Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 693/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

25 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Irena Dobosiewicz

Sędziowie

SO Aurelia Pietrzak (spr.)

SR del. Joanna Cyganek

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 25 marca 2015 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa K. J.

przeciwko (...)Towarzystwu (...)w

P.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Szubinie

z dnia 2 czerwca 2014 r. sygn. akt. I C 255/12

I/ oddala apelację,

II/ zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 600 zł (sześćset) tytułem

zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

sygn. akt: II Ca 693/14

UZASADNIENIE

Powód K. J. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...)Towarzystwa (...)w P. na swoją rzecz kwoty 15.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 22 marca 2011 r. w miejscowości P. został potrącony przez pojazd jadący z nadmierną prędkością. W wyniku tego wypadku doznał urazu kończyny dolnej i miał przeprowadzoną operację. Wskazał, że zgłosił szkodę pozwanemu, który – po uwzględnieniu 50 % przyczynienia się – przyznał powodowi kwotę 9.000 zł. Powód podniósł, że nie zgadza się z wysokością przyjętego przyczynienia, a nadto, że przyznana kwota nie rekompensuje jego krzywdy.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa wskazując w uzasadnieniu, że żądanie dopłaty 15.000 zł zadośćuczynienia nie znajduje potwierdzenia w okolicznościach sprawy.

Wyrokiem z dnia 2 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy w Szubinie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 lipca 2011 r. do dnia zapłaty (punkt I), oddalił powództwo w pozostałej części (punkt II), zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu oraz zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szubinie kwotę 1.002 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych, od uiszczenia których powód został zwolniony, obciążając Skarb Państwa kosztami sądowymi w pozostałej części (punkt III).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 marca 2011 r. w miejscowości P., gmina(...), kierująca samochodem osobowym marki S. (...) o nr rej. (...) jadąc z nadmierną prędkością nie zdołała ominąć pieszego K. J. i potrąciła powoda, któ­ry w stanie nietrzeźwości wszedł na jezdnię bez upewnienia się, że może bezpiecznie przejść na drugą stronę. Powód swoim zachowaniem naruszył zasady bezpieczeństwa i stworzył stan zagrożenia w ruchu drogowym. Kierująca samochodem marki S. (...) przekroczyła prędkość administracyjnie dopuszczalną o 20 km/h, czym przy­czyniła się do zaistnienia skutku w postaci potrącenia powoda.

Po zdarzeniu powód wymagał pomocy lekarskiej i został odwieziony do Szpitala (...)w B., gdzie przebywał do dnia 1 kwietnia 2011 r. Wskutek potrącenia powód doznał złamania trzonów kości piszczelowej i kości strzałkowej podudzia prawego. Złamanie było niepowikłane, lecz nastąpił pourazowy zanik mięśni uda i podudzia prawego oraz zrost odłamu dalszego kości piszczelowej w nadmiernej rotacji zewnętrznej. Łączny rozmiar uszczerbku na zdrowiu powoda wyniósł od 10-12 %.

Obecnie zmiany pourazowe nie mają wpływu na sprawne chodzenie i aktywność życio­wą powoda. Przez około miesiąc bezpośrednio po wyjściu ze szpitala, powód nie mógł poruszać się samodzielnie, wymagał pomocy innych osób, odczuwał bóle na tyle silne, że zażywał środki przeciwbólowe. Potem poruszał się po domu za po­mocą kul.

Powód w dniu 10 maja 2011 roku zgłosił pozwanemu ubezpieczycielowi szkodę. Po­zwany wszczął postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego ustalił 12 % uszczerbek na zdrowiu powoda. Pozwany uznał co do zasady roszczenie o zadośćuczynienie do kwoty 18.000 złotych i zwrot kosztów leczenia i opieki. Wypłacone świadczenie pomniejszył jednak o 50 % przyczynienia się powoda do szkody. Pozwany odmówił uznania dalszych roszczeń powoda.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie bezspornych twierdzeń stron, opinii biegłych powołanych w sprawie, a także w oparciu o zeznania świadka E. J..

Na wstępie swoich rozważań Sąd Rejonowy zaznaczył, że odpowiedzialność pozwanego za zdarzenie nie budzi wątpliwości, po czym zwrócił uwagę na treść art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. wskazując jakie okoliczności winny być brane pod uwagę przy ustalaniu odpowiedniego zadośćuczynienia pieniężnego. W tym zakresie Sąd Rejonowy odwołał się do dorobku orzecznictwa Sądu Najwyższego.

Uwzględniając poczynione wywody ogólne Sąd ustalił rozmiar krzywdy na kwotę 33.000 zł, uznając, że jest ona odpowiednia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Przy jej ustaleniu Sąd miał na względzie na­tężenie cierpienia fizycznego i psychicznego powoda, rozmiar trwałego uszczerbku na zdrowiu, następstwa zdrowotne w postaci np. utykania na prawą nogę.

Sporny w sprawie był stopień przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody. Po przytoczeniu treści art. 362 k.c. Sąd wskazał, że z ustalonego stanu faktycznego wynika jednoznacznie, że powód swoim zachowaniem stworzył stan zagrożenia w ruchu drogowym w rozumieniu art. 86 k.w. w ten sposób, że wtargnął na jezdnię nie upewniwszy się, czy może bezpiecznie przejść na drugą stronę, co oznacza, że przyczynił się do wystąpienia zdarzenia. W tych okolicznościach w ocenie Sądu stopień przyczynienia się powoda do szkody wynosi 50 %.

Wobec powyższe, po pomniejszeniu ustalonej kwoty o 50 % i odjęciu wypłaconej już powodowi kwoty 9.000 zł, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7.500 zł tytułem wyrównania zadośćuczynienia pieniężnego wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 lipca 2011 r. zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. W pozostałym zaś zakresie powództwo oddalił.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zaś o nieuiszczonych kosztach sądowych w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od wyroku wniósł pozwany zarzucając Sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na ustaleniu rozmiaru krzywdy powoda wyłącznie na podstawie zeznań świadka – najbliższego członka jego rodziny i uznaniu tych zeznań za całkowicie wiarygodne, jak również pominięciu istotnych ustaleń biegłego sądowego z dziedziny chirurgii ogólnej i chirurgii urazowo-ortopedycznej w zakresie ustalenia skutków wypadku i ich wpływu na samodzielnie funkcjonowanie powoda, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że sumą odpowiednią po zaliczeniu stopnia przyczynienia jest kwota 16.500 zł. Nadto skarżący zarzucił obrazę art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że w stanie faktycznym sprawy kwota 7.500 zł stanowi sumę odpowiednią w rozumieniu tego przepisu, a także art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że odsetki należą się w sprawie od daty wcześniejszej niż data wyroku. Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie jest zasadna.

Sąd Rejonowy dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych z rozważeniem całokształtu materiału dowodowego, które Sąd odwoławczy w całości akceptuje i przyjmuje za podstawę także własnego orzeczenia. Na akceptację zasługują także wnioski prawne poczynione przez Sąd pierwszej instancji na gruncie tych ustaleń.

Analizując motywy rozstrzygnięcia ujawnione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przez pryzmat wywiedzionego środka odwoławczego, Sąd Okręgowy nie dostrzega podstaw do uznania, że Sąd Rejonowy wykroczył poza granicę swobodnej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie, a zatem, że naruszył art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. Samo przekonanie strony o tym, że poszczególne dowody w sprawie powinny zostać inaczej ocenione, od oceny przyjętej przez sąd, nie jest wystarczające do skutecznego postawienia powyższego zarzutu. Jak wielokrotnie podnoszono w orzecznictwie, wymagane jest w takim wypadku wykazanie za pomocą argumentów jurydycznych, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23.01.2013 r., VI ACa 1036/12, LEX nr 1299016, wyrok Sądu Apelacyjny w Łodzi z dnia 25.09.2013 r., I ACa 442/13, LEX nr 1383494). Pozwany temu obowiązkowi jednak nie sprostał. Wbrew temu co twierdzi, Sąd pierwszej instancji orzekając w sprawie nadał dostateczne znaczenie wnioskom opinii biegłego z dziedziny chirurgii ogólnej i traumatologii A. K.. Opinia ta była pomocna przy ustaleniu charakteru obrażeń doznanych przez powoda w wyniku przedmiotowego wypadku, łącznego rozmiaru uszczerbku na zdrowiu, a także obecnego stanu jego zdrowia i wpływu doznanego złamania i pourazowego zaniku mięśni uda i podudzia na dalszą aktywność życiową. Nie można zatem zasadnie stwierdzić, aby wnioski tej opinii zostały pominięte przy dokonywaniu ustaleń w sprawie. Na ich podstawie nie ma uzasadnionych podstaw do przyjęcia, że zeznania E. J. powinny zostać ocenione jako niewiarygodne. W tym zakresie twierdzenia skarżącego stanowią jedynie niczym niepopartą polemikę z ustaleniami Sądu Rejonowego. Fakt, iż świadek jest żoną powoda nie może automatycznie skutkować odmówieniem jej zeznaniom waloru wiarygodności. W sprawie zaś brak jakichkolwiek podstaw, aby zeznania świadka mogły zostać ocenione inaczej, aniżeli jako wiarygodne, tym bardziej, że znalazły one potwierdzenie we wnioskach wskazanej wyżej opinii, czego zdaje się nie dostrzegać pozwany. Nadto, jako osoba najbliższa powodowi, uczestniczyła w procesie jego powrotu do zdrowia, zatem w tej kwestii jej zeznania były najbardziej pomocne w sprawie i co istotne nie były sprzeczne z treścią opinii. Reasumując, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, uwzględniając we właściwym zakresie wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie i nie uchybiając przy tym zasadom logiki i doświadczenia życiowego.

Zarzut naruszenia przepisu prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.c. również nie zasługuje na uwzględnienie. Korygowanie zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, to znaczy albo rażąco wysokie albo rażąco niskie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.11.2004 r., IV CK 219/04, LEX nr 146356). W sprawie brak podstaw do stwierdzenia, aby przyznana powodowi kwota zadośćuczynienia była rażąco wysoka. Pozwany zdaje się nie dostrzegać, że zadośćuczynienie, będące świadczeniem jednorazowym, powinno w równym stopniu uwzględniać rozmiar krzywdy jaki miał miejsce bezpośrednio po wystąpieniu zdarzenia, w chwili orzekania, a także to, jak będzie kształtował się on w przyszłości. Wobec powyższego nie można w sprawie nadawać decydującego znaczenia okoliczności, że w chwili obecnej powód jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania i wykonywania pracy zarobkowej w wyuczonym zawodzie. Oczywiście ma to istotne znaczenie, co z resztą przełożyło się na wysokość zasądzonej kwoty, ale również istotny jest fakt, że bezpośrednio po zdarzeniu powód odczuwał na tyle intensywne cierpienia fizyczne i psychiczne, których istnienie zostało wykazane w sprawie, że słusznym był wniosek, iż dotychczas przyznana przez pozwanego kwota nie rekompensowała w całości doznanej krzywdy. Wspomnieć choćby trzeba, że skutkiem wypadku było złamanie trzonów kości piszczelowej i kości strzałkowej podudzia prawego, czego konsekwencją był pourazowy zanik mięśni uda i podudzia oraz zrost odłamu dalszego kości piszczelowej z rotacją zewnętrzną. Rekonwalescencja wymagała pobytu w szpitalu przez okres 9 dni oraz pomocy osób trzecich po powrocie do domu. Okoliczności te dawały podstawę do uznania, że nawet pomimo zaistnienia przyczynienia się do szkody po stronie powoda na poziomie 50 %, należy mu się dodatkowa kwota zadośćuczynienia w wysokości 7.500 zł.

Jednocześnie podkreślić należy, że ustalony procentowy stopień uszczerbku na zdrowiu nie determinuje w żaden sposób zakresu doznanej krzywdy i nie może decydować o przyznanej kwocie zadośćuczynienia. Karkołomna próba konstruowania jakiejkolwiek reguły ogólnej polegającej na ustaleniu kwoty „bazowej” zadośćuczynienia za 1 % uszczerbku na zdrowiu jest całkowicie nieuzasadniona i sprzeczna z ideą zadośćuczynienia pieniężnego, którego wysokość powinna zawsze być ustalana stosownie do rozmiaru krzywdy, który wystąpił w okolicznościach konkretnego wypadku.

Chybiony był także zarzut naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. Wskazać należy, że jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., a pozwany miał możliwość ustalenia jego wysokości już w tym terminie, uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia w pełnej wysokości, jakie mu się należy. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 445 § 1 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.02.2011 r., I CSK 243/10, LEX nr 848109). Sąd pierwszej instancji prawidłowo zatem ustalił początkowy termin naliczania odsetek w sprawie przyjmując, że są one należne powodowi od dnia 16 lipca 2011 r. zgodzie z art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskiem Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity – Dz. U. 2013 r., poz. 392 ze zm.).

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 600 zł (§ 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. 2013 r., poz. 461).