów ustalenie, iż zachowanie oskarżonego należy oceniać jedynie poprzez pryzmat narażenia na niebezpieczeństwo z art. 160 § 1 kk należy uznać za urągające zasadom doświadczenia życiowego. Tego rodzaju „znęcanie się” nad ofiarą, czego uczy doświadczenie orzecznicze Sądu Apelacyjnego w wielu tego typu podobnych sprawach może doprowadzić do o wiele poważniejszych obrażeń, w szczególności obrażeń głowy, mogących skutkować zgonem lub ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, a sprawca zadający tego rodzaju uderzenia, zmierza do ich dokonania.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego doświadczenie życiowe, nie tylko uzyskane na sali sądowej w tego rodzaju podobnych sprawach uczy, że każde mocne kopnięcie w głowę, klatkę piersiową czy brzuch może spowodować poważne obrażenia ciała, ze śmiercią lub ciężkim uszkodzeniem ciała ofiary włącznie. Sprawca, który nie panując na swoją agresją i mając znaczną przewagę fizyczną, uderza pięściami i kopie ofiarę przez kilkanaście minut po całym ciele, a zwłaszcza po głowie z pewnością do takiego skutku zmierza.

Sąd Okręgowy dopuszcza się kolejnego błędu, w mającej kluczowe znaczenie dla oceny pełnej odpowiedzialności oskarżonego, tej części ustaleń faktycznych, która dotyczyła przebiegu zdarzeń od momentu, gdy A. S. wychodząc ze swego pokoju zobaczył K. W. nie ruszającą się, leżącą w kałuży krwi na korytarzu baraku przy ul. (...) i szarpiącego ją za ubranie oskarżonego.

Przebieg zdarzeń w tej części, Sąd Okręgowy oparł na tych wyjaśnieniach oskarżonego, w których twierdził, że pokrzywdzona odzyskała przytomność, wtedy dał wody na jej prośbę i wyszedł z baraku trzaskając drzwiami. Sąd I instancji opierając się na tych wyjaśnieniach ustalił, że pokrzywdzona sama opuściła barak, poszła w niewiadomym kierunku, a następnie w nieustalonym momencie zmarła, a przyczyny jej śmierci były inne niż pobicie przez oskarżonego lub jego następstwa.

To prawda, że oskarżony konsekwentnie w całym postępowaniu twierdził, iż wyszedł z baraku po tym jak pokrzywdzona odzyskała przytomność, ale to o niczym nie świadczy w sytuacji, gdy oskarżony w swych wyjaśnienia w toku całego postępowania starał się w różny sposób uniknąć bądź umniejszyć swą odpowiedzialność. Sąd Okręgowy jednoznacznie stwierdził, iż dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego tylko w tym zakresie, w którym korespondowały z pozostałymi dowodami, a także tylko wtedy, gdy inne dowody jego wyjaśnień nie podważały. Tymczasem w wypadku newralgicznych dla odpowiedzialności oskarżonego wyjaśnień dotyczących odzyskania przez pokrzywdzoną przytomności żaden inny dowód tej okoliczności nie potwierdzał, a materiał dowodowy, który mógł podważyć tę wersję nie został w sposób właściwy przez sąd meriti oceniony. Co prawda Sąd Okręgowy dając wiarę oskarżonemu posiłkował się przy takiej ocenie treścią art. 5 § 2 kpk, ale tak naprawę nie wskazał jednoznacznie czego ta nie dająca się rozstrzygnąć wątpliwość dotyczyła. Istota prawidłowego rozstrzygnięcia w sprawie nie polega na wybraniu najlepszej dla oskarżonego wersji, złożonej ze wszystkich najkorzystniejszych fragmentów jego wyjaśnień i zeznań świadków prezentowanych w toku postępowania i oparciu na niej ustaleń z argumentacją odnoszącą się do treści art. 5 § 2 kpk, ale wskazania jakie wykluczające się wersje przebiegu zdarzeń wynikają ze zgromadzonego materiału dowodowego i ich ocena w kontekście całości tego materiału. Jeżeli dwie lub więcej tak przyjętych wersji mają potwierdzenie w materiale dowodowym sprawy, to dopiero wtedy obowiązkiem sądu meriti jest wybór korzystniejszej dla oskarżonego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego orzekającego w obecnym składzie, wersji przebiegu zdarzeń podanej przez oskarżonego nie można dać wiary, gdyż przeczą temu wskazanej poniżej dowody zestawione z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Świadkowie T. i Z. D. będąc w pomieszczeniu słyszeli odgłosy bicia pokrzywdzonej dochodzące z korytarza oraz jej coraz cichsze wołania o pomoc, aż zamilkła. Świadkowie nie słyszeli potem by pokrzywdzona prosiła o wodę, nie słyszeli by oskarżony przemieszczał się po korytarzu, co musiało być mieć miejsce gdyby wodę przyniósł i co nadzwyczaj istotne nie słyszeli wstającej z podłogi pokrzywdzonej i jej wyjścia z baraku. Fakt bardzo dobrej słyszalności odgłosów dochodzących z korytarza do pomieszczenia zajmowanego przez braci D., nawet przy zamkniętych drzwiach, wynikał nie tylko z ich zeznań, ale został potwierdzony przez Sąd Okręgowy w toku eksperymentu na miejscu zdarzenia /patrz str. 41 uzasadnienia zaskarżonego wyroku/. Zgodnie z wersją oskarżonego, gdy wyszedł, trzasnął drzwiami, a pokrzywdzona pozostała na korytarzu. Pokrzywdzona nie miała na nogach butów, mimo to po ewentualnym odzyskaniu przytomności nie przyszła z powrotem do lokalu braci D.. Pokrzywdzona była nie tylko mocno pobita, ale nadal silnie nietrzeźwa, przecież z tego powodu, jak ustalił sąd I instancji, położyła się wcześniej do łóżka. Jest niemożliwe by w takim stanie nietrzeźwości, dodatkowo silnie pobita, po prostu wstała, nie jęczała, nie upadała i bezgłośnie wyszła z baraku. Świadkowie później opuszczający barak zeznali, iż widzieli na podłożu ślady krwi, tak jakby krew kapała. Gdyby pokrzywdzona o własnych siłach opuszczał barak śladów takich nie mogło być, gdyż krew z nosa i ust w pierwszej kolejności spadałaby na jej ubranie. Na skarpetach zabezpieczonych na nogach pokrzywdzonej po znalezieniu jej zwłok znaleziono ślady krwi jedynie na górnej części ściągacza /opinia k-437 akt/. Przyjęty przez Sąd Okręgowy stan faktyczny zakłada zatem także, że pokrzywdzona wstając i opuszczając barak nie nadepnęła na znajdującą się na podłodze krew, gdyż na spodniej części skarpet śladów krwi nie było. Argumentacja Sądu Okręgowego, że trzaśnięcie drzwiami świadczy, że oskarżony wychodził sam z baraku jest nieprzekonywujące. Gdyby oskarżony wychodząc wynosił na rękach nieprzytomną pokrzywdzoną, co przy jego sile fizycznej jest jak najbardziej prawdopodobne, to zamkniecie przez niego drzwi poprzez trzaśnięcie jest równie, a nawet bardziej, prawdopodobne. Okoliczności tych nie dostrzegł Sąd Okręgowy, a w każdym razie nie analizował w sposób, który świadczyłby o pełnej analizie materiału dowodowego. Oczywiście powyższe oceny Sądu Apelacyjnego jako dotyczące materiału dowodowego nie wiążą sądu I instancji, nie mniej w ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd meriti dokonując własnych autonomicznym ustaleń, do tych kwestii winien się odnieść.

Sąd Apelacyjny dostrzega, iż nawet wykluczenie wersji oskarżonego o tym, że pokrzywdzona była przytomna w chwili opuszczania przez niego baraku, może nie rozwiązać problemów dotyczących ustaleń faktycznych w zakresie obrażeń doznanych przez pokrzywdzoną i przyczyn jej śmierci. Brak dostatecznych dowodów w tej materii, o ile nie pojawią się nowe okoliczności, może skutkować zastosowaniem reguły art. 5 § 2 kpk. Ostatecznie może jednak o tym przesądzić Sąd I instancji po ponownym rozpoznaniu sprawy i pełnej ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów. Nie ulega jednak wątpliwości, iż zgromadzony materiał dowodowy pozwala na czynienie bardziej stanowczych ustaleń w przedmiocie zamiaru działania oskarżonego oraz oceny bezpośrednio do jakiego czynu zmierzało bicie i kopanie pokrzywdzonej przez niego na korytarzu. Sąd I instancji winien podjąć próby takiej oceny przestępczego zachowania, która w najpełniejszym możliwym stopniu odda kryminalną zawartość jego zachowania. Sąd Okręgowy nie może stracić z pola widzenia, że zgodnie z treścią art. 2 § 1 pkt 1 kpk podstawowym celem postępowania karnego jest wykrycie i pociągnięcie do odpowiedzialności sprawcy przestępstwa, oczywiście pamiętając żeby osoba niewinna jej nie poniosła.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy winien przesłuchać oskarżonego oraz przeprowadzić bezpośrednio te dowody, które miały znaczenie dla uchylenia sprawy do ponownego rozpoznania. W pozostałym możliwym zakresie Sąd Okręgowy winien skorzystać z możliwości art. 442 § 2 kpk.

Konsekwencją uchylenia sprawy w zakresie czynu z pkt 1 wyroku była także konieczność uchylenia tego wyroku w zakresie orzeczenia o przepadku dowodów rzeczowych z pkt 6 oraz orzeczenie nowej kary łącznej w zakresie czynów z pkt II i III wyroku. Choć orzeczenie o konieczności zniszczenia dowodów rzeczowych była zasadna na etapie jej podejmowania, to konieczność ponownego rozpoznania sprawy musi skutkować decyzją o jego uchyleniu.

Wymierzając na mocy art. 85 kk i art. 86 § 1 kk nową karę łączną Sąd Apelacyjny miał na uwadze okoliczności uwzględnione przez Sąd Okręgowy przy orzekaniu kary łącznej, w szczególności zakres zastosowanej zasady asperacji. Skoro kary za dwa czyny podlegającej łączeniu dotyczyły tej samej pokrzywdzonej, odległość czasowa ich popełnieni była zbliżona, to zdaniem Sądu Apelacyjnego zasadne było zastosowanie zasady asperacji, zbliżonej do absorpcji. Dlatego też wymierzono karę łączną 3 lat pozbawienia wolności uznając, że jest ona najbardziej adekwatna i sprawiedliwa. Na jej poczet zaliczono oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 3 listopada 2011 roku do dnia wyroku tj. 3 października 2013 roku.

Odnośnie apelacji obrońcy:

Apelacja nie okazała się zasadna.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, w zakresie zaskarżonym apelacją obrońcy, nie nasuwają zastrzeżeń, są one bowiem oparte na wynikach przewodu sądowego i nie zawierają błędów logicznych czy faktycznych. Sąd Okręgowy przeprowadził pełne postępowanie dowodowe i wszystkie zebrane dowody ocenił bez przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów określonej dyspozycją art. 7 kpk.

Sąd Okręgowy miał bezpośredni kontakt z przesłuchiwanymi osobami na sali sądowej i dokonując oceny przeprowadzonego w ten sposób materiału dowodowego w sposób prawidłowy zwrócił uwagę, w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na istotne dowody przesądzające winę oskarżonego w zakresie przypisanych mu przestępstw znęcania z pkt II i III wyroku. Nie ma potrzeby w tym miejscu wszystkich tych argumentów szczegółowo powtarzać wystarczy tylko podnieść, iż materiał dowodowy, na którym Sąd Okręgowy oparł swe ustalenia, to przede wszystkim zeznania pokrzywdzonej B. S. oraz korespondujące z nimi zeznania św. A. D., M. Ż. i E. P.. Obrońca kwestionując w apelacji ten materiał dowodowy nie przedstawia racjonalnych argumentów pozwalających na jego podważenie. Poprzestaje właściwie na własnej interpretacji tego materiału dowodowego, nie dostrzegając całej treści zeznań tych świadków. Twierdzenia apelacji, że zeznania pokrzywdzonej świadczyły o „miotaniu się” są zupełnie niezrozumiałe. Podstawa ustaleń faktycznych może być tylko cały materiał dowodowy ujawniony w toku sprawy i nie ma najmniejszych powodów by zeznania pokrzywdzonej złożone w toku śledztwa, odczytane na rozprawie, nie mogły być podstawą takich ustaleń, w sytuacji gdy pokrzywdzona w całości je podtrzymała. To, że zeznania złożone w toku śledztwa są bardziej obszerne i zawierają więcej szczegółów z powodu upływu czasu nie musi dziwić, a na pewno nie podważa wiarygodności pokrzywdzonej. Sąsiadki pokrzywdzonej A. D. i M. Ż. były świadkami awantur wywoływanych przez oskarżonego i stosowanej przez niego przemocy, w tym ucieczek pokrzywdzonej, więc twierdzenia apelacji, że świadkowi Ci nic nie widzieli są dowolne. Z kolei świadek E. P. starał się w toku rozprawy częściowo zmienić swe zeznania, co Sąd Okręgowy określił mianem „złagodzenia” swego stanowiska wobec oskarżonego, ale sąd ten słusznie nie dał temu wiary, uzasadniając swe stanowisko i słusznie oparł się na zeznaniach tego świadka z postępowania przygotowawczego. Reasumując Sąd Okręgowy słusznie nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, w takim zakresie w jakim nie przyznawał się do czynu i prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o wskazany materiał dowodowy.

Nie zaskarżenie wyroku przez żadną ze stron w zakresie wyeliminowania z zarzutu aktu oskarżenia okresu znęcania nad oskarżoną w czasie pobytu jej wnuczki od 1 lipca 2011 roku do 27 sierpnia 2012 roku, co skutkowało przypisaniem oskarżonemu dwóch czynów z art. 207 § 1 kk, zwalniało sąd odwoławczy od oceny zasadności takiej decyzji.

Kary jednostkowe wymierzone za oba czyny przypisane oskarżonemu z art. 207 § 1 kk nie rażą swą surowością. Sąd Okręgowy słusznie zróżnicował ich wysokość uznając, że w wypadku czynu z pkt III wyroku spowodowanie u pokrzywdzonej obrażeń i kumulatywna kwalifikacja z art. 157 § 1 kk uzasadnia surowszą represję. Zdaniem Sądu Apelacyjnego obie kary są adekwatne do stopnia zawinienia i uwzględniają wszystkie najważniejsze dyrektywy wymiaru kary.

Orzeczenie o kosztach sądowych i zwolnienie oskarżonego od ich ponoszenia jest konsekwencją jego trudnej sytuacji finansowej i niemożności ich poniesienia.