Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 248/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2014r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA - Jerzy Leder

Sędziowie: SA - Maria Mrozik - Sztykiel

SA - Marzanna A. Piekarska - Drążek

SA - Rafał Kaniok

SA - Adam Wrzosek (spr.)

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Gabrieli Marczyńskiej-Tomali

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2014 r.

sprawy M. W.

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k. i z art. 263 § 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 12 marca 2013 r., sygn. akt XVIII K 106/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zwalnia oskarżonego M. W. od ponoszenia wydatków za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. W. oskarżono o to, że:

I.  w dniu 05 listopada 1999 roku w P., woj. (...), działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia A. J., oddał do niego dwa strzały z broni palnej w głowę i tułów, powodując obrażenia postrzałowe mózgu oraz narządów wewnętrznych jamy brzusznej i klatki piersiowej, w następstwie których nastąpiła śmierć w/w, tj. o czyn z art. 148 § l k.k.

II.  w miejscu, czasie i okolicznościach jak w pkt I, działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia M. K., oddał do niego dwa strzały z broni palnej w głowę i tułów, powodując obrażenia postrzałowe jamy brzusznej oraz głowy, skutkujące rozległym i głębokim uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego, w następstwie którego nastąpiła śmierć w/w,

tj. o czyn z art. 148 § 1 k.k.

III.  w miejscu i czasie jak w pkt I, bez wymaganego zezwolenia posiadał broń palną systemu M., kal. 9 mm oraz amunicję do niej w ilości nie mniej niż 4 naboje,

tj. o czyn z art. 263 § 2 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 12 marca 2013 r. sygn. akt XVIII K 106/12:

I.  oskarżonego M. W. uznał za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i:

-

za czyn opisany w punkcie I aktu oskarżenia, wyczerpujący dyspozycję art. 148 § 1 k.k. - na podstawie art. 148 § 1 k.k. skazał go na karę dożywotniego pozbawienia wolności;

za czyn opisany w punkcie II aktu oskarżenia, wyczerpujący dyspozycję art. 148 § 1 k.k. - na podstawie art. 148 § 1 k.k. skazał go na, karę dożywotniego pozbawienia wolności,

-za czyn opisany w punkcie III aktu oskarżenia wyczerpujący dyspozycję art. 263 § 2 k.k. - na podstawie art. 263 § 2 k.k. skazał go na karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

  • II.  na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu M. W. karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności;

    III.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu M. W. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 27 lipca 2011 roku do dnia 12 marca 2013 roku, ustalając, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

    IV.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych wyszczególnionych i opisanych w Wykazie dowodów rzeczowych z karty 18-20 akt pod poz. 1-2, 13 - 15 i 35 - 41 (Drz 522/99), a na podstawie art. 231 § 1 k.p.k. zarządził złożenie do depozytu sądowego dowodów rzeczowych wyszczególnionych i opisanych w Wykazie dowodów rzeczowych z karty 18-20 akt pod poz. 8 - 12 (Drz 522/99),

- na podstawie § 352 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego 2007 roku Regulamin urzędowania sądów powszechnych (Dz. U. Nr 38, poz. 249 z późn. zm.) zarządził pozostawienie w biurze dowodów rzeczowych zabezpieczonych dowodów rzeczowych, na których utrwalono ślady przestępstwa, wymienionych i opisanych w Wykazie dowodów rzeczowych z karty 69a akt pod poz. 2, 4 - 5 (Drz 522/99);

  • V.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego M. W. od ponoszenia opłaty i kosztów postępowania w sprawie, które przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Od powyższego wyroku apelację złożyła obrońca oskarżonego. Zaskarżyła ona wyrok w całości, zarzucając:

1)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 384 § 2 k.p.k. poprzez przesłuchanie pokrzywdzonego i jednocześnie bezpośredniego świadka zdarzenia - R. P. poza pierwszą kolejnością i dopiero na rozprawie w dniu 1 października 2012 r. (tj. po dwóch terminach rozprawy odbywającej się w obecności tego świadka i oskarżonego), co skutkowało zeznaniami świadka zawierającymi stwierdzenie, iż rozpoznaje on oskarżonego na 101%, gdyż się na niego przez parę dni napatrzył, mimo iż świadek ten bezpośrednio po zdarzeniu nie był w stanie rozpoznać sprawcy na podstawie zdjęć zawartych na tablicy poglądowej, co zostało przyjęte przez Sąd jako pełnowartościowy materiał dowodowy, z tą jedynie uwagą, iż do przesłuchania świadka w pierwszej kolejności nie doszło, nie z winy Sądu, gdyż nieobecni byli biegli mający ocenić zeznania tego świadka, a pierwszy termin nie odbył się z uwagi na niedoprowadzenie oskarżonego.

2)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 173 §1 i § 3 k.p.k. poprzez dokonanie ustaleń faktycznych w części sprawstwa oskarżonego, w oparciu o okazanie przeprowadzone w sprzeczności z treścią powyżej wskazanej normy prawnej, tj. w obecności jedynie trzech osób nieznanych świadkom, z pomięciem zasady podobieństwa wyglądu zewnętrznego osób uczestniczących w okazaniu z okazywanym oskarżonym, tj. gdzie tylko oskarżony miał siwe włosy i był w takim wieku oraz zasugerowaniem wyniku okazania, poprzez przeprowadzenie oskarżonego w kajdankach przez korytarz miejsca przeprowadzenia czynności okazania, którego widzieli świadkowie, którzy mieli zaraz przystąpić do czynności okazania,

3)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 193 §1 k.p.k. poprzez dokonanie ustaleń faktycznych w oparciu o treść opinii biegłych oceniających zeznania R. P., z której wynikają nielogiczne wnioski tłumaczące dodatkowe informacje podawane przez świadka w uzupełnieniu swoich zeznaniach sprzed 12 lat, jako trybu uwalniania zdarzeń z pamięci i nie przypisujące należytej oceny możliwościom umysłowym R. P., który wobec biegłych podawał mylną godzinę zdarzenia umiejscawiając ją rano a nie wieczorem, kreując tym samym dodatkowe zeznania przy uwzględnieniu informacji uzyskanych przez niego od innych osób bądź zasłyszanych,

4)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 170 §1 pkt 2 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego oskarżonego o dołączenie do akt sprawy protokołu z czynności sporządzenia portretu pamięciowego sprawcy zdarzenia z dnia 5 listopada 1999 r. z udziałem osoby opisującej sprawcę tj. R. P., albowiem treść art. 143 k.p.k. nie przewiduje, aby z czynności sporządzania portretu pamięciowego należało sporządzać protokół, co oznacza, że powyższa okoliczność nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdy tymczasem z zeznań K. Ł. i R. P. wynika, iż brali oni aktywny udział w tworzeniu tego protokołu, który to następnie został opublikowany oraz został okazany anonimowej osobie pod sklepem spożywczym, która wskazała na dane oskarżonego,

5)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego oskarżonego o dołączenie do akt sprawy protokołu przesłuchania świadka P. J. z dnia 9 listopada 1999 r., albowiem brak jest danych, że protokół taki został sporządzony, co oznacza że powyższa okoliczność nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, mimo iż tego dnia P. J. został zatrzymany celem złożenia zeznań w charakterze świadka, jak również iż na początkowych kartach akt widoczna jest podwójna numeracja, która to kwestia nie została wyjaśniona przez Sąd i może świadczyć o tym, iż taki protokół został sporządzony, a nie został dołączony do akt sprawy i doszło do zmiany jej numeracji, co powinno zostać wyjaśnione przez Sąd, zanim oddalono ten wniosek dowodowy,

6)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodu w postaci zeznań K. Ł., B. J., J. J. (1), M. B. (2), P. J., S. C., R. P. w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego i przyjęcie, iż zeznania tych świadków zasługują na danie im wiary w kwestii ustalenia sprawstwa oskarżonego M. W. za zabójstwo A. J. i M. K., z uwzględnieniem tożsamości wyglądu sprawcy i oskarżonego, mimo iż z zeznań świadków rysuje się wizerunek sprawcy uwidoczniony na portrecie pamięciowym na k. 31, który to wizerunek nie odpowiada wizerunkowi oskarżonego, na co wskazują również zeznania M. B. (2) i A. N. oraz złożone do akt sprawy zdjęcia oskarżonego, jak również wątpliwości w zakresie rozpoznania w oskarżonym sprawcy przedstawiane przez K. Ł., który był w stanie stwierdzić, iż oskarżony jest podobny do sprawcy, ale tylko na 50-60%,

7)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodu w postaci zeznań K. Ł., B. J., J. J. (1), M. B. (2), P. J., S. C., R. P. w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, i przyjęcie, iż zeznania tych świadków zasługują na danie im wiary w kwestii ustalenia sprawstwa oskarżonego M. W. za zabójstwo A. J. i M. K., z uwzględnieniem wieku sprawcy, a z pominięciem wieku oskarżonego, który w dniu zdarzenia miał 36 lat, a sprawca od 40 -50 lat,

8)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodu w postaci zeznań K. Ł., B. J., J. J. (1), M. B. (2), P. J., S. C., R. P. w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego i przyjęcie, iż zeznania tych świadków zasługują na danie im wiary w kwestii ustalenia sprawstwa oskarżonego M. W. za zabójstwo A. J. i M. K., z uwzględnieniem, iż oskarżony posiadał samochód marki O. (...), tylko że koloru innego niż wskazywali na to świadkowie, co potwierdzało pismo Starosty (...),

9)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodu w postaci zeznań B. J., J. J. (1), M. B. (2), P. J., S. C., R. P. w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego i przyjęcie, iż zeznania tych świadków zasługują na danie im wiary w kwestii ustalenia sprawstwa oskarżonego M. W. za zabójstwo A. J. i M. K., z uwzględnieniem, iż na sprawstwo oskarżonego wskazywano na miejscu zdarzenia, mimo iż M. W. wskazała anonimowa osoba, jak również anonimowa osoba dokonała jego rozpoznania z portretu pamięciowego, a obecni na miejscu policjanci nie słyszeli, aby były w tym czasie wymieniane dane oskarżonego jako sprawcy zabójstwa,

10)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodu w postaci zeznań P. J. i S. C., składanych po upływie 12 lat, w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego i przyjęcie, iż zeznania tych świadków zasługują na danie im wiary w kwestii ustalenia sprawstwa oskarżonego M. W. za zabójstwo A. J. i M. K., z uwzględnieniem, iż świadkowie ci mieli widzieć oskarżonego pod barem (...), mimo iż okoliczność ta nie była przez nich podawana we wcześniejszych zeznaniach, w tym następujących po zdarzeniu i zeznaniach składanych po zatrzymaniu oskarżonego, co świadczyć może o kreowaniu rzeczywistości dla potrzeb procesu, a nie o zwykłym zapomnieniu okoliczności wielce istotnej dla przypisania oskarżonemu sprawstwa czynu zabronionego,

11)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodu w postaci zeznań J. J. (1), P. J., S. C. i M. B. (2), w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego i przyjęcie, iż zeznania tych świadków zasługują na danie im wiary w kwestii ustalenia sprawstwa oskarżonego M. W. za zabójstwo A. J. i M. K., mimo iż z zeznań tych świadków rysuje się niejasny obraz zachowania A. J., który określał M. W. jako dobrego człowieka, a obawiał się ludzi, którzy chcieli od niego pieniędzy i za to chcieli go zabić, a jednocześnie był on przez M. B. (2) uważany za człowieka, który niczego się nie boi, co miało wpływ na określenie przyczyny, dla której oskarżony mógł dopuścić się zabójstwa, tj. z przyczyn rozliczenia finansowego między nim a A. J., co z kolei pozostaje w sprzeczności z logiką dokonanego zabójstwa, które ma charakter egzekucji nie tylko na A. J., ale też na M. K., z którym oskarżony nie miał żadnych kontaktów, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego w sprawie poprzez przyjęcie, iż sprawców zabójstwa A. J. i M. K. jest oskarżony M. W..

W konkluzji apelacji obrońca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie - w przypadku uznania, że zebrane dowody pozwalają na wydanie orzeczenia reformatoryjnego - zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy podnieść, że analiza materiału dowodowego oraz treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny dowodów, co skutkowało przypisaniem oskarżonemu M. W. popełnienia zarzucanych mu czynów.

Zgodnie z treścią art. 384 § 2 k.p.k. pokrzywdzony ma prawo wziąć udział w rozprawie i pozostać na sali, choćby miał składać zeznania jako świadek, z tym, że wtedy, jest on przesłuchiwany w pierwszej kolejności. Oznacza to, że składa on zeznania po odebraniu wyjaśnień od oskarżonego, w trakcie których ma prawo być obecny.

Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyjaśnił dlaczego do przesłuchania R. P., będącego ojcem M. K., doszło w terminie późniejszym, a mianowicie na termin wyznaczony do przesłuchania R. P. nie doprowadzono oskarżonego, co skutkowało przełożeniem jego przesłuchania na pierwszy wolny termin, na który nie zaplanowano czynności procesowych (str. 37 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Nie zmienia to oczywiście faktu, że przesłuchując wcześniej innych świadków naruszono określony w art. 384
§ 2 k.p.k.
porządek czynności procesowych. Skarżący wywodzi, że skutkowało to tym, że R. P. składając zeznania stwierdził, iż rozpoznaje oskarżonego na sto jeden procent, gdyż się na niego napatrzył. Obrońca jednakże nie zauważa, że powyższe oświadczenie R. P. nie było podstawą ustaleń co do sprawstwa oskarżonego czy chociażby jednym z elementów na to wskazujących, co jednoznacznie wynika z rozważań zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (str. 129-140).

Obrońca oskarżonego postawił w apelacji zarzut, że Sąd Okręgowy dokonał ustaleń faktycznych w oparciu o okazania oskarżonego, które w postępowaniu przygotowawczym zostały przeprowadzone z naruszeniem obowiązujących w tym zakresie przepisów. Zarzut ten jest chybiony. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podniósł, że czynności w postaci okazania oskarżonego R. P. i K. Ł. nie spełniają wymogów określonych w art. 173 § 1 i § 3 k.p.k. Świadkowie stwierdzili bowiem, że wśród okazywanych była jedna znana im osoba, a zastrzeżenia budzi wybór osób okazywanych, które nie odpowiadały wiekiem i wyglądem oskarżonemu (str. 38 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Podczas okazań przeprowadzonych w dniu 23 lutego 2012 r. K. Ł. i R. P. nie byli w stanie w sposób niewątpliwy rozpoznać M. W. (protokoły okazań k. 759-761, k. 762-763). Sąd Okręgowy w dalszej części uzasadnienia nawiązuje do wyżej wymienionych okazań stwierdzając, że K. Ł. wskazał na oskarżonego jako najbardziej podobnego do sprawcy, a R. P. widział duże prawdopodobieństwo (str. 134 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Nie oznacza to, że przeprowadzone okazania były podstawą ustalenia sprawstwa oskarżonego w zakresie przypisanych mu czynów.
W tej części uzasadnienia Sąd I instancji wyjaśnił jedynie dlaczego fakt, że wyżej wymienieni świadkowie nie dokonali jednoznacznego rozpoznania oskarżonego na fotografiach zamieszczonych w okazanym im materiale poglądowym (k. 98) oraz podczas okazania osoby oskarżonego, nie wyklucza oskarżonego jako sprawcy przypisanych mu czynów.

Świadkom P. J. i S. C. nie okazywano osoby M. W.. Czynności te miały być przeprowadzone w dniu 21 marca 2012 r., jednakże po stwierdzeniu, że P. J. i S. C. podczas oczekiwania na okazanie zobaczyli na korytarzu M. W. zostali przesłuchani jedynie w charakterze świadków (k. 783-785, k. 786-788). Tego rodzaju zdarzenie nie miało miejsca przed okazaniem oskarżonego R. P. i K. Ł..

Nie ma racji obrońca oskarżonego, że R. P. będąc przesłuchiwany na rozprawie w obecności biegłego psychologa i biegłego psychiatry podał mylną godzinę zdarzenia, umiejscawiając je rano, a nie wieczorem. Jak podniósł Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku R. P. określając czas pobytu sprawcy w barze (...) stwierdził, że był on około 10-15 minut (k. 1096). W opinii sporządzanej po przesłuchaniu świadka biegły S. K. przywołując zeznania R. P. zawarł zapis: „około 10.15 A. powiedział …”. Biegły podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 5 grudnia 2012 r., na pytanie obrońcy, wyjaśnił: „W mojej opinii jest „10.15”, ja to zanotowałem skrótowo i nie konfrontowałem tego z zapisem w aktach sprawy i może się trochę różnić, ale nie jest to w mojej ocenie, istotne dla oceny zeznań świadka. Jest to godzina 10.15, ale podchodzę do tego z dystansem” (k. 1276). Błędne odnotowanie przez biegłego godziny zdarzenia, podanej przez świadka, nie stanowi też podstawy do kwestionowania wniosków zawartych w opinii. Należy przy tym zwrócić uwagę, że opinia biegłego S. K. nie pozostaje w sprzeczności z opiniami sądowo-psychologicznymi sporządzonymi przez biegłego W. G. oraz jeden raz przez biegłą B. J., w związku z przesłuchaniami R. P. w toku całego postępowania.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. na rozprawie w dniu 5 października 2012 r. oddalił wnioski dowodowe oskarżonego o dołączenie do akt sprawy:

- protokołu z czynności sporządzenia portretu pamięciowego sprawcy zdarzenia z dnia 5 listopada 1999 r. z udziałem osoby opisującej sprawcę albowiem treść art. 143 k.p.k. nie przewiduje, aby z czynności sporządzenia portretu pamięciowego należało sporządzić protokół, co oznacza, że powyższa okoliczność nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy,

- protokołu przesłuchania P. J. z dnia 9 listopada 1999 r. albowiem brak jest danych, że protokół ten został sporządzony, co oznacza, że powyższa okoliczność nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (k. 1131).

Podstawą prawną oddalenia powyższych wniosków dowodowych nie mogła być ta część przepisu art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., która przewiduje, że oddala się wniosek dowodowy, jeżeli okoliczność, która ma być udowodniona nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Z tego powodu oddalenie wniosku dowodowego może mieć miejsce tylko w wypadkach zupełnie niewątpliwych, gdy jest oczywiste, że okoliczność, która ma być udowodniona nie ma i nie może mieć żadnego wpływu na treść rozstrzygnięcia. Nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczność całkiem uboczna, nie pozostająca w związku z przedmiotem procesu lub oskarżonym albo innym uczestnikiem (Komentarz do Kodeksu postępowania karnego pod red. prof. dr hab. Zbigniewa Gostyńskiego, Dom Wydawniczy ABC, 1998, teza 3 do art. 170, str. 454, tom I). Protokoły zawierające zeznania osoby będącej świadkiem zdarzenia oraz ze sporządzenia portretu pamięciowego – jeśli czynność przesłuchania miała miejsce, a przy sporządzaniu portretu pamięciowego spisano protokół – mogą mieć istotne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy.

Podanie wadliwej podstawy prawnej w postanowieniu o oddaleniu wniosków dowodowych nie oznacza, że nastąpiło naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na treść wyroku, a jedynie w takim przypadku postawiony w tym zakresie zarzut byłby skuteczny i skutkowałby uchyleniem zaskarżonego wyroku.

Prokurator wraz z aktem oskarżenia przekazuje do sądu właściwego do rozpoznania sprawy akta postępowania przygotowawczego zawierające m.in. wszelkiego rodzaju protokoły sporządzone w trakcie tego postępowania. W aktach, które otrzymał Sąd I instancji nie znajdował się protokół z czynności sporządzenia portretu pamięciowego. Zaniechanie sporządzenia tego protokołu nie stanowiło naruszenia przepisów procedury karnej. Jak słusznie podniósł Sąd Okręgowy art. 143 k.p.k. nie przewiduje bowiem sporządzenia protokołu z tego rodzaju czynności.

W uzasadnieniu apelacji obrońca podniósł, że zmieniona numeracja początkowych kart akt postępowania przygotowawczego może świadczyć, że protokół z wyżej wymienionej czynności nie został włączony do akt sprawy (str. 21 apelacji). Z tomu I akt postępowania przygotowawczego wynika, że początkowo w tym tomie znajdowały się 32 karty, ponumerowane przy użyciu tuszu niebieskiego koloru. Następnie po karcie oznaczonej numerem czternastym wpięto do akt protokół zawierający opis czynności technicznych wykonanych przez specjalistę w ramach oględzin miejsca zabójstwa (3 karty), wykaz dowodów rzeczowych (3 karty), pokwitowanie rzeczy wydanych R. P. (1 karta) i postanowienie z dnia 9 listopada 1999 r. o wszczęciu śledztwa (1 karta). Łącznie, po karcie o numerze czternastym włączono 8 kart dokumentów, które oznaczono numerami od 15 do 22, naniesionymi kolorem czarnym, co spowodowało, że dalsze karty oznaczone początkowo numerami od 15 do 32 zostały oznaczone numerami od 23 do 49, przy czym nowe oznaczenia numeracji kart naniesiono kolorem czarnym, a poprzednie oznaczenia w kolorze niebieskim zostały przekreślone. W trakcie postępowania przygotowawczego, zwłaszcza w tej jego fazie kiedy wykonywanych jest wiele czynności procesowych, niektóre dokumenty napływają z opóźnieniem. Dla zachowania chronologii przeprowadzanych czynności dokumenty te są zamieszczane przed dokumentami już znajdującymi się w aktach, co powoduje zmianę ich numeracji. Powyższe nie daje podstaw do sugerowania, że powstał protokół ze sporządzenia portretów pamięciowych, z tym, iż z bliżej nie znanych przyczyn nie dołączono go do akt sprawy.

Z zeznań świadków K. Ł. i R. P. wynika, że portrety pamięciowe znajdujące się na k. 31 akt zostały sporządzone z ich udziałem i miało to miejsce w nocy z 5 na 6 listopada 1999 r. Należy zauważyć, że tej nocy został przesłuchany K. Ł. (przesłuchanie rozpoczęto 6 listopada 1999 r. o godz. 1.05) i szczegółowo opisał on wygląd sprawcy. Opis ten nie pozostaje w sprzeczności ze sporządzonymi portretami pamięciowymi. Mniej szczegółowy opis sprawcy podczas przesłuchania w dniu 8 listopada 1999 r. podał R. P., tym niemniej i ten opis koresponduje z portretami pamięciowymi z k. 31.

Na k. 65 akt znajduje się notatka z 9 listopada 1999 r., że w tym dniu funkcjonariusze Policji M. Ż. i W. S. o godz. 7.00 udali się do miejsca zamieszkania P. J. i przewieźli go do Prokuratury Rejonowej w P. w celu przesłuchania w charakterze świadka. W aktach sprawy znajduje się protokół przesłuchania P. J. z dnia 2 grudnia 1999 r. (k. 120-125). Nie daje to podstaw do twierdzenia, że P. J. został dwukrotnie przesłuchany, tj. w dniu 9 listopada 1999 r., a następnie 2 grudnia 1999 r. Mają miejsce sytuacje, że czynności procesowe przewidziane do wykonania w postępowaniu przygotowawczym nie dochodzą do skutku w zaplanowanym terminie. Jak już zaznaczono wyżej prokurator po sporządzeniu aktu oskarżenia przekazuje do sądu akta postępowania przygotowawczego ze zgromadzoną w sprawie dokumentacją, a więc i protokołami z przeprowadzonych w sprawie czynności w postaci przesłuchania świadków. W przesłanych aktach nie ma protokołu z przesłuchania P. J. w dniu 9 listopada 1999 r., co oznacza, że w dniu tym przesłuchanie tego świadka nie miało miejsca. Należy przy tym zauważyć, że z treści protokołu przesłuchania P. J. w charakterze świadka w dniu 2 grudnia 1999 r. nie wynika, aby był on wcześniej przesłuchiwany.

Zmiana numeracji początkowych kart akt postępowania przygotowawczego została już wyjaśniona wyżej i nie daje ona podstaw do twierdzenia, że miało miejsce przesłuchanie P. J. w dniu 9 listopada 1999 r. Wyżej cyt. notatka policyjna z dnia 9 listopada 1999 r. znajduje się na k. 65 i początkowo została oznaczona jako k. 72, przy czym oznaczenie naniesiono kolorem czerwonym. Na żadnej z kart akt postępowania przygotowawczego numeracji nie naniesiono kolorem czerwonym. Nie świadczy to, że P. J. był przesłuchany w charakterze świadka także w dniu 9 listopada 1999 r.

Portrety pamięciowe znajdujące się na k. 31 akt zostały sporządzone na podstawie opisów podanych przez świadków R. P. i K. Ł.. Świadek S. C. po okazaniu w postępowaniu przygotowawczym portretów pamięciowych zeznał, że M. W. miał mniej włosów nad czołem, miał lekkie zakola. Dlatego też nie był w stanie stwierdzić, czy jest on podobny do osoby, której wizerunek znajduje się na portretach pamięciowych (k. 134-138). Świadkowie P. J., B. J. i J. J. (1) w zeznaniach złożonych w postępowaniu przygotowawczym nie wypowiadali się co do sposobu uczesania M. W.. Świadek M. B. (2) w postępowaniu przygotowawczym nie był pytany o wygląd oskarżonego. Podczas składania zeznań na rozprawie, charakteryzując wygląd oskarżonego z okresu kiedy miało miejsce zdarzenie stwierdził, że miał on trochę siwych włosów i był łysawy, a następnie po okazaniu fotografii z k. 1356 nie był w stanie wypowiedzieć się co do koloru włosów, jakie wówczas miał oskarżony (k. 1290-1295, k. 1363-1365). W odniesieniu do zeznań M. B. (2) obrońca popada w sprzeczność, stwierdzając, że m.in. z jego zeznań rysuje się wizerunek sprawcy uwidoczniony na portretach pamięciowych z k. 31, by następnie zauważyć, iż wizerunek z k. 31 nie odpowiada podanemu przez świadka M. B. (2) opisowi wyglądu M. W. (zarzut z pkt 6 apelacji).

Należy w tym miejscu zauważyć, że K. Ł. opisując wygląd sprawcy nie miał pewności co do uczesania sprawcy. Zeznał on bowiem, że „Miał albo krótką grzywkę uczesaną na prawą stronę, albo lekko do tyłu, ale raczej na prawą stronę” (k. 30). Świadek R. P. zeznał z kolei, że sprawca miał krótką fryzurę i jego zdaniem miał z natury podkręcane włosy, co nie znajduje odzwierciedlenia na żadnym z portretów pamięciowych na k. 31(k. 55 – 61).

Rozbieżności co do szczegółów wyglądu oskarżonego są zresztą zrozumiałe zwłaszcza w przypadku osób, które widziały go po raz pierwszy (świadek K. Ł.) bądź mogły widzieć kilka razy, lecz kontakty te były przelotne (świadkowie S. C., P. J., R. P.). Charakterystycznym jest jednakże, że świadkowie B. J., J. J. (1), K. Ł., S. C., P. J. i R. P. podkreślili, że opisywana przez nich osoba miała jasne bądź bardzo jasne włosy, a znaczna część tych świadków wskazywała na jasną karnację, czy nawet biel bijącą z twarzy tej osoby.

Fotografia oskarżonego znajdująca się na tablicy poglądowej na k. 98 pochodzi z akt paszportowych. Kwestionariusz paszportowy wraz z fotografią został złożony przez oskarżonego w sierpniu 1997 r. (k. 378), a zatem wizerunek oskarżonego z tablicy poglądowej nie przedstawia jego wyglądu z okresu zdarzenia. P. J., S. C. w dniu 2 grudnia 1999 r. okazano tablicę poglądową z k. 98, na której rozpoznali M. W. z tym, że wyraźnie wskazali, iż na okazanej im fotografii nie ma on jasnych włosów (k. 125-130, k. 134-138). J. J. (3), który był świadkiem przedmiotowego zdarzenia, z tym, że oskarżonego widział wtedy po raz pierwszy, nie mógł rozpoznać oskarżonego na tablicy poglądowej podnosząc, że osoby te „nie są dość białe”. Charakterystycznym jest jednakże, że podobieństwa do sprawcy dopatrywał się w wizerunkach 3 osób, w tym oskarżonego. Nie wykluczył też podobieństwa sprawcy do wizerunków uwidocznionych na okazanych mu portretach pamięciowych, stwierdzając, że bardziej podobny jest mężczyzna po prawej stronie, gdyż: „Ma lepsze włosy, bo krótsze” (k. 154-158).

Świadek M. B. (2) – jak już zauważono wyżej - w postępowaniu przygotowawczym nie był dopytywany na okoliczność wyglądu M. W., w tym koloru jego włosów, a jego zeznania złożone w tym zakresie na rozprawie nie są jednoznaczne, co jest zrozumiałe z uwagi na upływ czasu. Po okazaniu mu fotografii oskarżonego z k. 1363 - 1365 świadek stwierdził, że nie pochodzą one z 1997 r. lecz z okresu wcześniejszego.

Świadek A. N. nie potrafił określić kiedy ostatni raz widział M. W., z tym, że była to, jak to określił „końcówka lat 90-tych” i wtedy M. W. był szatynem, miał krótkie włosy, przy czym widoczne były zakola. Świadkowi okazano materiał poglądowy z k. 98 oraz fotografie oskarżonego z k. 1436. Zdaniem A. N. fotografie z k. 1436 pochodzą z połowy lat dziewięćdziesiątych „z lekkim wskazaniem na drugą połowę”. Świadek stwierdził też, że na tych fotografiach M. W. jest młodszy niż na fotografii znajdującej się w materiale poglądowym bądź wszystkie fotografie, tj. z k. 1436 i z k. 98 pochodzą z tego samego okresu (k. 1444 - 1447).

W świetle powyższych uwag zeznania M. B. (3) i A. N., nie dają podstaw do negowania zeznań świadków, którzy stwierdzili, że w okresie zdarzenia M. W. miał siwe czy też bardzo jasne włosy. Skoro złożone do akt sprawy fotografie nie pochodzą z okresu zdarzenia, podobnie jak fotografie zamieszczone w materiale poglądowym, to na podstawie tych fotografii również nie można kwestionować podanego przez świadków opisu wyglądu oskarżonego.

Jak już podniesiono wyżej okazanie R. P. i K. Ł. osoby M. W. nie stanowiło dowodu, na którym Sąd Okręgowy oparł ustalenia co do sprawstwa oskarżonego w przypisanych mu czynach. Okoliczność, że podczas okazania świadkowie R. P. i K. Ł. nie byli w stanie w sposób jednoznaczny i kategoryczny rozpoznać oskarżonego nie podważa ustaleń poczynionych w przedmiotowej sprawie przez Sąd Okręgowy. Okazanie miało miejsce 22 lutego 2012 r., a więc po upływie ponad 12 lat od zdarzenia. W tym okresie świadkowie nie widzieli oskarżonego, który – co wynika także z relacji innych osób – zmienił się, w tym wyraźnie schudł i utracił znaczną część włosów. Nadto K. Ł. i R. P. nie wykluczyli, że M. W. jest sprawcą zabójstwa A. J. i M. K. lecz nie mieli pewności właśnie z uwagi na ilość i długość włosów (K. Ł. i R. P.), bądź szczuplejszą sylwetkę (K. Ł.).

Oskarżony ma 182 cm (vide: kwestionariusz paszportowy k. 378). Świadek K. Ł. zeznał że sprawca miał 180 - 190 cm wzrostu (k. 23 - 30). Świadek R. P. określił, że sprawca był wysoki i miał chociaż 180 cm wzrostu (k. 55 - 61). Świadek J. J. (3) określił, że sprawca był wysoki (k. 154 - 158). Mężczyzna, którego widział B. J. był wysoki, powyżej 180 cm (k. 71 - 78). J. J. (1) określiła wzrost tego mężczyzny na 178 - 180 cm (k. 538 - 542). Podany przez wyżej wymienionych świadków wzrost nie odbiega od faktycznego wzrostu oskarżonego.

Świadkowie podali też, że opisywany przez nich mężczyzna:

- jest postawny, dobrze zbudowany, ma twarz okrągłą, owalną, ale nie grubą, oczy niebieskie lub jasne, usta średniej wielkości, nos typowy, zwyczajny (świadek K. Ł. k. 23 - 30),

- ma twarz okrągłą, nie tłustą, oczy duże (świadek R. P. k. 55 - 61),

- jest gruby, wysoki (świadek S. C. k. 134 - 138),

- jest szczupły (świadek J. J. (1) k. 538 - 542),

- jest barczysty lecz nie tłuścioch tylko tzw. „wielki chłop” ma okrągłą twarz (świadek J. J. (3) k. 53 - 55).

Opisy podane przez świadków K. Ł., R. P. i J. J. (3) są zbieżne i w odniesieniu do sylwetki oraz cech charakterystycznych dla wyglądu twarzy korespondują z materiałem fotograficznym znajdującym się w aktach sprawy (k. 98, k. 1363 - 1365,
k. 1436). Świadek S. C. co prawda stwierdził, że M. W. był gruby, lecz bliżej nie sprecyzował opisu sylwetki oskarżonego. Należy zaś mieć na uwadze, że M. W. był postrzegany jako mężczyzna postawny, barczysty. Świadek J. J. (1) złożyła zeznania w postępowaniu przygotowawczym w dniu 16 grudnia 2011 r., a więc po upływie 12 lat od zdarzenia. Widziała ona mężczyznę stojącego w pewnej odległości od jej syna i męża. Jej zdaniem był to M. W., gdyż odpowiadał opisowi podanemu później przez jej męża. Mężczyzna ten był ubrany w czarny płaszcz, był wysoki i szczupły. Zważywszy, że świadek zeznawała na okoliczności zdarzeń sprzed kilkunastu lat, mężczyznę, którym prawdopodobnie był M. W., widziała krótko, to fakt, że podany przez nią opis jego sylwetki nie jest w pełni zgodny z zeznaniami złożonymi w tym zakresie przez inne osoby nie dezawuuje zeznań tych świadków.

Świadek K. Ł. ocenił że sprawca był w wieku 40 - 50 lat (k. 23 - 30). R. P. stwierdził, że ma 47 lat, a sprawca był w zbliżonym do niego wieku, ale równie dobrze mógł mieć 40 lat (k. 55 - 61). Zdaniem P. J. M. W. wyglądał wówczas na 45 - 50 lat (k. 120 - 125). Oskarżony w chwili czynu miał ukończone 36 lat. Zważywszy, że wyżej wymienieni świadkowie zwracali uwagę na siwą barwę włosów oskarżonego, to w żadnej mierze podawany przez świadków wiek opisywanej przez nich osoby nie nasuwa wątpliwości, czy faktycznie jest nią M. W.. Charakterystycznym jest, że J. J. (3), któremu okazano oskarżonego po jego zatrzymaniu i który - podobnie jak R. P. i K. Ł. – nie był w stanie go rozpoznać, dopatrując się jedynie podobieństwa, stwierdził, że sprawca mógł mieć około trzydziestukilku lat (k. 765 – 765).

Z pisma Starosty (...) wynika, że w okresie 14 lipca
1999 r. – 18 listopada 1999 r. M. W. był właścicielem samochodu (...) koloru szarego. Informacja powyższa nie określa, czy samochód ten był barwy jasno, czy też ciemnoszarej. Świadek S. C. zeznał, że bezpośrednio przed zdarzeniem widział M. W., który jechał w kierunku baru (...) samochodem marki (...) prawdopodobnie modelem (...) koloru ciemnego (k. 134 - 138). Wskazany przez świadka S. C. kolor samochodu w żadnej mierze nie wpływa na ocenę złożonych przez niego zeznań. Fakt spotkania M. W. pod barem (...) potwierdził P. J.. Nadto K. Ł., który wszedł do baru razem ze sprawcą również zeznał, że przyjechał on (...) lub (...) koloru czarnego (k. 23 - 30). Należy zwrócić uwagę, że i inni świadkowie, którzy widzieli samochód oskarżonego, w tym w ciągu dnia, wskazywali na ciemny kolor karoserii, a mianowicie:

- świadek M. B. (2) zeznał, że oskarżony miał (...) koloru ciemnego (k. 1290 - 1295),

- świadek B. J. stwierdził, że oskarżony przyjechał ciemnym O. „…taki mocny granat” (k. 73v).

W aktach sprawy znajduje się notatka urzędowa z 6 listopada 1999 r., w której funkcjonariusz Policji K. G. stwierdził, że skontaktował się z nim telefonicznie nieznany mężczyzna informując, iż sprawcą zabójstwa w barze (...) jest M. W. zamieszkały w B. (k. 32). W kolejnej notatce z dnia 6 listopada 1999 r. funkcjonariusz Policji W. S. stwierdził , że sporządzony portret pamięciowy okazano osobom przebywającym przy sklepie spożywczym w P. i jedna z osób, prosząc o anonimowość, podała, że rozpoznaje M. będącego mieszkańcem B. lub okolic, który posiada m.in. samochód (...) koloru ciemnego (k. 33). K. G. i W. S. zostali przesłuchani przez Sąd Okręgowy w charakterze świadków, a W. S. min. zeznał, że osoba, z którą rozmawiano pod sklepem była informatorem. Informacje uzyskane przez wyżej wymienionych funkcjonariuszy Policji w wyniku czynności, o których mowa w cyt. wyżej notatkach, a także złożonych przez nich zeznaniach na rozprawie przed Sądem I instancji nie pozostają w sprzeczności z materiałem dowodowym w postaci zeznań świadków, na których podstawie Sąd Okręgowy ustalił, że sprawcą zabójstwa A. J. i M. K. był oskarżony. Okoliczność zaś, że świadkowie P. J. i S. C. podczas pierwszego przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym nie wspomnieli o tym, że wyjeżdżając spod baru (...)­ spotkali oskarżonego było przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego. Podobnie zresztą jak zeznania R. P., który podczas pierwszego przesłuchania nie zeznał, że następnego dnia po zdarzeniu dowiedział się jak nazywa się sprawca.

Odnosząc się do zeznań R. P. Sąd Okręgowy podniósł, że jego zeznania są obszerne i zawierają dużo szczegółów, a dodatkowo w czasie kolejnych przesłuchań były wzbogacane o dalsze elementy, jak np. temat prowadzonej rozmowy pomiędzy M. K. a sprawcą w dniu zdarzenia, czy też właśnie o stwierdzenie, że sprawca bywał w barze i miał na imię M., a dopiero później poznał jego nazwisko (str. 37 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Zdaniem Sądu Okręgowego nie podważa to wiarygodności zeznań złożonych przez R. P.. Sąd I instancji oparł się przy tym na opinii biegłego psychologa W. G., który opiniując na rozprawie podał, iż w tych pierwszych zeznaniach: „ ..świadek miał zahamowaną swobodę opisywania, dopiero stopniowo, kiedy emocje opadały świadek precyzował swoje opisy” (str. 37 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Sąd Okręgowy przeprowadzając drobiazgową analizę zeznań R. P. odniósł się szczegółowo do występujących w nich rozbieżności (str. 37 - 38 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). W żadnej mierze dokonana przez Sąd Okręgowy ocena zeznań świadka R. P. nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, o której mowa w art. 7 k.p.k. Należy zauważyć, że podana przez R. P. w kolejnych zeznaniach informacja, że przed barem (...) P. J. widział oskarżonego koresponduje z zeznaniami P. J. i S. C..

Uwadze Sądu Okręgowego nie umknęło, że świadkowie P. J. i S. C. w pierwszych zeznaniach złożonych w dniu 2 grudnia 1999 r. pominęli, iż wyjeżdżając spod baru (...) widzieli oskarżonego. Zdaniem Sądu Okręgowego nie podważa to wiarygodności ich późniejszych relacji. W tym zakresie Sąd Okręgowy wypowiedział się obszernie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, stwierdzając, m.in., że:

- w odniesieniu do P. J.: „…oczywistym jest, że stres spowodowany zdarzeniem w wyniku którego świadek stracił bliskiego przyjaciela spowodował, że na gorąco świadek relacjonował tylko najoczywistsze elementy zdarzenia nie wnikając w jego analizę i okoliczności towarzyszące. Okoliczność, że było to wyjątkowo stresujące przeżycie dla świadka wynika także z zeznań B. J. (…), który był na miejscu zdarzenia po tragedii i który w swoich zeznaniach podał, iż na miejscu zdarzenia był płaczący chłopak (…) i krzyczał, że mu kamrata lub brata zabili (…)” (str. 60),

- w odniesieniu do świadka S. C.: „Niewątpliwie świadek pamiętał, że samochodem J. (…) jechał z P. J. do Z., co podał już w czasie pierwszego przesłuchania, jednakże nie wiedząc o konflikcie pomiędzy A. J. a M. W., mógł spotkane jego osoby na drodze uznać za nieistotne dla sprawy” (str. 68).

Należy też zauważyć, że podczas przesłuchania w dniu 23 listopada 2011 r. świadek P. J. zeznał że: „Mogło być tak, że wyjechałem z baru ze S.. Ja tego nie pamiętam. Jeżeli on mówi, iż z nim pojechałem, to pewnie tak było”. (k. 504-505). Dopiero podczas przesłuchania w dniu 2 grudnia 2012 r. świadek stwierdził jednoznacznie, że wyjeżdżając spod baru ze S. C. zobaczył oskarżonego, który pytał go o A. J. (k. 715-717). Gdyby świadkowie P. J. i S. C. chcieli celowo wprowadzić do swoich zeznań okoliczności obciążające M. W., które faktycznie nie miały miejsca, to już podczas pierwszych zeznań wskazaliby, że bezpośrednio przed zdarzeniem widzieli M. W. podjeżdżającego pod bar (...), zwłaszcza, że mogli uzgodnić wersję zdarzeń, gdyż byli przesłuchani po upływie ponad jednego miesiąca od zabójstwa pokrzywdzonego. Skoro zaś S. C. w dniu 11 stycznia 2011 r. zeznał, że wyjeżdżając z P. J. widzieli M. W., to P. J. potwierdziłby ten fakt podczas przesłuchania w dniu 23 listopada 2011 r. Nadto gdyby wyżej wymienieni celowo pomówili oskarżonego, to nie byłoby rozbieżności co do szczegółów dotyczących spotkania M. W.. Tymczasem S. C. zeznał, że widząc samochód oskarżonego P. J. powiedział, iż jedzie M. W., przy czym świadek również rozpoznał oskarżonego. Z kolei zdaniem P. J. oskarżony uchylił boczną szybę w samochodzie i pytał się o A. J..

Świadek M. B. (2) zeznał, że w dniu 9 listopada 1999 r. dzwonił do niego M. W. i żądał początkowo 11 tys., a następnie 5 tys. USD oraz wspomniał o zabójstwie ich wspólnego znajomego A. J.. M. B. (2) jednocześnie zeznał, że na prośbę M. W. odebrał odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej, które przekazał A. J., a ten powiedział mu aby powiadomił M. W., że winien skontaktować się z A. J. w celu rozliczenia. Świadek M. B. (2) podczas przesłuchania w dniu 8 grudnia 2012 r. stwierdził, że A. J. nie mówił mu i on nie słyszał, że M. W. chciał od A. J. uzyskać odszkodowanie za samochód. Tego rodzaju stwierdzenie nie oznacza, że nie było konfliktu pomiędzy A. J. i M. W. w związku z ich wzajemnymi rozliczeniami finansowymi. Po pierwsze, M. B. (2) wskazał, że pieniądze z odszkodowania przekazał A. J., do którego miał dzwonić M. W. w celu rozliczenia się. Po drugie, oskarżony po śmierci A. J. zgłosił do M. B. (3) roszczenia finansowe, których wcześniej do niego nie miał. Po trzecie, problem rozliczeń pomiędzy oskarżonym i A. J. wynika z zeznań B. J.. W dniu zdarzenia spotkał on pod domem M. W., który czekał na jego syna. Gdy poinformował o tym syna, ten powiedział mu, że oskarżony żąda od niego pieniędzy z odszkodowania jakie zostało wypłacone za samochód, który uległ wypadkowi. Świadek B. J. zeznał, że następnie rozmawiał z oskarżonym, który oświadczył iż jest zainteresowany nie częścią, a całością pieniędzy za samochód gdyż co prawda A. kupił ten samochód, ale on mu to załatwił (k. 77 - 78). Wiarygodności powyższych relacji M. B. (2) i B. J. nie podważają zeznania J. J. (1), która stwierdziła, że przed zdarzeniem widziała przez okno jak syn rozmawiał z nieznanym jej mężczyzną. Po powrocie do domu syn powiedział, że był to M. W. i jest on dobrym człowiekiem. Pomijając, że pokrzywdzony – co sugerowała świadek J. J. (1) – mógł nie chcieć niepokoić matki, to zdarzenie powyższe było co najmniej na kilka miesięcy przed zabójstwem. Podczas przesłuchania 16 grudnia 2011 r. J. J. (1) zeznała, że miało to miejsce dwa lata wcześniej, a po ujawnieniu tych zeznań na rozprawie stwierdziła, iż nie pamięta, czy to było 2 lata, czy 3 miesiące wcześniej (k. 538 – 542, k. 1089 – 1095).

Świadek J. J. (1) zeznała, że na około miesiąc przed śmiercią syna zorientowała się, że syn ma problemy, a z rozmowy z nim wynikało, że być może jest on szantażowany. To, że pokrzywdzony nie chciał powiedzieć matce przez kogo ma problemy, nie deprecjonuje wyżej wymienionych zeznań M. B. (2) i B. J., jak również nie podważa ustaleń Sądu Okręgowego, co do sprawstwa oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu.

W dniu zdarzenia świadek J. J. (1) słyszała rozmowę telefoniczną syna, w której prosił rozmówcę o przyjechanie albowiem obawia się osoby będącej pod jego domem. Mówił też o żądaniu od niego pieniędzy za samochód i krzyczał, że go zabiją. Tego co usłyszała J. J. (1) nie można analizować w oderwaniu od pozostałego materiału dowodowego, w tym zeznań B. J., który tego dnia widział po swoim domem M. W. i rozmawiał z nim, w tym na temat pieniędzy za samochód i zeznań P. J., który stwierdził, że był pod domem A. J., a o przyjazd prosił go A. J., który obawiał się M. W.. Miało tam miejsce spotkanie A. J. z M. W., w trakcie którego M. W. krzyczał, obaj się kłócili, a chodziło o jakieś rozliczenia (k.71 – 78).

Fragment tego zdarzenia widziała J. J. (1). W tym czasie M. W. stał w pewnej odległości od jej syna i towarzyszących mu kolegów. J. J. (1) zeznała: M. i jeden z chłopaków wyglądali jakby się kłócili. Ten chłopak krzyczał, że: stale chcesz i chcesz”. Te zeznania nie stanowią podstawy do wyprowadzenia wniosku, że spotkanie przed domem dotyczyło rozliczeń między innymi osobami, niż A. J. i M. W.. J. J. (1) nie obserwowała całości zdarzenia, a zrozumiałym jest, że w trakcie spotkania do jakiego doszło pod domem pokrzywdzonego mogła mieć miejsce wymiana zdań pomiędzy M. W. a jedną z towarzyszących mu osób.

Świadek M. B. (2) zeznał, że nie pamięta, aby A. J. mówił, iż kogoś się boi. Jego zdaniem A. J. „…miał charakter osoby, która niczego się nie bała, był pewny siebie” (k. 522 – 524). Nie oznacza to, że A. J. w pewnym momencie nie zaczął się obawiać oskarżonego – na co wskazują zeznania B. J., J. J. (1) i P. J. – i dlatego poprosił swoich kolegów o przybycie na spotkanie z M. W..

Zabicie M. K., nie miało bezpośredniego związku z rozliczeniami finansowymi pomiędzy A. J. i oskarżonym i było – jak wynika z poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych opartych na relacjach bezpośrednich świadków zdarzenia – skutkiem interwencji M. K., który słysząc strzał wyszedł za baru, zwrócił uwagę oskarżonemu i udał się za A. J..

W notatce z dnia 5 listopada 1999 r. funkcjonariusz W. S. stwierdził, że A. J. utrzymywał kontakty z jedną z osób związanych ze światem przestępczym (k. 5-6). Mężczyzna ten – jak okazało się z zeznań złożonych przez S. C. na rozprawie – jest mężem jego siostry. Okoliczność ta w żaden sposób nie podważa ustaleń poczynionych w niniejszej sprawie przez Sąd Okręgowy.

Reasumując stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy zasadnie ustalił, iż:

- M. W. miał rozliczenia z A. J. dotyczące odszkodowania uzyskanego za samochód, który uległ wypadkowi. Fakt zaistnienia wypadku potwierdzają zeznania M. B. (3), B. J. i J. J. (1), a żądania pieniędzy przez M. W. – zeznania B. J. i P. J. (str. 130 uzasadnienia zaskarżonego wyroku),

- w dniu 5 listopada 1999 r. doszło do spotkania M. W. z A. J., przed domem w którym mieszkał on z rodzicami. W spotkaniu, na prośbę A. J. obawiającego się o swoje bezpieczeństwo, byli obecni jego koledzy, m.in. P. J.. Świadek P. J. potwierdził, że podczas tego spotkania A. J. i M. W. rozmawiali na temat rozliczeń finansowych. Fakt obecności M. W. w tym dniu w pobliżu budynku, w którym mieszkał A. J. znajduje nadto potwierdzenie w zeznaniach B. J. i J. J. (1) (str. 130-131 uzasadnienia zaskarżonego wyroku),

- M. W. w dniu 5 listopada 1999 r. rano przyjechał pod dom A. J. samochodem marki (...) w kolorze ciemnym, miał na sobie czarny długi płaszcz (str. 131 uzasadnienia zaskarżonego wyroku),

- podany przez świadków K. Ł. i R. P. opis wyglądu sprawcy koresponduje z wyglądem M. W. podanym przez B. J., który widział go rano w dniu 5 listopada 1999 r. (str. 131 uzasadnienia zaskarżonego wyroku), a także wyglądem M. W. podanym przez świadków P. J., S. C. (str. 131 uzasadnienia zaskarżonego wyroku),

- M. W. w dniu 5 listopada 1999 r. po godz. 20.00 przyjechał do baru (...) samochodem marki (...) koloru ciemnego, a samochód (...) koloru szarego był wówczas zarejestrowany na M. W. (str. 131-132 uzasadnienia zaskrzonego wyroku),

- bezpośrednio przed zdarzeniem świadkowie P. J. i S. C. widzieli oskarżonego, który wyżej wymienionym samochodem podjeżdżał pod bar (...), w którym doszło do zabójstwa pokrzywdzonego (str. 132 uzasadnienia zaskarżonego wyroku),

- K. Ł., który był bezpośrednim świadkiem zabójstwa A. J. i M. K., widział jak sprawca zaparkował pod barem (...) samochód (...) lub (...), koloru czarnego (str. 132 uzasadnienia zaskarżonego wyroku),

- B. J. spotykając M. W. w dniu 5 listopada 1999 r. rano zauważył, że prawą rękę trzyma on w kieszeni płaszcza, która sprawiała wrażenie jakby była obciążona (str. 132 i 135 uzasadnienia zaskarżonego wyroku),

- R. P. znał oskarżonego z wcześniejszych jego bytności w barze (...) i jak podał później miał on na imię M. (str. 135 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).

Powyższe doprowadziło Sąd Okręgowy do trafnego rozstrzygnięcia, że mężczyzną, który przy użyciu broni palnej pozbawił życia A. J. i M. K. był oskarżony M. W.. Do A. J. i M. K. oskarżony oddał po dwa strzały, do każdego z pokrzywdzonych po jednym strzale w głowę i w tułów, skutkujące śmiercią pokrzywdzonych. Z uwagi na sposób zachowania oskarżonego Sąd I instancji trafnie ustalił, że działał on z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia (str. 135 - 137 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).

W związku z tym, że oskarżony posłużył się bronią palną, a nie posiadał pozwolenia na jej posiadanie Sąd Okręgowy zasadnie przypisał oskarżonemu popełnienie czynu z art. 263 § 2 k.k. (str. 141 - 142 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).

Zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego M. W. zarzuty obrazy przepisów postępowania – z przyczyn wskazanych wyżej – nie zawierają argumentów podważających ustalenia Sądu I instancji w zakresie czynów przypisanych oskarżonemu.

Kara dożywotniego pozbawienia wolności ma niewątpliwie charakter eliminacyjny i należy ją stosować w wypadkach najcięższych, o wysokim stopniu społecznej szkodliwości czynu, gdy okoliczności obciążające zdecydowanie dominują nad okolicznościami łagodzącymi. Orzeczenie tej kary musi uzasadniać wysoki stopień winy, społecznej szkodliwości czynu, a także ustawowe cele jakie kara ma do spełnienia. Jest ona wymierzana wówczas, gdy łagodniejsza kara pozbawienia wolności, w tym w wysokości 25 lat, nie jest adekwatna do stopnia winy, społecznej szkodliwości czynu i nie jest wystarczająca z punktu widzenia realizacji wszystkich celów jakie jej przypisano (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 grudnia 2013 r. sygn. akt II Aka 343/13).

Sąd Okręgowy w sposób jednoznaczny stwierdził, że karami, które winny być orzeczone wobec M. W. za zabójstwo A. J. i M. K. są wyłącznie kary dożywotniego pozbawienia wolności. Sposób działania oskarżonego, który do pokrzywdzonych oddał po dwa strzały, w tym do każdego z nich w strzał w głowę, a do M. K. tylko dlatego, że zareagował on – jak to ustalił Sąd Okręgowy – na strzał oddany w jego lokalu, wychodząc za baru i zwracając uwagę M. W. (str. 2 uzasadnienia zaskarżonego wyroku), świadczy o determinacji z jaką działał oskarżony. Należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że zabójstwa A. J. i M. K. zostały dokonane bez powodu. Nie można bowiem uznać, że nieporozumienia na tle finansowym mogły w jakikolwiek sposób usprawiedliwić pozbawienie życia A. J.. Podobnie powodu do zabicia M. K. nie dawało zwrócenia przez niego uwagi oskarżonemu. Bez wątpienia ma rację Sąd Okręgowy stwierdzając, że zachowanie oskarżonego świadczyło o rozluźnieniu wszelkich hamulców moralnych, a jego motywacja zasługuje na szczególne potępienie, gdyż rażąco i nagannie odbiega od reguł i norm powszechnie aprobowanych, tym bardziej że jego czyny stanowiły zamach na dobro najwyższej wartości jakim jest życie ludzkie (str. 144 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Zasadnie też Sąd I instancji podniósł, że na ocenę stopnia winy oskarżonego ma wpływ poziom rozwoju intelektualnego, u którego stwierdzono ogólną sprawność umysłową na poziomie inteligencji wyższej od przeciętnej (opinia sądowo – psychologiczna k. 749 - 758), działanie w stanie pełnej poczytalności (opinia sądowo – psychiatryczna k. 740 – 748) i z premedytacją. Dlatego też, nawet przy uwzględnieniu dotychczasowej niekaralności oskarżonego, zachodzi negatywna prognoza co do pomyślnej resocjalizacji oskarżonego. Tym samym – w odniesieniu do czynów wyczerpujących dyspozycję art. 148 § 1 k.k. - ze względu na całokształt okoliczności przedmiotowo – podmiotowych i zdecydowaną przewagę okoliczności obciążających nad łagodzącymi Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że tylko kara eliminująca oskarżonego ze społeczeństwa może być uznana za sprawiedliwą, w tym również w zakresie społecznego poczucia sprawiedliwości, zabezpieczającą społeczeństwo przed podobnymi zachowaniami oskarżonego w przyszłości i realizującą wszystkie dyrektywy wymiaru kary, o których mowa w art. 53 § 1 i § 2 k.k.

Nie można również dopatrzyć się rażącej niewspółmierności kary orzeczonej wobec M. W. za przestępstwo z art. 263 § 2 k.k., a tylko w takim przypadku Sąd odwoławczy mógłby ingerować w wysokość kary wymierzonej za ten czyn.

Orzeczenie dwóch kar jednostkowych dożywotniego pozbawienia wolności obligowało Sąd Okręgowy do orzeczenia kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności.

Zważywszy na aktualną sytuację majątkową oskarżonego i orzeczoną karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności Sąd Apelacyjny na podstawie art. 624 § 1, art. 626 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od ponoszenia wydatków za postępowanie odwoławcze. Od oskarżonego nie pobierano opłaty za drugą instancję albowiem ustawa o opłatach w sprawach karnych nadkłada obowiązek uiszczenia opłaty jedynie od kar terminowych pozbawienia wolności.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.