Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 27/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2015 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, Wydział I Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący

SSO Dorota Krawczyk

Protokolant

st. sekretarz sądowy Dorota Roniek

po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2015 roku w Piotrkowie Trybunalskim na rozprawie

sprawy z powództwa K. N.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

1.  zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda K. N. kwotę 50.000,00 (pięćdziesiąt tysięcy ) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 3 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda K. N. kwotę 3.243, 75 ( trzy tysiące dwieście czterdzieści trzy złote 75/100 ) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 27/15

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 12.01.2015 roku pełnomocnik powoda K. N. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. na jej rzecz kwoty 85.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 03.12.2014 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz zasądzenie kosztów postępowania procesowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 7.200 zł wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, ewentualnie zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania sądowego według spisu kosztów, który zostanie przedłożony na rozprawie. W uzasadnieniu wskazał, że dochodzi wskazanej kwoty ze względu na traumatyczne przeżycia związane ze śmiercią męża powódki.

W odpowiedzi na pozew z dnia 24.03.2015 roku pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. W uzasadnieniu podniósł, iż roszczenie jest wygórowane, bowiem pozwany już wypłacił powodowi kwotę 15.000zł tytułem zadośćuczynienia.

Pełnomocnik powoda popierał powództwo.

Pełnomocnik pozwanego wnosił o oddalenie powództwa.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 13.04 1999 roku w miejscowości Ł. kierujący pojazdem F. (...) M. K. nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu samochodowi ciężarowemu w wyniku czego doszło do wypadku i śmierć ponieśli: sprawca wypadku M. S., M. N. – teść powódki i L. N. – mąż powódki. Postanowieniem z dnia 28.05.1999 roku Prokuratura Rej. W T. umorzyła postępowanie w sprawie w/w wypadku drogowego wobec śmierci sprawcy.

(dowód: postanowienie o umorzeniu, akt zgonu, kserokopia dowodu osobistego - w aktach szkody k. 70-72, k. 67, k.66)

Pojazd, którym kierował sprawca zdarzenia, w dacie wypadku posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego.

(bezsporne)

Powód pismem z dnia 30.10.2014 roku zgłosił stronie pozwanej roszczenia z powodu śmierci męża. Zażądał zadośćuczynienia w kwocie 100.000zł. Pozwany wypłacił powodowi 15.000zł tytułem zadośćuczynienia.

(dowód: pismo z dnia 30.10.2014 roku, z dnia 23.10.2014 roku, z dnia 02.12.2014 roku - w aktach szkody k. 58-60, k. 73-76, k. 38-39)

L. N., który zmarł na skutek obrażeń doznanych w wyniku w/w wypadku z dnia 13.04.1999 roku był mężem powódki. Miał w chwili wypadku 49 lat. Powódka miała wówczas 38 lat.

Sąsiad powiedział powódce, że jest wypadek i zawiózł ją na miejsce wypadku. Widziała męża razem z dziadkiem w samochodzie. Już nie żyli. W szpitalu powódka dostała zastrzyk uspokajający. Powódka nie chce nawet myślami sięgać do tej chwili. Te sine ciała zostały jej w pamięci do dzisiaj. Powódka dzieciom przekazała informacje o śmierci męża, było jej bardzo ciężko o tym powiedzieć. Pogrzeb męża i jej teścia był na jednym cmentarzu w tym samym czasie. Pochówek organizowała razem z siostrą męża. Na skutek tego wypadku zmarł jeszcze kuzyn powódki.

Powódka z mężem byli zgodnym małżeństwem, nie kłócili się. Mogła na niego liczyć w każdej sytuacji. Powódka miała ze zmarłym mężem 4 dzieci. Najstarsza córka miła 18 lat, syn R. 14 lat, kolejny syn S. 11 lat, P. 9 lat. Były problemy z P.. Nie dawał on sobie rady w szkole po wypadku. Od 2 klasy P. poszedł do szkoły specjalnej. Po śmierci męża i dziadka nie mogli już na nikogo liczyć, nikt im nie pomagał. Powódka musiała sprostać wychowaniu 4 dzieci sama.

Powódce było ciężko po śmierci męża. Powódka płakała po jego śmierci, było jej smutno i źle. Nie uśmiechała się. Martwiła się jak sobie poradzi. Po śmierci sytuacja finansowa rodziny była bardzo zła. Mieli tylko rentę rodzinną. Wcześniej uprawiali gospodarstwo ok. 8 ha. Mąż powódki był na rencie z powodu choroby kręgosłupa. Powódka nie znalazła drugiego partnera, ale i nie szukała drugiego partnera. Dzieci były dla niej najważniejsze i jest tak do tej pory. Najstarszy syn R. nie skończył szkoły, bo musiał iść do pracy. R. pracował dorywczo. Po śmierci męża powódka gospodarstwo wydzierżawiła, bo nie byli w stanie go obrobić.

Na pamiątkę powódka zostawiła zdjęcia i to przypomina jej męża. Tylko zdjęcia zostawiła, bo inne rzeczy przypominają śmierć. Po śmierci brała leki uspokajające ponad rok. Po śmierci męża się załamała, zachorowała na nerwicę, na serce, było to związane z nerwami z tym wypadkiem. Przed wypadkiem powódka była zdrowa, nie leczyła się na nerwy ani na serce.

Nie korzystali z pomocy psychiatry, psychologa, bo nikt im nie powiedział o takiej pomocy.

(dowód: zeznania powoda K. N. protokół k. 89-90 adnotacje 00:20:30-00:39:55 , zeznania świadka R. N. k. 88-89 adnotacje 00:12:57-00:17:49, zeznania świadka S. N. protokół k. 88 adnotacje 00:02:03-00:04:35)

Sąd Rejonowy ocenił i zważył, co następuje:

Powództwo jest zasadne częściowo.

W niniejszej sprawie strona powodowa dochodziła kwoty 85.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 03.12.2014 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie na skutek śmierci ojca.

Strona pozwana kwestionowała roszczenie co do wysokości podnosząc, że już wypłaciła powodowi należne zadośćuczynienie w kwocie 15.000zł.

Nie ulega wątpliwości, iż szkoda w niniejszej sprawie wynika z występku wypełniającego znamiona art. 177 § 2 kk.

Na dzień wystąpienia szkody tj. na 13.04.1999 roku obowiązywał art. 442 § 1 kc w następującym brzmieniu: Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. A § 2 art. 442 kc miał brzmienie: Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Przepis art. 442 1 wprowadzony został do kodeksu cywilnego ustawą z 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538), ze skutkiem od dnia 10 sierpnia 2007 r. Dokonana zmiana polegała na uchyleniu wcześniej obowiązującego przepisu art. 442 kc i wprowadzeniu nowej regulacji prawnej, ujętej w postaci art. 442 1 . Zgodnie z treścią art. 2 w/w ustawy do roszczeń, o których mowa w art. 1, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 Kodeksu cywilnego.

W niniejszej sprawie delikt nastąpił 13.04.1999 roku, a więc roszczenie o naprawienie szkody na osobie z tego tytułu nie uległo przedawnieniu z uwagi na upływ 10 -letniego terminu od zdarzenia wyrządzającego szkodę określony poprzednim porządkiem prawnym w dniu 13.04. 2009 roku, a więc już po wejściu w życie nowego przepisu art. 442 1 kc a zatem w analizowanej sprawie ma zastosowanie 20 letni termin przedawnienia określony w art. 442 1 § 2 kc, który jeszcze nie upłynął.

Zgodnie z art. 442 1 § 2 kc jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. § 3 tego art. mówi, że w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Podstawą odpowiedzialności strony pozwanej za poniesioną przez powoda szkodę w wyniku wypadku komunikacyjnego jest przepis art. 822 k.c. Zgodnie z tym przepisem przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem, których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

Odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej reguluje natomiast ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, póz. 1152).

Zgodnie z art. 34 ust. 1 tej ustawy z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

W myśl art. 35 cytowanej ustawy ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Bezsporne w sprawie było, że sprawca wypadku drogowego, w wyniku, którego śmierć poniósł ojciec powoda, był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej.

Skoro sprawca ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c., to odpowiedzialność pozwanego w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej – za sprawcę szkody – co do zasady nie ulega wątpliwości.

Zadośćuczynienie dochodzone pozwem to roszczenie odszkodowawcze za szkodę, której następstwem jest śmierć. Źródłem krzywdy jest zatem ten sam czyn niedozwolony, którego następstwem jest śmierć. Krzywdą wyrządzoną zmarłemu jest utrata życia. Dla osób bliskich zaś jest to naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej, szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych (z uzasadnienia uchwały SN z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11).

Spowodowanie śmierci przez posiadacza pojazdu ubezpieczonego u strony pozwanej w zakresie OC rodzi odpowiedzialność strony pozwanej na gruncie powołanego art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych. Śmierć jest szkodą, o której mowa w omawianym przepisie i która rodzi odpowiedzialność strony pozwanej.

Powód domaga się zadośćuczynienia w oparciu o art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c. To właśnie te przepisy stanowią podstawę dochodzenia roszczenia o zadośćuczynienie pieniężne za krzywdę doznaną wskutek śmierci osoby najbliższej na gruncie stanu prawnego obowiązującego przed nowelizacją art. 446 k.c., dokonaną ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116, poz. 731) – por. uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 22 października 2010 r., III CZP 76/10, opubl: www.sn.pl).

W świetle powołanej uchwały do otwartego katalogu dóbr osobistych określonego w art. 23 k.c. należą także więzi rodzinne. Więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 i 71 Konstytucji RP, art. 23 k.r.o.). Skoro dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to może nim być także więź miedzy osobami żyjącymi. Nie ma zatem przeszkód do uznania, że szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 k.c. i 24 k.c. Prawo do życia rodzinnego i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 k.c. i 24 k.c.

W uzasadnieniu wyroku z dnia z dnia 14 stycznia 2010 r., (IV CK 307/09, OSNC –ZD 2010/3/91) Sąd Najwyższy uznał, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c.

Należy zgodzić się w całości z tą argumentacją. Wbrew stanowisku pozwanego wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. nie powinno być rozumiane w ten sposób, że w dotychczasowym stanie prawnym art. 448 k.c. nie mógł stanowić podstawy przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Takie stwierdzenie oznaczałoby, że chwila, w której zaszło zdarzenie będące źródłem szkody, decydująca - zgodnie z wyborem ustawodawcy - o możliwości zastosowania art. 446 § 4 k.c., rozstrzygałaby definitywnie o istnieniu lub braku istnienia uprawnienia do uzyskania zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej, bez względu na rodzaj tej krzywdy. Prowadziłoby to do radykalnego zróżnicowania sytuacji osób, które doznały krzywdy o podobnym charakterze, nawet w krótkich odstępach czasu, co jest trudne do zaakceptowania.

Pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia wysokości tego zadośćuczynienia.

Ustalenie odpowiedniej sumy pieniężnej powinno nastąpić przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności mających wpływ na rozmiar krzywdy dotyczących: rodzaju chronionego dobra, rozmiaru doznanego uszczerbku, charakteru następstw naruszenia, wieku poszkodowanego, rodzaju i stopnia winy sprawcy, odczuwania jej przez poszkodowanego, stosunków majątkowych poszkodowanego i zobowiązanego.

Zadośćuczynienie ma za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Roszczenie to nie ma na celu wyrównywać straty poniesionej przez członków najbliższej rodziny zmarłego, lecz ma pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości. Ma także na celu złagodzić cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Przy uwzględnianiu naruszenia dobra osobistego wskutek śmierci osoby bliskiej jako szkody niemajątkowej winny być brane pod uwagę: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia i odczuwanej pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy uwzględnić, jaką rolę w rodzinie pełniła osoba zmarłego, do jakich doszło zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, kolejną przesłanką powinno być określenie, w jakim stopniu pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy.

Wskutek śmierci L. N. doszło do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powódki w postaci więzi emocjonalnych, rodzinnych łączących ją z mężem. Skutkiem tego była krzywda powódki.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi Sąd wziął pod uwagę, przede wszystkim to, że powódka była żoną zmarłego L. N., a więc osobą najbliższą.

Sąd wziął pod uwagę fakt, że powódka w dacie wypadku miała zaledwie 38 lat a L. N., który zmarł na skutek obrażeń doznanych w wyniku w/w wypadku z dnia 13.04.1999 roku był mężem powódki i miał w chwili wypadku 49 lat. Powódka miała ze zmarłym mężem 4 dzieci.

Powódka bardzo przeżyła śmierć męża. Widziała męża i teścia w samochodzie, kiedy już nie żyli. Powódka nie chce nawet myślami sięgać do tej chwili. Te sine ciała zostały jej w pamięci do dzisiaj. Powódka musiała dzieciom przekazać informacje o śmierci męża i dziadka, było jej bardzo ciężko o tym powiedzieć.

Powódka z mężem byli zgodnym małżeństwem, nie kłócili się. Mogła na niego liczyć w każdej sytuacji.

Powódce było ciężko po śmierci męża. Powódka płakała po jego śmierci, było jej smutno i źle, martwiła się jak sobie poradzi. Po śmierci sytuacja finansowa rodziny była zła. Mieli tylko rentę rodzinną. Wcześniej uprawiali gospodarstwo ok. 8 ha. Mąż powódki był na rencie z powodu choroby kręgosłupa. Powódka nie znalazła drugiego partnera. Najstarszy syn R. nie skończył szkoły, bo musiał iść do pracy. R. pracował dorywczo. Po śmierci męża powódka gospodarstwo wydzierżawiła, bo nie byli w stanie go obrobić.

Przed wypadkiem powódka była zdrowa, nie leczyła się na nerwy ani na serce.

Po śmierci brała leki uspokajające ponad rok. Po śmierci męża się załamała, zachorowała na nerwicę, na serce, było to związane z wypadkiem.

Nie korzystali z pomocy psychiatry, psychologa, bo nikt im nie powiedział o takiej pomocy.

Sąd wziął pod uwagę fakt, że śmierć męża zniweczyła plany syna R. na przyszłość, który nie skończył szkoły, bo musiał iść do pracy ponieważ rodzina miała trudną sytuację finansową, bowiem powódka nie pracowała. Nawet nie miał 16 lat jak zaczął utrzymywać finansowo rodzinę. Nie zrealizowały się też plany syna R. przejęcia po ojcu gospodarstwa rolnego, powódka po śmierci męża wydzierżawiła gospodarstwo rolne, bo nie dali rady go obrabiać.

W analizowanej sprawie śmierć męża powódki była wyjątkowo dramatycznym wydarzeniem w życiu powódki, bowiem to mąż powódki był filarem rodziny, osobą dbającą o potrzeby rodziny, nie tylko materialne, ale i wychowywał dzieci, sprawował nad nimi bezpośrednia pieczę. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powódka była osobą nieporadną życiowo. Świadczy o tym chociażby fakt, że powód i jego rodzina nie korzystali z pomocy psychiatry, psychologa, bo nikt im nie powiedział o takiej pomocy. Młodszy brat powoda po śmierci ojca zamiast wsparcia psychologicznego został wysłany do szkoły specjalnej, powódka nie podjęła pracy zarobkowej tylko najstarszy niespełna 16 letniego syn R. nie kontynuował nauki tylko musiał zarobić na utrzymanie rodziny.

Sąd wziął również pod uwagę znaczny upływ czasu od wypadku, wypadek miał miejsce już 16 lat temu, ale do dzisiaj powódka odczuwa ból i cierpienie po stracie męża, do dzisiaj powódka nie pogodziła się ze śmiercią męża, mimo młodego wieku nie szukała nowego partnera. Z zebranego materiału dowodowego, z zachowania powódki i świadków na rozprawie wynika, że cierpienie powódki było i nadal jest ogromne po stracie męża. Upływ czasu nie zmniejszył w większym zakresie tego bólu i cierpienia.

Mając powyższe okoliczności na uwadze stwierdzić należy, że odpowiednią kwotą z tytułu zadośćuczynienia dla powódki jest kwota 65.000 zł, z czego pozwany już wypłacił 15.000zł.

Mając na uwadze powyższe ustalenia i rozważania Sąd zasądził na podstawie art. 448 kc w związku z art. 24 § 1 kc, na rzecz powoda kwotę 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a w pozostałej części oddalił powództwo, jako wygórowane.

Kwota ta będzie stanowiła dla powoda pewną odczuwalną wartość i wynagrodzi doznane cierpienia psychiczne, jednocześnie kwota ta jest umiarkowana.

Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 kc ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Z charakteru bowiem świadczenia w postaci zadośćuczynienia, którego wysokość jest uzależniona od oceny rozmiaru doznanej krzywdy wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje dopiero po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie. Stosownie bowiem do treści przepisu art. 482 § 1 kc, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności .

Jeżeli termin świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania – to w myśl art. 455 kc, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Tak, więc w braku innych danych, co do ustalenia terminu wymagalności świadczenia, termin ten określa jednostronnie wierzyciel. Wezwanie dłużnika do wykonania ma charakter oświadczenia woli, którego złożenie uzupełnia treść istniejącego między stronami stosunku prawnego, przy czym dotychczasowe zobowiązanie bezterminowe staje się zobowiązaniem terminowym.

W judykaturze istniały rozbieżności stanowisk co do określenia daty wymagalności roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia. Zostały one omówione w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r. w sprawie sygn. akt I CSK 243/10, w którym jednocześnie wyrażono pogląd, że: „Terminem od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę może być w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu jak i dzień tego wyrokowania”. W uzasadnieniu cytowanego orzeczenia zwrócono uwagę na ugruntowane przez judykaturę stanowisko, że odsetki według stopy ustawowej należą się za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia i stanowią rodzaj rekompensaty typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wynikającego z pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. Odsetki na podstawie art. 481 kc należą się jeżeli zobowiązany nie płaci należnego zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub 455 kc Nie sprzeciwia się temu okoliczność, że zasądzenie zadośćuczynienia jest fakultatywne, a jego wysokość zależy od oceny sądu oraz, że do zadośćuczynienia stosuje się art. 363 § 2 k.c.

W ocenie Sądu Najwyższego zawartej w uzasadnieniu cytowanego wyroku jeżeli powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki należą się zgodnie z żądaniem o ile zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście należała się powodowi tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia.

Należy zwrócić uwagę, że ustawa o działalności ubezpieczeniowej nakłada na ubezpieczyciela określone obowiązki (art. 16 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 123, poz. 1151 z późn. zm.). Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 listopada 2009 r. sygnatura akt II CSK 257/ 09: "Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 134, z dnia 19 września 2002 r. V CKN 1134/2000, niepubl. i z dnia 15 lipca 2004 r., V CK 640/03, niepubl).

Kierując się powyższymi wskazaniami i biorąc pod uwagę okoliczności faktyczne sprawy, należało ocenić, że pozwany winien spełnić świadczenie w terminie wynikającym z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 16 lipca 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Nie sposób podzielić oceny, iż wyłącznie z dniem wydania wyroku zasądzającego zadośćuczynienie pozwany może pozostawać w opóźnieniu z jego zapłatą, gdyż sąd ustala wysokość zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru orzeczenia kształtującego treść stosunku prawnego, czy orzeczenia waloryzującego wysokość należnego powodowi świadczenia. Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, to dłużnik powinien spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu (art. 455 k.c.). W wypadku opóźnienia dłużnika wierzyciel jest uprawniony do odsetek od nieterminowo spełnionego świadczenia pieniężnego.

Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia, co do zasady nie podlega odrębnym regułom w zakresie terminu spełnienia świadczenia przez dłużnika. Jeżeli zatem strona pozwana została wezwana do zapłaty, a zgłoszone w tej dacie żądanie powoda było wówczas usprawiedliwione, co do wysokości, to brak jest podstaw do kwestionowania jego oceny, że strona pozwana pozostawała w opóźnieniu z zapłatą po upływie 30 dni od doręczenia jej skonkretyzowanego wezwania do zapłaty. Już w tej dacie pozwany mógł ocenić wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia.

Za argumentacją, iż odsetki należą się od opóźnienia w spełnieniu zadośćuczynienia i odszkodowania przemawia orzecznictwo Sądu Najwyższego, którego poglądy Sąd Rejonowy podziela (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 28 czerwca 2005 roku, I CK 7/05, Lex nr 153254; wyrok Sądu Najwyższego z 07 sierpnia 2003 roku, IV CKN 372/01, Lex nr 146446) oraz najnowsze orzecznictwo Sądów Apelacyjnych ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 2013-05-09 w sprawie sygn. akt. I ACa 95/13, Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 18 kwietnia 2013 r. w sprawie sygn. akt I ACa 55/13 , wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 marca 2013 r.I ACa 1043/12, Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 15 lutego 2013 r. I ACa 1/13). Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 15 marca 2013 r. I ACa 1262/12 stwierdził, że odsetki od zadośćuczynienia, w rozmiarze w jakim należy się ono osobie uprawnionej w dniu, w którym ma je zapłacić osoba zobowiązana, powinny być liczone od tego dnia, a nie od daty wydania wyroku. O opóźnieniu w zapłacie świadczenia odszkodowawczego można bowiem mówić w sytuacji, gdy dłużnik nie spełnia go niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela, od tej więc chwili należą się odsetki za to opóźnienie.

Na podstawie art. 481§1 i 2 kc w zw. z art. 817 § 1 kc Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda ustawowe odsetki za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego.

Strona powodowa zgłosiła szkodę pozwanemu w dniu 30.10.2014 roku, uwzględniając 30-dniowy termin na likwidację szkody i wypłatę świadczenia, wynikający z art. 817 § 1 kc i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152) Sąd zasądził odsetki ustawowe od dnia 3 grudnia 2014 roku, zgodnie z żądaniem pozwu.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, której istota polega na tym, że każda ze stron ponosi koszty procesu w takim stosunku w jakim przegrała sprawę. Pozwany przegrał sprawę w około 59% i w takim stosunku pozwany obowiązany jest ponieść koszty procesu, dlatego też Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda zwrot kosztów procesu jak w punkcie 3 wyroku. Na koszty poniesione przez powoda złożyło się: koszty zastępstwa procesowego wg. zestawienia, koszty opłaty od pozwu w łącznej kwocie 7911,58zł w tym wynagrodzenie ustalone według stawki minimalnej określonej w § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. (Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.) w kwocie 3600 zł.

Na koszty poniesione przez pozwanego złożyły się koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą od pełnomocnictwa w kwocie w kwocie 3617 zł ustalone według stawki minimalnej określonej w § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. (Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.).

(...)