Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CZ 130/05
POSTANOWIENIE
Dnia 17 listopada 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Marek Sychowicz (przewodniczący)
SSN Maria Grzelka (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
w sprawie z wniosku B. J.
przy uczestnictwie E. O., T. O., M. J. i M. P.
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie, po rozpoznaniu na
posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 17 listopada 2005 r., zażalenia
wnioskodawczyni na postanowienie Sądu Okręgowego w W. z dnia 28 czerwca 2005 r.,
sygn. akt IV Ca (…),
uchyla zaskarżone postanowienie.
Uzasadnienie
Wnioskodawczyni domagała się stwierdzenia zasiedzenia w odniesieniu do
nieruchomości położonej w W. przy ul. P.. Jako wartość przedmiotu sporu wskazała
kwotę 3.680,- złotych. Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 30 września 2003 r. oddalił
wniosek. Wnioskodawczyni złożyła od tego orzeczenia apelację, w której wniosła o
uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i zmianę przez uwzględnienie wniosku
lub uchylenie i przekazanie sprawy w całości Sądowi pierwszej instancji. Nie wskazała w
apelacji wartości przedmiotu zaskarżenia. W dniu 19 grudnia 2003 r. pracownica
Kancelarii prowadzonej przez pełnomocnika procesowego wnioskodawczyni
pokwitowała odbiór pisma sądowego wzywającego do uzupełnienia w terminie 7 dni
braków formalnych apelacji przez podanie wartości przedmiotu zaskarżenia pod
rygorem odrzucenia apelacji. Wyznaczony termin upłynął bezskutecznie. Sąd Rejonowy
2
postanowieniem z dnia 18 lutego 2004 r. odrzucił apelację. Na to postanowienie
wnioskodawczyni wniosła zażalenie wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do
usunięcia braku formalnego apelacji i wskazała wartość przedmiotu zaskarżenia na
kwotę 3.680,- złotych. Sąd Rejonowy postanowił przywrócić wnioskodawczyni powyższy
termin, a następnie, uwzględniając zażalenie na postanowienie o odrzuceniu apelacji z
dnia 18 lutego 2004 r., uchylił to postanowienie i nadał bieg apelacji.
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Okręgowy odrzucił apelację. Stwierdził, że w
sytuacji gdy wnioskodawczyni równocześnie wniosła zażalenie i wniosek o przywrócenie
terminu w pierwszej kolejności należało rozpoznać zażalenie z tym, że w
okolicznościach rozpoznawanej sprawy zażalenie nie zasługiwało na uwzględnienie
ponieważ apelacja została prawidłowo odrzucona. Zdaniem Sądu Okręgowego,
postanowienie z dnia 18 lutego 2004 r. o odrzuceniu apelacji, z chwilą podpisania jego
sentencji, wywołało skutek w postaci unicestwienia apelacji w znaczeniu formalno-
procesowym, w związku z czym przestała już istnieć potrzeba wskazania wartości
przedmiotu zaskarżenia i wniosek o przywrócenie terminu powinien zostać odrzucony.
Zamiast tego wnioskodawczyni powinna złożyć wniosek o przywrócenie terminu do
apelacji i załączyć „fizycznie” samą apelację. Ponadto, Sąd Okręgowy wskazał, że za
zaniedbania pracownika, którym posługuje się pełnomocnik procesowy odpowiada on
sam, a skutki tego dotykają reprezentowaną przez niego stronę.
W zażaleniu wnioskodawczyni podniosła, iż Sąd Okręgowy nie był władny badać
prawidłowości przywrócenia przez Sąd pierwszej instancji terminu do uzupełnienia braku
formalnego wniosku oraz zasadności uchylenia przez ten Sąd postanowienia o
odrzuceniu apelacji ponieważ te orzeczenia nie zostały zaskarżone ani nie wywołały
nieważności postępowania. Przyznał, że pracownica Kancelarii mogła pokwitować
odbiór pisma sądowego bez faktycznego odebrania pisma, wyjaśnił jednak, że stało się
tak prawdopodobnie w wyniku zaniedbania doręczyciela, który wyegzekwował zbiorcze
podpisanie zwrotek a samego przedmiotowego pisma nie wydał. W związku z tym wina
pracownicy budziła wątpliwości i nie uzasadniała winy pełnomocnika jako podstawy
odmowy przywrócenia terminu.
Ponadto, skarżąca powołała się na czysto formalną wadę apelacji, nie
powodującą niejasności co do wartości przedmiotu zaskarżenia w sytuacji, gdy
zaskarżone zostało całe postanowienie Sądu Rejonowego, a we wniosku o stwierdzenie
zasiedzenia podano wartość przedmiotu sporu. Zarzuciła, że kłóci się z powszechnym
poczuciem sprawiedliwości odrzucanie środków odwoławczych z powodu braków
3
formalnych zamiast merytoryczne rozstrzyganie spraw przez sądy. W zażaleniu
wnioskodawczyni wnosiła o uchylenie zaskarżonego postanowienia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Błędny jest pogląd Sądu Okręgowego, że postanowienie Sądu pierwszej instancji
z dnia 18 lutego 2004 r. o odrzuceniu apelacji z chwilą podpisania jego sentencji przez
sędziów składu orzekającego wywołało skutek w postaci utraty procesowego bytu
apelacji wnioskodawczyni. Gdyby tak miało być to w razie uchylenia postanowienia o
odrzuceniu apelacji w wyniku uwzględnienia zażalenia nie byłoby przedmiotu
postępowania apelacyjnego a i samo zażalenie byłoby w istocie bezprzedmiotowe,
czego ze względów oczywistych – nie sposób przyjąć. Przewidziana w art. 360 k.p.c.
skuteczność, w przypadku postanowienia odrzuceniu apelacji, wyraża się w zaistnieniu
samego orzeczenia i wywołaniu stanu pewności co do określonego stanowiska sądu.
Skutek w postaci procesowego wyeliminowania apelacji następuje dopiero z chwilą
oddalenia zażalenia na odrzucenie apelacji lub bezskutecznego upływu terminu do
zaskarżenia postanowienia o odrzuceniu. W rozpoznawanej spawie, dopóki
postanowienie z dnia 18 lutego 2004 r. nie było prawomocne, dopóty złożona przez
wnioskodawczynię apelacja procesowo powinna być postrzegana jako istniejąca. Nie
oznacza to, że w pierwszej kolejności – w razie jednoczesnego złożenia zażalenia na
odrzucenie apelacji i wniosku o przywrócenie terminu do czynności której skarżący
uchybił, a której uchybienie było przyczyną odrzucenia apelacji – powinien być
rozpoznany wniosek o przywrócenie terminu. W tej kwestii Sąd Okręgowy trafnie przyjął,
że swoista zależność pomiędzy zażaleniem na odrzucenie apelacji a wnioskiem o
przywrócenie terminu w tym się wyraża, iż termin do złożenia wniosku otwiera się
dopiero po tym jak się okaże, iż podstawa odrzucenia apelacji istniała. Okazać się to
może właśnie w wyniku rozpoznania zażalenia i – dodajmy – jego oddalenia.
Oczywistym jest przy tym, że zażalenie ma sens tylko wówczas, gdy strona zaprzecza
zaistnieniu zdarzenia, z powodu którego odrzucono apelację. Jeśli bowiem temu nie
zaprzecza, a przyczyną odrzucenia było niezachowanie terminu do uzupełniania braków
formalnych, może wnieść o przywrócenie terminu. Wówczas, zgodnie z art. 169 § 3
k.p.c. powinna równocześnie złożyć apelację spełniającą wymagania formalne, którym
uprzednio uchybiła, ponieważ dopiero w takiej sytuacji, wobec uprawomocnienia się
postanowienia o odrzuceniu apelacji, ten środek odwoławczy przestaje istnieć w sensie
procesowym a warunek dopełnienia czynności procesowej o którym mowa w art. 169 §
3 k.p.c. obejmuje „całą” apelację, a nie jedynie uzupełnienie określonego jej elementu.
4
Dodać można, że niezałączenie apelacji jest brakiem formalnym wniosku o
przywrócenie terminu, podlegającym uzupełnieniu w trybie art. 130 § 1 k.p.c.
W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił, że brak było
podstaw do uchylenia przez Sąd Rejonowy postanowienia z dnia 18 lutego 2004 r. o
odrzuceniu apelacji z powodu uprzedniego przywrócenia przez Sąd terminu do
wskazania wartości przedmiotu zaskarżenia i że bezpodstawnie przywrócony został ten
termin w sytuacji, gdy wina pracownika kancelarii prawniczej w niestarannym odbiorze
pisma sądowego została przez pełnomocnika wnioskodawczyni przyznana. Wbrew
stanowisku wnioskodawczyni w zażaleniu – Sąd Okręgowy władny był na podstawie art.
373 k.p.c. zbadać prawidłowość wyrażonej przez Sąd Rejonowy oceny w kwestii
odrzucenia apelacji.
Jednakże Sąd Okręgowy nie rozważył, że w niniejszej sprawie, mimo błędnego
rozumowania Sądu Rejonowego, pogląd tego Sądu o nieistnieniu podstaw do
odrzucenia apelacji w ostateczności należało uznać za trafny. Apelacja
wnioskodawczyni dotyczyła całego zaskarżonego postanowienia, to zaś obejmowało
cały przedmiot wniosku. Wartość przedmiotu zaskarżenia w apelacji, jako wyrażająca
się kwotą 3.680,- złotych, nie mogła zatem budzić wątpliwości. Brak jej oznaczenia w
apelacji nie stwarzał stanu niepewności w żadnej z kwestii, którym wskazanie wartości
przedmiotu zaskarżenia służy i nie stanowił przeszkody do możliwości nadania biegu
apelacji. Brak ten powinien zostać potraktowany jako oczywista niedokładność, której
nieuzupełnienie nie mogło skutkować odrzuceniem apelacji. W okolicznościach nin.
sprawy odrzucenie apelacji raziło nadmiernym formalizmem, nie znajdującym
usprawiedliwienia w celu jaki przyświeca instytucji wymogów formalnych apelacji (art.
368 k.p.c.) a jakim jest skonkretyzowanie przedmiotu i zakresu zaskarżenia (por.
orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1998 r. II UKN 477/98 – OSNAPiUS
2000, nr 4, poz. 163). W tej sytuacji pogląd Sądu Okręgowego co do istnienia podstaw
odrzucenia apelacji nie mógł być zaakceptowany, natomiast rozważania w kwestii
przywrócenia terminu stały się bezprzedmiotowe.
Mając to na uwadze Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone postanowienie (art. 39816
w zw. z art. 3941
§ 3 k.p.c.).