Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 104/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 maja 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Małgorzata Wołczańska (spr.)

Sędziowie :

SA Zofia Kawińska-Szwed

SA Anna Bohdziewicz

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2013 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki jawnej w Ś. przeciwko I. J. i D. J.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 3 grudnia 2012 r., sygn. akt I C 118/12

1)  oddala apelację;

2)  zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powódki 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 104/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach utrzymał w mocy nakaz zapłaty wydany przezeń w dniu 9 września 2011 r. w postępowaniu nakazowym w sprawie sygn. akt I Nc 217/11 zobowiązujący pozwanych I. i D. małżonków J. do zapłacenia solidarnie na rzecz powódki (...) Spółki jawnej w Ś. kwoty 300 000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 11 lipca 2011 r. oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu Sąd I instancji stwierdził, że pozwani byli przyjaciółmi M. G., prowadzącego działalność gospodarczą w formie spółki jawnej razem z R. K. pod nazwą (...) oraz jednoosobowo na zasadzie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej pod firmą (...), zaś małżonkowie J. prowadzili komis samochodowy. Przed grudniem 2010 r. pozwani co trzy miesiące na kilka dni pożyczali od M. G. kwoty 15 000 – 20 000 złotych nie wystawiając pokwitowań, a następnie zwracali dług.

Pozwani twierdzili, że w grudniu 2008 r., nie zawierając pisemnej umowy, ani też nie wystawiając pokwitowania, pożyczyli od M. G. kwotę 100 000 złotych na rozwój działalności gospodarczej. Strony ustnej umowy ustaliły, że odsetki od pożyczonej kwoty będą wynosić 2% miesięcznie, a pozwani płacili na bieżąco. W marcu 2009 r. pozwani na zasadzie umowy ustnej pożyczyli od M. G. dalszą kwotę 200 000 złotych uzgadniając, że odsetki wynosić będą 5% miesięcznie i także płacili je na bieżąco. Z końcem października 2009 r. zwrócili M. G. kwotę 100 000 złotych, a w grudniu 2009 r. kwotę 200 000 złotych.

Według M. G., w grudniu 2010 r. pożyczył on pozwanym na podstawie ustnej umowy kwotę 100 000 złotych, a za dwa tygodnie kwotę 200 000 złotych na rozwój komisu samochodowego. Od udzielonej pożyczki miał otrzymać pewien procent z zarobku pozwanego odpowiadający kwocie około 15 000 – 20 000 złotych. Na zabezpieczenie zwrotu pożyczki w terminie do końca lutego 2011 r., pozwany przekazał mu 10 lub 12 dowodów rejestracyjnych swoich samochodów.

Ustalił Sąd, że pozwany w dniach od 13 grudnia 2010 r. do 18 kwietnia 2011 r. był ośmiokrotnie hospitalizowany z powodu licznych zasłabnięć z utratą przytomności.

W oparciu o zeznania M. G., M. J., Z. J. i R. K. Sąd przyjął, że pozwani nie zwrócili w umówionym terminie pożyczki, a że kontakt telefoniczny z nimi stał się utrudniony, to począwszy od marca 2011 r. razem ze wspólnikiem R. K. lub z żoną i teściową (koleżanką matki pozwanego) M. G. zaczął odwiedzać rodziców pozwanego, pozwanych w ich miejscu zamieszkania, a nawet pozwanego w szpitalu, domagając się od swoich dłużników zwrotu pożyczki. Ostatecznie pozwani zapewnili go, że celem jej zwrotu, w terminie do półtorej miesiąca, zaciągną kredyt w banku.

Pozwani twierdzili, że M. G. domagał się od nich nie zwrotu pożyczki, bo tę mu w całości zwrócili, lecz dodatkowych bezpodstawnie naliczonych od niej kolosalnych odsetek, aby zmusić ich do zapłaty, telefonicznymi i osobistymi groźbami zastraszał ich, a groźby te w ich odczuciu były realne. Dlatego na jego żądanie, gdy pozwany przebywał w szpitalu, podpisali dwie umowy pożyczki.

Pod koniec maja 2011r. pozwany zawiadomił M. G., iż aby uzyskać kredyt musi udokumentować, że jest właścicielem samochodów i w związku z tym poprosił go o zwrot wcześniej wydanych mu, w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki, dowodów rejestracyjnych tych samochodów. Dnia 8 czerwca 2011r. w domu rodziców pozwanego spotkali się M. G., jego żona, R. K. i pozwani. M. G. zwracając pozwanemu dowody rejestracyjne pojazdów, aby mieć nadal jakieś zabezpieczenie zwrotu pożyczki przedstawił pozwanym do podpisu dwa weksle, opiewające na kwotę 300 000 złotych każdy. Jeden z weksli wystawiony był na zlecenie (...), drugi zaś na zlecenie (...)Spółki jawnej, a to z uwagi na okoliczność, iż w styczniu 2011 r. za zgodą R. K., M. G. z pieniędzy tej spółki pożyczył pozwanym również kwotę 200 000 złotych. Pozwani podpisali obydwa weksle, bo byli pewni, że uzyskają kredyt na spłatę długu. Weksel na zlecenie (...) na kwotę 300 000 złotych płatną dnia 10 lipca 2011 r., wystawiła pozwana, a pozwany złożył na nim podpis jako poręczyciel. W dniu dokonywania tych czynności, w domu obecni byli rodzice pozwanego jak również zamieszkujący w nim siostra i brat pozwanego z rodzinami. Pozwani stwierdzili, że podpisali weksle ponieważ M. G. groził im, pozbawieniem życia ich dzieci i pozwanego.

Dnia 30 czerwca 2011r. M. G. właściciel (...) zawarł
z powódką (...) Spółką jawną umowę cesji wierzytelności, mocą której przelał na nią przysługującą mu od pozwanych na podstawie weksla z dnia 8 czerwca 2011r. wierzytelność w kwocie 300 000 złotych jak również prawa z tego weksla przeniósł na powódkę przez indos. W tej samej dacie podobną umowę cesji z powódką zawarła (...)Sp. j., która także prawa z wystawionego na jej zlecenie przez pozwanych weksla przeniosła na nią przez indos.

O cesji wierzytelności będącej przedmiotem niniejszej sprawy oraz o indosie, powódka zawiadomiła pozwanych pismem z dnia 4 lipca 2011r., a pismem z dnia 13 lipca 2011r. wezwała ich do zapłaty kwoty 300 000 złotych w terminie 3 dni od daty jego otrzymania. Jednocześnie podjęła z pozwanym telefoniczne negocjacje dotyczące zapłaty tej kwoty, w tym w ratach. Początkowo pozwany przystał na propozycje powódki i pierwszą ratę w kwocie 100 000 złotych zamierzał zapłacić z kredytu, który miał niebawem uzyskać, a pozostałą kwotę miał zapłacić po roku.

Wobec faktu, iż pozwany po konsultacji z pełnomocnikiem, wycofał się ze swych ustaleń z powódką twierdząc, że całą pożyczkę zwrócił M. G., to powódka dnia 7 września 2011 r. wniosła pozew w niniejszej sprawie, a dnia
9 września 2011 r. został wydany przeciwko pozwanym nakaz zapłaty z weksla. Na jego podstawie, na wniosek powódki komornik sądowy we wrześniu 2011r. dokonał zajęcia wszystkich samochodów, które znajdowały się w prowadzonym przez pozwanych komisie samochodowym (około 30), w tym część z nich przewiózł na parking strzeżony, zaś pozostałe pojazdy pozwani sprzedali.

Odpisu nakazu zapłaty w przedmiotowej sprawie doręczono pozwanym dnia 20 września 2011r., a dnia 30 września 2011r. listem poleconym skierowali oni do M. G. oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych swoich oświadczeń woli złożonych mu dnia 8 czerwca 2011r. pod wpływem groźby, a w przypadku pozwanego D. J. również w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powódka nabyła prawa z weksla zarówno poprzez indos jak i przelew wierzytelności, a w związku z tym podstawę rozstrzygnięcia winien stanowić przepis art. 513 § 1 kc.
W konsekwencji uznał Sąd, że pozwani mieli prawo podnosić zarzuty związane ze stosunkiem osobistym łączącym ich z M. G., czyli z umową pożyczki.

Zdaniem Sądu I instancji w niniejszej sprawie, mimo braku formy pisemnej, fakt udzielenia pozwanym przez M. G. pożyczki w łącznej kwocie 300 000 złotych nie był sporny, natomiast wątpliwości dotyczyły okoliczności wystawienia przez pozwanych w dniu 8 czerwca 2011 r. weksla, a to ze względu na ich twierdzenia, zgodnie z którymi całą pożyczkę wraz z umówionymi odsetkami zwrócili M. G. przed tą datą.

W ocenie Sądu, pozwani zaoferowanymi dowodami z zeznań świadków nie wykazali, iż pożyczkę w kwocie 300 000 złotych zwrócili M. G.. Żaden
z nich nie był, bowiem naocznym świadkiem takiej ich czynności, a co więcej nie wiedział nawet, że udzielenie pozwanym takiej pożyczki w ogóle miało miejsce.
W świetle natomiast potwierdzonego przez samą pozwaną faktu, iż w dniu 8 czerwca 2011 r. M. G. w zamian za wystawienie spornego weksla zwrócił jej mężowi dowody rejestracyjne kilku samochodów, Sąd Okręgowy dał wiarę jego zeznaniom, iż stanowiły one zabezpieczenie zwrotu udzielonej pozwanym pożyczki, której do tego dnia mu nie zwrócili. Sąd I instancji uznał, że skoro powódka swe roszczenie opiera na nabytych przez nią prawach z weksla, konieczne było ustalenie, czy uchylenie się pozwanych od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego dnia 8 czerwca 2011 r. na dokumencie jakim jest weksel pod wpływem groźby było uzasadnione i skuteczne. W tym kontekście Sąd stwierdził, że pozwani nie wykazali, aby w dniu 8 czerwca 2011r. przyjmując od M. G. dowody rejestracyjne samochodów i podpisując w zamian weksel działali pod wpływem groźby bezprawnej. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało natomiast, że zdarzenie to przebiegło w spokojnej atmosferze w domu rodziców pozwanego w obecności wielu dorosłych osób z jego najbliższej rodziny. W tym stanie rzeczy, twierdzenie pozwanych, że oświadczenie woli na wekslu złożyli pod wpływem bezprawnej groźby ze strony M. G., której spełnienia się obawiali, a ich obawa w tych okolicznościach była obiektywnie uzasadniona, Sąd uznał za całkowicie subiektywne odczucie I. i D. J.. Przemawia za tym data złożenia przez nich oświadczenia o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem groźby. Oświadczenie takie pozwani złożyli w toku niniejszego procesu już po doręczeniu im odpisu nakazu zapłaty. Zdaniem Sądu ich oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem groźby ze strony M. G. byłoby przekonywujące wtedy, gdyby zostało złożone tuż po zawiadomieniu ich przez powódkę o nabyciu przez nią wierzytelności z weksla. Skoro tego w takim terminie nie uczynili, a co więcej prowadzili z powódką rozmowy w sprawie spłaty zadłużenia w ratach, to ich oświadczenia z dnia 30 września 2011r. skierowane do M. G. Sąd uznał za bezskuteczne. W ocenie Sądu bezskutecznym było również oświadczenie pozwanego D. J. o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli złożonego na wekslu w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji. Pozwany bowiem poza wykazaniem, że w okresie od 13 grudnia 2010r. do 18 kwietnia 2011r. pozostawał w regularnym leczeniu z powodu licznych zasłabnięć z utratą przytomności, nie dowiódł, że w dniu 8 czerwca 2011r. znajdował się w stanie, o którym mowa w art. 82 kc, a który powodowałby nieważność jego oświadczenia woli jako poręczyciela wekslowego.

Powyższy wyrok zaskarżyli pozwani w apelacji podnosząc między innymi, iż Sąd I instancji wadliwie przyjął, że:

-

pożyczka zaciągnięta przez nich nie została spłacona podczas gdy
z przesłuchań pozwanych wynika, że zaciągniętą pożyczkę spłacili oni
w całości,

-

M. G. i R. K. nie wymusili groźbą bezprawną podpisania przez pozwanych weksla podczas gdy groźby te były wielokrotnie kierowane pod adresem pozwanych oraz ich dzieci, także w dniu 8 czerwca 2011 r.

Nadto apelujący zarzucili, że Sąd dokonał dowolnej oceny dowodów dając wiarę jedynie zeznaniom M. G. i R. K., a jednocześnie całkowicie pominął zeznania innych świadków oraz pozwanych, zwłaszcza na okoliczność gróźb kierowanych pod adresem I. i D. J..

W związku z powyższym pozwani domagali się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uchylenie nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Okręgowy w Katowicach w dniu 9 września 2011 r. sygn. akt I Nc 217/11 i oddalenie powództwa w całości.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż zaskarżony wyrok należy uznać za trafny. Przede wszystkim za poprawne należy uznać dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, będące wynikiem właściwej, zgodnej z art. 233 § 1 kpc oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Pozwani nie zdołali wykazać, że Sąd I instancji dopuścił się dowolnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a tym bardziej nie dowiedli, iż ocena ta była rażąco wadliwa lub oczywiście błędna, a tylko takie przesłanki uzasadniałyby jej podważenie (podobnie Sąd Najwyższy w postanowieniach z: 17 kwietnia 1998 r., sygn. akt II CKN 704/97, OSNC 1998, z. 12 poz. 214, 19 lutego 2001 r. CKN 794/00, LEX nr 5647/07 a także w wyroku z dnia 14 stycznia 2000 r. sygn. akt I CKN 1169/99 OSNC 2000, z 7 – 8, poz. 139). Z tego względu ustalenia te jako trafne Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne.

I tak w szczególności wskazać trzeba, że niezasadny był zarzut pozwanych, iż Sąd I instancji wadliwie ustalił, że M. G. oraz R. K. nie wymusili groźbą bezprawną podpisania przez pozwanych weksla. Podkreślić bowiem należy, że groźba oznacza działanie celowe, skierowane na osiągnięcie zamierzonego przez grożącego celu, a mianowicie na uzyskanie oświadczenia woli określonej treści (Kodeks cywilny. Część ogólna, Komentarz pod redakcją Małgorzaty Pyziak – Szafnickiej, Wydawnictwo Wolters Kluwer Polska Sp. z o.o., 2009 r., str. 915). Zatem w niniejszej sprawie wyjaśnienia wymagało czy ewentualne groźby wierzyciela pozwanych miały na celu doprowadzenie do złożenia przez I. i D. J. oświadczeń woli w postaci wystawienia weksli. Wbrew stanowczym twierdzeniom zawartym w apelacji, zaoferowane przez pozwanych dowody nie pozwalają na przyjęcie, że świadkowie M. G. i R. K. w dniu 8 czerwca 2011 r. oświadczyli, że pozbawią życia pozwanych oraz ich dzieci, jeżeli nie podpiszą oni weksla na kwotę 300 000 złotych. M. J., Z. J., M. S., T. S. oraz E. S. nie byli naocznymi świadkami podpisania przez pozwanych weksli (k. 202 verte, 203, 203 verte, 204 verte). Przy podpisywaniu weksla był natomiast obecny świadek R. K., który zaprzeczył aby wraz ze świadkiem M. G. używał wobec pozwanych gróźb w celu zmuszenia ich do podpisania weksla oraz zeznał, że wizyta w domu rodziców pozwanego, gdzie doszło do wystawienia weksli, przebiegała spokojnie, zaś małżonkowie J. nie wzbraniali się przed ich wystawieniem, gdyż byli pewni, że uzyskają kredyt na spłatę długu (k. 234). Spokojnego i wolnego od gróźb przebiegu spotkania pozwanych z M. G. i R. K. w dniu 8 czerwca 2011 r. pośrednio dowodzi także i to, że po podpisaniu weksla doszło do wizyty wymienionych powyżej świadków, w znajdującym się w tym budynku, mieszkaniu brata pozwanego. Okoliczność tę potwierdzają zarówno R. K. (k. 234) jak i I. J., która stwierdziła nadto, iż brat jej męża zwrócił się do świadka M. G. o udzielenie porad co do prowadzenia działalności gospodarczej (k. 236 verte). Nadto z zeznań rodziców pozwanego, którzy znajdowali się w budynku, w czasie kiedy pozwani wystawiali weksel nie wynika, aby panowała wówczas atmosfera zagrożenia.

Podobnie pozwani nie zdołali przekonująco wykazać, że ich wierzyciel przed dniem 8 czerwca 2011r. stosował wobec nich groźby bezprawne, dążąc do wywołania stanu obawy skutkującego złożeniem przez nich żądanego przez niego oświadczenia woli.

Wskazani przez pozwanych świadkowie – członkowie ich najbliższej rodziny (rodzice, rodzeństwo) potwierdzili, że M. G. wielokrotnie pojawiał się w miejscu zamieszkania rodziców obu stron (w tym i samych pozwanych). Z zeznań tych wynika także, że towarzyszył mu bądź jego wspólnik bądź żona czy też teściowa, a jego wizyty miały na celu poinformowanie członków rodziny pozwanych o ich niespłaconym długu i rozmowy o jego zwrocie.

Zauważyć też trzeba, że spośród tych świadków tylko siostra pozwanej twierdzi, że przyjazd M. G. ją wystraszył, przyznaje jednak, że stało się tak dlatego, że to pozwana powiedziała jej, że jest przez niego zastraszana (k. 203). Podkreślić przy tym należy, iż osoby te stwierdzają, iż to od pozwanych mieli wiedzę o tym, że mają być oni zastraszani przez M. G.. Przyznają oni również, że dopiero od M. G. dowiedzieli się o długu skarżących. M. G. podawał zaś, że pojawiał się w miejscu zamieszkania rodziny pozwanych, gdyż skarżący zaczęli unikać kontaktu z nim i nie oddawali długu.

Opisane okoliczności dają podstawy do uznania za wiarygodne zeznania M. G., a nie pozwanych. Tym bardziej, jeżeli uwzględni się, iż według wersji pozwanych eskalacja gróźb stosowanych przez M. G. miała mieć miejsce 8 czerwca 2011r., a jak to już przedstawiano wcześniej, twierdzenia pozwanych co do przebiegu wydarzeń w tym dniu nie zostały wykazane.

Nadto zaznaczyć trzeba, iż twierdzenia pozwanych o rzekomo odczuwanym przez nich zagrożeniu są niewiarygodne w świetle zasad doświadczenia jeżeli uwzględni się, że pozwani nie poinformowali o bezprawnym zachowaniu M. G. organów ścigania. Zresztą także nikt z członków rodziny pozwanych nie wspomina, aby rozważana była przez pozwanych, czy też im doradzana przez te osoby z ich najbliższego otoczenia konieczność zawiadomienia organów ścigania o groźbach bezprawnych stosowanych przez M. G.. Nie twierdzą oni również, że „zabraniał” on zwrócenia się przez pozwanych do policji czy prokuratury. Świadczy to, w ocenie Sądu o tym, że w istocie zachowanie M. G. nie nosiło cech groźby bezprawnej. Przesądza to ostatecznie i o tym, iż nie można było dokonać ustaleń zgodnych z wersją pozwanych, gdyż zeznania wskazanych przez nich świadków były w tym zakresie niedostateczną podstawą.

Podkreślić zatem jeszcze raz można, że twierdzenia pozwanych, iż zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zostało przez skarżących złożone nie zostały przez nich nawet uprawdopodobnione. Znamienne przy tym jest, że oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli pod wpływem groźby pozwani złożyli dopiero po otrzymaniu nakazu zapłaty, co jednocześnie nastąpiło już po upływie około dwóch miesięcy po tym jak dowiedzieli się o przeniesieniu praw z weksla na powodową spółkę. Fakt ten przemawia za tym, iż twierdzenia skarżących są czynione tylko na użytek tego procesu.

Zaznaczyć nadto można, że dowody zaoferowane na okoliczność zwrotu długu przez stronę pozwaną nie mogły być uznane za wiarygodne. W sytuacji bowiem gdy brak było pokwitowań zwrotu pożyczonej kwoty okoliczność ta powinna być wykazana w sposób nie budzący wątpliwości przy pomocy innych środków dowodowych. Tymczasem żaden ze wskazanych przez stronę pozwaną świadków, a to M. J. (k. 202 verte), Z. J. (k. 203), M. S. (k. 203 verte), T. S. (k. 204) oraz E. S. (k. 204 verte), nie był obecny przy zwrocie pożyczki. Co więcej sama pozwana w istocie nie była naocznym świadkiem zwrotu pożyczki zarówno w zakresie kwoty 100 000 złotych, kiedy to I. J. przebywała w sąsiednim pokoju jak i co do 200 000 złotych gdy udała się z matką na zakupy (k. 236). Zważywszy na powyższe okoliczności jak również i to, że pozwana twierdziła, iż pożyczone kwoty małżonkowie J. zwrócili M. G. wraz z odsetkami lecz nie potrafiła wskazać kwoty odsetek (k. 237 verte) sprawiają, że nie sposób dać wiary twierdzeniom strony pozwanej co do zwrotu długu.

Opisane względy, niezależnie od trafnej argumentacji Sądu Okręgowego, uzasadniają stwierdzenie, że dokonana przez ten Sąd ocena zgromadzonego materiału dowodowego nie narusza zasad doświadczenia życiowego ani logiki. Tym samym dokonane, na bazie prawidłowej oceny dowodów, ustalenia faktyczne – wbrew zarzutom apelujących – nie były wadliwe. Przesądza to także o tym, że zawarte w apelacji zarzuty naruszenia art. 233 § 1 kpc oraz błędów w ustaleniach faktycznych nie były zasadne.

Innych zarzutów pozwani zaś nie stawiali zaskarżonemu wyrokowi, co przesądza o tym, że apelacja nie mogła odnieść skutku. Jednakże konieczne jest odniesienie się przez Sąd Apelacyjny do poczynionych przez Sąd Okręgowy rozważań prawnych.

Otóż podkreślić należy, że strona powodowa dochodziła w tym postępowaniu wydania nakazu zapłaty w oparciu o weksel, wskazując w uzasadnieniu pozwu, że sporną wierzytelność wekslową nabyła przez indos. Następnie w toku postępowania, po wniesieniu przez pozwanych zarzutów, okazało się także, że doszło przelewu owej wierzytelności wekslowej (k. 32 – 33). Z wywodów Sądu wynika też, że w tej sytuacji Sąd przyjął, iż dopuszczalne było – w świetle art. 513 § 2 kc – podnoszenie przez pozwanych wobec powódki (nabywcy praw z weksla) zarzutów, które mieli wobec M. G. (zbywcy).

Tymczasem stwierdzić trzeba, że zgodnie z treścią art. 517 § 1 kc przepisów o przelewie wierzytelności nie stosuje się do przenoszenia wierzytelności związanych z dokumentem na okaziciela lub z dokumentem zbywanym przez indos. Natomiast przeniesienie wierzytelności wekslowej następuje przez indos i jest regulowane odrębnymi, wobec kodeksu cywilnego, przepisami Prawa wekslowego (por. ustawę z 28 kwietnia 1936r., DZ. U. NR 37, poz. 282 z późn. zm.).

Podniesienie zarzutów, które pozwani mieli wobec M. G., ograniczone więc zostało do sytuacji z art. 17 Prawa wekslowego, która w tej sprawie nie zachodziła, gdyż pozwani nie stawiali nawet zarzutu, że powódka nabywając weksel, działała świadomie na ich szkodę.

Wyłączenie zarzutów z powołanego art. 17 nie znajduje zastosowania wówczas gdy wraz z indosowaniem weksla doszło do przelewu wierzytelności ze stosunku podstawowego czyli w tej sprawie – z umowy pożyczki. A zatem M. G. musiałby przelać na powódkę wierzytelność wynikającą z pożyczki. Taka cesja zaś nie miała miejsca, gdyż dokument, na który powoływali się pozwani (k. 68) mówi o przelaniu „należności wynikającej z weksla wystawionego w dniu 8.06.2011r.” – k. 32,33.

Z tego względu, w sytuacji gdy weksel był zupełny w chwili jego wystawienia przez pozwaną i poręczenia przez pozwanego, to w istocie ich skuteczna obrona mogła się sprowadzić do zarzutu, że weksel został wystawiony w warunkach, o których mowa w art. 87 kc (czy też poręczony przez pozwanego w stanie objętym dyspozycją art. 82 kc). Jak już jednak wywiedziono wcześniej te zarzuty nie zostały przez pozwanych wykazane (art. 6 kc). Podobnie zresztą jak i pozostałe, co jednakże nie miało istotnego znaczenia.

Z podanych przyczyn apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu – art. 385 kpc. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z jego wynikiem – art. 99 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc i art. 391 § 1 kpc.