Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 74/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 stycznia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
SSN Zbigniew Strus
Protokolant Ewa Zawisza
w sprawie z powództwa Syndyka masy upadłości Przedsiębiorstwa Produkcyjno-
Usługowego M. S.A. w G.
przeciwko Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Usługowemu M.
Sp. z o.o. w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 18 stycznia 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 28 lutego 2005 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w G. wyrokiem z dnia 25 czerwca 2004 r. zasądził od
pozwanego Przedsiębiorstwa Produkcyjno - Usługowego „M.” Spółki z o.o. w W.
na rzecz powoda Syndyka Masy Upadłości Przedsiębiorstwa Produkcyjno –
Usługowego „M.” Spółki Akcyjnej w G. łącznie kwotę 174.331,48 złotych z
ustawowymi odsetkami.
Sad Okręgowy ustalił, że strony łączyły trzy umowy dotyczące realizacji
kontraktów eksportowych. Powód odpowiadał wobec pozwanego za zawinione
przez siebie niewykonanie lub nienależyte wykonanie robót objętych umowami oraz
za ich nieterminowe wykonanie. Powód wykonał roboty należycie i w terminie.
W dniu 22 lutego 2001 r. zostało zawarte porozumienie w przedmiocie rozliczenia
wszystkich kontraktów realizowanych w 2001 r. Porozumienie to podpisali ze strony
powoda dwaj prokurenci lecz nie zostało ono podpisane lub potwierdzone przez
stronę pozwaną. W efekcie pozwana nie wykazała, aby kontrakty miały być
rozliczane łącznie. Nie wykazała także aby poniosła stratę przy realizacji trzeciego
kontraktu. Pozwany zobowiązał się do uregulowania faktur wystawionych przez
powoda w ciągu 14 dni po dokonanej zapłacie przez klienta. Pozwany nie
kwestionował wysokości należności wynikających z faktur wystawionych do dwu
pierwszych kontraktów - tym samym zobowiązany jest do ich zapłaty.
Rozstrzygnięcie Sąd oparł na treści art. 3531
k.c. w zw. z § 4 umów łączących strony.
Apelację strony pozwanej od powyższego wyroku Sąd Apelacyjny oddalił
wyrokiem z dnia 28 lutego 2005 r. Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne Sądu
Okręgowego. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak podstaw do uwzględnienia zarzutu
potrącenia zgłoszonego przez stronę pozwaną. Zgodnie z art. 498 k.c. potrącenie
może być dokonane, gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i
wierzycielami i obie wierzytelności są wymagalne. Wymagalność roszczenia powoda
jest bezdyskusyjna. Strona pozwana nie wykazała natomiast, aby miała wymagalną
wierzytelność wobec powoda.
Sąd Apelacyjny zauważył, że zgodnie z treścią trzeciego kontraktu powód
nie zobowiązał się w nim, że kontrahent niemiecki na pewno zapłaci pozwanemu
3
wynagrodzenie i że jest on wypłacalny. W tej kwestii kontrakt ten nie zawiera
żadnych uregulowań. Powód zobowiązał się do naprawienia szkody wobec
pozwanego o ile będzie ona wynikiem jego zawinionego działania lub zaniechania.
Pozwany nie wykazał, aby taka sytuacja miała miejsce przy realizacji tego
kontraktu. Sugerowanie przez pozwanego, że powód znał złą sytuację firmy
niemieckiej jest nielogiczne, skoro jego wynagrodzenie staje się wymagalne
dopiero po uregulowaniu należności przez tego kontrahenta pozwanego.
Okoliczność, że pozwany poniósł szkodę przy realizacji kontraktu z firmą F. und G.
jest bezsporna, ale pozwany nie wykazał, że winę za ten stan rzeczy ponosi powód.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można zgodzić z twierdzeniem skarżącego,
że zawarte przez strony umowy były umowami zlecenia. Niewątpliwie były to
umowy rezultatu. Wszak z zapisów tych umów wynika jednoznacznie, że powód
zobowiązał się do wykonania konkretnych prac budowlanych. Były to typowe
umowy o dzieło (o ile nie umowy o roboty budowlane). Dlatego twierdzenie
pozwanego, że do umów tych ma zastosowanie art. 742 k.c. jest w ocenie Sądu
Apelacyjnego całkowicie chybione.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego pozwany zarzucił
naruszenie prawa materialnego: art. 3531
k.c. przez jego wadliwą wykładnię, art.
498 i 499 k.c., art. 34 § 1 i 2, art. 37 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej
z dnia 24 października 1934 r. oraz art. 60, 65 § 1, 734, 742 i 750 k.c. przez ich
niezastosowanie oraz art. 476 i 481 § 1 k.c. przez ich zastosowanie bez
uwzględnienia dyspozycji art. 5 k.c. W skardze kasacyjnej zarzucono także
naruszenie przepisów postępowania: art. 382, 385, 386 § 2 i 3 i art. 391 § 1 k.p.c.
w związku z art. 227, 233 § 1, art. 316 § 1, 321 i 328 § 2 k.p.c., które miały istotny
wpływ na wynik sprawy oraz nieważność postępowania (art. 379 pkt 3 w zw. z art.
199 § 1 pkt 2 k.p.c.).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Najdalej idący zarzut skargi kasacyjnej, dotyczący nieważności
postępowania nie jest zasadny. Zarzut ten opiera się na błędnym poglądzie,
że ogłoszenie upadłości Przedsiębiorstwa „M.” S.A. przed wytoczeniem
powództwa w tej sprawie i zgłoszenie przez skarżącego w postępowaniu
4
upadłościowym wierzytelności uwzględniającej potrącenie długów wzajemnych
spowodowało stan sprawy w toku i w konsekwencji pozew w niniejszej sprawie
powinien zostać odrzucony jako dotyczący tego samego roszczenia między tymi
samymi stronami (art. 199 § 1 pkt 2 i 379 pkt 3 k.p.c.). Nie można podzielić
poglądu, że postępowanie upadłościowe stanowi sprawę w toku w rozumieniu art.
199 § 1 pkt 2 k.p.c. Celem postępowania upadłościowego nie jest bowiem
rozstrzygnięcie o danym roszczeniu, lecz zaspokojenie wierzycieli poprzez
likwidację masy upadłości i podział uzyskanych funduszy. Rozstrzygnięcie
w przedmiocie wierzytelności tj. jej uznanie lub odmowa uznania nie ma waloru
rzeczy osądzonej, gdyż wydawane jest przede wszystkim dla celów postępowania
upadłościowego i może być kwestionowane we właściwy sposób, z reguły w drodze
procesu.
Zarzuty naruszenia art. 382, 227 i 233 § 1, k.p.c. nie mogły być skuteczne
ze względu na treść art. 3983
§ 3 k.p.c., który wyłącza dopuszczalność
podnoszenia w skardze kasacyjnej zarzutów, dotyczących ustalenia faktów lub
oceny dowodów. Co do pozostałych zarzutów naruszenia przepisów postępowania,
to nie wskazano na czym ich naruszenie miałoby polegać.
Jednakże skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie z powodu uchybień
Sądu Apelacyjnego w zakresie prawa materialnego. Przede wszystkim nie można
zgodzić się z oceną Sądu Apelacyjnego, że zawarte przez strony umowy były
typowymi umowami o dzieło (o ile nie umowami o roboty budowlane). W myśl § 2
umów (k. 41,46) Przedsiębiorstwo M. zobowiązywało się do rzeczowego wykonania
kontraktów z klientami zgodnie z warunkami technicznymi budów i w terminie,
zapewnienia kontraktów, opracowaniu i zatwierdzania uzgodnionych preliminarzy
kosztów, zorganizowania pracy na budowach sporządzania dokumentów
niezbędnych do opracowania faktur handlowych dla niemieckich klientów, ścisłej
współpracy z pozwanym, uzgadniania wszelkich dodatkowych zobowiązań i ustaleń
związanych z realizacją kontraktów, dokumentowania wszelkich zdarzeń
przydatnych w ewentualnych sporach z klientami i osobami trzecimi. Zgodnie z § 3
umów pozwany zobowiązywał się do pełnej handlowej, prawnej i finansowej obsługi
kontraktów, rozliczeń z klientami, zabezpieczenia finansowej realizacji kontraktów,
weryfikacji i uzgodnienia preliminarzy dewizowych i złotowych, rozliczenia
5
wydatków dewizowych, ubezpieczenia na koszt wykonawcy kontraktów
i pracowników, reprezentowania M. wobec niemieckich klientów i władz,
załatwianiu wiz, zezwoleń na pracę i innych formalności na terenie Niemiec,
egzekwowania przy ścisłej współpracy z wykonawcą zobowiązań kontraktowych od
klientów, zapłaty podatków, obsługi bankowej w Niemczech.
Treść wyżej wymienionych obowiązków stron wskazuje, że wbrew
stanowisku Sądu Apelacyjnego umów tych nie można traktować ani jako umów
o dzieło, ani jako umów o roboty budowlane. Wydaje się, że pozwany pozwolił
Przedsiębiorstwu M. na korzystanie ze swojej firmy przy robotach budowlanych w
Niemczech, ale nie zobowiązał się do realizacji samego procesu inwestycyjnego.
Zapewne umowy stron zaliczyć trzeba do umów nienazwanych. Pozostaje
zagadnienie czy są to umowy rezultatu czy starannego działania do których
możnaby stosować przepisy o zleceniu. Zakres obowiązków pozwanego oraz jego
prowizyjne wynagrodzenie, charakterystyczne dla umów o świadczenie usług
przemawiałoby za przyjęciem, że chodzi o umowy starannego działania. W każdym
razie kategoryczne stwierdzenie Sądu Apelacyjnego, że były to niewątpliwie umowy
rezultatu oraz, że pogląd o zastosowaniu art. 742 k.c. jest całkowicie chybiony,
wyrażone bez poczynienia szczegółowych ustaleń co do treści umów, uznać należy
za co najmniej przedwczesne.
Wszystkie trzy umowy strony wykonały należycie, ale niemiecki kontrahent
nie zapłacił wynagrodzenia z tytułu ostatniej z nich. Pozwany niewątpliwie poniósł
wydatki. Odpowiedź na pytanie czy należy mu się zwrot wydatków od
powoda zależy od szczegółowych ustaleń treści umowy i możliwości zastosowania
art. 742 k.c.
Jeżeli zwrot wydatków należałby się pozwanemu, pozostanie do
rozstrzygnięcia zagadnienie skuteczności jego oświadczenia o potrąceniu.
Nie zostało zakwestionowane, że w postępowaniu upadłościowym pozwany
złożył oświadczenie o potrąceniu swojej wierzytelności z wierzytelnościami
Przedsiębiorstwa M. dochodzonymi w tym procesie. Sąd Apelacyjny uznał, że
brak niezbędnej do potrącenia w świetle art. 498 k.c. przesłanki wymagalności obu
wierzytelności. Pewność zachodzi bowiem tylko co do wymagalności wierzytelności
6
powoda. Ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego nie można się zgodzić, gdyż
stosownie do art. 34 § 1 prawa upadłościowego z 1934 r., które ma w tej sprawie
zastosowanie, potrącenie długu upadłego z długiem wierzyciela jest dopuszczalne,
jeżeli oba długi istniały w czasie ogłoszenia upadłości, chociażby termin uiszczenia
jednego z nich nie nastąpił. Cytowany art. 34 § 1 jest przepisem szczególnym w
stosunku do art. 498 k.c., gdy chodzi o przesłankę wymagalności potrącanych
wierzytelności. Oświadczenie o potrąceniu złożone przez wierzyciela
w postępowaniu upadłościowym jest skuteczne, nawet jeżeli jego wierzytelność
w chwili składania oświadczenia nie była jeszcze wymagalna.
Z powyższych względów na mocy art. 39815
k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak
w sentencji.