Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 58/13

UZASADNIENIE

W. H. (1), M. P. (1) i K. S. (1) udali się w dniu 30 lipca 2010 roku z miejscowości M. do C.. Byli w C. w późnych godzinach wieczornych T. spotkali swoich kolegów P. S. i P. P. (1) (brata M. P. (1)). P. P. (1) zostawił swój samochód pod swoim blokiem. Następnie wszyscy razem samochodem kierowanym przez W. H. (1) pojechali do sklepu (...), gdzie K. S. (1) i M. P. (1) kupili kilka piw.

Po tym jak K. S. (1) i M. P. (1) wrócili ze sklepu w/w mężczyźni zaczęli spożywać alkohol. W trakcie rozmowy M. P. (1) powiedział, iż słyszał, że bardzo łatwo jest napaść w nocy na małe stacje w małych miejscowościach. Dodał, że podobno są słabo chronione, a często znajduje się tam dużo pieniędzy. Po wypiciu piwa mężczyźni pojechali pod sklep (...). Tam P. P. (1) spotkał znane mu dziewczyny
i oddalił się w ich towarzystwie. Po kilkunastu minutach P. S. udał się do domu. Przed godziną 1 w nocy W. H. (1), M. P. (1) i nie wykazujący objawów upojenia alkoholowego K. S. (1) odjechali w kierunku P.. Zanim odjechali W. H. (1) wyjął z bagażnika dwie kominiarki koloru ciemnego oraz gaz w aerozolu. Ponadto wyjął ubranie, które przekazał M. P. (1), aby się przebrał, co ten uczynił.

(wyjaśnienia W. H. (1) k.100-103, k.170-171, k.330-331, k.487-487v, k.970-970v, M. P. (1) k.127-130, k.174-175, k.325-326, k.488-488v, k.970v-971v, k.1038, k.1088, wyjaśnienia i zeznania K. S. (1) k.52-57, k.83-86, k.255-259, k.526-528, k.571-576v,k.629, k.670v-672v, k.972-975v, k.1031v-1033v, k.1036, k.1038, k.1155 P. S. (k.114-116, k.491v od słów „dziwnie w tym” do k.492, k.1037v-1039v P. P. (1) k.74-75, k.489-491v, k.1113-1114).

Zatrzymali się niedaleko stacji (...) w P.. M. P. (1), W. H. (1) i K. S. (1) wysiedli z samochodu. Podeszli do ogrodzenia, gdzie W. H. (1) i M. P. (1) nałożyli kominiarki. Następnie przeskoczyli ogrodzenie oddzielające teren stacji. Zaraz za nimi ogrodzenie przeskoczył K. S. (1). Wszyscy trzej pobiegli do budynku stacji. Przed Budynkiem M. P. (1) powiedział do K. S. (1), aby stał na zewnątrz i pilnował, żeby nikt nie przyszedł.

(wyjaśnienia i zeznania K. S. (1) k.52-57, k.83-86, k.255-259, k.526-528, k.571-576v, 629, k.670v-672v, k.972-975v, k.1031v-1033v, k.1036, k.1038, k.1155, protokół eksperymentu procesowego k.59-62).

W tym czasie w budynku stacji przebywał jeden pracownik-S. W. (1). Drzwi nie były zamknięte. Pierwszy do pomieszczenia wszedł M. P. (1). Zaraz za nim do pomieszczenia wszedł W. H. (1). K. S. (1) stał natomiast w progu drzwi
i obserwował całe zdarzenie. M. P. (1) zmienionym głosem zażądał od S. W. (1) wydania pieniędzy. S. W. (1) usiłował się bronić znajdującym się
w pomieszczeniu krzesłem, którym chciał uderzyć M. P. (1). Nie udało mu się uderzyć M. P. (1), gdyż ten chwycił nogę od krzesła. Wówczas aby przełamać opór S. W. (1) M. P. (1) prysnął w jego kierunku miotaczem gazowym
o działaniu łzawiącym. S. W. (1) doznał podrażnienia spojówek oczu. Wykorzystując moment w którym S. W. (1) nie stawiał oporu W. H. (1) i M. P. (1) otworzyli szufladę, z której zabrali pieniądze w kwocie 10850 złotych. Pieniądze te były przewiązane kolorową gumką. Po chwili M. P. (1) i W. H. (1) oraz K. S. (1) wybiegli z terenu stacji (...) w P. i udali się do samochodu. Następnie oddalili się z miejsca zdarzenia. W trakcie jazdy M. P. (1) rozmawiał ze swoim bratem P. i powiedział, że „są już po robocie”. Po przejechaniu kilkuset metrów zatrzymali się. M. P. (1) i W. H. (1) wyrzucili w pobliskie zarośla kominiarki i ubrania w którym M. P. (1) dokonał napadu. Po kilku chwilach zostali zatrzymani przez patrol Policji. Funkcjonariusze Policji po przeszukaniu samochodu oraz odzieży W. H. (1), M. P. (1) i K. S. (1) nic nie znaleźli. W czasie przeszukania K. S. (1) był trzeźwy i nie był zaspany.

(Wyjaśnienia W. H. (1) k.100-103, k.170-171, k.330-331, k.487-487v, k.970-970v, M. P. (1) k.127-130, k.174-175, k.325-326, k.488-488v, k.970v-971v, k.1038, k.1088, wyjaśnienia i zeznania K. S. (1) k.52-57, k.83-86, k.255-259, k.526-528, k.571-576v, k.629, k.670v-672v, k.972-975v, k.1031v-1033v, k.1036, k.1038, k.1155 protokół eksperymentu procesowego k.59-62, S. W. (1) k.4-6, k.19-21, k.91-92, k.93-94,k.312-314, k.580v-582, k.673v-675, k.1313-1316, A. B. k.197, k.496-497, k.1112v-1113, I. S. k.538-539, k.634-635, k.1176v-1177, D. C. k.224, k.576v-577, k.1109-1110v, G. D. k. 22v od słów „w dniu dzisiejszym” do końca k.23, k.635-636, k.1088v-1089v, protokół oględzin miejsca k.9-11v, karta czynności medycznych k.12, protokół okazania k.91-92v,k.93-94v, Opinia sądowo-lekarska dot. S. W. (1) k.296)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej powołanych dowodów oraz na podstawie zeznań świadków: B. M. (k266-268, k.497-498, k.992-993v), B. S. (k.260-263, k.578-580. k.993v-995v, k.998v, k.1034) I. Ł. (1) (k.631-634, k.996-997v, k.998, k.998v), R. K. (k. 629v-631, k.997v-999), B. D. (k.667-670v, k.1035v-1037), I. K. (k.123 od słów „w niedzielę” do końca k.124, k.303v od słów „ ja pisałam” do końca k. 304, k.493-495, k.1037-1038), A. S. (wcześniej D.) (k.121v od słów „ w dniu 31 lipca” do końca zeznań, k.492v od słów „nad Jezioro B.” do końca zeznań, k.1039v-1040), A. K. (k.1085-1085v), M. H. (k.1086v-1087), H. P. (k.1087-1088), K. H. (wcześniej A.) (k.299-300, k.305, k.498, k.1110v-1111v), M. O. (k797, k.1152v-), P. R. (k. 734-735,k.1153), R. J. (k.735-736, k.1153-1153v), R. B. (k.736-737v,k.1154v-1155v), G. M. (k. 800v, k.1203v-1204) i M. P. (2) (k.800v-801, k.1204-1204v), D. P. (k.799v-800, k.1237-1238), J. Ć. (k. 798-799, k.1246-1247) oraz na podstawie dokumentów: protokół przeszukania (k.28-29v, k.36-37v, k.44-46, k.88-89v, k.118-119v, k.139-140v,k.150,k.153-156, k.188-189v), protokół zatrzymania osoby (k.33-33v, k.63-63v), protokół zatrzymania nieletniego (k.48-48v), protokół pobrania materiału porównawczego (k.58,k.68,k.76), protokół okazania rzeczy (k.83-86), protokół zatrzymania rzeczy (k.144-146), protokół tymczasowego zajęcia mienia (k.148), dokumentacja magnetowidowa dot. eksperymentu procesowego (k.184), dokumentacja fotograficzna (k.273-275), protokół oględzin rzeczy (k.301-302), umowa (k.306), dokumenty ze sprawy III N. (...)/10 (k.367-376, k.517-544, k.699-710, k.1041-1056), sprawozdanie z wywiadu środowiskowego dot. K. S. (1) (k.517-518), wykaz zgłoszeń oraz stenogramy rozmów (k.653-660,k.685-692), opinia z zakresu badań genetycznych (k.750-753), opinia z zakresu badań chemicznych (k.813-814), kopia notatnika służbowego (k.1267-1267v,k.1268-1268v), kwestionariusz środowiskowy dot. S. W. (k.1272-1273)

Oskarżony W. H. (1) (k.100-103, k.170-171, k.330-331, k.487-487v, k.970-970v) w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż w dniu 30 lipca 2010 roku spotkał się z M. P. (1)
i K. S. (1). Na spotkanie z nimi pojechał swoim samochodem. Pojechali do K., gdzie w miejscowym sklepie kupili piwo. Potem pojechali do P., gdzie mieli się spotkać z koleżankami, które ostatecznie nie przyszły na spotkanie. Było to około godziny 21-21:30. Potem pojechali do C., gdzie spotkali P. P. (1) i P. S.. P. P. (1) zostawił samochód na ulicy (...) i razem
z kolegą przesiedli się do jego samochodu. Wszyscy razem pojechali do sklepu (...). M. P. (1) z K. S. (1) poszli po piwo. Potem wszyscy pojechali pod sklep (...). Tam P. P. (2) spotkał jakieś dziewczyny, a P. oddalił się do domu. Oni zaś pojechali w stronę P.. W miejscowości S. zostali zatrzymani przez Policję. Funkcjonariusze przeszukali bagażnik, schowki, a także przestrzeń pod siedzeniami, wycieraczkami i ich ubrania. Dodał, że nie zatrzymywał się na stacji (...) w P. tylko przejeżdżał obok niej.

Podczas przesłuchania w toku posiedzenia w przedmiocie zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia tożsame z tym jakie składał podczas pierwszego przesłuchania. Dodał, że tego dnia nie spożywał alkoholu. K. S. (1) wg niego wypił ok. 4 piw. Podobnie M. P. (1). Do domu wrócił ok. godziny 2 w nocy.

W trakcie kolejnego przesłuchania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

W toku pierwszego procesu nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu
i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania Sądu
i prokuratora. Odpowiadając na pytania swojego obrońcy wyjaśnił, iż spod sklepu (...) wyjechali ok. godziny 1-2 w nocy. Policja miała jechać za nim od ronda na dwupasmówce do P.. Myślał, że zostali zatrzymani bo K. S. (1) wyrzucił w trakcie jazdy butelkę po piwie przez okno. Dodał, że S. zasnął gdy dojeżdżali do P.. Przeszukanie przez policjantów było bardzo szczegółowe. Trwało to ok. 30 minut. Zaprzeczył aby kiedykolwiek posiadał kominiarkę lub gaz. Następnego dnia pojechał nad Jezioro B.. Był z nim jego brat oraz K. A., A. D. oraz I., której nazwiska nie zna. Pieniądze wziął
z domu. Miał wówczas fundusze, które zarobił podczas pracy we W.. Ponadto od mamy wziął 100 złotych.

W toku drugiego przewodu sądowego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień oraz odpowiadania na pytania Sądu i prokuratora. Odpowiadając na pytania swojego obrońcy wyjaśnił, że droga którą jechali spod C. do M. była drogą najkrótszą.

Oskarżony M. P. (1) (k.127-130, k.174-175, k.325-326, k.488-488v, k.970v-971v, k.1038, k.1088) w toku postepowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż w nocy z 30 na 31 lipca 2010 roku wracał razem
z W. H. (1) i K. S. (1) spod sklepu (...). Gdy dojechali do miejscowości P. K. S. (1) wyrzucił butelkę przez okno.
Za P. w okolicach S. zostali zatrzymani na kontrolę drogową. Przeszukany został samochód oraz ich odzież. Nie widział, aby W. H. (1) miał jakąś odzież w bagażniku. Przyznał, że posiadał kominiarkę, którą otrzymał w wojsku. Była to jedna sztuka i trzymał ją w domu. Wcześniej byli w C., gdzie spotkali jego brata. Pojechali zostawić samochód brata pod blokiem, a potem wszyscy udali się pod sklep (...). W T. zrobił zakupy razem z K. S. (1). Potem pojechali pod C., gdzie wypili piwo. Następnie odjechali w stronę P.. Dodał, że nie zna pracownika stacji w P.. Kilka razy tankował na tej stacji i nie wie jak z tej stacji odbierany jest utarg. Zaprzeczył aby kiedykolwiek mówił w obecności P. S. o napadzie na jakąś stację benzynową lub (...).

W toku przesłuchania w trakcie posiedzenia w przedmiocie zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia tożsame z tym składanymi podczas pierwszego przesłuchania. Dodał, że K. S. (1) był nietrzeźwy. Sort mundurowy otrzymał w dniu 2 sierpnia 2010 roku. W jego skład wchodziła m.in. czapka i kominiarka.

W trakcie pierwszego procesu nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odmowy odpowiedzi na pytania Sądu
i prokuratora. Odpowiadając na pytania swojego obrońcy wyjaśnił, iż pracę w wojsku rozpoczął w dniu 2 sierpnia 2010 roku. Następnego dnia otrzymał wynagrodzenie w kwocie 2085 złotych. W skład otrzymanego umundurowania wchodziła m.in. kominiarka. Dodał, że gdy wjeżdżali do P. K. S. (1) wyrzucił butelkę przez okno. Nie zostali poinformowani
o przyczynie przeprowadzenia kontroli samochodu. Przeszukania samochodu i odzieży były bardzo szczegółowe. Zwrócił uwagę na to, że K. S. (1) spał, gdy byli kontrolowani.

W toku drugiego przewodu sądowego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień oraz odmowy odpowiedzi na pytania Sądu i prokuratora. Podniósł, iż w trakcie składania wyjaśnień na Policji był bity przez przesłuchującego funkcjonariusza Policji. Były to 3-4 uderzenia w twarz z otwartej ręki. W ten sposób policjant chciał zmusić go, aby przyznał się do dokonania rozboju na stacji
w P..

Sąd podzielił w części wyjaśnienia W. H. (1). Bezspornym jest, iż w dniu 30 lipca 2010 roku był razem z M. P. (1) i K. S. (1) w C., gdzie spotkali P. P. (1) i P. S., z którymi wspólnie spożywali piwo. Okoliczności te znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach M. P. (1) oraz wyjaśnieniach i zeznaniach K. S. (1), P. P. (1) i P. S.. Bezspornym jest także to, iż w czasie wyjazdu z P. zostali zatrzymani przez patrol Policji, który dokonał przeszukania samochodu oraz ich ubrań co potwierdzają M. P. (1), K. S. (1) oraz I. S..

Wiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego co do faktu, iż na drugi dzień pojechał nad Jezioro B. w towarzystwie (...), I. K., A. S. (dawniej D.) i K. H.. Okoliczność ta została potwierdzona w zeznaniach w/w osób oraz w zeznaniach M. H.. Także M. H. potwierdza fakt, iż dała na ten wyjazd swojemu synowi 100 złotych. Nie były to jednak jedyne pieniądze jakie miał oskarżony ze sobą. Posiadał znacznie większą ilość pieniędzy na co wskazują zeznania I. K.. Nie były to jednak pieniądze, które zarobił podczas pracy we W., gdyż jak wynika z zeznań M. H. oskarżony nie zdążył zamienić jeszcze tych pieniędzy. Prowadzi to do wniosku, iż były to pieniądze pochodzące z napadu na stację w P.. Pieniędzmi tymi jak wynika z zeznań I. K. W. H. (1) płacił rachunki za wszystkich podczas wspomnianego wyżej pobytu nad Jeziorem B. w dniu 31 lipca 2010r. Dlatego, też nie można podzielić wyjaśnień oskarżonego co do pochodzenia pieniędzy w kwocie wyżej niż 100 złotych.

W pozostałej części wyjaśnienia oskarżonego w zakresie w jakim nie przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu nie zasługują na obdarzenie wiarą. Przeczą temu jednoznacznie pierwsze wyjaśnienia K. S. (1) (k.52-57) i zeznania S. W. (1) z których ponad wszelką wątpliwość wynika, iż W. H. (1) był jednym z uczestników przedmiotowego rozboju. Został rozpoznany przez S. W. (1), a jego rola w przedmiotowym zdarzeniu została szczegółowo opisana przez K. S. (1) i S. W. (1). Z ich relacji wynika, że był w środku pomieszczenia na stacji w P., miał założoną kominiarkę na głowę, ale w trakcie zdarzenia nie wypowiedział żadnego słowa.

Także niewiarygodne są jego wyjaśnienia co do faktu, że K. S. (1) był pijany. Przeczą temu zarówno wyjaśnienia K. S. (1) oraz zeznania I. S., która nie zaobserwowała, aby w momencie zatrzymania K. S. (1) był w stanie znacznego upojenia alkoholowego. Z jej relacji wynika ponadto, iż K. S. (1) nie był zaspany.
W tej części jego wyjaśnienia zmierzają do zdyskredytowania pierwszych wyjaśnień K. S. (1), które obciążają oskarżonego. Podobny cel mają wyjaśnienia M. P. (1) oraz zeznania P. P. (1), P. S..

Sąd podzielił w części wyjaśnienia M. P. (1). Wiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego co do pobytu jego w towarzystwie (...) w C. w godzinach wieczornych w dniu 30 lipca 2010 roku i wspólnego spożywania piwa. Potwierdzają to wyjaśnienia W. H. (1), zeznania P. S., P. P. (1) oraz wyjaśnienia i zeznania K. S. (1) w zakresie podzielonym przez Sąd. Tak samo należy ocenić wyjaśnienia oskarżonego co do faktu, iż w czasie gdy wyjeżdżali z P. zostali zatrzymani przez patrol Policji , który dokonał przeszukania. Potwierdza to W. H. (1), K. S. (1) i I. S.. Bezsporne są wyjaśnienia oskarżonego co do faktu podjęcia przez niego pracy w jednostce wojskowej oraz otrzymania sortu mundurowego w skład, którego wchodziła m.in. kominiarka (zielona).

Wbrew jego twierdzeniom K. S. (1) nie był w stanie nietrzeźwości. Okoliczność ta nie znajduje potwierdzenia w wyjaśnieniach K. S. (1) w zakresie
w jakim Sąd je podzielił ani w zeznaniach I. S., która podczas zatrzymania pojazdu w którym przebywał m.in. S. nie zaobserwowała , aby był on w stanie znacznego upojenia alkoholowego. Nie był też zaspany.

Ponadto niewiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego co faktu w którym zaprzecza,
że W. H. (1) nie miał w bagażniku żadnych ubrań. Z depozycji K. S. (1) w zakresie w jakim podzielił je Sąd, wynika jednoznacznie, że przed wyjazdem do P. W. H. (1) dał M. P. (1) ubrania, aby ten się przebrał. Ubranie to wyrzucili po dokonaniu napadu na stację w P..

W zakresie w jakim M. P. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu jego wyjaśnienia nie mogą się ostać. Na jego udział w przedmiotowym zdarzeniu wskazują depozycje K. S. (1) w zakresie w jakim podzielił je Sąd oraz zeznania S. W. (1). Zeznania w/w osób są zgodne co każdego szczegółu dotyczącego M. P. (1). Z relacji w/w osób jednoznacznie wynika, że M. P. (1) ubrany był w kominiarkę i użył miotacza gazowego o działaniu łzawiącym wobec S. W. (1). Co istotne został rozpoznany przez S. W. (1) po sylwetce i po modulowanym głosie (k.94). Szczegół ten podniósł także K. S. (1) w swoich pierwszych wyjaśnieniach,
a S. W. (1) dodał, że oskarżony w trakcie okazania starał się modulować głos. Ponadto
z depozycji K. S. (1) wynika, iż przed dokonaniem napadu M. P. (1) przebrał się, a ubrania wyrzucił po napadzie.

Sąd nie podzielił wyjaśnień oskarżonego w zakresie w jakim zaprzecza aby rozmawiał z P. S. o tym że kiedyś dokonano napadu na jakąś stację w małej miejscowości. Przeczą temu zeznania P. S..

Sąd nie podzielił wyjaśnień oskarżonego co do faktu, iż był bity przez przesłuchujących go funkcjonariuszy Policji. Brak jest jakichkolwiek dowodów potwierdzających powyższą tezę.

Sąd podzielił w części wyjaśnienia i zeznania K. S. (1) (wyjaśnienia k.52-57, k.83-86, zeznania k.255-259, k.526-528, k.571-576v, k.629, k.670v-672v, k.972-975v, k.1031v-1033v, k.1036, k.1038, k.1155)

Na obdarzenie wiarą zasługują pierwsze wyjaśnienia K. S. (1) składane
w toku postępowania przygotowawczego (k.52-57). Wynika z nich jednoznacznie, iż W. H. (1) i M. P. (1) dokonali napadu rabunkowego na stację (...) w P.. Relacja świadka w tym zakresie jest niezwykle szczegółowa. Podał bowiem szereg szczegółów, które znać mogła jedynie osoba uczestnicząca w przedmiotowym zdarzeniu. Szczegóły te odnoszą się nie tylko co do ubiorów oskarżonych (m.in. założenie kominiarek), zmienionym sposobie mówienia przez M. P. (1), na który zwrócił uwagę także S. W. (1). Świadek szczegółowo opisał sposób poruszania się oskarżonych (przeskoczenie przez płot, droga do budynku stacji) jak i ich zachowanie już w budynku stacji (M. P. (1) zabrał krzesło S. W. (1) i używał wobec niego miotacza gazowego, a W. H. (1) nie odzywał się w czasie gdy był w pomieszczeniu). Co istotne K. S. (1) dokładnie opisał pomieszczenie w którym przebywał S. W. (1) i sposób w jaki bronił się przed napastnikami (użycie krzesła). Ponadto wskazał, gdzie były przechowywane pieniądze (szuflada) i w jaki sposób były zabezpieczone (kolorowa gumka). Co istotne w toku eksperymentu procesowego rozpoznał krzesło, które w tym momencie stało w innym miejscu i wskazał, ze było to krzesło którym bronił się przed napastnikami. O tych okolicznościach mogła wiedzieć jedynie osoba, która była na miejscu zdarzenia i uczestniczyła w nim. Te zeznania świadka znajdują potwierdzenie w zeznaniach S. W. (1), który podniósł tożsame okoliczności (w tym rozpoznał głos M. P. (1)- o czym wyżej). Przesłuchujący go policjanci jednoznacznie stwierdzili, że szczegóły napadu nie były im znane przed rozpoczęciem przesłuchania K. S. (1) (tak zeznania B. D., I. Ł. (1)). W trakcie tych zeznań nikt nie wpływał na swobodę jego wypowiedzi.

Na podkreślenie zasługuje fakt rozmowy telefonicznej braci P.. W trakcie tej rozmowy M. P. (1) powiedział do swojego brata P. „że są już po robocie”. Rozmowa ta miała miejsce już po dokonaniu rozboju przez oskarżonych. Fakt odbycia samej rozmowy potwierdził P. P. (1).

Powyższe okoliczności co do przebiegu przedmiotowego zdarzenia K. S. (1) potwierdził w trakcie eksperymentu procesowego. Jego przebieg został zarejestrowany audiowizualnie. Po przeprowadzeniu oględzin powyższego nagrania (k.1031) należy stwierdzić, iż świadek w trakcie eksperymentu zachowywał się spokojnie, nie był przestraszony. Wypowiadał się bez zastanowienia, swobodnie i spontanicznie. Wbrew jego późniejszym twierdzeniom nikt nie wpływał na treść jego wypowiedzi. Są one, płynne, rzeczowe, logiczne i szczegółowe. Jego reakcje były naturalne, a gesty wyważone. Miejsca ( w tym miejsce, gdzie W. H. (1) i M. P. (1) wyrzucili kominiarki i ubrania) jakie wskazywał podczas eksperymentu procesowego są tożsame z tymi jakie opisywał
w swoich zeznaniach. Potwierdziła to w swoich zeznaniach B. M. (k266-268, k.497-498, k.992-993v), pracownik Terenowego Komitetu Praw Dziecka, która uczestniczyła zarówno podczas przesłuchania K. S. (1) na Komisariacie Policji jak i w trakcie eksperymentu procesowego. Takie zachowanie świadka potwierdzili również funkcjonariusze Policji uczestniczący w eksperymencie procesowym tj. R. K.
i I. Ł. (1), D. P. oraz J. Ć..

Wobec powyższego nie można podzielić późniejszych zeznań składanych przez K. S. (1) w charakterze świadka z których wynika, że jego pierwsze wyjaśnienia nie są wiarygodne, a ich treść została zasugerowana przez przesłuchujących go funkcjonariuszy Policji. Nie wskazał przy tym w jaki sposób ich treść miała być sugerowana. Okoliczności te nie zostały potwierdzone przez przesłuchujących go funkcjonariuszy Policji: I. Ł. (2), B. D., R. K.. Przesłuchani w toku obu przewodów sądowych I. Ł. (1) i B. D., zgodnie twierdzili, iż w żaden sposób, nie sugerowali treści zeznań K. S. (1), który wypowiadał się swobodnie i spontanicznie. Podkreślić należy, że na jakąkolwiek ingerencję w swobodę wypowiedzi K. S. (1) nie wskazują także zeznania B. M., która była obecna podczas tego przesłuchania. Podobnie należy ocenić zeznania K. S. (1), który twierdzi, że treść jego wypowiedzi podczas eksperymentu procesowego także były sugerowane przez uczestniczących w nim policjantów. Jak wynika z przeprowadzonych oględzin zapisu audiowizualnego na żadnym etapie eksperymentu procesowego nie zarejestrowano nieprawidłowego zachowania funkcjonariuszy Policji. Ponadto w trakcie eksperymentu nikt nie zgłaszał sprzeciwu co do sposobu jego przeprowadzenia.

Sąd zwrócił uwagę na to, iż późniejsze zeznania K. S. (1) (przesłuchiwanego w charakterze świadka) charakteryzują się wewnętrzną sprzecznością, której świadek nie potrafi w racjonalny i logiczny sposób wytłumaczyć. Z jednej strony kwestionuje sprawstwo oskarżonych, z drugiej podaje szczegóły dotyczące napadu (gdzie się zatrzymali, zakładanie kominiarek, godziny wyjazdu z C.). Najczęściej różnice w zeznaniach stara się tłumaczyć niepamięcią i tym, że był wtedy pod znacznym wpływem alkoholu. Jednak i ta okoliczność jest niewiarygodna na co zwróciła uwagę funkcjonariusz Policji I. S., która przeszukiwała samochód W. H. (1). Z jej relacji nie wynika, aby którakolwiek z osób przebywającym w zatrzymanym samochodzie wykazywała objawy upojenia alkoholowego bądź była zaspana. Oznacza to,
K. S. (1) poprzez podnoszenie upojenia alkoholowego stara się zdyskredytować swoje zeznania, którymi obciążył oskarżonych kolegów. Gdyby K. S. (1) był pod znacznym wpływem alkoholu, na jaki wskazują jego zeznania oraz wyjaśnienia oskarżonych to na pewno obecni na miejscu zatrzymania funkcjonariusze Policji odnotowaliby taki fakt.

Ponadto jak wynika z opinii biegłego K. N., obecnego podczas przesłuchań K. S. (1), zeznania K. S. (1) w toku obu procesów charakteryzowały się brakiem konsekwencji. Jego zeznania nie są spójne i należy do nich podchodzić z dużą dozą ostrożności (k.1034v)

Z tego też względu zeznania świadka w których stara się zaprzeczyć swoim pierwszym wyjaśnieniom należy uznać jako pomoc w uniknięciu odpowiedzialności przez oskarżonych, którzy są kolegami świadka. Na takie zachowanie wskazuje treść oświadczenia napisanego przez świadka (k.206). Oświadczenie to zostało napisane po tym jak dom państwa S. odwiedzili rodzice oskarżonych, którzy chcieli dowiedzieć się jakiej treści zeznania składał K. S. (1) (zeznania B. S. k.262)

Za wiarygodne w całości Sąd uznał zeznania B. M. (k.266-268), k.497-498, k.992-993v), pracownika Terenowego Komitetu Praw Dziecka, która uczestniczyła zarówno podczas przesłuchania K. S. (1) na Komisariacie Policji jak i w trakcie eksperymentu procesowego. Z jej relacji wynika, że podczas jej obecności w trakcie pierwszego przesłuchania K. S. (1) jak i w trakcie eksperymentu procesowego żaden z uczestniczących w tych czynnościach funkcjonariuszy Policji nie wpływał na treść depozycji w/w świadka. Podkreśliła, że świadek odpowiadał płynnie i bez zastanowienia. Podczas tych czynności obecna była matka K. S. (1). Powyższe okoliczności znajdują potwierdzenie w zeznaniach funkcjonariuszy Policji: I. Ł. (1), R. K. , B. D., D. P. i J. Ć.. Zwróciła też uwagę na to, że w trakcie przesłuchania to matka K. S. (1) krzyczała na swojego syna i domagała się aby się przyznał. Potwierdził to w swoich zeznaniach B. D..

Sąd podzielił w części zeznania B. S. -matki K. S. (1) (k.260-263, k.578-580. k.993v-995v, k.998v, k.1034). Bezspornym jest, iż jej syn był przesłuchiwany na komisariacie Policji. Sąd podzielił zeznania świadka co do faktu, że syn początkowo nie przyznawał się do udziału w przedmiotowym zdarzeniu. Znajduje to potwierdzenie
w zeznaniach B. D..

Zmiana stanowiska K. S. (1) i przyznanie się do udziału w przedmiotowym zdarzeniu wbrew twierdzeniom B. S. nie była spowodowana zachowaniem policjantów, którzy jak wynika z akt sprawy w żaden sposób nie wpływali na swobodę wypowiedzi K. S. (1). Niezwykle istotne w tej kwestii są zeznania B. D., z relacji którego jednoznacznie wynika, że to B. S. krzyczała do swojego syna, że nie ma czasu i aby się przyznał (k.668, k.668v). Ponadto z jego relacji wynika, że B. S. wyszła po leki dopiero w momencie kiedy K. S. (1) przyznał się (k.669v). Dlatego też zeznania B. S. co do faktu jakiekolwiek wpływania na treść wypowiedzi K. S. (1) jak i wypraszania jej z pokoju nie mogą się ostać. Wersji świadka przeczą zeznania B. M. oraz funkcjonariuszy Policji I. Ł. (1), B. D. i R. K.. Jak wynika z zeznań I. Ł. (1), R. K., B. M. K. S. (1) miał zachowaną swobodę wypowiedzi. Nadto B. S. stwierdziła na k. 995v, że nie pamięta, aby któryś z policjantów sugerował coś synowi. Dodała, że pamiętałaby taki fakt. Oznacza, to że wszystkie jej zeznania jak i depozycje K. S. (1) w których w/w świadkowie sugerują, że policjanci wpływali na treść wypowiedzi K. S. (1) są niewiarygodne.

Sąd nie podzielił zeznań B. S. w części w jakiej twierdzi, iż rodzice oskarżonych przyjechali do nich w sprawie kombajnu, a nie z zapytaniem o treść zeznań jakie składał K. S. (1) na Policji. Zeznania świadka są wewnętrznie sprzeczne z jej pierwszymi zeznaniami, które składała w postępowaniu przygotowawczym. Z zeznań
z postepowania przygotowawczego jednoznacznie wynika, ze celem wizyty rodziców oskarżonych było uzyskanie wiedzy na temat treści składanych wyjaśnień przez K. S. (1). Gdyby cel wizyty był inny to K. S. (1) nie napisałby wspomnianego wyżej oświadczenia.

Na obdarzenie wiarą nie zasługują te zeznania świadka, w których twierdzi,
że policjanci poinformowali jej syna, że oskarżeni przyznali się do przedmiotowego rozboju. Przeczą temu jednoznacznie zeznania I. Ł. (1).

Za wiarygodne w całości Sąd uznał zeznania I. Ł. (1) (k.631-634, k.996-997v, k.998, k.998v) funkcjonariusza Policji, który dokonał rozpytania K. S. (1) i na tę okoliczność sporządził notatkę na k.49-49v. Z jego relacji jednoznacznie wynika, iż w trakcie tej rozmowy jak i w trakcie przesłuchania w którym uczestniczył K. S. (1) przyznał się do udziału w napadzie i podał szczegóły, których nie znałaby osoba, nieuczestnicząca w przedmiotowym zdarzeniu. Wypowiedzi K. S. (1) zarówno w toku rozpytania jak i eksperymentu procesowego były spontaniczne, naturalne
i wzajemnie się uzupełniały. Podkreślił, że w żaden sposób nie wpływano na treść wypowiedzi świadka. Zaprzeczył, aby matka K. S. (1) była wypraszana z pokoju. Wychodziła sama po leki. Podnoszone przez świadka okoliczności znajdują potwierdzenie w zeznaniach R. K. i B. D..

Sąd w pełni podzielił zeznania R. K. (k.629v-631, k.997v-999) funkcjonariusza Policji, który przesłuchiwał K. S. (1). Z jego relacji wynika, iż cały czas w trakcie przesłuchania K. S. (1) była obecna B. S.. Potwierdza to w swoich zeznaniach B. M.. Dodał, że w przypadku wyjścia matki w trakcie przesłuchiwania w protokole byłaby odpowiednia wzmianka. Przesłuchiwany miał zachowaną swobodę wypowiedzi.

Za wiarygodne w całości Sąd uznał zeznania B. D. (k.667-670v, k.1035v-1037). Podnoszone przez świadka okoliczności związane z przebiegiem czynności
z udziałem K. S. (1) znajdują potwierdzenie w zeznaniach I. Ł. (1), i R. K.. Z jego relacji wynika, że to matka K. S. (1) wywierała presję na syna, krzycząc na niego, że nie ma czasu z uwagi na prace w polu (k.668v). Krzyczała do syna, aby się przyznał (k.668). Okoliczność tę potwierdza w swoich zeznaniach B. M. (k.498). Dodał, że B. S. sama wychodziła
w trakcie rozpytania i nikt jej nie wypraszał. Po leki wyszła w momencie gdy jej syn przyznał się do udziału w przedmiotowym zdarzeniu. Podkreślił, że od K. S. (1) dowiedział się, że zabrane pieniądze były przewiązane kolorową gumką. Dlatego też nie mogli podawać świadkowi szczegółów wydarzenia, których sami nie znali.

Sąd podzielił w części zeznania I. K. (k.123 od słów „w niedzielę” do końca k.124, k.303v od słów „ ja pisałam” do końca k.304, k.493-495, k.1037-1038)
w części w której potwierdza, że w dniu 31 lipca 2010 popołudniu (kilkanaście godzin po napadzie) W. H. (1) dysponował znaczną liczbą pieniędzy. Było to kilka banknotów
o nominale 100 złotych i 50 złotych. Podkreśliła, że podczas wspólnego wyjazdu nad Jezioro B.. W. H. (1) płacił za wszystko. Fakt wyjazdu nad Jezioro B. znajduje potwierdzenie w zeznaniach A. S. i M. H. oraz K. H.

W części w jakiej I. K. odwołała swoje pierwsze zeznania podnosząc, że na ich treść miał wpływ strach przed policjantami, którzy mieli straszyć ja pobytem w domu poprawczym jej zeznania nie mogą się ostać. Jej zeznania w tej części nie znajdują potwierdzenia w zeznaniach przesłuchującej jej funkcjonariuszki Policji A. K.. Nadto świadek nie potrafi w sposób logiczny wytłumaczyć zmiany swojego stanowiska. W ocenie Sądu zmiana zeznań świadka świadczy o próbie pomocy swojemu koledze W. H. (1) w uniknięciu odpowiedzialności karnej

Sąd podzielił w części zeznania P. S. (k.114-116, k.491v od słów „dziwnie w tym” do k. 492, k.1037v-1039v). Sąd podzielił zeznania świadka co do okoliczności spotkania W. H. (1), M. P. (1) i K. S. (1)
w C.. Podnoszone przez niego okoliczności znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach obu oskarżonych oraz K. S. (1) co do faktu spotkania, pojechania pod T., poznania dziewczyn przez brata M. P. (1) oraz wypicia piwa.

Sąd nie podzielił zeznań świadka, który twierdzi, że K. S. (1) był pijany
w momencie wsiadania do samochodu pod C.. Ten fragment zeznań świadka nie znajduje potwierdzenia w materiale dowodowym zebranym w aktach sprawy. Przeczą temu jednoznacznie zeznania I. S.. Zdaniem Sądu zmiana zeznań przez świadka w tym zakresie zmierza do zdyskredytowania pierwszych wyjaśnień K. S. (1), w których obciążył on obu oskarżonych.

Sąd podzielił w części zeznania A. S. (wcześniej D.) (k.121v od słów
„ w dniu 31 lipca” do końca zeznań, k.492v od słów „nad Jezioro B.” do końca zeznań, k.1039v-1040) w jakiej potwierdza, iż razem z I. K., W. i W. H. (2) pojechała 31 lipca 2010r. nad Jezioro B.. Okoliczność ta znajduje potwierdzenie w podzielonych przez Sąd zeznaniach I. K., K. H., M. H.
i wyjaśnieniach W. H. (1).

W części w jakiej świadek podnosi, iż wszystkie rachunki w trakcie powyższego wyjazdu regulował W. H. (2) (brat oskarżonego W. H. (1)) zeznania świadka nie zasługują na obdarzenie wiarą. Przeczą temu podzielone przez Sąd zeznania I. K. z których wynika, że dużą ilość pieniędzy posiadał W. H. (1), który regulował wszystkie rachunki.

Sąd podzielił w całości zeznania A. K. (k.1085-1085v), która
w toku postępowania przygotowawczego przesłuchiwała I. K. i zaprzeczyła aby
w jakikolwiek sposób wpływała na treść jej zeznań. Podkreśliła, że w żaden sposób swoboda wypowiedzi świadka nie była ograniczona.

Sąd podzielił w części zeznania M. H. (k.1086v-1087) matki W. H. (1). Wiarygodne są zeznania świadka co do faktu wyjazdu jej synów nad Jezioro B., co potwierdzają w swoich zeznaniach I. K. i A. S.. Wiarygodne są również zeznania świadka co do tego, że jej syn- W. H. (1) zarobił znaczną ilość pieniędzy podczas pracy we W.. Przy czym podkreśliła, że do momentu wyjazdu nad jezioro nie wymienił ich na walutę polską. Wiarygodne są zeznania świadka, że dała W. H. (1) kwotę 100 złotych na wyjazd, o czym wspomina w swoich wyjaśnieniach W. H. (1). Mając ten fakt na uwadze oraz treść podzielonych przez Sąd zeznań I. K. oznacza to, iż W. H. (1) posiadał jeszcze pieniądze z innego źródła niż tylko 100 złotych od matki.

Na wiarę zasługują również zeznania świadka co do tego, że była w domu rodziców K. S. (1). Wbrew jednak jej twierdzeniom przedmiotem wizyty nie była kwestia pożyczenia kombajnu. Jak wynika bowiem z podzielonych przez Sąd zeznań B. S. M. H. interesowała się treścią wyjaśnień złożonych przez K. S. (1).

Sąd podzielił w części zeznania H. P. (k.1087-1088)-matki oskarżonego M. P. (1). Bezspornym jest, iż jej syn w sierpniu 2010 roku podjął prace
w jednostce wojskowej i otrzymał z niej sort mundurowy.

Sąd nie podzielił zeznań świadka w części w której twierdzi, że na temat przedmiotowej sprawy nie rozmawiała z rodzicami W. H. (1) i K. S. (1). Przeczą temu jednoznacznie podzielone przez Sąd zeznania M. H. i B. S..

Niewiarygodne są też zeznania świadka w części w której twierdzi, że K. S. (1) złożył zeznania obciążające jej syna pod wpływem Policji. Przeczą temu jednoznacznie zeznania funkcjonariuszy Policji, którzy brali udział w rozpytaniu, przesłuchaniu
i eksperymencie procesowym z udziałem K. S. (1).

Sąd podzielił w całości zeznania G. D. (k. 22v od słów „w dniu dzisiejszym” do końca k.23, 635-636, k.1088v-1089v) pracownika stacji w P., który od S. W. (1) dowiedział się o dokonanym napadzie. Z rozliczeń wynikało, iż brakowało ok 11 tys. złotych. Podkreślił, że pieniądze na stacji zawsze były przechowywane w szufladzie
i były przewiązywane gumką. Na taki sposób zabezpieczenia pieniędzy zwrócił uwagę
w swoich zeznaniach K. S. (1), który podkreślił, że pieniądze, które zabrali z szuflady były przewiązane kolorową gumką.

Za wiarygodne w całości Sąd uznał zeznania D. C. (k.224, k.576v-577, k.1109-1110v) właściciela stacji w P., z którego relacji wynika, że po przeprowadzeniu dokładnych rozliczeń ustalono, iż napastnicy zabrali ze stacji kwotę 10 850 złotych.

Sąd podzielił w części K. H. (wcześniej A.) (k.299-300, k.305, k.498, k.1110v-1111v) w jakiej potwierdza wspólny wyjazd nad Jezioro B. w dniu 31 lipca 2010 r. wspólnie z I. K., A. S. oraz W. i W. H. (2). Także wiarygodne są zeznania świadka w zakresie w jakim podnosi, że W. H. (1) pożyczył od matki 100 złotych przed tym wyjazdem. Powyższe okoliczności znajdują potwierdzenie w podzielonych przez Sąd zeznaniach M. H., I. K., A. S. oraz wyjaśnieniach W. H. (1).

Niewiarygodne są zeznania świadka z których wynika, że W. H. (1) podczas tego wyjazdu miał jedynie pieniądze pożyczone od matki. Jak wynika z zeznań I. K. w zakresie w jakim podzielił je Sąd wynika jednoznacznie, iż W. H. (1) tego dnia posiadał przy sobie znacznie więcej pieniędzy niż 100 złotych. Podkreślić należy, iż świadek obecnie jest żoną brata oskarżonego i w tej części jej zeznania ukierunkowane są na to aby oskarżony uniknął odpowiedzialności.

Sąd podzielił w całości zeznania A. B. (k.197,k.496-497, k.1112v-1113), który zajmował się zbieraniem utargu ze stacji w P. i o napadzie dowiedział się S. W. (1). Z jego relacji wynika, iż zabrano kwotę ok. 10-11 tys. co znajduje potwierdzenie
w zeznaniach D. C.. Od S. W. (1) dowiedział się też o szczegółach napadu. Podkreślił, że na tej stacji pieniądze były przechowywane w szufladzie i zazwyczaj były owinięte kolorową gumką. Okoliczności te potwierdza w swoich zeznaniach G. D.. Na fakt ten w swoich zeznaniach w zakresie w jakim podzielił je Sąd zwrócił uwagę również K. S. (1).

Sąd podzielił w części zeznania P. P. (1) (k. 74-75, k.489-491v, k.1113-1114). Bezspornym jest, iż w godzinach nocnych spotkał się z W. H. (1) M. P. (1) (swoim bratem) oraz K. S. (1) w C.. Był wtedy w towarzystwie (...). Przebywał w ich towarzystwie do ok. godziny 23. Spożywali piwo. Po tym jak spotkał dziewczyny odłączył się od kolegów, a o napadzie dowiedział się na drugi dzień.

Wbrew twierdzeniom świadka K. S. (1) nie był pijany w trakcie tego spotkania. Brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na taki fakt. Podkreślić należy,
iż teza o znacznym upojeniu alkoholowym K. S. (1) pojawiła się w wyjaśnieniach oskarżonych, a także zeznaniach P. S., P. P. (1) oraz K. S. (1), już po złożeniu zeznań przez tego ostatniego kiedy to obciążył oskarżonych. Po wizycie rodziców oskarżonych w domu państwa S. K. S. (1) w każdy możliwy sposób stara się razem z oskarżonymi i ich znajomymi zdyskredytować swoje pierwsze zeznania. Działanie takie podejmowane są w toku obu przewodów sądowych. Na ten cel ukierunkowane są właśnie zeznania P. P. (1), których Sąd w tym zakresie nie może podzielić.

Sąd nie podzielił również zeznań świadka, który twierdzi, że w rozmowie telefonicznej brat zapytał się go „co już po robocie” Słowa te miały dotyczyć jego ewentualnego kontaktu intymnego z jedną z poznanych dziewczyn w nocy 30 lipca 2010r.. Jak wynika z podzielonych przez Sąd zeznań K. S. (1) rozmowa ta miała inny przebieg i inny był kontekst wypowiadanych słów, które mogły dotyczyć rozboju, a nie okoliczności o których wspomina P. P. (1).

Ponadto obaj oskarżeni i K. S. (1) nie mogli odjechać o godzinie 1:30 bowiem w tym czasie dokonywany był napad na stację w P.. Ponadto świadek nie mógł wiedzieć o której godzinie oskarżeni i K. S. (1) odjechali w kierunku P., gdyż jak sam twierdził, przebywał w ich towarzystwie do godziny 23.

Sąd podzielił w całości zeznania ratowników medycznych: M. O. (k797, k.1152v), P. R. (k.734-735,k.1153), R. J. (k.735-736, k.1153-1153v). Z ich relacji wynika, że po przyjeździe na miejsce zdarzenia S. W. (1) mówił, że został „pryśnięty gazem po oczach”. S. W. (1) miał łzawiące oczy, ale nie uskarżał się na inne dolegliwości i ratownicy medyczni nie wyczuwali od niego woni gazu.

Zeznania w/w osób uzupełniają się wzajemnie i tworzą logiczną całość. Znajdują potwierdzenie w zeznaniach S. W. oraz R. B..

Sąd podzielił w całości zeznania funkcjonariusza Policji R. B. (k.736-737v,k.1154v-1155v), który na miejsce zdarzenia przyjechał z patrolem interwencyjnym i o przebiegu zdarzenia dowiedział się od S. W. (1), który
w momencie przyjechania patrolu trzymał się za twarz.

Za wiarygodne w całości Sąd uznał zeznania funkcjonariusza Policji I. S. (k.538-539, k.634-635, k.1176v-1177), która opisała sposób przeszukania samochodu W. H. (1) po zatrzymaniu go S.. Podkreśliła, że żadna
z osób przebywająca w tym samochodzie nie wykazała objawów upojenia alkoholowego. Dodała, nikt z zatrzymanych nie był zaspany.

Sąd podzielił zeznania świadka bowiem była w bezpośredniej bliskości K. S. (1) i w sposób bezstronny była w stanie określić w jakim stanie był K. S. (1)
w momencie przystąpienia do kontroli samochodu W. H. (1) oraz osób w nim przebywających

Powyższe oznacza, że zarówno wyjaśnienia oskarżonych jak zeznania K. S. (1), M. P. (1), P. S. nie mogą się ostać w tej części w której w/w podnoszą iż K. S. (1) był w stanie znacznego upojenia alkoholowego.

Sąd podzielił w całości zeznania funkcjonariuszy Policji G. M. (k. 800v, k.1203v-1204) i M. P. (2) (k.800v-801, k.1204-1204v) z których wynika, iż na miejscu zdarzenia, w trakcie oględzin nie wyczuwano woni substancji chemicznych.
W przeciwny razie byłaby odpowiednia wzmianka w protokole.

Wiarygodne w całości są zeznania świadka D. P. (k.799v-800, k.1237-1238) funkcjonariusza Policji, członka grupy dochodzeniowo-śledczej. Wykonywał czynności nadzorcze w trakcie oględzin stacji w P. i brał udział w eksperymencie procesowym. Podkreślił, iż na miejscu zdarzenia nie wyczuł woni gazu oraz, że żaden z funkcjonariuszy Policji nie wpływał na swobodę wypowiedzi K. S. (1). Dodał, że K. S. (1) w trakcie eksperymentu zachowywał się swobodnie. Wszystkie miejsca pokazał sam. Obecna na miejscu matka K. S. (1) nie zgłaszała zastrzeżeń co do sposobu przeprowadzania eksperymentu. Podnoszone przez świadka okoliczności znajdują potwierdzenie
w przeprowadzonych przez Sąd oględzinach z zapisu eksperymentu procesowego, a także
w zeznaniach I. Ł. (1), G. M. i M. P. (2), J. Ć..

Sąd podzielił w całości zeznania funkcjonariusza Policji J. Ć. (k. 798-799, k.1246-1247), który wykonywał czynności związane z przedmiotową sprawą. Z jego relacji wynika, iż nikt nie zgłaszał aby funkcjonariusze Policji zachowywali się
w nieodpowiedni sposób wobec K. S. (1), co znajduje potwierdzenie w zeznaniach I. Ł. (1), B. D. i R. K. oraz D. P..

Sąd podzielił w całości zeznania S. W. (1) (k.4-6, k.19-21, k.91-92, k.93-94,k.312-314, k.580v-582, k.673v-675, k.1313-1316). Okoliczności dotyczące przebiegu napadu znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach K. S. (1) w zakresie w jakim podzielił je Sąd. Zarówno zeznania S. W. (1) i K. S. (1) tworzą logiczną całość.
Są zgodne co do szczegółów przebiegu napadu. Oznacza to, iż wiedzę taką mogą mieć jedynie osoby bezpośrednio uczestniczące w zdarzeniu.

S. W. (1) podkreślił, iż w momencie rozboju na stacji w P. były pieniądze w kwocie ponad 10 000 złotych co zostało potwierdzone przez D. C., G. D. i A. B.. Bezspornym jest, iż oskarżeni byli w kominiarkach co potwierdził w swoich zeznaniach K. S. (1). W zeznania K. S. (1) znajduje także potwierdzenie to, iż co najmniej jeden z napastników ubrany był w dresy. Ubranie to zostało później wyrzucone i nie zostało odnalezione. Bezspornym jest, iż S. W. (1) bronił się krzesłem przed napastnikami. Potwierdziły to wyjaśnienia K. S. (1), który w trakcie eksperymentu procesowego wskazał dokładnie które to krzesło używane było w obronie przed M. P. (1)

Poza wszelką wątpliwością jest również to, iż napastnicy użyli miotacza gazowego
o działaniu łzawiącym. Miotacza tego użył M. P. (1), który prysnął w oczy S. W. (1), aby przełamać jego opór. Potwierdził to K. S. (1).

Zeznania S. W. (1) i wyjaśnienia K. S. (1) zgodne są także w niezwykle istotnym szczególe. Mianowicie pieniądze, które znajdowały się w szufladzie, a które zabrali sprawcy były otoczone kolorową gumką. Taki sposób przechowywania pieniędzy potwierdzili D. C., A. B. i G. D..

Podkreślić należy, iż S. W. (1) rozpoznał obu oskarżonych. W. H. (1) rozpoznał po sylwetce tj. po wzroście i budowie ciała. Według jego relacji W. H. (1)
w trakcie napadu nie odzywał się (k.91-92). Natomiast M. P. (1) rozpoznał po sylwetce i głosie. Podobnie jak K. S. (1) zwrócił uwagę na modulowany głos M. P. (1). W sytuacji gdy W. H. (1) ma normalny męski głos (k.1316v) jedynym logicznym wnioskiem jest, że to M. P. (1) był tym drugim napastnikiem, który miał charakterystyczny „piskliwy głos” na który zwrócili uwagę S. W. (1) i K. S. (1).

Zeznania D. B. (k.24v od słów „ w dniu do końca k.25, k.577v-558, k.1151-1152) nie wnoszą nic istotnego do meritum sprawy, bowiem ubrania które zostały zabezpieczone w przedmiotowej sprawie znalazła w dniu 30 lipca 2010 roku w około godziny 19-20 a więc na kilka godzin przed napadem na stację w P., który miał miejsce w nocy z 30/31 lipca 2010r. Nie były to więc ubrania wyrzucone przez sprawców. Potwierdził to
w toku okazania rzeczy K. S. (1) (k.83-86) oraz oskarżeni W. H. (1) i M. P. (1) (k.1322v)

Zeznania funkcjonariusza Policji w R. S. (k.797v, k.1155-1155v) również nie wnoszą nic istotnego do meritum sprawy bowiem zabezpieczał on teren stacji
w P. w czasie eksperymentu procesu i nie brał w nim udziału oraz nie interesował się jego przebiegiem.

Do meritum sprawy nie wnoszą nic istotnego zeznania M. B. (k.199, k.1232) oraz E. D. (k.278, k.1323)

Za wiarygodne Sąd uznał dokumenty: protokół oględzin miejsca (k.9-11v), karta czynności medycznych (k.12), protokół przeszukania (k.28-29v, k.36-37v, k.44-46, k.88-89v, k.118-119v, k.139-140v,k.150,k.153-156, k.188-189v), protokół zatrzymania osoby (k.33-33v, k.63-63v), protokół zatrzymania nieletniego (k.48-48v), protokół pobrania materiału porównawczego (k.58,k.68,k.76), protokół eksperymentu procesowego (k.59-62), protokół okazania rzeczy (k.83-86), protokół okazania (k.91-92v,k.93-94v), protokół zatrzymania rzeczy (k.144-146), protokół tymczasowego zajęcia mienia (k.148), dokumentacja magnetowidowa dot. eksperymentu procesowego (k.184), dokumentacja fotograficzna (k.273-275), opinia sądowo-lekarska dot. S. W. (k.296) protokół oględzin rzeczy (k.301-302), umowa (k.306), dokumenty ze sprawy III N. (...)/10 (k.367-376, k.517-544,k.699-710, k.1041-1056), sprawozdanie z wywiadu środowiskowego dot. K. S. (1) (k.517-518), wykaz zgłoszeń oraz stenogramy rozmów (k.653-660,k.685-692), opinia z zakresu badań genetycznych (k.750-753), opinia z zakresu badań chemicznych (k.813-814), kopia notatnika służbowego (k.1267-1267v,k.1268-1268v), kwestionariusz środowiskowy dot. S. W. (k.1272-1273).

Z protokołu okazania (k.91-92v) wynika, że S. W. (1) rozpoznał W. H. (1) po sylwetce. Stwierdził, że jest pewien „na 100 procent”, że to właśnie W. H. (1) był jednym z napastników.

Z protokołu okazania (k.93-94v) wynika, że S. W. (1) rozpoznał M. P. (1) po sylwetce i po głosie. Podkreślił, że w czasie okazania M. P. (1) starał się modulować głos aby go zmienić, jednak mimo to jest pewny, że to właśnie oskarżony był drugim napastnikiem.

Gdyby nawet uznać, że rozpoznanie przez S. W. (1) obu oskarżonych nie jest pewne to i tak udział obu oskarżonych w rozboju nie budzi wątpliwości w świetle depozycji K. S. (1) w zakresie w jakim podzielił je Sąd.

Z opinii z zakresu badań chemicznych (k.813-814) wynika, że przeprowadzony eksperyment wykazał dużą zależność czasu utrzymywania się środka drażniącego od ilości jaka została użyta. W pomieszczeniu oszklonym o wielkości trzy metry na trzy metry gaz pieprzowy utrzymywał się od 72 do 168 godzin a składniki z miotacza (...)75 od 3 do 30 godzin. Mając na uwadze powyższe wyniki należy przyjąć, iż sprawcy nie użyli gazu pieprzowego, gdyż ani ratownicy medyczni przybyli na miejsce zdarzenia ani obecni tam funkcjonariusze Policji nie wyczuli woni gazu ani innych substancji chemicznych.Zdaniem Sądu został użyty gaz łzawiący a nie obezwładniający.

Z opinii sądowo-lekarskiej dot. S. W. (1) (k.296) wynika, że w trakcie przedmiotowego zdarzenia doznał on obrażeń ciała w postaci podrażnienia spojówek oczu. Obrażenia spowodowały naruszenie nietykalności osobistej w rozumieniu art. 217§1 k.k.

Sąd w całości podzielił ustalenia zawarte w/w dokumentach i opiniach, bowiem zostały one sporządzone przez osoby kompetentne, w granicach przyznanych im uprawnień, zgodnie
z wymogami zakreślonymi przez przepisy prawa.

Nie może się ostać oświadczenie K. S. (1) z dnia 5 sierpnia 2010 roku (k.206) z którego wynika, przesłuchujący go policjanci sugerowali mu treść wypowiedzi i zastraszali go. Znajdujący się w aktach sprawy materiał dowodowy w postaci zeznań I. Ł. (1), R. K., B. D., J. Ć., D. P. G. M. i M. P. (2), I. S. oraz zeznania B. S. (w zakresie w jakim podzielił je Sąd) jednoznacznie przeczy tym okolicznościom.

Sąd nie mógł uwzględnić opinii sądowo-psychologicznej dot. K. S. (k.194-196) bowiem B. M. została przesłuchana w charakterze świadka (k.266).

Dokumenty :opinia z zakresu badań amunicji (k.310-311) nie wnosi nic istotnego
w zakresie zarzutów stawianym oskarżonym.

Zebrany w sprawie, a opisany wyżej materiał dowodowy pozwolił na uznanie W. H. (1) za winnego tego, że:

I.  w nocy z 30 na 31 lipca 2010 r. w miejscowości P., powiatu (...), działając wspólnie i w porozumieniu z M. P. (1)
i inną osobą, dokonał rozboju na osobie S. W. (1) w ten sposób, że użył wobec niego miotacza gazowego o działaniu łzawiącym, czym doprowadził S. W. (1) do stanu bezbronności, a następnie dokonał kradzieży pieniędzy w kwocie 10.850 zł na szkodę D. C. tj, czynu wyczerpującego dyspozycję art. 280§1 k.k.

oraz M. P. (1) za winnego tego, że

II.  w nocy z 30 na 31 lipca 2010 r. w miejscowości P., powiatu (...), działając wspólnie i w porozumieniu z W. H. (1) i inną osobą, dokonał rozboju na osobie S. W. (1) w ten sposób, że użył wobec niego miotacza gazowego o działaniu łzawiącym, czym doprowadził S. W. (1) do stanu bezbronności, a następnie dokonał kradzieży pieniędzy w kwocie 10.850 zł na szkodę D. C., tj. czynu z art. 280 § 1 k.k

Sąd przyjął, iż w/w oskarżeni posługiwali się miotaczem gazowym o działaniu łzawiącym na co wskazują wiarygodne zeznania S. W. (1). Brak jest bowiem jakichkolwiek dowodów na to, aby posługiwali się środkiem obezwładniającym.

Sąd zmienił kwalifikację czynów przypisanym obu oskarżonym z art. 280§2 k.k. na art. 280§1 k.k.

Bezspornym jest, iż oskarżeni użyli do dokonania rozboju miotacza gazowego
o działaniu łzawiącym. Poczynione przez Sąd ustalenia prowadzą do jednoznacznego wniosku, iż użycie takiego miotacza nie stwarzało żadnego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia S. W. (1). Wskazują na to jego zeznania, z których wynika, że piekły go jedynie oczy.
Z zeznań ratowników medycznych M. O., P. R., R. J. wynika, iż poza pieczeniem oczu S. W. (1) nie uskarżał się na inne dolegliwości. Ponadto jak wynika, z akt sprawy bezpośrednio po napadzie był w stanie zawiadomić telefonicznie jednostkę Policji o zdarzeniu. Należy również mieć na uwadze wnioski z opinii w sprawie obrażeń S. W. (1)(k.296) z których wynika, że w trakcie przedmiotowego zdarzenia doznał on obrażeń ciała w postaci podrażnienia spojówek oczu. Obrażenia spowodowały naruszenie nietykalności osobistej w rozumieniu art. 217§1 k.k. Były to więc nieznaczne obrażenia, które w świetle zasad doświadczenia życiowego nie stwarzają niebezpieczeństwa dla życia człowieka, które byłoby podobne do tego jak użycie broni palnej lub noża (tak m.in. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 lipca 2004 roku II AKz 245/04 KZS 2004/7-8/54, Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 marca 2001 roku II AKa 89/01 Prokuratura i Prawo wkładka 2002/3/26, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 20 października 2001 roku II AKa 2011 KZS 2012/1/54, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 15 maja 2008 roku II AKa 54/08 KZS 2009/11/55).

Typowym następstwem użycia miotacza o działaniu łzawiącym jest czasowe unieruchomienie ofiary poprzez podrażnienie np. błon śluzowych oczu. Jest to działanie krótkotrwałe, a podrażnienia zwykle szybko ustępują. Wprawdzie środek ten użyty został
z bliskiej odległości to jednak jego ilość była niewielka. Na małą ilość użytego środka łzawiącego wskazuje to, iż zarówno przybyli na miejsce zdarzenia ratownicy medyczni jak
i funkcjonariusze Policji nie wyczuli woni gazu.

Powyższe rozważania wskazują jednoznacznie zasadność zakwalifikowania czynów przypisanych oskarżonym z art. 280§1 k.k.

Nie ulega wątpliwości, iż zarówno W. H. (1) (czyn I) jak i M. P. (1) (czyn II) wyczerpali znamiona art. 280§1 k.k. Użyli bowiem w/w miotacza gazowego
o działaniu łzawiącym i w ten sposób doprowadzili S. W. (1) do stanu bezbronności. Następnie zaś zabierając z szuflady pieniądze przewiązane kolorową gumka w kwocie 10850 zł dokonali kradzieży na szkodę właściciela stacji w P. tj. D. C..

Obaj oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu. Było to porozumienie konkludentne gdyż zarówno M. P. (1) jak i W. H. (1) dążyli do zaboru pieniędzy, a ich działania wzajemnie się uzupełniały i obaj wzajemnie akceptowali swoje działania. Brak jest bowiem dowodów świadczących o tym, aby w czasie całego zdarzenia w jakikolwiek sposób, choćby nawet dorozumiany którykolwiek ze sprawców wyrażał sprzeciw wobec takiego postępowania.

Zarówno M. P. (1) jak i W. H. (1) przypisanych im czynów dopuścili się umyślnie działając z zamiarem bezpośrednim. Działali bowiem w celu uzyskania korzyści majątkowej. Cel ich działania jednoznacznie przesądza o działaniu z zamiarem bezpośrednim.

Przystępując do wymiaru kary Sąd miał na względzie cele zapobiegawcze
i wychowawcze, które ta kara ma osiągnąć w stosunku do sprawcy, jak również potrzeby
w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa ( art. 53 § 1 i 2 k.k. )

Niewątpliwie przestępstwo rozboju jakiego dopuścili W. H. (1) i M. P. (1) cechuje się znacznym ładunkiem społecznej szkodliwości i należy je piętnować
z całą stanowczością. Z racji, tego iż przed Sądem Okręgowym w Lublinie toczyło się i toczy się wiele postepowań, których przedmiotem są przestępstwa rozboju należy przyjąć, iż są one nagminne. Podkreślić należy, że przestępstwa rozboju w obu typach zagrażają potencjalnie każdemu obywatelowi. Rozboje zwykle niosą ze sobą uszkodzenia ciała pokrzywdzonych,
a także znaczne straty mienia. Wprawdzie w przedmiotowej sprawie S. W. (1) odniósł obrażenia wyczerpujące dyspozycję art. 217§1 k.k. to należy mieć na uwadze, że oskarżeni dokonali zaboru dużej kwoty pieniędzy tj.10 850 złotych. Zabrane pieniądze nie zostały znalezione podczas przeszukania oskarżonych, bowiem mogły być schowane w miejscu (miejscach), których policjanci nie przeszukali.

Sąd wymierzył W. H. (1) na podstawie art. 280 § 1 k.k. karę
2 (dwóch) lat pozbawienia wolności.

Jako okoliczność obciążającą Sąd uwzględnił rozmiar spowodowanej szkody

Jako okoliczności łagodzące Sąd uwzględnił dotychczasową niekaralność oskarżonego (dane o karalności k.185,k.500 , k.549,k.565, k.605, k.1250, k.1254, k.1255) i bardzo dobrą opinię środowiskową (kwestionariusz wywiadu środowiskowego k.221-222), a także stosunkowo młody wiek.

Biorąc pod uwagę wszystkie wskazane wyżej okoliczności Sąd uznał karę 2 lat pozbawienia wolności za proporcjonalną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego.

Sąd na mocy art. 33 § 2 i 3 k.k. wymierzył W. H. (1) karę grzywny w wysokości 500 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 złotych. Ustalając wysokość stawki dziennej grzywny Sąd miał na uwadze to, iż oskarżony obecnie nigdzie nie pracuje i pozostaje na utrzymaniu rodziców.

Analiza całokształtu właściwości i warunków osobistych oskarżonego oraz okoliczności przedmiotowej sprawy pozwala sięgnąć, w ocenie Sądu, po dobrodziejstwo instytucji warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Oskarżony posiada bardzo dobrą opinię środowiskową, pomaga rodzicom w gospodarstwie rolnym. Sąd miał na uwadze rodzaj dobra, na jakie oskarżony dopuścił się zamachu, a także wydźwięk społeczny orzeczonej kary. Niewykonywanie orzeczonej kary w żadnym razie nie może prowadzić do przekonania – tak sprawcy przedmiotowego czynu, jak też w odbiorze społecznym – o pobłażliwości bądź bezkarności czynów ewidentnie godzących w tak podstawowe wartości. Zasadniczą przesłanką zastosowania instytucji, o jakiej mowa w art. 69 § 1 i 2 k.k. jest osiągnięcie celów kary (pomimo jej niewykonania). Jednym z nich jest czytelna dezaprobata dla tego rodzaju przestępstwa jakiego dopuścił się W. H. (1). W ocenie Sądu, zastosowanie dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia orzeczonej kary pozwoli ten cel osiągnąć. Zdaniem Sądu podkreślić należy, iż długotrwały pobyt w warunkach izolacji penitencjarnej może wpłynąć negatywnie na resocjalizację oskarżonego, który jako osoba młoda, przebywając w środowisku przestępców niekiedy recydywistów może być podatny na ich negatywny wpływ. Długotrwałe przebywanie w takim środowisku z całą pewnością nie będzie miało wychowawczego oddziaływania na osobę oskarżonego, który będzie także poddany oddziaływaniu różnych subkultur więziennych.

Mając to na uwadze Sąd uznał, iż wystarczającym dla osiągnięcia celów resocjalizacyjnych jest zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres lat 3 próby na podstawie art.70§1 pkt 1 k.k. Nadto stosownie do treści art. 73§1 k.k. Sąd oddał oskarżonego pod dozór kuratora.

Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej wobec W. H. (1) kary grzywny zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności w dniach od 3 sierpnia 2010 roku do 22 grudnia 2010 roku, przyjmując dzień rzeczywistego pozbawienia wolności za równoważny dwóm stawkom dziennym grzywny.

M. P. (3) Sąd na podstawie art. 280 § 1 k.k. wymierzył karę 2 lat pozbawienia wolności.

Jako okoliczności obciążające Sąd uwzględnił rozmiar spowodowanej szkody oraz popełnienie przestępstwa pod wpływem alkoholu.

Jako okoliczności łagodzące Sąd uwzględnił dotychczasową niekaralność oskarżonego (dane o karalności k.186,501, 550,k.566, k.606,k.1251) i bardzo dobrą opinię środowiskową (kwestionariusz wywiadu środowiskowego k.219-220), a także stosunkowo młody wiek.

Biorąc pod uwagę wszystkie wskazane wyżej okoliczności Sąd uznał karę 2 lat pozbawienia wolności za proporcjonalną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego.

Sąd na mocy art. 33 § 2 i 3 k.k. wymierzył M. P. (1) karę grzywny w wysokości 500 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 złotych. Ustalając wysokość jednej stawki dziennej Sąd miał na uwadze to, iż M. P. (1) nie posiada majątku i nie ma nikogo na utrzymaniu oraz to, że osiąga miesięczny dochód w wysokości 1400 złotych.

Analiza całokształtu właściwości i warunków osobistych oskarżonego oraz okoliczności przedmiotowej sprawy pozwala sięgnąć, w ocenie Sądu, po dobrodziejstwo instytucji warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Oskarżony posiada bardzo dobrą opinię środowiskową. Sąd miał na uwadze rodzaj dobra, na jakie oskarżony dopuścił się zamachu, a także wydźwięk społeczny orzeczonej kary. Niewykonywanie orzeczonej kary w żadnym razie nie może prowadzić do przekonania – tak sprawcy przedmiotowego czynu, jak też w odbiorze społecznym – o pobłażliwości bądź bezkarności czynów ewidentnie godzących w tak podstawowe wartości. Zasadniczą przesłanką zastosowania instytucji, o jakiej mowa w art. 69 § 1 i 2 k.k. jest osiągnięcie celów kary (pomimo jej niewykonania). Jednym z nich jest czytelna dezaprobata dla tego rodzaju przestępstwa jakiego dopuścił się M. P. (1). W ocenie Sądu, zastosowanie dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia orzeczonej kary pozwoli ten cel osiągnąć. Zdaniem Sądu podkreślić należy, iż długotrwały pobyt w warunkach izolacji penitencjarnej może wpłynąć negatywnie na resocjalizację oskarżonego, który jako osoba młoda, przebywając w środowisku przestępców niekiedy recydywistów może być podatny na ich negatywny wpływ. Długotrwałe przebywanie w takim środowisku z całą pewnością nie będzie miało wychowawczego oddziaływania na osobę oskarżonego, który będzie także poddany oddziaływaniu różnych subkultur więziennych.

Mając to na uwadze Sąd uznał, iż wystarczającym dla osiągnięcia celów resocjalizacyjnych jest zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres lat 3 próby na podstawie art.70§1 pkt 1 k.k. Nadto stosownie do treści art. 73§1 k.k. Sąd oddał oskarżonego pod dozór kuratora,

Sąd na zasadzie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej wobec M. P. (1) kary grzywny zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności w dniach od 3 sierpnia 2010 roku do 22 grudnia 2010 roku, przyjmując dzień rzeczywistego pozbawienia wolności za równoważny dwóm stawkom dziennym grzywny.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. Sąd orzekł orzeka wobec oskarżonych: W. H. (1)
i M. P. (1) obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę solidarnie na rzecz pokrzywdzonego D. C. kwoty 10.850 zł. bowiem szkoda została wyrządzona przez wspólne działanie oskarżonych (tak uchwała SN z dnia 13 grudnia 2000 roku I KZP 40/00 OSNKW 2001/1-2/2)

Mając na uwadze fakt, iż uiszczenie przez oskarżonych W. H. (1) i M. P. (1) kosztów sądowych byłoby dla nich zbyt uciążliwe w świetle ich sytuacji majątkowej, możliwości zarobkowych oraz nałożonych na nich obowiązków finansowych Sąd na podstawie art. 624§1 k.p.k. zwolnił ich od ponoszenia opłat a wydatkami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w wyroku.