Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CK 536/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 maja 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSA Andrzej Struzik
w sprawie z powództwa R. C.
przeciwko K. G.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 11 maja 2005 r., kasacji powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 28 kwietnia 2004 r., sygn. akt I ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 14 października 2003 r. Sąd Okręgowy w R. zasądził na rzecz
R. C. od K. G. kwotę 70 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21 grudnia 2001 r.
Rozstrzygnięcie to oparł na następujących ustaleniach i ocenach.
Strony zawarły w dniu 6 grudnia 2001 r. umowę pożyczki kwoty 70 000 zł.
Pozwana zobowiązała się zwrócić tę kwotę do dnia 20 grudnia 2001 r., napisała tez
oświadczenie stwierdzające, że jest właścicielką nieruchomości przy ul. Radosnej 4a w
2
R. i że nieruchomość ta stanowić miała „depozyt”, podlegający przejęciu przez powoda
w razie niezwrócenia pożyczonej kwoty. Oświadczenie to podpisały obie strony umowy.
Pozwana otrzymała pożyczoną kwotę w dwóch ratach, pierwszą w wysokości 40 000 zł
w dniu zawarcia umowy, a drugą później za pośrednictwem T. L. Obie raty zostały
przekazane wspólnikowi spółki R. (…), bowiem właśnie dla tej spółki pozwana wzięła
pożyczkę. Pozwana pożyczki nie zwróciła i oświadczyła powodowi, że nie ona, lecz T. L.
będzie się z nim rozliczał.
Powyższe ustalenia dokonane zostały na podstawie zeznań świadka T. L.,
zeznań powoda oraz sporządzonego przez pozwaną pisemnego oświadczenia. Nie dał
Sąd natomiast wiary zeznaniom pozwanej i świadków G. G. i S. C., to jest dowodom
prowadzonym na okoliczność, że to nie pozwana pożyczyła od powoda pieniądze.
W ocenie Sądu Okręgowego, strony zawarły umowę pożyczki kwoty 70 000 zł,
kwoty tej pozwana nie zwróciła, co uzasadnia uwzględnienie powództwa na podstawie
art. 720 § 1 k.c.
W uwzględnieniu apelacji pozwanej Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 28 kwietnia
2004 r. zmienił powyższy wyrok i oddalił powództwo. Sąd ten uznał za uzasadniony
zgłoszony w apelacji zarzut sprzeczności ustaleń z zebranym w sprawie materiałem
dowodowym, a dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę materiału dowodowego za
wadliwą i wykraczającą poza ramy art. 233 § 1 k.p.c. Wykazał sprzeczności w
zeznaniach powoda i świadka L., a także brak konsekwencji w formułowaniu przez
powoda żądania, wywodzonego początkowo z umowy poręczenia, a następnie z umowy
pożyczki. W konsekwencji uznał, że sprzeczności te uzasadniają zmianę wyroku Sądu
pierwszej instancji i oddalenie powództwa.
Wyrok powyższy zaskarżył powód kasacją opartą na obu podstawach
kasacyjnych, określonych w art. 3931
k.p.c. W ramach pierwszej z nich zarzucał
naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 6 k.c., naruszenie art. 45
ust. 1 Konstytucji oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka
i podstawowych wolności poprzez nieuwzględnienie zasady bezpośredniości i ustności
przy ocenie dowodów. W ramach drugiej podstawy zarzucał mające istotny wpływ na
treść orzeczenia naruszenie przepisów postępowania, a to art. 231, art. 233 § 1, art.
235, 391, 382 i art. 384 § 4 k.p.c. W konkluzji wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
3
Skarżący wprawdzie powołał w kasacji obie podstawy kasacyjne, jednak
w ramach pierwszej z nich przytoczył w istocie przepisy natury proceduralnej, w tym
określające podstawowe zasady regulujące postępowanie sądowe. Także przytoczony
w ramach tej podstawy art. 6 k.c. nie ma w istocie wyłącznie materialnoprawnego
charakteru. Przepis ten formułuje zasadę rozkładu ciężaru dowodu, a jego adresatem
nie jest sąd, lecz strona, na której spoczywa ciężar udowodnienia faktu, z którego
wywodzi skutki prawne. Okoliczność zaś, czy strona taki dowód przeprowadziła, nie
mieści się w materii objętej dyspozycją tego przepisu, lecz należy do domeny przepisów
procesowych (por. wyrok SN z dnia 16 maja 2003 r., I CKN 389/01, nie publ.). W
pierwszej podstawie kasacyjnej nie przytoczono zatem przepisów, których naruszenia
poprzez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie mógł dopuścić się Sąd drugiej
instancji, zatem ta podstawa kasacyjna okazała się nieuzasadniona.
Trafne są natomiast zarzuty naruszenia norm proceduralnych, regulujących
postępowanie drugoinstancyjne. Jak zasadnie zarzucał skarżący, z art. 382 k.p.c.
wynika, że sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego
w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z przepisu
tego nie wynika co prawda obowiązek prowadzenia w każdym wypadku postępowania
dowodowego przez sąd drugiej instancji w sytuacji, gdy sąd ten uznaje ustalenia
dokonane przez sąd pierwszej instancji za wadliwe, trzeba bowiem zwrócić uwagę, że
nie jest wykluczone poczynienie odmiennych ustaleń niż te, na których oparł się sąd
pierwszej instancji, choćby na podstawie tego samego materiału dowodowego.
Niezbędne jest jednak przy tym wskazanie, w czym tkwi wadliwość stanowiska sądu
pierwszoinstancyjnego, dlaczego określone dowody dostarczają odmiennych wniosków,
które z dowodów nie zasługują na wiarę, co sprawia, że wyłania się inny obraz stanu
faktycznego sprawy (por. wyrok SN z dnia 6 lutego 2003 r., IV CKN 1752/00, nie publ.).
Dopuszczalność dokonania przez Sąd drugiej instancji ustaleń odmiennych w
porównaniu do ustaleń pierwszoinstancyjnych przesądzona została w uchwale składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98 - mającej
moc zasady prawnej (OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124).
W żadnym jednak wypadku sąd drugiej instancji nie jest zwolniony z obowiązku
ustalenia we własnym zakresie stanu faktycznego sprawy. Oznacza to, że sąd ten nie
może ograniczyć się do kontroli ustaleń dokonanych przez sąd pierwszej instancji,
bowiem istota modelu postępowania apelacyjnego, przyjętego w kodeksie postępowania
cywilnego, polega właśnie na tym, że postępowanie apelacyjne jest kontynuacją
4
postępowania pierwszoinstancyjnego, a nie tylko jego kontrolą. Sąd drugiej instancji
zatem ustala stan faktyczny, a ustalenia te mogą być tożsame z poczynionymi przez sąd
pierwszej instancji, albo od nich odmienne, jednak dokonane być muszą.
Tymczasem Sad Apelacyjny żadnych własnych ustaleń nie poczynił, ograniczając
się do uznania stanu faktycznego za wadliwie ustalony przez Sąd Okręgowy i do
krytycznej oceny zebranego przez ten Sąd materiału dowodowego. Krytyka ta oparta
zresztą została na niektórych tylko dowodach, z pominięciem części materiału, w tym
dowodu z pisemnego oświadczenia sporządzonego przez pozwaną, co stanowi
uchybienie, które miało istotny wpływ na wynik sprawy i czyni uzasadnionym zarzut
kasacyjny naruszenia art. 382 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. W tej sytuacji nie można
ocenić, na jakiej podstawie Sąd drugiej instancji uznał powództwo za niezasadne, a
samo wskazywanie sprzeczności czy nielogiczności w zeznaniach świadków czy stron
nie może być w żadnym razie uznane za ustalony w sprawie stan faktyczny.
Rozstrzygnięcie zatem nie zostało osadzone w jakimkolwiek stanie faktycznym,
dlatego też konieczne stało się uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania. Nie znajduje natomiast uzasadnienia zarzut naruszenia art.
384 § 4 k.p.c. Po pierwsze – przepis ten nie składa się z paragrafów, a po drugie –
ustanawia on zakaz orzekania na niekorzyść strony wnoszącej apelację, którego Sąd
Apelacyjny nie mógł naruszyć w sytuacji, gdy apelację wniosła jedynie pozwana i
apelację tę uwzględniono. Powyższe jednak nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia,
wobec trafności omówionych wyżej zarzutów.
Wobec powyższego Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 39313
k.p.c. w brzmieniu obowiązującym przed zmianą wprowadzoną ustawą z dnia 22
grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy –
prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz.98), a to z uwagi na
przepis art. 3 tejże ustawy.