Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 45/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 marca 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący)
SSN Maria Grzelka (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
w sprawie z powództwa E. P.
przeciwko Skarbowi Państwa - Wojewodzie M.
o zadośćuczynienie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 2 marca 2006 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 14 kwietnia 2005 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w punkcie I (pierwszym) i w tym
zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach procesu za instancję kasacyjną,
2. odrzuca skargę kasacyjną w pozostałej części.
Uzasadnienie
2
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki od wyroku
Sądu Okręgowego, mocą którego, po ponownym rozpoznaniu przez ten Sąd
sprawy w stosunku do pozwanego Skarbu Państwa – Wojewody M., oraz w
zakresie dochodzonej przez powódkę kwoty 100.000,- złotych z tytułu
zadośćuczynienia, powództwo zostało oddalone. Sąd Apelacyjny podzielił
stanowisko Sądu pierwszej instancji, że roszczenie powódki było przedawnione w
świetle art. 442 § 1 k.c. oraz, że brak było podstaw do nieuwzględnienia na
podstawie art. 5 k.c. zarzutu przedawnienia, a także, że powódka nie wykazała
winy funkcjonariuszy Skarbu Państwa ani związku przyczynowego. Wskazał, że w
rozpoznawanej sprawie bieg 3-letniego terminu przedawnienia rozpoczął się w dniu
16 czerwca 1992 roku, gdy stwierdzono u powódki obecność bakterii gronkowca
złocistego, natomiast późniejsze rozpoznanie przetoki ropnej prawego biodra,
ropnia okolicy pośladkowej prawej a następnie usunięcie w dniu 20 maja 1994 r.
odklejonej endoprotezy prawego stawu biodrowego nie miało znaczenia w tym
sensie, że wyrażało jedynie określony rozmiar szkody, nie zaś nową szkodę i nie
wpływało na początek biegu terminu przedawnienia. Odnośnie do kwestii winy oraz
związku przyczynowego stwierdził, że w poprzednim wyroku Sąd Apelacyjny,
przekazując w oznaczonym zakresie sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania, zalecił wyjaśnienie istniejących wątpliwości przy pomocy ponownego
dowodu z opinii biegłego lecz powódka nie zaoferowała dowodu z biegłego, ani nie
przedstawiła żadnych innych dowodów, a w świetle dotychczasowego materiału
dowodowego brak było podstaw do przyjęcia, że wina dotycząca zakażenia w
Szpitalu […] była oczywista. Należało zatem przyznać rację Sądowi Okręgowemu,
że poza tym, iż roszczenie było przedawnione nie zostało ono udowodnione. W pkt
2 zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny odmówił adwokatowi reprezentującemu
powódkę przyznania kosztów zastępstwa procesowego sprawowanego z urzędu
uznając, że nie została spełniona konieczna przesłanka przewidziana w § 20
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
3
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze
zm.).
W skardze kasacyjnej powódka zarzuciła powyższemu wyrokowi naruszenie
przepisów postępowania art. 231 k.p.c. w zw. z art. 6 i 445 § 1 k.c. i art. 386 § 6
k.p.c. oraz naruszenie prawa materialnego – art. 442 § 1 i art. 5 k.c.
Wskazała też na niezasadne oddalenie wniosku o zasądzenie kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej zarzucając, że brak stosownego oświadczenia ze
strony pełnomocnika ustanowionego z urzędu podlegał usunięciu w trybie art. 130
§ 1 k.p.c. Skarżąca wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku lub orzeczeń Sądów
obydwu instancji i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji lub Sądowi
pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę
zaskarżonego wyroku o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty
100.000,- złotych tytułem zadośćuczynienia.
Ustalony stan faktyczny był następujący. W dniu 7 kwietnia 1992 roku
powódka poddała się operacji wszczepienia bezcementowej endoprotezy prawego
stawu biodrowego w Klinice Ortopedii Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej
[…] mieszczącej się w Szpitalu […]. W dwa dni po opuszczeniu szpitala nastąpiło u
powódki otwarcie się rany pooperacyjnej i ropny wyciek. Powódka kontaktowała się
z Kliniką telefonicznie w wyniku czego uzyskała zalecenie stosowania
antybiotyków. Z uwagi na silne bóle udała się do Przychodni Rejonowej w swoim
miejscu pobytu i tam w badaniu bakteriologicznym wymazu z przetoki biodra
prawego, przeprowadzonym w dniu 16 czerwca 1992 r., stwierdzono obecność
bakterii gronkowca złocistego. Pomimo podjęcia intensywnego leczenia jej stan
zdrowia nie uległ poprawie. W czasie ponownego pobytu powódki w Klinice
Ortopedycznej rozpoznano u niej przetokę ropną prawego biodra, którą usunięto i
założono drenaż rany, ale wkrótce dolegliwości wróciły i powódka kolejny raz trafiła
do szpitala, tym razem w B. gdzie rozpoznano u niej ropień okolicy pośladkowej
prawej, a w badaniu mikrobiologicznym potwierdzono obecność gronkowca
złocistego, zaś w trakcie następnego leczenia w szpitalu w Kowarach stwierdzono
czynną przetokę ropną w bliźnie pooperacyjnej. W dniu 20 maja 1994 roku w
Szpitalu w K. usunięto powódce odklejoną endoprotezę prawego stanu biodrowego
4
i poddano ją leczeniu przeciwbakteryjnemu i przeciwzapalnemu. W sumie z
zakażenia gronkowcem złocistym powódka leczyła się przez dwa lata, w ciągu
których przez 16 miesięcy przebywała w różnych szpitalach, poddawana była
dolegliwym zabiegom, wycierpiała bardzo wiele bólu fizycznego i cierpień
psychicznych, a w dniu wniesienia pozwu efekt był taki, że operacja implantacji
prawego stawu biodrowego nie tylko nie przyniosła spodziewanego efektu
usprawnienia ruchowego, ale w związku z zakażeniem bakterią gronkowca
złocistego okazała się bezużyteczna i wywołała stan gorszy niż w okresie przed
operacją, a ponadto – w ostateczności stała się przyczyną deformacji lewego stawu
biodrowego (operowanego rok wcześniej niż staw prawy), który także wymaga
usunięcia, plastyki kości i ponownego wszczepienia.
W listopadzie 1997 roku powódka poddała się konsultacji w Klinice
Ortopedycznej w Hamburgu. Stwierdzono wówczas poruszanie się o 2 kulach,
skrócenie prawej nogi i niestabilność, bóle po stronie lewej także w czasie leżenia,
potrzebę operacji w pierwszej kolejności stawu biodrowego lewego, odnośnie do
którego efekt pierwszej operacji został zniweczony, a następnie wstawienia prawej
endoprotezy co wiązać się musi z przeszczepem kości. Powódka nie może żyć
samodzielnie, zmuszona jest korzystać z pomocy innych osób. Przyszłe operacje,
których szansa skuteczności jest większa w przypadku ich przeprowadzenia
zagranicą, wymagają stosunkowo bardzo wysokich środków finansowych, których
powódka nie ma; otrzymuje emeryturę w wysokości 900,- zł miesięcznie. W czasie
od wyjścia ze szpitala w kwietniu 1992 r. powódka nie leczyła się w żadnej
placówce służby zdrowia, była i jest przekonana, że do zakażenia doszło podczas
operacji prawego stawu biodrowego w Szpitalu […]. Przez około 2 lata miała
nadzieję, że wyleczy się z zakażenia, dopiero po usunięciu odklejonej endoprotezy
prawego stawu zdała sobie sprawę z tego, że szkoda jest „straszna”.
Powyższy stan faktyczny był bezsporny. Wbrew stanowisku Sądu
Apelacyjnego w zaskarżonym wyroku nie mógł on stanowić podstawy przyjęcia, że
bieg terminu przedawnienia przewidziany w art. 442 § 1 k.c. rozpoczął się w dniu
16 czerwca 1992 roku, ani że powódka nie wykazała winy pozwanego
w rozumieniu art. 417 k.c. oraz wymaganego związku przyczynowego. Żadnej
z tych kwestii nie przesądzał wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 24 kwietnia 2003 r.
5
Z uzasadnienia w/w wyroku (k – 237 i 238) wyraźnie wynika, że przy ponownym
rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy powinien wyjaśnić wszystkie szczegółowo
wskazane okoliczności wyczerpujące przesłanki w z art. 417 k.c. i 361 § 1 k.c. przy
czym w swoich wytycznych Sąd Apelacyjny nie przesądził – jak to przyjął Sąd
Apelacyjny w zaskarżonym wyroku - że szkodą powódki było samo zakażenie
bakterią gronkowca złocistego. W rzeczy samej tego rodzaju ocena Sądu
Okręgowego w wyroku z dnia 31 maja 2004 r., oraz ocena Sądu Apelacyjnego
w zaskarżonym wyroku należy uznać za oczywiście błędną. Zakażenie bez
wątpienia stanowiło zdarzenie wyrządzające szkodę, ale nie mogło to być uznane
za równoznaczne z samą szkodą w sytuacji, gdy w żaden sposób nie zostało
wyjaśnione czy obecność bakterii gronkowca złocistego w organiźmie człowieka
stwarza stan rozstroju zdrowia i w czym się ten stan wyraża. Doświadczenie
życiowe uczy i znajduje to potwierdzenie orzecznictwie Sądu Najwyższego, że
czym innym jest zdarzenie sprawcze a czym innym jego skutki w postaci rozstroju
zdrowia. Te ostatnie zwykle pojawiają się po pewnym czasie, mogą być typowe i
dające się przewidzieć ale także nietypowe, czy wręcz wyjątkowe, mogą być też
różne i to w sposób dający się wyodrębnić co do rodzaju i czasu powstania przez
co można mówić o kilku skutkach i szkodach różnych. W takim ujęciu nie da się
wykluczyć, że wymagalność roszczeń co do niektórych szkód przypada wcześniej a
co do innych później w związku z czym także inaczej należy tu liczyć terminy
przedawnienia z art. 442 § 1 k.c. W rozpoznawanej sprawie powódka powoływała
się na różne skutki zakażenia przy czym wyraźnie akcentowała okres około 2 letni,
który upłynął od operacji prawego stawu biodrowego, w jakim poddawana była
leczeniu przetoki ropnej rany pooperacyjnej, ale w którym istniał stan wszczepienia
endoprotezy oraz okres liczony od dnia 20 maja 1994 roku, gdy usunięto je
implantowaną protezę prawą i powstał stan skrócenia prawej nogi, utykania,
nadmiernego obciążenia stawu biodrowego lewego i w konsekwencji -
zaprzepaszczenia pozytywnych skutków operacji lewego stawu biodrowego. Bez
opinii biegłego lekarza ortopedy nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem Sądu
Apelacyjnego w zaskarżonym wyroku, że stan rozstroju zdrowia, który zaistniał
u powódki po 20 maja 1994 r. nie był nową szkodą lecz tylko większym rozmiarem
szkody już istniejącej, a to rzutowało w zasadniczy sposób na ocenę kwestii
6
przedawnienia roszczenia powódki o zadośćuczynienie. Również nie można
podzielić aprobaty Sądu Apelacyjnego dla stanowiska Sądu Okręgowego
wyrażającego tezę o konieczności złożenia przez powódkę w ponownym
postępowaniu przez Sądem Okręgowym wniosku o dopuszczenie dowodu z
biegłego lekarza. Tego rodzaju dowód został wszakże już wcześniej dopuszczony,
a Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 24 kwietnia 2003 r. jedynie nakazał ponowne
jego przeprowadzenie co nie wymagało ze strony powódki ponownego wniosku,
wiązało zaś Sąd Okręgowy z mocy art. 386 § 6 k.p.c.
Wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego również brak było podstaw do
uznania, iż Sąd Okręgowy oddalił powództwo nie tylko z uwagi na przedawnienie
ale także z powodu braku winy funkcjonariuszy Skarbu Państwa i braku
adekwatnego związku przyczynowego. Pomijając już nieprzeprowadzenie przez
Sąd Okręgowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy dowodu z biegłego lekarza,
który jednoznacznie określiłby prawdopodobieństwo zakażenia powódki bakterią
gronkowca złocistego w ówczesnych warunkach sanitarnych Szpitala […] (patrz:
opinia na k – 95, 136 - 139) co wykluczało możliwość dokonania określonych
ustaleń, należy zauważyć, że w wyroku z dnia 31 maja 2004 r. Sąd Okręgowy
oddalił powództwo z uwagi na uwzględnienie zarzutu przedawnienia, natomiast
odnośnie do bezzasadności powództwa jako nieudowodnionego wypowiedział się
jedynie w trybie przypuszczającym (k - 288).
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy uznał skargę kasacyjną za
uzasadnioną co do pkt 1 zaskarżonego wyroku i w tym zakresie na podstawie art.
39815
§ 1 k.p.c. orzekł jak w pkt 1 sentencji.
Co do kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu
w postępowaniu apelacyjnym od orzeczenia Sądu Apelacyjnego skarga kasacyjna
nie przysługiwała i jako niedopuszczalna podlegała odrzuceniu (art. 3981
w zw.
z art. 3986
§ 3 k.p.c.).