Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CK 259/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 października 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz
SSN Bronisław Czech (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa B. P.
przeciwko J. R.
o ochronę dóbr osobistych, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 11
października 2005 r., kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 9 grudnia
2004 r., sygn. akt I ACa (…),
oddala kasację.
Uzasadnienie
Sąd Wojewódzki w W. wyrokiem z dnia 3 czerwca 1998 r., I C (…), zasądził od
Skarbu Państwa - Państwowego Szpitala Klinicznego nr 1 w W. na rzecz R. J. kwotę
80.000 zł z ustawowymi odsetkami oraz rentę miesięczną. Nadto Sąd ustalił, że
strona pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki błędu w sztuce lekarskiej przy
porodzie E. J. w dniu 9 stycznia 1992 r., w następstwie czego R. J. urodziła się
2
niepełnosprawna. W sprawie tej Sąd ustalił, że błąd popełnili lekarze prowadzący
poród w ostatniej jego fazie: starszy lekarz dyżurny B. P. i lekarz nadzorujący M. P.
Prof. dr hab. J. R., jako Kierownik I Katedry i Kliniki Położnictwa Alkademii
Medycznej w W., skierował do Dziekana Wydziału Lekarskiego tej Akademii prof. L.
B. pismo z dnia 14 września 1998 r. następującej treści: „W związku z koniecznością
ułożenia planu dydaktycznego, zwracam się z pytaniem do Pani Dziekan czy dr M. P.
oraz dr B. P. mogę przydzielić zajęcia dydaktyczne «przy łóżku chorego», ze
względu na to, że jakiekolwiek czynności diagnostyczno-terapeutyczne zostały
zakazane obu lekarzom przez Dyrektora PSK 1 dr M. K. PSK 1 jak mi wiadomo
ponosi wysokie koszty odszkodowawcze w związku z działalnością leczniczą w/w.
Proponuję jedynie prowadzenie przez nich zajęć seminaryjnych, ewentualnie w
bibliotece."
Powyższe okoliczności są niesporne.
Powód B. P. w pozwie domagał się zobowiązania pozwanego J. R. do
złożenia na ręce powoda pisemnego oświadczenia następującej treści:
„Przepraszam pana dr B. P. za to, że w piśmie z dnia 14 września 1998 r. zawarłem
pomawiające go stwierdzenie o tym, że PSK-1 ponosi wysokie koszty
odszkodowawcze w związku z jego działalnością leczniczą, czym naruszyłem dobra
osobiste". Dodatkowo powód zażądał zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz
kwoty 2.500 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami.
Zdaniem powoda stwierdzenia zawarte w wymienionym piśmie pozwanego
były obiektywnie nieprawdziwe, bezprawne, naruszały reputację zawodową powoda
jako nauczyciela akademickiego i lekarza zarazem, naruszały jego dobre imię.
Powodowi uniemożliwiono prowadzenie ćwiczeń z położnictwa, a ponadto pismo to
było rozpowszechniane w celu podważenia dobrego imienia powoda, który z grupą
kolegów ujawnił nieuczciwość naukową w kierowanej przez pozwanego Klinice.
Pozwany, jak stwierdził powód, legitymuje się najwyższym cenzusem naukowym,
a ponadto często powoływał się na status biegłego sądowego. Zdawał więc sobie
sprawę z powagi i treści użytych określeń, które nie mając nic wspólnego z prawdą,
miały służyć zdyskredytowaniu zawodowemu powoda. Zdaniem powoda dobre imię
człowieka i reputacja zawodowa to dobra chronione najsilniej prawem, gdyż ochrona
ta wynika z art. 47 Konstytucji. Ranga naruszonych dóbr była zatem najwyższa.
Powód wskazał, że od osoby nauczyciela akademickiego, a przy tym biegłego,
wymagana jest rzetelność i niedopuszczalne jest formułowanie pomawiających
3
innego nauczyciela akademickiego stwierdzeń, nie opartych na obiektywnych
podstawach i podważających jego reputację zawodową oraz zaufanie do niego.
W ocenie powoda wymagana jest też otwartość i oficjalność działania, a zasady te
zostały również przez pozwanego naruszone, gdyż pomawiającego powoda pisma
nie skierował choćby do jego wiadomości.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 24 czerwca 2004 r., XI C (…) oddalił
powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu. Sąd
Okręgowy na podstawie uzasadnienia wyroku Sądu Wojewódzkiego w W. z dnia 3
czerwca 1998 r., I C (…), sprawie z powództwa małol. R. J. ustalił, że z
zaniechaniami (zbyt późne podjęcie decyzji o wykonaniu cesarskiego cięcia) i
działaniami (wykonanie tzw. zabiegu Kristellera) m.in. dr B. P. związane były
negatywne konsekwencje dla zdrowia R. J., które przełożyły się z kolei na
odpowiedzialność odszkodowawczą PSK nr 1. Powód oraz współdziałający z nim
lekarz popełnili ewidentne błędy w sztuce lekarskiej. W ocenie Sądu, nie można
zaprzeczyć, że „PSK-1 ponosi wysokie koszty odszkodowawcze (zadośćuczynienie
zasądzone w sprawie I C (…) wyniosło 80.000 zł, zaś renta miesięczna 1.000 zł) w
związku z działalnością leczniczą powoda". Skoro zaś pozwany w piśmie z dnia 14
września 1998 r. zawarł stwierdzenie zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy, to nie
można uznać, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda.
Apelację powoda oddalił Sąd Apelacyjny wyrokiem zaskarżonym kasacją.
Zdaniem tego Sądu, Sąd Okręgowy błędnie przywiązał tak istotną wagę do wyniku i
ustaleń postępowania w sprawie l C (…) Sądu Wojewódzkiego w W., przyjmując, iż
rozstrzygnięcie w tej sprawie przesądza o bezpośredniej odpowiedzialność powoda
za błąd lekarski, w istocie zawiniony przez zespół lekarzy PSK 1, a poczyniony
podczas odbierania porodu E. J. Rozstrzygnięcie bowiem w tamtej sprawie dotyczyło
Skarbu Państwa – Państwowego Szpitala Klinicznego nr 1 w W., a nie bezpośrednio
konkretnego lekarza, w tym wypadku powoda. W tamtej sprawie nie było zatem
potrzeby ustalania, na kim spoczywa wina za błąd w sztuce, skoro dla
odpowiedzialności Skarbu Państwa wystarczające było ustalenie winy któregokolwiek
z funkcjonariuszy. Jakkolwiek argumentacja Sądu Okręgowego nie jest do końca
trafna, to – zdaniem Sądu Apelacyjnego - za w pełni uzasadnione można uznać, że
nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Pismo skierowane do Dziekana
Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w W. prof. L. B. przez pozwanego, było
4
zapytaniem w konkretnej sprawie, a mianowicie prowadzenia, czy też możliwości
prowadzenia przez powoda określonych zajęć dydaktycznych ze studentami. Adresat
pisma został w sposób wyraźny określony, co z kolei wskazuje na fakt, iż zamiarem
autora nie było pokrzywdzenie powoda poprzez kolportowanie zawartych w piśmie
informacji w większym gronie osób. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ma związku
przyczynowego pomiędzy treścią pisma, a ewentualnymi pogłoskami, czy też
plotkami na temat powoda. Powód nie wskazał żadnych dowodów na poparcie tezy,
iż pismo było kolportowane wśród pracowników medycznych i naukowych Akademii
Medycznej, ani też nie uprawdopodobnił takiego zamiaru pozwanego. Można tylko
domniemywać, że pogłoski i plotki na temat powoda miały związek z prowadzoną
uprzednio przez Sąd Wojewódzki sprawą o błąd w sztuce lekarskiej zespołu lekarzy
PSK 1 w W. Dla ustalenia naruszenia dobra osobistego jako dobra indywidualnego,
nierozerwalnie związanego z konkretną osobą, konieczne jest stwierdzenie
bezprawnego zachowania się podmiotu naruszającego to dobro. Zgodnie z oceną
Sądu Apelacyjnego w działaniu pozwanego brak cech bezprawności.
Powód w kasacji zarzucił naruszenie:
1. prawa materialnego - art. 24 § 1 k.c. „przez błędną wykładnię i niewłaściwe
zastosowanie” oraz art. 6 w zw. z art. 24 § 1 k.c. „przez niezastosowanie względem
pozwanego wymagania ciężaru udowodnienia, iż jego działanie nie było bezprawne”,
2. przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy - art. 227
i 233 § 1 w zw. z art. 391 § 1, art. 378 § 1 i art. 382 k.p.c.
Przytaczając wymienione podstawy kasacji powód wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku, a także poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego w W.
oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w W. i
orzeczenie o kosztach postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Zagadnienie na kim - w razie sporu miedzy stronami stosunku
cywilnoprawnego - spoczywa obowiązek udowodnienia faktów mających istotne
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jest zaliczane tradycyjnie do problematyki
prawa materialnego. Ogólną regułę stwarza tu art. 6 k.c. („ciężar udowodnienia faktu
spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne”) i jako podstawowy
przepis w tym przedmiocie, stosowany w postępowaniu sądowym, pozostaje
w ścisłym związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami kodeksu
postępowania cywilnego, normującymi reguły dowodzenia. W procesie cywilnym
5
strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności
(faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Tzw.
fakty negatywne mogą być dowodzone za pomocą dowodów faktów pozytywnych
przeciwnych, których istnienie wyłącza twierdzoną okoliczność negatywną.
W związku z tym w doktrynie przyjmuje się następujące reguły: a/ faktów, z których
wywodzone jest dochodzone roszczenie (tworzących prawo podmiotowe) powinien
w zasadzie dowieść powód; dowodzi on również fakty uzasadniające jego odpowiedź
na zarzuty pozwanego; pozwany dowodzi fakty uzasadniające jego zarzuty
przeciwko roszczeniu powoda; b/ faktów tamujących oraz niweczących powinien
dowieść przeciwnik tej strony, która występuje z roszczeniem, czyli z zasady –
pozwany (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2003 r.,
II CKN 1409/00, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 113; zob. również wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 19 listopada 1997 r., I PKN 375/97, OSNP 1998, nr 18, poz. 537
oraz z dnia 29 września 2005 r., III CK 11/05, niepubl.).
2. Z art. 24 k.c. wynika domniemanie bezprawności działania, co w sposób
korzystny dla pokrzywdzonego wpływa na rozłożenie ciężaru dowodu. Domniemanie
to powinien zatem obalić pozwany (art. 6 k.c.); to pozwany w procesie o ochronę
dóbr osobistych ma obowiązek wykazania istnienia okoliczności
usprawiedliwiających to działanie, a więc wyłączających bezprawność.
3. Za bezprawne uważa się każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli
nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności usprawiedliwiających je. Do
okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza
się: a/ działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez
obowiązujące przepisy prawa, b/ wykonywanie prawa podmiotowego, c/ zgodę
pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych
przypadkach) oraz d/ działanie w obronie uzasadnionego interesu (por. np. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989 r., II CR 419/89, OSP 1990, nr 11-
12, poz. 90, poz. 377).
4. Podstawę faktyczną powództwa stanowi pismo z dnia 14 września 1998 r.
skierowane przez pozwanego prof. dr hab. J. R., jako Kierownika I Katedry i Kliniki
Położnictwa Akademii Medycznej w W., do Dziekana Wydziału Lekarskiego tej
Akademii prof. L. B. pismo z dnia 14 września 1998 r. Treść tego pisma przytoczona
została wyżej i odnosi się ona do wyroku Sądu Wojewódzkiego w W. z dnia 3
czerwca 1998 r., I C (…), i poczynionych w tej sprawie ustaleń. W tej sytuacji brak
6
było podstaw do potraktowania wymienionego pisma jako bezprawnego działania
pozwanego.
5. Sąd Apelacyjny przyjął, że powód nie wykazał (stosownie do art. 6 k.c.), by
pozwany kolportował wśród pracowników Akademii to pismo lub jego treść.
W sprawie brak na to dowodów.
6. Powód powołuje się w kasacji na uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego
w W. z dnia 3 lutego 2004 r., sygn. akt XI C (…), którym Sąd uwzględnił analogiczne
jak w sprawie niniejszej powództwo M. P. i stwierdził, że kwestię będącą
przedmiotem rozstrzygnięcia w sprawie należy rozpatrywać bez wątpienia w
szerszym kontekście, to jest całokształtu stosunków międzyludzkich panujących w l
Katedrze i Klinice Położnictwa w czasie, gdy jej kierownikiem był pozwany. Było
bowiem powszechnie wiadomym, że kierownik Katedry pozostaje w konflikcie z
grupą lekarzy która w styczniu 1998 r. wystosowała do Rady Wydziału Lekarskiego
AM pismo z prośbą o zbadanie zasadności zarzutów wobec dr A. W., adiunkta
dydaktycznego w Klinice kierowanej przez pozwanego, co do nieuczciwości
naukowej. Pozwany nie krył swojego negatywnego stosunku do tych osób. Zdaniem
powoda Sąd w niniejszej sprawie powinien był zająć się również tym „kontekstem”.
Zarzut ten jest nietrafny z dwóch przyczyn. Po pierwsze, Sąd Apelacyjny nie był
związany stanowiskiem innego sądu, zajętego w podobnej sprawie. Po drugie,
zajęcie się tym szerszym „kontekstem” wykraczałoby poza podstawę faktyczną
powództwa – o której wspomniano wyżej - i dlatego było niedopuszczalne ( art. 187 §
1 pkt 2 i art. 321 § 1 k.p.c.).
7. Z tej również przyczyny nietrafny jest zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny nie miał obowiązku szczegółowego rozważania zarzutów apelacji
dotyczących wspomnianego „kontekstu”, skoro jego badanie było w sprawie
niedopuszczalne. Również nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 391 k.p.c., ponieważ odnosi się on do tego „kontekstu”.
Skoro podstawy kasacji okazały się nieusprawiedliwione, Sąd Najwyższy
orzekł jak w sentencji wyroku (art. 39312
k.p.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 6
lutego 2005 r.