Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 467/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 marca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Beata Kozłowska (spr.)

Sędzia SA Robert Obrębski

Sędzia SO Tomasz Szczurowski (del.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Baranowska

po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Skarbu Państwa reprezentowanego przez Ministra Skarbu Państwa

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą
w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2013 r.

sygn. akt I C 438/08

1.zmienia zaskarżony wyrok:

- w punkcie pierwszym częściowo w ten sposób, że oddala powództwo w zakresie kwoty 2 826 644 zł (dwa miliony osiemset dwadzieścia sześć tysięcy sześćset czterdzieści cztery złote) z ustawowymi odsetkami od dnia 31 grudnia 2008 r.,

- w punkcie czwartym w ten sposób, że kwotę opłaty od pozwu, do której uiszczenia zobowiązana została (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S., obniża do kwoty 150 000 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy złotych),

2. oddala apelację w pozostałym zakresie,

3. zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 3618 zł (trzy tysiące sześćset osiemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 467/14

UZASADNIENIE

Skarb Państwa – Minister Skarbu Państwa wystąpił o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. (dalej również jako (...)) kwoty 2.775.311,60 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 stycznia 2008 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu tego żądania powód wskazał, że w dniu 18 października 2005 r. między stronami została zawarta umowa sprzedaży akcji Przedsiębiorstwa (...). (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej H. W.), na podstawie której pozwany nabył pakiet akcji imiennych zwykłych tej spółki (75 %), a strony ustaliły, że nabywca etapami spełni szereg zobowiązań pozacenowych – podwyższy kapitał zakładowy i dokona nakładów inwestycyjnych o zadeklarowanej wysokości z przeznaczeniem na aktywa trwałe spółki, zaś w przypadku wystąpienia naruszeń tych zobowiązań i bezskutecznego upływu terminu do ich usunięcia powód uzyskiwał uprawnienie do żądania od nabywcy zapłaty kwot szczegółowo opisanych w umowie. Nabywca nie wykonał spoczywających na nim zobowiązań z I etapu i nie uiścił kwot należnych powodowi z tytułu naruszenia umowy w 2006 r.

Pozwany (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa.

W uzasadnieniu pozwany podniósł, że przedmiotowa umowa zawarta przez strony winna być uznana za nieważną co najmniej w zakresie postanowień o karze umownej. Ponadto wskazał, że złożył oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych swego oświadczenia woli jako złożonego pod wpływem błędu, jak również zaznaczył, że powód zataił stopień fatalnego stanu (...) spółki (...), zaś nienależyte wykonanie umowy nie miało miejsca, pozwany nie ponosi winy w tym zakresie, a powód nie poniósł żadnej szkody oraz, że ewentualnie karę umowną należy w niniejszym przypadku obniżyć.

Skarb Państwa – Minister Skarbu Państwa złożył również przeciwko pozwanemu (...) pozew o zapłatę kwoty 5.653.288 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21 sierpnia 2008 r. do dnia zapłaty z tytułu niewykonania drugiej części zobowiązań ujętych w umowie z dnia 18 października 2005 r. w 2007 r., nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 22 października 2008 r., sygn. I Nc 109/08 Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił w całości żądanie pozwu.

Pozwany (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. wniósł sprzeciw od tego nakazu zapłaty, żądając oddalenia powództwa, podnosząc co do zasady argumentację tożsamą z argumentacją podniesioną w odpowiedzi na pozew i piśmie z dnia 13 listopada 2008 r. w sprawie I C 438/08, jak też wskazując, iż powód nie jest uprawniony domagać się kar jednocześnie z art. 9.1.1. i 9.1.2. umowy za tą samą sytuację. Wskutek wniesienia sprzeciwu postępowaniu nadano sygnaturę I C 1073/08.

Postanowieniem z dnia 25 października 2011 r. sprawy zostały połączone do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 13 grudnia 2013r.:

I.  zasądził od (...) spółki z o.o. w S. na rzecz Skarbu Państwa – Ministra Skarbu Państwa kwotę 2 . 775 . 311,60 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 stycznia 2008 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 5 . 653 . 288 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 31 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty,

II.  w pozostałym zakresie oddalił powództwo,

III.  zasądził od (...) spółki z o.o. w S. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 10 . 800 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV.  zasądził od (...) spółki z o.o. na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 200 000 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu.

Swe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł następujących ustaleniach faktycznych i następujących ocenach prawnych:

Skarb Państwa był właścicielem 100 % akcji (tj. 4,5 mln akcji o wartości nominalnej 10 zł każda) spółki (...) Spółki Akcyjnej, powstałej z przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego.

W celu prywatyzacji tej spółki w sierpniu 2003 r. zostało opracowane memorandum informacyjne według stanu spółki na dzień 31 grudnia 2002 r., z uwzględnieniem ważniejszych zdarzeń do dnia 30 września 2003 r. Zostało w nim zastrzeżone, że Skarb Państwa ani doradca prywatyzacyjny, ani też żaden inny podmiot czy osoba nie gwarantują kompletności i dokładności memorandum i innych informacji udzielonych osobom zainteresowanym, a zainteresowani polegać mogą wyłącznie na badaniach i źródłach własnych.

W dniu 31 grudnia 2003 r. zostało opublikowane ogłoszenie Ministra Skarbu Państwa o zaproszeniu do rokowań w sprawie zakupu akcji Przedsiębiorstwa (...). (...) Spółki akcyjnej z siedzibą w W.. W treści zaproszenia wskazano, że przedmiotem rokowań będzie w m.in. ustalenie ceny za akcję, program rozwoju spółki, zobowiązania inwestycyjne potencjalnego inwestora.

Pismem z dnia 12 maja 2005 r. doradca Ministra Skarbu Państwa – spółka (...) – zawiadomił Ministerstwo Skarbu Państwa, że potencjalni inwestorzy dokonują w H. W. własnych badań przed złożeniem ofert wiążących i z uwagi na obszerność materiału oraz sygnały od inwestorów doradca uważa za wskazane drobne odsunięcie terminu składania ofert.

Jednym z zainteresowanych była spółka (...).

(...) otrzymał na swoje żądanie m.in. dokumenty dotyczące (...), strat podatkowych, słabych przepływów środków pieniężnych, składników operacyjnych i finansowych, stanu zaległości w ZUS i US, kontroli NIK, PIP, zmian w majątku trwałym, zobowiązań spółki na najbliższe dwa lata.

Od lipca 2005 r. (...) posiadał praktycznie nieograniczony dostęp do materiałów źródłowych dotyczących kondycji ekonomicznej H. W.. Zła sytuacja spółki i potrzeba przyspieszenia procesu prywatyzacji skłoniła Ministra Skarbu Państwa do odstąpienia od sztywnych reguł udostępniania dokumentów i udzielania odpowiedzi potencjalnemu inwestorowi, zatem zarząd i przedstawiciele (...), jego doradcy finansowi mogli przebywać w siedzibie H. W. i otrzymywać do wglądu żądaną dokumentację i konsultować się z pracownikami bez ingerencji sprzedającego czy władz spółki prywatyzowanej.

W piśmie z dnia 18 lipca 2005 r. (...) skrytykował decyzję Ministerstwa Skarbu Państwa o przesunięciu terminu składania ofert, wskazując na dramatycznie pogarszającą się sytuację finansową H. W., poinformował też, iż może to wpłynąć na cenę nabycia, a nawet rezygnację (...) z udziału w prywatyzacji.

W dniu 5 sierpnia 2005 r. (...) złożył dodatkowe oświadczenie do oferty wiążącej, pochodzącej z dnia 22 lipca 2005 r., w którym zaoferował cenę nabycia w wysokości 4,74 zł za jedną akcję, tj. 18 130 500 zł za pakiet 85 % akcji, jednocześnie proponując zapłatę ceny w trzech ratach: pierwsza z nich w kwocie 5 mln zł miała być płatna w dacie zamknięcia transakcji, następne – każda w wysokości ponad 6 mln zł – kolejno na koniec roku 2006 i 2007. Inwestor powołał się na spadek wartości H. W. w czerwcu o kwotę ok. 2,1 mln zł, brak spłaty przez tę spółkę kredytu obrotowego oraz skupowanie długów spółki przez firmę windykacyjną.

W dniu 30 sierpnia 2005 r. zarząd H. W. przekazał Ministerstwu Skarbu Państwa swoją akceptację dla propozycji spółki (...) odnośnie nakładów inwestycyjnych, ich wysokości, przeznaczenia i rozkładu w czasie.

W czasie trwania negocjacji, w dniu 27 września 2005 r. zarząd H. W. przedstawił Ministrowi Skarbu Państwa informacje o sytuacji finansowej spółki, m.in. wskazujące na to, że w roku 2004 działalność spółki została zamknięta stratą brutto w wysokości 8,34 mln zł, a po ośmiu miesiącach działalności w 2005 r. - stratą wysokości 11 mln zł. Przyczyną problemów miały być częściowo trudności z uzyskaniem zgody właściciela na ustanowienie hipoteki na majątku H. W. na zabezpieczenie kredytu bankowego i odwlekanie decyzji o sprzedaży nieruchomości z uwagi na plany prywatyzacyjne. Z kolei zobowiązania spółki na dzień 31 sierpnia 2005 r. wyniosły 40,9 mln zł, z czego te o charakterze przeterminowanym – 23,3 mln zł, nad spółką wisiała groźba wszczęcia postępowań egzekucyjnych ze strony urzędów celnych, a w konsekwencji utraty rentownej działalności i likwidacji spółki. W konkluzji stwierdzono, że sytuacja spółki jest bardzo zła, a najlepszym rozwiązaniem byłoby pozyskanie inwestora branżowego, który zapewniłby dopływ środków finansowych. W kolejnym piśmie zarząd H. W. stwierdzał, że przedłużający się proces prywatyzacji i ograniczenie swobodnego zarządzania spółką, w tym zbywania majątku, negatywnie odbija się na jej sytuacji finansowej i wizerunku. Program naprawczy nie dawał pewności powodzenia, a wniosek o upadłość być może będzie musiał zostać zgłoszony już w październiku. W trzecim piśmie z tej daty Ministerstwo Skarbu zostało poinformowane, że partnerzy w zakresie spedycji lotniczej wypowiedzieli umowy łączące ich ze spółką.

Pismem z dnia 5 października 2005 r., wobec przedłużającego się procesu prywatyzacji spółki, (...) poinformował Ministra Skarbu Państwa, że podtrzymuje swoją pierwotną ofertę z dnia 22 lipca 2005 r. opiewającą na pakiet 85 % akcji za cenę 16.065.000 zł, czyli 4,20 zł za jedną akcję. W uzasadnieniu wskazano, że spółka nadal generuje wysoką stratę oraz traci kluczowych klientów, zaś plan restrukturyzacyjny opracowany przez (...) zakładał wejście do spółki we wrześniu.

W dniu 6 października 2005 r. (...) oświadczył, że wycofuje ofertę z dnia poprzedniego i zadeklarował chęć nabycia docelowo 85 % H. W. za cenę 4,74 zł za jedną akcję, przedstawiając dwa warianty zakupu akcji. Pierwszy polegał na zakupie 70 % akcji za cenę 14.931.000 zł, płatną w czterech etapach, ostatni do dnia 31 grudnia 2008 r. Pozostałe 15 % akcji miało zostać nabyte w uzgodnionym terminie. Drugi wariant przewidywał nabycie w dniu podpisania umowy 75 % akcji za cenę 15.997.500 zł, płatną ratalnie: kwotę 7.500.000 zł w dniu zawarcia umowy, reszta w trzech kolejnych ratach do 31 grudnia 2008 r. Pozostałe 10 % akcji miały zostać nabyte w uzgodnionym terminie. Inwestor zaznaczył, że powyższe propozycje zostały podyktowane ciągle generowanymi stratami miesięcznymi spółki w wysokości ok. 2 mln zł, znacznym naruszeniem kapitału podstawowego oraz zagrożeniem upadłością spółki. Inwestor skłaniał się ku następującym warunkom: zakupie 75 % akcji za cenę 15.997.500 zł, płatną w czterech częściach, w tym pierwszej w wysokości 8 mln zł, nabyciu pozostałych 10 % akcji w terminie do 31 grudnia 2009 r.

Zła sytuacja finansowa H. W., postępująca utrata płynności finansowej i renomy, wysokie koszty działalności przy jednoczesnym istnieniu znacznego majątku, głównie w postaci nieruchomości - były znane osobom zaangażowanym w proces prywatyzacyjny – tak ze strony sprzedającego, jak i (...).

W dniu 18 października 2005 r. Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra Skarbu Państwa – J. S. zawarł z (...) umowę sprzedaży akcji spółki (...), obejmującą 3.375.000 akcji imiennych zwykłych spółki serii (...) reprezentujących 75 % głosów na walnym zgromadzeniu i stanowiących 75 % kapitału zakładowego, za łączną cenę 15.997.500 zł. Cena jednej akcji została ustalona w wysokości 4,74 zł. Kupujący zapłacił w dniu zawarcia umowy część ceny w wysokości 8.000.000 zł i zobowiązał się do zapłaty pozostałej części ceny w trzech kolejnych ratach.

Kupujący zapewnił sprzedającego, że poza uzyskaniem zgody Zgromadzenia Wspólników na nabycie akcji (w drodze uchwały załączonej do umowy) nie zachodzi potrzeba uzyskania żadnych dodatkowych zgód, pozwoleń, dokonania powiadom ień.

W treści umowy kupujący zawarł oświadczenie, że jest mu znany stan przedsiębiorstwa spółki oraz że wszystkie informacje na ten temat uzyskał w trakcie własnych badań. Jednocześnie kupujący potwierdził, że w celu przeprowadzenia badań i analiz sytuacji przedsiębiorstwa spółki, jakie uważał za stosowne i niezbędne, miał pełny dostęp do wszelkich źródeł informacji o spółce, a w szczególności do majątku, pracowników, ksiąg, zapisów i akt spółki.

Strony zamieściły również w treści umowy sprzedaży (art. 4) postanowienia o zobowiązaniu się kupującego do dokonania w spółce (...) łącznych nakładów inwestycyjnych w kwocie co najmniej 10.000.000 zł w ramach Wymaganych Inwestycji oraz do spowodowania dokonania przez spółkę inwestycji o takiej wartości w aktywa trwałe spółki w określonych terminach, kwotach i zakresie. Kwota Inwestycji w aktywa trwałe (zakup środków transportu) dokonanych przed upływem pierwszego pełnego roku obrotowego powinna wynieść co najmniej 2.500.000 zł, Inwestycji w aktywa trwałe (środki transportu, sprzęt komputerowy, częściowa modernizacja nieruchomości przy ul. (...) w W.) przed upływem drugiego roku obrotowego – co najmniej 5.000.000 zł, a Inwestycji w aktywa trwałe (budowa nowego terminala, zakończenie modernizacji) przed upływem trzeciego roku – co najmniej 10.000.000 zł. Kupujący zobowiązał się do podwyższenia kapitału zakładowego spółki o kwotę 10.000.000 zł w drodze wniesienia wkładu pieniężnego: w ciągu pierwszego pełnego roku od dnia zawarcia umowy – nie mniej niż 2.500.000 zł, w ciągu drugiego pełnego roku – nie mniej niż 2.500.000 zł i do końca trzeciego pełnego roku – 5.000.000 zł. Środki te pochodzić miały spoza spółki, a ewentualne roszczenia z nimi związane nie mogły być zabezpieczone na majątku lub akcjach spółki. Wymagane Inwestycje, wymienione powyżej, należało sfinansować ze środków pochodzących z podwyższenia kapitału zakładowego.

Wykonanie obowiązku podwyższenia kapitału zakładowego i realizacji Wymaganych Inwestycji miało zostać zweryfikowane na koniec każdego kolejnego roku obrotowego w oparciu o sprawozdanie, przedkładane w terminie trzech miesięcy od zakończenia tego roku. Stwierdzenie przez sprzedającego, iż którekolwiek z zobowiązań inwestycyjnych zostało naruszone, skutkować miało zawiadomieniem kupującego na piśmie o takim naruszeniu wraz z udzieleniem mu dwumiesięcznego terminu na usunięcie naruszeń, zaś po bezskutecznym upływie terminu kupującego obciążać miał obowiązek zapłaty sprzedającemu kwot określonych w art. 9 umowy.

W art. 9 umowy strony postanowiły, że jeżeli sprawozdania wykażą, że łączna kwota Wymaganych Inwestycji dokonanych przez spółkę na koniec każdego roku obrotowego wyniesie mniej niż przewidywała umowa, a wskazane naruszenie nie zostanie usunięte na wezwanie sprzedającego – (...) zapłaci sprzedającemu kwotę równą różnicy między Wymaganymi Inwestycjami, a dokonanymi rzeczywiście. Ponadto, jeżeli sprawozdania za każdy rok wykażą niedochowanie warunków podwyższenia kapitału zakładowego – (...) zapłaci sprzedającemu kwotę równą różnicy między kwotą kapitału rzeczywiście opłaconego i objętego a określonego w umowie. Obowiązek zapłaty tych kwot powstać miał niezależnie od poniesienia szkody przez sprzedającego lub spółkę. Kwoty należności z tytułu niedotrzymania postanowień umowy podlegały waloryzacji rocznej w oparciu o stopę redyskonta weksli ogłoszoną przez Prezesa NBP w dniu roboczym poprzedzającym dzień zawarcia umowy. Waloryzacja objąć miała okres od dnia zawarcia umowy do dnia wystąpienia z roszczeniem o zapłatę w stosunku do kupującego. Termin uiszczenia przedmiotowych należności wynosił 30 dni od daty dokonania przez sprzedającego czynności stwierdzających powstanie obowiązku zapłaty i jego wysokości. Zapłata przez (...) tych kwot nie pozbawiała sprzedającego prawa dochodzenia odszkodowania przenoszącego ich wysokość na zasadach ogólnych.

Częścią umowy stał się Program Rozwoju Spółki na lata 2005-2008, zawierający wskazanie głównych obszarów inwestycyjnych, podsumowanie sytuacji bieżącej i zagrożeń (deprecjacja marki, drenaż istotnych pracowników, utrata rynku, brak płynności finansowej, utrata klientów), założenia strategii rozwoju, program inwestycji (kwota i przeznaczenie nakładów, poziom re-inwestycji, perspektywa kredytu). Program ten pochodził od inwestora.

Po zawarciu umowy, kupujący objął nabyte akcje H. W. i rozpoczął wykonywanie uprawnień właścicielskich. Nowe władze spółki zleciły biegłemu rewidentowi sporządzenie raportu o stanie spółki.

W piśmie z dnia 21 listopada 2005 r. (...) zwrócił się do sprzedającego z informacją, że sytuacja spółki jest dramatyczna, a skala wymagalnych zobowiązań powoduje, że przedsiębiorstwu brak jest środków na bieżącą działalność. Inwestor stwierdził, że zastał spółkę w dużo gorszym stanie niż to wynikało z materiałów prezentowanych przed zawarciem umowy z dnia 18 października 2005 r. i jest przekonany, że Skarb Państwa był tych przekłamań świadomy. W ocenie rewidenta bilans i sprawozdania za lata ubiegłe należało skorygować poprzez obniżenie wartości aktywów i zwiększenie obciążeń. Ściągalność wierzytelności przysługujących H. W., w tym dochodzonych za pośrednictwem firm windykacyjnych, była niewielka, następowało ich przedawnienie.

Pismem z dnia 25 kwietnia 2006 r. (...) jako kupujący poinformował, że został wprowadzony w błąd co do oceny prywatyzowanego przedsiębiorstwa przez zarząd prywatyzowanej spółki oraz przez sprzedającego, o czym świadczy dokumentacja odnaleziona w spółce po sprzedaży. W szczególności inwestor wskazał, że w okresie pomiędzy badaniem spółki, a podpisaniem umowy prywatyzacyjnej zwiększył się znacznie rozmiar ustalonych zobowiązań celnych, gdyż zaliczki na poczet należności celnych były wykorzystywane na działalność bieżącą, zamiast być przekazywane do właściwych urzędów celnych, a inwestor nie był w stanie przewidzieć skali tego zjawiska. (...) stwierdził również, że w bilansie spółki świadomie zawyżono wartość niektórych aktywów spółki. W konkluzji inwestor wniósł o zmianę umowy spółki poprzez obniżenie ceny akcji o kwotę 10 mln zł, zwolnienie z zobowiązań dotyczących podwyższenia kapitału i zobowiązań inwestycyjnych, zmianę ceny i terminu odkupu akcji pracowniczych, zwolnienie z zapłaty kar umownych za niedotrzymanie gwarancji zatrudnienia. (...) zażądał aktywnego wsparcia ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa w uzyskaniu kredytu obrotowego w (...) S.A., pożyczki w Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., odroczeniu spłaty zobowiązań celnych i zbyciu majątku H. W..

Minister Skarbu Państwa, odpowiadając na pisma (...) w sprawie renegocjacji umowy w piśmie z dnia 21 lipca 2006 r. stwierdził, że działania inwestora w toku negocjacji świadczą o tym, że posiadał pełną wiedzę o sytuacji spółki, szczególnie w świetle jego pisemnego oświadczenia z dnia 6 października 2005 r., w którym stwierdzał, że banki nie godzą się na kredytowanie transakcji z powodu trudnej sytuacji prywatyzowanego podmiotu i korzystał z tego argumentu w celu zmiany sposobu nabycia akcji. Minister Skarbu Państwa odmówił jednocześnie przyjęcia propozycji modyfikacji postanowień umownych i wezwał (...) do realizacji umowy w dotychczasowym kształcie. Stanowisko to zostało powtórzone w pisemnym oświadczeniu Ministra Skarbu Państwa z dnia 22 września 2006 r.

Pismem z dnia 19 września 2006 r. sprzedający zobowiązał zarząd H. W. do przedłożenia dokumentów potwierdzających wykonanie zobowiązań z art. 4 umowy za pierwszy rok obrotowy.

W dniu 3 października 2006 r. sprzedający otrzymał od zarządu H. W. kopię protokołu Nadzwyczajnego Zgromadzenia Akcjonariuszy spółki z dnia 15 września 2006 r., zgodnie z którym spółka dokonała podwyższenia kapitału zakładowego o kwotę 2.500.016 zł ujawnionego w KRS z dniem 2 stycznia 2007 r.

(...) złożył w dniu 24 listopada 2006 r. oświadczenie o częściowym uchyleniu się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli złożonego w ramach umowy sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 r., tj. m.in. w zakresie zobowiązań inwestycyjnych ponad kwotę 2,5 mln zł oraz obowiązku podwyższenia kapitału zakładowego ponad kwotę 2,5 mln zł, określenia przedmiotu wszelkich zobowiązań inwestycyjnych. W uzasadnieniu wskazał, że w chwili zawierania umowy działał pod wpływem błędu, również wywołanego podstępnie, co do rzeczywistego stanu spółki (...), niemożliwego do wykrycia przed objęciem nad nią kontroli. W odpowiedzi na to pismem z dnia 11 grudnia 2006 r. sprzedający poinformował inwestora, że złożone mu oświadczenie woli o odstąpieniu od umowy zostało dokonane bezpodstawnie, zatem umowa powinna zostać dotrzymana w oryginalnym brzmieniu.

Sprzedający w swojej odpowiedzi zaprzeczył, aby rzeczywisty stan H. W. został zatajony przed inwestorem, podkreślił natomiast, że proces prywatyzacyjny w swym zaawansowanym stadium przebiegał nietypowo poprzez dopuszczenie inwestora do stałego kontaktu ze spółką prywatyzowaną i jej pełnej dokumentacji, inwestor zaś nie zgłaszał żadnych uwag do kompletności dostępnego mu materiału.

Sprzedający w piśmie z dnia 4 grudnia 2006 r. wezwał zarząd H. W. do wskazania części kwoty pochodzącej z podwyższenia kapitału zakładowego przeznaczonej na zakup środków transportu, pismem z dnia 12 lutego 2007 r. ponaglając zarząd do udzielenia odpowiedzi.

W piśmie z dnia 18 stycznia 2007 r. (...) wskazał na złożenie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli i możliwość wstąpienia na drogę sądową w celu wyjaśnienia stanu prawnego dotyczącego umowy prywatyzacyjnej oraz celowość renegocjacji umowy.

W piśmie z 13 kwietnia 2007 r. sprzedający powiadomił kupującego o upływie terminu na złożenie Sprawozdania dokumentującego wykonanie zobowiązań inwestycyjnych w pierwszym roku obrotowym oraz wezwał (...) do przedstawienia Sprawozdania i informacji dotyczących realizacji umowy. Pismami z dnia 6 czerwca i 12 lipca 2007 r. kupujący został ponaglony do udzielenia odpowiedzi, a nadto w piśmie z 11 lipca 2007 r., doręczonym adresatowi 13 lipca 2007 r., sprzedający wezwał kupującego do usunięcia naruszeń umowy zgodnie z jej art. 4.17 w terminie dwóch miesięcy.

(...) w piśmie z 31 lipca 2007 r. powiadomił sprzedającego, że I etap podwyższenia kapitału zakładowego H. W. został wykonany, a realizacja Wymaganych Inwestycji - przeznaczenie kwoty 2,5 mln zł na zakup środków transportu - negatywnie wpłynie na stan spółki i konieczna jest renegocjacja umowy. Jednocześnie (...) złożył pismo, w którym ponowił argument o przejęciu spółki w stanie gorszym, niż ustalone zostało w toku negocjacji, podkreślił fakt utrzymania stanu zatrudnienia mimo braku uzasadnienia ekonomicznego i złożył projekt zmiany umowy poprzez rozłożenie reszty ceny sprzedaży na cztery raty i anulowanie zobowiązań pozacenowych poza już dokonanym podwyższeniem kapitału zakładowego.

Sprzedający w piśmie z dnia 16 sierpnia 2007 r. ponownie zażądał od kupującego dostarczenia sprawozdań przewidzianych w umowie i informacji o przeznaczeniu środków uzyskanych z podwyższenia kapitału zakładowego. Prezes zarządu J. G. w odpowiedzi przedłożyła rachunek zysków i strat, bilans oraz rejestr przepływów za rok 2006, wykaz zmian kapitału, potwierdzenia wpłat.

W toku równoczesnej wymiany korespondencji w przedmiocie renegocjacji umowy Minister Skarbu Państwa w piśmie z 22 sierpnia 2007 r. oświadczył, że nie widzi podstaw do uwzględnienia propozycji strony kupującej, jednocześnie wskazując na zaleganie inwestora z płatnością kolejnej raty ceny sprzedaży, naruszenie terminów realizacji zobowiązań, w tym przedkładania Sprawozdań i podnosząc, iż istotą prywatyzacji jest nie tylko poprawa funkcjonowania określonego podmiotu w gospodarce i sytuacji jego pracowników, lecz także uzyskanie konkretnych wpływów budżetowych.

Kolejne ponaglenie do udzielenia informacji zostało wystosowane przez sprzedającego dnia 24 września 2007 r., wraz z wyznaczeniem kupującemu terminu i uprzedzeniem o ryzyku podjęcia przez sprzedającego kroków w celu wyegzekwowania kwot z tytułu naruszenia zobowiązań. W odpowiedzi (...) przedłożyło Sprawozdanie, z którego wynika, iż realizacja inwestycji – zakup środków transportu – nie nastąpiła, a przemawiał za tym stan ujawnionych zobowiązań, głównie celnych i podatkowych.

W dniu 30 października 2007 r. J. G. przyznała, że zobowiązania inwestycyjne w pierwszym roku obrotowym nie zostały wykonane, ich wykonywanie jest ekonomicznie nieuzasadnione, a fatalna sytuacja bieżąca sprywatyzowanej spółki skutkuje przeznaczaniem wszystkich środków na spłatę zobowiązań. Prezes zarządu poinformowała też, że dalsze zobowiązania umowne, w tym inwestycje przewidziane na kolejne lata obrotowe, nie zostaną wykonane.

W piśmie z dnia 5 grudnia 2007 r., doręczonym adresatowi 7 grudnia 2007 r., sprzedający wezwał kupującego do zapłaty w terminie 30 dni zwaloryzowanej kwoty 2.500.000 zł z tytułu niewykonania zobowiązania inwestycyjnego.

Procedura przyznania spółce (...) pomocy publicznej znalazła się w obszarze zainteresowania Komisji Europejskiej, która zakwalifikowała spółkę jako przedsiębiorstwo zagrożone, jednocześnie nie znajdując przyczyn tego stanu w postępowaniu inwestora, tj. spółki (...).

Wyrokiem z dnia 29 maja 2008 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo (...) Sp. z ograniczoną odpowiedzialnością o ustalenie nieważności umowy, ewentualnie o jej rozwiązanie, w której to sprawie (...) powołało się na podstępne zatajenie przez sprzedającego rzeczywistego stanu spółki, której akcje były przedmiotem transakcji, jak też nieprawidłowości w procedurze prywatyzacyjnej i naruszenie ustawy o komercjalizacji. Wyrok ten jest prawomocny.

Pismem z dnia 7 kwietnia 2008 r. sprzedający zwrócił uwagę kupującemu, że upłynął termin złożenia Sprawozdania z realizacji Wymaganych Inwestycji za rok 2007. Wobec niedotrzymania przez kupującego zapewnienia o przedłożeniu Sprawozdania w maju, sprzedający w piśmie z 17 czerwca 2008 r. ponowił wezwanie do dostarczenia Sprawozdania.

W roku 2007 H. W., pomimo postępującej spłaty zobowiązań, obniżania kosztów i wzrostu zdolności do samofinansowania, odnotowywała dalsze straty z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, zaś jej ogólny wynik finansowy wzmacniało zbywanie nieruchomości. Informacje ujawnione w KRS, sprawozdaniu finansowym za rok 2007, fakt sprzedaży nieruchomości przy ul. (...) i rozmowy prowadzone z zarządem H. W. stanowiły podstawę uznania przez sprzedającego, iż Wymagane Inwestycje ze środków pochodzących od inwestora nie zostały zrealizowane.

W dniu 18 lipca 2008 r. sprzedający wystosował wobec kupującego wezwanie do zapłaty w terminie 30 dni zwaloryzowanej kwoty 5.000.000 zł z tytułu niewykonania zobowiązania do podwyższenia kapitału zakładowego oraz realizacji zobowiązań inwestycyjnych w aktywa trwałe spółki w roku 2007. Wezwanie zostało doręczone w dniu 21 lipca 2008 r.

Postanowieniem z dnia 2 marca 2012 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w sprawie X GU 363/11 ogłosił (...), a postanowieniem z 6 czerwca 2012 r. w sprawie X GUp 24/12 postępowanie upadłościowe umorzył z uwagi na brak środków na pokrycie postępowania upadłościowego.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie dowodów z dokumentów i zeznań świadków oraz przesłuchania prezes zarządu pozwanej spółki w charakterze strony. Ze względu na upływ czasu i dużą szczegółowość oraz złożoną materię związaną z procesem prywatyzacji treść zeznań świadków ograniczała się do ogólnego potwierdzenia podstawowych faktów w postaci ogólnego przebiegu negocjacji, przeprowadzenia badania spółki przez inwestora, zawarcia umowy prywatyzacyjnej i głównych okoliczności związanych z jej wykonywaniem, prób renegocjacji.

Sąd Okręgowy oddalił pozostałe wnioski dowodowe, w tym o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, z dokumentów znajdujących się w aktach postępowań przed innymi organami. Przedmiotem badania w postępowaniu było zasadniczo stworzenie przez sprzedającego realnych możliwości zapoznania się ze stanem prywatyzowanego podmiotu oraz faktyczna działalność kupującego w latach 2006-2007, wynikająca z przedłożonych pism i raportów, co czyniło sporządzanie w sprawie opinii przez biegłego niecelowym. Przeprowadzenie tych dowodów nie miałoby znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, szczególnie w świetle już poczynionych ustaleń i zgromadzonego materiału dowodowego . Ponadto Sąd może zażądać przedłożenia dokumentu znajdującego się w aktach innego organu (art. 250 § 1 k.p.c.), jednak dopiero wówczas gdy strona sama go uzyskać nie może, zaś dopuszczanie dowodów z protokołów przesłuchania świadków w innych postępowaniach przeczy zasadzie bezpośredniości procesu (art. 235 § 1 k.p.c.) i winno być uzasadnione wyjątkowymi okolicznościami, np. śmiercią istotnego świadka.

Sąd Okręgowy uznał, że powództwo podlegało uwzględnieniu w przeważającej części.

Powód wywodził swoje roszczenia z umowy zawartej pomiędzy stronami. Pozwany bronił się przed roszczeniem powoda, wskazując na fakt uchylenia się od skutków prawnych swego oświadczenia woli, które miało być złożone pod wpływem błędu wywołanego przez sprzedającego, jak również na nieważność umowy, bądź części jej postanowień. Stan faktyczny pozostawał sporny co do przebiegu negocjacji, a konkretnie zakresu udostępnionych informacji i składanych przez powoda zapewnień. Strony różniła także interpretacja treści i charakteru prawnego postanowień umowy wprowadzających wymagania inwestycyjne i odpowiedzialność finansową kupującego.

Rozpatrując najdalej idący zarzut nieważności umowy Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw w ustalonym stanie faktycznym sprawy, aby uznać, że pozwany (...) został wprowadzony w błąd co do stanu majątkowego i kondycji (...) spółki (...), w rozumieniu art. 84 § 1 i 2 k.c.

Błąd w rozumieniu powyższego przepisu musi dotyczyć treści wchodzących w skład czynności prawnej, w tym wypadku powinien zatem dotyczyć treści umowy z dnia 18 października 2005 r. Uzewnętrzniona przez strony treść oświadczeń woli nie daje podstaw aby sądzić, że oświadczenia w ogóle objęły kwestie związane ze stanem majątkowym bądź finansowym prywatyzowanej spółki. Wyobrażenia inwestora dotyczące sytuacji finansowej prywatyzowanej spółki i jej perspektywy rozwojowych sytuowały się nie na płaszczyźnie związanej z treścią czynności prawnej, lecz przede wszystkim dotyczyły sfery oczekiwań i motywacji związanej z samym zawarciem umowy prywatyzacyjnej. Tego rodzaju przesłanki mieszczą się poza granicami błędu relewantnego w rozumieniu art. 84 k.c. i nie uprawniają do złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych własnego oświadczenia woli. Z tego powodu nie można mówić o skutecznym uchyleniu się od oświadczenia woli, złożonego przez (...) Sp. z o.o. i wchodzącego w skład umowy prywatyzacji z dnia 18 października 2005 r.

Kupujący był aktywną stroną negocjacji przedsprzedażowych, modyfikował swoją ofertę na niekorzyść Skarbu Państwa, uzyskując m.in. możliwość ratalnej zapłaty ceny, później też obniżenia pierwszej raty. Dysponował przy tym nadzwyczajną w tych procesach swobodą w dokonywaniu badań stanu spółki (...). Przedstawicielom inwestora nie odmówiono okazania jakiegokolwiek dokumentu, dostępu do informacji. Kilkakrotnie pozwany w korespondencji kierowanej do sprzedającego przed zawarciem umowy sam powoływał się na fakt drastycznie pogarszającej się sytuacji H. W., brak spłaty kredytu, odmowę kredytowania inwestycji przez banki, zagrożenie upadłością.

(...) miał możliwości, czas i środki do zbadania stanu spółki, której akcje zamierzał nabyć. Stąd też należy wyprowadzić wniosek, że jeśli nawet doszłoby po stronie pozwanej do mylnego wyobrażenia o rzeczywistym finansowym stanie spółki, to wyłącznie z powodu okoliczności, za które ponosi ona odpowiedzialność. Mając bowiem narzędzia umożliwiające poznanie faktycznego stanu spółki, przeprowadzenie tego badania w taki sposób, który nie doprowadził do wykrycia istotnych okoliczności tego rodzaju, należy kwalifikować, z uwagi na wysoce specjalistyczny charakter kontraktu prywatyzacyjnego z dnia 18 października 2005 r., jako niedołożenie należytej staranności. W takiej sytuacji możliwość powołania się na błąd jest wyłączona, gdyż nie byłoby zgodne z rozumieniem art. 84 k.c., jako błędu prawnie relewantnego traktować okoliczności, za wywołanie których odpowiedzialność ponosi ta strona, która znalazła się w błędzie.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy uznał, że istnieją dostateczne podstawy do uznania, że inwestor posiadał dokładną wiedzę o złej kondycji spółki, którą zamierzał nabyć, a co najmniej miał możliwość taką wiedzę uzyskać za pomocą dostępnych mu środków.

Poza tym Sąd Okręgowy wskazał, że powołanie się na błąd przez kupującego i uwzględnienie jego oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli o nabyciu akcji prywatyzowanej spółki jest wykluczone również z powodu niedochowania przez niego rocznego terminu dla złożenia takiego oświadczenia. Zgodnie z art. 88 § 2 k.c. uprawnienie to wygasa z upływem roku od wykrycia błędu.

Gdyby hipotetycznie przyjąć, że (...) złożył oświadczenie woli obarczone błędem, to mając na uwadze przebieg i treść wymiany pism między stronami po zawarciu umowy prywatyzacyjnej należałoby przyjąć, że do wykrycia błędu doszło w dniu 21 listopada 2005 r., gdyż w tym dniu (...) po raz pierwszy zwróciło się do sprzedającego, wskazując na rzekomo poczynione odkrycia odnośnie stanu finansów spółki (...). Najpóźniej zaś do wykrycia ewentualnego błędu doszło w dniu 25 kwietnia 2006 r., gdyż wówczas w bardziej rozbudowany sposób powołano okoliczności mające świadczyć o tym, że kupujący został wprowadzony w błąd. Ustalenie żadnej z tych dat, jako początku biegu terminu, o którym mowa w art. 88 § 2 k.c. nie pozwala przyjąć, że do złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli doszło z zachowaniem tego terminu.

Pierwsze oświadczenie tego rodzaju kupujący złożył w dniu 24 listopada 2006 r., a więc już po upływie terminu liczonego od daty pierwszego z ww. pism, choć przed upływem terminu liczonego od dnia 25 kwietnia 2006 r., jednakże w każdym wypadku oświadczenie to było bezskuteczne, gdyż w jego treści kupujący uchylił się jedynie częściowo od złożonego oświadczenia woli, w zakresie jedynie części ceny za akcje oraz co do części zobowiązań inwestycyjnych i związanych z gwarancjami zatrudnienia.

Oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli, w rozumieniu art. 88 § 1 k.c., może dotyczyć jedynie niepodzielnie całego oświadczenia woli, nie zaś tych jego elementów, które w przekonaniu składającego oświadczenie są dla niego najbardziej niekorzystne.

Kolejne zaś oświadczenie kupującego o uchyleniu się od skutków prawnych złożonego przez siebie oświadczenia woli, zostało dokonane w piśmie procesowym datowanym na dzień 5 lutego 2008 r. (sprawa I C 364/07). Choć możliwość zawarcia takiego oświadczenia w piśmie procesowym jest niewykluczona, to jednak zostało ono złożone po upływie rocznego terminu z art. 88 § 2 k.c., nawet jeśli za początek tego terminu przyjąć datę późniejszą, tj. datę pisma z dnia 25 kwietnia 2006 r.

W następnej kolejności Sąd Okręgowy stwierdził, że strona sprzedająca nie zmieniła oferowanych warunków sprzedaży akcji spółki. Stąd też, zarzut nieważności umowy oparty na naruszeniu ustawy z dnia z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji uznał za bezzasadny.

Zdaniem Sądu brak jest podstaw do przyjęcia, jakoby postanowienia art. 9 umowy z dnia 18 października 2005 r. były nieważne jako sprzeczne z prawem, bądź naturą stosunku zobowiązaniowego, czy też zawierały wady dyskwalifikujące ich skuteczność. W ocenie Sądu Okręgowego strony w istocie wprowadziły do treści umowy, w świetle zasady swobody umów statuowanej w art. 353 1 k.c., postanowienia nie będące zastrzeżeniem klasycznych kar umownych, lecz stanowiące klauzule gwarancyjne.

W umowie z 18 października 2005 r. kupujący zawarł zapewnienie, iż poza przedłożoną uchwałą Zgromadzenia Wspólników spółki (...) do zawarcia umowy nie jest wymagana żadna inna zgoda, pozwolenie, zaś w samej treści uchwały wspólnicy (...) wyrazili zgodę na nabycie akcji H. W. na warunkach wynegocjowanych przez zarząd. Za całkowicie nietrafione i pozbawione uzasadnienia prawnego i faktycznego Sąd uznał stanowisko pozwanego, wyprowadzone na potrzeby obrony w niniejszym procesie, jakoby ww. zgoda dotyczyła jedynie wysokości ceny nabycia i sposobu jej płatności, a podjęcie zobowiązań pozacenowych wymagało odrębnej decyzji Zgromadzenia Wspólników. Takie zastrzeżenie nie wynika z brzmienia wskazanej uchwały, przepisów prawa, treści umowy spółki (...), nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Klauzul gwarancyjnych nie obejmuje ograniczenie ich zastosowania jedynie do zobowiązań o charakterze pieniężnym, bądź niepieniężnym, z tego względu nie miały znaczenia zarzuty strony pozwanej co do ważności tych postanowień w świetle charakteru świadczenia kupującego. Zarzut strony pozwanej odnośnie nieważności postanowienia umownego, na którym powód oparł swe roszczenie, nie zasługiwał zatem na uwzględnienie.

Sąd nie przychylił się do stanowiska strony pozwanej, że postanowienia umowy prywatyzacyjnej wprowadzają odpowiedzialność gwarancyjną pozwanego opartą na przesłance wystąpienia szkody w majątku powoda. Umowa opisana w art. 391 k.c. opiewa od chwili jej zawarcia na świadczenie dłużnika w postaci dania odszkodowania, jeżeli zajdą przewidziane w niej okoliczności. Przesłanką warunkującą powstanie obowiązku świadczenia po stronie dłużnika jest zaś, obok niezrealizowania przez osobę trzecią określonego w umowie zachowania, także powstanie szkody po stronie wierzyciela. Dłużnik nie będzie zatem odpowiadał, jeżeli wierzyciel, pomimo niepowstania gwarantowanego rezultatu, nie poniósł żadnej szkody, przy czym ciężar dowodu poniesienia szkody i jej wysokości spoczywa na wierzycielu.

Analiza treści zawartej przez strony umowy z uwzględnieniem wskazań art. 65 k.c., a zwłaszcza § 2 tego artykułu, nie pozwala na stwierdzenie, że postanowienia art. 9.1.1. umowy oparte są na konstrukcji, o której mowa w art. 391 k.c. Zgodnie z art. 4.1. umowy kupujący zadeklarował, że dokona w spółce prywatyzowanej nakładów inwestycyjnych w kwocie co najmniej 10 mln złotych w ramach Wymaganych Inwestycji. Zgodnie z art. 4.2. umowy kupujący zobowiązał się do spowodowania dokonania przez H. W. Wymaganych Inwestycji o łącznej wartości nie niższej niż 10 mln zł w aktywa trwałe. W art. 4.3. – 4.5. kupujący zobowiązał się, że Wymagane Inwestycje będą miały określoną minimalną wartość, cel i termin wykonania, a ponadto w art. 4.6. kupujący zapewnił, jakie będzie źródło środków przeznaczonych na Inwestycje.

Z treści postanowień umownych oraz stanowisk stron w toku negocjacji wynika, że przeprowadzenie Wymaganych Inwestycji traktowane było jako w istocie obowiązek własny kupującego. Za powyższą oceną przemawia chociażby to, że w art. 4 strony wyraźne wskazały na kupującego jako podmiot dokonujący nakładu środków przeznaczonych na Inwestycje, zaś nawet w art. 4.2. kupujący zobowiązał się do działania w postaci doprowadzenia do zaistnienia Inwestycji, a nie jedynie do zapłaty kwoty pieniężnej na wypadek nie dokonania Inwestycji przez H. W.. Zdaniem Sądu za przywołaną interpretacją przemawia też fakt, że na podstawie przedmiotowej umowy kupujący nabywał pakiet większościowy akcji spółki pozwalający mu samodzielnie doprowadzić do podwyższenia kapitału zakładowego spółki, jak również rozdysponowania nowych funduszy pochodzących z wnoszonych przez niego wkładów pieniężnych - i w świetle umowy był do tego zobowiązany. W tym tylko znaczeniu można uznać, że kupujący "gwarantował" dokonanie przez spółkę inwestycji. Skoro zaś miał on własnym działaniem doprowadzić do zrealizowania przewidzianych w umowie obowiązków inwestycyjnych, to nie można dopatrywać się elementów umowy o świadczenie przez osobę trzecią.

Kupujący dokonał terminowego podwyższenia kapitału zakładowego w pierwszym roku obrotowym od zawarcia umowy w wymaganej kwocie, nie niższej niż 2,5 mln zł. Nieprawidłowo zostały natomiast rozdysponowane środki pochodzące z tego podwyższenia. Całą kwotę przeznaczono na pokrycie zadłużenia H. W., z tego źródła nie został nabyty żaden środek transportu.

Sąd Okręgowy nie uznał zasadności zarzutu strony pozwanej co do obiektywnej niemożności spełnienia świadczenia. Inwestor był świadomy, iż środki na wymagane inwestycje mają pochodzić od niego lub z innych źródeł zewnętrznych, bez obciążania majątku H. W., ani akcji tej spółki. (...) nie był pozbawiony kontroli nad sprywatyzowaną spółką, dysponował swobodą decyzji i wydaje się, że jedynie z uwagi na brak środków własnych nie dokonał przyrzeczonych nakładów inwestycyjnych w H. W., co nie może zwalniać (...) z odpowiedzialności wynikającej z klauzul gwarancyjnych. Utrata płynności finansowej i realne ryzyko bliskiej upadłości H. W. były inwestorowi znane. Przeszacowanie swych możliwości inwestycyjnych nie może prowadzić do zwolnienia kupującego z zobowiązań, które sam zaprojektował, czy też zaakceptował w przypadku, gdy nie miały miejsca dodatkowe okoliczności szczególne, na które kupujący nie miał wpływu. H. W. została postawiona w stan upadłości dopiero w roku 2012 i jakkolwiek Sąd nie traci z oczu okoliczności, iż nastąpiło to m.in. dzięki poczynionym przez inwestora nakładom i uregulowaniu części zobowiązań, to nie można zapominać, że regulowanie zadłużenia należało do obowiązków inwestora, okoliczność tę przewidziano przed zawarciem umowy i wysunięto propozycje sposobów zaradzenia jej. Pozwany nie zdołał wykazać, aby poczynienie inwestycji o przyrzeczonej wartości w środki trwałe okazało się ekonomicznie bezcelowe. Inwestor ponosił przecież koszty zakupu sprzętu i częściowego remontu bazy przy ul. (...), choć w stosunkowo niewielkim zakresie i przede wszystkim z niewłaściwego źródła. Nakłady tego typu można było zatem uznać za przydatne dla spółki prywatyzowanej.

Podwyższenie kapitału zakładowego stanowiło warunek prawidłowego wypełnienia zobowiązania do przeprowadzenia Wymaganych Inwestycji, jednak nie stanowiło jeszcze o prawidłowym wypełnieniu zobowiązań przyjętych przez kupującego w umowie. Wolą stron wyrażoną przy zawieraniu umowy było, aby koszt Wymaganych Inwestycji – pewnej podstawy służącej wyprowadzeniu podmiotu z zapaści gospodarczej – nie były pokrywane ze środków własnych prywatyzowanej spółki ani nie obciążały w żaden sposób jej majątku. Z tego względu odpowiedzialność z tytułu naruszenia art. 4 umowy dotyczy dwóch odrębnych rodzajów zachowania pozwanego, odrębnych podstaw i może zostać nałożona w oparciu o jedną z nich lub obie. Zgodnie z treścią art. 4.16 i art. 9.1.1. umowy uprawnia to sprzedającego do wystąpienia z żądaniem usunięcia naruszenia umowy w terminie dwumiesięcznym, a po bezskutecznym jego upływie – żądaniem zapłaty zwaloryzowanej różnicy pomiędzy kwotą Wymaganych Inwestycji, a tych rzeczywiście poczynionych. Przedmiotowa różnica wyniosła w roku 2006 kwotę 2,5 mln zł. Na dzień zawarcia umowy aktualna stopa redyskonta weksli ustalona uchwałą Rady Polityki Pieniężnej z 31 sierpnia 2005 r., nr (...) wynosiła 4,75 %. Termin do usunięcia naruszeń umowy w zakresie zobowiązań w I roku obrotowym upłynął bezskutecznie z dniem 13 września 2007 r. Wezwanie do zapłaty z dnia 5 grudnia 2007 r. pozwany odebrał w dniu 7 grudnia 2007 r., zatem termin uiszczenia należności upłynął w dniu 7 stycznia 2008 r. (pierwszy dzień roboczy po upływie terminu 30 dniowego). Zwaloryzowana w stosunku rocznym kwota należna sprzedającemu wyniosła zatem 2 775 311,60 zł.

O odsetkach Sąd orzekł mając na względzie treść art. 481 k.c.

W II roku obrotowym pozwany zobowiązany był dokonać podwyższenia kapitału obrotowego o kwotę co najmniej 2,5 mln zł, a także poczynić Wymagane Inwestycje na kwotę nie niższą niż 5 mln zł, włączając w to wartość inwestycji za rok poprzedni. Zgodnie z postanowieniami art. 4 umowy, jeżeli wartość inwestycji w roku 2006 nie przekroczyła progu 2,5 mln zł, wartość inwestycji poczynionych w okresie 1 stycznia 2007 – 31 grudnia 2007 nie powinna wynieść mniej niż 2,5 mln zł, przy czym źródłem finansowania zakupu wskazanych środków trwałych musiała być kwota pochodząca z podwyższenia kapitału zakładowego.

Brak podwyższenia kapitału zakładowego w roku 2007 jest faktem bezspornym. Brak poczynienia Wymaganych Inwestycji za środki pochodzące z tego podwyższenia jest naturalną konsekwencją powyższego. Biorąc pod uwagę wskazane okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że powodowi przysługuje z tytułu naruszenia w roku 2007 artykułu 4 umowy kwota łączna 5 mln zł, podlegająca waloryzacji na warunkach ustalonych w umowie.

Powód w tym przypadku zaniedbał obowiązek wyznaczenia kupującemu terminu dwumiesięcznego na usunięcie naruszeń umowy, wbrew postanowieniom umowy wystosowując od razu wezwanie do zapłaty należności z tytułu naruszenia postanowień w drugim roku obrotowym. Nie powoduje to jednak utraty prawa do domagania się zapłaty tej kwoty, wpływa natomiast na określenie terminu jej wymagalności. Z tego względu Sąd przyjął, iż właściwe wezwanie nastąpiło dopiero poprzez doręczenie pozwanemu odpisu pozwu w postępowaniu I C 1073/08, tj. w dniu 30 października 2008 r. (k. 144 akt I C 1073/08), zaś termin dwumiesięczny upłynął w dniu 30 grudnia 2008 r. W związku z powyższym Sąd zasądził na rzecz powoda odsetki od kwoty 5.653.288 zł od dnia 31 grudnia 2008 r., oddalając roszczenie odsetkowe w pozostałym zakresie.

Kwoty należne wierzycielowi wynikające z ustanowienia klauzul gwarancyjnych nie podlegają miarkowaniu, stanowiącemu instytucję właściwą dla kar umownych na mocy przepisu szczególnego – art. 484 § 2 k.c., którego zasięg i zastosowanie jest ściśle określone – zatem wobec braku uregulowań o analogicznym charakterze w umowie z dnia 18 października 2005 r. (strony nie przewidziały możliwości miarkowania kwot wyliczonych na podstawie art. 4 i 9 umowy, a wręcz uniezależniły ich wysokość od czynników dodatkowych, jak powstanie szkody) Sąd nie znalazł podstaw do obniżenia powyżej wskazanych kwot.

Sąd nie dopatrzył się również w realiach niniejszej sprawy przesłanek do zastosowania art. 5 k.c., o co wnosił pozwany. Stosowanie art. 5 k.c. znajduje uzasadnienie w sytuacjach, gdy wydane rozstrzygnięcie, mimo że zgodne z prawem, musiałoby jednocześnie zostać negatywnie ocenione na podstawie norm pozaprawnych, regulujących zasady moralne funkcjonujące w społeczeństwie, przy uwzględnieniu postawy prezentowanej przez każdą ze stron postępowania.

W przedmiotowej sprawie faktem jest, iż prywatyzacja ostatecznie nie zakończyła się powodzeniem, tj. spółki (...) nie udało się przywrócić do stanu umożliwiającego dochodową działalność i utrzymanie licznych miejsc pracy. Nie miała również miejsca sytuacja, w której uprawniony swym zachowaniem dawałby (...) do zrozumienia, że toleruje istniejący stan rzeczy, niewykonanie zobowiązań, czy też opóźnienia. Powód przedstawił liczną korespondencję obrazującą jego negatywne stanowisko wobec naruszenia postanowień umowy, inicjatywę w wyjaśnieniu kwestii spornych i w rozsądnym terminie zgłosił żądania przysługujące mu z mocy umowy. Pozwany nie miał podstaw uchylać się od spełnienia ważnie zawartej umowy i nie może korzystać z ochrony z art. 5 k.c.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 i 99 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany (...).

W swej apelacji pozwany wniósł zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie w całości obu powództw połączonych do rozpoznania w niniejszej sprawie oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy w całości Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania oraz do orzeczenia o kosztach postępowania za wszystkie instancje.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a.  art. 33 i art. 34 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji w zw. z § 14 ust. 1 pkt 4 i pkt 8 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 20 grudnia 2004 r. w sprawie szczegółowego trybu zbywania akcji Skarbu Państwa poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że umowa sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 r., zawarta pomiędzy powodem a pozwaną była ważna, mimo że ogłoszenie o zaproszeniu do rokowań w sprawie nabycia akcji Przedsiębiorstwa (...). (...) S.A. nie zawierało informacji o możliwości rozłożenia ceny na raty ani nie precyzowało liczby akcji, które miały być sprzedane, a każde z tych uchybień skutkuje bezwzględną nieważnością umowy sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005r.;

b.  art. 455 k.c. poprzez przyjęcie, że roszczenie powoda o zapłatę kwoty 2.500.000 zł (powiększonej o waloryzację) z tytułu niewykonania zobowiązań inwestycyjnych w drugim pełnym roku obrotowym, wywodzone przez powoda z art. 9 ust. 9.1.1. umowy z dnia 18 października 2005 r. stało się wymagalne, mimo że Powód nie wezwał Pozwanej do usunięcia tego naruszenia w trybie przewidzianym w art. 4 ust. 4.16 umowy (okoliczność bezsporna);

c.  art. 483 k.c. w zw. z art. 65 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że zobowiązanie do zapłaty kar określonych w art. 9 ust. 9.1.1. oraz 9.1.2. umowy sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 roku ma charakter zobowiązania gwarancyjnego, podczas gdy stanowią one zastrzeżenie kar umownych, gdyż bez względu na zastosowane w ww. umowie nazewnictwo spełnione zostały warunki konieczne dla ustalenia, że dane postanowienia stanowią zastrzeżenie kar umownych, tj. określono zobowiązanie główne oraz sposób jego naruszenia powodujący obowiązek zapłaty kary pieniężnej, a nadto wykładnia oświadczeń woli stron, wynikająca z pozostałych postanowień ww. umowy prowadzi do wniosku, że zamiarem stron było zastrzeżenie kar umownych, a nie zobowiązanie o charakterze gwarancyjnym, niezależne od jakiejkolwiek szkody;

d.  art. 391 k.c. w zw. z art. 65 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że umowa sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 r. nie zawierała elementów umowy o świadczenie przez osobę trzecią, mimo że z wyraźnego brzmienia art. 4 ust. 4.2 tej umowy wynika, że zasadniczym pozacenowym zobowiązaniem pozwanej było „spowodowanie i zapewnienie” dokonania Wymaganych Inwestycji właśnie przez prywatyzowaną spółkę, a zatem odpowiedzialność pozwanego z tytułu zastrzeżonych kar obejmować może tylko szkodę, którą powód poniósłby przez niewykonanie Wymaganych Inwestycji, a powód nie przedstawił żadnych dowodów wskazujących na poniesienie jakiejkolwiek szkody;

e.  art. 391 k.c. w zw. z art. 353' k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że pozwany jest zobowiązany do zapłaty należności wynikających z art. 9 ust. 9.1.1. i 9.1.2. umowy sprzedaży z dnia 18 października 2005 r. jako należności o charakterze gwarancyjnym bez konieczności wykazania przez powoda, że doszło do wyrządzenia jakiejkolwiek szkody, podczas gdy nawet przy założeniu (błędnym), że zastrzeżone kary mają charakter zobowiązań gwarancyjnych, odpowiedzialność pozwanego uzależnione jest od poniesienia szkody przez powoda, a stanowisko przeciwne prowadzi do utrzymania w obrocie postanowień umownych naruszających zasadę swobody umów, gdyż ustalenie obowiązku zapłaty umówionej kary bez zaistnienia szkody byłoby sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego;

f.  art. 65 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że postanowienia umowy sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 r. uprawnia do żądania przez powoda (jako sprzedającego) w odniesieniu do każdego z lat obrotowych zarówno kary z tytułu niewykonania Wymaganych Inwestycji (zdefiniowanych w przedmiotowej umowie), które miały być w danym roku zrealizowane jak i kary z tytułu niepodwyższenia kapitału zakładowego w tym samym roku, skoro w każdym z lat obrotowych Wymagane Inwestycje miały być finansowane ze środków pochodzących z podwyższenia kapitału zakładowego, a zatem w wypadku, gdy nie doszło w danym roku do wymaganego podwyższenia kapitału zakładowego, niedopuszczalne jest występowanie jednocześnie z żądaniem zapłaty z tytułu niezrealizowanych w tym roku inwestycji, zwłaszcza że łączna wysokość takich kar przekracza uzgodnioną wartość inwestycji, a oderwanie jej od choćby potencjalnej szkody, którą takie zachowanie może spowodować u powoda prowadzi do wniosku, że dopuszczenie możliwości takiej kumulacji kar byłoby sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego;

g.  art. 483 k.c. w zw. art. 353' k.c. w zw. z art. 65 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że metoda wyliczenia wysokości należnych powodowi kar z tytułu naruszenia art. 4 umowy pozwala na dostatecznie precyzyjne wyliczenie tej wartości, podczas gdy obliczenie wysokości tych kar nie może nastąpić ani na podstawie postanowień umowy, ani prostych operacji 

arytmetycznych, ale następuje przez odwołanie do dokumentów, które mają być sporządzone w przyszłości przez osobę trzecią;

h.  art. 84, 86 i 88 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczeń woli zawartych w umowie sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 r. złożone przez pozwanego w piśmie doręczonym powodowi w dniu 27 listopada 2006 r. było nieskuteczne z uwagi na fakt, że w treści oświadczenia mowa jedynie o częściowym uchyleniu się od skutków prawnych, podczas gdy prawidłowa wykładnia tego oświadczenia prowadzi do wniosku, że zamiarem pozwanego było całkowite uchylenie się od skutków prawnych umowy z dnia 18 października 2005 r., o czym świadczy w szczególności to, że oświadczenie dotyczyło elementów przedmiotowo istotnych umowy sprzedaży, tj. ceny, a prawidłowa wykładania oświadczenia pozwanego o uchyleniu się od skutków prawnych prowadzi do wniosku, że zostało ono złożone w terminie wynikającym z art. 88 § 2 k.c.;

i.  art. 84 i 86 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w niniejszej sprawie nie istniały przesłanki uzasadniające twierdzenie, że pozwany został wprowadzony w błąd w związku ze sprzedażą akcji Przedsiębiorstwa (...). (...) S.A. przez powoda lub osoby, których działanie należy traktować na równi z działaniem powoda, podczas gdy okoliczności, które ujawniły się dopiero po przejęciu kontroli nad prywatyzowaną spółką i nie mogły być stwierdzone wcześniej (takie jak w szczególności „rolowanie" zobowiązań celnych i zawyżanie aktywów) wskazują na to, że doszło do wprowadzenia pozwanego w błąd i błąd ten był błędem istotnym, ponieważ pozwany nie złożyłaby oświadczeń o treści jak w umowie sprzedaży akcji, gdyby nie działała pod wpływem błędu;

j.  art. 5 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie nie może zostać ocenione negatywnie na podstawie norm pozaprawnych, podczas, gdy dochodzone przez powoda kary umowne są rażąco wygórowane, a ponadto żądanie ich zapłaty przez powoda w świetle okoliczności sprawy (w szczególności zatajenie istotnych informacji na temat stanu finansów prywatyzowanej spółki, wiedza powoda o udzieleniu pomocy publicznej i jej warunkach i w konsekwencji godzenie się na to, że Wymagane Inwestycje nie będą mogły być zrealizowane) stanowi nadużycie prawa i zgodnie z art. 5 k.c. nie zasługuje na ochronę.

2.  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść orzeczenia, tj.:

a.  art. 227 w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości oraz biegłego z zakresu wyceny majątku, mimo że okoliczności, na które miały być przeprowadzone te dowody mają znaczenie dla oceny podnoszonych przez pozwanego zarzutów, w szczególności nieważności umowy sprzedaży akcji z uwagi na uchylenie się od jej skutków prawnych i istnienia podstaw do złożenia takiego oświadczenia;

b.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i oparcie rozstrzygnięcia na ocenie materiału dowodowego przeprowadzonej z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów, w szczególności w sposób sprzeczny z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, tj.:

- przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że postępowanie prywatyzacyjne dotyczące zbycia przez Powoda akcji Przedsiębiorstwa (...). (...) S.A. przeprowadzone zostało w sposób prawidłowy, mimo że wskazywane przez stronę powodową uchybienia, w tym w szczególności istnienie wady zaproszenia do rokowań w sprawie nabycia akcji ww. Spółki prowadzą do wniosku, że postępowanie to było prowadzone z naruszeniem zasad określonych w art. 33 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, co w konsekwencji, wobec wyraźnego brzmienia art. 34 tejże ustawy, skutkuje nieważnością umowy sprzedaży akcji, z której powód wywodzi swe roszczenia,

- pominięcie podnoszonej przez stronę pozwaną okoliczności, że prywatyzowanej spółce udzielona została dwukrotnie, za pośrednictwem powoda, pomoc publiczna (na ratowanie i restrukturyzację przedsiębiorstwa), mimo że okoliczności wskazane w uzasadnieniach decyzji o przyznaniu pomocy publicznej potwierdzają zasadność zarzutów strony pozwanej, a udział powoda w procedurze przyznawania pomocy publicznej i akceptowanie przyjętego planu restrukturyzacji wskazują, że powód godził się na to, że Wymagane Inwestycje nie zostaną zrealizowane, 

- przyjęcie, że nie doszło do wprowadzenia pozwanego w błąd w związku z zawarciem umowy sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 r., podczas gdy okoliczności, które ujawniły się dopiero po przejęciu kontroli nad prywatyzowaną spółką i nie mogły być stwierdzone wcześniej (takie jak w szczególności „rolowanie" zobowiązań celnych i zawyżanie aktywów) wskazują na to, że doszło do wprowadzenia pozwanego w błąd i błąd ten był błędem istotnym, ponieważ pozwany nie złożyłby oświadczeń o treści jak w umowie sprzedaży akcji, gdyby nie działał pod wpływem

a.  art. 248 k.p.c. poprzez brak wezwania powoda do złożenia do akt sprawy dokumentacji postępowania prywatyzacyjnego Przedsiębiorstwa (...). (...) S.A. oraz korespondencji między powodem a Zarządem prywatyzowanej spółki - zgodnie z wnioskami strony pozwanej, mimo że okoliczności, na które miałyby zostać przeprowadzone dowody z ww. dokumentów mają istotne znaczenie z punktu widzenia charakteru podnoszonych przez pozwanego zarzutów, tj. zasadności złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych;

b.  art. 316 § 1 k.p.c. poprzez niewzięcie za podstawę orzeczenia stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, tj.: pominięcie przy wyrokowaniu podnoszonej przez pozwanego okoliczności, że prywatyzowanej spółce udzielona została dwukrotnie pomoc publiczna (na ratowanie i restrukturyzację przedsiębiorstwa), co biorąc pod uwagę fakt, że pomoc ta udzielana była za pośrednictwem i z udziałem powoda ma znaczenie dla oceny podnoszonych prze stronę pozwanego zarzutów (tj. zasadności złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych i jego podstaw), a nadto wskazuje na to, że powód godził się na to, że Wymagane Inwestycje nie zostaną przez prywatyzowaną spółkę zrealizowane;

c.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak odniesienia się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do podnoszonych przez stronę pozwanego:

- zarzutów dotyczących sprzeczności postępowania prywatyzacyjnego dotyczącego Przedsiębiorstwa (...). (...) S.A. z przepisami ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji i przepisami aktów wykonawczych do tej ustawy w zakresie rozłożenia płatności na raty oraz braku precyzyjnego określenia liczby zbywanych akcji - zgodność postępowania z przepisami tej ustawy jest warunkiem ważności umowy, więc w pierwszej kolejności Sąd powinien ocenić właśnie te zarzuty,

- okoliczności dotyczących udzielenia prywatyzowanej spółce za pośrednictwem i z udziałem powoda pomocy publicznej na ratowanie, a następnie na restrukturyzację przedsiębiorstwa, a w konsekwencji utrudnienie możliwości kontroli instancyjnej orzeczenia, ponieważ z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika czy Sąd Okręgowy w ogóle nie przeprowadził dowodu na ww. okoliczność, czy też odmówił wiarygodności dowodom przedstawionym przez stronę pozwaną w tym zakresie, a jeśli odmówił, to w jakim zakresie i dlaczego.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o oddalenie apelacji pozwanego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest jedynie częściowo zasadna.

Przed analizą poszczególnych zarzutów apelacji wskazać należy, iż niniejsze postępowanie nie jest jedynym postępowaniem toczącym się pomiędzy stronami na tle zawartej przez strony dnia 18 października 2005 r. umowy sprzedaży akcji Przedsiębiorstwa (...). (...) S.A. z siedzibą w W..

Pomiędzy stronami toczyła się już m.in. sprawa o sygn. I C 364/07 z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w siedzibą w S. przeciwko Skarbowi Państwa, w której to sprawie (...) dochodził ustalenia nieważności zawartej przez strony dnia 18 października 2015 r. umowy sprzedaży akcji Przedsiębiorstwa (...). (...) S.A. z siedzibą w W.. Wyrokiem z dnia 29 maja 2008 r. Sąd Okręgowy w Warszawie powództwo to oddalił jako niezasadne. U podstaw oddalenia powództwa legło przede wszystkim stwierdzenie braku interesu prawnego (...) w żądaniu ustalenia nieważności umowy. Jednak Sąd Okręgowy, jak wynika z uzasadnienia wyroku, odniósł się również do wskazywanych przez (...), jako powoda w tamtej sprawie, podstaw nieważności umowy, tj. kwestii bezwzględnej nieważności umowy z uwagi na naruszenie art. 33 i art. 34 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (DzU. z 2013 poz. 216) w związku z par. 14 ust. 1 pkt 4 i 8 rozporządzenia Rady Ministrów z 20.12.2004 r. (Dz. U. nr 286 poz. 2871) oraz kwestii skuteczności uchylenia się przez (...) od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu lub podstępu, do którego miał doprowadzić Skarb Państwa. Sąd Okręgowy uznał, że zmiana warunków sprzedaży akcji dokonana w trakcie rokowań nie skutkowała nieważnością umowy. Jeśli natomiast chodzi o skuteczność uchylania się przez (...) od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli to Sąd Okręgowy uznał, że brak jest podstaw do przypisania Skarbowi Państwa działań wprowadzających (...) w błąd, bądź też takich, które mogły być uznane za podstęp Skarbu Państwa.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego wyrok z dnia 29 maja 2008 r. wydany w sprawie I C 364/07 wiąże w niniejszej sprawie, jak trafnie wskazywał na to powód w toku postępowania pierwszoistancyjnego oraz w odpowiedzi na apelację. Prawomocny wyrok oddalający powództwo o ustalenie nieważności umowy w świetle art. 365 § 1 k.p.c. wiąże bowiem strony, sądy i inne organy. Z art. 365 § 1 k.p.c. wynika nakaz przyjęcia, że w danej sytuacji stan prawny przedstawia się tak, jak to wynika z uprzedniego prawomocnego wyroku (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2009 r. III CZP 97/09). Moc wiążącą na podstawie art. 365 § 1 k.p.c. ma wprawdzie jedynie sentencja orzeczenia, niemniej jednak w niektórych przypadkach - jak np. w razie oddalenia powództwa - ze względu na ogólność rozstrzygnięcia, doniosłość przy ustalaniu zakresu mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia, czyli granic prawomocności materialnej orzeczenia, mogą mieć znaczenie także zawarte w uzasadnieniu orzeczenia motywy rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 r., II CSK 452/06, OSNC-ZD 2008, nr A, poz. 20).

Przepis art. 365 § 1 k.p.c. adresuje ten nakaz nie tylko do stron, ale i sądu, który wydał orzeczenie, oraz innych sądów, organów państwowych i organów administracji publicznej, a w sytuacjach w ustawie przewidzianych także do innych osób. Treścią nakazu wynikającego z art. 365 § 1 k.p.c. jest więc powinność uwzględniania przez wymienione w tym przepisie osoby i instytucje stanu prawnego wynikającego z utożsamianego z powagą rzeczy osądzonej prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy co do istoty. W wyroku z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1110/00 Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że skutkiem zasady mocy wiążącej prawomocnego wyroku jest to, że przesądzenie we wcześniejszym wyroku kwestii o charakterze prejudycjalnym oznacza, że w procesie późniejszym ta kwestia nie może być już w ogóle badana. Zachodzi tu zatem ograniczenie dowodzenia faktów, objętych prejudycjalnym orzeczeniem, a nie tylko ograniczenie poszczególnego środka dowodowego. W rozstrzyganej sprawie kwestia nieważności poręczenia umowy kredytowej zawartej przez powoda została przesądzona prawomocnym wyrokiem. W swej wypowiedzi Sąd Najwyższy zmierzał więc do tego, że w toczącym się postępowaniu nie można było dowodzić, iż poręczenie to było ważne, gdyż było tu już prawomocnie przesądzone. Nie chodziło więc o to, że związanie prawomocnym wyrokiem miało dotyczyć ustaleń zamieszczonych w uzasadnieniu prawomocnego wyroku, lecz o związanie tym, co było treścią jego sentencji.

Przenosząc te uwagi o charakterze ogólnym na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, iż wobec tożsamości podmiotowej obu postępowań, na skutek mocy wiążącej prawomocnego wyroku z dnia 29 maja 2008 r. wydanego w sprawie I C 364/07, przesądzenie w tym wyroku braku podstaw do stwierdzenia bezwzględnej nieważności umowy sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 r. z uwagi na naruszenie art. 33 i art. 34 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (Dz U. z 2013 poz. 216) w związku z par. 14 ust. 1 pkt 4 i 8 rozporządzenia Rady Ministrów z 20.12.2004 r. (Dz. U. nr 286 poz. 2871) oraz nieskuteczności oświadczeń (...) o uchyleniu się przez (...) od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu i podstępu, kwestie te w niniejszym procesie nie mogą być już w ogóle badane

Granice prawomocności materialnej określa przedmiot rozstrzygnięcia, tj. podstawa faktyczna żądania i jego podstawa prawna (por, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1967 r., I CR 570/66, OSPiKA 1967, nr 7-8, poz. 158). Z chwilą jednak uprawomocnienia się wyroku dochodzi do prekluzji materiału faktycznego sprawy, w której wyrok został wydany. Oznacza to, że jeżeli określone okoliczności i oparte na nich zarzuty lub wypływające z nich wnioski istniały i dały się sformułować w chwili zamknięcia rozprawy, lecz strona ich skutecznie nie podniosła lub nie przytoczyła, a w związku z tym nawet nie zostały spożytkowane przez sąd przy wydaniu wyroku, podlegają prekluzji, czyli wykluczającemu działaniu prawomocności oraz powagi rzeczy osądzonej. Skutek ten jest niezależny od tego, czy strona ponosi winę zaniechaniu przytoczenia określonych okoliczności lub podniesienia właściwych zarzutów (por. np. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasadę prawną - z dnia 23 października 1954 r., I CO 41/54, OSN 1956, Nr 1, poz. 3 i dalsze uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 1954 r., II CO 26/54, OSN 1955, Nr 2, poz. 30, z dnia 21 lipca 2010 r., III CZP 477/10 OSNC 2010, Nr 2, poz. 165, z dnia 2 lutego 2011, III CZP 128/10, OSNC 2011, nr 10 poz. 108 i z dnia 23 maja 2012 r., III CZP 16/12 OSNC 2012, Nr 11, poz. 129). W niniejszej sprawie pozwany (...) nie powoływał się na jakiekolwiek okoliczności, które nie mogły być powołane w sprawie zakończonej wyrokiem z dnia 29 maja 2008 r. wydanym w sprawie o sygn. I C 364/07.

Zbędnym jest więc odnoszenie się do tych zarzutów apelacji, które kwestionują przeprowadzoną przez Sąd Okręgowy ocenę ważności umowy sprzedaży akcji z dnia 18 października 2005 r., czy skuteczności uchylenia się do skutków prawnych złożonego przez (...) oświadczenia o nabyciu akcji. Z tych powodów Sąd Apelacyjny oddalił również wnioski dowodowe pozwanego, które zmierzały do wykazania zasadności oświadczenia pozwanego o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli o nabyciu akcji H. W..

Pozwany w swej apelacji w ramach zarzutów naruszenia prawa materialnego wskazał na naruszenie art. 455 k.c., do którego, zdaniem pozwanego, doszło poprzez przyjęcie, że roszczenia powoda o zapłatę kwoty 2 500 000 zł wywodzone z art. 9 ust. 9.1 umowy stało się wymagalne, pomimo że powód nie wezwał pozwanego do usunięcia tego naruszenia. Zarzut ten nie jest zasadny. Faktycznie z treści art. 4 ust. 4.16 umowy wynika, że powód obowiązany był do wystąpienia z żądaniem usunięcia naruszenia umowy w terminie dwumiesięcznym, a dopiero po bezskutecznym upływie tego terminu powód mógł wystąpić z żądaniem zapłaty różnicy pomiędzy wartością Wymaganych Inwestycji, a wartością inwestycji rzeczywiście poczynionych. Przedmiotowa różnica wyniosła w roku 2006 kwotę 2,5 mln zł. Kwota ta podlegała waloryzacji w sposób szczegółowo opisany w art. 9 ust. 9.4.1 umowy. Sąd Okręgowy przyjął, że termin do usunięcia naruszeń umowy w zakresie zobowiązań w I roku obrotowym upłynął bezskutecznie z dniem 13 września 2007 r. Wezwanie do zapłaty z dnia 5 grudnia 2007 r. pozwany odebrał w dniu 7 grudnia 2007 r., zatem termin uiszczenia należności upłynął w dniu 7 stycznia 2008 r. (pierwszy dzień roboczy po upływie terminu 30 dniowego). Zwaloryzowana w stosunku rocznym kwota należna sprzedającemu wyniosła zatem 2.775,311,60 zł.

Zauważyć jednak należy, iż wezwanie do usunięcia naruszeń nastąpiło pismem z dnia 11 lipca 2007 r. (k. 84). W piśmie tym zastrzeżony został dwumiesięczny termin do usunięcia naruszeń, a jako podstawę tego wezwania wskazano art. 4.17. W wezwaniu tym opisano również, o jakie konkretnie naruszenia chodzi, gdyż wyraźnie wskazano, że powód zarzuca naruszenie przez (...) zobowiązań umownych określonych w art. 4.7.1 lit. c) oraz 4.3 umowy. Pierwsze w tych postanowień dotyczy podwyższenia kapitału zakładowego, a drugie dokonania wymaganych Inwestycji. Nie ma i nie było sporu pomiędzy stronami, że w pierwszym roku obrotowym dokonane zostało podwyższenie kapitału zakładowego, ale środki z tego podwyższenia nie zostały przeznaczone, jak do tego zobowiązał się pozwany w art. 4.3 umowy, na Wymagane Inwestycje. Z pisma tego można więc było wywieść, o usunięcie jakiego konkretnie uchybienia chodzi. Pośrednio potwierdza to postawa pozwanego, który nie wnosił o wyjaśnienie jakiego konkretnie zobowiązania umownego dotyczy to wezwanie. Wręcz przeciwnie, w piśmie z dnia 31 lipca 2007 r. (k. 47) pozwany wskazał, że doszło do podwyższenia kapitału zakładowego i wyjaśnił, z jakiego konkretnie powodu nie była możliwa realizacja zobowiązań z art. 4.3 umowy, a więc przeznaczenia środków uzyskanych z podwyższenia kapitału zakładowego na Wymagane Inwestycje. Jak przy tym prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy wezwanie do zapłaty z dnia 5 grudnia 2007 r. pozwany odebrał w dniu 7 grudnia 2007 r., zatem termin uiszczenia należności upłynął w dniu 7 stycznia 2008 r.

Kolejny zarzut apelacji pozwanego to zarzut naruszenia art. 483 k.c. w związku z art. 65 k.c. poprzez przyjęcie, że zobowiązania do zapłaty kar z art. 9.1.1 oraz 9.1.2 mają charakter zobowiązań gwarancyjnych, gdy w istocie były to kary umowne. Ten zarzut pozostaje w ścisłym związku z kolejnym zarzutem apelacji, tj. zarzutem naruszenia art. 391 k.c. w związku z art. 65 k.c., do którego zdaniem pozwanego doszło na skutek przyjęcia, że umowa sprzedaży akcji nie zawierała elementów umowy o świadczenie przez osobę trzecią, mimo że wynika to jasno z art. 4 i 4.2 umowy, że chodziło o dokonanie inwestycji przez prywatyzowaną spółkę.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego jedynie pierwszy z tych zarzutów jest zasadny. Nie ma natomiast racji pozwany wskazując, iż zobowiązania ujęte w art. 4 umowy to w istocie jedynie przyrzeczenie pozwanego, iż osoba trzecia, w tym przypadku spółka (...), spełni świadczenia, o których mowa w art. 4 umowy sprzedaży akcji, a to oznacza, że umowa sprzedaży akcji w art. 4 zawierała elementy zobowiązania do świadczenia przez osobę trzecią w rozumieniu art. 391 k.c.

Zgodzić się bowiem należy z Sądem Okręgowym, iż analiza treści zawartej przez strony umowy z uwzględnieniem wskazań art. 65§ 2 k.c. nie pozwala na stwierdzenie, że postanowienia art. 4 i art. 9 umowy oparte są na konstrukcji, o której mowa w art. 391 k.c. Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje ustalenie Sądu Okręgowego, że z treści postanowień umownych oraz stanowisk stron w toku negocjacji wynika, że zarówno podwyższenie kapitału zakładowego, jak i przeprowadzenie Wymaganych Inwestycji traktowane było jako obowiązek własny kupującego. W art. 4 umowy strony wyraźne wskazały na kupującego, jako podmiot dokonujący podwyższenia kapitału zakładowego i przyjmujący zobowiązanie do przeznaczania środków pochodzących z tego podwyższenia na Wymagane Inwestycje, zaś w art. 4.2. kupujący zobowiązał się do podjęcia działań mających doprowadzić do zaistnienia Inwestycji, a nie jedynie do zapłaty kwoty pieniężnej na wypadek nie dokonania Inwestycji przez H. W.. To pozwany jako kupujący zadeklarował, że dokona w spółce prywatyzowanej nakładów inwestycyjnych o łącznej wartości nie niższej niż 10 mln zł, zwanych w umowie Wymaganymi Inwestycjami, w aktywa trwałe. (...) jako kupujący zobowiązał się do tego, że Wymagane Inwestycje będą miały określoną minimalną wartość, cel i termin wykonania, m.in. zapewniając, że Wymagane Inwestycje sfinansowane będą ze środków pochodzących z podwyższenia kapitału zakładowego i zobowiązując się do dokonania takiego przewyższenia kapitału zakładowego w H. W..

Zdaniem Sądu Apelacyjnego zobowiązania pozwanego (...) do podwyższenia kapitału zakładowego w spółce (...) i przeznaczenia środków pochodzących z podwyższenia kapitału zakładowego w tej spółce na zdefiniowane w umowie Wymagane Inwestycje, to w istocie zobowiązania do podjęcia działań korporacyjnych, jakie leżą w gestii akcjonariusza dysponującego większościowym pakietem akcji. Pozwany (...) na podstawie umowy z dnia 18 października 2005 r. nabył większościowy pakiet akcji w spółce (...) S.A. i bezspornym jest, iż w pierwszym roku doprowadził do podwyższenia kapitału zakładowego tej spółki, tak jak strony uzgodniły w umowie, lecz środki z tego podwyższenia nie zostały przeznaczone na inwestycje w środki trwałe. Całą kwotę przeznaczono bowiem na pokrycie zadłużenia H. W., z tych środków nie został nabyty żaden środek trwały. W czasie wymiany korespondencji między stronami pozwany nie zaprzeczał zaniechaniu dokonania zakupu aktywów wskazanych w umowie i programie inwestycyjnym, powoływał się natomiast na niecelowość i niemożność takiego wykorzystania kapitału. Skoro zatem (...) miał własnym działaniem doprowadzić do zrealizowania przewidzianych w umowie obowiązków inwestycyjnych, to nie można dopatrywać się elementów umowy o świadczenie przez osobę trzecią. Podobny pogląd na gruncie bardzo zbliżonych zapisów umowy wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 stycznia 2015 r. o sygn.. I CSK 745/13, akceptując stanowisko wyrażone w tej sprawie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 28 maja 2013 r. I ACa 1387/12. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyżej wskazanego wyroku zauważył, że kwestii charakteru prawnego podobnych umów, zawierających takie postanowienia, jak stanowiących przedmiot kontrowersji między stronami różniące się jedynie nieistotnymi dla ich wykładni elementami, dotyczyły również wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2004 r., IV CK 631/03 i z dnia 7 lipca 2006 r., I CSK 127/06.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego rację ma natomiast pozwany w takim zakresie, w jakim kwestionuje stanowisko Sądu Okręgowego, iż postanowienia ujęte w postanowieniach art. 9 umowy z dnia 18 października 2005 r. nie są zastrzeżeniem kar umownych, lecz stanowią klauzule gwarancyjne. Nie ma jednakże racji pozwany wywodząc dalej idące wnioski, iż postanowienia te są nieważne, gdyż zastrzegają kary umowne na wypadek niewykonania zobowiązań pieniężnych.

Jeśli chodzi o charakter postanowień ujętych w art. 9 umowy sprzedaży akcji, co do zasady zgodzić się należy z Sądem Okręgowym, iż generalnie w granicach swobody kontraktowania zakreślonych art. 353 1 k.c. dopuszczalne jest uczynienie w umowie zastrzeżenia o charakterze gwarancyjnym, nakładającego obowiązek zapłaty określonej kwoty pieniężnej w razie niewykonania (niewłaściwego wykonania) zobowiązania wskutek okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności, do którego nie stosuje się przepisów o karze umownej. W takiej jednak sytuacji wola przyjęcia wyłącznie gwarancyjnego charakteru nałożonej na pozwanego odpowiedzialności z wykluczeniem instytucji kar umownych musiałaby być wyrażona w sposób nie budzący wadliwości. Taka sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie. Aby ustalić, czy w istocie wolą stron było nadanie postanowieniu ujętemu w art. 9 umowy z dnia 18 października 2005 r. charakter zastrzeżenia gwarancyjnego, czy też kary umownej, nie można opierać się, jak wynika z art. 65 § 2 k.c., na dosłownym brzmieniu umowy, lecz zbadać jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy. Również na obecnym etapie postępowania strony w tym zakresie prezentują rozbieżne stanowiska, bowiem powód wskazuje, iż zapisy art. 9 umowy obejmują zastrzeżenie gwarancyjne, z kolei pozwany wskazuje, że są to kary umowne. Zauważyć przy tym należy, że pozwany już w odpowiedzi na pozew jasno wskazywał, że przedmiotem uzgodnień stron były kary umowne, natomiast powód w pozwie nie wskazał charakteru dochodzonych świadczeń, a dopiero w toku postępowania, tj. w piśmie procesowym z dnia 19 listopada 2008 r. wskazał na gwarancyjny charakter zastrzeżonego na jego rzecz świadczenia.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego treść zawartej przez strony umowy nie wskazuje, by strony, ustalając treść art. 9 umowy z dnia 18 października 2005 r., miały na uwadze odpowiedzialność gwarancyjną pozwanego (...), a nie instytucję kar umownych, o której mowa w art. 483 k.c. Jak zostało to już wyżej wskazane, zobowiązania pozwanego (...) do podwyższenia kapitału zakładowego w spółce (...) S.A. i przeznaczenia środków pochodzących z podwyższenia kapitału zakładowego w tej spółce na zdefiniowane w umowie Wymagane Inwestycje, to w istocie zobowiązania własne pozwanego do podjęcia działań korporacyjnych, jakie leżały w jego gestii jako akcjonariusza dysponującego większościowym pakietem akcji. Zatem jeśli było to zobowiązanie własne pozwanego, to zdaniem Sądu Apelacyjnego trudno uznać, by strony świadomie zamierzały uciec od instytucji kodeksowej, jaką są kary umowne i zupełnie odmiennie uregulowały skutki niewykonania wyżej wskazanych zobowiązań, a przede wszystkim jakie miały na uwadze odrębności odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego od odpowiedzialności w ramach instytucji kar umownych. Reasumując, zdaniem Sądu Apelacyjnego przewidziany w art. 9 umowy obowiązek zapłaty różnicy pomiędzy kwotami Wymaganych Inwestycji a inwestycjami faktycznie zrealizowanymi, to zobowiązanie do zapłaty kary umownej.

Nie można jednak zgodzić się z pozwanym, iż w treści postanowienia ujętego w art. 9 umowy z dnia 18 października 2005 r. zastrzeżone zostały kary umowne na wypadek niewykonania przez pozwanego zobowiązań pieniężnych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego z wyżej wskazanych postanowień umowy wynika, iż zobowiązaniem, którego niewykonanie miało pociągać obowiązek zapłaty kar umownych, było dokonanie inwestycji w aktywa trwałe w kwotach szczegółowo wskazanych w art. 4 umowy, a środki na te inwestycje miały być wniesione do spółki w drodze podwyższenia kapitału zakładowego spółki. Nie można zatem przyjąć, jak tego oczekuje pozwany, że zgodnym zamiarem stron i celem tego zastrzeżenia umownego było zabezpieczenie wykonania zobowiązania obejmującego świadczenie pieniężne. Kara umowna zastrzeżona w art. 9 umowy miała bowiem zabezpieczać dokonanie określonych inwestycji, przy czym strony wyraźnie zastrzegły, że źródłem finansowania tych inwestycji miały być środki pieniężne pochodzące z podwyższenia kapitału zakładowego. Kwestia charakteru tego typu świadczenia była już przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego. Otóż Sąd Najwyższy na gruncie bardzo zbliżonego stanu faktycznego do tego, jaki występuje w niniejszej sprawie, wskazał w wyroku z dnia z dnia 7 lipca 2006 r. I CSK 127/06, że „zgodnie z art. 483 § 1 k.c. można zastrzec w umowie, iż naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). (…) analiza postanowień umowy sprzedaży dokonana przy uwzględnieniu dyrektyw wykładni zawartych w art. 65 § 2 k.c., prowadzi do wniosku, iż zgodnym zamiarem stron i celem tego zastrzeżenia umownego było zabezpieczenie wykonania zobowiązania obejmującego świadczenie niepieniężne. Tym świadczeniem niepieniężnym było dokonanie określonych inwestycji, przy czym strony wyraźnie zastrzegły, że źródłem finansowania tych inwestycji miały być środki pieniężne pochodzące z podwyższenia kapitału zakładowego (…). Podwyższenie to miał sfinansować pozwany przez wniesienie wkładu pieniężnego w tej wysokości. (…) Taki był zgodny zamiar stron i cel tych postanowień umownych, na co wskazuje również przewidziany w umowie sposób liczenia wysokości kary umownej przewidzianej na wypadek niewykonania przez pozwanego zobowiązania dokonania tzw. inwestycji gwarantowanych (70 % kwoty stanowiącej różnicę między wartością inwestycji dokonanych a wartością inwestycji gwarantowanych). (…) w procesie prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych Skarb Państwa - Minister Skarbu Państwa był uprawniony do prowadzenia rokowań w odniesieniu do zobowiązań inwestycyjnych, zobowiązań związanych z ochroną środowiska oraz tzw. pakietu socjalnego. Właśnie przyjęcie przez nabywcę udziałów w prywatyzowanej spółce powstałej w następstwie komercjalizacji tych zobowiązań miało istotne znaczenie dla ustalenia warunków sprzedaży udziałów. W zakresie zobowiązań inwestycyjnych istotne było nie tylko uszczegółowienie rodzaju tych inwestycji, ale wskazanie źródła ich finansowania, które miało pochodzić ze środków własnych nabywcy udziałów”.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela tę argumentację i przyjmuje, że w istocie zobowiązanie do dokonania nakładów inwestycyjnych, które w zawartej przez strony niniejszego procesu umowie z dnia 18 maja 2005 r. zostało obwarowane obowiązkiem zapłaty kary umownej równej różnicy między Wymaganymi Inwestycjami, a inwestycjami dokonanymi rzeczywiście, to majątkowe zobowiązanie niepieniężne, dlatego brak jest podstaw do uznania, iż postanowienia o obowiązku zapłaty kar umownych ujęte w par. 9 umowy są nieważne.

Kolejny zarzut apelacji to zarzut naruszenia art. 391 k.c. i art. 353 1 k.c. do którego, zdaniem pozwanego, doszło na skutek przyjęcia przez Sąd Okręgowy, że pozwana jest zobowiązana do zapłaty kwot, o których mowa w art. 9.1.1 i 9.1.2 umowy bez konieczności wykazania przez powoda, że doznał szkody. Przepis art. 391 k.c., jak zostało to już wyżej wskazane, nie ma w niniejszej sprawie zastosowania. Natomiast jeśli chodzi o prawo powoda do domagania się kar umownych pomimo niewykazania wysokości szkody, to przede wszystkim wskazać należy, że ciężar dowodu, że powód nie poniósł szkody, spoczywał na pozwanym, a w tym zakresie żadne dowody nie zostały przedstawione. Poza tym w tym przypadku zgodzić się należy z powodem, odwołującym się do ugruntowanego już w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, że zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie zwalnia dłużnika z obowiązku jej zapłaty w razie wykazania, że wierzyciel nie poniósł szkody.

Kolejny zarzut to zarzut naruszenia art. 483 k.c. w związku z art. 353 1 k.c. w związku z art. 65 k.c. poprzez niewłaściwe przyjęcie i zastosowanie, że metoda wyliczenia wysokości należnych powodowi kar z tytułu naruszenia art. 4 umowy pozwala na dostatecznie precyzyjne wyliczenie tej wartości, podczas gdy obliczenie wysokości tych kar nie może nastąpić ani na podstawie postanowień umowy, ani prostych operacji arytmetycznych, ale następuje przez odwołanie do dokumentów, które mają być sporządzone w przyszłości przez osobę trzecią.

Zarzut ten jest całkowicie chybiony, bowiem wynikający z art. 483 k.c. obowiązek określenia sumy pieniężnej podlegającej zapłacie w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania niepieniężnego jest spełniony nie tylko w sytuacji, gdy strony z góry określają wysokość kary umownej, ale również, gdy w treści umowy wskazują podstawy do finalnego określenia jej wysokości. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przewidziany w art. 9 umowy mechanizm waloryzacji rocznej w oparciu o stopę redyskonta weksli ogłoszoną przez Prezesa NBP w dniu roboczym poprzedzającym dzień zawarcia umowy jest czytelny i pozwala na ustalenie finalnej wysokości należnej powodowi kary umownej. Zauważyć przy tym należy, że pozwany ani w toku postępowania pierwszoinstancyjnego, ani w okresie wcześniejszym po otrzymaniu wezwania do zapłaty zwaloryzowanych kwot nie kwestionował samej wysokości żądanych przez powoda kwot, nie wskazywał na to, że mechanizm waloryzacji przewidziany w art. 9 mowy jest nieczytelny lub został błędnie zastosowany.

Pozwany w swej apelacji podniósł również zarzut naruszenia art. 65 k.c., wskazując że do tego naruszenia doszło na skutek uznania, że powód może domagać się kary umownej zarówno z powodu niewykonania wymaganych inwestycji, jak i z tytułu niedokonania podwyższenia kapitału zakładowego, jeśli inwestycje miały być finansowane z podwyższenia kapitału. Zdaniem pozwanego w sytuacji, gdy podwyższenie kapitału zakładowego spółki (...) S.A. miało być jedynie sposobem pozyskania środków na inwestycje w środki trwałe, gdy w istocie w drugim roku obrotowym od dnia zawarcia umowy, czyli w 2007 r., nie doszło do dokonania wymaganych inwestycji w określonej w art. 4 ust. 4 umowy wysokości, a było to m.in. skutkiem tego, że w ogóle w tym roku nie doszło do podwyższenia kapitału zakładowego, to pozwany może być obciążony jedynie jedną karą umowną. Brak jest natomiast podstaw do naliczania kary umownej zarówno za samo niedokonanie podwyższenia kapitału zakładowego spółki, jak i niedokonanie wymaganych inwestycji, bowiem podwyższenie było jedynie metodą, w oparciu o którą, miały być do spółki wniesione przez akcjonariusza większościowego środki na wymagane inwestycje w środki trwałe.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego stanowisko pozwanego uznać należy za trafne.

Co prawda literalne brzmienie postanowień ujętych w art. 4 i 9 umowy może sugerować, iż kara umowna za niedokonanie podwyższenia kapitału zakładowego ma charakter niezależny od kary umownej za niedokonanie wymaganych inwestycji, tym niemniej wniosek ten nie jest uprawniony, wziąwszy pod uwagę wytyczne wynikające z art. 65 § 2 k.c., wskazujące, że należy mieć na uwadze przede wszystkim jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na dosłownym brzmieniu umowy. Strony rozbieżnie interpretują postanowienia umowy z dnia 18 października 2005 r., przy czym żadna ze stron nie przestawiła dowodów, które pozwoliłyby na ustalenia jaki był faktycznie zgodny zamiar stron przy formułowaniu postanowień art. 9 umowy. W tym stanie rzeczy za prawnie wiążące – zgodnie z kombinowaną metodą wykładni, należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego. Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95 (OSNC 1995, nr 5, poz. 168) przyjął na tle tego przepisu tzw. kombinowaną metodę wykładni. Ta metoda wykładni przyznaje pierwszeństwo - w wypadku oświadczeń woli składanych innej osobie - temu znaczeniu oświadczenia woli, które rzeczywiście nadały mu obie strony w chwili jego złożenia (subiektywny wzorzec wykładni). Jeżeli okaże się, że strony różnie rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to za prawnie wiążące - zgodnie z kombinowaną metodą wykładni - należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego. W tej fazie wykładni właściwy dla prawa sens oświadczenia woli ustala się na podstawie przypisania normatywnego, czyli tak, jak adresat sens ten rozumiał i rozumieć powinien. Za wiążące uznać trzeba w tej fazie takie rozumienie oświadczenia woli, które jest wynikiem starannych zabiegów interpretacyjnych adresata. Decydujący jest normatywny punkt widzenia odbiorcy, który z należytą starannością dokonuje wykładni zmierzającej do odtworzenia treści myślowych osoby składającej oświadczenie woli.

Sąd Najwyższy wskazał też, że w tej fazie wykładni potrzeba ochrony adresata oświadczenia woli, przemawia za tym, aby było to znaczenie oświadczenia, które jest dostępne adresatowi przy założeniu - jak określa się w doktrynie i judykaturze (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95) - starannych z jego strony zabiegów interpretacyjnych. Na ochronę zasługuje bowiem tylko takie zaufanie adresata do znaczenia oświadczenia woli, które jest wynikiem jego starannych zabiegów interpretacyjnych. Potwierdza to nakaz zawarty w art. 65 § 1 k.c., aby oświadczenia woli tłumaczyć tak, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje.

Zadaniem Sądu Apelacyjnego osoba mająca pewne rozeznanie co do charakteru i okoliczności zawartej przez strony umowy nabycia przez pozwanego akcji spółki (...), odczytywałaby ujęte w art. 4 i 9 umowy oświadczenia, jako przyznające powodowi w przypadku niedoprowadzenia do podwyższenia kapitału zakładowego i co za tym idzie, niedokonania Wymaganych Inwestycji, prawo do jednej kary umownej. Dają ku temu podstawy następujące okoliczności. Niewątpliwie podwyższenie kapitału zakładowego miało być jedynie metodą pozyskania środków na podwyższenie kapitału na inwestycje w środki trwałe. Zatem głównym celem stron było zapewnienie inwestycji w aktywa trwałe, nazwane w umowie Wymaganymi Inwestycjami. Określenie w umowie podwyższenia kapitału zakładowego jako trybu, w jakim miały być pozyskane środki na inwestycje w aktywa trwałe spółki, gwarantowało, iż po pierwsze, środki te będą pochodziły od (...), jako akcjonariusza większościowego, po wtóre nie będzie rodziło żadnych zobowiązań do ich zwrotu, jakie wiązałyby się np. z zawarciem umowy pożyczki.

Rozbicie kar umownych na kary należne w przypadku niepodwyższenia kapitału zakładowego i niedokonania wymaganych inwestycji miało o tyle znaczenie, że w sytuacji, gdy doszło do podwyższenia kapitału, lecz środki nie zostały wykorzystane na wymagane inwestycje, powód mógł w dalszym ciągu żądać kar umownych. Taka właśnie sytuacja zaistniała w pierwszym roku obrotowym po nabyciu akcji, czyli w 2006 roku. Nie oznacza to jednak, że w sytuacji, gdy w ogóle nie doszło do podwyższenia kapitału i co za tym idzie, nie doszło do pozyskania i przeznaczenia środków na wymagane inwestycje, pozwany obowiązany jest do uiszczenia kar zarówno za niepodwyższenie kapitału, jak i niedokonanie inwestycji. Niedokonanie podwyższenia kapitału nie było bowiem celem samym w sobie postanowień ujętych w art. 4 i 9 umowy. Celem tym było dokonanie inwestycji, o czym świadczy między innymi fakt, iż kara umowna została określona jako różnica pomiędzy wymaganymi inwestycjami a inwestycjami faktycznie dokonanymi. Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny uznał, iż powód za 2007 r., kiedy to nie doszło ani do podwyższenia kapitału zakładowego, ani do dokonywania wymaganych inwestycji, może domagać się jedynie jednej kary umownej, równej wartości wymaganych inwestycji, które miały być dokonane w 2007 r., czyli w kwocie 2 500 000 zł, zwaloryzowanej według przewidzianego w umowie mechanizmu opartego na stopie redyskonta weksli ogłaszanej przez NBP do kwoty 2 826 644 zł. Nie zmienia tej oceny fakt, iż w przypadku niedokonania podwyższenia kapitały zakładowego, kara umowna została określona jako różnica pomiędzy kwotą, o jaką kapitał miał być podwyższony i kwotą kapitału zakładowego rzeczywiście opłaconego, w sytuacji, gdy z art. 4 umowy wynika, iż są to w istocie kwoty tożsame z kwotami Wymaganych Inwestycji, które miały być dokonane ze środków pochodzących z podwyższenia kapitału.

Dlatego też Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym częściowo w ten sposób, że oddalił powództwo w zakresie kwoty 2 826 644 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 31 grudnia 2008 r. To pociągnęło za sobą konieczność zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie nieuiszczonych kosztów sądowych. Pozwany bowiem, jeśli chodzi o roszczenie zgłoszone pierwotnie w sprawie noszącej sygn. I C 1073/08, przegrał w 1/2, zatem może być obciążony jedynie połową opłaty od pozwu wszczynającego to postępowanie, czyli kwotą 50 000 zł. Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok również w punkcie czwartym w ten sposób, że kwotę opłaty od pozwu, do której uiszczenia zobowiązana została (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S., obniżył do łącznej kwoty 150 000 zł.

Pozwany w swej apelacji podniósł również zarzut naruszenia art. 484 § 2 k.c. Co prawda Sąd Okręgowy uznając, iż postanowienia ujęte w art. 9 umowy mają charakter zastrzeżeń gwarancyjnych wykluczył możliwość miarkowania kwot gwarantujących wykonanie przez pozwanego podwyższenia kapitału zakładowego i dokonania wymaganych inwestycji, a pogląd ten, jako zostało to już wyżej wyjaśnione, nie jest trafny, tym niemniej zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwany nie wykazał przesłanek uzasadniających miarkowanie należnych powodowi kar umownych.

Przepis art. 484 § 2 k.c. przewiduje możliwość żądania zmniejszenia kary umownej, jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej mierze wykonane, a także wówczas, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Pozwany w swej apelacji odwołał się wyłącznie do przesłanki rażącego wygórowania kary umownej. Trzeba jednak zauważyć, że wysokość kary umownej nie została określona kwotowo, lecz wprowadzono konstrukcję pozwalającą ustalić jej wysokość za pomocą różnicy między wartością inwestycji faktycznie zrealizowanych, a wartością inwestycji wymaganych. Konstrukcja ta zawiera w sobie mechanizm ograniczania wysokości kary umownej, skoro tylko od pozwanego zależało, jaka będzie różnica między wartościami tych inwestycji. Pozwany, mając pełną świadomość przyjętych zobowiązań inwestycyjnych, podejmował mimo to działania niezgodne z ustaleniami wynikającymi z umowy. Pozwany w 2006 r. co prawda doprowadził do podwyższenia kapitału zakładowego w spółce (...), ale pozyskane w ten sposób środki nie zostały przeznaczone na Wymagane Inwestycje w aktywa trwałe. W 2007 r. żadne podwyższenie kapitału zakładowego nie miało już miejsca, a co za tym idzie, nie zostały również zrealizowane Wymagane Inwestycje. W świetle tych okoliczności nie można przyjąć, aby zachodziły podstawy do miarkowania kary umownej. Jeśli natomiast chodzi o wskazywane przez pozwanego okoliczności świadczące o bardzo złej sytuacji spółki (...), to trudno przewidzieć, jak sytuacja spółki kształtowałaby się, gdyby uzgodnione przez strony inwestycje zostały dokonane. Co prawda przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku rozważania Sądu Okręgowego odnoście braku podstaw do przypisania powodowi działań wprowadzających pozwanego w błąd, jak zostało to wyżej wskazane, wobec przesądzenia kwestii skuteczności uchylenia się przez pozwanego od skutków złożonego oświadczenia woli o zakupie akcji H. W. wyrokiem z dnia 29 maja 2008 r. nie mają większego znaczenia w niniejszej sprawie, lecz zdaniem Sądu Apelacyjnego trafne konkluzje, do jakich doszedł Sąd Okręgowy, iż pozwany, który miał przez zawarciem umowy pełną możliwość zbadania stanu spółki, przeszacował swe możliwości odnośnie możliwości realizacji przyjętych na siebie zobowiązań, również świadczą o tym, że brak jest podstaw do miarkowania dochodzonej przez pozwanego kary umownej.

Pozwany w swej apelacji podniósł również zarzut naruszenia art. 5 k.c.

Kwestia tego, czy w ogóle przepis art. 5 k.c., jako norma o charakterze wyjątkowym, może znaleźć zastosowanie w przypadku dochodzenia przez wierzyciela zapłaty kary umownej, budzi kontrowersje w orzecznictwie. Prezentowany jest bowiem pogląd, iż przepis art. 484 k.c. reguluje tzw. miarkowanie kary umownej, co sprowadza się do możliwości obniżenia wysokości świadczenia z tego tytułu należnego wierzycielowi w zastrzeżonej w umowie wysokości, w następstwie nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika, zatem przepis ten w sposób wyczerpujący reguluje przesłanki, które mogą stanowić podstawę miarkowania kary umownej. Taką ocenę potwierdza wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2002 r. (I CKN 1567/99, OSNC 2003, nr 7-8, poz. 109). W jego uzasadnieniu Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że zmniejszenie kary umownej na podstawie art. 5 k.c. jest niedopuszczalne. Podkreślił, że instytucja obniżenia kary umownej została uregulowana w art. 484 § 2 k.c., a przepis art. 5 k.c. nie ma charakteru nadrzędnego w stosunku do pozostałych przepisów prawa cywilnego. Nadto zmniejszenie kary umownej kształtuje prawo podmiotowe wierzyciela, przepis art. 5 k.c. chroni zaś przed nadużyciem prawa podmiotowego, nie może natomiast kształtować tego prawa. Stanowisko to podzielił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 października 2007 r. (IV CSK 181/07) i 21 września 2007 r. (V CSK 139/07). Odmienny pogląd oparty jest na założeniu, że treść art. 5 k.c. nie pozwala przyjąć, że jego działanie zostało wyłączone przy dochodzeniu określonej kategorii roszczeń, zatem art. 5 k.c. pozwala na stwierdzenie nadużycia prawa w zakresie wszelkich praw podmiotowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 604/00, OSNC 2002, nr 3, poz. 32). Nie jest zatem wykluczone uznanie dochodzenia roszczenia o zapłatę kary umownej za nadużycie prawa na podstawie art. 5 k.c. Takie stanowisko było już prezentowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. wyrok z dnia 21 września 2007 r., V CSK 139/07, wyrok z dnia 15 października 2008 r. I CSK 126/08).

Sąd Apelacyjny przychyla się do drugiego z wyżej wskazanych poglądów. Tym niemniej, zgodzić się również należy z oceną Sądu Okręgowego, iż na gruncie okoliczności niniejszej sprawy brak jest podstaw do uznania roszczeń powoda za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pozwany dla uzasadnienia naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 5 k.c. wskazał na zatajenie przez powoda istotnych informacji na temat stanu finansów prywatyzowanej spółki, wiedzę powoda o udzieleniu pomocy publicznej i jej warunkach i w konsekwencji godzenie się na to, że Wymagane Inwestycje nie będą mogły być zrealizowane, dlatego żądanie zapłaty kar umownych stanowi nadużycie prawa i zgodnie z art. 5 k.c. nie zasługuje na ochronę.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego żadna z tych okoliczności nie daje podstaw do uznania zarzutu naruszenia art. 5 k.c. za zasadny. Jak zostało ustalone w sprawie I C 364/07 zakończonej wyrokiem z dnia 29 maja 2008 r. brak jest podstaw do przypisania powodowi działań wprowadzających pozwanego w błąd oraz takich, które mogłyby być uznane za podstęp ze strony powoda. Jeśli chodzi o pomoc publiczną, to trzeba zauważyć, że została ona udzielona nie pozwanemu, lecz spółce (...). Zatem wszelkie okoliczności związane z oceną stanu (...) spółki (...) nie mogą same przez się uzasadniać twierdzenia pozwanego, że żądanie przez powoda kar umownych od pozwanego jest działaniem, które winno być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Za całkowicie dowolne uznać należy z kolei twierdzenie pozwanego, iż sam fakt posiadania przez powoda wiedzy o udzieleniu pomocy publicznej H. W. i warunkach tej pomocy oznacza, że powód godził się na to, że Wymagane Inwestycje nie będą mogły być zrealizowane. Wymagane Inwestycje miały bowiem być zrealizowane, jak to zostało już wyżej wyjaśnione, przez powoda, jako jego władne zobowiązanie do podjęcia działań korporacyjnych, których efektem finalnym miało być podwyższenie kapitału zakładowego i przeznaczenie uzyskanych tą drogą środków na Wymagane Inwestycje. Nie może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego domaganie się przez powoda poniesienia przez pozwanego konsekwencji niezrealizowania Inwestycji, które z pewnością miałyby wpływ na kondycję finansową i przyszłość spółki (...).

Dlatego też apelacja pozwanego w pozostałym zakresie, jako niezasadna, została oddalona w oparciu o art. 385 k.p.c.

Pozwany przegrał postępowanie apelacyjne w ok. 67%, z powód w 33%, dlatego powód winien pomieść 67% kosztów postępowania apelacyjnego, a powód 33%. Pozwany był zwolniony od opłaty od apelacji. Jedyne koszty poniesione przez każdą ze stron to koszty zastępstwa procesowego w kwocie 5 400 zł po każdej ze stron.

Postępowanie apelacyjne toczyło się na skutek apelacji od jednego wyroku wydanego w dwóch połączonych sprawach, dlatego na tym etapie, zdaniem Sądu Apelacyjnego należało brać pod uwagę jedno wynagrodzenie pełnomocników stron. Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. zasądził od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 3 618 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.