Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 794/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2014 r.

Sąd Rejonowy w Zgorzelcu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Krzysztof Skowron

Protokolant: Ewelina Urbańska

po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2014 r.

w Zgorzelcu

sprawy z powództwa G. W.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda, G. W., kwotę 3.563,55 zł (trzy tysiące pięćset sześćdziesiąt trzy złote pięćdziesiąt pięć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami od 29 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty,

2.  dalej idące powództwo oddala,

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.982,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 794/13

UZASADNIENIE

I. Stanowiska stron.

1. Powód, G. W., wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 3.563,55 zł (tytułem odszkodowania za uszkodzenie samochodu oraz tytułem zwrotu wydatków poniesionych w celu ustalenia rzeczywistej wysokości szkody) wraz z ustawowymi odsetkami (od kwoty 3.183,55 zł - od 9 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty; od kwoty 380 zł - od dnia wniesienia pozwu [29 maja 2013 r.] do dnia zapłaty) i kosztami procesu.

2. Pozwany, (...) S.A. w W., wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu. Nie kwestionując co do zasady swojej odpowiedzialności za szkodę, której powód doznał w wyniku kolizji z 7 marca 2013 r., zarzucił, że samochód powoda przed tym wypadkiem przechodził liczne nieprofesjonalne naprawy blacharsko – lakiernicze; stwierdził, że w takich warunkach naprawa auta powinna być przeprowadzona przy użyciu używanych części oryginalnych lub nowych części alternatywnych (nie pochodzących od producenta pojazdu). Podkreślił przy tym, że nie wszystkie stwierdzone uszkodzenia pojazdu powstały w wyniku tego właśnie wypadku. Wskazał też, że dołączona do pozwu opinia prywatna jest nieprzydatna do rozstrzygnięcia sprawy, przez co żądanie zwrotu kosztów związanych z jej pozyskaniem przez powoda nie znajduje żadnego uzasadnienia; zaprzeczył, że istniała potrzeba przeprowadzenia badania diagnostycznego czujnika odstępu – wykluczył, żeby do jego uszkodzenia mogło dojść w wyniku wypadku z 7 marca 2013 r.; zasugerował, że mógł on zostać uszkodzony później. Wreszcie podniósł, że niewiele ponad miesiąc po wypadku samochód uległ szkodzie całkowitej; zaznaczył, że domaganie się w takiej sytuacji przez powoda odszkodowania skalkulowanego w oparciu o ceny nowych części oryginalnych stanowi nadużycie prawa – nie ma on już bowiem możliwości naprawienia pojazdu.

II. Stan faktyczny.

1. 7 marca 2013 r., w wyniku kolizji drogowej, został uszkodzony samochód V. (...), nr rej. (...). Jego właścicielem był wtedy G. W.. Sprawca szkody poruszał się pojazdem, z którym w dacie zdarzenia związane było ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. w W..

2. W postępowaniu likwidacyjnym koszt naprawy samochodu V. (...), nr rej. (...), został oszacowany na kwotę 1.133,47 zł; taka też suma została wypłacona G. W..

3. Z wykonanej na rzecz G. W. kalkulacji naprawy (za przygotowanie której zapłacił 300 zł) wynikało, że koszt naprawy jego samochodu wyniósłby 4.317,02 zł.

4. W wyniku badania diagnostycznego auta V. (...), nr rej. (...), przeprowadzonego 26 marca 2013 r., zostało stwierdzone uszkodzenie przedniego, zewnętrznego, prawostronnego czujnika odstępu. Koszt badania wyniósł 80 zł. Element ten uległ uszkodzeniu w wyniku kolizji z 7 marca 2013 r.

5. Rzeczywisty koszt naprawy samochodu V. (...), nr rej. (...) (usunięcia skutków kolizji z 7 marca 2013 r.), przy zastosowaniu nowych części oryginalnych i z uwzględnieniem średnich stawek za naprawę mechaniczno – blacharsko - lakierniczą pojazdu obowiązujących na rynku lokalnym, zamknąłby się kwotą 4.399,43 zł (w sumie tej została uwzględniona stawka podatku od towarów i usług); wykonanie naprawy przy zastosowaniu nowych części oryginalnych nie spowodowałoby zwiększenia się wartości auta. Przed wypadkiem wartość auta wynosiła 29.500 zł.

6. 15 kwietnia 2013 r. samochód V. (...), nr rej. (...), uległ kolejnemu uszkodzeniu. W tym przypadku szkoda została zakwalifikowana jako całkowita; w ramach ubezpieczenia autocasco ubezpieczyciel, (...) S.A. w W., przyznał G. W. odszkodowanie w wysokości 24.900 zł.

III. Dowody i ich ocena.

1. Ustalenia faktyczne zostały dokonane na podstawie opinii biegłego i dokumentów określonych w postanowieniach dowodowych z 4 września 2013 r. (k 62) i 29 stycznia 2014 r. (k 119).

2. Pozwany przyznał, że ponosi w sprawie odpowiedzialność za szkodę – fakt ten nie wymagał zatem dowodu (art. 229 k.p.c.).

3. Strony nie podnosiły żadnych zarzutów przeciwko dokumentom zaoferowanym w charakterze dowodów; nie było zatem potrzeby ich dalszego uwiarygodniania (art. 252 k.p.c. i art. 253 k.p.c.); nie dotyczyło to jednak kalkulacji, na podstawie których każda ze stron określiła należną w sprawie wysokość odszkodowania - w tym zakresie kwestionowana była prawidłowość ustalenia wysokości szkody (tj. zgodność z prawdą oświadczeń o rzeczywistej wysokości szkody); zastrzeżenia te wynikały wprost z zajmowanych przez strony stanowisk.

4. Jeden ze złożonych przez powoda dokumentów (kosztorys z 20 marca 2013 r. [k 13-14]) oraz cztery dołączone przez pozwanego (kalkulacja naprawy z 26 czerwca 2013 r. [k 42-45], wynik pomiaru grubości powłoki lakierowej z 18 marca 2013 r. [k 46], kserokopia dowodu rejestracyjnego [k 47-48] i notatka służbowa z 18 marca 2013 r. [k 49]) znajdowały się w aktach szkody; w postępowaniu dowodowym zostały uwzględnione jako ich część.

5. Przygotowana przez biegłego sądowego opinia nie zawierała błędów (w takim zakresie, w jakim podlegało to kontroli Sądu – w jakim Sąd mógł to zweryfikować), nielogiczności lub niespójności pozwalających na jej podważenie; w efekcie była wiążąca dla Sądu. Wynikało z niej, że koszt naprawy samochodu powoda - przy użyciu części oryginalnych - zamknąłby się kwotą 4.399,43 zł, oraz, że wykorzystanie takich części nie spowodowałoby zwiększenia się wartości auta. Biegły przyjął też, że podczas wypadku z 7 marca 2013 r. został uszkodzony czujnik ultradźwiękowy (czujnik odstępu; zakwalifikował tę część do wymiany [k 74]); tym samym potwierdził potrzebę przeprowadzenia badania diagnostycznego pojazdu. Wnioski te nie były kwestionowane przez żadną ze stron.

6. Po zapoznaniu się z opinią biegłego pozwany podtrzymał swoje stanowisko, co do tego, że odszkodowanie powinno zostać wyliczone w oparciu o ceny części alternatywnych. Podniósł przy tym, że po wypadku powód nie zastąpił uszkodzonych części nowymi częściami oryginalnymi, a wobec stwierdzenia w następstwie zdarzenia z 15 kwietnia 2013 r. szkody całkowitej w pojeździe, szansę taką utracił (celem jednak jednoznacznego zweryfikowania, czy w samochód został naprawiony po wypadku z 7 marca 2013 r., czy nie, pozwany powtórzył swój wniosek o przeprowadzenie dowodu z akt szkody z 15 kwietnia 2013 r. założonych przez (...) S.A. w W.). Zauważył też, że zasadność wykorzystania przy naprawie samochodu nowych części oryginalnych biegły uzasadniał przede wszystkim względami bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego; wskazał, że przy wyłączeniu możliwości naprawy auta (w następstwie stwierdzenia szkody całkowitej), kwestie bezpieczeństwa nie odgrywają już żadnego znaczenia (nie powinny rzutować na wysokość odszkodowania). Podkreślił, że biegły przy wycenie wartości pojazdu oddał jego zły stan (stosując korekty ujemne w łącznej wysokości 14 % bazowej wartości auta); podniósł, że i to przemawiało za ustaleniem odszkodowania w oparciu o ceny części alternatywnych. Przypomniał wreszcie, że powód otrzymał później z tytułu ubezpieczenia autocasco odszkodowanie w kwocie 24.900 zł; zaznaczył, że w sytuacji, gdy określona przez biegłego wartość nieuszkodzonego auta wynosiła 29.500 zł, wypłata odszkodowania skalkulowanego z uwzględnieniem części oryginalnych prowadziłaby do bezpodstawnego wzbogacenia powoda.

7. Przeprowadzone dowody były wystarczające do zrekonstruowania faktów, które miały istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy; pozostałe wnioski dowodowe zostały zatem oddalone (art. 227 k.p.c. i 217 § 3 k.p.c.).

IV. Podstawa prawna rozstrzygnięcia.

1. Źródłem odpowiedzialności pozwanego za szkodę była umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 822 § 1 k.c.).

2. Pozwany, jako ubezpieczyciel sprawcy szkody, zobowiązany był zapłacić powodowi – w ramach odszkodowania - odpowiednią sumę pieniężną (art. 363 § 1 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c.); co do zasady suma taka powinna pokryć koszty naprawy samochodu.

3. Obowiązek naprawienia szkody aktualizuje się już w momencie jej wyrządzenia; jego realizacja nie jest uzależniona od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać (por. np. uzasadnienie uchwały SN z 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, wyrok SN z 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00 i uzasadnienie uchwały SN z 17 maja 2007 r., III CZP 150/06); w efekcie poszkodowany może dochodzić odszkodowania na podstawie rachunków za wykonaną naprawę rzeczy albo w oparciu o prognozowane koszty jej naprawy. Bez znaczenia było zatem, czy powód naprawił auto pomiędzy 7 marca a 15 kwietnia 2013 r.

4. W przypadku, gdy odszkodowanie za uszkodzenie samochodu ustalane jest na podstawie metody kosztorysowej (w oparciu o prognozowane koszty naprawy), jego wysokość podlega odpowiedniej weryfikacji: ceny części i usług przyjmuje się na poziomie obowiązującym na rynku lokalnym (por. uchwałę SN z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03), z uwzględnieniem kwoty podatku od towarów i usług (jeżeli poszkodowany nie może obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku naliczonego [por. uchwałę SN z 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01 i uchwałę SN z 17 maja 2007 r., III CZP 150/06]); w rachubę – o ile ich użycie jest niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy albo gdy ich zastosowanie nie prowadzi do zwiększania wartości pojazdu w stosunku do jego wartości sprzed powstania szkody – wchodzą części nowe (por. wyrok SN z 20 listopada 1970 r., II CR 425/72 i uchwałę SN z 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CZP 80/11), a w takim zakresie, w jakim poszkodowany może dokonać wyboru warsztatu naprawczego (w szczególności – kierując się fachowością i rzetelnością technicznej obsługi oraz poziomem prac naprawczych - autoryzowanego [por. uchwałę SN z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03]) – również części oryginalne (pochodzące od producenta pojazdu).

5. Dopóki wykorzystanie części oryginalnych przy naprawie samochodu nie prowadzi do zwiększenia się jego wartości (w stosunku do wartości jaką posiadał przez wypadkiem) nie ma żadnych przeszkód do uwzględnienia ich cen w kosztach naprawy (por. uchwałę SN z 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CZP 80/11); rolą odszkodowania jest bowiem przywrócenie poprzedniej wartości auta (w niektórych przypadkach obejmuje ono zatem oprócz kosztów (…) naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością (…) samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie [uchwała SN z 12 października 2001 r., III CZP 57/01]) - jeżeli wykorzystanie przy naprawie części oryginalnych zniweluje (w całości albo chociaż w części) wynikającą z wypadku utratę wartości auta, to ich użycie jest jak najbardziej zasadne. Zresztą, w tych przypadkach, gdy wykorzystanie części oryginalnych skutkuje przyrostem wartości auta, ubezpieczyciel może żądać obniżenia odszkodowania (ograniczenia go do sumy stanowiącej różnicę pomiędzy pełnym kosztem naprawy [z uwzględnieniem cen części oryginalnych], a kwotą odpowiadającą przyrostowi wartości auta [por. uchwałę SN z 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CZP 80/11]). W takich warunkach - wobec kategorycznego (niekwestionowanego) stwierdzenia biegłego, że naprawa auta powoda przy pomocy części oryginalnych nie doprowadziłaby do zwiększenia jego wartości - nie było potrzeby przeliczania jej kosztów z uwzględnieniem części alternatywnych.

6. Przyjęcie – za pozwanym – że wobec wypłaty przez (...) S.A. w W. odszkodowania za szkodę całkowitą, częściowo został zniesiony ciążący na nim (pozwanym) obowiązek zrekompensowania szkody, za której likwidację był odpowiedzialny, oznaczałoby w istocie aprobatę dla różnicowania wysokości odszkodowania w zależności od tego, kiedy zostało wypłacone. W sprawie sprowadzałoby się to do tego, że do 15 kwietnia 2013 r. powodowi przysługiwałoby pełne odszkodowanie (umożliwiające - poprzez naprawę - przywrócenie poprzedniej wartości auta), a po 15 kwietnia 2013 r., tylko częściowe (wyliczone według cen części alternatywnych). Akceptacja takiego stanowiska, w skrajnych przypadkach (gdy kolejna szkoda następuje w krótkim czasie po pierwszej), prowadziłaby do premiowania osób, które opóźniają się ze spełnieniem świadczenia (i nawet zachęcała do takiej zwłoki); dodatkowo, jeżeli można byłoby w takich sytuacjach domagać się ograniczenia odszkodowania, równie dobrze można byłoby żądać jego całkowitego zniesienia. Przełamywałoby to też zasadę, że późniejsze losy uszkodzonej rzeczy nie mają wpływu na powstanie obowiązku wypłaty odszkodowania w określonej wysokości (patrz pkt IV ppkt 3 uzasadnienia). Trudno byłoby zresztą przyjąć, że gdyby pozwany w ustawowym terminie (30 dni) wypłacił powodowi pełne odszkodowanie, to wobec późniejszej wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. w W., przysługiwałoby mu teraz roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia. Niezależnie od tego, sama kwalifikacja szkody, jako całkowitej, nie oznacza braku możliwości naprawy auta – oznacza, że naprawa jest ekonomicznie nieopłacalna (przewyższa wartość samochodu); poza ograniczeniami technicznymi, nie ma jednak przeszkód do jej przeprowadzenia. Poza tym, źródłem obowiązku wypłaty odszkodowania przez pozwanego i (...) S.A. w W. były różne zdarzenia; inny charakter miała też odpowiedzialność obu tych podmiotów; przypadające od każdego z nich odszkodowania nie podlegały sumowaniu i zestawieniu z wartością auta w stanie nieuszkodzonym (niemniej jednak ich łączna wysokość była niższa od takiej wartości pojazdu); wreszcie też, gdyby samochód powoda nie został uszkodzony w wyniku kolizji z 7 marca 2013 r. wysokość odszkodowania należnego z ubezpieczenia autocasco mogłaby kształtować się inaczej (jego wartość sprzed wypadku z 15 kwietnia 2013 r. mogłaby być wyższa). W takich warunkach, dochodzenie przez powoda pełnego odszkodowania nie godziło w zasady współżycia społecznego (dobre obyczaje) i nie stanowiło nadużycia prawa (art. 5 k.c.)

7. Należne powodowi odszkodowanie (w części obejmującej koszty naprawy pojazdu, ograniczające się do sumy wskazanej w pozwie [art. 321 § 1 k.p.c.]) podlegało uzupełnieniu o wydatki związane z oszacowaniem kosztów naprawy (prywatna ekspertyza – 300 zł) i przeprowadzeniem diagnostyki komputerowej auta (badanie – 80 zł). Wydatek związany z kalkulacją naprawy był o tyle niezbędny, że na etapie, na którym została ona zamówiona, według pozwanego szkoda istniała w mniejszym rozmiarze; wydatek związany z diagnostyką pozwolił dokonać weryfikacji zakresu uszkodzeń; oba stanowiły dalszy uszczerbek w majątku powoda i były bezpośrednio związane z uszkodzeniem samochodu; każdy z nich służył uzyskaniu pełnego odszkodowania – w oparciu o uzyskane informacje powód zredagował pozew i wystąpił z dalszymi roszczeniami do sądu (por. uchwałę SN z 18 maja 2004 r., III CZP 24/04).

8. Do wypłaty odszkodowania - w części przekraczającej uiszczoną w postępowaniu likwidacyjnym kwotę - pozwany zobowiązany był niezwłocznie po wezwaniu przez powoda (art. 455 k.c.; por. też wyrok SN z dnia 6 lipca 1999 r., III CKN 315/98). Funkcję takiego wezwania spełniał odpis pozwu doręczony pozwanemu 21 czerwca 2013 r. (k 17). Weryfikacja żądania i wypłata brakującej części odszkodowania nie powinna zająć pozwanemu więcej niż 7 dni; w takich warunkach odsetki ustawowe za opóźnienie należały się powodowi od 29 czerwca 2013 r. (art. 481 § 1 i 2 k.c.).

V. Koszty.

Kosztami postępowania - ze względu na to, że powód uległ tylko co do nieznacznej części swojego roszczenia – został w całości obciążony pozwany (art. 100 k.p.c.). Na koszty te składały się opłata od pozwu (179 zł), wynagrodzenie pełnomocnika powoda (600 zł [§ 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu]), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) i wynagrodzenie biegłego (1.186,80 zł).