Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 225/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Mirosław Ożóg

Sędziowie:

SA Monika Koba (spr.)

SA Marek Machnij

Protokolant:

sekr. sąd. Małgorzata Muszyńska

po rozpoznaniu w dniu 28 maja 2013 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa R. W.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S.

o stwierdzenie nieważności, ewentualnie o uchylenie uchwały

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 19 grudnia 2012 r. sygn. akt IX GC 321/12

I/ oddala apelację;

II/ zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 270 (dwieście siedemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt I ACa 225/13

UZASADNIENIE

Powód R. W. wniósł pozew przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. o stwierdzenie nieważności uchwały podjętej na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników spółki (...) w dniu (...) r. w przedmiocie zmiany (...) umowy spółki, ewentualnie o uchylenie tej uchwały.

Zarzucił, że zaskarżona uchwała jest sprzeczna z art. 243 § l i § 3 ksh oraz z art. 244 ksh. Powód podkreślił, że nie jest dopuszczalne na podstawie umowy spółki całkowite wyłączenie możliwości działania przez pełnomocnika na zgromadzeniu, natomiast w okolicznościach sprawy doszło, na skutek podjęcia zaskarżonej uchwały, do faktycznego wyłączenia tego uprawnienia w stosunku do jego osoby, co prowadzi do ograniczenia jego prawa korporacyjnego do uczestniczenia w zgromadzeniach i wykonywania prawa głosu przez pełnomocnika. Na poparcie żądania ewentualnego podał, iż zaskarżona uchwała jest sprzeczna z dobrymi obyczajami w stopniu rażącym i ma na celu jego pokrzywdzenie albowiem jej celem jest pozbawienie powoda możliwości ustanowienia pełnomocnika w osobie niezwiązanej ze spółką, a w konsekwencji z uwagi na istniejący konflikt między nim i jego pełnomocnikiem M. N., a pozostałymi wspólnikami pozbawienie go możliwości ustanowienia pełnomocnika.

Pozwana (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. wniosła o oddalenie powództwa w całości, wskazując, iż zaskarżona uchwała ograniczająca jedynie możliwość działania wspólnika przez pełnomocnika nie jest sprzeczna z regulacjami kodeksu spółek handlowych. Nie została również podjęta w celu pokrzywdzenia powoda i nie jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, skoro powód jest jedynie „papierowym” wspólnikiem niewykonującym w rzeczywistości swoich praw i obowiązków w spółce, a wspólnikiem pozwanej został na podstawie umowy zbycia udziałów, jedynie w celu ochrony interesów M. N., obecnego pełnomocnika powoda, który w istocie nadal jest faktycznym wspólnikiem spółki, a w związku z koniecznością zbycia udziałów związaną z prowadzonym przeciwko niemu postępowaniem egzekucyjnym, wykonuje uprawnienia wspólnika działając w charakterze pełnomocnika powoda. Działania M. N. wikłają spółkę w zbędne procesy sądowe i polegają jedynie na kreowaniu konfliktów. Zaskarżona uchwała została podjęta celem uniemożliwienia M. N. dalszego podejmowania działań sprzecznych z dobrem spółki jak i dobrem wszystkich wspólników.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 grudnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo o stwierdzenie nieważności uchwały podjętej na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników pozwanej spółki, zmieniającej (...) umowy spółki poprzez dodanie po ust. 2 ust. 3 w brzmieniu: „Pełnomocnikami wspólników na zgromadzeniu mogą być tylko inni wspólnicy” (pkt I); oddalił powództwo o uchylenie uchwały podjętej na Nadzwyczajnym
Zgromadzeniu Wspólników pozwanej spółki, zmieniającej (...) umowy spółki poprzez dodanie po ust. 2 ust. 3 w brzmieniu: „Pełnomocnikami wspólników na zgromadzeniu mogą być tylko inni wspólnicy” (pkt II) i orzekł o kosztach procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że wspólnikami (...) spółki z o.o. z siedzibą w S.M. D., D. K. i R. W.. Powód posiada 17 udziałów w kapitale zakładowym spółki wynoszącym 150.000 zł, w łącznej wysokości 17.000 zł. Powód nabył udziały w pozwanej spółce od M. N. w dniu 27 czerwca 2006 r. na podstawie umowy sprzedaży. Powód na co dzień pracuje w banku, gdzie jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. M. N. reprezentuje powoda na zgromadzeniach wspólników spółki (...), ponieważ od kilku lat interesuje się funkcjonowaniem tej spółki, a wcześniej był jej wspólnikiem. Pełnomocnik powoda M. N. od kilku lat pozostaje w trwałym konflikcie
z pozostałymi wspólnikami pozwanej. Źródłem tego konfliktu są kwestie finansowe, m.in. rozliczenia z M. N. jako byłym wspólnikiem pozwanej spółki.

Powód, reprezentowany na zgromadzeniach wspólników pozwanej przez M. N., od roku 2009 r. głosuje przeciwko większości uchwał (...) spółki (...). Pomiędzy wspólnikiem mniejszościowym i większościowymi pozwanej toczyło się kilka postępowań przed Sądem Okręgowym w Gdańsku w przedmiocie stwierdzenia nieważności bądź uchylenia uchwał spółki.

Według ustaleń Sądu pierwszej instancji w dniu (...) r. odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników (...) sp. z o.o. w S.. Na zgromadzeniu wspólników w tym dniu obecni byli wszyscy wspólnicy spółki, z tym że powoda reprezentował pełnomocnik M. N.. Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników pozwanej w dniu (...) r. podjęło m. in. uchwałę w przedmiocie zmiany (...) umowy spółki poprzez dodanie po ust. 2 ust. 3 w brzmieniu; „ Pełnomocnikami wspólników na zgromadzeniu mogą być tylko inni wspólnicy”. Za podjęciem uchwały oddano 133 głosy, zaś głosów przeciw podjęciu uchwały było 17. Powód głosował przeciwko ww. uchwale, a po podjęciu uchwały większością głosów pełnomocnik powoda zgłosił sprzeciw do powyższej uchwały i czynność ta została zaprotokołowana.

Uchwała z dnia (...) r. w przedmiocie zmiany (...) umowy spółki pozwanej została podjęta w celu wyłączenia możliwości udzielania przez wspólników pełnomocnictw reprezentowania ich na zgromadzeniach wspólników innym osobom niż pozostali wspólnicy. Przede wszystkim jednak uchwałę tę podjęto, aby uniemożliwić powodowi udzielenie pełnomocnictwa do reprezentowania go na zebraniach wspólników przez M. N.. Na Zwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników pozwanej w dniu 29 czerwca 2012 r.,
a więc po zmianie (...) umowy co do dodania w nim ustępu 3, powoda kolejny raz reprezentował M. N., który nie jest wspólnikiem spółki. W związku z tym
w piśmie z dnia 13 lipca 2012 r. pozwana wezwała powoda m. in. do zaprzestania naruszeń postanowień (...) ust. 3 umowy spółki (...) dotyczących reprezentacji wspólników przez pełnomocnika podczas obrad Walnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o.o.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne. Ustalając stan faktyczny Sąd ten uwzględnił dokumenty złożone przez strony do akt sprawy, których treść nie była kwestionowana, zeznania D. K. słuchanego w charakterze strony pozwanej, który potwierdził przebieg Zwyczajnego Zgromadzenia Wspólników pozwanej spółki w dniu (...) r. i fakt podjęcia na nim zaskarżonej uchwały. Potwierdził, że celem podjęcia spornej uchwały było w pierwszym rzędzie uniemożliwienie powodowi udzielania pełnomocnictwa M. N. do reprezentowania go na zebraniach wspólników, ponieważ pozostali wspólnicy pozwanej pozostają w konflikcie z M. N. od 2008 r. Zeznania te znalazły potwierdzenie w dokumentach. Sąd pierwszej instancji przy ustalaniu stanu faktycznego oparł się również na zeznaniach świadka M. N., uznając je za zgodne z pozostałym materiałem dowodowym, który ocenił jako wiarygodny. Nie uwzględnił natomiast zeznań tego świadka w zakresie w jakim nie odnosiły się do przedmiotu rozpoznawanej sprawy. Dowód z zeznań powoda Sąd Okręgowy pominął albowiem powód mimo dwukrotnego wezwania do osobistego stawiennictwa nie stawił się na termin rozprawy wyznaczony celem jego przesłuchania.

Odnośnie żądania ustalenia nieważności zaskarżonej uchwały Sąd Okręgowy powołał art. 243 § 3 ksh i art. 244 ksh i zważył, że pogląd powoda, który twierdził, iż w pozwanej spółce sytuacja osobowa jest taka, że pozostali wspólnicy - D. K. i M. D. są jednocześnie członkami zarządu, stąd zaskarżona uchwała, dopuszczająca głosowanie jedynie przez te osoby jako pełnomocników, narusza art. 243 § 3 ksh, był chybiony. Sąd Okręgowy wskazał, iż poglądy w literaturze odnośnie tego, czy na te art. 243§1 ksh dopuszczalne jest jedynie ograniczenie czy wyłączenie dopuszczalności udziału w zgromadzeniu przez pełnomocnika są niezwykle podzielone, opowiedział się za dopuszczalnością wyłączenia możliwości udziału w zgromadzeniu przez pełnomocnika.

Zamieszczenie w art. 243§1 ksh słowa „ograniczeń” nie oznacza, że dopuszczalne jest jedynie ograniczenie, ale już nie wyłączenie możliwości udziału w zgromadzeniu przez pełnomocnika, na co powoływał się powód. Może to leżeć w interesie wszystkich wspólników (np. gdy spółka ma charakter przedsiębiorstwa rodzinnego) i nie wydaje się, aby istniały dostatecznie ważkie przyczyny, by zabronić wspólnikom takiego uregulowania stosunków wewnątrz spółki. Skoro, wskazał Sąd Okręgowy, w myśl przedstawionej wyżej interpretacji, dopuszczalne byłoby wyłączenie możliwości udziału w zgromadzeniach przez pełnomocnika, to tym bardziej dopuszczalne było ograniczenie tej możliwości w sposób uregulowany w uchwale, w związku z czym uchwała nie narusza art. 243 § l ksh.

Naruszenia takiego, zdaniem Sądu Okręgowego, nie można upatrywać również
w treści art. 243 § 3 ksh. Sytuacja faktyczna istniejąca w pozwanej spółce, a mianowicie fakt, że pozostali wspólnicy są jednocześnie członkami zarządu pozwanej, nie daje podstaw do uznania uchwały za sprzeczną z ustawą. Powód nie ma bowiem obowiązku korzystania
z możliwości udziału w zgromadzeniach przez pełnomocnika, a dopiero udzielenie pełnomocnictwa członkowi zarządu i wykonywanie tego pełnomocnictwa na zgromadzeniu stanowiłoby naruszenie ustawy. Czym innym jest ograniczenie udziału w zgromadzeniu wspólników i wykonywania prawa głosu przez pełnomocnika (art. 243 ksh), a czym innym wyłączenie możliwości głosowania w sprawie dotyczącej odpowiedzialności samego wspólnika. Art. 243 ksh odsyła bowiem w swej treści do umowy spółki, gdzie wspólnicy mogą umówić się co do formy uczestnictwa wspólnika w zgromadzeniu. Norma prawna
z art. 244 ksh ma natomiast charakter bezwzględnie obowiązującej, co oznacza, iż wspólnicy nie mają możliwości modyfikacji tego przepisu. Stosownie zaś do treści art. 244 ksh wspólnik nie może ani osobiście, ani przez pełnomocnika, ani jako pełnomocnik innej osoby głosować przy powzięciu uchwał dotyczących jego odpowiedzialności wobec spółki z jakiegokolwiek tytułu, w tym udzielenia absolutorium, zwolnienia z zobowiązania wobec spółki oraz sporu między nim a spółką. Zakaz, o którym mowa w tym artykule dotyczy więc tylko głosowania, a nie udziału w obradach zgromadzenia wspólników, zatem wspólnik pozbawiony prawa głosu przy powzięciu określonych uchwał, może brać udział w dyskusji nad tymi uchwałami. Ponieważ uchwała z dnia (...) r. nie dotyczyła żadnej z przesłanek, o których mowa w art. 244 ksh, to nie sposób było przyznać racji powodowi co do tego, iż zaskarżona uchwała jest sprzeczna z tym artykułem. Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie I sentencji.

Odnośnie żądania ewentualnego Sąd pierwszej instancji wskazał, że powód w tym zakresie starał się dowieść, że zaskarżona uchwała godzi w dobre obyczaje i zarazem ma na celu jego pokrzywdzenie. Sąd ten powołał art. 249 § 1 ksh i zważył, że art. 243 § 1 ksh ze swej istoty ogranicza swobodę ustanowienia jak i również wyboru pełnomocnika. Takie uregulowania umowy spółki, które są dopuszczone ustawą, nie mogą być sprzeczne
z dobrymi obyczajami ani krzywdzić powoda przez sam fakt ich wprowadzenia, skoro mieszczą się w granicach prawa. Skoro w umowie spółki wspólnicy mogą postanowić, że dopuszczalny jest wyłącznie osobisty udział w zgromadzeniach i głosowanie na nich, to nałożenie na powoda ograniczenia w udzielaniu pełnomocnictw, zdaniem Sądu pierwszej instancji, samo przez siebie, nie wypełnia dyspozycji art. 249 § l ksh. Powód powinien był
w procesie wykazać dodatkowe okoliczności (ponad sam fakt wprowadzenia ograniczenia), które dawałyby podstawę do przyjęcia, że z konkretnych przyczyn, w sytuacji powoda, nakładanie na niego ograniczeń tego rodzaju było krzywdzące, czego nie uczynił. W ocenie tego Sądu nie można przyjąć, że zaskarżona uchwała została podjęta w interesie wspólników większościowych - sam fakt ograniczenia możliwości w z zakresie udzielenia pełnomocnictwa nie zaspokaja żadnego interesu wspólników większościowych, gdyż powód, działając osobiście na zgromadzeniach, będzie mógł dokonać tych samych czynności, których dokonałby jego pełnomocnik. W realiach sprawy zaskarżona uchwała nie jest też w ocenie Sądu sprzeczna z dobrymi obyczajami. Celem, jaki wspólnicy chcieli osiągnąć, było
w szczególności wyeliminowanie możliwości działania na zgromadzeniach M. N., który pozostaje z pozwaną spółką w silnym, długotrwałym konflikcie. Nie można więc zarzucić, że dążąc do eliminowania sytuacji konfliktowych naruszono dobre obyczaje.

O kosztach procesu, Sąd Okręgowy orzekł przy zastosowaniu art. 98 § l, 2 i 3 kpc, art. 108 § l kpc, przepisach ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia i przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu.

Przedmiotowy wyrok apelacją zaskarżył powód, zarzucając:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 243 § 1 ksh poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, iż dopuszczalne jest na mocy tego przepisu, wyłączenie w drodze umowy spółki, możliwości udziału
i wykonywania prawa głosu w zgromadzeniach wspólników przez pełnomocników, podczas gdy literalna jego wykładnia prowadzi do wniosku, iż przepis ten przewiduje jedynie możliwość ograniczenia w tym zakresie;

2.  sprzeczność istotnego ustalenia sądu z treścią zebranego w sprawie materiału
dowodowego, wyrażającą się w przyjęciu, iż zaskarżona uchwała nie jest
sprzeczna z art. 243 § 3 ksh podczas gdy układ personalny w niniejszej
sprawie jest taki, że pozostali - poza powodem - dwaj wspólnicy są zarazem
członkami zarządu, co prowadzi do sytuacji, w której udzielenie przez powoda
pełnomocnictwa któremukolwiek z nich, zgodnie z zaskarżoną uchwałą,
prowadziłoby nie tylko do wyłączenia prawa powoda do ustanawiania
pełnomocnika, ale również powodowałoby nieważność podjętych w ten
sposób uchwał;

3.  ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia powyższych zarzutów, sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału
dowodowego, wyrażających się w przyjęciu, iż zaskarżona uchwała nie godzi
w dobre obyczaje i nie ma na celu pokrzywdzenia powoda, podczas gdy z
zebranego materiału dowodowego wynika, iż jedynym celem podjęcia uchwały było wyeliminowanie możliwości ustanawiania przez powoda pełnomocnikiem osoby, która dotychczas jego reprezentowała, a zatem uzasadnieniem tejże uchwały nie był argument merytoryczny tylko personalny i wrogi stosunek pozostałych dwóch wspólników do dotychczasowego pełnomocnika ustanawianego przez powoda.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty powód wniósł o uwzględnienie powództwa
i stwierdzenie nieważności zaskarżonej uchwały lub jej uchylenie oraz zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji na koszt powoda.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i czyni je podstawą również własnego rozstrzygnięcia. Skierowany przeciwko podstawie faktycznej zaskarżonego wyroku wprost niewyartykułowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc jest przede wszystkim wadliwie sformułowany, gdyż apelujący nie wskazał, które dowody zostały błędnie ocenione przez Sąd pierwszej instancji ani nie wyjaśnił, dlaczego ocenę tę uważa za sprzeczną z zasadami prawidłowego rozumowania, wiedzy, czy doświadczenia życiowego. Mimo literalnej treści zarzutu precyzowanego jako sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, skarżący w istocie nie kwestionuje poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, a jedynie wnioski wyciągnięte przez Sąd Okręgowy na bazie tych ustaleń, w zakresie oceny, iż zaskarżona uchwała nie jest sprzeczna z prawem , nie godzi w dobre obyczaje oraz nie ma na celu pokrzywdzenia powoda. Z zarzutów apelacji i towarzyszącej jej argumentacji wynika, iż skarżący w istocie zmierza do zakwestionowania dokonanej przez Sąd Okręgowy wykładni prawa na tle niekwestionowanego stanu faktycznego. Istota zarzutów nie dotyczy zatem uchybień procesowych, lecz prawidłowości zastosowania prawa materialnego.

Zgodnie z art.243§1 ksh, jeżeli ustawa lub umowa spółki nie zawierają ograniczeń, wspólnicy mogą uczestniczyć w zgromadzeniu wspólników oraz wykonywać prawo głosu przez pełnomocników. Na tle tej regulacji (wcześniej art. 234§1 kh), jak prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy w doktrynie prezentowane są dwa przeciwstawne stanowiska, natomiast publikowanych wypowiedzi orzecznictwa brak. Pierwsze stanowisko zakłada, iż umową spółki można całkowicie wyłączyć udział pełnomocnika w zgromadzeniu wspólników. Według drugiego stanowiska, umową spółki można jedynie ograniczyć, a nie całkowicie wyłączyć udział pełnomocnika w zgromadzeniu wspólników.

Sąd Okręgowy opowiedział się za pierwszym stanowiskiem, odwołując się do wykładni celowościowej, która nie dostarcza zdaniem tego Sądu argumentów za zakazaniem wspólnikom takiego uregulowania stosunków wewnątrz spółki, skoro może to leżeć w interesie wszystkich wspólników. Natomiast stosowanie wykładni literalnej nie jest w ocenie Sądu Okręgowego na gruncie tego przepisu słuszne, skoro w konkretnym stanie faktycznym wspólnicy mogą wprowadzić do umowy spółki takie ograniczenie, które formalnie wyczerpuje dyspozycję ustawy, de facto uniemożliwiając wspólnikowi ustanowienie pełnomocnika.

Sąd Apelacyjny nie podziela wykładni art. 243§1 ksh dokonanej przez Sąd Okręgowy, jako pomijającej wykładnię literalną, systemową, a koncentrującej się na wykładni funkcjonalnej, w oderwaniu od treści przepisu będącego przedmiotem analizy. Tak dokonana wykładnia nie stanowi spójnego dogmatycznego wywodu prawnego, skoro ogranicza się do refleksji i poglądów odnośnie możliwych sposobów interpretacji przepisu, bez zastosowania poszczególnych metod wykładni i analizy wniosków do których one prowadzą.

Wykładnia gramatyczna art.243§1 ksh dokonana w oparciu o reguły znaczeniowe i konstrukcyjne języka prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż umowa spółki może jedynie ograniczyć, a nie wyłączyć uczestnictwo wspólnika w zgromadzeniu wspólników przez pełnomocnika. Użyte w art.243§1 ksh sformułowanie „ograniczeń” nie jest tożsame z wyłączeniem. Za przyjętą wykładnią przemawia również zasada, iż nie powinno się sformułowaniom zastosowanym przez ustawodawcę w jednym akcie prawnym nadawać różnych znaczeń, a w ksh rozróżniono pojęcie „ograniczenia” i „ wyłączenia”, co nie powinno prowadzić do ich utożsamiania. Zakładając zatem racjonalność ustawodawcy, gdyby dopuszczał możliwość wyłączenia udziału pełnomocnika w zgromadzeniu wówczas w sposób wyraźny by to stwierdził. W oparciu o wykładnię gramatyczną należy zatem przyjąć, iż zasadą jest możliwość uczestnictwa wspólnika w zgromadzeniu i wykonywanie prawa głosu przez pełnomocnika, a wyjątkiem od zasady umowne ograniczenie (a nie wyłączenie) tego uprawnienia.

W takiej sytuacji można by poprzestać na wnioskach wynikających z paremii clara non sunt interpretanda, w myśl której przepis jasny nie wymaga wykładni, co oznacza, że w przypadku, gdy zastosowanie reguł wykładni językowej doprowadziło do wyjaśnienia wątpliwości interpretacyjnych, nie ma potrzeby stosowania dyrektyw wykładni pozajęzykowej- systemowej lub funkcjonalnej, jednakże w nowszym orzecznictwie trafnie zakwestionowano ograniczenie się wyłącznie do klaryfikacyjnej koncepcji wykładni prawa.

Do odmiennej oceny w rozważanym zakresie nie prowadzi jednak zastosowanie reguł wykładni systemowej i funkcjonalnej. Na tle ksh ustawodawca wyraźnie rozróżnia pojęcie ograniczenia od wyłączenia, o czym przekonuje chociażby treść art.183 ksh, który stanowi, że umowa spółki może ograniczyć lub wyłączyć wstąpienie do spółki spadkobierców w miejsce zmarłego wspólnika. Natomiast regulacja art.412§1 i 2 ksh stanowiąca normatywną podstawę prawa uczestniczenia akcjonariusza w walnym zgromadzeniu przez pełnomocnika, wyklucza możliwość ograniczenia prawa ustanawiania pełnomocników na walnym zgromadzeniu, co jest odwróceniem zasady obowiązującej w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością gdzie ograniczenie takie (ale nie wyłączenie) jest dopuszczalne. W rezultacie wykładnia systemowa nie daje podstaw do nadania art.243§1 ksh szerszego sensu, niżby to wynikało z wykładni językowej.

Wykładnia funkcjonalna prowadzi do rozszerzającego bądź ścieśniającego rozumienia danej normy prawnej przez odwołanie do funkcji danej regulacji, wobec jakiegoś wycinka stosunków społecznych oraz wartości i ocen składających się na uzasadnienie aksjologiczne przekonujące o potrzebie szerszego lub węższego ujęcia zakresu zastosowania norm w porównaniu z ujęciem wynikającym wprost z litery interpretowanych przepisów prawa.

W tym zakresie Sąd Okręgowy przyjął, iż nie dostrzega istotnych przyczyn, dla których wspólnicy nie mogliby umownie wyłączyć możliwości posłużenia się pełnomocnikiem w celu realizacji uprawnień korporacyjnych, skoro takie rozwiązanie może sprzyjać interesowi wszystkich wspólników i być podyktowane charakterem spółki.

Po pierwsze, zgodzić należy się ze skarżącym, że przeciwko przyjętej przez Sąd Okręgowy wykładni przemawia okoliczność, iż art.243§1 ksh zawiera w swojej treści ograniczenie praw udziałowych wspólnika, powinien zatem jako wyjątek od zasady dopuszczalności uczestniczenia wspólnika w zgromadzeniu przez pełnomocnika, podlegać ścisłej, a nie rozszerzającej wykładni.

Po drugie, nie powinno ulegać wątpliwości, iż Sąd w ramach swoich funkcji orzeczniczych dokonuje wykładni prawa, która nie może być jednak wykładnią prawotwórczą, zastępującą ustawodawcę w tworzeniu optymalnych i w przekonaniu Sądu celowych społecznie rozwiązań. Skoro ustawodawca zadecydował, iż uczestnictwo wspólnika w zgromadzeniu wspólników przez pełnomocnika może być jedynie ograniczone, a nie wyłączone, nie jest rzeczą Sądu tworzenie innych rozwiązań prawnych, sprzecznych z literalną treścią analizowanej regulacji.

Mimo trafności zarzutu skarżącego dotyczącego wadliwej wykładni art.243§1 ksh, zaskarżony wyrok odpowiada prawu, nie było bowiem podstaw do stwierdzenia nieważności lub uchylenia zaskarżonej uchwały.

Stwierdzenie nieważności może nastąpić jedynie w sytuacji, gdy uchwała wspólników jest sprzeczna z ustawą (art.252§1 ksh). W rozpatrywanym przypadku wspólnicy postanowili, iż „ pełnomocnikami wspólników na zgromadzeniu mogą być tylko inni wspólnicy”, ograniczyli zatem, a nie wyłączyli uprawnienie korporacyjne wspólnika do uczestnictwa w zgromadzeniu przez pełnomocnika. Nieważność uchwały nie może być badana, pod kątem określonego układu personalnego, który w dacie jej podjęcia funkcjonował w spółce, czy konfliktu między wspólnikami prowadzącego do faktycznego wyłączenia możliwości działania przez pełnomocnika.

Po pierwsze, skład personalny wspólników, pozostawanie przez nich w stosunku pracy ze spółką, czy sprawowanie funkcji członka zarządu, w każdej chwili może ulec zmianie, otwierając możliwość działania wspólnika na zgromadzeniu przez pełnomocnika.

Po drugie, stan sprzeczności z ustawą nastąpi dopiero w sytuacji, gdy wbrew treści art. 243§1 ksh powód udzieli pełnomocnictwa, pozostałym wspólnikom, którzy nie mogą być pełnomocnikami, z uwagi na pełnienie funkcji członków zarządu, a osoby te podejmą się reprezentacji nie rezygnując z funkcji członka zarządu. Stan niezgodności z prawem może się zatem zrealizować dopiero w przyszłości, zależny będzie od szeregu nieweryfikowalnych aktualnie okoliczności, nie można zatem stwierdzać nieważności uchwały antycypując okoliczności, które mogą w przyszłości ulec zmianie.

Po trzecie, kwestia faktycznego wyłączenia możliwości działania powoda za pośrednictwem pełnomocnika z uwagi na istniejący konflikt z innymi wspólnikami oraz sprawowanie przez nich funkcji członków zarządu (art.243§3 ksh) może podlegać badaniu w ramach powództwa o uchylenie uchwały (art. 249§1 ksh), a nie stwierdzenie jej nieważności (art.252§1 ksh), niezgodność z prawem nie powinna być bowiem uzależniona od zmiennych okoliczności faktycznych, w tym konfliktów personalnych w spółce.

W konsekwencji nie można podzielić zarzutu jakoby zaskarżona uchwała była sprzeczna z art. 243§3 ksh. Kognicją Sądu objęta jest kwestia ważności zaskarżonej uchwały, a nie ewentualnych uchwał podjętych z naruszeniem art. 243§3 ksh wobec ustanowienia pełnomocnika z naruszeniem tej normy. Poza tym członek zarządu po uzyskaniu pełnomocnictwa dla uniknięcia działania w warunkach kolizji z regulacją art.243§3 ksh może zrezygnować ze sprawowanej funkcji.

Nie sposób zatem zgodzić się z oceną jakoby nie stwierdzenie nieważności i pozostawienie w obrocie prawnym zaskarżonej uchwały oraz udzielenie przez powoda pełnomocnictwa któremukolwiek z dwóch wspólników, miałoby automatycznie skutkować nieważnością podjętych w ten sposób uchwał.

Brak jest również podstaw do podzielenia zarzutów apelacji dotyczących naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 249§1 ksh, w stanie faktycznym sprawy nie sposób bowiem stwierdzić, by zaskarżona uchwała była sprzeczna z dobrymi obyczajami lub miała na celu pokrzywdzenie powoda.

Zgodnie z utrwalonymi poglądami orzecznictwa i doktryny pod pojęciem dobrych obyczajów należy rozumieć przyzwoite postępowanie, które uwzględnia w odpowiednim stopniu różne interesy służące wszystkim w spółce. Jest to taki sposób postępowania, który da się pogodzić z regułami uczciwego obrotu, zwykle skonkretyzowanymi w obowiązujących w obrocie zwyczajach, które to reguły uwzględniają charakter danego rodzaju aktywności gospodarczej, a sama ich treść i rodzaj wykładni są nakierowane na zapewnienie spółce niezakłóconego funkcjonowania, a co za tym idzie rozwoju. Natomiast ocena czy interesy wspólnika zostały naruszone lub zagrożone w związku z podjętą uchwałą, musi być dokonywana z uwzględnieniem wszystkich okoliczności występujących przy podejmowaniu uchwały. Ocena ta nie może być realizowana tylko z punktu widzenia interesów tego wspólnika, którego treść uchwały ma dotyczyć, lecz musi uwzględniać generalną pozycję wspólnika, w ramach podmiotu korporacyjnego, którego status ekonomiczny jest tylko jednym z wyznaczników.

Uwzględniając te kryteria zgodzić należy się z oceną Sądu Okręgowego, iż w okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy podjęcie uchwały miało na celu wyeliminowanie narastania sytuacji konfliktowych w spółce związanych z brakiem osobistego kontaktu powoda ze spółką, a działaniem za pośrednictwem pełnomocnika, będącego byłym wspólnikiem spółki, skonfliktowanego z pozostałymi wspólnikami, działającego w ich ocenie na szkodę spółki. Konfliktową sytuację potęgował fakt, iż M. N. jako pełnomocnik powoda domagał się wglądu do dokumentów spółki, co mogło osłabiać pozycję spółki w sporze z pełnomocnikiem powoda, do którego spółka ma roszczenia finansowe. Dodatkowo powód reprezentowany przez byłego (...) spółki (...) sprzeciwia się wszystkim uchwałom podejmowanym przez wspólników, nawet w kwestiach porządkowych, doprowadza do licznych procesów przeciwko spółce, co w odczuciu większości wspólników i zarządu destabilizuje sytuację w spółce, hamuje jej rozwój i nie pozwala skoncentrować się na kwestiach merytorycznych czyli działalności gospodarczej, do której prowadzenia spółka została powołana. Natomiast prawomocne oddalanie przez Sądy zdecydowanej większości wniesionych powództw świadczy o tym, że zarzuty powoda dotyczące podejmowanych uchwał i sposobu funkcjonowania spółki są bezzasadne.

Wybór na pełnomocnika byłego wspólnika skonfliktowanego ze spółką i pozostającego z nią w sporze na tle finansowym, nie służy spółce i nie jest nakierowane na zapewnienie jej niezakłóconego funkcjonowania. Powód nie podejmuje przy tym żadnych działań, które tą patologiczną, szkodzącą spółce sytuację mogłyby złagodzić czy wyeliminować, nie kontaktuje się osobiście ze spółką, nie bierze też osobistego udziału w procesach wytaczanych spółce.

Nie można akceptować sytuacji, w której powód po nabyciu udziałów od swojego kuzyna M. N. ( (...)), przedkłada interes byłego wspólnika skonfliktowanego ze spółką, ponad interes spółki. Efektem tego stanu rzeczy jest permanentny konflikt, generujący kolejne procesy, co jest szkodliwe dla spółki.

Zarzut braku zainteresowania powoda sprawami spółki i ignorowanie sygnałów dotyczących niemożności pogodzenia interesów spółki z dalszym reprezentowaniem powoda przez byłego wspólnika M. N. został, jak prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy dostatecznie wykazany. Schemat zachowania powoda występujący w toku zgromadzeń wspólników powtórzył się w toku rozpoznawanej sprawy, w której powód mimo charakteru sprawy i rodzaju rozpatrywanych zarzutów dwukrotnie, prawidłowo wezwany nie stawił się na przesłuchanie w charakterze strony.

W takich okolicznościach faktycznych sam fakt, iż zaskarżona uchwała w aktualnym stanie rzeczy, z uwagi na deklarowany brak zaufania do innych wspólników i treść art.243§3 ksh faktycznie uniemożliwia branie przez powoda udziału w zgromadzeniach i wykonywanie prawa głosu przez pełnomocnika, nie jest dostateczną podstawą do jej uchylenia.

Mając bowiem na względzie z jednej strony konieczność zapewnienia niezakłóconego funkcjonowania spółki, a z drugiej strony interes powoda, który preferuje kontakt ze spółką za pośrednictwem pełnomocnika skonfliktowanego z pozostałymi wspólnikami i pozostającego w sporze finansowym ze spółką, uznać należy, iż zaskarżona uchwała będąca próbą przeciwdziałania dalszej destabilizacji sytuacji w spółce, rozwiązania konfliktu i zintensyfikowania osobistego zainteresowania powoda sprawami spółki nie może być uznana za sprzeczną z dobrymi obyczajami i mającą na celu pokrzywdzenie powoda mimo, że w efekcie prowadzi do faktycznego wyłączenia możliwości działania powoda przez pełnomocnika.

Przy rozważaniu przesłanek z art.249§1 ksh bardzo istotne jest przesłuchanie wspólnika. Powód nie stawiając się na przesłuchanie uwiarygodnił stanowisko strony przeciwnej, iż nabycie przez niego udziałów wiązało się z postępowaniem egzekucyjnym, nie jest zainteresowany sprawami spółki i ustanowił pełnomocnikiem byłego wspólnika, mimo jego konfliktu ze spółką, gdyż swoje uczestnictwo w spółce traktuje instrumentalnie umożliwiając M. N. wykonywanie praw udziałowych mimo, że prawa takie mu nie przysługują. Z zeznań D. K. wynika przy tym, iż powód mimo szeregu spraw wytoczonych spółce nie stawił się na żadną rozprawę wyznaczoną celem ich rozpoznania (k.236).

Nie sposób zgodzić się z zarzutem jakoby konflikt między M. N., a spółką miał być jedynie deklaratywny, skoro okoliczności te wynikają z poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych w oparciu o dokumenty (k.45-47, k.117-165,177-178,186-196) i zeznania członka zarządu pozwanej D. K. (k.236-238). Nie można się również zgodzić jakoby pozwana uniemożliwiała powodowi dostęp do dokumentów utrudniając tym samym kontrolę spółki, odmowa motywowana sprzecznością interesów dotyczyła bowiem wyłącznie M. N., a nie powoda (k.47 i k. 197-201)

Kwestia natomiast, iż wspólnicy większościowi w związku z rozkładem sił w spółce wynikającym z ilości udziałów mają większy wpływ na podejmowanie decyzji w spółce i kierunek rozwiązywania pojawiających się w niej problemów nie może być utożsamiane z pokrzywdzeniem wspólnika mniejszościowego.

Z przytoczonych względów na podstawie art.385 kpc orzeczono jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu w instancji odwoławczej, na podstawie art. 108§1 kpc, 98§1 i 3 kpc, 99 kpc w zw z §10 pkt 21 i §12 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu ( Dz.U.Nr 163, poz 1349 ze zm).