Pełny tekst orzeczenia

W niniejszej sprawie powód A. Ł. wystąpił przeciwko stronie pozwanej Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o przyznanie zadośćuczynienia w kwocie 11.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 18 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty. Mając na uwadze, że powód otrzymał już 4.000 złotych zadośćuczynienia należało przyjąć, że uważa, iż należy mu się w sumie 15.000 złotych zadośćuczynienia.

Uzasadniając to żądanie powód wskazał, że w dniu 2 sierpnia 2012 roku uczestniczył w wypadku drogowym spowodowanym przez R. U. kierującego samochodem marki S. o numerze rejestracyjnym (...), który nieprawidłowo przejeżdżał przez przejście dla pieszych i w ten sposób doprowadził do zderzenia z prowadzonym przez niego pojazdem marki L. o numerze rejestracyjnym (...). Podał, że w chwili tego zdarzenia pojazd sprawcy był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanej Spółce. Następnie oświadczył, że w wyniku tego zdarzenia doznał skręcenia kręgosłupa szyjnego, urazu kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego, urazu głowy, urazu barku i urazu lewego kolana, a doznane obrażenia spowodowały ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego oraz skutkowały koniecznością noszenia kołnierza ortopedycznego i ortezy na lewym kolanie, a także przyjmowania środków przeciwbólowych. Podał, że w związku z tymi urazami leczył się u chirurga i neurologa. Wskazał, że w dniu 29 sierpnia 2012 roku z powodu nieporadnego chodu w ortezie kolanowej i zawrotów głowy przewrócił się i upadając doznał zwichnięcia rzepki lewej stawu kolanowego, a w Szpitalu (...) w Z. dokonano zamkniętego nastawienia zwichnięcia kolana i założono opatrunek gipsowy na 3 tygodnie. Podniósł, że ze względu na doznane urazy nie mógł normalnie funkcjonować i wykonywać codziennych obowiązków. Podkreślił, że odczuwał mrowienie i drętwienie rąk, co powodowało, iż nie mógł utrzymać przedmiotów w rękach. W związku z tym uznał, że należy mu się wyższe zadośćuczynienie niż przyznane przez stronę pozwaną w kwocie 4.000 złotych. Co do żądania odsetek wskazał, iż decyzja o odmowie wypłaty dalszego zadośćuczynienia została wydana w dniu 7 grudnia 2012 roku i skończyła proces likwidacji szkody, a w związku z tym odsetki należą się mu od następnego dnia.

W odpowiedzi na pozew z dnia 14 czerwca 2013 roku strona pozwana Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Motywując swoje stanowisko podała, że sprawcą wypadku był kierujący pojazdem marki S. o numerze rejestracyjnym (...) posiadający zieloną kartę oraz wskazała, że przedmiotowy samochód był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w A. we F.. Przyznała, że przyjęła zgłoszenie szkody od powoda i przeprowadziła postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego przyznała mu zadośćuczynienie w kwocie 4.000 złotych oraz zarzuciła, iż nie ma legitymacji procesowej w tej sprawie. Podniosła, że na podstawie przepisów artykułu 123 punkt 2 ustawy z dnia 22 marca 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zwanej dalej „ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych”, odpowiedzialność odszkodowawczą w tym wypadku ponosi Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Z ostrożności procesowej podała, że na podstawie konsultacji medycznych ustalono, iż powód doznał w wyniku spornego wypadku uszczerbku na zdrowiu wynoszącego 3 procenty i z tego tytułu należy mu się zadośćuczynienie w kwocie 4.000 złotych, a dalsze roszczenia są nieuzasadnione oraz podniosła, że zwichnięcie rzepki lewego stawu kolanowego w dniu 9 lutego 2012 roku nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z przedmiotowym wypadkiem.

Pismem z dnia 20 czerwca 2013 roku, powód wystąpił na podstawie przepisu artykułu 194 paragrafu 1 Kodeksu postępowania cywilnego o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W..

Na mocy postanowienia tutejszego Sądu z dnia 28 czerwca 2013 roku, wezwano Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. do udziału w sprawie w charakterze strony pozwanej.

W odpowiedzi na pozew z dnia 31 lipca 2013 roku, strona pozwana Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Uzasadniając swoje stanowisko przyznała, że na podstawie przepisów artykułu 19 ustępu 3 w związku z artykułem 123 punktem 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych posiada legitymację bierną w tym procesie. Zarzuciła następnie, że przyznane powodowi zadośćuczynienie w kwocie 4.000 złotych jest adekwatne do doznanej krzywdy, stopnia natężenia cierpień fizycznych, ich długotrwałości i poniesionego uszczerbku na zdrowiu oraz wieku powoda. Podniosła, że wypadek nie był poważny skoro powód nie doznał uszkodzeń układu kostnego. Wskazała, że nie wszystkie urazy miały związek z tym wypadkiem, albowiem początkowo powód podawał tylko uraz kręgosłupa szyjnego i piersiowego, a dopiero kilka dni później zaczął wskazywać na inne urazy w szczególności uraz kolana. Zarzuciła również, że zwichnięcie rzepki lewego stawu kolanowego w dniu 9 lutego 2012 roku nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z przedmiotowym wypadkiem. Podkreśliła również, że leczenie powoda zostało w krótkim czasie zakończone. Podniosła także, że odsetki w przypadku zadośćuczynienia powinny być naliczone od dnia wyrokowania, a także zarzuciła, iż nie była wzywana przez powoda do zapłaty zadośćuczynienia, albowiem takie wezwanie było tylko kierowane do pierwotnie pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeń.

W ocenie Sądu powództwo jest tylko w części zasadne i w tym zakresie podlega uwzględnieniu.

W niniejszej sprawie jest bezsporne, że w dniu 2 sierpnia 2012 roku w C.na autostradzie A4 powód A. Ł.uczestniczył w wypadku drogowym, w wyniku którego doznał obrażeń ciała. Żadnej wątpliwości nie budzi także okoliczność, że wypadek ten spowodował R. U.kierujący samochodem marki S.o numerze rejestracyjnym (...), który nieprawidłowo przejeżdżał przez przejście dla pieszych i w ten sposób doprowadził do zderzenia z prowadzonym przez powoda pojazdem marki L.o numerze rejestracyjnym (...). Wskazane fakty wynikają z dokumentów zgromadzonych w aktach szkody w szczególności: odpisów notatki informacyjnej o zdarzeniu drogowym z dnia 24 sierpnia 2012 roku i opisu zdarzenia z dnia 8 sierpnia 2012 roku oraz dowodu z przesłuchania powoda, a przy tym w żaden sposób nie były kwestionowane przez strony. W tych okolicznościach oczywistym jest stwierdzenie, że R. U.naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w sposób zawiniony doprowadził do takiego wypadku, a tym samym w świetle przepisów artykułu 415 Kodeksu cywilnego w związku z artykułem 436 paragrafem 2 Kodeksu cywilnego dopuścił się czynu niedozwolonego i z tego tytułu jest zobowiązany do naprawienia wyrządzonej powodowi szkody.

W tym przypadku powód zdecydował się dochodzić naprawienia szkody nie od sprawcy wypadku, czyli w oparciu o przepisy o czynach niedozwolonych, lecz od podmiotu odpowiadającego za powstałą szkodę na podstawie przepisów o obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W tym zakresie strony w zasadzie zgodnie przyznały w toku procesu, iż takiej odpowiedzialności nie ponosi strona pozwana Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W.. Nie ma bowiem wątpliwości, że pojazd, którym kierował sprawca przedmiotowego wypadku nie był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej przez pozwaną Spółkę. Wynika to ze znajdujących się w aktach szkody dowodów w postaci odpisów notatki informacyjnej o zdarzeniu drogowym z dnia 24 sierpnia 2012 roku, pisma pełnomocnika powoda do pozwanej spółki z dnia 28 września 2012 roku i zaświadczenia z Komendy Miejskiej Policji w L. z dnia 21 września 2012 roku, w których wyraźnie stwierdzono, iż pojazd sprawcy przedmiotowego wypadku był objęty umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartą w Niemczech, a tym samym nie mogła być ona zawarta z ubezpieczycielem z Polski. Zresztą fakt ten został potwierdzony przez strony. Zgodnie natomiast z przepisem artykułu 822 paragraf 1 Kodeksu cywilnego, przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Skoro jednak pozwana Spółka nie zawierała takiej umowy co do pojazdu sprawcy przedmiotowego wypadku, to nie może być obowiązana do wypłacenia odszkodowania z tego tytułu. Oznacza to, że pozwana spółka nie ma legitymacji procesowej biernej w tej sprawie, co skutkuje oddaleniem powództwa w stosunku do niej.

Odnośnie natomiast pozwanego Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. należy w pierwszym rzędzie wskazać, że zgodnie z przepisem artykułu 19 ustęp 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, poszkodowany może dochodzić roszczeń bezpośrednio od Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w przypadkach, o których mowa w przepisach artykułu 123 tej ustawy. Wedle natomiast tych ostatnich przepisów biuro odpowiada za szkody będące następstwem wypadków, które miały miejsce na terytorium punkt pierwszy: Rzeczypospolitej Polskiej i powstały w związku z ruchem pojazdów mechanicznych zarejestrowanych w państwach, których Biura Narodowe są sygnatariuszami Porozumienia Wielostronnego, punkt drugi: Rzeczpospolitej Polskiej i powstały w związku z ruchem pojazdów mechanicznych zarejestrowanych w państwach, w których Biura Narodowe podpisały z biurem umowy o wzajemnym uznawaniu dokumentów ubezpieczeniowych i zaspakajaniu roszczeń pod warunkiem istnienia ważnej Zielonej Karty wystawionej przez zagraniczne Biuro Narodowe, punkt trzeci: państw, których Biura Narodowe podpisały z biurem umowy o wzajemnym uznawaniu dokumentów ubezpieczeniowych i likwidacji szkód, jeżeli poszkodowanym jest osoba mająca miejsce zamieszkania lub siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a sprawca posiadał Zieloną Kartę wystawioną przez członka biura, którego upadłość ogłoszono lub który uległ likwidacji, punkt czwarty: państw, których Biura Narodowe są sygnatariuszami Porozumienia Wielostronnego, jeżeli poszkodowanym jest osoba mająca miejsce zamieszkania lub siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a sprawca zawarł umowę ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych z członkiem biura, którego upadłość ogłoszono lub który uległ likwidacji. Pozwane biuro przyznało przy tym, że co do przedmiotowego wypadku ponosi odpowiedzialność za powstałą szkodę na podstawie przepisu artykułu 123 punkt 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i to stanowisko składa orzekający podziela, albowiem w niniejszej sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki ustanowione w tym przepisie dla powstania takiej odpowiedzialności. Należy przy tym wskazać, że wedle przepisu artykułu 127 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, likwidacja szkód w przypadkach, o których mowa w artykule 123 następuje na zasadach określonych w artykule 14 ustęp 1 do 3 oraz przepisach rozdziału 2, chyba że umowa międzynarodowa, której stroną jest Rzeczypospolita Polska stanowi inaczej. W tym zakresie przepis artykułu 34 ustęp 1 tej ustawy stanowi, że z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Przepis artykułu 35 wskazanej ustawy stanowi z kolei, że tym ubezpieczeniem jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Natomiast zgodnie z przepisem artykułu 36 ustęp 1 zdanie 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym. Tym samym, co do zasady wyłącznie pozwane biuro jest zobowiązane do naprawienia szkody powstałej po stronie powoda w rezultacie tego wypadku.

Zgłoszone przez powoda w rozpoznawanej sprawie żądanie zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę opiera się na przepisie artykułu 445 paragraf 1 Kodeksu cywilnego stanowiący, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym, czyli artykule 444 Kodeksu cywilnego dotyczącym wystąpienia uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną, jako cierpienie fizyczne, czyli ból i inne dolegliwości oraz cierpienie psychiczne, czyli ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci na przykład: zeszpecenia, niemożności uprawiania działalności artystycznej, naukowej i wyłączenia z normalnego życia i tym podobne. A więc chodzi tu o doznany przez poszkodowanego uszczerbek niemajątkowy. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, winno ono mieć w związku z tym charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości, a więc prognozy na przyszłość. Przy ocenie odpowiedniej sumy należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy tak, aby przyznana poszkodowanemu suma mogła zatrzeć lub co najmniej złagodzić uczucie krzywdy i pomóc poszkodowanemu odzyskać równowagę psychiczną. W szczególności uwzględnić należy nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencję uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym poszkodowanego. Zadośćuczynienie ma więc przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. Z tych też względów posługiwanie się jedynie tabelami procentowego uszczerbku na zdrowiu i stawkami za każdy procent trwałego uszczerbku dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia o zadośćuczynienie i jego wysokości znajduje jedynie orientacyjne zastosowanie i nie wyczerpuje tej oceny.

Ustalając okoliczności dotyczące skutków tego wypadku dla powoda i tym samym doznanej przez niego krzywdy, Sąd oparł się przede wszystkim na dowodach z odpisów dokumentacji medycznej oraz przesłuchania powoda, a także dowodach z opinii pisemnej biegłej sądowej A. D. z dnia 24 maja 2014 roku oraz z opinii pisemnej biegłego sądowego M. J. z dnia 14 lipca 2014 roku i jego opinii pisemnej dodatkowej z dnia 19 stycznia 2015 roku. Co do opinii biegłych należy wskazać, że wszystkie opinie Sąd uznał za wiarygodne dowody ustalonych w nich faktów. Sąd stwierdził, że nie zawierają one luk, są pełne, jasne i wyczerpujące, a przedstawione w nich wnioski zostały należycie i rzeczowo uzasadnione. Biegli przytoczyli bowiem wszystkie argumenty, którymi się kierowali sporządzając opinię, a jednocześnie poparli je fachowymi wyjaśnieniami odwołującymi się do posiadanej wiedzy specjalistycznej. Należy także wyraźnie stwierdzić, iż przedstawiony w nich tok rozumowania jest logiczny i zgodny z doświadczeniem życiowym oraz wskazaniami wiedzy. Nie ujawniły się również żadne powody, które osłabiały zaufanie do wiedzy lub bezstronności tych biegłych. Należy jednocześnie podkreślić, że w dodatkowej opinii pisemnej z dnia 19 stycznia 2015 roku biegły sądowy wyjaśnił wszystkie zastrzeżenia zgłaszane co do jego opinii pisemnej przez pozwane Biuro. Wskazał bowiem, że za trwały uszczerbek na zdrowiu uważa się naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie uczynności organizmu nie rokujące nadziei na poprawę, a u powoda pomimo upływu dwóch lat od doznania urazu utrzymują się dolegliwości bólowe i ograniczenie ruchomości uszkodzonego narządu, co świadczy o trwałości uszczerbku na zdrowiu. Z drugiej strony podkreślił, że w wielu dokumentach medycznych stwierdzono uraz stawu kolanowego lewego u powoda po tym wypadku i dlatego przyjął, że ten uraz wystąpił u niego w związku z tym wypadkiem. Warto przy tym zauważyć, że biegły w tym zakresie powołał się na dokumentacje medyczną sporządzoną w niedługim czasie po przedmiotowym wypadku, a tym samym najpełniej odzwierciedlającą stan zdrowia powoda po tym wypadku. Trudno przy tym nie wskazać, że to, iż ten uraz w tej dokumentacji pojawia się dopiero kilka dni po wypadku, nie może świadczyć o tym, że powód nie doznał go w tym zdarzeniu drogowym. Doświadczenie życiowe uczy bowiem, że wiele dolegliwości związanych z takim wypadkiem ujawnia się dopiero po pewnym czasie.

Określając wysokość zadośćuczynienia w niniejszej sprawie, Sąd miał na uwadze następujące okoliczności ustalone w oparciu o wskazane powyżej dowody. Po pierwsze, w ocenie Sądu powód w wyniku tegoż wypadku doznał w miarę poważnych obrażeń, a mianowicie urazu głowy, skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa, urazy kręgosłupa piersiowo-ledźwiowego, skręcenia lewego stawu skokowego i urazu lewego stawu skokowego ze zwichnięciem rzepki lewej. Powód leczył się przy tym jedynie ambulatoryjnie u chirurga i neurologa przez okres około 4 miesięcy. Z kolei przez okres trzech tygodni po wypadku musiał nosić kołnierz ortopedyczny i ortezę na kolano, a następnie przez okres czterech tygodni tutor gipsowy. W tym czasie wymagał pomocy osób trzecich w wymiarze trzech, czterech godzin dziennie, przez kilka miesięcy po wypadku. Doznane w tym wypadku urazy utrudniały bowiem powodowi wykonywanie niektórych czynności życia codziennego, takich jak mycie, sprzątanie, robienie zakupów, przygotowywanie posiłków i tak dalej. Ponadto urazy te obniżały jego ogólną sprawność. Obecnie natomiast powód wymaga pomocy jedynie przy przenoszeniu ciężkich rzeczy lub dźwiganiu. Sąd wziął także pod uwagę, że przed wypadkiem powód był aktywny fizycznie, albowiem grał codziennie w piłkę nożną, a także jeździł na nartach, trenował boks i karate, uprawił turystykę górską oraz eksplorację jaskiń i podziemi, a po wypadku musiał ograniczyć aktywność fizyczną, przede wszystkim zrezygnować z piłki nożnej. Aktualnie także u powoda na skutek przebytych urazów w związku z tym wypadkiem występują okresowe dolegliwości bólowe odcinka szyjnego kręgosłupa oraz bóle i parastezje ramion i palców rąk. Należy przy tym podkreślić, że bezpośrednio po wypadku były to intensywne dolegliwości bólowe. Obecnie powód ma nieznacznie ograniczoną ruchomość bierną i czynną kręgosłupa szyjnego oraz kręgosłupa lędźwiowego. Sąd wziął także pod uwagę, że biegła z zakresu neurologii przyjęła, że w zakresie jej specjalizacji wystąpił u powoda długotrwały uszczerbek na zdrowiu i oceniła jego wysokość na 2 procent. Natomiast biegły z zakresu ortopedii i traumatologii uznał, że wystąpił u niego trwały uszczerbek na zdrowiu, który wyniósł łącznie 6 procent, jest to więc stosunkowo duży, istotny uszczerbek na zdrowiu. Sąd wziął także pod uwagę, że rokowanie co do stanu zdrowia powoda w przyszłości nie są pewne. Nie można wykluczyć, że przebyte urazy w przeszłości będą powodować okresowe nasilenie dolegliwości oraz przyspieszać zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i stawów kończyny dolnej lewej. Dlatego powód musi prowadzić oszczędniejszy tryb życia, unikać obciążania kręgosłupa i stawów kończyny dolnej lewej oraz korzystać z okresowej rehabilitacji. Z drugiej strony, Sąd miał na względzie, że powód nie był hospitalizowany w związku z tym wypadkiem, ani nie przechodził żadnej rehabilitacji, chociaż powinien taką rehabilitację usprawniającą odbyć. Sąd także miał na uwadze, że powód był niezdolny do pracy tylko przez 3 tygodnie.

W tych okolicznościach, zdaniem Sądu, należne powodowi zadośćuczynienie powinno wynieść kwotę 12.000 złotych. Mając więc na względzie, że powód otrzymał już z tego tytułu kwotę 4.000 złotych, co strony zgodnie przyznały, należało zasądzić na jego rzecz dodatkowo kwotę 8.000 złotych, oddalając dalej idące powództwo.

W ocenie Sądu poważny charakter doznanych przez powoda obrażeń, trwałość doznanych uszkodzeń, niepewne rokowania na przyszłość i konieczność ograniczenia jego aktywności fizycznej świadczą o znacznym nasileniu poczucia krzywdy i w pełni uzasadniają przyznanie powodowi zadośćuczynienia we wskazanej kwocie. Zdaniem Sądu suma 12.000 złotych zadośćuczynienia pieniężnego z jednej strony uwzględnia stopień krzywdy powoda i dlatego nie może być uznana za nadmierną, a z drugiej strony nie pomija panujących stosunków majątkowych, przez co jest utrzymana w rozsądnych granicach.

W pozwie powód wystąpił dodatkowo z żądaniem zasądzenia na jego rzecz odsetek ustawowych od należnego zadośćuczynienia od dnia 12 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty.

Podstawą prawną do sformułowania takiego żądania stanowią przepisy artykułu 481 Kodeksu cywilnego. Z przepisów paragrafu 1 tegoż artykułu wynika bowiem, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odsetki za opóźnienie należą się przeto zarówno bez względu na szkodę poniesioną przez wierzyciela jak i zawinienia okoliczności opóźnienia przez dłużnika. Należy przy tym wskazać, iż w świetle przepisów ustawy, dłużnik opóźnia się z wykonaniem zobowiązania, gdy nie spełnia świadczenia w terminie oznaczonym w sposób dostateczny lub wynikający z właściwości zobowiązania. Aby dokładnie wyjaśnić wskazaną kwestię koniczne jest odwołanie się do pojęcia wymagalności, roszczenie o spełnienie świadczenia jest wymagalne wówczas, gdy wierzyciel jest uprawniony do żądania spełnienia świadczenia, dopóki roszczenie jest niewymagalne nie zachodzi takie, także opóźnienie, gdyż dłużnik nie jest zobowiązany do świadczenia. O dacie wymagalności decyduje natomiast treść stosunku obligacyjnego łączącego strony, w przypadku zobowiązań terminowych, jeżeli dłużnik nie realizuje w terminie swoich obowiązków wynikających z treści zobowiązania opóźnia się ze spełnieniem świadczenia i w takim przypadku data wymagalności roszczenia stanowi jednocześnie datę, od której dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. Z mocy przepisu artykułu 481 Kodeksu cywilnego uzasadnia to roszczenie odsetek. W przypadku z kolei zobowiązań bezterminowych opóźnienie nastąpi dopiero w przypadku niedostosowania się do wezwania wierzyciela żądającego spełnienia świadczenia, chyba że obowiązek jego spełnienia wynika z właściwości zobowiązania. Na koniec należy wskazać, iż na mocy przepisu artykułu 481 paragraf 2 zdanie pierwsze Kodeksu cywilnego w sytuacji, gdy stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe.

Wedle przepisu artykułu 125 ustęp 1 punkt 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, z uwzględnieniem artykułu 14 ustęp 1 do 3, jest zobowiązane wypłacić odszkodowanie w przypadku, o którym mowa w artykule 123 punkt 1 w terminie 30 dni od dnia ustalenia państwa, w którym pojazd sprawcy jest zarejestrowany. Zgodnie natomiast z przepisem artykułu 14 ustęp 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych Zakład Ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Zdanie 1 ustęp 2 tegoż artykułu stanowi natomiast, że w przypadku, gdy wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ustępie 1 okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba, że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W świetle tych przepisów pozwane Biuro ma co do zasady wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni od dnia zawiadomienia o szkodzie, albo w terminie 30 dni od dnia ustalenia państwa, w którym pojazd sprawcy jest zarejestrowany, a w późniejszym terminie tylko wówczas, gdy nie jest w stanie wcześniej wyjaśnić okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności, albo wysokości odszkodowania.

W rozpoznawanej sprawie nie ma wątpliwości, w świetle znajdujących się w aktach szkody dowodów w postaci odpisów notatki informacyjnej o zdarzeniu drogowym z dnia 24 sierpnia 2012 roku, pisma pełnomocnika powoda do pozwanej Spółki z dnia 28 września 2012 roku i zaświadczenia z Komendy Miejskiej Policji w L. z dnia 21 września 2012 roku, że pojazd sprawcy przedmiotowego wypadku był zarejestrowany w Niemczech i było to wiadome od momentu przedmiotowego wypadku. Pozwane Biuro nie musiało więc ustalać państwa, w którym ten pojazd został zarejestrowany, a tym samym powinno wypłacić należne powodowi zadośćuczynienie w terminie 30 dni od dnia zawiadomienia o szkodzie. Pozwane Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych nie udowodniło bowiem, że istniały przeszkody uniemożliwiające wyjaśnienie w ciągu 30 dni okoliczności koniecznych do ustalenia jego odpowiedzialności, albo wysokości świadczeń należnych powodowi, pomimo działań podejmowanych przez nie ze szczególną starannością.

Odnośnie dochodzonego zadośćuczynienia należy wskazać, że przed wszczęciem niniejszej sprawy powód nie zawiadamiał pozwanego Biura o doznanej krzywdzie i żądaniu przyznania zadośćuczynienia. Oznacza to, że takie zawiadomienie nastąpiło dopiero z chwilą doręczenia odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 5 lipca 2013 roku. Tym samym pozwane Biuro powinno wypłacić powodowi należne zadośćuczynienie do dnia 4 sierpnia 2013 roku, a w związku z tym z upływem tego dnia znalazło się w opóźnieniu. Od dnia następnego należały się więc powodowi odsetki ustawowe, czyli od dnia 5 sierpnia 2013 roku, a dalej idące powództwo podlegało oddaleniu.

Z tych względów, na podstawie powołanych przepisów, Sąd orzekł jak w punktach I, II i III wyroku.

Co do kosztów procesu należy wskazać, że zgodnie z przepisem artykułu 98 paragraf 3 k.p.c., do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe, niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez Sąd osobistego stawiennictwa stron. Zgodnie natomiast z przepisami artykułu 98 paragrafu 3 Kodeksu postępowania cywilnego w związku z artykułem 99 Kodeksu postępowania cywilnego, do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radcę prawnego zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego radcy prawnego, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez Sąd osobistego stawiennictwa stron.

W świetle tych przepisów, stosownie do przedłożonego spisu kosztów, należało przyjąć, że powód poniósł następujące koszty procesu: opłatę od pozwu w kwocie 550 złotych, wynagrodzenie radcy prawnego w kwocie 2.400 złotych, opłatę skarbową od odpisów pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych, zaliczki na wynagrodzenie biegłych sądowych w łącznej kwocie 1.507 złotych i 25 groszy, koszty korespondencji w kwocie 49 złotych i 40 groszy i koszty dojazdów powoda na badanie u biegłych w kwocie 217 złotych 31 groszy, co daje łącznie kwotę 4.740 złotych i 96 groszy.

Z kolei na koszty procesu poniesione przez stronę pozwaną Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną w W. składało się: wynagrodzenie reprezentującego ją adwokata w kwocie 2.400 złotych i zaliczka na wynagrodzenie biegłego w kwocie 112 złotych i 60 groszy, co daje w sumie 2.512 złotych i 60 groszy.

Natomiast strona pozwana Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. poniosła następujące koszty procesu: wynagrodzenie radcy prawnego w kwocie 2.400 złotych, opłata skarbowa od odpisu pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych i zaliczka na wynagrodzenie biegłego w kwocie 112 złotych i 60 groszy, co daje łączenie kwotę 2.529 złotych i 60 groszy.

Należy przy tym podkreślić, że ze względu na okoliczność, iż tylko jeden z pozwanych podmiotów ponosił odpowiedzialność z tytułu szkód powstałych w wyniku przedmiotowego wypadku należało koszty procesu odrębnie rozliczyć w stosunku do każdej ze stron pozwanych.

Wedle przepisu artykułu 98 paragraf 1 Kodeksu postępowania cywilnego, strona przegrywająca sprawę zobowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. W związku z tym, że powód w całości przegrał proces w stosunku do strony pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. należałoby obciążyć go w całości obowiązkiem zwrotu wskazanych powyżej kosztów procesu poniesionych przez pozwaną Spółkę.

Zgodnie z kolei z przepisem artykułu 100 zdanie 1 Kodeksu postępowania cywilnego, w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowe rozdzielone. Taka też sytuacja wystąpiła w niniejszej sprawie w przypadku powoda i pozwanego Biura, gdyż powód wygrał proces w 73 procentach, natomiast pozwane Biuro wygrało go w 27 procentach. Oznacza to, że pozwane Biuro powinno zwrócić powodowi kwotę 3.460 złotych i 90 groszy, natomiast powód powinien tej stronie pozwanej zwrócić kwotę 682 złotych 99 groszy. Tym samym pozwane Biuro powinno zwrócić powodowi różnicę między tymi kwotami, czyli kwotę 2.777 złotych 91 groszy.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów, należało orzec jak w punktach IV i V wyroku.

W niniejszej sprawie w związku z podejmowanymi przez Sąd z urzędu czynnościami Skarb Państwa - Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie poniósł tymczasowo wydatki na opłatę za odpis dokumentacji medycznej w kwocie 11 złotych 24 groszy.

W związku z powyższym, stosownie do przepisów artykułu 113 ustęp 1 w związku z artykułem 83 ustępem 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd nakazał powodowi zapłacić na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie kwotę 3 złotych i 3 groszy, a pozwanemu Polskiemu Biuru Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. zapłacić na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie kwotę 8 złotych 21 groszy tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, zgodnie bowiem ze wskazanymi przepisami Sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji tymi wydatkami obciąży strony przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu, a wiec w tym przypadku przepisy artykułu 100 zdanie 1 Kodeksu postępowania cywilnego. W tych okolicznościach należało każdą ze stron, które łączył stosunek prawny objęty postępowaniem, obciążyć obowiązkiem zwrotu tych wydatków w takiej części, w jakiej przegrała niniejszy proces.

Z tych powodów, w oparciu o wskazane przepisy, orzeczono jak w punkcie VI sentencji.