Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 121/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Tadeusz Kiełbowicz

Sędziowie:

SSA Witold Franckiewicz

SSA Jerzy Skorupka (spr.)

Protokolant:

Iwona Łaptus

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Teresy Łozińskiej - Fatygi

po rozpoznaniu w dniu 21 maja 2014 r.

sprawy D. F. (1)

oskarżonego z art. 13 § 1 kk w związku z art. 280 § 2 kk, art.157 § 2 kk przy zast. art. 11 § 2 kk

z powodu apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu

z dnia 12 lutego 2014 r. sygn. akt III K 156/13

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego D. F. (1);

II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. Z. 600 zł tytułem kosztów nieopłaconej obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz 138 zł z tytułu zwrotu VAT;

III. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za drugą instancję.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Opolu wyrokiem z dnia 12 lutego 2014 r., III K 156/13 uznał D. F. (1) za winnego tego, że w dniu 8 sierpnia 2013 r., około godz. 22,45 w O., przy ul. (...) obok przystanku autobusowego (...), działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. P., używając wobec pokrzywdzonego K. F. groźby natychmiastowego użycia niebezpiecznego przedmiotu w postaci kija bejsbolowego, wymachując przy tym przed pokrzywdzonym tym kijem oraz przemocy w postaci szarpania za koszulę, uderzania pokrzywdzonego w twarz otwartą dłonią i powodując u niego otarcie naskórka ramienia prawego i stłuczenia w okolicy jarzmowej lewej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni oraz żądając wydania przez K. F. telefonu komórkowego i pieniędzy, usiłował dokonać zaboru w celu przywłaszczenia ww. rzeczy, jednak zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na wezwanie i interwencję policji, przy czym D. F. (1) czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, którą odbywał na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Opolu z dnia 11 października 2004 r., II K 960/04, skazującego go na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 11 lutego 2009 r. do 11 grudnia 2009 r., tj. zbrodni z art. 13§1 KK w zw. z art. 280§2 KK i art. 157§2 KK przy zast. art. 11§2 KK w zw. z art. 64§1 KK i za to, na podstawie art. 14§1 KK w zw. z art. 280§2 KK przy zast. art. 11§3 KK skazał D. F. (1) na karę 3 lat i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto, sąd orzekł o zaliczeniu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okresu rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 8 sierpnia 2013 r. do 31 października 2013 r., rozstrzygnął w przedmiocie dowodów rzeczowych i kosztów postępowania.

Z orzeczeniem tym nie zgodził się obrońca D. F. (1) adw. M. Z., zaskarżając wyrok w całości na korzyść oskarżonego i zarzucając:

I.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj.

art. 4, 5, 7, 92 i 410 KPK, wynikającą z jednostronnej oceny dowodów oraz rozstrzygnięcia niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, co skutkowało przyjęciem przez sąd, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona zarzuconego mu czynu, gdy prawidłowa i wszechstronna analiza materiału dowodowego wskazuje, że oskarżony nie dopuścił się usiłowania rozboju przy użyciu kija bejsbolowego na osobie K. F.,

art. 424§1 pkt 1 KPK, poprzez niewypowiedzenie się w uzasadnieniu wyroku, codo przeprowadzonego dowodu z zeznań M. N.,

art. 170§1 pkt 2 KPK, przez oddalenie wniosku dowodowego obrony o przeprowadzenie dowodu z zeznań K. B. na okoliczność rozgłaszanych wypowiedzi przez współoskarżonego Ł. P., że „przebywa on na wolności, spaceruje z kijem bejsbolowym po mieście, zastrasza innych, a wszyscy za jego czyny przebywają w zakładach karnych”, których bezpośrednim odbiorcą była K. B., z tego względu, że okoliczność ta nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdy w ocenie obrony, wymienione informacje mają bezpośredni wpływ na treść orzeczenia,

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, poprzez błędne ustalenie, na podstawie dowodów z zeznań:

M. K. i J. G. (bezpośrednio zainteresowanych korzystnym dla nich wynikiem sprawy i umniejszeniem swojej winy),

M. S. i K. F. (którzy byli pod wpływem alkoholu w trakcie zdarzenia),

I. F. (nie będącej naocznym świadkiem zdarzenia),

że oskarżony D. F. (2) posługiwał się kijem bejsbolowym poprzez wymachiwanie nad głową pokrzywdzonego K. F. i świadka M. S., zmierzał do użycia tego kija, uderzył kilkakrotnie z otwartej dłoni pokrzywdzonego, a także żądał od pokrzywdzonego wydania pieniędzy i telefonu komórkowego.

Podnosząc powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przypisanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zważył, co następuje.

Apelacja jest niezasadna w stopniu bliskim „oczywistej bezzasadności”, o którym mowa w art. 457§2 KPK. Sąd Okręgowy w Opolu nie uchybił żadnemu z przepisów postępowania wskazanych w apelacji. Prawidłowo ustalił też fakty relewantne dla ustalenia sprawstwa i winy D. F. (1). Wyrażone zaś w apelacji stanowisko, co do oceny dowodów ujawnionych na rozprawie, stanowi jedynie i wyłącznie nieuprawnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami sądu.

Uznając zeznania pokrzywdzonego K. F. za wiarygodne, sąd a quo miał na uwadze, że w toku postępowania „doprecyzowywał on role poszczególnych oskarżonych, dochodząc w konkluzji, który z nich go uderzył i kiedy”. Zdaniem sądu, zachowanie procesowe polegające na przypominaniu sobie szczegółów w toku kolejnych czynności przesłuchania jest w pełni uzasadnione, z uwagi na dynamiczny charakter zdarzenia. Poza tym, pokrzywdzony nie miał powodu, aby obwiniać oskarżonych, w tym D. F. (1). Sąd nie tracił też z pola widzenia, że pokrzywdzony w śledztwie zeznał, że został uderzony jeden raz przez Ł. P., ale – jak podał na rozprawie – wydawało mu się, że także D. F. (1) uderzał go, ale nie miał stuprocentowej pewności. Dopiero później, przypominając sobie przebieg zdarzenia, nabrał pewności, że bił go także D. F. (1). Co istotne, zeznania pokrzywdzonego znajdują potwierdzenie w dowodach z zeznań świadków zdarzenia, tj. M. K., Ł. Z. i M. S., wnikliwie i szczegółowo zrelacjonowanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (s. 8-9). Oprócz wymienionych świadków także oskarżony Ł. P. przyznał, że D. F. (1) uderzył pokrzywdzonego kilka razy otwartą dłonią. Pokrzywdzony równie stanowczo zeznał, że obaj oskarżeni grozili mu użyciem kija bejsbolowego, wymachując nim, żądając wydania pieniędzy i telefonu komórkowego (s. 9). Naturalne różnice w wersjach zdarzenia podawanych przez poszczególnych świadków, zdaniem sądu a quo są uzasadnione „emocjami towarzyszącymi dynamicznemu przebiegowi zdarzenia” i nie mogą wpływać negatywnie na ocenę wiarygodności złożonych przez nich zeznań (s. 9).

W świetle zeznań złożonych przez pokrzywdzonego i wymienionych świadków zdarzenia oraz wyjaśnień złożonych przez Ł. P., sąd meriti nie dał wiary wyjaśnieniom D. F. (1), co wyczerpująco uzasadnił na s. 10-11.

W tych okolicznościach stawianie sądowi pierwszej instancji zarzutu, że jednostronnie ocenił dowody, a wątpliwości, których nie da się usunąć rozstrzygnął na niekorzyść D. F. (1), co w efekcie doprowadziło do błędnego ustalenia, że wymieniony oskarżony dopuścił się usiłowania kwalifikowanego rozboju na K. F., nie znajduje uzasadnienia. Z powodów wyżej przedstawionych, pozbawione racji jest stwierdzenie apelującego, że „zeznania pokrzywdzonego […] różnią się diametralnie na poszczególnych etapach postępowania”. Nieuprawnione jest także poddawanie w wątpliwość wiarygodności zeznań M. S. i J. G. oraz I. F. i M. K.. Nieścisłościom, a nawet sprzecznościom w relacjach świadków z przebiegu zdarzenia (I. F. z rozmowy telefonicznej z synem), w apelacji nadaje się przesadnie istotne znaczenie, wyolbrzymiając przy tym ich znaczenie dla dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych. Traci się przy tym z pola widzenia fakt, że sąd a quo miał świadomość sprzeczności występujących w zeznaniach świadków, wskazanych w skardze apelacyjnej. Niemniej, „w zasadniczych wątkach zeznania te pozostawały zgodne z zeznaniami pokrzywdzonego”. „Wszyscy świadkowie zbieżnie opisali zdarzenie, a w szczególności […] użycie przez oskarżonych wobec pokrzywdzonego przemocy fizycznej, groźby użycia kija bejsbolowego, wymachiwania nim, żądania wydania pieniędzy i telefonu komórkowego”. Zeznania wymienionych świadków oraz pokrzywdzonego znajdują też potwierdzenie w części wyjaśnień obu oskarżonych.

W świetle powyższych uwag stwierdzić należy, że sąd odwoławczy w pełni podziela ocenę dowodów ujawnionych na rozprawie głównej dokonaną przez sąd pierwszej instancji. Czyni to zbytecznym szczegółowe odniesienie się do zarzutów apelacji, gdyż stanowiłoby powielenie argumentów przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (Por. post. SN z dnia 26.04.2013 r., III KK 15/13, Lex numer 1331327). Tym samym, zarzuty obrazy przepisów art. 4, 5, 7, 92 i 410 KPK oraz błędu w ustaleniach faktycznych, należało uznać za całkowicie nieuprawnione.

Nietrafny jest także zarzut obrazy art. 424§1 pkt 1 KPK. Co prawda, w części motywacyjnej uzasadnienia wyroku, sąd pierwszej instancji nie odniósł się do zeznań M. N., ale nie oznacza to, że pominął jej zeznania w podstawie dowodowej, gdyż wymieniony dowód wskazany został jako podstawa ustalenia faktów w części sprawozdawczej uzasadnienia wyroku (s. 1). W orzecznictwie SN i sądów powszechnych ugruntowane jest stanowisko, że „wymóg orzekania na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie oznacza bynajmniej, że na sądzie orzekającym ciąży bezwzględny obowiązek przywoływania i wypowiadania się odnośnie wszystkich bez wyjątku dowodów” (Zob. przykładowo post. SN z dnia 19.01.2012 r., V KK 428/11).

Równie nietrafny jest zarzut obrazy art. 170§1 pkt 2 KPK. Na rozprawie w dniu 20 grudnia 2013 r. sąd a quo w rzeczowy sposób uzasadnił oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie K. B. na okoliczność wypowiedzi rozgłaszanych przez oskarżonego Ł. P., wskazując, że nie mają one znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Twierdzenie zaś w apelacji, że w ten sposób sąd nie wyjaśnił wszystkich istotnych okoliczności sprawy jest gołosłowne, a supozycja, że „przesłuchanie K. B. pozwoliłoby na wyeliminowanie zamiaru posługiwania się, jak również zabierania celowego podczas wyjść na miasto kija bejsbolowego przez oskarżonego D. F. (1)” nieuprawniona.

Mając zatem na względzie powyższe okoliczności, orzeczono jak na wstępie.