Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 377/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 listopada 2013 r.

Sąd Okręgowy w S. I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Banaś

Protokolant:

Małgorzata Bugiel

po rozpoznaniu w dniu 6 listopada 2013 r. w S.

na rozprawie

sprawy z powództwa K. S.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę zadośćuczynienia

1.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda K. S. kwotę 178.000 zł (słownie: sto siedemdziesiąt osiem tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami, przy czym:

- od kwoty 83.000 zł od dnia 20 grudnia 2010 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 95.000 zł od dnia 7 stycznia 2013 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda K. S. kwotę 1.750 zł (słownie: jeden tysiąc siedemset pięćdziesiąt złotych) tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu;

3.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

4.  nie obciąża powoda kosztami procesu związanymi z opiniami biegłych;

5.  koszty zastępstwa procesowego znosi wzajemnie;

6.  nakazuje ściągnąć od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w S. kwotę 9.217 zł (słownie: dziewięć tysięcy dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Sygn. akt I C 37/12

UZASADNIENIE

Powód K. S. w pozwie złożonym do Sądu Okręgowego w dniu 23 listopada 2012r. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na swoją rzecz kwoty 330.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wydania 20 grudnia 2010r. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznał w wyniku wypadku komunikacyjnego, który miał miejsce w dniu 4 lipca 2010 roku,

W uzasadnieniu swojego stanowiska powód wyjaśnił, że w wyniku kolizji do jakiej doszło z wyłącznej winy kierowcy, który posiadał w chwili zdarzenia ważną polisę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego wykupioną w pozwanym Towarzystwie, doznał bardzo poważnych obrażeń ciała co wiązało się z bólem, cierpieniem i trwałymi ograniczeniami w aktywności życiowej. Konsekwencje powyższego są odczuwalne do dzisiaj i będą towarzyszyć mu do końca życia. Powód przyznał, że pozwany wypłacił wprawdzie kwotę 72.000 zł tytułem zadośćuczynienia, jednakże w jego ocenie jest to kwota rażąco niewspółmierna do zakresu doznanych przez niego cierpień.

Nadto powód domagał się zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany Towarzystwo (...) S.A. w W., które przejęło i wstąpiło w prawa i obowiązki (...) Spółki Akcyjnej w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany przyznał, że nie kwestionuje swojej legitymacji biernej, albowiem na podstawie umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej zawartej ze sprawcą wypadku, w wyniku którego poszkodowany została powód, przyjął na siebie odpowiedzialność gwarancyjną za skutki tego zdarzenia. Mając powyższe na względzie wypłacił już powodowi zadośćuczynienie w kwocie 72.000 zł, stanowiące 80% przyznanej kwoty 90.000 zł zadośćuczynienia pomniejszonej o 20% z uwagi na przyczynienie się poszkodowanego do zaistniałej kolizji. Na poparcie swojego stanowiska w tym przedmiocie wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych na okoliczność analizy przebiegu wypadku z dnia 4 lipca 2010 r., w tym w szczególności stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody. Nadto pozwany wskazał, iż wypłacił również powodowi kwotę 3.412 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów opieki oraz kwotę 1.934,24 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów dojazdów do placówek medycznych. Jego zdaniem świadczenia przyznane powodowi są adekwatne do zakresu doznanego przez niego uszczerbku na zdrowiu i rozmiaru związanych z tym cierpień. Pozwany zakwestionował zasadność żądania przez powoda odsetek za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia od dnia 20 grudnia 2010r., bowiem określenie odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia następuje w momencie wyrokowania przez sąd rozpoznający sprawę, według stanu z chwili orzekania. Tym samym domaganie się odsetek od kwoty zadośćuczynienia od jakiejkolwiek wcześniejszej daty niż dzień wydania wyroku jest bezzasadne.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 4 lipca 2010 roku w miejscowości T. doszło do wypadku drogowego na skutek tego, iż kierujący samochodem osobowym marki A. podczas wykonywania z niebezpieczną prędkością manewru omijania innego pojazdu zaparkowanego na prawym poboczu, doprowadził do zderzenia z poruszającym się w przeciwnym kierunku K. S., prowadzącym motocykl marki E. (...), powodując w ten sposób nieumyślny wypadek drogowy, w następstwie, którego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci wieloodłamowego złamania otwartego kości udowej lewej, zwichnięcia wielopoziomowego, uszkodzenia naczyń kończyny dolnej lewej, a w ich następstwie martwicy stopy i podudzia lewego oraz amputacji podudzia lewego, a nadto złamania otwartego lewego łokcia, urazu głowy, wstrząśnienia mózgu, stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu. W chwili wypadku stwierdzono u powoda stan nietrzeźwości w wysokości 2,27 ‰ alkoholu we krwi.

Kierowca pojazdu A. został uznany za winnego wypadku i wyrokiem z dnia 23 listopada 2010r., wydanym w sprawie II K (...) przez Sąd Rejonowy w B. skazany na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby 4 lat.

(bezsporne, a nadto dowód - wyrok SR w B., akta sprawy II K (...))

Bezpośrednio po zdarzeniu powód K. S. został przewieziony do Szpitala w B., a następnie przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala (...) w S., gdzie w dniu 5 lipca 2010r. wykonano w znieczuleniu ogólnym zabieg operacyjny. Z uwagi na niewydolność oddechową i zagrożenie wstrząsu krwotocznego powód został umieszczony na Oddziale Intensywnej Terapii Medycznej. W dniu 9 lipca 2010r. po uzyskaniu wydolności oddechowej i krążeniowej powód ponownie został przyjęty na oddział chirurgii urazowo ortopedycznej celem dalszego leczenia. Z powodu nasilających się objawów zakażenia ogólnoustrojowego pomimo płukania i oczyszczania ran, oraz braku przepływów krwi i martwicy tkanek w dniu 16 lipca 2010r. powód został poddany drugiemu zabiegowi operacyjnemu polegającemu na amputacji podudzia lewego na wysokości 1/3 górnej trzonu kości piszczelowej. Podczas hospitalizacji powód był pod opieką psychologa. Po zakończonej antybiotykoterapii i uzyskaniu ujemnych wyników posiewów bakteriologicznych, oraz wyrównaniu parametrów biochemicznych w stanie ogólnym i miejscowym dobrym wypisano powoda do domu z zaleceniem dalszego leczenia w (...).

(dowód: dokumentacja medyczna Wojewódzkiego Szpitala (...) w S. k.57)

Przebywając w warunkach domowych powód zdany był przy wykonywaniu większości czynności dnia codziennego na pomoc rodziców.

(dowód: zeznania św. B. S. i S. S. k. 91-92)

Od dnia 25 października 2010r. do 3 grudnia 2010r. powód przebywała na Oddziale (...) Ruchowej Szpitala (...) w K. celem usprawniania po przebytej pourazowej amputacji podudzia prawego. Przy przyjęciu powód poruszał się przy pomocy dwóch kulach pachowych. W trakcie pobytu zaopatrzono go w protezę tymczasową podudzia, umożliwiającą samodzielne poruszanie się na krótkich odcinkach. W dalszym ciągu powód musiał jednak uzupełniająco korzystać z kuli łokciowej lub wózka inwalidzkiego.

(dowód: dokumentacja medyczna k. 59-64)

W dniu 26 grudnia 2010r. powód ponownie został przyjęty do Szpitala w B. z powodu urazu kikuta kończony dolnej i następnie w dniu 28 grudnia 2010r. przekazany do dalszego leczenia do Wojewódzkiego Szpitala (...) w S. gdzie pozostawał do dnia 4 stycznia 2011r. W trakcie hospitalizacji po stwierdzeniu złamania kości udowej lewej ze złamaniem płyty stabilizującej wykonano ponowny zabieg operacyjny w znieczuleniu ogólnym, w trakcie którego usunięto uszkodzone zespolenie, wykonano repozycję, oczyszczenie i uzupełnienie przeszczepami kostnymi szczeliny zastarzałego złamania. .

(dowód; dokumentacja medyczna (...) w B. k. 68-71, oraz Wojewódzkiego Szpitala (...) w S. k.57)

W dniu 13 kwietnia 2011r. powód po raz kolejny został przyjęty do Wojewódzkiego Szpitala (...) w S. na oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej z powodu złamania trzonu kości udowej lewej i ponownie poddany zabiegowi operacyjnemu. Z tych samych powodów powód został przyjęty do Szpitala w dniu 5 lipca 2011r i przebywał na oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej do dnia 15 lipca 2011r. w trakcie którego wykonano zabieg operacyjny. Kolejny i ostatni raz powód przebywał w Szpitalu w S. od dnia 15 stycznia 2012r. do 20 stycznia 2012r. Uzasadnieniem do hospitalizacji był brak zrostu po złamaniu kości udowe. W trakcie operacji nastąpiła wymiana zespolenia na gwóźdź śródszpikowy, usunięcie martwaka, oraz przeszczep kostny z talerza kości biodrowej lewej. Pacjenta w stanie ogólnym i miejscowym dobrym wypisano ze szpitala z zleceniami dalszego leczenie w (...).

(dowód: dokumentacja medyczna Wojewódzkiego Szpitala (...) w S. k.57)

Powód w dalszym ciągu kontynuuje leczenie, odbywa regularne wizyty kontrolne w specjalistycznej poradni.

Obrażenia jakich doznał powód K. S. spowodowały u niego trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości odpowiednio; utrata kończyny dolnej na poziomie podudzia 45%, złamanie wyrostka łokciowego lewego 10%, złamanie kości udowej lewej 10%. Ustalony uszczerbek na zdrowiu ma charakter trwały. Dalsze leczenie i rehabilitacja powoda w placówkach medycznych było konsekwencją i pozostawało w bezpośrednim związku z urazem którego doznał on w wypadku, bowiem bardzo często po masywnym wieloodłamowym złamaniu kości udowej dochodzi do zaburzeń zrostu. Powód powinien okresowo hartować kikut i zapobiegać przykurczom stawu kolanowego oraz zapewniać prawidłowy balans szkieletowi osiowemu ( kręgosłup). Z tych względów wskazana jest okresowa stacjonarna rehabilitacja w wymiarze około dwa razy w roku po 4-6 tygodni. Powód nie może wykonywać żadnych prac związanych z długotrwałym staniem, chodzeniem. W pozycji siedzącej może wykonywać większość prac w tym siłowych z wyłączeniem czynności związanych z forsowną rotacją przedramienia lewego.

(dowód: opinia biegłego lekarza specjalisty ortopedii i traumatologii narządu ruchu, k. 131-136 i 173)

W wyniku wypadku powód doznał trwałego kalectwa. Pomimo upływu trzech lat, powód jest ciągle na etapie leczenia i rehabilitacji. Nie ma stałej protezy. Jego aktywność społeczna i rodzinna jest ograniczona ze względu na stan zdrowia.

(dowód: opinia biegłego psychologa k. 111-116 i k.172, akta szkody)

Kierujący samochodem A., nie tylko wbrew przepisom ruchu drogowego, ale także podstawowym zasadom bezpieczeństwa, wjechał na tor ruchu nadjeżdżającego przeciwnego kierunku motocykla, bezpośrednio przed nadjeżdżający motocykl w sposób noszący znamiona „wtargnięcia na tor ruchu” i „zajechania drogi” uniemożliwiając kierującemu motocyklem przedsięwzięcie skutecznych manewrów obronnych, mających na celu uniknięcie wypadku. Rezygnacja kierującego motocyklem powoda ze stosowania kasku ochronnego mogła mieć wpływ na zakres powstałych obrażeń głowy (wstrząs mózgu). –Sprzeczne z zasadami bezpieczeństwa i przepisami ruchu drogowego pozostawanie kierującego motocyklem pod wpływem działania alkoholu, nie miała związku przyczynowo-skutkowego z jego zaistnieniem i przebiegiem. Do opinii biegłego T. O. (1) żadna ze stron nie wniosła zastrzeżeń.

(dowód: opinia biegłego T. O. z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki motoryzacyjnej k. 137-146)

W dniu 19 listopada 2010r. powód dokonał zgłoszenia szkody domagając się tytułem zadośćuczynienia kwoty 155.000zł. Pozwane towarzystwo ubezpieczeń uznało zgłoszone roszczenie o zadośćuczynienia do kwoty 90.000zł przy czym przyznaną kwotę pomniejszyło o przyjęty 20% przyczynienia się, wypłacając tym samym 72.000zł. Powód z wykształcenia jest ślusarzem. Przed wypadkiem powód od dnia 1 lipca 2010r. pracował w (...) Myjni w M. jako operator myjni. Ukończył kurs operatora obrabiarek numerycznych. Dodatkowo w oparciu o skierowanie z Urzędu Pracy w okresie gdy pozostawał bezrobotnym ukończył kurs operatora maszyn budowlanych z myślą o inwestycji w przyszłość. Powód brał także czynny udział w akcjach Ochotniczej Straży Pożarnej T..

(okoliczność bezsporna)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powód K. S. domagał się zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kwoty 330.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę, jakiej doznał w wyniku wypadku drogowego, który miał miejsce w dniu 4 lipca 2010 roku.

Kodeks cywilny zawiera szczególne reguły dotyczące naprawienia szkody na osobie, obejmującej zarówno szkodę majątkową jak i krzywdę niemajątkową, przejawiającą się w ujemnych doznaniach psychicznych pokrzywdzonego spowodowanych uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia.

Należy podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie bezspornym była kwestia odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela, a podstawą odpowiedzialności art.445 kc.

Jak stanowi art. 445 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ze względu na niewspółmierność krzywdy, określenie w konkretnym przypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało sądowi. Ustawodawca w art.445 k.c. nie daje wyraźnych wskazówek w zakresie określenia wysokości zadośćuczynienia, pozostawiając judykaturze i doktrynie uściślenie ogólnej wskazówki, że tytułem zadośćuczynienia sąd może przyznać „odpowiednią sumę pieniężna”. Określając wysokość odpowiedniej sumy, sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004r., II CK 131/03).

Zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa we wskazanym powyżej przepisie ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpień doznanych przez poszkodowanego w wyniku czynu niedozwolonego. Obejmuje ono cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia czy wyłączenia z normalnego życia. Przy czym dotyczy to cierpień fizycznych i psychicznych już doznanych, jak i tych, które wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 26 listopada 2009 roku (sygn. akt III CSK 62/2009)) wyraził pogląd, iż zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, istniejącej zarówno w chwili orzekania, jak i takiech, które poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokości stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej. Istotną okolicznością indywidualizującą rozmiar krzywdy jest wiek poszkodowanego. Utrata zdolności do pracy i możliwości realizacji zamierzonych celów oraz czerpania przyjemności z życia jest szczególnie dotkliwe dla człowieka, który doznał utraty zdrowia będąc w pełni sił.

Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, toteż należy wziąć pod uwagę kryteria wypracowane przez judykaturę. Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, iż wysokość zadośćuczynienia uzależniona jest od całokształtu ujawnionych w danym przypadku okoliczności. Ocena kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia zależy zatem od okoliczności konkretnej sprawy. Dlatego konfrontacja danego przypadku z innymi może dać jedynie orientacyjne wskazówki, co do poziomu odpowiedniego zadośćuczynienia. W każdej sprawie występują szczególne, właściwe tylko dla niej, okoliczności faktyczne. Natężenie doznanych krzywd zależy od indywidualnych cech poszkodowanego. Dlatego okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, podobnie jak kryteria ich oceny, powinny być rozważane indywidualnie wobec konkretnej osoby pokrzywdzonego, bez względu na wysokość zadośćuczynienia zasądzonego w innej sprawie. Nie da się, bowiem w wymierny sposób ocenić, czy doznana przez powoda krzywda, nawet przy podobnych obrażeniach i sytuacji osobistej, jest większa, czy mniejsza niż krzywda doznana przez inną osobę na rzecz, której w innej sprawie zasądzono odpowiednie świadczenie.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, stwierdzić należy, iż bezspornym było to, że w wyniku wypadku powód doznał bardzo poważnych obrażeń ciała, a zatem dobrem prawnym naruszonym było zdrowie ludzkie pojmowane jako „pewien optymalny z punktu widzenia procesów życiowych stan organizmu danej osoby zarówno w aspekcie funkcji fizjologicznych, jak i psychicznych (OTK z 28.05.1997r., K26/96, OTK 1997/2/19). Nie ulega wątpliwości, że zdrowie ludzkie jest dobrem niezwykle cennym, o czym świadczy chociażby objęcie tego dobra konstytucyjną ochroną Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wskazanego orzeczenia „ochrona życia ludzkiego nie może być rozumiana wyłącznie jako ochrona minimum funkcji biologicznych niezbędnych do egzystencji, ale jako gwarancja prawidłowego rozwoju, a także uzyskania i zachowania normalnej kondycji psychofizycznej właściwej dla danego etapu życia”. Nie ulega żadnym wątpliwościom, iż wypadek zmienił diametralnie życie powódki.

Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia z tytułu krzywdy, jakiej doznał na skutek wypadku z dnia 4 lipca 2010r., Sąd uwzględnił zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne. Bez wątpienia, na skutek poważnych obrażeń odniesionych przez powoda w związku z przedmiotowym wypadkiem doznał on znacznych cierpień i dolegliwości bólowych, ale przede wszystkim został on trwale ograniczony w wykonywaniu wielu czynności życia codziennego oraz w aktywności zawodowej i życiowej zgodnej z posiadanym wykształcaniem i pragnieniami. Z osoby sprawnej, pracującej, uprawiającej sport stał się osobą niepełnosprawną, zdaną w wielu czynnościach na pomoc innych, zmuszoną zrezygnować z wielu, aspektów aktywności życiowej. Z uwagi na charakter trwałych obrażeń doznanych przez powoda, oczywistym jest że powód będzie odczuwał w przyszłości skutki wypadku oraz trwałe jego następstwa na zdrowiu. Powód jest świadomy tego, że doznane przez nią uszkodzenia ciała są trwałe, a ich skutki będą przez powódkę odczuwane do końca życia. Wypadek komunikacyjny niezależnie od cierpień fizycznych, spowodował wystąpienie u powoda strat w zdrowiu psychicznym. Biegły opierając się również na znajomości literatury przedmiotu oraz doświadczeniu wynikającym z dotychczasowej działalności zawodowej zwrócił uwagę, iż definicje psychologiczne określają zdrowie psychiczne jako zdolność do twórczego rozwoju i samorealizacji, akceptację i poczucie własnej wartości i tożsamości, zdolność osiągania satysfakcji z życia, realistyczną percepcję rzeczywistości. Zatem określenie tych trudnych do ocenienia właściwości osobistych powoda jest trudne, bowiem osobowość ludzka nie jest monolitem. To, że powód obecnie deklaruje, że czuje się dobrze, nie stanowi jednak faktycznie o braku uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Praktyka kliniczna dowodzi, ze u młodych osób, które utraciły sprawność fizyczną w młodym wieku, nigdy nie następuje pełna rehabilitacja psychiczna. Osoby takie mają tendencje do depresji, a jednocześnie osoby te z reguły niechętnie reagują na propozycje pomocy psychologicznej czy psychiatrycznej. Powód zdaniem biegłego stosuje znany mechanizm obronny poszukiwania dobrych stron w trudnej sytuacji. Życie powoda przed wypadkiem i życie powoda po wypadku to praktycznie życie dwóch różnych osób.

Ustalając wysokość zasądzonego zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę oprócz wszystkich wskazanych wyżej okoliczności także fakt, iż powód uzyskał już zadośćuczynienie w kwocie 72.000 zł wypłacone przez ubezpieczyciela.

Sąd zważył, iż zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta jednak nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. Najbliższym punktem odniesienia powinien być poziom życia osoby, której przysługuje zadośćuczynienie, gdyż stopa życiowa rzutować będzie na rodzaj wydatków konsumpcyjnych mogących zrównoważyć doznane cierpienia (por. wyrok SN z 29 maja 2008r II CSK 78/2008). Ustalając kwotę należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd wziął również pod uwagę charakter doznanej krzywdy i jej trwały skutek w postaci wysokiego uszczerbku na zdrowiu. Rozmiar poczucia krzywdy dodatkowo potęguje fakt świadomości powoda co do nieodwracalnych skutków jego kalectwa i tego co bez powrotnie utracił.

W ocenie Sądu ustalone w sprawie okoliczności przemawiają za przyznaniem powodowi K. S. kwoty 178.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Kwota ta, wraz z otrzymaną już przez powoda kwotą 72.000 zł, a zatem łącznie 250.000 zł jest zdaniem Sądu adekwatna do krzywdy jakiej doznał w wyniku wypadku drogowego z dnia 4 lipca 2010 roku. Posiada ona zdaniem Sądu realną, odczuwalną wartość i nie sposób przypisać jej miana symbolicznej. Żądanie zadośćuczynienia w kwocie wyższej, niż zasądzona Sąd uznał za wygórowane

Jednocześnie, z uwagi na skutki opisanego wyżej zdarzenia i aktualne stosunki majątkowe panujące w społeczeństwie nie jest ona – zdaniem Sądu – nadmierna. Określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała powinno opierać się na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach, kierować się jego celami i charakterem, przy uwzględnieniu jednak indywidualnej sytuacji stron. Istotnym elementem indywidualizującym jest wiek poszkodowanego. Intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju. Określając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał zatem na względzie przede wszystkim wiek poszkodowanego, oraz rodzaj trwałych obrażeń i związane z tym cierpienie oraz trwałe wyłączenie powoda z aktywności fizycznej. Jak wskazano to już powyżej zdrowie jest dobrem szczególnie cennym i przyjmowanie stosunkowo umiarkowanych kwot zadośćuczynienia może prowadzić do jego deprecjacji ( orz. SA w G. z dnia 4.02.2010r. IACa (...)). Okolicznością poboczną była natomiast sama długotrwałość leczenia szpitalnego związana z kilkakrotną hospitalizacją, dlatego Sąd nie widział potrzeby dalszego uzupełnienia opinii przez biegłego ortopedę na okoliczność ustalania czy do pęknięcie kości doszło winy powoda na skutek jej znacznego obciążania. Poza tym pozwany pomija fakt, iż w treści opinii biegły ortopeda wskazał na taką przyczynę jedynie jako prawdopodobną, natomiast z dokumentacji medycznej, a w szczególności z treści wpisów w kartach informacyjnych leczenia szpitalnego, wynika, że przyczyną występujących złamań kości udowej był brak lub opóźniony zrost kostny. Sąd nie podzielił również zarzutów pozwanego co do opinii biegłego psychologa. Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd miał na uwadze , że dla jej prawidłowego rozstrzygnięcia niezbędne jest posiadanie wiedzy fachowej, stąd zgodnie zresztą z wnioskami stron dopuścił dowód między innymi z opinii biegłego psychologa. Oczywistym jest, że dowód ten tak jak każdy inny podlega ocenie Sądu. Sąd może jednak oceniać opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności. Może pomijać oczywiste omyłki. Nie może jednak nie podzielać merytorycznych poglądów biegłych, czy zamiast nich wprowadzać własne spostrzeżenia (por. orz. SN z dnia 19 grudnia 1990r., (...) 148/90,OSP 1991, nr 11-12, poz. 300). Sąd w pełni podzielił opinie biegłego W. H. albowiem spełniała ona stawiane jej wymogi, odzwierciedlała staranność i wnikliwość w badaniu zleconego zagadnienia. Odpowiadała w sposób wyczerpujący, stanowczy i zrozumiały na postawione pytania, a przytoczona na ich uzasadnienie, jak i odpierająca zarzuty powoda argumentacja jest w pełni przekonująca, a równocześnie poparta znajomością literatury przedmiotu jak i praktyki klinicznej. Przedmiotem opinii biegłego nie jest przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej (wiadomości specjalnych). Nie podlega ona zatem weryfikacji jak dowód na stwierdzenie faktów, na podstawie kryterium prawdy i fałszu. Nie są miarodajne dla oceny tego dowodu niekonkurencyjne z nim oceny stron co do faktów będących przedmiotem opinii. Do wskazanych kryteriów oceny dowodu z opinii biegłego pozwany nie nawiązał, poprzestając na ogólnej krytyce wniosków w niej zawartych. Według Sądu zarzuty powoda do opinii zostały przez biegłego przekonująco odparte i należy je traktować jak polemikę pozwanego z wynikami niekorzystnej dla niego opinii, opartą jedynie na subiektywnym przekonaniu o swoich racjach, a nie na rzetelnej, obiektywnej i popartej wiedzą fachową argumentacji merytorycznej. Taka postawa pozwanego może zdaniem Sądu wynikać wyłącznie z braku fachowej wiedzy i niewątpliwie braku doświadczenia samemu takiej sytuacji w jakiej znalazł się powód.

Stanowczego podkreślenia wymaga przy tym, że sam fakt niezadowolenia jednej ze stron z treści sporządzonej w toku sprawy opinii biegłego, czy podtrzymywanie zarzutów pod jej adresem, nie obliguje w żadnym razie Sądu do dopuszczenia dowodu z kolejnej opinii biegłego. Potrzeba powołania innego biegłego powinna, bowiem wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 9 grudnia 2010r. IACa (...)). Wskazać trzeba, że zgodnie z art.286 k.p.c. dodatkowa opinia biegłego może być przeprowadzana jedynie w razie zaistnienia takiej potrzeby. W przedmiotowej sprawie, w ocenie Sądu taka potrzeba nie zaistniała, ponieważ wiadomości specjalne konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały w wystarczający sposób przedstawione w opinii. Wielokrotnie też Sąd Najwyższy stwierdzał, że potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii, gdyż odmienne stanowisko oznaczałoby przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z wszystkich możliwych opinii biegłych, aby upewnić się, czy niektórzy z nich nie byli tego samego zdania, co strona (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r., I PKN 20/99, i z dnia 14 maja 1997 r., II UKN 108/97).

Z tych względów Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego psychologa.

Na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art.455 kc Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki ustawowe odsetki za opóźnienie od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia. Jako datę początkową, od której biegną odsetki za opóźnienie od zasądzonej kwoty w wysokości 83.000 zł Sąd przyjął zgodnie z żądaniem pozwu datę 20 grudnia 2010r. Początkowa data odsetek co do tej części zadośćuczynienie wynika z faktu iż pismem z dnia 19 listopada 2010 r. powód zgłosił szkodę pozwanemu, jednakże żądanie z tego tytułu określone zostało na kwotę 155.000zł. Zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych. Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zakład ubezpieczeń jest zobowiązany do przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody lub do 14-go dnia od daty wyjaśnienia wszelkich okoliczności w prawie. Także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 15.11.2002r. (V CKN 1331/2000) stwierdził, że „ Zakład (...) odpowiadający za sprawcę wypadku komunikacyjnego z tytułu odpowiedzialności cywilnej dopuszcza się zwłoki, jeżeli nie spełnia świadczenia na rzecz poszkodowanego w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku”.

Nie ulega wątpliwości, że jeżeli dłużnik opóźnia się z zapłaceniem odszkodowania, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia (art. 481 § 1 k.c). Zasadą prawa cywilnego jest zaś, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Powód na etapie postępowania sądowego przedłożył tą samą dokumentację medyczną co do sprawy, która była przedmiotem analizy przez ubezpieczyciela, a obrazowała i dokumentowała zakres trwałych obrażeń i wdrożonego wobec niego leczenia. Z uwagi jednak to, że jak zostało do wskazane powyżej żądanie dotyczyło kwoty 155.000zł pozwany uznając je do kwoty 72.000zł w zwłoce od dnia 20 grudnia 2010r. (tj. po upływie 30 dni od daty zgłoszenia szkody – 19 listopada 2010r.) pozostawał co do kwoty 83.000zł.

Ciężar udowodnienia, że nie było możliwe ustalenie w terminie 30 dni od chwili zawiadomienia o wypadku odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń obciążał w niniejszej sprawie pozwanego, jako wywodzącego z tych okoliczności korzystne dla siebie skutki prawne (art. 6 k.c), w postaci ustalenia innej daty popadnięcia przez niego w opóźnienie.

Od pozostałej zasądzonej kwoty 95.000 zł Sąd zasadził odsetki od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu ( k.26 akt), bowiem w tej części co do wysokości roszczenie zostało zgłoszone dopiero w pozwie.

Z tego też względu Sąd orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną przez powoda krzywdę w zakresie jakim przekraczało zasądzoną wyżej kwotę (punkt 3 sentencji wyroku).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i art. 100 k.p.c., mając na uwadze zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów oraz zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Z kwoty ostatecznie żądanej przez powoda 330.000 zł uznana została kwota 178.000 zł, stanowiąca blisko 50 % wartości przedmiotu sporu. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozliczenia kosztów procesu, strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegra sprawę. Koszty procesu poniesione przez strony w niniejszej sprawie wyniosły łącznie 24.434 zł, w tym po stronie powoda 17217 zł ( częściowa opłata od pozwu – 10.000zł, wynagrodzenie pełnomocnika w jednokrotnej stawce 7217 zł, i po stronie pozwanego 7217zł (wynagrodzenie pełnomocnika w jednokrotnej stawce).

Rozliczając koszty postępowania Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda zwrot z tytułu uiszczonej opłaty stosunkowej 1.750 zł bowiem faktycznie z uwagi na stopień uznania powództwa z całości należnego wpisu winien on uiścić 8.250 zł ( 50% z 16.500zł). Koszty zastępstwa procesowego z uwagi na wynik końcowy procesu zniesiono wzajemnie.

Koszty opinii biegłych pokryte tymczasowo ze środków Skarbu Państwa wyniosły łącznie 1.933,97 zł. Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa stosownie do uregulowania wynikającego z art.113 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych, połowę z tej kwoty ( 967zł) oraz połowę należnego wpisu (8.250zł) o czym orzeczono w pkt 6 wyroku.

Sąd z uwagi na dyspozycję art.102 kpc nie obciążył powoda pozostałymi kosztami związanymi z opiniami biegłych, w części w jakiej by go obciążały, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa o czym orzeczono w pkt 4 wyroku.