Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 389/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 grudnia 2013r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marzanna A. Piekarska-Drążek

Sędziowie: SA – Mirosława Strzelecka (spr.)

SO (del.) – Marek Celej

Protokolant: – st. sekr. sąd. Katarzyna Rucińska

przy udziale Prokuratora Marka Deczkowskiego i oskarżyciela

posiłkowego (...) SA

po rozpoznaniu w dniu 02 grudnia 2013 r.

sprawy M. G.

oskarżonego z art. 296 § 1 i 3 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 17 czerwca 2013 r. sygn. akt XII K 10/12

Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

Zasądza od M. G. koszty sądowe za postępowanie odwoławcze w tym opłatę w kwocie zł 300 (trzysta) na rzecz Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

M. G. został oskarżony o to, że w dniu 21 lipca 2006 r.
w W. będąc zatrudniony na stanowisku dyrektora (...) S.A.
w R. i z tego tytułu będąc obowiązanym do zajmowania się sprawami majątkowymi w/w firmy, niedopełniając ciążących na nim obowiązków
w postaci przestrzegania procedury udzielania gwarancji ubezpieczeniowej, udzielił (...) sp. z o.o. gwarancji ubezpieczeniowej na kwotę 4 mln zł, pomimo braku stosowanego pełnomocnictwa do wykonania tej czynności udzielonego przez zarząd (...), nieuzyskania pozytywnego wyniku oceny ryzyka oraz nieopłacenia składki za gwarancję przez (...) sp. z o.o., czym spowodował szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w wysokości 4 mln zł na szkodę (...) SA,

tj. o czyn z art. 296 § 1 i 3 k.k.

Wyrokiem z dnia 17 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał oskarżonego M. G. za winnego popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, z tym że ustalił, iż oskarżony dopuścił się go w bliżej nieustalonym okresie, jednakże nie wcześniej niż
w dniu 21 lipca 2006 r. i nie później niż w dniu 10 sierpnia 2006 r. tj. za winnego występku z art. 296 § 1 i 3 k.k. i za to na podstawie art. 296 § 3 k.k. skazał go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k., art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego M. G. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 5 (pięciu) lat próby.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. G. obowiązek częściowego naprawienia szkody na rzecz (...) SA przez zapłatę kwoty 120.000 (sto dwadzieścia tysięcy) złotych.

Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe
w kwocie 657 (sześćset pięćdziesiąt siedem) złotych, w tym tytułem opłaty kwotę 300 (trzysta) złotych, pozostałe wydatki poniesione przez Skarb Państwa przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego zarzucając mu:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który miał wpływ na jego treść, polegający na:

a)  uznaniu oskarżonego M. G. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu pomimo, że nie pozwala na to ujawniony
w sprawie materiał dowodowy, w tym przede wszystkim konwalidowanie przez Zarząd pokrzywdzonej (...) S.A. wszelkich dokonanych przez oskarżonego czynności;

b)  pominięciu przy ustalaniu winy oskarżonego M. G. zawiłości gospodarczych i przyjmowanie ryzyka za zdarzenia przez pokrzywdzoną Spółkę, jak również specyfiki i sposobów wydawania dyspozycji i poleceń służbowych obowiązujących w tego typu podmiotach;

c)  błędnym przyjęciu, że oskarżony M. G. był osobą obowiązaną do zajmowania się sprawami majątkowymi firmy pomimo, że wszelkie czynności mógł skutecznie zawrzeć jedynie na podstawie udzielonego pełnomocnictwa przez Zarząd Spółki i mógł podejmować wyłącznie działania w zakresie udzielonego pełnomocnictwa i imieniu osób go udzielających, a odpowiedzialność jego ograniczała się wyłącznie za przekroczenie umocowania;

2. naruszenie prawa procesowego tj.:

a) art. 46 § 1 k.p.k. - polegającego na orzeczeniu wobec oskarżonego M. G. środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego poprzez zapłatę kwoty 120.000 zł (stu dwudziestu tysięcy złotych) pomimo, że Sąd I instancji przy jego orzekaniu nie kierował się zasadami prawa cywilnego dotyczącymi ustalenia faktycznej szkody majątkowej poniesionej przez pokrzywdzoną Spółkę (pomniejszenie o faktyczne korzyści w postaci darmowch reklam w prasie
i telewizji dotyczących likwidacji szkody, korzyści uzyskanej w związku
z uzyskaniem składki ubezpieczeniowej, składek osobowych uzyskanych od klientów (...) Spółka z o.o., a także pominięciu stanowiska Zarządu tejże Spółki w zakresie „nie poniesienia szkody przez pokrzywdzoną Spółkę”;

3. naruszenie prawa procesowego tj.:

a)  art. 5 § 2 k.p.k. - polegającego na czynieniu niekorzystnych domniemań co do winy oskarżonego M. G., gdy stan dowodów zebranych w sprawie nie pozwala na ustalenie takich faktów;

b)  art. 7 k.p.k. - polegającego na dokonaniu przez Sąd I instancji powierzchownej, błędnej i sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego,

c)  art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. polegającego na nie wyjaśnieniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, orzeczeniu o winie oskarżonego M. G. wyłącznie na podstawie dowodów obciążających i pominięciu dowodów korzystnych dla oskarżonego, bez uzasadnienia takiego stanowiska.

Podnosząc te zarzuty skarżący wnosił by Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok, orzekł odmiennie co do istoty sprawy i uniewinnił oskarżonego M. G., względnie uchylił zaskarżony wyrok
i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zarzuty podniesione w apelacji są nietrafne i to w stopniu wręcz oczywistym, a tym samym zawarte w niej wnioski nie zasługują na uwzględnienie.

Wbrew stanowisku autora apelacji Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę nie dopuścił się obrazy wskazanych przepisów postępowania karnego, a poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne znajdują pełne oparcie w ujawnionym w toku przewodu sądowego materiale dowodowym, który został poddany bardzo szczegółowej analizie i przekonywująco uzasadniono, którym z przeprowadzonych dowodów i dlaczego Sąd dał wiarę, a którym i z jakich przyczyn wiarygodności odmówił.

Nie budzi wątpliwości fakt, iż oskarżony M. G. w okresie objętym aktem oskarżenia był zatrudniony na stanowisku dyrektora filii (...) SA w R. i posiadał pełnomocnictwo dyrektora oddziału do zawierania umów ubezpieczenia do wysokości ustalonego limitu.

Z zakresu jego obowiązków wynikało, iż był on zobowiązany do zawierania umów ubezpieczenia zgodnie z pełnomocnictwem i sporządzanie wniosków o ubezpieczenie wymagających akceptacji dyrektora oraz dokonywania oceny ryzyka zawieranych umów ubezpieczenia
i sprawowania nadzoru nad prawidłowością zawierania umów i stosowania taryf.

Ponosił też odpowiedzialność za skutki prawne podejmowanych decyzji i podpisywanych dokumentów (pkt V ppkt 1 zakresu obowiązków
k. 1412-1414).

Bezspornym jest także, że w bliżej nieokreślonym terminie jednakże nie wcześniej niż w dniu 21 lipca 2006 r. i nie później niż w dniu 10 sierpnia 2006 r. udzielił on (...) Sp. z o.o. gwarancji ubezpieczeniowej na kwotę 4 milionów zł, mimo, iż w tej dacie nie posiadał wymaganego pełnomocnictwa do dokonania tej czynności udzielonej przez Zarząd (...), a nadto w sytuacji, gdy nie zostały spełnione warunki udzielenia gwarancji ubezpieczeniowej wynikające z zasad zawierania umów zlecenia udzielania gwarancji ubezpieczonych wprowadzonych uchwałą Zarządu (...) SA nr 11/04 z 30 stycznia 2004 r. do których należało uzyskanie pozytywnego wyniku oceny ryzyka i opłacenie składek za gwarancję.

Zasadnie zatem przyjmuje Sąd I instancji, wbrew odmiennemu poglądowi autora apelacji, iż M. G. z racji pełnionej funkcji dyrektora filii (...) SA był zobowiązany do zajmowania się sprawami majątkowymi podmiotu w którym był zatrudniony na podstawie umowy o pracę.

Do zakresu jego obowiązków należało zawieranie umów ubezpieczenia również samodzielnie do wysokości ustalonego limitu oraz ponoszenia odpowiedzialności za poodejmowane decyzje i podpisywane dokumenty.

Oznaczało to, iż spoczywał na nim obowiązek działania racjonalnego, zgodnego z zasadami sztuki zarządzania majątkiem przez tzw. „dobrego gospodarza”.

Argumenty poodnoszone w uzasadnieniu apelacji, iż relacje pomiędzy Prezesem Zarządu W. K. a oskarżonym były tego rodzaju, że wykluczał możliwość odmowy wykonania przez niego poleceń zwierzchnika są nie do zaakceptowania.

Podkreślić bowiem należy, iż oskarżony nie był zwykłym pracownikiem filii Oddziału (jak stwierdza skarżący), lecz sprawował stanowisko dyrektora obowiązanego do sprawowania nadzoru nad prawidłowością zawieranych umów.

Zawierając przedmiotową umowę oskarżony nie tylko naruszył obwiązujące procedury wynikające z zasad zawierania umów udzielania gwarancji ubezpieczeniowych nie dopełniając ciążących na nim obowiązków, ale ignorując w pełni negatywną opinię o ocenie ryzyka nadużył zaufania podmiotu, który powierzył mu do prowadzenia swoje interesy majątkowe, wyrządzając tym interesom szkodę.

Zasadnie także ustalił Sąd orzekający, iż oskarżony działał umyślnie
z zamiarem ewentualnym, albowiem mając świadomość negatywnej oceny ryzyka, co sam przyznawał w swoich wyjaśnieniach, był również świadomy tego, iż jego działanie może doprowadzić do odpowiedzialności (...) i wypłatę świadczeń z tytułu udzielonych gwarancji.

Fakt, że również inne osoby były zainteresowane podpisaniem omawianej umowy, w tym prezes zarządu (...) SA W. K., na co wskazuje fakt późniejszego, lecz ze wsteczną datą udzielenia oskarżonemu wymaganego pełnomocnictwa – nie może ekskulpować M. G. i zwalniać go ze spoczywających na nim obowiązków właściwego zarządzania majątkiem firmy, którą reprezentował.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny nie znalazł żadnych podstaw do kwestionowania ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji znajdują one bowiem pełne oparcie w ujawnionym w toku przewodu sądowego materiale dowodowym, który Sąd ten w sposób bardzo szczegółowy przeanalizował i ocenił zgodnie z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego nie naruszając przy tej ocenie reguł określonych w art. 7 k.p.k.

Za nieuzasadnione należy także uznać pozostałe zarzuty zawarte
w apelacji.

Za całkowicie bezzasadny należy uznać zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k.

Odnosząc się do tego zarzutu podnieść należy, iż stan nie dających się usunąć wątpliwości jest stanem niemożności poczynienia ustaleń niewątpliwych mimo wykorzystania wszystkich przewidzianych prawem metod i w tym znaczeniu jest kategorią obiektywną.

Natomiast stwierdzenie istnienia „nie dających się usunąć wątpliwości „w oparciu o subiektywne oceny i przekonanie apelującego i to bez szczegółowego wskazania owych wątpliwości, wyłącznie w celu wsparcia tym stwierdzeniem polemiki z ustaleniami faktycznymi Sądu
a w istocie w celu wprowadzenia tej polemiki do postępowania odwoławczego nie stwarza ani stanu nie dających się wątpliwości, ani podstawy do skutecznego zarzutu apelacyjnego.

Zasady in dubio pro reo określonej w tym przypisie nie można bowiem rozumieć jako reguły swoistego uproszonego traktowania wątpliwości.

Wątpliwości w zakresie ustaleń faktycznych winny być bowiem wyjaśnione i usunięte przez wszechstronną analizę całości materiału dowodowego i dopiero, gdy po wykorzystaniu, wszystkich istniejących możliwości nie można ich usunąć, należy tłumaczyć je na korzyść oskarżonego.

W rozpoznawanej sprawie Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyjął jedynie ustalenia niewątpliwe, a wszystkie wątpliwości zdołał wyjaśnić w toku przewodu sądowego.

Również nieuzasadniony jest zarzut obrazy art. 410 k.p.k.

W tym miejscu podkreślić należy, iż naruszenie wskazanej wyżej normy może polegać jedynie na pominięciu jakiejś okoliczności ujawnionej
w toku rozprawy, bądź też na oparciu ustaleń faktycznych na okoliczności
w jej toku, nieujawnionej (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 09 września
1997 r. Prok. i Prawo 1997/10/12).

Nie można zarzutu obrazy tego przepisu opierać na tym, iż pewne dowody nie stanowiły podstawy ustaleń, jeśli zostały one rozważone
i ocenione przez Sąd orzekający w sposób określony w art. 7 k.p.k., a taka sytuacja miała miejsce w rozpoznawanej sprawie.

Za całkowicie nieuzasadniony należy też uznać zarzut obrazy art. 424 § 1 k.p.k. Wbrew stanowisku skarżącego rozumowanie Sądu Okręgowego zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odpowiada w pełni warunkom określnym w tym przepisie.

Sąd ten po przeanalizowaniu wszystkich przeprowadzonych dowodów wskazał jakie fakty uznał za udowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych.

Nie sposób także zgodzić się z zarzutem obrazy art. 46 § 1 k.k., zwłaszcza, gdy zważy się na wysokość szkody wyrządzonej pokrzywdzonej instytucji, która z tytułu udzielonej gwarancji musiała wypłacić kwotę 4 mln zł oraz fakt, iż kwota orzeczona od oskarżonego tytułem naprawienia szkody stanowi zaledwie 3% tej sumy.

Prawidłowo i należycie uzasadniona jest również ocena prawna czynu oskarżonego, a wymierzona w jej ramach kara nie nosi cech rażącej niewspółmiernej surowości w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. zwłaszcza, iż została ona orzeczona w dolnej granicy ustawowego zagrożenia
z jednoczesnym zastosowaniem dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania.

Z omówionych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej wyroku.