Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CK 746/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 czerwca 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący)
SSN Stanisław Dąbrowski
SSN Henryk Pietrzkowski (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa W. B.
przeciwko M. B. i J. B.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 30 czerwca 2005 r., kasacji
powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 12 maja 2004 r., sygn. akt I ACa (…),
oddala kasację i zasądza od powoda na rzecz pozwanych kwotę 5.400 (pięć
tysięcy czterysta) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 12 maja 2004 r. oddalił apelację powoda od
wyroku, na podstawie którego Sąd Okręgowy w B. oddalił jego powództwo o zasądzenie
kwoty 1.013.210 zł z odsetkami od dnia 3 lutego 2001 r. z tytułu kar umownych.
Przyczyną naliczenia przez powoda kar umownych jest twierdzenie, że pozwani wbrew
obowiązkowi wynikającemu z § 5 ust.1 pkt 1 umowy nie dostarczyli powodowi
dokumentu w postaci pozwolenia na budowę.
2
Według dokonanych ustaleń strony łączyła umowa o roboty budowlane z dnia 6
lutego 1999 r., na podstawie której powód jako podwykonawca zobowiązał się do
wybudowania na zlecenie strony pozwanej jako generalnego wykonawcy kilku obiektów
budowlanych do dnia 31 stycznia 2000 r. Termin rozpoczęcia robót ustalony został na
dzień 1 kwietnia 1999 r. Sąd Apelacyjny uznał, że skoro powód potwierdził odbiór
dokumentacji technicznej, stanowiącej załącznik do umowy, to należało - odmiennie w
stosunku do ustaleń dokonanych przez Sąd Okręgowy – ustalić, że pozwani spełnili,
wynikający z § 5 ust. 1 pkt 1 umowy, obowiązek przekazania do dnia 1 kwietnia 1999 r.
pozwolenia na budowę. Dokumentacja techniczna, podkreślił Sąd Apelacyjny, to w
świetle prawa budowlanego zatwierdzony w decyzji o pozwoleniu na budowę projekt
budowlany. W ocenie tego Sądu niewiarygodne jest twierdzenie powoda, który jest
profesjonalistą w branży budowlanej, aby potwierdzając odbiór dokumentacji technicznej
nie odebrał pozwolenia na budowę i zdecydował się przystąpić do budowy. Za
niewiarygodne uznał także zeznania świadków W. M. i W. S., którzy zeznali, że umowa
została podpisana dopiero w dniu 10 czerwca 1999 r. Skoro powód nie wykazał, iż
pozwani nie wywiązali się z obowiązków umownych, jego roszczenie o zasądzenie kar
umownych ocenić należało jako bezzasadne. Sąd Apelacyjny uznał ponadto, że
przesłanką powstania roszczenia o zapłatę kary umownej jest szkoda wyrządzona
wierzycielowi wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Z
ustaleń dokonanych w sprawie nie wynika, aby powód poniósł jakąkolwiek szkodę.
Kasacja powoda oparta została na podstawie naruszenia przepisów prawa
procesowego - art. 233 § 1 i art. 328 § 2 k.p.c. wskutek przekroczenia granic swobodnej
oceny dowodów, prowadzącego do sprzecznego z dowodami ustalenia, że pozwani
przekazali powodowi pozwolenie na budowę, a ponadto naruszenia przepisów prawa
materialnego – art. 483 i 484 k.c. przez błędną ich wykładnię polegającą na uznaniu, że
odpowiedzialność z tytułu kar umownych uwarunkowana jest wystąpieniem szkody. Z
twierdzeń powoda wynika, że powstanie szkody wiąże z opóźnieniem przekazania
terenu, a nie z brakiem pozwolenia na budowę.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podniesiony w ramach podstawy kasacyjnej z art. 3931
pkt 2 k.p.c. zarzut
naruszenia art. 233 § 1 i art. 328 § 2 k.p.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.
Pierwszy z wymienionych przepisów wyraża zasadę oceny dowodów, zgodnie z
którą wiarygodność i moc dowodów sąd ocenia według własnego przekonania, na
podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
3
Przepis ten, przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 k.p.c., nakłada na sąd orzekający
obowiązek: po pierwsze – wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie
materiału, po drugie – uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w
postępowaniu, po trzecie – skonkretyzowania okoliczności towarzyszących
przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i
wiarygodności, po czwarte – wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji
pozwalającej – wyższej instancji i skarżącemu – na weryfikację dokonanej oceny w
przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, po piąte
– przytoczenia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dowodów, na których sąd się
oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego za utrwalone uznać należy stanowisko,
zgodnie z którym ocena dowodów może być przedmiotem kontroli kasacyjnej, jednakże
Sąd Najwyższy władny jest ją podważyć tylko wówczas, gdyby w świetle dyrektyw
płynących z art. 233 § 1 w zw. z art. 3931
pkt 2 k.p.c. okazała się rażąco wadliwa albo w
sposób oczywisty błędna (por. orzeczenia z dnia 29 października 1996 r., II CKN 9/96,
OSNC 1997, nr 3, poz. 30; z dnia 22 lutego 1997 r., I CKN 34/96, nie publikowane; z
dnia 16 października 1997 r., II CKN 393/97, nie publikowane). Warto ponadto dodać, że
wątpliwości wyłaniające się na tle wykładni art. 382 k.p.c., notabene niepowołanego w
kasacji, wyjaśnione zostały w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego, z dnia 23
marca 1999 r., III CZP 59/98 (OSNC 1999/7-8/124) stwierdzającej, że sąd drugiej
instancji może zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu
pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego
odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub
uzupełnienia tego postępowania.
Pamiętając o powyższych regułach postępowania oraz ukształtowanej
interpretacji wskazanych przepisów, należało uznać, że powód - dla skuteczności
podniesionych w kasacji zarzutów naruszenia prawa procesowego – powinien wykazać,
że Sąd Apelacyjny dokonał oczywiście błędnej lub rażąco wadliwej oceny dowodów w
następstwie naruszenia zasad doświadczenia życiowego, popełnienia istotnych błędów
w zakresie logicznego rozumowania, bądź wskutek pominięcia dowodów, które
prowadzą do wniosków odmiennych, niż przyjęte w zaskarżonym wyroku. Powód tego
rodzaju nieprawidłowości nie wykazał. Sąd Apelacyjny odwołując się do zasad
doświadczenia życiowego, ujawniając ponadto sprzeczności w zeznaniach świadków
powołanych przez powoda, a także wskazując na treść umowy łączącej strony zasadnie
4
odmówił wiary dowodom, które miały uzasadniać tezę powoda, iż pozwani nie
dostarczyli w umówionym terminie pozwolenia na budowę. Skoro więc powód nie
wykazał, aby pozwani niewykonali zobowiązania, jego roszczenie o zasądzenie kar
umownych podlegało oddaleniu. Kary umowne należą się bowiem wierzycielowi tylko „w
razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania...” (art. 484 § 1 in
principio k.c.).
Wobec tego, że nie spełniona została przesłanka „niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązania”, okoliczność, że Sąd Apelacyjny dokonał
wadliwej wykładni art. 484 § 1 k.c., uznając, że możliwość dochodzenia kary umownej
uzależniona jest od wystąpienia szkody, nie miała znaczenia dla oceny skuteczności
kasacji. Tylko zatem z przyczyn wyłącznie porządkowych wskazać należy, że w świetle
mającej moc zasady prawnej uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z
dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03, OSNC 2004, nr 5, poz. 69, zastrzeżenie kary
umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie
zwalnia dłużnika z obowiązku jej zapłaty w razie wykazania, że wierzyciel nie poniósł
szkody.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 39312
k.p.c., art. 98 §
1 i 3 i art. 108 § 1 w zw. z art. 39319
i art. 391 k.p.c. i art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia
2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo o
ustroju sądów powszechnych, Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98).