Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CK 186/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 listopada 2004 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Tadeusz Żyznowski (sprawozdawca)
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa Syndyka masy upadłości „P." Spółki Akcyjnej
przeciwko J.B., K.S. i M.I.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 10 listopada 2004 r.,
kasacji strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 8 października 2003 r., sygn. akt [...],
oddala kasację.
2
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację strony powodowej
i orzekł o kosztach procesu. Aprobując w całości ustalenia Sądu pierwszej
instancji, wymieniony Sąd drugiej instancji wskazał, że podstawę odpowiedzialności
pozwanych – członków władz powodowej Spółki – stanowi art. 474 k.h.
Odpowiedzialność ta ma charakter odszkodowawczy, na zasadzie winy.
Odpierając zarzuty apelacji, że skarżąca poniosła szkodę w wysokości 423.802,33
zł na skutek zwolnienia z długu w tej wysokości Spółki z o.o. „M.” w zamian za
przejęcie udziałów tej Spółki w Spółce „E.” Sąd Apelacyjny wskazał, że strona
powodowa nie wykazała, aby doznała szkody.
Zwolnienie z długu nie było sprzeczne z przepisami prawa ani postanowieniami
statutu. Dług Spółki „M.” powstał w czasie, gdy pozwane nie były jeszcze członkami
zarządu. W dacie zwolnienia z długu Spółka „M.” była – jak to stwierdził Sąd
Apelacyjny – praktycznie bankrutem i istniała jedynie „na papierze”. Nie istniały
żadne widoki na odzyskanie tego długu. Jedyny członek zarządu tej zadłużonej
Spółki, obywatel Armenii, nie miał miejsca pobytu w Polsce i żadnego majątku.
Pozwane nie wyrządziły szkody przez uiszczenie na rzecz „C.” Spółka z o.o. kwoty
200.000 zł, skoro bezspornym jest, że uregulowały wymagalne zobowiązanie
wobec tej Spółki. Ani zbycie towarów na rzecz Spółki „C.”, na łączną kwotę
166.492,60 zł, wydzierżawienie tej Spółce sprzętu o stwierdzonej wartości
71.869,70 zł, nie może być traktowane jako działalność sprzeczna z prawem.
Skarżąca nie wykazała, że w dacie zawierania przez pozwane umów ze Spółką „C.”
firma ta była niewypłacalna, a pozwane o tym wiedziały lub przy zachowaniu
należytej staranności powinny o tym wiedzieć. Z wzajemnych zaś rozliczeń tych
kontrahentów wynika, że to Spółka „C.” jest wierzycielem upadłej powodowej
Spółki.
Kasację złożył Syndyk masy upadłości „P.” S.A. Skarżący zarzucił
naruszenie prawa materialnego tj. przepisu art. 483 § 1 k.s.h. przez błędne
uznanie, że wskazanie tego przepisu jako podstawy prawnej orzeczenia Sądu I
instancji, nie miało wpływu na treść rozstrzygnięcia, pomimo iż przepis ten
3
wyznacza w sposób odmienny od normy art. 474 § 1 k.h. granicę
odpowiedzialności pozwanych, naruszenie art. 474 § 1 k.h. przez błędną jego
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że:
a) naruszenie przez pozwane wymogu podwyższonej staranności nie stanowi
działania sprzecznego z prawem w rozumieniu powołanego przepisu,
b) działania pozwanych, polegające na wyzbyciu się składników majątku powódki,
realizowały zadania statutowe powódki.
Nadto skarżący zarzucił naruszenie prawa materialnego tj. art. 361 § 2 k.c.
w zw. z art. 474 § 1 k.h. przez błędne przyjęcie, że szkoda wynikająca ze
zwolnienia z długu spółki „M.” jest stratą (damnum emergens), co skutkowało
oddaleniem apelacji ze względu na brak wykazania, że szkoda rzeczywiście
powstała.
Wskazując na powyższe skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku
w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu
lub Sądowi Okręgowemu jako sądowi I instancji z uwzględnieniem kosztów
procesu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja strony powodowej została oparta na podstawie art. 3931
pkt 1 k.p.c.
Wykazywanie wadliwości podstawy faktycznej, czy też jej poszczególnych
elementów nie może być traktowane jako uzasadnienie tej podstawy. Wadliwość
podstawy faktycznej jest zawsze wynikiem uchybienia procesowego, które
w ramach podstawy przewidzianej w art. 3931
pkt 2 k.p.c. wymaga przytoczenia
tych przepisów naruszenie których zarzuca kasator. Uchyla się zatem spod kontroli
instancji kasacyjnej sfera należąca do ustaleń faktycznych objętych powołaną
podstawą z art. 3931
pkt 2 k.p.c. Wiążące są ustalenia Sądów obu instancji
włączone do podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia.
Stosownie do art. 474 k.h. – wokół wykładni i zastosowania którego
koncentruje się spór – każdy członek władz spółki odpowiada wobec niej za
szkodę, wyrządzoną przez działalność sprzeczną z prawem lub postanowieniami
statutu. Członek władz spółki powinien przy wykonywaniu swoich obowiązków
dokładać staranności sumiennego kupca i odpowiada wobec spółki za szkodę
spowodowaną brakiem takiej staranności. Specyfika tego uregulowania polega na
4
zawężeniu odpowiedzialności członków zarządu jedynie do przypadków, w których
szkoda została wyrządzona przez działalność sprzeczną z prawem oraz
postanowieniami statutu, sprzeczność z prawem należy rozumieć szeroko, a więc
naruszenie nie tylko przepisów kodeksu handlowego, lecz także i innych ustaw,
a tym samym i aktów wykonawczych wydanych na podstawie ustawy. Omawiany
przepis wymaga ustalenia szczególnej miary staranności, wyrażającej się
sumiennością kupca (art. 474 § 2 k.h.) i uwzględniającą charakter działalności
członka organu spółki. O staranności sumiennego kupca stanowi paragraf drugi,
nakładający odpowiedzialność przy wykonywaniu obowiązków wobec spółki, co
w konsekwencji w literaturze przedmiotu zrodziło wątpliwości, czy powołany
w kasacji jako naruszony przepis art. 474 k.h. stanowi samodzielną podstawę
odpowiedzialności, czy też odsyła do reguł tej odpowiedzialności kontraktowej
określonej w kodeksie cywilnym i zależna jest od elementu subiektywnego winy.
W odniesieniu do poglądów, które w sposób wyraźny określają stosunek
przepisów art. 292 i 474 k.h. do odpowiedzialności przewidzianej w art. 471 k.c.
(poprzednio – art. 239 i n. k.z.) można wyodrębnić następujące. Przyjmujący, że
członkowie władz spółki podlegają zarówno odpowiedzialności określonej w art.
471 k.c., a wynikającej z łączącego ich ze spółką stosunku zobowiązaniowego,
jakim jest stosunek pracy lub zlecenia, jak i szczególnej odpowiedzialności,
określonej w art. 474 k.h., której źródłem jest łączący ich ze spółką stosunek
organizacyjny. Jednakże odpowiedzialność na podstawie przepisu art. 292 i 474
k.h. – zdaniem tych autorów – jest w dalszym ciągu odpowiedzialnością za winę, tj.
niedołożenie wymaganej staranności. Inaczej jednak niż w ramach
odpowiedzialności ogólnej ukształtowany jest przedmiot tej odpowiedzialności:
świadome lub niedbałe działanie stanowiące naruszenie prawa lub umowy spółki
prowadzi do odpowiedzialności niezależnie od tego, czy podejmując to działanie
dana osoba powinna była przypuszczać, że doprowadzi ono do szkody. Za skutki
takiego działania członek organu spółki odpowiada nawet wówczas, gdy
podejmując je miał powody sądzić, że okaże się ono dla spółki korzystne i nie
można mu przypisać niestaranności w dbałości o interes spółki. Jak można
wnioskować ten kierunek wykładni przyjmuje, że art. 292 § 2 i 474 § 2 k.h. określają
5
miernik staranności, wymagany zarówno w wypadku odpowiedzialności z art. 471
k.c. ja i 474 § 1 k.h.
Przeważające jednakże jest zapatrywanie stwierdzające, że
odpowiedzialność z art. 292 § 1 i 474 § 1 k.h. jest zależna od winy. Nieliczni tylko
autorzy dowodzą, że do zaistnienia odpowiedzialności z art. 474 § 1 k.h. nie jest
konieczne umyślne lub niedbałe działanie członków władz spółki. Poglądy te nie
wykazują cechy trwałości a ulegają ewolucji.
Podzielić należy zapatrywanie Sądów obu instancji – najobszerniej
naświetlone w uzasadnieniu orzeczenia Sądu Okręgowego – że przepisy art. 292
i 474 k.h. nie stanowiły oraz nie stanowią samodzielnej podstawy
odpowiedzialności członków organów spółki, nawet za działalność sprzeczną
z prawem lub postanowieniami statutu spółki. Artykuł 474 k.h. określa jedynie
w sposób szczególny miernik wymaganej staranności i rozciąga bezprawność na
każde działanie sprzeczne z prawem lub statutem spółki (§ 1), chociażby
obowiązek podjęcia tego działania wynikał z podległości organizacyjnej organu.
W konsekwencji odpowiedzialność ta – wbrew odmiennym zapatrywaniom kasacji
- podlega regułom określonym w art. 471 k.c., jest więc zależna od winy, której
istnienie się domniemywa. Powoda obciążał obowiązek wykazania szkody.
W orzecznictwie i doktrynie prawa najpowszechniej określa się szkodę jako
uszczerbek w prawnie chronionych dobrach, wyrażający się różnicą pomiędzy
stanem dóbr jaki już istniał i jaki mogły następnie w normalnej kolei rzeczy się
wytworzyć, a stanem jaki powstał wskutek zdarzenia wywołującego zmianę
w dotychczasowym stanie rzeczy, z którym to zdarzeniem ustawodawca wiąże
powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej. Najpełniejszy wyraz teria różnicy
znalazła zastosowanie w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1957 r.,
II CR 304/57 (OSNCP 1958, nr 3, poz. 76) stwierdzającym, że szkodę majątkową
stanowi różnica między obecnym stanem majątkowym strony poszkodowanej a tym
jej stanem majątkowym, jaki by istniał, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące
szkodę. Utrata zaś korzyści oznacza udaremnienie zwiększenia się majątku, które
mogłoby nastąpić gdyby nie zdarzenie wyrażające szkodę (np. nieosiągnięcie
oczekiwanego zysku). Dotyczy to także korzyści możliwych do osiągnięcia
6
w przyszłości, lucrum cessans nie powstaje bowiem równocześnie ze zdarzeniem
wyrządzającym szkodę, lecz jest jego późniejszym następstwem.
Strona powodowa dowodząc powstania w okolicznościach określonych
w art. 474 k.h. szkody (także w postaci lucrum cessans) pomija ustalone w tej
sprawie a nie podważone – jak to już wskazano –okoliczności faktyczne w których
przyszło pozwanym realizować obowiązek działania z korzyścią dla powodowej
Spółki i zapobiegania poniesieniu przez nią szkody. Pozwane zostały powołane
w kwietniu 1998 r. w kład ostatniego zarządu Spółki a wiec kiedy wierzytelność
tejże Spółki w kwocie 423.802,33 zł wobec Spółki „M.” już istniała. Kondycja
finansowa powodowej Spółki była bardzo trudna, brak środków na regulowanie
bieżących płatności, mało realne możliwości uzyskania kredytów z banku.
Pracownikom płacono wynagrodzenie za pracę z opóźnieniem. Spółka traciła bądź
już utraciła płynność finansową (k – 418). Od sierpnia 1997 r. jedynym
udziałowcem Spółki „M.” był V.K., zamieszkały w Armenii. Prowadzone w latach
1995 – 1998 r. postępowanie egzekucyjne przez komorników sądowych i Urząd
Skarbowy nie doprowadziło do wyegzekwowania należności od tej Spółki i
zaspokojenia jej wierzycieli. Od lutego 1998 r. toczyło się postępowanie o
wyjawienie majątku tej Spółki, która od 1997 r. nie składała sprawozdań
finansowych, nie miała w ogóle adresu, a pod adresem wskazanym w rejestrze
sądowym nie było jej siedziby (zaniechała najmu lokalu k – 424). Twierdzenie
kasacji jakoby zastana przez pozwane wierzytelność wobec Spółki „M.” miała
wymierną wartość majątkową, pochodzi wyłącznie od autora kasacji. Odesłać
zatem należy skarżącego do obszernych w tym przedmiocie i plastycznie
przedstawionych ustaleń Sądu Okręgowego, w pełni podzielonych prze Sąd
Apelacyjny i przytoczyć, że już Sąd pierwszoinstancyjny wskazywał, iż samo
ujemne określanie działania pozwanych nie jest wystarczające bowiem oceny nie
można dokonać w sposób abstrakcyjny w oderwaniu od realiów sytuacji, w której
pozwane jako zarząd podejmowały decyzje (k – 432). Skoro – jak to już wskazano
– art. 474 k.h. odwołuje się do reguł odpowiedzialności określonych w art. 471 k.c.
to w prawie cywilnym najogólniej rzecz ujmując dłużnik ponosi odpowiedzialność za
szkodę wyrządzoną niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania,
gdy zachowanie dłużnika było niezgodne z pewnym obiektywnym wzorcem, a przy
7
tym mógł on zachować się zgodnie z nim. Szkodę w wysokości 59.170,62 strona
powodowa wiąże – także w kasacji – z dokonaniem przelewu na rzecz firmy „C.”
kwoty 200.000 zł, bez bliższego określenia zobowiązania, na zaspokojenie którego
świadczenie nastąpiło. Sąd Apelacyjny odniósł się do ustalonego stanu
faktycznego, którego strona powodowa nie kwestionowała w postępowaniu
apelacyjnym (a dodać należy także i w postępowaniu kasacyjnym). Według tych
ustaleń w dacie dokonania przelewu firma „C.” była wierzycielem powodowej
Spółki w kwocie przewyższającej 200.000 zł. i wierzytelności te były wymagalne. W
tej sytuacji brak na przekazie bliższego określenia długu, który podlegał
zaspokojeniu narusza przepisy o rachunkowości, nie jest jednakże równoznaczny z
powstaniem szkody, skoro sama podstawa świadczenia istniała i została wykazana
(k – 437 i n.). Rozważanie o przesłankach odpowiedzialności pozwanych w
oderwaniu do rzeczywistego stanu Spółki i rozmiarów jej zobowiązań wobec
kontrahentów wprowadza niejasność granic tej odpowiedzialności, co mogłoby
paraliżować aktywność i działalność władz Spółki, przynosząc jej w następstwie
zaniechania więcej szkody niż korzyści. W aktualnym i poprzednio obowiązującym
stanie prawnym zakres odpowiedzialności członków zarządu spółki jest szeroki,
podobnie jak szeroki jest zakres ciążących na nich obowiązków Oddalona wobec
braku usprawiedliwionych podstaw kasacja (art. 39312
k.p.c.), pomija
odpowiedzialność organizacyjną członków zarządu, polegającą na odwołaniu z
pełnionej funkcji stosowaną w praktyce nawet za działanie sprzeczne z ustawą lub
statutem wyrządzające szkodę. Podstawy oddalenia powództwa, aprobowane w
instancji apelacyjnej i kasacyjnej, czynią zbędnym badanie i ustalanie
indywidualnych obowiązków poszczególnych członków zarządu powodowej Spółki
w ramach wewnętrznej struktury tego organu. Z powyższych przyczyn i na
podstawie przytoczonych przepisów orzeczono jak w sentencji.