Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. I ACa 519/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący

SSA Anna Pelc (spr.)

Sędziowie:

SA Jan Sokulski

SA Kazimierz Rusin

Protokolant:

st.sekr.sądowy Justyna Stępień

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2013 r. na rozprawie

sprawy z powództwa L. K.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w R. i K. P.

o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Rzeszowie

z dnia 28 września 2012 r., sygn. akt I C 595/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt I w związku z pkt III w ten sposób, że:

1.  nakazuje pozwanym wydawcy czasopisma (...) Sp. z o.o. w R. oraz dziennikarzowi K. P. aby przeprosili powoda L. K. za opublikowanie w dniu 3 marca 2011r. artykułu zatytułowanego „Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska… dewastuje środowisko!” poprzez złożenie w terminie 7 dni od daty prawomocności wyroku w niniejszej sprawie, przeprosin na pierwszej stronie dziennika (...) w czcionce jaka występowała w artykule z dnia 3 marca 2011r., o następującej treści: „Wydawca czasopisma (...) oraz dziennikarz K. P. przepraszają Pana L. K. za opublikowanie w dniu 3 marca 2011r. artykułu pt. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska … dewastuje środowisko”, w którym postawiono Panu L. K. jako Dyrektorowi Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska bezpodstawne i nieprawdziwe zarzuty co do tego, że podejmując decyzję w przedmiocie odmowy uzgodnienia realizacji inwestycji Małej Elektrowni w gminie P. działał na szkodę środowiska naturalnego, wbrew pozytywnej opinii Instytutu Rybactwa Śródlądowego w O. oraz mógł kierować się chęcią uzyskania korzyści majątkowej,

II.  oddala obie apelacje w pozostałym zakresie,

III.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Powód L. K. w pozwie wniesionym przeciwko pozwanym : Konwalia P.. Sp.z o.o w R. i K. P. domagał się nakazania pozwanym usunięcia skutków umyślnego naruszenia dóbr osobistych, spowodowanego opublikowaniem w dzienniku (...) w dniach 15 lutego i 3 marca 2011 r. materiałów prasowych kolejno pod tytułami „Chronią i trują” i „Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska dewastuje środowisko” poprzez złożenie w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku całostronicowych przeprosin na łamach w/w dziennika o treści określonej w pozwie oraz o nakazanie opublikowania w w/w dzienniku oświadczenia powoda – Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska , w którym znajduje się uzasadnienie decyzji w przedmiocie odmowy uzgodnienia warunków realizacji inwestycji , polegającej na budowie małej elektrowni wodnej w Gminie P..

Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanych na rzecz Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w P. kwoty 50000 zł tytułem zadośćuczynienia .

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa .

Sad Okręgowy ustalił, że powód L. K. jest dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w R., będącej urzędem administracji rządowej. W dniu 15 lutego 2011 r. na łamach dziennika (...) ukazał się artykuł zatytułowany „Chronią i trują” autorstwa pozwanego K. P., w ramach cyklicznego felietonu „Moim zdaniem”. W materiale poruszono problem budowy małych elektrowni wodnych w okolicach M., w kontekście stawiania przez urzędników przeszkód prywatnym inwestorom w budowie takich obiektów z uwagi na ochronę środowiska . Z artykułu wynikało, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska sprzeciwiła się budowie małej elektrowni wodnej w Gminie P. ze względu na to, że po jej wybudowaniu „znacznemu dyskomfortowi uległoby życie ryb w rzece”. Dalej autor artykułu stwierdził : „Logika urzędników jest jasna – gdy im się podoba inwestor, chociażby ze względu na kolor oczu, mówią „nie” i szkoda życia, by walczyć z ich oporem. Logika podejmowania decyzji przez urzędników od ochrony przyrody przeczy statutowemu celowi ich działalności, jakim jest ochrona przyrody (… ). Chroniąc rybki i żabki w sposób, w jaki to robią obecnie, urzędnicy od ochrony przyrody mają zawężony horyzont pojmowania i rozumienia rzeczywistości, bo zapominają o ochronie człowieka . No, gdyby pewna cena ludzkiego umysłu miała skrzydła, to by latała”.

Z kolei w dniu 3 marca 2011 r. na pierwszej stronie dziennika (...) zamieszczony został artykuł również autorstwa pozwanego K. P. pt. (...) Dyrekcja Ochrony środowiska …dewastuje środowisko”, negatywnie oceniający decyzję powoda L. K. – dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w sprawie budowy małej elektrowni wodnej na rzece Wisłoka koło P.. Autor tekstu użył sformułowań w odniesieniu do decyzji zawierającej negatywną opinię w/w inwestycji: ”Obwitą twórczość piśmienniczą dyrektora L. K. można sprowadzić do twierdzenia, że dla niego ważniejszy od komfortu życia ludzi jest komfort życia w rzece ryb, jak łosoś czy troć. To jest cynizm dyrektora K., bo w Wisłoce takich ryb po prostu nie ma”, „Kpina z podatników dyrektora RDOŚ polega też na tym, że zamiast faktycznie chronić środowisko przyczynia się swoimi decyzjami do jego postępującej degradacji”, „RDOŚ pod wodzą dyr. K. występuje więc przeciwko idei, dla której instytucja została powołana”. Dalej w artykule zamieszczono informację , że inwestor zamierzający wybudować małe elektrownie wodne na rzece Wisłoce w M. i P. wystąpił o wydanie opinii na temat wpływu elektrowni wodnej na życie ryb w rzece do jedynej i najbardziej w tej kwestii kompetentnej instytucji w Polsce, czyli do Instytutu Rybactwa Śródlądowego w O. oraz, że pozytywny raport sporządził wybitny ekspert w tej dziedzinie prof. dr hab. J. S. .

Ponadto w artykule napisano, że prof. Z. W. z Wydziału Ekologii i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Rzeszowskiego potwierdził, że spiętrzenie wody na rzece nie niszczy, ani nie degraduje środowiska oraz, że , jak mówił profesor, w sprawie opinii na temat budowy małej elektrowni wodnej na Wisłoce wywierano na niego nacisk, by była negatywna . Na koniec pozwany K. P. postawił pytanie : „ O co tu więc chodzi? (…).Podobno jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o kasę. Ale o jaką kasę może chodzić dyrektorowi K.?”

Pod treścią artykułu zamieszczono informację , że dyrektor L. K. przebywa obecnie za granicą , w delegacji, że ma wrócić w poniedziałek i będzie mógł przedstawić swoje zdanie we wtorkowym wydaniu (...).

Powód zażądał umieszczenia w gazecie (...) przeprosin w związku z treścią wymienionych artykułów, ale ani sprostowanie, ani przeprosiny nie ukazały się , zaś pismem z dnia 8 marca 2011 r. przesłanym powodowi, pozwany K. P. odmówił przeproszenia powoda .

Jak dalej ustalił Sąd Okręgowy pozwany K. P. w swoich artykułach nie zaprezentował stanowiska RDOŚ na temat budowy małej elektrowni wodnej .

Przed opublikowaniem artykułów nie zadbał o to, by uzyskać stanowisko powoda , czy reprezentowanego przez niego organu Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w R., tak jak uczyniły to inne media, wypowiadające się w przedmiotowej kwestii. Pozwany K. P. uznał, że dla wyrobienia sobie - zdania na temat problemu wystarczy mu stanowisko zaprezentowane przez RDOŚ w uzasadnieniu postanowienia , negatywnie uzgadniającego planowaną inwestycję . Jedynie po to, by formalności stało się zadość K. P. zadzwonił do RDOŚ na dzień przed publikacją , uzyskał od sekretariatu informację, że dyrektor K. przebywa na delegacji i kiedy wróci. Do kontaktu z mediami z ramienia RDOŚ upoważniona była M. G., zastępca dyrektora i jednocześnie rzecznik prasowy. Z nią też kontaktowały się wszystkie inne media zajmujące się tematem budowy elektrowni na rzece Wisłoce .

Pozwany K. P. w sprawie budowy elektrowni wodnej na terenie Gminy P. rozmawiał jedynie z inwestorem H. K. i tylko inwestor przekazał dziennikarzowi informacje co do tej inwestycji wraz z materiałem źródłowym.

Powód L. K. nie wywierał nacisków na ekspertów inwestora, ani na członków Rady Ochrony Przyrody w sprawie opinii na temat wpływu elektrowni wodnej na środowisko.

Po publikacji wymienionych artykułów powód poczuł się upokorzony, osoby z jego otoczenia zaczęły się zastanawiać dlaczego tak o nim źle pisano . Szczególnie dotknęło powoda sformułowanie dotyczące kasy w artykule pt. „Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska … dewastuje środowisko”. W odczuciu powoda artykuły, które ukazały się w innych mediach , choć krytyczne, były wyważone i nie były obraźliwe.

W sprawie było okolicznością bezsporną, że postanowienie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z dnia 21 stycznia 2011 r. odmawiające uzgodnienia warunków realizacji przedsięwzięcia polegającego na budowie progu betonowego na rzece Wisłoce i zamontowaniu na nim 3 przęsłowych powłok piętrzących wodę , budowie kanału odkrytego doprowadzającego wodę do i z elektrowni oraz wybudowaniu szczegółowo opisanych elementów i urządzeń składających się na efekt końcowy inwestycji w postaci małej elektrowni wodnej, poprzedzone było negatywną opinią Regionalnej Rady Ochrony Przyrody Województwa Podkarpackiego podjętą na posiedzeniu w dniu 20 grudnia 2010 r. W uzasadnieniu postanowienia podkreślono, że przedsięwzięcie zostało zakwalifikowane do takich, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko , przy czym raport o oddziaływaniu na środowisko przedstawiony przez inwestora nie został oparty na aktualnej wiedzy na temat skutków przyrodniczych tego rodzaju inwestycji .

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydając decyzję odmowną w kwestii budowy elektrowni wodnej wyjaśnił przyczyny takiej decyzji stwierdzając, że realizacja inwestycji pogorszy stan siedlisk gatunków ryb i minogów stanowiących przedmiot ochrony obszaru mającego znaczenie dla Wspólnoty „Dolna Wisłoka z dopływami”, wpłynie negatywnie na gatunki ryb i minogów chronione w ramach obszaru Natura 2000, pogorszy integralność tego obszaru oraz jego powiązanie z innymi obszarami, byłaby sprzeczna z przepisami o ochronie przyrody z przyczyn szczegółowo wymienionych w uzasadnieniu .

Odniesiono się również do opinii przedłożonych przez inwestora , które według Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska nie uwzględniają aspektów związanych z negatywnym oddziaływaniem elektrowni wodnej na środowisko .

Postanowienie powyższe nie podlegało zaskarżeniu.

Wójt Gminy P. odmówił inwestorom zgody na realizację przedsięwzięcia i decyzję tą zaskarżono, na dzień wydania wyroku odwołanie nie zostało rozpoznane .

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo jest uzasadnione na podstawie art. 23 i 24 kc , które określają charakter dobra podlegającego ochronie ( art. 23 kc ) i odpowiedzialność za bezprawne jego naruszenie ( art. 24 kc) tj. sprzeczne z przepisami prawa lub zasadami współżycia społecznego .

Podkreślając obowiązek zachowania przez dziennikarza szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, wynikający z art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r – prawo prasowe ( Dz. U z 1984 r, nr 5 , poz. 24 z późn. zm.), Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwany K. P. nie zweryfikował faktów pod względem ich prawdziwości, co sprawiło, że w objętych pozwem artykułach znalazły się informacje nieprawdziwe , sugerujące, że powód podejmując decyzję o odmowie uzgodnienia realizacji inwestycji małej elektrowni wodnej w Gminie P. działał na szkodę środowiska naturalnego oraz, że decyzja powoda mogła mieć związek z chęcią uzyskania przez niego korzyści majątkowej. W rzeczywistości Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w R. wydał postanowienie z dnia 21 stycznia 2011 r. po zasięgnięciu opinii Regionalnej Rady Ochrony Przyrody na temat wpływu planowanej inwestycji na środowisko . W posiedzeniu tej Rady w dniu 20 grudnia 2010 r. wzięli udział eksperci z ramienia inwestora, a także eksperci zaproszeni przez Przewodniczącego Rady . Planowaną inwestycję krytycznie ocenił profesor dr hab. R. B. z Zakładu Ryb Wędrownych Instytutu Rybactwa Śródlądowego w O. , co miało decydujące znaczenie przy podjęciu decyzji przez Regionalną Radę Ochrony Środowiska , biorąc pod uwagę fakt, że Instytut Rybactwa Śródlądowego w O. jest jedyną i najbardziej kompetentną instytucją w Polsce do wydania opinii na temat wpływu małych elektrowni wodnych na życie ryb w rzece . Przedstawienie przez inwestora pozytywnej opinii odnośnie realizacji inwestycji przez eksperta prof. dr hab. J. S. na papierze firmowym Instytutu Rybactwa śródlądowego w O. ( nie podpisanej przez dyrektora Instytutu) okazało się pewnego rodzaju manipulacją .

Pozwany K. P. – jak stwierdził Sąd Okręgowy – zamieścił w artykule pt. „Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska … dewastuje środowisko” nieprawdziwą informację jakoby inwestor przedstawił pozytywną opinię Instytutu Rybactwa śródlądowego w O. na temat wpływu małej elektrowni wodnej na życie ryb w rzece, zatem działanie takie należało uznać za bezprawne.

Podobnie nie zostało potwierdzone w postępowaniu dowodowym , by powód wywierał jakiekolwiek naciski na biegłych wydających opinię w sprawie budowy elektrowni wodnej w Gminie P..

Artykuły K. P. zostały zatem przygotowane w sposób nierzetelny, bez porozumienia się pozwanego z powodem w celu zweryfikowania twierdzeń inwestora H. K. . W istocie pozwanemu redaktorowi nie zależało na poznaniu stanowiska RDOŚ w sprawie , bo gdyby tak było, to pomimo nieobecności powoda w pracy pozwany uzyskałby informacje od zastępcy dyrektora – M. G., upoważnionej do kontaktu z mediami .

W ocenie Sądu Okręgowego nieprawdziwe informacje godziły w dobre imię powoda, bowiem przedstawiono go w niekorzystnym i krzywdzącym świetle , posługując się informacjami nieprawdziwymi i zniekształconymi. Przypisanie powodowi działania niezgodnego z prawem , nieuczciwego, stanowi naruszenie jego dóbr osobistych , godności i dobrego imienia , dyskredytując go w oczach opinii publicznej , narażając na utratę zaufania niezbędnego do sprawowania pełnionej funkcji .

W opinii Sądu Okręgowego fakt, że jeden ze spornych materiałów prasowych ( „Chronią i trują”) ma formę felietonu i nie wymienia powoda z imienia i nazwiska nie zmienia oceny, że skoro mowa w nim o urzędnikach Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, to również narusza dobre imię powoda, który stoi na czele tej instytucji i mógł zostać w łatwy sposób zidentyfikowany, a ponadto mógł poczuć się obrażony, jeśli obraźliwie wyrażono się o urzędzie, którego jest dyrektorem .

Wobec powyższego, mając na względzie , by sposób usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego powoda był dostosowany do konkretnych okoliczności, Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 28 września 2012 r nakazał pozwanym wydawcy czasopisma „(...)oraz dziennikarzowi K. P. przeproszenie Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska PanaL. K. za opublikowanie w dniach 15 lutego 2011 r. oraz 3 marca 2011 r. artykułów zatytułowanych „Chronią i trują” oraz „Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska … dewastuje środowisko” poprzez złożenie w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie przeprosin na pierwszej stronie dziennika (...) w czcionce jaka występowała w artykule z dnia 3 marca 2011 r. o następującej treści : „Wydawca czasopisma (...) oraz dziennikarz K. P. przepraszają Pana Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Pana L. K. za opublikowanie w dniach 15 lutego 2011 r. i 3 marca 2011 r. obraźliwych artykułów „Chronią i trują” oraz „Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska … dewastuje środowisko” . W artykułach zostały podane nieprawdziwe informacje sugerujące , że Pan Dyrektor K. podejmując decyzje w przedmiocie odmowy uzgodnienia realizacji inwestycji Małej Elektrowni Wodnej w Gm. P. działa na szkodę środowiska naturalnego oraz, że decyzja ta mogła mieć związek z chęcią uzyskania przez niego korzyści majątkowej. Wyżej wymienione artykuły zostały przygotowane w sposób nierzetelny i bezpodstawnie sugerowały, że Pan Dyrektor K. wywierał naciski na biegłych wydających opinię w sprawie budowy Małej Elektrowni Wodnej w Gm. P. . Nieprawdziwa okazała się również informacja jakoby postanowienie zostało wydane pomimo pozytywnej opinii Instytutu Rybactwa Śródlądowego w O. oraz zasądził solidarnie od pozwanych wydawcy czasopisma „(...) i K. P. na rzecz Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w P. ul. (...) kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia, dalej idące powództwo oddalił i orzekł o kosztach procesu .

Zasądzając kwotę 30.000 zł na rzecz Ośrodka Rehabilitacji Sąd Okręgowy powołał się na art. 448 kc.

Apelację od tego wyroku złożyli pozwani zarzucając :

1.  naruszenie przepisów postępowania cywilnego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 w związku z art. 227 kpc i art. 23 i 24 kc poprzez niedokonanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez przyjęcie, że działanie pozwanego było bezprawne i naruszało zasady rzetelności i staranności, a powołane w materiale prasowym sformułowania stanowiły twierdzenia co do faktów, w efekcie czego doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda .

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 12 ust. 1 ustawy prawo prasowe poprzez przyjęcie braku dochowania przez pozwanych zasad szczególnej rzetelności i staranności, art. 24 kc wobec uwzględnienia żądania w zakresie zobowiązania pozwanych do zamieszczenia oświadczenia , które nie spełnia kryteriów odpowiedniej treści, naruszenie art. 448 kc przez błędne zastosowanie tj. uznania . że jest on elementem zasadnym dla usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych .

Wskazując na powyższe pozwani wnieśli o zmianę

zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa , względnie o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu .

W szczególności apelacja zarzuca, że jeśli chodzi o publikację z dnia 15 lutego 2011 r, poprzedzoną treścią „Moim zdaniem”, to nie pojawia się w niej nazwisko powoda, ani odniesienie się do jego osoby jako organu, poza tym wymieniony tekst był felietonem , stanowiącym krótki utwór dziennikarski utrzymany w osobistym tonie , wyrażający ( zgodnie z definicją tego gatunku) często skrajnie złośliwie osobisty punkt widzenia autora.

Natomiast w drugiej publikacji dziennikarz nie zarzucił, że wydanie negatywnej opinii było bezprawne, odniósł się jedynie do skutków jej wydania, zwłaszcza, że w opinii części naukowców ( prof. T. O., prof. J. S. ) inwestycja w postaci elektrowni wodnej na rzece Wisłoce nie wpłynie na bytowanie ryb, skoro wskutek zanieczyszczeń ryby, które są przedmiotem ochrony nie występują. Natomiast wnioski jakoby sformułowanie użyte w końcowej części artykułu z dnia 3 marca 2011 r. sugerowało przyjęcie korzyści majątkowej przez powoda jest nielogiczne , należałoby bowiem przyjąć, że autor sugerował w tekście przyjęcie przez powoda korzyści majątkowej za wydanie negatywnej dla inwestora decyzji .

W niniejszej sprawie, jak zarzuca apelacja, dziennikarz zapoznał się nie tylko z treścią wydanego postanowienia, ale także ze wszystkimi opiniami wydanymi przez specjalistów na etapie postępowania administracyjnego, kontaktował się również z powodem, ale ten był nieobecny .

Według apelacji Sąd Okręgowy, wyrażając pogląd o bezprawności działania autora artykułu, pominął jaki obiektywnie istotny cel miał być osiągnięty przez publikacje tekstu – był to głos prasy w sprawach budzących zainteresowanie społeczne dotyczącej problematyki tzw. czystej energii, w tym także zagadnienia związanego z budową małej elektrowni wodnej w P. .

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Apelacja jest uzasadniona , jeśli zarzuca, że felieton z dnia 15 lutego 2011 r, nie narusza dóbr osobistych powoda jako osoby fizycznej, bowiem poddaje krytyce działania Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Powód nie został w nim wymieniony ani z imienia i nazwiska, ani też jako Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w R..

Pominąwszy więc kwestię, czy zarzuty kierowane wobec RDOŚ w R. godziły w jej dobre imię ( co nie było przedmiotem sporu), powód L. K. legitymowany był do żądania ochrony naruszonych dóbr osobistych jedynie w stosunku do swojej osoby.

Sąd Apelacyjny nie podziela natomiast zarzutów apelacji co do braku podstaw do przyjęcia przez Sąd Okręgowy, iż artykuł pt. „Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska… dewastuje środowisko” nie zawiera sformułowań naruszających dobre imię powoda .

Nie kwestionując faktu, że wymieniony artykuł - w zamierzeniu pozwanego K. P. - stanowić miał głos prasy zabrany w sprawie tzw. czystej energii, co wpisuje się w działania podejmowane na rzecz ochrony środowiska, zauważyć należy, że problem ten przedstawiony został jednostronnie , z punktu widzenia dziennikarza dyskwalifikującego argumenty leżące u podstaw wydania postanowienia z dnia 231 stycznia 2011 r, nazwanego „ negatywną opinią Dyrektora RDOŚ”.

Przyjmując , że w odniesieniu do osób aktywnych na forum publicznym – a osobą taką jest bez wątpienia powód L. K. jako pełniący funkcję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w R. – zakres dopuszczalnej krytyki jest powszechnie uznawany za szerszy ( por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2005 r, III CZP 53/04 OSNC 2005, nr 7 – 8, poz. 114), to jednak dziennikarz nie może uprawiać krytyki bez przestrzegania wymagań określonych w art. 12 ust. 1 pkt. 1 prawa prasowego. Zgodnie z tym przepisem , dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, a zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło .

W orzecznictwie przyjmuje się, że przy zbieraniu materiałów obowiązek ten obejmuje opieranie się na źródłach, których obiektywizm lub wiarygodność nie budzą wątpliwości, sprawdzanie prawdziwości uzyskanych wiadomości przez uwzględnienie wszystkich dostępnych źródeł i skonfrontowanie ich z innymi faktami ( uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 18 lutego 2005 r, III CZP 54/04), a także umożliwienie osobie zainteresowanej ustosunkowania się do uzyskanych informacji ( uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego cytowana wyżej, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2003 r, II CKN 14/01, „Izba Cywilna” 2004 r, nr 5, s. 48 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2004 r, V CK 538/03).

Jedynie w przypadku, gdy dziennikarz opiera informacje na dokumentach urzędowych , zwolniony jest z obowiązku dodatkowej weryfikacji, w tym umożliwienia osobie zainteresowanej ustosunkowania się do informacji ( uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24.01.2008 r, I CSK 338/07 OSNC zbiór dodatkowy, D. 2008 r,, poz. 110).

Pozwany K. P. nie tylko nie wykazał się rzetelnością przy wykorzystaniu materiałów prasowych, ale subiektywnie uznał za miarodajne tylko informacje i opinie uzyskane od inwestora zainteresowanego sprawą budowy elektrowni wodnej . Pomijając postanowienie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w R. z dnia 21 stycznia 2011 r., ( mimo, że był to dokument urzędowy), zawierające szczegółowe uzasadnienie przyczyn leżących u podstaw nie wyrażenia zgody na uzgodnienie warunków realizacji inwestycji , z powołaniem się na badania naukowe i opinie ekspertów, pozwany w swoim artykule z dnia 3 marca 2011 r, zdyskwalifikował je pod względem merytorycznym, posługując się terminami „uzasadnienie negatywnej opinii dyrektor RDOŚ L. K. zawarł na 16 stronach maszynopisu”, „Obwitą twórczość piśmienniczą dyrektora L. K. (…)”. Dodatkowe określenia w postaci „To jest cynizm dyrektora K.”, „Kpina z podatników dyrektora RDOŚ” miały pogłębiać u czytelnika wrażenie zupełnej niekompetencji powoda, co dopełniało stwierdzenie „Dyrektor K. , meliorant z wykształcenia (…)”.

W tej sytuacji końcowe stwierdzenie „Podobno jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Ale o jaką kasę może chodzić dyrektorowi K.” sugeruje, wbrew temu co zarzuca apelacja – że pewne sprawy załatwiane są „drogą nieoficjalną”, a w konkretnym przypadku poprzez chęć uzyskania przez powoda – jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy – korzyści majątkowej.

W świetle przytoczonych okoliczności Sąd Apelacyjny podziela ocenę Sądu Okręgowego co do naruszenia przez pozwanych dóbr osobistych powoda ( art. 23 kc ), czci i dobrego imienia i stwierdza, że naruszenie to było nie tylko bezprawne ( art. 24 § 1 kc )), ale również zawinione, skoro pozwany nie działał w dobrej wierze, podając do wiadomości czytelnika jednostronne informacje na temat elektrowni wodnych mimo, że dysponował materiałami zawierającymi odmienne stanowisko .

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny działając na podstawie art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok w pkt. I w związku z pkt. III w ten sposób, że nakazał pozwanym , aby przeprosili powoda L. K. za opublikowanie w dniu 3 marca 2011 r, artykułu zatytułowanego „Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska … dewastuje środowisko” poprzez złożenie w terminie 7 dni od daty prawomocności wyroku przeprosin na pierwszej stronie dziennika „super Nowości” w czcionce jaka występowała w artykule z dnia 3 marca 2011 r. o treści wymienionej w pkt. I sentencji wyroku Sądu Apelacyjnego, uwzględniając fakt, że powodem jest L. K. oraz, że oświadczenie przewidziane w art. 24 § 1 zdanie II – gie kc winno być zredagowane w sposób ogólny, oddający treść i wymowę wypowiedzi naruszających dobra osobiste powoda ( wyrok SN z dnia 28 stycznia 2010 r. I CSK 217/09).

Zmiana wyroku Sądu Okręgowego w pkt. I w związku z pkt. III oznacza, że orzeczenie oddalające powództwo obejmuje również roszczenia powoda wynikające z felietonu prasowego z dnia 15 lutego 2011 r, wobec przyjęcia przez Sąd Apelacyjny, że felieton ten nie narusza dóbr osobistych powoda.

Sąd Apelacyjny uznał za trafne orzeczenie Sądu Okręgowego zawarte w pkt. II, odnośnie zasądzenia od pozwanych na rzecz Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w P. kwoty 30.000 zł na podstawie art. 448 kc skoro działanie pozwanych było nie tylko bezprawne , ale i zawinione .

W pozostałym zakresie apelację pozwanych oddalono .

Skoro apelacja pozwanych okazała się zasadna w odniesieniu do jednego z dwóch artykułów prasowych, objętych pozwem jako naruszających dobra osobiste powoda, co oznacza, że można przyjąć, iż powód w połowie dowiódł swych racji , Sąd Apelacyjny na podstawie art.100 kpc zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego .

cs