Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CK 372/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 stycznia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący)
SSN Antoni Górski (sprawozdawca)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
Protokolant Anna Wasiak
w sprawie z powództwa R. B.
przeciwko Bankowi […]
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 26 stycznia 2006 r.,
kasacji powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 24 stycznia 2005 r.,
oddala kasację i odstępuje od obciążenia powoda kosztami
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód domagał się zasądzenia od pozwanego Banku 1.090.596 zł. Jest to
równowartość 260.000 dolarów amerykańskich, które zapłacono porywaczom
tytułem okupu za jego uwolnienie po uprowadzeniu, które miało miejsce w dniu
12 lutego 2002 r. Dwaj z porywaczy S. G. i A. W. zostali skazani za popełnienie
tego przestępstwa. Wpłacona kwota okupu nie została odzyskana, powód zaś
zwrócił ją tym, którzy składali się na nią i wystąpił z roszczeniem
odszkodowawczym przeciwko Bankowi. Wiąże bowiem fakt porwania z tym, że
pozwany Bank, wbrew zastrzeżeniu umownemu, żeby nie przysyłał wyciągów z
konta powoda, przesłał takie wyciągi na jego adres zameldowania. To, zdaniem
powoda, umożliwiło zapoznanie się osobom niepowołanym ze stanem jego
wkładów bankowych i dało asumpt do zorganizowania uprowadzenia dla okupu. W
związku z tym pozwany powinien ponieść odpowiedzialność za niedotrzymanie
umowy i powetować poniesioną przez powoda szkodę.
Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 6 lipca 2004 r. uwzględnił powództwo
do wysokości 790.596 zł., a w pozostałej części oddalił je jako bezzasadne.
Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i oceny:
Wbrew zastrzeżeniu umownemu, pozwany wysłał w 2001 r. dwa wyciągi
z rachunku bankowego powoda zwykłą przesyłką na jego adres zameldowania.
Powód interweniował osobiście w tej sprawie, ale mimo to w dniu 15 stycznia
2002 r. z VIII Oddziału pozwanego Banku w Ł. przesłano kolejny wyciąg
wykazujący kwotę 311.910 dolarów. W okresie od 15 stycznia do końca lutego
przesłanych zostało 14 wyciągów. Zdaniem Sądu Okręgowego w sprawie nie ma
dowodów na przypisanie pozwanemu odpowiedzialności deliktowej za szkodę
powoda, gdyż zeznania jednego ze sprawców porwania, przesłuchanego
w charakterze świadka, A. W., jakoby wyciąg bankowy z konta powoda dostarczył
porywaczom pracownik Banku nie potwierdziły się. W grę mogła więc wchodzić
tylko odpowiedzialność kontraktowa na podstawie art. 471 k.c. W ocenie Sądu
podstawą przypisania odpowiedzialności Bankowi jest sam fakt drukowania
3
wyciągów wbrew zastrzeżeniu umownemu i interwencji powoda. Gdyby wyciągi nie
były drukowane, nie byłoby możliwości aby dostały się w ręce porywaczy. Z tego
punktu widzenia nie jest istotne jaką drogą weszli oni w ich posiadanie. Wystarczy,
że doszło do tego z przyczyny pozwanego, który naruszył wiążące go w tej mierze
postanowienia umowne. Sąd uwzględnił, iż powód już wcześniej mógł być
postrzegany jako osoba majętna. Wejście w posiadanie jego wyciągów bankowych
utwierdziło w tym porywaczy i dawało im argument do żądania wysokiej kwoty
okupu. Sąd na podstawie art. 322 k.p.c. ocenił, że gdyby nie to bankowe
potwierdzenia stanu zamożności powoda, porywacze mogliby zadowolić się
okupem w wysokości około 300.000 zł. W tym zakresie pozwany nie odpowiada za
szkodę powoda, wobec czego powództwo podlegało w tej części oddaleniu, a
zasądzić należało pozostałą kwotę t.j. 790.596 zł.
Na skutek apelacji pozwanego od tego orzeczenia Sąd Apelacyjny wyrokiem
z dnia 24 stycznia 2005 r. zmienił je i oddalił powództwo w całości. Sąd ten ustalił
dodatkowo, że w V Oddziale pozwanego Banku na rachunkach powoda w okresie
stycznia i lutego 2002 r. pozostawały środki w wysokości ok. 280.000 dolarów i
140.000 EURO i z tego Oddziału nie wysyłano do powoda wyciągów bankowych.
Natomiast 14 wyciągów wysłano z Oddziału VIII, gdzie powód miał lokatę
terminową ok. 312.000 dolarów. Sąd Apelacyjny zakwestionował tezę wyjściową
rozumowania Sądu I – ej Instancji, że nie ma znaczenia w jaki sposób porywacze
weszli w posiadanie wyciągu bankowego powoda. Zdaniem tego Sądu okoliczność
ta ma podstawowe znaczenie w sprawie, gdyż pozwala na ocenę wiarygodności
zeznań świadków i samego powoda oraz na ustalenie czy pomiędzy
wydrukowaniem i wysłaniem wyciągów bankowych a szkodą powoda zachodzi
normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c.
Dokonując analizy dowodów Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że
porywacze nie byli w ogóle w posiadaniu wyciągu z rachunku bankowego powoda,
co przesądza o bezpodstawności powództwa. Rozważał jednak także wersje
zdarzeń, która zakładała, że takim wyciągiem dysponowali. Na wstępie odrzucił
hipotezę Sądu Okręgowego, iż wyciągi te wyjęli ze skrzynki pocztowej miejsca
zameldowania powoda, gdyż na jej potwierdzenie nie ma żadnych dowodów.
Najbardziej prawdopodobne jest zdaniem Sądu Apelacyjnego to, o czym zeznał A.
4
W. w toku postępowania karnego, że wyciąg bankowy porywacze znaleźli wśród
dokumentów, które powód miał przy sobie. Wtedy należałoby jednak przyjąć, że
sam poszkodowany przez swoją nierozważność dostarczył przestępcom pewności
co do swojego stanu posiadania, a zatem kierowane przeciwko Bankowi pretensje
z tego tytułu byłyby bezzasadne. Sąd Apelacyjny poddał w wątpliwość, czy w ogóle
wysokość okupu można łączyć z danymi z wyciągu bankowego. Na początku
porwania, kiedy sprawcy nie mieli tego wyciągu, żądali tytułem okupu kwoty
500.000 dolarów, a więc znacznie wyższej, niż później, kiedy ten wyciąg miał się
dostać w ich ręce, co oznacza, że porywacze musieli wcześniej mieć informacje o
stanie posiadania powoda. Zdaniem Sądu potwierdza to tezę, że między
wydrukowaniem i wysłaniem wyciągów bankowych a porwaniem powoda brak jest
normalnego związku przyczynowego, co uzasadnia oddalenie powództwa.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył powód kasacją, w której zarzucił naruszenie
art. 471 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i art. 355 § 2 k.c. oraz uchybienia przepisom art.
228 § 1, art. 231, art. 233 § 1 i art. 328 § 2 k.p.c. Na tych podstawach wnosił o jego
uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Należy podkreślić, że cała konstrukcja roszczenia odszkodowawczego
opiera się na założeniu, że pomiędzy wydrukowaniem i wysłaniem na adres
zameldowania powoda wyciągów bankowych a poniesioną przez niego szkodą
istnieje normalny związek przyczynowy. W orzecznictwie podkreśla się, że
przyczynowość jest kategorią poznawczą o charakterze obiektywnym, która
zachodzi pomiędzy dwoma zdarzeniami – przyczyną i skutkiem, przy czym istnienie
tego powiązania wyprowadza się na podstawie zasad doświadczenia życiowego,
wspartych wiedzą naukową (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada
2002 r., I CKN 1215/00, OSP 2004, nr 1, poz. 3 i przytoczone w nim dalsze
orzecznictwo). Według stanowiska doktryny, stwierdzenie istnienia związku
przyczynowego w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. następuje przy pomocy tzw.
kwalifikowanego testu condicio sine qua non, który przeprowadza się dwuetapowo.
Na wstępie ustala się czy określony skutek pojawiłby się także wtedy, gdyby nie
zaistniało zdarzenie, określane jako przyczyna szkody. Negatywna odpowiedź na to
5
pytanie pozwala przejść do drugiego etapu analizy, sprowadzającego się do
badania i ustalania „normalności” tego powiązania. Następstwo ma charakter
normalny wówczas, gdy pojawienie się przyczyny każdorazowo obiektywnie
zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia rozpatrywanego skutku.
W orzecznictwie przyjmuje się zaś, że następstwo ma charakter normalny
wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu
rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest zwykle następstwem
tego zdarzenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 28/00,
nie publ.). Jest rzeczą oczywistą, że wykazanie istnienia tak pojmowanego
następstwa przyczynowo – skutkowego obciąża powoda.
Odnosząc te ogólne zasady dotyczące rozumienia związku przyczynowego
z art. 361 § 1 k.c. do realiów rozpoznawanej sprawy należy stwierdzić, że strona
powodowa nie zdołała wykazać, że porwanie powoda nastąpiło dlatego, że sprawcy
wcześniej weszli w posiadanie wyciągu bankowego, po którym zorientowali się
o stanie zamożności powoda. Tym samym powód nie przeszedł pomyślnie
pierwszego etapu badania dowodowego testem condicio sine quo non. Sąd
Apelacyjny prawidłowo ocenił, że poza domniemaniami i przypuszczeniami samego
powoda na ten temat, materiał dowodowy, poddany ocenie według reguł z art. 233
§ 1 k.p.c., nie potwierdził tych jego hipotez. Należy przy tym podkreślić, iż, według
jednolitego stanowiska judykatury, możliwość zakwestionowania oceny dowodów
w postępowaniu kasacyjnym jest ograniczona i sprowadza się do sytuacji,
w których skarżący wykaże, że ocena ta była rażąco wadliwa lub oczywiście
błędna. Sąd Najwyższy nie stwierdza w niniejszej sprawie istnienia wad oceny
dowodów, które można by zakwalifikować w taki sposób. Jako zupełnie teoretyczne
trzeba też ocenić twierdzenia skarżącego, że znajomość stanu jego konta przez
porywaczy była przyczyną postawienia wysokiej ceny okupu i zrealizowania tej
ceny. Trudno odmówić słuszności Sądowi Apelacyjnemu, który z rezerwą odniósł
się w tej mierze do zeznań brata powoda świadka A. B. potwierdzającego, że
porywacze dostarczyli mu wyciąg z rachunku bankowego powoda, kiedy
jednocześnie świadek ten nie wie co się z tym wyciągiem stało. Sąd ma rację, że
nie sposób jest uwierzyć, aby tak ważny dokument po prostu zaginął. Trafnie też
Sąd podkreślił, że początkowo porywacze żądali kwoty okupu o wiele większej, a
6
według tej wersji zdarzeń wtedy nie znali jeszcze stanu konta powoda. W rezultacie
należy wiec zaaprobować ocenę Sądu Apelacyjnego, iż nie wykazano w sprawie,
że sprawcy porwania ustalili wysoką kwotę okupu, kierując się informacją o
zamożności powoda, zdobytą na podstawie treści wyciągu bankowego. Nie ma
zatem także podstaw dowodowych do przyjęcia, iż naruszenie przez pozwany Bank
umowy i przesłanie powodowi jego wyciągów z konta, stało się przyczyną
powiększenia rozmiaru poniesionej szkody. Oznacza to, że kasacja, której
konstrukcja została oparta w głównej mierze na krytyce ustaleń i oceny dowodów
dokonanych przez Sąd Apelacyjny nie mogła odnieść skutku i podlegała oddaleniu
na podstawie art. 39312
k.p.c.
Uwzględniając wyjątkowy charakter sporu, Sąd Najwyższy na mocy art. 102
k.p.c. odstąpił od obciążania powoda kosztami postępowania kasacyjnego.
db