Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 125/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie

Przewodniczący

SSA Jacek Dunikowski

Sędziowie

SSA Andrzej Czapka (spr.)

SSA Piotr Sławomir Niedzielak

Protokolant

Magdalena Suchocka

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Białymstoku – Danuty Dąbrowskiej – delegowanej do Prokuratury Apelacyjnej

po rozpoznaniu w dniu 26 czerwca 2014 r.

sprawy M. S. s. H.

oskarżonego z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk w zb. z art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, art. 190 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, art. 157 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży

z dnia 7 marca 2014 r. sygn. akt II K 16/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w zakresie czynu przypisanego oskarżonemu w pkt I ustala, iż działał on z zamiarem ewentualnym, a nadto eliminuje z podstawy wymiaru kary za ten czyn art. 64 § 1 kk,

II.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K. kwoty 738 zł (w tym 138 zł należnego podatku VAT) tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym,

IV.  zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za II instancję.

UZASADNIENIE

M. S. został oskarżony o to, że:

I.  w nocy 13 grudnia 2012 roku w Ł. przy ul. (...), woj. (...) działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia R. R. ugodził go nożem w szyję oraz klatkę piersiową powodując u niego obrażenia ciała w postaci rany podstawy szyi po stronie lewej z uszkodzeniem tkanek miękkich, rany kłutej klatki piersiowej w linii przymostkowej po stronie lewej na wysokości trzeciego międzyżebrza, co spowodowało odmę płucną lewostronną, które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonego chorobę realnie zagrażającą jego życiu, lecz zamierzonego celu nie zrealizował z uwagi na udzielenie pokrzywdzonemu pomocy medycznej w postaci zaopatrzenia ran, przy czym czynu powyższego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 13 § l k.k. w zw. z art. l48 § l k.k. w zw. z art. 64 § l k.k.

II.  w nocy 13 grudnia 2012 roku w Ł. przy ul. (...), woj. (...) groził K. S. pozbawieniem życia, które to groźby wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, przy czym czynu powyższego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 190 § l k.k. w zw. z art. 64 § l k.k.

III.  w nocy 13 grudnia 2012 roku w Ł. przy ul. (...), woj. (...) spowodował naruszenie czynności narządu ciała W. B. poprzez zadanie jej nożem ciosu w plecy, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażenia ciała w postaci rany kłutej pleców w linii pośrodkowej tylnej na wysokości 7-8 kręgu piersiowego, co naruszyło prawidłową funkcję narządu ciała na czas poniżej 7 dni, przy czym czynu powyższego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § l k.k.

IV.  w nocy 13 grudnia 2012 roku w Ł. przy ul. (...), woj. (...) spowodował naruszenie czynności narządu ciała M. C. poprzez zadanie mu ciosu nożem w lewe przedramię, co spowodowało obrażenia w postaci rany kłutej 1/3 wewnętrznej ramienia lewego oraz obrzęk okolicy rany z podbiegnięciem krwawym poniżej, co naruszyło prawidłową funkcję narządu ciała na czas poniżej 7 dni, przy czym czynu powyższego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne

tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § l k.k.

Sąd Okręgowy w Łomży wyrokiem z dnia 7 marca 2014 r. w sprawie II K 16/134:

I.  Oskarżonego M. S. uznał za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu w pkt I aktu oskarżenia, z tym, że czyn ten zakwalifikował z art. 13 § l k.k. w zw. z art. l48 § l k.k. w zb. z art. 156 § l pkt 2 k.k. w zw. z art. 64 § l k.k. i za to na mocy z art. 13 § l k.k. w zw. z art. l48 § l k.k. w zb. z art. 156 § l pkt 2 k.k. w zw. z art. ll § 2 k.k. w zw. z art. 64 § l k.k. skazał go, a na mocy art. 14 §1 k.k. w zw. art. 148 § l k.k. w zw. z art. l l § 3 k.k. w zw. z art. 64 § l k.k. wymierzył mu karę 9 (dziewięciu) lat pozbawienia wolności.

II.  Oskarżonego M. S. uznał za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu w pkt II aktu oskarżenia i za to na mocy art. 190 § l k.k. w zw. z art. 64 § l k.k. skazał go i wymierzył mu karę 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności.

III.  Oskarżonego M. S. uznał za winnego popełnienia czynów zarzuconych mu w pkt III i IV aktu oskarżenia i uznając, iż stanowią one ciąg przestępstw w rozumieniu art. 91 § l k.k. za każdy z tych czynów na mocy art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § l k.k. skazał go, a na mocy art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § l k.k. przy zastosowaniu art. 91 § l k.k. za każdy z tych czynów wymierzył mu jedną karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności.

IV.  Na mocy art. 86 § l k.k., art. 91 § 2 k.k. połączył wymierzone oskarżonemu M. S. jednostkowe kary pozbawienia wolności wymierzone w pkt I-III i wymierzył mu karę łączną 9 (dziewięciu) lat pozbawienia wolności.

V.  Na mocy art. 63 § l k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu M. S. okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 13 grudnia 2012 roku do dnia 7 marca 2014 roku.

VI.  Na mocy art. 415 § l k.p.k. zasądził od oskarżonego M. S. na rzecz R. R. kwotę 5000 (pięć tysięcy) złotych tytułem powództwa cywilnego z ustawowymi odsetkami od dnia 11 maja 2013 roku do dnia zapłaty.

VII.  Na mocy art. 415 § 3 k.p.k. powództwa cywilne wytoczone na rzecz W. B. i M. C. pozostawił bez rozpoznania.

VIII.  Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. K. kwotę 2140,20 zł, w tym podatek VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu M. S..

IX.  Na mocy art. 624 § l k.p.k. zwolnił oskarżonego M. S. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Wyrok powyższy zaskarżył obrońca oskarżonego, który na podstawie art. 427 § 2 i 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił mu:

1)  obrazę przepisów art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 5 k.p.k. oraz 7 k.p.k, która to polegała na ustaleniu stanu faktycznego odnośnie czynów, zarzucanych oskarżonemu wbrew zasadom zawartym w tych artykułach, iż M. S. swym działaniem wypełnił znamiona zarówno czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § l k.k. i in. odnośnie czynu 1, jak i że popełnił czyny z art. 190 k.k. jak i z art. 157 § 2 k.k., w sytuacji, gdy prawidłowa analiza zgromadzonego materiału dowodowego, przy zastosowaniu powyższych zasad, powinna doprowadzić do wniosku, że oskarżony M. S., działał w warunkach zagrożenia swego życia i zdrowia, jak i zdrowia swej konkubiny, a jego działania były działaniami odpierającymi bezprawny atak na dobra chronione czyli powinno jego działanie być rozpatrywane jako obrona konieczna i prowadzić do jego uniewinnienia,

2)  obrazę przepisu art. 410 k.p.k. poprzez wyinterpretowanie wszelkich wątpliwości w kwestii sprawstwa oskarżonego na jego niekorzyść w uzasadnieniu wyroku, poczynając od niewyjaśnienia tak ważnej kwestii jak to, w jaki sposób oskarżony miał by się znaleźć na ulicy (...) z nożem i wiedzą, że tam są jego oponenci z wcześniejszych zatargów słownych przez telefon. Do kwestii czy w ogóle dochodziło tam do wyzwisk, które miały sprowokować zachowanie rzekomych „pokrzywdzonych" po okoliczność, że nóż który był przez niego używany należał do niego, oraz, że nie był atakowany przez całą grupę „pokrzywdzonych" mimo że wyraźnie wynika to z zapisu telefonu na nr alarmowy wykonanego przez jego konkubinę, który w tle przedstawia zupełnie inny zapis niż to przedstawiali pokrzywdzeni S. i R. R.

3)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający istotny wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że oskarżony M. S. nie działał w celu ochrony swego życia i zdrowia oraz zdrowia swej konkubiny i miał prawo czuć się zagrożony, gdyż został zaatakowany przez grupę agresywnych będących pod wpływem alkoholu ludzi w tym jeden z nich był uzbrojony w nóż, czyli odmówił oskarżonemu możliwości działania w obronie koniecznej (art. 25 k.k.),

-

oskarżony idąc w okolicę ul. (...), gdzie przebywali pokrzywdzeni miał o tym wiedzę i dlatego zabrał z sobą nóż,

-

że oskarżony nie został zaatakowany przez grupę kilku osób- „pokrzywdzonych", którzy byli wobec niego i jego konkubiny będącej w zaawansowanej ciąży, agresywni, mimo, że wynika to zarówno z wyjaśnień oskarżonego, zeznań jego konkubiny, a przede wszystkim z zapisu rozmowy jaką konkubina wykonała w trakcie tej napaści na Policję, która to rozmowa była odtwarzana na rozprawie,

-

że oskarżony wraz ze swoją konkubiną próbowali napaść na A. K. i nożem rozdarli mu kurtkę, mimo że sam ten świadek temu zaprzeczał, a jak i zeznał, że do takiej wersji zdarzenia namawiali go „pokrzywdzeni" S. i R.,

-

że wyjaśnienia oskarżonego nie polegają na prawdzie, gdyż był w sporze z A. K. i K. S., z którymi wykłócał się poprzez telefon bez wskazania w jaki to rzekomo sposób miałby się dowiedzieć, że są oni na ul. (...) i po to żeby się z nimi „policzyć" wziął nóż z domu,

-

ustalenie, że nóż należał do oskarżonego, a nie że był nim zaatakowany jak on wyjaśnia i że go odebrał agresywnemu R. R. i zadawał nim przypadkowe ciosy by zapobiec atakowi jaki był przeprowadzony na jego osobę i jego będącą w zaawansowanej ciąży konkubinę,

-

że świadkowie-pokrzywdzeni R. i S., mówią prawdę, mimo, że są w tej kwestii wątpliwości i to zarówno wynikające z zeznań A. K., który zeznaje odmiennie niż oni i dodatkowo informuje, że był przez nich namawiany do fałszywych zeznań, jak i przy porównaniu zeznań innych świadków-pokrzywdzonych W. B. i M. C., którzy w swych zeznaniach opisują szarpaninę jaka miała miejsce pomiędzy oskarżonym a R. R. i K. S., czemu ci konsekwentnie przez całe postępowanie zarówno prokuratorskie jak i sądowe zaprzeczali.

Jeżeli przyjąć, że te wątpliwości byłyby rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego i przyjąć, że działał on w kontratypie obrony koniecznej, to naturalną konsekwencją takiego przyjęcia byłoby uniewinnienie oskarżonego.

W związku z tymi zarzutami skarżący na podstawie art. 427 § 1 i 437 § 2 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, że działanie oskarżonego M. S., było działaniem objętym kontratypem z art. 25 k.k. i uniewinnienie go od zarzutu I i III za które został skazany, a w sytuacji, gdy groźby padały z obu stron i trudno określić, że powodowały one rzeczywistą obawę spełnienia, to również uniewinnienie od II stawianego mu zarzutu, ewentualnie o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego jest niezasadna i nie zasługuje na uwzględnienie, przy czym zaskarżony wyrok należało zmienić, z przyczyn jednak innych jak wskazywanych w skardze.

Odnosząc się w pierwszej części uzasadnienia do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, która mogła mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia (art. 438 pkt 3 k.p.k.), stwierdzić należy, iż zarzut ten w istocie sprowadza się do zanegowania sposobu oraz wyników dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny dowodów. Autor apelacji stanowczo utrzymuje, iż zebrane w sprawie dowody oraz ustalone na ich podstawie okoliczności winny prowadzić do przeciwnego wniosku, niż ten, do którego doszedł sąd wyrokujący w pierwszej instancji, czyli uniewinnienia oskarżonego od stawianych mu zarzutów, poprzez przyjęcie, iż działanie jego było objęte kontratypem z art. 25 k.k., a więc w ramach obrony koniecznej.

Jednak ze stanowiskiem skarżącego nie sposób się zgodzić, w związku z tym zasadnym będzie przytoczenie w tym miejscu poglądu Sądu Najwyższego wyrażonego w wyroku z dnia 24 marca 1975 r. II KR 355/75 (OSNPG nr 9/75, poz. 84, s. 12), w myśl którego „...zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może się jednak sprowadzać do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego.

Możliwość zaś przeciwwskazania ustaleniom sądu orzekającego odmiennego w tej mierze poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych”.

W świetle przytoczonego zapatrywania to obowiązkiem skarżącego – wynikającym z treści art. 427 § 2 k.p.k. – jest wykazanie dlaczego nie zgadza się z zaskarżonym orzeczeniem i przedstawienie na ten temat rzeczowej argumentacji.

Tymczasem obrońca oskarżonego kwestionując ustalenia sądu w istocie ogranicza się do bardzo ogólnych stwierdzeń, tj. że oskarżonego uznano za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów bez niezbędnej analizy zaistniałych faktów, a sąd oparł się na zeznaniach pokrzywdzonych, odmawiając bezzasadnie wiary wyjaśnieniom oskarżonego i zeznaniom świadka K. K..

Wywiedzenie tego rodzaju apelacji, która nie uwzględnia całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego nie mogło doprowadzić do osiągnięcia przez skarżącego zamierzonego skutku.

Odpowiadając na tak postawiony zarzut w którym skarżący kwestionuje odpowiedzialność karną oskarżonego, który miał się dopuścić tego czynu w ramach podjętych działań w obronie koniecznej, należy wskazać skarżącemu, iż zgodnie z treścią art. 25 k.k. działa w obronie koniecznej jedynie ten kto „odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem”.

W działaniach zaś oskarżonego tego rodzaju znamion obrony koniecznej w żadnym razie nie można się doszukać. To on bowiem był napastnikiem, a nie osobą która odpierała „bezpośredni i bezprawny zamach...”.

I właśnie celem „załatwienia” osobistych porachunków udał się pod blok na ul. (...), co też sam w swoich wyjaśnieniach stwierdził (czego nie zauważył skarżący). Następnie zaczął wykrzykiwać wulgarne słowa pod adresem przebywających tam w mieszkaniu osób. To on też miał przy sobie nóż, którym ugodził w szyję i w klatkę piersiową R. R. a następnie W. B. w plecy a M. C. w lewe przedramię. Wykrzykiwał też wobec K. S. groźby pozbawienia życia, które to groźby wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione.

Znamienne jest przy tym, iż oskarżony M. S. – który według skarżącego się bronił – żadnych obrażeń ciała w wyniku tego zajścia nie odniósł.

Istotnym dowodem wskazującym, iż to oskarżony na miejsce przedmiotowego zdarzenia przyszedł mając przy sobie nóż są zeznania K. S.i R. R., którym A. K. mówił, iż bezpośrednio przed tym zajściem gdy wsiadał do taksówki został zaatakowany nożem przez oskarżonego który rozciął mu kurtkę.

Nadmienić też należy, iż oskarżony składając wyjaśnienia podał nieprawdę, w którym miejscu wyrzucił przedmiotowy nóż, co może świadczyć o zamiarze jego ukrycia. Nie bez znaczenia jest też treść jego wulgarnych słów wobec m.in. osób pokrzywdzonych, a w tym m.in. to „że wszystkich powyrzyna” (zeznania R. R.).

Faktem jest, iż zeznania tych świadków w wielu szczegółach się różniły, to jednak należy mieć na uwadze, iż wszyscy uczestnicy tego zdarzenia byli pod wpływem alkoholu i ich możliwości spostrzegania i zapamiętywania mogły być w mniejszym lub większym stopniu ograniczone. Jednocześnie jednak stwierdzić należy, iż w zasadniczych kwestiach były one zgodne i nawzajem się potwierdzały i uzupełniały. Prawidłowo też Sąd Okręgowy ocenił zeznania K. S. i R. R. odnośnie wypowiedzi A. K.dotyczącej ataku na niego przez oskarżonego (z nożem), co miało miejsce bezpośrednio przed przedmiotowym zdarzeniem.

To zaś, iż konkubina oskarżonego K. K. w trakcie tego zdarzenia dzwoniła na Policję, prosząc o interwencję niczego nie zmienia, gdyż mogły być różne tego przyczyny (w tym obawa przed eskalacją zachowania oskarżonego i związanymi z tym konsekwencjami).

Wszystkie te i inne dowody bardzo dokładnie i wszechstronnie omówił w swoim uzasadnieniu Sąd Okręgowy i nie ma potrzeby powtórnie je omawiać, tym bardziej, iż ich ocenę należy zdaniem Sądu Apelacyjnego w pełni podzielić i zaaprobować.

Odpowiadając więc na zarzuty obrońcy oskarżonego, w której kwestionuje on ocenę dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy, stwierdzić należy, iż zgromadzony i ujawniony w niniejszej sprawie materiał dowodowy oraz lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku utwierdziła Sąd Apelacyjny w przekonaniu o trafności poczynionych przez sąd I instancji ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku. Sąd ten dokonał oceny wszystkich istotnych dowodów, uzasadniając w sposób logiczny i przekonujący swoje stanowisko. W motywach zaskarżonego wyroku wskazał jakie fakty uznał za ustalone jako odpowiadające rzeczywistemu przebiegowi wydarzeń, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych.

Ocena materiału dowodowego została dokonana z uwzględnieniem reguł określonych w art. 4 i 7 k.p.k., a więc nie narusza granic swobodnej oceny dowodów oraz jest zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i nie zawiera błędów natury faktycznej lub logicznej – wobec czego Sąd Apelacyjny w pełni ją podzielił. Należy przy tym podkreślić, iż w myśl zasady swobodnej oceny dowodów sąd władny jest dać wiarę określonym zeznaniom świadków a odmówić jej innym, jeżeli swoje stanowisko w sposób przekonujący uzasadni w konfrontacji z całokształtem zebranego w sprawie materiału dowodowego.

W niniejszej sprawie wszystkie istotne dowody przemawiające zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego zostały przeanalizowane w motywach zaskarżonego wyroku, a wymienione wyżej wymogi oraz wskazania zostały zachowane i dlatego zarzuty te nie są zasadne.

Ustalenia faktyczne zostały więc dokonane przez Sąd Okręgowy w oparciu o wszechstronną analizę całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w związku z czym nie można zgodzić się ze stwierdzeniami zawartymi w apelacji, iż orzeczenie o winie oskarżonego oparto tylko na dowodach obciążających a pominięto dowody korzystne dla niego, czyli, że sąd meriti dopuścił się obrazy art. 410 k.p.k.

Zdaniem sądu odwoławczego w niniejszej sprawie nie doszło także do naruszenia zasady „in dubio pro reo”. Istotą bowiem nakazu interpretowania wątpliwości na korzyść oskarżonego jest zaistnienie dwóch warunków, tj. po pierwsze musi powstać wątpliwość mająca charakter nieusuwalny i po drugie – wątpliwość tego rodzaju musi powstać u organu procesowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2006 r. – V KK 72/06). Nie można natomiast stawiać tego rodzaju zarzutu na tej podstawie, że strony zgłaszały własne wątpliwości co do ustaleń faktycznych. Dla oceny czy został naruszony nakaz „in dubio pro reo” nie są bowiem miarodajne wątpliwości strony procesowej, a jedynie to, czy sąd orzekający wątpliwości takie powziął i rozstrzygnął na niekorzyść oskarżonego, albo to, czy w świetle realiów konkretnej sytuacji wątpliwości takie powinien powziąć. Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie miała jednak miejsca. Wymieniony przepis nie może też być interpretowany – jak chce tego skarżący – jako obowiązek czynienia ustaleń faktycznych w oparciu o najkorzystniejszą wersję zdarzeń.

Odnosząc się zaś do podniesionej w pismach oskarżonego (k. 708 i 714) argumentacji, zauważyć należy, iż poza zgłoszeniem wniosku dowodowego o powtórne przesłuchanie świadka A. K. nie zawierają one w istocie treści, które nie byłyby podniesione w apelacji i których nie rozważałby Sąd Okręgowy w swoim uzasadnieniu.

Odnosząc się zaś w drugiej części uzasadnienia do dokonanych zmian w wyroku, przypomnieć należy, iż zbrodnię zabójstwa można popełnić tylko w sposób umyślny, tj. sprawca musi obejmować swoją świadomością wszystkie istotne elementy czynu, tj. wszystkie podstawowe znamiona. Ustawodawca jednocześnie rozróżnia dwie zasadnicze postacie umyślności ze względu na rodzaj znamion występujących u sprawcy, tj. umyślność z zamiarem bezpośrednim i umyślność z zamiarem ewentualnym.

Zamiar bezpośredni ( dolus directus) polega na tym, iż sprawca „chce” popełnić czyn zabroniony i popełnia go. Może to przy tym być tzw. zamiar nagły ( dolus repentinus) jak i zamiar przemyślany ( dolus premeditutas).

Zamiar zaś ewentualny ( dolus eventualis) zachodzi wtedy, gdy sprawca nie chce popełnienia określonego czynu, ale godzi się na to, że taki czyn popełni. Jest to jakby szczególna postać woli polegająca nie wprost na chęci, ale na aprobacie możliwego stanu przeciwprawnego (wyrok Sądu Najwyższego z 20 listopada 2008 r. – V KK 212/08.

W określeniu postaci zamiaru istotną rolę odgrywają okoliczności czynu, pozwalające odtworzyć stosunek psychiczny sprawcy do czynu, w czym mogą być pomocne takie okoliczności jak miejsce zadania ciosu, ich wielość, siła uderzeń, rodzaj użytego przedmiotu. Znaczenie mogą mieć również słowne wypowiedzi sprawcy co do skutków jego działania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 8 grudnia 2008 r. – II AKa 287/08, wyrok Sądu Najwyższego z 6 stycznia 2004 r. – IV K 276/03).

Rozróżnienie rodzaju zamiaru, jak wynika z powyższych uwag, jest więc zadaniem stosunkowo trudnym i należy wszystkie wskazane wyżej okoliczności mieć na uwadze, rozważając je w sposób wszechstronny i rozważny.

Faktem jest, iż oskarżony M. S. zadał pokrzywdzonemu R. R. dwa ciosy nożem o długości ostrza 10 cm, powodując ranę szyi kłuto-ciętą z uszkodzeniem tkanek miękkich oraz kłutą klatki piersiowej w linii przymostkowej po stronie lewej na wysokości III międzyżebrza. Obie rany były bardzo niebezpieczne i głębokie i spowodowały u pokrzywdzonego chorobę realnie zagrażającą jego życiu. Były też one zlokalizowane w miejsca w których znajdują się ważne dla życia ludzkiego organy (płuca, tętnica szyjna), które to okoliczności wskazują, iż sprawca zadając te ciosy musiał przewidywać możliwość spowodowania śmierci ofiary, na który to skutek z całą świadomością się godził. Jednocześnie jednak należy mieć na uwadze, iż do zadania tych ciosów doszło w trakcie przepychania i szarpania się sprawcy z pokrzywdzonym, jego właściwości osobiste jak i dotychczasowy sposób życia.

Dla ustalenia rodzaju zamiaru oskarżonego istotne jest też jego zachowanie zaraz po zadaniu ciosów R. R., który po ugodzeniu go w szyję i klatkę piersiową nie kontynuował już wobec niego napaści.

Wszystkie te okoliczności – podmiotowe i przedmiotowe - wskazują zdaniem Sądu Apelacyjnego, iż skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego był uświadomiony przez oskarżonego jako możliwy i na jego nastąpienie godził się on, a więc dopuścił się przedmiotowego czynu w sposób umyślny z zamiarem ewentualnym (a nie bezpośrednim).

Ustalając zatem, że oskarżony działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia R. R. zaskarżone orzeczenie musiało ulec modyfikacji.

Zgodnie zaś z treścią art. 64 § 3 k.k., przewidziane w art. 64 § 1 i 2 k.k. podwyższenie górnego ustawowego zagrożenia nie dotyczy zbrodni, a przestępstwo z art. 148 § 1 k.k. jest zbrodnią. A zatem zaostrzenie kary według unormowań zawartych w art. 64 § 1 k.k. (i § 2), nie ma zastosowania do zbrodni, i dlatego też powołanie przepisu art. 64 § 1 k.k. w podstawie wymiaru kary pozbawienia wolności jest zbędne i nastąpiło z obrazą art. 64 § 3 k.k., w związku z czym przepis ten należało wyeliminować.

Odnosząc się do orzeczonej wobec oskarżonego kary, stwierdzić należy, iż jest ona odpowiednia i adekwatna do stopnia jego zawinienia i przy jej ferowaniu Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, zgodnie z treścią art. 53 § 1 i 2 k.k. wszystkie okoliczności mające wpływ na jej wymiar i to zarówno odnośnie kar jednostkowych jak i kary łącznej.

Stwierdzić przy tym należy, iż oskarżony dopuścił się przestępstw o najcięższym ciężarze gatunkowym, stopień jego winy i stopień społecznej szkodliwości tych czynów jest wyjątkowo duży, popełnił je w istocie z błahych powodów. Tylko wyjątkowemu zbiegowi okoliczności należy zawdzięczać, iż przestępstwa te nie zakończyły się o wiele bardziej tragicznymi skutkami, a w szczególności, że czyn z art. 148 § 1 k.k. zakończył się jedynie w fazie usiłowania. Nadmienić należy, iż wymierzając karę łączną pozbawienia wolności Sąd Okręgowy zastosował wobec oskarżonego najbardziej korzystną zasadę, tj. zasadę pełnej absorpcji.

Uznać zatem należy, iż orzeczona wobec oskarżonego kara (pomimo dokonanej zmianie na korzyść oskarżonego) jest karą odpowiednią i adekwatną do stopnia jego zawinienia i taką która wychowa go i wdroży do przestrzegania porządku prawnego. Jest więc karą sprawiedliwą, w związku z czym brak było podstaw, by uznać, że nosi w sobie cechy „rażącej surowości” i wymagała korekty na jego korzyść.

Odnosząc się do zasądzonego od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego R. R. powództwa cywilnego, stwierdzić należy, iż kwota zasądzonego odszkodowania jest odpowiednia.

Z tych wszystkich względów na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej.

O kosztach sądowych za II instancję orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., uznając, iż ich uiszczenie przez oskarżonego byłoby dla niego zbyt uciążliwe, o wynagrodzeniu zaś obrońcy z urzędu orzeczono na podstawie § 14 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 – z późn. zmianami).

A.