Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Hanna Bartkowiak

Sędziowie SSO Ewa Taberska ( spr.)

SSO Bożena Ziółkowska

Protokolant prot. sąd. M. W.

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Arkadiusza Dzikowskiego

po rozpoznaniu w dniu 1 kwietnia 2015 r.

sprawy P. C.

oskarżonego o przestępstwo z art. 178 a§ 1 kk

z powodu apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gnieźnie

z dnia 26 listopada 2014 r. sygn. akt II K 633/14

1.  Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że obniża orzeczony w punkcie 2 zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do 1 (jednego) roku.

2.  W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.

3.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze w kwocie 20 zł i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 300 zł.

B. Z. H. E. T.

UZASADNIENIE

P. C. został oskarżony o to, że:

w dniu 28 marca 2014 r. w m. G. na ul. (...) w ruchu lądowym kierował samochodem osobowym marki F. (...) o nr rej. (...) będąc w stanie nietrzeźwości tj. 0,64 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu,

tj. o przestępstwo z art. 178 a § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Gnieźnie wyrokiem z dnia 26 listopada 2014 r., sygn. II K 633/14:

I.  oskarżonego P. C. uznał za winnego zarzucanego mu czynu, popełnionego w sposób wyżej opisany tj. przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. i za to na podstawie art. 178a § 1 k.k. w zw. z art. 34 § 1 i 2 k.k. oraz art. 35 § 1 k.k. wymierzył mu karę 7 miesięcy ograniczenia wolności zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie

II.  na podstawie art. 42 § 2 k.k. i art. 43 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 2 lat

III.  na podstawie art. 49 § 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci świadczenia pieniężnego na rzec Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie 200 zł,

IV.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet wymierzonej oskarżonemu w punkcie 1 wyroku kary ograniczenia wolności zaliczył okres zatrzymania od dnia 28 marca 2014 r. do dnia 29 marca 2014 r. przyjmując, iż te dwa dni rzeczywistego pozbawienia wolności są równoważne 4 dniom kary ograniczenia wolności

V.  na podstawie art. 63 § 2 k.k. na poczet orzeczonego w punkcie 2 wyroku środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych zaliczył okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 28 marca 2014 r.,

VI.  na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.) zasądził od oskarżonego na rzec Skarbu Państwa koszty sądowe w części w kwocie 300 zł zwalniając go od ich uiszczenia w pozostałej części.

Apelację od powyższego wyroku wniósł oskarżony i zarzucił w niej obrazę przepisów postępowania tj. art. 4, 5 i art. 410 § 2 i 3 k.p.k. oraz błąd w ustaleniach faktycznych, mogących mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia, przez:

- brak właściwej kontroli nad tym, czy zeznania świadków są spójne i logiczne, a także czy nie zeznają odmiennie, co doprowadziło do złożenia przez świadków zeznań sprzecznych w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, nieujawnienia tych sprzeczności,

-nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy, a szczególnie tych które przemawiały na korzyść oskarżonego; rozstrzygnięcie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego; oparcie ustaleń na okolicznościach – sprzecznych zeznaniach świadków

W uzasadnieniu wniesionego środka zaskarżenia oskarżony wskazał, że kategorycznie kwestionuje rozstrzygnięcie o karze oraz podniósł, iż przy wymierzaniu kary Sąd postrzegał tylko elementy negatywne, a nie dostrzegał i nie uwzględnił, że oskarżony nie był karany i w środowisku ma dobrą opinię.

Przy tak sformułowanej apelacji oskarżony wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gnieźnie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonego okazała się zasadna w części dotyczącej rozstrzygnięcia o środku karnym.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, iż orzeczenie wydane w przedmiotowej sprawie jest oparte na całokształcie materiału dowodowego zebranego w sprawie, który został poddany wnikliwej analizie bez przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów. Analiza ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy znajduje odzwierciedlenie we wnioskach zawartych w uzasadnieniu wyroku, które czyni zadość wymogom art. 424 § 1 i 2 k.p.k., co w pełni pozwala na przeprowadzenie kontroli instancyjnej.

Sąd Okręgowy chciałby również podkreślić, iż Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy oraz dokładny przeprowadził postępowanie dowodowe, wnikliwie i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, dokonując następnie na ich podstawie właściwych ustaleń faktycznych, tak co do samego przebiegu zdarzenia, jak i rozstrzygając kwestie sprawstwa i winy oskarżonego. Postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie zostało przeprowadzone z należytą starannością i poszanowaniem proceduralnych zasad obowiązujących w polskim procesie karnym. Ocena materiału dowodowego zaprezentowana przez Sąd Rejonowy co do zarzucanego oskarżonemu czynu została dokonana z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 § 2 k.p.k. i 7 k.p.k. Co więcej, jest ona oceną wszechstronną i bezstronną, która w szczególności nie narusza granic swobodnej oceny dowodów i jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy nie stwierdził też błędów logicznych, jak i faktycznych w rozumowaniu Sądu Rejonowego. W związku z powyższym kontrola apelacyjna uzasadnia twierdzenie, że zaskarżony wyrok został, tak jak tego wymaga norma zawarta w art. 410 k.p.k., prawidłowo i w pełni oparty na właściwie dokonanej ocenie materiału dowodowego, zgromadzonego i ujawnionego w toku postępowania.

Wbrew zarzutom apelacji nie ma podstaw do kwestionowania dokonanej oceny dowodów i ustalonego przez Sąd stanu faktycznego.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd wyczerpująco podał dlaczego dał wiarę zeznaniom świadków A. B., M. B. (1), A. C., K. Z., M. B. (2) oraz funkcjonariuszy Policji K. J. i B. W.. Nie można podzielić twierdzeń skarżącego, że te są ze sobą sprzeczne i Sąd tę sprzeczność pominął i nie rozstrzygnął rodzących się wątpliwości jej na jego korzyść.

Odnosząc się w tym miejscu do konkretnych fragmentów zeznań świadków, które w ocenie skarżącego rodzą wątpliwości takiej natury, iż Sąd winien rozstrzygnąć je na korzyść oskarżonego należy w pierwszej kolejności odnieść się do zeznań M. B. (2).

W opinii skarżącego Sąd nie uwzględnił, zeznań wymienionej w części w jakiej „utrzymywała” ona, że samochód oskarżonego był zaparkowany po drugiej stronie ulicy naprzeciwko baru. Skarżący pomija jednak, że ta sama osoba przesłuchiwana w postępowaniu przygotowawczym zeznała, że oskarżony pozostawił samochód na ulicy (...) w pobliżu hal targowych czyli bardzo blisko wspomnianego baru. Sąd w uzasadnieniu wykazał, że właśnie tym zeznaniom daje wiarę ponieważ są spontaniczne i nie zniekształcone chęcią polepszenia sytuacji procesowej oskarżonego. Nie ulega wątpliwości, że oskarżonego i M. B. (2) łączą bliskie relacje co sami przecież potwierdzili i tę okoliczność Sąd wziął pod uwagę przy ocenie jej zeznań. Tak dokonana ocena zeznań nie budzi żadnych wątpliwości i musi być uznana za prawidłową.

Zdaniem apelującego Sąd nie uwzględnił i nie rozstrzygnął na korzyść wątpliwości wynikających z zeznań M. B. (1) gdy ten zeznał, że nie widział kto kierował samochodem oskarżonego a jedynie wie to od A. C. i A. B.. W treści tych zeznań także brak jest sprzeczności i błędu po stronie Sądu. Świadek ten zeznawał cały czas jednakowo zarówno w postępowaniu przygotowawczym i przed Sądem, iż nie widział on kto kierował samochodem oskarżonego a jedynie dowiedział się tego od pozostałych świadków. Fakt, że oskarżony prowadził samochód Sąd ustalił na podstawie zeznań A. B., K. Z. i A. C. a nie M. B. (1). Nie sposób więc doszukać się wątpliwości, o których mówi skarżący w zeznaniach tego świadka a które rozstrzygnąć należałoby na korzyść oskarżonego.

W konsekwencji chybione są także twierdzenia dotyczące kolejnych wątpliwości, które miały powstać a dotyczących tego, że zgodnie z zeznaniami funkcjonariusza Policji K. J., M. B. (1) przekazał mu informacje o tym, że widział jak oskarżony parkował pojazd. To stwierdzenie funkcjonariusza Policji nie może być uznane za rodzące wątpliwość po stronie Sądu. Podkreślano już, że świadek ten cały czas zeznawał jednolicie i tym jego zeznaniom Sąd dał wiarę. Rozważając okoliczności złożenia tego rodzaju zeznań przez funkcjonariusza Policji zaznaczyć należy, że interweniujący nie znał osób, które wezwały funkcjonariuszy ale zgłaszającym był M. B. (1) i on rozmawiał z funkcjonariuszami jako pierwszy i relacjonował im przebieg całego zajścia. Stąd funkcjonariusz policji zeznał, że p. B. widział jak oskarżony prowadzi pojazd w stanie nietrzeźwości. Drugi z przesłuchanych funkcjonariuszy B. W. pomimo, że obaj funkcjonariusze prowadzili interwencję nie zeznał, że M. B. (1) widział kto parkował pojazd w stanie nietrzeźwości a jedynie, że M. B. (1) wskazał taką osobę. Zdanie powołane przez oskarżonego jest wyrwane z kontekstu całego materiału dowodowego i w czasie oceny zeznań funkcjonariusza Policji K. J. dokonywanej przez Sąd pierwszej instancji z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego oraz pozostałych dowodów nie mogło wzbudzić, żadnych wątpliwości a w szczególności takich, które byłyby podstawą kwestionowania winy oskarżonego za przypisany czyn.

Kolejna sprzeczność w treści zeznań M. B. (1) ma polegać na tym, że zeznał on iż zaparkował naprzeciwko lokalu a A. C. 15-20 metrów dalej za bramą wjazdową. Sąd nie dostrzega na czym miałaby polegać sprzeczność w tych zeznaniach lub z czym miałyby być one sprzeczne. Bynajmniej skarżący nie wykazuje gdzie ona miałaby zachodzić.

Zdaniem Skarżącego zachodzi także wątpliwość, której podobnie jak pozostałych Sąd nie rozstrzygnął na jego korzyść w treści zeznań A. C. dotycząca tego, że zauważył on, że ktoś podjeżdża obok jego samochodu, samochód stał naprzeciwko restauracji a przez okno było wszystko widać. Wątpliwość mają nasuwać także zeznania A. B., która zeznała, iż siedząc wewnątrz lokalu widziała jak na parking znajdujący się pod lokalem podjechał samochód osobowy marki F.. Skarżący w tym wypadku także nie precyzuje na czym miałaby polegać sprzeczność w zeznaniach świadków a poprzestaje na ich biernym zacytowaniu. Sąd jednak mając na uwadze dołączone do apelacji zdjęcia i lokalu przy którym doszło do przedmiotowego zdarzenia i treść zacytowanych zeznań świadków rozważa to jako kwestionowanie tego czy świadkowie mogli przez szyby lokalu widzieć, że oskarżony podjeżdża swoim samochodem przed lokal.

Skarżący w dalszej części uzasadnienia apelacji wskazuje, że okna lokalu są przesłonięte reklamami i nie było realnej możliwości aby osoby się tam znajdujące widziały, że podjeżdża on samochodem na parking lokalu. Nie kwestionuje on jednak tego, że M. B. (2) zeznała, iż przechodząc obok lokalu widziała osoby tam siedzące i rozpoznała je. W ocenie Sądu Odwoławczego kategorycznie nie można przyjąć tak jak to zdaje się czynić skarżący, że szyby w oknach lokalu są przejrzyste tylko w jedną stronę i nie można przez nie zobaczyć samochodu parkującego przed lokalem ale można rozpoznać twarz człowieka. Przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji stanowiska odmiennego stało by w sprzeczności z zasadami logicznego rozumowania. Poza tym z dołączonych fotografii wynika, że reklamy znajdują się tylko u dołu okien i przesłaniają je tylko w niewielkiej części.

Należy w tym miejscu jeszcze raz skonstatować chociaż Sąd ad quem uczynił to na początku rozważań, że Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się obrazy prawa przy ustalaniu stanu faktycznego i w tym zakresie apelację należy uznać za bezzasadną.

Skarżący we wniesionym środku zaskarżenia zarzuca także obrazę przepisów postępowania a to art. 4, 5 i 410 k.p.k. W ocenie Sądu także ten zarzut nie znajduje usprawiedliwionych podstaw. Sąd rozważył wszystkie okoliczności sprawy przemawiające zarówno na korzyść i na niekorzyść oskarżonego czego dowodem jak już zaznaczono na początku wyczerpujące uzasadnienie i wskazanie w nim tych okoliczności. Co do wątpliwości, które w ocenie skarżącego powinny być rozstrzygnięte na jego korzyść podnieść należy, że w niniejszej sprawie owe wątpliwości nie zachodziły. W orzecznictwie akcentowane jest, że muszą to być wątpliwości niedające się usunąć i muszą one zachodzić po stronie Sądu. Wyrazem takiego stanowiska jest postanowienie SN z dnia 25 czerwca 2014 r., sygn. II KK 131/14 w którym stwierdzono, że: „Dla zasadności zarzutu naruszenia zasady in dubio pro reo nie wystarczy zaprezentowanie przez stronę własnych wątpliwości co do stanu dowodów. O naruszeniu tego przepisu można więc mówić wówczas, gdy sąd (i tylko sąd, jako organ orzekający) ustalając, że zachodzą nie dające się usunąć wątpliwości, nie rozstrzygnie ich na korzyść skazanego.”

Sąd Okręgowy w całości podziela to stanowisko natomiast stanowisko skarżącego przedstawione w apelacji stanowi w istocie tylko polemikę z ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd pierwszej instancji i jako takie nie mogło stanowić skutecznego zarzutu apelacyjnego.

Także zarzut naruszenia art. 410 k.p.k. jawi się jako nietrafny ponieważ Sąd dokonując ustaleń faktycznych nie oparł się na żadnych dowodach, które nie byłyby ujawnione w toku rozprawy głównej. Skarżący poprzestał jedynie na gołosłownym przytoczeniu tego przepisu jednakże bez wskazywania na czym miałoby polegać jego naruszenie. Sąd Okręgowy oceniając przeprowadzone postępowanie nie dostrzegł naruszenia żadnego z przepisów prawa procesowego.

Przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd dokonał prawidłowej jego subsumcji pod odpowiednie normy prawne i słusznie doszedł do wniosku, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa opisanego w art. 178a § 1 k.k. czego efektem był wyrok skazujący.

Podkreślić w tym miejscu należy, że opis czynu zarzucanego oskarżonemu jak i zastosowana kwalifikacja a także podstawy prawne pozostałych rozstrzygnięć zawartych w wyroku są prawidłowe i znajdują oparcie w przepisach prawa materialnego. Nie budzi tym samym żadnych wątpliwości fakt, że dokonana ocena prawna czynu zarzucanego oskarżonemu jest w ocenie Sądu Okręgowego zgodna z przepisami prawa i nie ma potrzeby prowadzenia dalszych rozważań w tym przedmiocie.

Apelacja okazała się jednakże zasadna w zakresie dotyczącym rozstrzygnięcia o środku karnym.

Rozstrzygając o wymiarze kary zasadniczej Sąd pierwszej instancji niewątpliwie miał na względzie dyrektywy wymiaru kary opisane w art. 53 § 1 i 2 k.k. i wymierzona kara zasadnicza odzwierciedla stopień winy i społecznej szkodliwości czynu. Jej wysokość natomiast została ukształtowana przy zachowaniu celów w zakresie zarówno prewencji ogólnej i szczególnej. Sąd przy jej wymiarze rozważył także okoliczności przemawiające zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego co znalazło swoje odbicie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy nie podziela jednak stanowiska Sądu pierwszej instancji w zakresie orzeczenia na okres 2 lat środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Zgodnie z art. 42 § 2 k.k. jego orzeczenie w przypadku sprawcy przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. jest obligatoryjne a okres na jaki orzekany jest środek zgodnie z art. 43 § 1 k.k. kształtuje się od 1 roku do 10 lat.

Okres 2 lat wydaje się być w niniejszej sprawie zbyt długim dlatego też, zaskarżony wyrok został zmieniony w ten sposób, że okres, na który orzeczono wspomniany środek karny został skrócony do 1 roku.

Intencją ustawodawcy przy wprowadzaniu tego środka karnego do Kodeksu było ażeby określoną grupę sprawców przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji eliminować z ruchu drogowego gdyż zagrażają oni bezpieczeństwu innych uczestników tego ruchu. Oskarżony swoim zachowaniem okazał, że lekceważy on zasady bezpieczeństwa ruchu lądowym i jego zachowanie niewątpliwie zagraża bezpieczeństwu w ruchu jednakże nie w stopniu, który uzasadniałby orzeczenie tego środka ponad minimalny okres czasu na jaki może być on orzeczony.

Kształtowanie jego wysokości nie może odbywać się bowiem bez rozważenia okoliczności konkretnego stanu faktycznego. Zgodnie z art. 56 k.k. jego wysokość należy miarkować przy uwzględnieniu dyrektyw wymiaru kary opisanych w art. 53 § 1 i 2 k.p.k.

Oskarżony samochodem przejechał tylko kilkanaście metrów, w dodatku w porze nocnej gdzie ruch samochodów jest bardzo niewielki z tego też względu ryzyko spowodowania zagrożenia dla bezpieczeństwa w komunikacji było minimalne. Nie można przejść obojętnie wobec tego, że posiadanie prawa jazdy jest oskarżonemu potrzebne do wykonywania pracy. Dodatkowo nie był on karany za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji ani za żadne inne przestępstwo. Kara zasadnicza wraz z środkiem karnym składa się na dolegliwość jaką oskarżony poniesie za popełniony czyn. Dlatego wobec tak ukształtowanej kary zasadniczej, samo orzeczenie zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 1 rok uzmysłowi oskarżonemu, że za naruszanie porządku prawnego czekają go surowe konsekwencje i okoliczności sprawy nie uzasadniają surowszego potraktowania oskarżonego. Nie umyka przy tym Sądowi Okręgowemu, że już przejechanie tej niewielkiej odległości należy oceniać jako rzecz naganną to jednak orzeczenie środka karnego w wymiarze 2 lat byłoby rażąco niewspółmiernym.

Sąd pierwszej instancji nie rozważył tych okoliczności w stopniu należytym i ocenił, że konieczność uchronienia pozostałych uczestników ruchu drogowego przed zagrożeniem jakie niesie prowadzenie pojazdu przez oskarżonego uzasadnia orzeczenie tego środka na tak długi okres.

Sąd nie mógł uwzględnić wniosku skarżącego o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Wobec tego, że przedstawione zarzuty dotyczące naruszenia przepisów postępowania i powoływanie się na błąd w ustaleniach faktycznych nie miały miejsca to ten wniosek należało uznać niezasługujący na uwzględnienie. Takie rozstrzygnięcie byłoby uprawnione tylko w sytuacji ewidentnych braków w przeprowadzonym postępowaniu dowodowym. Jednak jak już wykazano taka okoliczność w niniejszej sprawie nie zachodzi stosownie więc do treści art. 437 § 2 k.p.k. wystarczającym było dokonanie stosownej zmiany w treści rozstrzygnięcia co też Sąd Odwoławczy uczynił.

W związku z tym, że apelacja pochodziła od podmiotu niefachowego jakim jest oskarżony Sąd Odwoławczy poddał kontroli całe postępowanie przed Sądem pierwszej instancji pod względem wszystkich podstaw odwoławczych opisanych w art. 438 k.p.k. oraz uchybień, które podlegałyby uwzględnieniu z urzędu niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów. Po przeprowadzeniu takiej kontroli należy stwierdzić, że postępowanie przed Sądem pierwszej instancji wolne jest od takich uchybień i dlatego w pozostałym zakresie orzeczenie zostało utrzymane w mocy.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 634 w zw. z art. 627 k.p.k. obciążył oskarżonego kosztami procesu za postępowanie odwoławcze w kwocie 320 zł. W tym na podstawie § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (Dz.U.03 nr 108 poz. 1026) ryczałt za doręczanie pism i wezwań w postępowaniu karnym w kwocie 20 zł oraz na podstawie art. 2 ust. 2 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 3 i art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz. U. z 1983 r., nr 49, poz. 223, ze zmianami) Sąd powinien wymierzyć oskarżonemu opłatę za obie instancje w kwocie 180 złotych, lecz omyłkowo wymierzył opłatę w kocie 300 złotych, co stanowi oczywistą omyłkę pisarską, która zostanie sprostowana odrębnym postanowieniem.

B. Z. H. E. T.