Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 382/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Beata Basiura (spr.)

Sędziowie

SSA Piotr Pośpiech

SSO del. Piotr Filipiak

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Krzysztofa Błacha

po rozpoznaniu w dniu 30 października 2013 r. sprawy

M. K. (K.) s. T. i K., ur. (...) w M.

oskarżonego z art. 13§1 kk w zw. art. 148§1 kk i art.156§1 pkt 2 kk w zw. z art. 11§2 kk

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 15 lipca 2013 r.

sygn. akt. XVI K 134/12

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Katowicach) na rzecz adwokata I. K. – Kancelaria Adwokacka w K. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23% podatku VAT tytułem nieopłaconych kosztów obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 382/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 15 lipca 2013 roku w sprawie
o sygn. akt XVIK 134/12 uznał oskarżonego M. K. za winnego tego, że w dniu
23 stycznia 2012 roku w M. działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia
życia E. S. usiłował dokonać jej zabójstwa poprzez oblanie jej ciała substancją łatwopalną, następnie podpalenie jej, który to skutek jednak nie nastąpił z uwagi na
udzielenie pokrzywdzonej zintensyfikowanego i wielokierunkowego leczenia oraz wysoko specjalistycznej opieki medycznej w wiodącym ośrodku leczenia oparzeń w kraju, przy czym jednocześnie działając w zamiarze bezpośrednim spowodował u pokrzywdzonej oparzenia termiczne II i III stopnia około 25 % powierzchni ciała, to jest głowy, twarzy, szyi, tułowia, ramienia prawego i okolicy naramiennej lewej oraz głębokiego oparzenia górnych dróg oddechowych, co doprowadziło do ostrej niewydolności oddechowej i niewydolności krążenia pokrzywdzonej, a co stanowi ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, ciężkiej choroby długotrwałej, jak też trwałego istotnego zeszpecenia i zniekształcenia ciała to jest zbrodni z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k.
i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na mocy art. 14 § 1 k.k. w zw.
z art. 148 § 1 k.k. przy zastos. art. 11 § 3 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 8 lat pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet okres tymczasowego aresztowania od dnia 23 stycznia
2012 roku do dnia 15 lipca 2013 roku. Na mocy art. 231 § 1 k.p.k. i art. 230 § 2 k.p.k. Sąd orzekł w przedmiocie dowodu rzeczowego. Zasądził koszty obrony z urzędu. Zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych.

Wyrok został zaskarżony apelacją obrońcy oskarżonego, który zarzucił:

I.  poczynienie przez sąd sprzecznych z materiałem dowodowym ustaleń faktycznych
i w konsekwencji ustalenie podstawy faktycznej orzeczenia w sposób wadliwy
i wewnętrznie sprzeczny, w szczególności odnośnie:

1.  przyjęcia, że zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona przestępstw zarzucanych mu aktem oskarżenia, za które został uznany za winnego skarżonym wyrokiem, a to za czyn z art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 11 § 3 k.k., podczas gdy z treści wyjaśnień samego oskarżonego na rozprawie wynika, iż przebieg zdarzeń był odmienny od tego jaki ustala Sąd,

2.  bezpodstawne oparcie orzeczenia o winie oskarżonego jedynie na pierwszych
jego wyjaśnieniach ze śledztwa, zeznań świadka M. i opinii biegłych przy całkowitym pominięciu faktu iż w dniu zdarzenia zarówno pokrzywdzona, jak
i oskarżeni byli pijani, a oskarżony M. K. na rozprawie inaczej przedstawił przebieg i tło zdarzenia, a Sąd I instancji odmówił mu wiary w tym zakresie – bez merytorycznego uzasadnienia,

3.  bezzasadne przyjęcie przez Sąd, iż oskarżony od strony podmiotowej w zakresie znamion z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. działał z zamiarem bezpośrednim i znamion zabójstwa działał z zamiarem ewentualnym i był świadom możliwości spowodowania śmierci pokrzywdzonej na skutek podpalenia E. S., podczas gdy oskarżony tak jak przedstawił zdarzenie na rozprawie – w sposób nieumyślny wyczerpał znamiona czynu z art. 156 § 2 k.k. i przypadkowo nieudolnie wskutek spożytego alkoholu doprowadził do zapalenia się ognia, zapalając przy tym papierosa co doprowadziło w konsekwencji do zdarzenia,

4.  brak należytej analizy opinii w sprawie stwierdzających jednoznacznie, co było bezpośrednią przyczyną zapalenia pokrzywdzonej i zamiar spowodowania jej śmierci, a tego skutku oskarżony nie przewidywał i nie obejmował go swoim zamiarem,

II.  naruszenie przepisów postępowania, a to

1.  art. 7 k.p.k. poprzez jego niezastosowanie polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów w sprawie w szczególności wyjaśnień oskarżonego M. K. poprzez przyjęcie za podstawę wiarygodności wyjaśnień oskarżonego tylko jedynego kryterium, a mianowicie przyznania się ze śledztwa bądź nie na rozprawie oskarżonego do winy i brak w tym zakresie precyzyjnych motywów ustaleń Sądu I instancji,

2.  art. 410 k.p.k. poprzez jego niezastosowanie i nieoparcie wyroku na wszystkich okolicznościach ujawnionych w toku postępowania w szczególności nie uwzględnienie wyjaśnień oskarżonego M. K. na rozprawie.

Obrońca stawiając te zarzuty wniósł o zmianę wyroku i uznanie oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 156 § 2 k.k., a z ostrożności procesowej znaczne złagodzenie kary wymierzonej za ten czyn wobec oświadczenia samej pokrzywdzonej na rozprawie, że nadal zamierza żyć z oskarżonym w konkubinacie ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja obrońcy nie zasługuje na uwzględnienie.

Kontrola odwoławcza nie wykazała, by Sąd I instancji dopuścił się naruszenia przepisów prawa procesowego czy też błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, a mających wpływ na treść orzeczenia.

Analiza uzasadnienia apelacji dowodzi, że obrońca nie kwestionuje sprawstwa oskarżonego, a jedynie zarzuca niepełną, nie uwzględniającą wszystkich okoliczności ocenę dowodów, która skutkowała błędem w ustaleniach dotyczących rzeczywistego zamiaru sprawcy.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe
w sposób bardzo staranny i wnikliwy, z urzędu dopuścił szereg dowodów celem zweryfikowania zasadności zarzutu. Wszystkie zebrane dowody poddał wszechstronnej ocenie, zgodnie z regułą wyznaczoną dyspozycją przepisu art. 7 k.p.k. – kierując się wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego oraz uwzględniając reguły logicznego rozumowania i jednocześnie nie przekraczając granic swobody przyznanej prawem. Wskazują na to pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia, w których Sąd przedstawił tok rozumowania towarzyszący ocenie poszczególnych dowodów. Ze szczególną ostrożnością Sąd oceniał wyjaśnienia oskarżonego, dostrzegając w nich odmienności i rozbieżności.

Ocena wyjaśnień oskarżonego została dokonana nie tylko w oparciu o analizę ich spójności i konsekwencji, ale również przy uwzględnieniu innych dowodów, w tym zeznań świadków J. M. (1), R. K., S. M., J. M. (2). Istotne też dla oceny wyjaśnień oskarżonego okazały się załączone do akt dokumentacje lekarskie, opinie sądowo – lekarskie, w tym Zakładu Medycyny Sądowej (...) oraz opinia biegłego z zakresu pożarnictwa. Oceniając w zestawieniu z nimi wyjaśnienia oskarżonego, Sąd Okręgowy wskazał, które ze złożonych wyjaśnień, dlaczego
i w jakim zakresie zasługują na wiarę, a które nie. W pisemnym uzasadnieniu Sąd Okręgowy w sposób czytelny i zrozumiały przedstawił na jakich przesłankach oparł swoje przekonanie co do przebiegu zdarzenia i sprawstwa oskarżonego. Nie można zgodzić się z obrońcą, jakoby Sąd naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art.7 kpk. Skarżący nie wskazał żadnych okoliczności, które utwierdzałyby w tym, że Sąd Okręgowy oceniał dowody
w sposób dowolny i jednostronny.

Nietrafny jest też zarzut naruszenia art. 410 k.p.k., o czym świadczy chociażby sama redakcja tego zarzutu. Zarzut naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. może być skuteczny tylko wówczas, gdy po pierwsze: skarżący wykaże, że sąd I instancji oparł orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej bądź tylko na części materiału ujawnionego,
a rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc także i tych, które podważają zarzuty, a po drugie: wykaże, iż pominięcie dowodu mogło mieć wpływ na treść wyroku. Nie można zarzutu naruszenia art. 410 k.p.k. opierać na
tym, że pewne dowody nie stanowiły podstawy ustaleń, jeżeli tylko sąd je rozważył i ocenił ich znaczenie w sposób określony w art. 7 k.p.k. Odmówienie wiary danemu dowodowi
nie oznacza, iż dany dowód nie został przeprowadzony, czy też nie uwzględniony. Nie stanowi naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. dokonanie oceny materiału dowodowego przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań stron procesowych (vide: postanow. SN z dnia 2013-03-26, sygn. III KK 1/13; postanow. SN z dnia 2013-02-28 IV KK 389/12).

Wbrew temu co podnosi obrońca, Sąd w sposób rzeczowy wskazał dlaczego wyjaśnienia oskarżonego złożone na etapie postępowania przygotowawczego zostały uznane za szczere, rzeczowe i tym samym stały się podstawą ustaleń faktycznych. Twierdzenie obrońcy jakoby nietrzeźwy w chwili zdarzenia oskarżony, rozlał płyn, nie znając jego zawartości, zapalając jednocześnie papierosa, nie znajduje potwierdzenia nawet
w wyjaśnieniach oskarżonego z rozprawy, na które powołuje się skarżący (videk.210). Z jego wyjaśnień od początku postępowania wynika wyraźnie, iż wiedział doskonale, iż w butelce plastikowej znajduje się reszta rozpuszczalnika. Przedstawiona przez oskarżonego na rozprawie wersja, w której podnosił, iż celowo oblał oskarżoną rozpuszczalnikiem, zaś do jej podpalenia doszło przypadkowo, gdy zapalał papierosa, jest nie do przyjęcia nie tylko
w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, ale również przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego. Jakie racje mogłyby przemawiać za zachowaniem oskarżonego sugerowanym przez obrońcę, po co w ogóle miałby polewać pokrzywdzoną rozpuszczalnikiem, skoro nie zamierzał jej podpalić – to pytanie, na które nie ma żadnej logicznej odpowiedzi. Gdyby tylko do tego miało się ograniczyć zachowanie oskarżonego, to przecież można było użyć wody z kranu. Tymczasem oskarżony – przebywający w innym pokoju – wstaje, idzie do łazienki, zabiera butelkę z zawartością rozpuszczalnika, ostentacyjnie idzie z nią w kierunku pokrzywdzonej, polewa nim głowę i górne części ciała. W tej sytuacji jedyny rozsądny wniosek jaki nasuwa się, to taki, że zrobił to w celu podpalenia i tak też uczynił. Sąd w sposób jednoznaczny i nie nasuwający wątpliwości ustalił co było bezpośrednią przyczyną zapalenia pokrzywdzonej. Sugestie jakoby do zapalenia rozpuszczalnika doszło w sposób przypadkowy, na skutek niezachowania ostrożności,
w następstwie zapalenia papierosa, stanowią jedynie zaprezentowaną na rozprawie nieudolną próbę zmierzającą do ograniczenia odpowiedzialności karnej. Dodać należy, że w sposób oczywisty została też podważona okoliczność jakoby oskarżony wskazaną substancję wylał jedynie na spodnie pokrzywdzonej. Wszyscy świadkowie, którzy brali udział w gaszeniu pokrzywdzonej, w tym J. M. (1) wskazali, że pokrzywdzona paliła się od pasa w górę, paliły się włosy, tył głowy, twarz, tułów. Jeśli uwzględni się przy tym opis obrażeń jakich doznała oraz treść opinii sądowo-lekarskich, to wykluczony jest przedstawiony przez oskarżonego na rozprawie scenariusz. W tym stanie rzeczy uznanie przez Sąd jako wiarygodnych wyjaśnień oskarżonego złożonych na etapie postępowania przygotowawczego zasługuje na pełną akceptację, znajduje pełne potwierdzenie w zebranych dowodach. Obrońca stawiając tezę przeciwną, iż wyjaśnienia oskarżonego złożone na rozprawie korelują z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, nie wskazuje żadnych argumentów czy przykładów, które potwierdzałyby to stanowisko. Obrońca przeoczył również to, że pokrzywdzona nie wniosła nic do sprawy, bo odmówiła składania zeznań. Sąd oceniając dowody miał na uwadze to, że w czasie zdarzenia zarówno pokrzywdzona, oskarżony, jak i świadek J. M. (1) byli w stanie nietrzeźwym, ale okoliczność ta, podobnie jak i dotychczasowe stosunki między stronami, czy też deklaracja pokrzywdzonej o powrocie do oskarżonego i ich dalszym wspólnym pożyciu, nie mogły wpłynąć na odmienną ocenę dowodów czy też odmienne ustalenia w sprawie.

W świetle powyższego na akceptację zasługują też ustalenia Sądu dotyczące strony podmiotowej działania oskarżonego, zwłaszcza jego rzeczywistego zamiaru. Sąd Okręgowy dokonał opisu przypisanego czynu w sposób poprawny i czytelny, a równocześnie w sposób odmienny, wręcz korzystniejszy, w stosunku do zarzutu sformułowanego przez prokuratora. Wskazał argumenty na poparcie swojego stanowiska. W sytuacji gdy obrońca nie był w stanie skutecznie podważyć przyjętej ostatecznie kwalifikacji prawnej zachowania oskarżonego, Sąd Odwoławczy w pełni zaaprobował opis przypisanego czynu i ocenę prawną zachowania oskarżonego. Zebrane dowody i poczynione ustalenia w sposób jednoznaczny wskazują, iż oskarżony działał umyślnie, w sposób zamierzony polał pokrzywdzoną substancją łatwopalną, a następnie podpalił, powodując następstwa opisane w art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. Wszystkie te skutki były normalnym wysoce prawdopodobnym, praktycznie nieuchronnym i koniecznym, łatwym do przewidzenia następstwem zachowania oskarżonego. Sąd oceniając zamiar oskarżonego miał na uwadze wszystkie istotne elementy strony przedmiotowej, ale również wzajemne stosunki między stronami, tło zajścia. Pomocne okazały się zarówno opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, pożarnictwa, ale też opinie sądowo-psychiatryczne sporządzone w sprawie. Ocena Sądu, jak też ustalenia dotyczące zamiaru z jakim
działał oskarżony, bezpośredni – w zakresie spowodowania ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu i ewentualny – w zakresie usiłowania zabójstwa E. S., zostały właściwie umotywowane, mają swoje oparcie w powołanych dowodach, pozostają w zgodzie
z zasadami wiedzy i logiki. Znamienne jest to, że biegli lekarze psychiatrzy i biegły psycholog, w sporządzonych opiniach (k. 109-115, 512-513) jednoznacznie wskazali na przyczyny, które z pewnością uzasadniają zachowanie sprawcy przy uwzględnieniu motywu, na jaki powoływał się w swoich wyjaśnieniach. Biegli mieli na uwadze to, że w czasie czynu oskarżony znajdował się pod wpływem alkoholu, który powoduje u niego występowanie zachowań agresywnych oraz trudności w kontrolowaniu emocji, a jeśli przy tym uwzględni się wynikający z nieprawidłowej osobowości niski próg wyzwalania agresji (w tym zachowań gwałtownych) to niewątpliwie tłumaczy to zachowanie oskarżonego w krytycznym okresie.

Wywody obrońcy, wskazujące na nieumyślne działanie oskarżonego, są zupełnie dowolne, oparte jedynie na własnej, niczym nie potwierdzonej wersji zdarzenia i nie mogą wpłynąć na odmienną ocenę prawną zachowania oskarżonego.

Orzeczona wobec oskarżonego kara pozbawienia wolności w wymiarze 8 lat, a więc
w wysokości równej dolnej granicy zagrożenia, jest karą wyważoną, adekwatną do stopnia zawinienia, społecznej szkodliwości czynu. Sąd w sposób właściwy wskazał na występujące w sprawie okoliczności obciążające i łagodzące. Te ostatnie niewątpliwie przesądziły o takim, a nie innym wymiarze kary, ale nie mogły skutkować dalszym jej obniżeniem. W przypadku przyjętej kwalifikacji prawnej czynu byłoby to możliwe jedynie w drodze nadzwyczajnego złagodzenia kary, a o zastosowaniu tej instytucji mowy być nie może. Oskarżony dopuścił się czynu przeciwko życiu i zdrowiu, czyn cechował się bardzo wysokim stopniem społecznej szkodliwości czynu, stąd nie można przeceniać powołanej przez obrońcę deklaracji pokrzywdzonej o powrocie do oskarżonego (którą zresztą Sąd miał na uwadze). W czasie czynu oskarżony był pod wpływem alkoholu, a jak wynika z opinii psychiatryczno-psychologicznej posiada niski próg wyzwalania agresji, w tym zachowań gwałtownych.

Orzeczona kara nie nosi zatem cech rażącej surowości, a tylko wtedy uzasadnione byłoby ewentualne jej złagodzenie. Jest to kara, która winna spełnić oczekiwane cele zarówno w zakresie wychowawczego i zapobiegawczego oddziaływania na osobę oskarżonego, jak też w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Sąd Apelacyjny nie znalazł zatem podstaw do zmiany lub uchylenia zaskarżonego wyroku i w oparciu o przepis art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał wyrok w mocy. Zasądził koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym przez obrońcę z urzędu. W oparciu o przepis art. 624 § 1 k.p.k., uwzględniając, że oskarżony nie ma żadnego majątku, ani dochodów, przebywa w jednostce penitencjarnej, Sąd zwolnił go od kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.