Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CK 306/04
POSTANOWIENIE
Dnia 26 listopada 2004 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Tadeusz Żyznowski (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak
SSA Elżbieta Strelcow (sprawozdawca)
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z wniosku A. G.
przy uczestnictwie C. S. i in.,
o stwierdzenie nabycia spadku,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 26 listopada 2004 r.,
kasacji uczestniczki postępowania C. S.
od postanowienia Sądu Okręgowego w W.
z dnia 27 lutego 2004 r.,
oddala kasację.
Uzasadnienie
2
Postanowieniem z dnia 27 października 2003 roku Sąd Rejonowy w wyniku
rozpoznania wniosków A. G. i C. S., stwierdził, że spadek po S. M. zmarłym dnia 22
czerwca 1998 roku w W. na podstawie testamentu własnoręcznego otwartego i
ogłoszonego dnia 5 grudnia 2002 roku nabyło Muzeum […].
Podstawą tego rozstrzygnięcia stały się następujące ustalenia Sądu
Rejonowego:
S. M., ostatnio przed śmiercią zamieszkały w W., rozwiedziony, bezdzietny,
którego rodzice zmarli przed nim, miał troje rodzeństwa – siostrę C. S., brata J. M.,
który zmarł w 1939 roku pozostawiając córki Z. i H. (zmarłą w styczniu 2002 r.) oraz
siostrę B. M. zmarłą we wrześniu 2001 roku (pozostawiła córkę K.). S. M.
sporządził dwa testamenty własnoręczne. Na żadnym z testamentów nie została
umieszczona dokładna data ich sporządzenia. W ocenie Sądu Rejonowego oba
testamenty spełniają wymogi testamentu zwykłego określone w art. 949 k.c. Zarzut,
że dokument, w którym mowa jest o Muzeum […] opatrzony jest datą niepełną i to
maszynowo wpisaną Sąd Rejonowy uznał za nieistotny z punktu widzenia ważności
testamentu. Podkreślił Sąd Rejonowy, że brak daty w testamencie własnoręcznym
skutkuje jego nieważnością jedynie, gdy wywołuje wątpliwości co do zdolności
spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do
wzajemnego stosunku kilku testamentów (art. 949 § 2 k.c.). Wskazał też Sąd
Rejonowy, ze w przypadku testamentu niedatowanego jego ważność nie zależy od
ustalenia brakującej daty ale od ewentualnego usunięcia wątpliwości wyżej
wskazanych. Takie wątpliwości zdaniem Sądu Rejonowego w sprawie nie
występowały. Uczestnicy postępowania nie kwestionowali zdolności spadkodawcy
do sporządzenia testamentu a treść obu testamentów nie budzi wątpliwości i jasno
wyraża wolę spadkodawcy, treści obu testamentów nie są ze sobą sprzeczne i nie
wykluczają się wzajemnie. W ocenie Sądu Rejonowego S. M. pozostawił jeden
testament, w którym powołał spadkobiercę – Muzeum […] – tzw. testament dłuższy.
Oba dokumenty zawierają tożsamą treść – „wydziedziczam całkowicie i nie życzę
sobie aby moja siostra B. M. oraz jej spadkobierca córka i wnuczki brały udział
3
w spadku po mnie” – z tym, że „dłuższy” testament zawiera jeszcze powołanie
spadkobiercy.
Odwołując się do reguły wyrażonej w art. 948 k.c., Sąd Rejonowy wskazał,
że wolą spadkodawcy było powołanie do całości spadku Muzeum z jednoczesnym
pozbawieniem jednej z sióstr i jej zstępnych jakiegokolwiek udziału w spadku. W
sytuacji, gdy „dłuższy” testament zawiera wydziedziczenie i wskazuje spadkobiercę
a „krótszy” testament nie powołuje żadnego spadkobiercy nie może być zdaniem
Sadu mowy o wątpliwościach co do treści ani wzajemnego stosunku obu
testamentów. W konsekwencji nie ma znaczenia kolejność sporządzenia obu
testamentów.
Wnioski dowodowe C. S. o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka na
okoliczność kolejności sporządzania testamentów oraz dowodu z opinii biegłego
grafologa na okoliczność, że testament „dłuższy” nie mógł zostać sporządzony w
1980 roku Sąd Rejonowy oddalił przyjmując, że kwestie na które dowody zostały
powołane są bez znaczenia dla sprawy.
Z tych względów Sąd Rejonowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 959
k.c. w zw. z art. 941 k.c., uznając jednocześnie, że Muzeum […] jest osobą prawną
i posiada zdolność do dziedziczenia. Wniosek C.S. jako wniesiony o to samo, a
później niż wniosek A.G. Sąd Rejonowy odrzucił.
C. S. w apelacji od tego postanowienia wniosła o jego zmianę przez
stwierdzenie, że spadek po S. M. na podstawie ustawy i „krótszego” testamentu
nabyła w ½ części C. S. i po ¼ części Z. M. i H. S. Ewentualnie skarżąca wniosła o
uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Skarżąca zarzuciła naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 949
§ 1 k.c. i 958 k.c. skutkiem uznania za ważny testamentu holograficznego, którego
istotna część, tj. data, napisana została pismem maszynowym, naruszenie art. 949
§ 2 k.c. przez przyjęcie, że przepis ten ma zastosowanie w sprawie mimo, że nie
wiadomo pod rządami jakiej ustawy były sporządzone testamentu. Skarżąca
zarzuciła też sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią materiału dowodowego
poprzez uznania, że treść obu testamentów nie pozostaje ze sobą w sprzeczności i
mimo braku dat mogą być uznane za ważne, podczas gdy treść obu testamentów
4
jest rozbieżna („dłuższy” to tzw. testament pozytywny a „krótszy” negatywny,
wyłączający od dziedziczenia niektórych spadkobierców ustawowych, ale
utrzymujący co do pozostałych spadkobierców ustawowy porządek dziedziczenia).
W ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mającego wpływ na wynik sprawy
skarżąca zarzuciła przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przy
tłumaczeniu woli spadkodawcy oraz dowolność ustalenia, że pisząc testament
„krótszy” spadkodawca nadal chciał powołania do spadku po nim Muzeum.
Postanowieniem z dnia 27 lutego 2004 roku Sąd Okręgowy w W. oddalił apelację
uczestniczki postępowania C. S. Sąd ten podzielił zarówno ustalenia faktyczne
Sadu I instancji jak i ich ocenę prawną.
Odnosząc się do zarzutu apelacji co do braku ustalenia, kiedy przedmiotowe
testamenty były sporządzone i wpływu braku tego ustalenia na ocenę, pod rządami
której ustawy – kodeksu cywilnego czy dekretu z 1946 roku – prawo spadkowe
zostały sporządzone, Sąd Okręgowy podniósł, iż w sprawie brak jest racjonalnych
przesłanek pozwalających na uznanie, że dokumenty ocenione jako testamenty
spadkodawcy sporządzone były przed 1 stycznia 1965 roku, zaś wnioski dowodowe
skarżącej – oddalone przez Sąd I instancji - nie zmierzały do wykazania, że
testamenty powstały przed dniem 1 stycznia 1965 roku. Podkreślił Sąd Okręgowy,
że także w apelacji skarżąca nie uprawdopadabniała nawet okoliczności, że
testamenty powstały przed dniem 1 stycznia 1965 roku.
Wskazał też Sąd Okręgowy, że oba dokumenty odpowiadają warunkom
stawianym w art. 949 k.c. testamentom własnoręcznym, zaś fakt, że na
dokumencie testamentu „dłuższego” umieszczony został pod treścią dokumentu, po
podpisie spadkodawcy zapis maszynowy, nie dyskwalifikuje go jako nieważnego
z racji nie sporządzenia w całości pismem ręcznym. Pozwala to na ocenę, że
w obu testamentach nie ma daty ich sporządzenia. Skoro brak ten nie powoduje
wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, treści
testamentu czy wzajemnego stosunku obu testamentów, to słusznie wedle Sądu
Okręgowego Sąd I instancji przyjął, że ustalenie daty sporządzenia obu
testamentów jest zbędne.
5
Nie zgodził się Sąd II instancji jedynie ze stwierdzeniem Sądu Rejonowego,
że spadkodawca dążył do wydziedziczenia siostry w rozumieniu art. 1008 k.c.,
podczas gdy w istocie treść zapisów w obu testamentach odnoszących się do
siostry i jej zstępnych świadczy o woli spadkodawcy do pozbawienia tych osób
możliwości dziedziczenia. Wskazał też Sąd Okręgowy, że sporządzenie tzw.
negatywnego testamentu nie jest jednoznaczne z wolą spadkobiercy utrzymanie
ustawowego porządku dziedziczenia z wyłączeniem osoby, której ten testament
dotyczył. Tak stać by się mogło tylko w sytuacji, gdyby spadkodawca nie powołał
innych spadkobierców w tym samym lub innym testamencie. Spadkodawca powołał
jednak w tzw. dłuższym testamencie spadkobiercę a zatem wyłączone zostało
dziedziczenie ustawowe. Zdaniem Sądu Okręgowego przy założeniu, że pierwszy
sporządzony był „krótszy” testament, to w późniejszym „dłuższym” doszło do
powołania spadkobiercy, jeśli zaś jako pierwszy sporządzony był „dłuższy”
testament to skoro w „krótszym”, późniejszym nie ma wzmianki o odwołaniu
„dłuższego”, to nie mógł on wyłączyć Muzeum jako spadkobiercy. Założenie więc,
prezentowane przez skarżącą, ze przez sporządzenie testamentu „krótszego”
spadkodawca powrócił do porządku dziedziczenia ustawowego z wyłączeniem
siostry i jej zstępnych, jest zdaniem Sądu Okręgowego nadużyciem możliwości
interpretacyjnych określonych treścią art. 948 k.c. prowadzących do
niedozwolonego uzupełniania treści testamentu.
W konkluzji swoich rozważań Sąd Okręgowy stwierdził, że nie ma podstaw
do uznania, że postanowień „dłuższego” testamentu nie dałoby się pogodzić
z treścią „krótszego” testamentu (art. 947 k.c.).
Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił apelację uczestniczki postępowania.
Kasacja uczestniczki postępowania C. S. od tego postanowienia oparta
została na obu podstawach z art. 3931
k.p.c. W ramach pierwszej podstawy kasacji
skarżąca zarzuciła naruszenie art. 949 § 1 k.c. i 958 k.c. polegającą na przyjęciu,
że testament własnoręczny z napisaną datą pismem maszynowym jest
testamentem ważnym bez daty, błędne zastosowanie dla oceny ważności
testamentów spadkodawcy art. 949 § 2 k.c. podczas gdy występuje wątpliwość pod
rządami jakich przepisów testamenty zostały sporządzone w sytuacji, gdy art. 79 §
6
2 prawa spadkowego przewidywał inne przesłanki uznania testamentu bez daty za
ważny, błędną wykładnię art. 941 k.c. i 959 k.c. polegającą na przyjęciu, że
testament negatywny nie wywołał skutku w postaci dziedziczenia według zasad z
art. 933 k.c. i 934 k.c. z pominięciem osób wyłączonych, co w konsekwencji
doprowadziło do niewłaściwego zastosowania art. 947 k.c. i 949 § 2 k.c. przez
uznanie, że treść obu testamentów daje się pogodzić. W ramach podstawy
kasacyjnej naruszenia prawa procesowego, skarżąca zarzuciła naruszenie art. 217
k.p.c. polegające na nie przeprowadzeniu wnioskowanych przez uczestniczkę
dowodów zmierzających do wykazania, że „dłuższy” testament musiał być spisany
wcześniej niż w 1980 roku.
W oparciu o powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego
postanowienia z zasądzeniem na jej rzecz kosztów postępowania a ewentualnie
o uchylenie zaskarżonego postanowienia oraz poprzedzającego postanowienia
Sądu Rejonowego i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nieuzasadniony jest zarzut naruszenia przez Sąd II instancji art. 217 k.p.c.,
skutkiem odmowy przeprowadzenia dowodu wnioskowanego przez skarżącą na
okoliczność, że testament określany jako „dłuższy” sporządzony był wcześniej niż
w 1980 roku.
Wskazać przede wszystkim trzeba, że skarżąca dowodu takiego nie
oferowała sądowi drugiej instancji, wobec czego kierowanie zarzutu naruszenia
wskazanego przepisu, bez powiązania go z przepisami odnoszącymi się do tego
postępowania, nie może stanowić podstawy do jego podzielenia. Niezależnie od
powyższej oceny podnieść też trzeba, że dowody, których przeprowadzenia
odmówił Sąd I instancji miały wykazać tę tylko okoliczność, że „dłuższy” testament,
a więc ten, w którym powołany został spadkobierca, nie został sporządzony w 1980
roku. Sam ten fakt pozostaje jednak bez wpływu na możliwość oceny, czy skutki
braku w nim daty podlegają unormowaniu przewidzianemu w art. 79 § 1 prawa
spadkowego, czy też należy je oceniać na tle przepisów kodeksu cywilnego.
7
Ustalenie, że testament „dłuższy” bądź oba testamenty powstały przed 1980
rokiem, bez ustalenia daty ich powstania, nie stanowi dostatecznej podstawy do
przyjęcia który z testamentów sporządzony był wcześniej a który później.
Zważywszy przy tym, że uczestniczka nigdy nie twierdziła, i nigdy też nie oferowała
dowodów na okoliczność, że testamenty sporządzone były przed 1 stycznia 1965
roku, nawet stwierdzenie uchybienia w odmowie przeprowadzenia dowodu nie
może być uznane za wpływające na wynik sprawy. Za pozbawiony trafności uznać
też trzeba zarzut naruszenia art. 949 § 1 k.c. i 958 k.c., skutkiem przyjęcia, że
testament w którym pismem maszynowym wpisana została niepełna data jest
testamentem ważnym. Jest niesporne, że testament własnoręczny powinien być
opatrzony datą także napisaną własnoręcznie. Brak daty - tj. brak własnoręcznie
wpisanej przez spadkodawcę daty, nie pociąga za sobą nieważności testamentu,
jeżeli nie wywołuje wątpliwości, o których mowa w § 2 art. 949 k.c. Ustawa nie
wiąże jednakże żadnych skutków z wpisaniem pod treścią testamentu, podpisaną
przez spadkodawcę, zapisu określającego datę, sporządzonego nie własnoręcznie
przez spadkodawcę. Skoro więc testament nie zawierający jednego elementu –
daty własnoręcznie wpisanej – nie rodzi skutku w postaci nieważności o ile
zachowane są warunki określone w § 2 art. 949 k.c., to nie ma podstaw do
twierdzenia, że testament pod którym umieszczona została data napisana
w sposób inny niż własnoręcznie, taki skutek wywołuje. Zauważyć w tym miejscu
trzeba, że testament własnoręczny może być sporządzony, np. w liście, spisany na
innych dokumentach czy nawet na kopercie, a więc w taki sposób, że pod jego
treścią czy obok znajduje się nie pochodzące od spadkodawcy znaki graficzne.
Tak wiec prawidłowo Sądy obu instancji przyjęły, że spadkodawca pozostawił dwa
testamenty bez daty. Ich ważność należało więc ocenić na podstawie §2 art.
949 k.c.
Pozbawiony zasadności jest także zarzut naruszenia powołanego wyżej przepisu
z tej przyczyny, że nie wiadomo kiedy spadkodawca je sporządził. Ważność
testamentu bez daty nie jest uzależniona od tego, kiedy testament był rzeczywiście
sporządzony. W myśl art. 949 § 2 k.c. brak daty testamentu własnoręcznego nie
pociąga za sobą nieważności jeżeli nie wywołuje wątpliwości co do zdolności
spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do
8
wzajemnego stosunku kilku testamentów. Uczestnicy postępowania nie
kwestionowali zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, nie ma
wątpliwości, że w jednym „dłuższym” testamencie spadkodawca powołał
spadkobiercę i wyłączył określone osoby z kręgu spadkobierców a drugi testament
jest tzw. testamentem negatywnym. Niewątpliwie istnienie tylko negatywnego
testamentu prowadziłoby do stwierdzenia nabycia spadku przez spadkobierców
ustawowych, którzy nie zostali wyłączeni od dziedziczenia. Jest jednak faktem, że
spadkobierca pozostawił dwa testamenty, bez daty i w drugim powołał
spadkobiercę a dodatkowo zawarł w nim wyłączenie tego samego kręgu osób, jaki
wyłączony został w testamencie negatywnym. Przepis § 2 art. 949 nakazuje w tej
sytuacji przeprowadzenie oceny „co do wzajemnego stosunku kilku testamentów”.
Z pewnością oba testamenty nie zawierają tożsamych rozporządzeń, nie ma jednak
podstaw do przyjęcia, że wykluczają się. Wniosek wyprowadzony z treści obu tych
testamentów zasługuje na aprobatę a skarżący nie przedstawił w kasacji takich
argumentów, które pozwalałyby na jego podważenie. Takim argumentem nie może
być zawarte w kasacji stwierdzenie, że testamenty są ze sobą „sprzeczne”. Nie
sposób mówić o sprzeczności, skoro w obu testamentach zakreślony jest krąg tych
samych spadkobierców ustawowych wyłącznych od dziedziczenia a tylko w jednym
powołany został spadkobierca.
Wskazać też należy, że przy uprawnionej ocenie, że oba testamenty nie są
datowane, prawidłowo Sąd Okręgowy cenił, że ustalenie, który z nich sporządzony
był wcześniej a który później pozostaje bez wpływu na ostateczny wniosek sądu co
do tego, że spadkodawca powołał do spadku spadkobiercę.
Nie może też być uznany za zasadny zarzut naruszenia art. 947 k.c. Zarzut ten
skarżący opiera wyłącznie na hipotezie niczym nie popartej, że spadkodawca jako
kolejny testament sporządził, tzw. krótszy testament „negatywny” co skutkować
musiało odwołaniem poprzedniego testamentu. Jednakże, aby skutek taki nastąpił,
konieczne byłoby zamieszczenie w późniejszym testamencie odwołania
wcześniejszego. W żadnym z podważonych testamentów takiego odwołania
wcześniejszego spadkodawca nie zamieścił, zatem zasadnie wskazał Sąd
Okręgowy, w myśl art. 947 k.c., że odwołaniu ulegają nie tylko te postanowienia,
których nie można pogodzić z treścią nowego testamentu. Skoro nowy testament
9
nie powołuje spadkobierców, a tylko określony w obu testamentach krąg osób
wyłącza, zaś wcześniejszy - przy założeniu skarżącej, powoływał spadkodawcę,
nie sposób uznać, że konsekwencja nowego testamentu będzie odwołanie
spadkobiercy powołanego we wcześniejszym testamencie.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy kasację jako pozbawioną
uzasadnionych podstaw z mocy art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 k.p.c. i 39319
k.p.c.
oddalił.