Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CK 287/05
POSTANOWIENIE
Dnia 10 marca 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Iwona Koper
Protokolant Bogumiła Gruszka
w sprawie z wniosku „E.” SA w Genewie.
przy uczestnictwie M.S.
o zezwolenie na wykonanie wyroku zaocznego No [...] Republiki i Kantonu w
Genewie z dnia 11 lutego 2002 r.,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 10 marca 2006 r.,
kasacji uczestnika postępowania
od postanowienia Sądu Apelacyjnego
z dnia 26 stycznia 2005 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Przedmiotem postępowania w niniejszej sprawie jest wniosek o zezwolenie
na wykonanie na terenie Rzeczypospolitej Polskiej wyroku zaocznego No [...] z dnia
11 lutego 2002 r., wydanego przez Sąd Pierwszej Instancji Republiki i Kantonu
Genewy.
Postanowieniem z dnia 28 marca 2003 r. Sąd Okręgowy w B. oddalił wniosek
przyjmując, że doręczenie pism dokonane dłużnikowi w trakcie postępowania
przed sądem szwajcarskim było nieprawidłowe. Nieprawidłowość ta polegała,
zdaniem Sądu, na tym, że doręczenie pisma wszczynającego postępowanie było
doręczeniem zastępczym. Tymczasem wykładnia przepisów kodeksu
postępowania cywilnego o doręczeniach (art. 131 – 147), przepisów
Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 listopada 1987 r. Regulamin
wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych (§ 134 i nast.) oraz przepisów
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 czerwca 1999 r. w sprawie
szczegółowego trybu doręczania pism sądowych przez pocztę w postępowaniu
sądowym (Dz. U. Nr 62, poz. 697) prowadzi do wniosku, że pierwsze doręczenie
musi nastąpić do rąk adresata. Dlatego Sąd oddalił wniosek na podstawie art. 27
i 28 Konwencji o jurysdykcji i wykonaniu orzeczeń sądowych w sprawach cywilnych
i handlowych, sporządzonej dnia 16 września 1998 r. w Lugano (Dz. U. 2000 r., Nr
10 poz. 132), dalej: „konwencja lugańska”, uznając, że pozwanemu (dłużnikowi) nie
doręczono pism sądowych „w należyty sposób”.
Na skutek apelacji wierzyciela od tego rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny
postanowieniem z dnia 9 czerwca 2003 r. zmienił je i uwzględnił wniosek
przyjmując, że doręczenie zastępcze pism dłużnikowi było dopuszczalne, a zatem
skuteczne.
Postanowienie Sądu Apelacyjnego zaskarżył dłużnik kasacją, którą Sąd Najwyższy
postanowieniem z dnia 14 lipca 2004 r. uwzględnił z przyczyn formalnych. Sąd
Najwyższy podkreślił, że konwencja lugańska pozostawia regulację terminu do
wniesienia środka zaskarżenia w postępowaniu delibacyjnym prawu wewnętrznemu
państwa wykonania orzeczenia. Na gruncie art. 1151 § 2 zd. drugie k.p.c. przyjmuje
3
się, że środkiem zaskarżenia orzeczenia wydanego w sprawie stwierdzenia
wykonalności orzeczenia sądu zagranicznego jest zażalenie, a nie - jak błędnie
przyjął wnioskodawca – apelacja. Zgodnie z art. 40 konwencji zażalenie
wnioskodawca powinien wnieść wprost do sądu apelacyjnego, bez pośrednictwa
sądu pierwszej instancji. W tej sytuacji zażalenie było spóźnione i nie mogło być
merytorycznie rozpoznawane przez Sąd Apelacyjny. Dlatego Sąd Najwyższy
odrzucił je, bez rozstrzygania o merytorycznej zasadności pozostałych zarzutów
kasacji.
W piśmie procesowym z dnia 30 sierpnia 2004 r. wnioskodawca wniósł
o przywrócenie terminu do wniesienia zażalenia na postanowienie Sądu
Okręgowego z dnia 28 marca 2003 r. Wniosek ten został uwzględniony przez Sąd
Apelacyjny postanowieniem z dnia 22 września 2004 r. Umożliwiło to temu Sądowi
merytoryczne rozpoznanie zażalenia wnioskodawcy, złożonego równocześnie
z wnioskiem o przywrócenie terminu. Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia
26 stycznia 2005 r. zmienił postanowienie Sądu Okręgowego z dnia 28 marca 2003
r. i uwzględnił wniosek o zezwolenie na wykonanie na terenie Polski wyroku sądu
szwajcarskiego. Sąd ten przyjął, że spór w niniejszej sprawie dotyczy w istocie
dwóch kwestii, a mianowicie miejsca zamieszkania dłużnika w listopadzie 2001 r.,
tj. w czasie, gdy Sąd Rejonowy w B. wykonywał doręczenie mu odpisu pozwu sądu
zagranicznego oraz tego czy doręczana korespondencja zawierała tłumaczenie na
język polski. Co do pierwszej kwestii Sąd Apelacyjny przeprowadził samodzielne
postępowanie dowodowe. Ustalił, że dom przy ul K. 9 w B., dokąd adresowana była
korespondencja sądu szwajcarskiego, należy do żony dłużnika. Dłużnik wraz z
rodziną przeprowadził się stamtąd wiosną 1999 r. do nowowybudowanego domu
przy ul. S. 12/1 i od tego czasu tu było jego miejsce zamieszkania. Jednakże
zameldowanie pozostało w domu przy ul. K.; tenże adres pozostał także wskazany
jako miejsce zamieszkania w ewidencji działalności gospodarczej, prowadzonej
przez dłużnika.
Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Sądu Okręgowego, że pierwsze
doręczenie korespondencji sądowej musi odbyć się do rąk własnych adresata,
a dopiero przy następnych doręczeniach można zastosować doręczenia zastępcze,
przewidziane w kodeksie postępowania cywilnego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego
4
art. 139 § 1 k.p.c. nie daje podstawy do takiego różnicowania doręczeń tak, że już
tzw. pierwsze doręczenie może być doręczeniem zastępczym, pod warunkiem, że
zostały spełnione wszystkie przesłanki ustawowe, zezwalające na taki sposób
doręczenia. Przepis art. 139 § 1 k.p.c., podobnie jak art. 135 k.p.c., posługuje się
pojęciem „mieszkania adresata”, które nie zostało zdefiniowane w procedurze
cywilnej. W orzecznictwie przyjmuje się, że „mieszkaniem adresata” w rozumieniu
tych przepisów jest lokal o jakim mowa w art. 25 – 28 k.c., a więc lokal
w miejscowości, w którym adresat przebywa z zamiarem stałego pobytu. Według
poczynionych ustaleń przez Sąd Apelacyjny, tym mieszkaniem był dom przy ul. S.,
a nie przy ul. K., skąd dłużnik wyprowadził się już w 1999 r. Z tego punktu widzenia
wysłanie korespondencji na adres przy ul. K. było więc nieprawidłowe. Jednakże, w
ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygające znaczenie w kwestii prawidłowości
doręczenia ma w niniejszej sprawie adres zamieszkania dłużnika, jako
przedsiębiorcy, wskazany w ewidencji gospodarczej. Dłużnik, wbrew ciążącemu na
nim obowiązkowi, nie zaktualizował tego adresu, działając na własne ryzyko, wobec
czego urzędowa korespondencja mogła być przesyłana na adres podany w
ewidencji, czyli przy ul. K. Doprowadziło to Sąd Apelacyjny do wniosku, że
ostatecznie doręczenie dokonane dłużnikowi było prawidłowe i, tym samym,
prawnie skuteczne. Dlatego Sąd ten zmienił orzeczenie Sądu Okręgowego i
uwzględnił wniosek.
Postanowienie Sądu Apelacyjnego zaskarżył kasacją dłużnik, zarzucając
naruszenie następujących przepisów:
- art. 168 § 1 w zw. z art. 169 § 4 k.p.c. przez niezasadne przywrócenie
wnioskodawcy terminu do złożenia zażalenia,
- art. 34 zd. drugie w zw. z art. 27 pkt 2 konwencji lugańskiej przez błędne
uznanie doręczenia pisma wszczynającego postępowanie przeciwko dłużnikowi za
prawidłowe,
- art. 139 § 1 k.p.c. w zw. z art. 133 § 1 i art. 135 k.p.c. przez przyjęcie, że
skuteczne jest doręczenie korespondencji sądowej osobie fizycznej na adres
wskazany w ewidencji gospodarczej mimo, że w rzeczywistości mieszkała ona pod
innym adresem,
5
- art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie, że we wcześniejszej korespondencji,
i w dokumentach dotyczących sprawy, strony posługiwały się innym adresem
dłużnika – przy ul. A., stąd też skierowanie korespondencji na adres meldunkowy
dłużnika było bezpodstawne i powinno być uznane za nieskuteczne.
- art. 224 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227, art. 232 i art. 230 k.p.c. oraz art. 6 k.c.
przez naruszenie reguł dowodowych i przerzucenie na adresata ciężaru dowodu
w kwestii czy do kierowanego do niego pisma, wszczynającego przeciwko niemu
postępowanie przed sądem w Genewie, doręczony był przekład na język polski.
- art. 7d ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. Prawo działalności
gospodarczej (Dz. U. Nr 1178, ze zm.), dalej: „pdg” oraz art. 33 ust. 1 pkt 1 ustawy
z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. Nr 178, poz.
1807, ze zm.), dalej: „usg”, przez ich błędne zastosowanie.
Na tych podstawach dłużnik wnosi o zmianę skarżonego postanowienia
przez odrzucenie zażalenia, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszym rzędzie trzeba ocenić prawidłowość decyzji Sądu
Apelacyjnego o przywróceniu wierzycielowi terminu do wniesienia zażalenia,
zakwestionowanej w kasacji na podstawie art. 380 k.p.c. Wbrew zastrzeżeniom
skarżącego, należy ocenić ją jako trafną i słuszną. Wymaga bowiem podkreślenia,
iż dotychczas nie ukształtowała się praktyka sądowa w kwestii procesowej -
powstałej na tle art. 40 konwencji lugańskiej - do którego sądu powinno się wnosić
zażalenie na postanowienie oddalające wniosek o zezwolenie na wykonanie
orzeczenia sądu zagranicznego. Chodzi o to czy ma tu zastosowanie ogólna
zasada - obowiązująca w naszej procedurze - składania środka odwoławczego za
pośrednictwem sądu pierwszej instancji (sąd a quo), czy też środek ten należy
wnosić wprost do sądu odwoławczego (sąd a quem). W wydanym w niniejszej
sprawie postanowieniu z dnia 14 lipca 2004 r. Sąd Najwyższy, podkreślając
złożoność problematyki, opowiedział się za tym drugim rozwiązaniem. Orzeczenie
to ma charakter rozstrzygnięcia precedensowego, a zajęte w nim stanowisko nie
ma jednolitej akceptacji w piśmiennictwie, stąd też, jak trafnie przyjął Sąd
6
Apelacyjny, trudno jest mieć pretensję do wierzyciela, że zastosował się do trybu
postępowania powszechnie obowiązującego i wniósł zażalenie za pośrednictwem
sądu pierwszej instancji. Dlatego należy podzielić ocenę wyrażoną w uzasadnieniu
skarżonego postanowienia, że wierzycielowi nie można przypisać winy
w niedotrzymaniu terminu do wniesienia zażalenia (art. 168 § 1 k.p.c.) oraz,
konsekwentnie, że w sprawie zachodzi wyjątkowy wypadek, usprawiedliwiający
przywrócenie uchybionego terminu po upływie roku (art. 169 § 4 k.p.c.), ponieważ
wystąpienie z wnioskiem o przywrócenie terminu było możliwe praktycznie po
zajęciu wiążącego stanowiska w omawianej kwestii przez Sąd Najwyższy.
Odmienne zapatrywanie, prezentowane w kasacji, jest nadmierne restryktywne i nie
sposób jest się z nim zgodzić.
Konstatacja ta otwiera drogę do przesądzenia najważniejszego problemu na
tym etapie postępowania, jakim jest kwestia prawidłowości doręczenie dłużnikowi
korespondencji sądu szwajcarskiego w sprawie wszczętej przeciwko niemu.
Rozstrzygający w tej mierze jest, rzecz jasna, stan prawny obowiązujący
w dacie dokonywania doręczenia, tj. w listopadzie 2001 r. Chodzi przy tym
o zgodność doręczenia z procedurą krajową, do której odsyła art. 27 ust. 2
konwencji lugańskiej, wymagając, aby pozwanemu doręczono w należyty sposób
pisma wszczynające postępowanie lub dokument równorzędny w czasie
umożliwiającym mu przygotowanie do obrony. Z nie kwestionowanych ustaleń
Sądu Apelacyjnego wynika, że dłużnik był wówczas przedsiębiorcą, wpisanym do
ewidencji podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, w której wskazał jako
aktualny adres dom przy ul. K. 9 i, że tego adresu nie uaktualnił po
przeprowadzeniu się do domu przy ul. S. - mimo obowiązku w tej mierze,
wynikającego z art. 7d pdg. Na podstawie tych ustaleń Sąd Apelacyjny uznał, iż
doręczenie dłużnikowi korespondencji sądu szwajcarskiego na adres wskazany
w ewidencji było prawnie skuteczne.
Z tym zapatrywaniem Sądu nie sposób jest się zgodzić. Art. 133 § 2a k.p.c.,
w brzmieniu obowiązującym w trakcie dokonywania doręczenia (Dz.U. 2000, Nr 94,
poz. 769) stanowił, że pisma dla przedsiębiorców i wspólników spółek handlowych,
wpisanych do rejestru sądowego na podstawie odrębnych przepisów, doręcza się
7
na adres podany w rejestrze, chyba że strona wskazała inny adres dla doręczeń.
Z treści tego przepisu wynika, że ten sposób doręczeń zastrzeżony został tylko dla
podmiotów figurujących w rejestrze sądowym, co oznacza, że nie stosuje się go do
podmiotów wpisanych do innych rodzajów rejestrów urzędowych, w szczególności
do prowadzonych przez samorządy ewidencji podmiotów zajmujących się
działalnością gospodarczą. W ten sposób ustawodawca podtrzymał zasadę
doręczeń, obowiązującą przed tą nowelizacja, ponieważ, stosownie do treści art.
133 k.p.c. § 2a obowiązującej od dnia 22 października 1997 r. (Dz. U. 1997 r. Nr
121, poz. 770), pisma procesowe dla przedsiębiorców, wpisanych do rejestru
sądowego na podstawie odrębnych przepisów należało doręczać na adres podany
w rejestrze, chyba że strona wskazała inny adres dla doręczeń. Podobnie, tylko do
podmiotów wpisanych do rejestru sądowego odnosił się art. 139 § 3 k.p.c.
w brzmieniu obowiązującym w dacie doręczenia dłużnikowi korespondencji sadu
szwajcarskiego. Dopiero od ostatniej nowelizacji tego przepisu, dokonanej ustawą
z dnia 2 lipca 2004 r. (Dz. U. Nr 172, poz. 193), można twierdzić, że jest inaczej,
gdyż w obecnej jego treści mowa jest zarówno o podmiotach wpisanych do rejestru,
jak i do ewidencji. Ta ostatnia zmiana nie ma, rzecz jasna, bezpośredniego
znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, chyba tylko w tym sensie, że
potwierdza stanowisko, iż w poprzednim stanie prawnym art. 139 § 3 k.p.c. miał
zastosowanie wyłącznie do podmiotów wpisanych do rejestru sądowego. Wniosek
taki jest tym bardziej uzasadniony, że ustawodawca jednocześnie z tą zmianą
uchylił przepis art. 133 § 2b k.p.c., który zawierał odwołanie do zastępczego
doręczenia przewidzianego w art. 136 § 2 k.p.c. i uregulował jednolicie ten sposób
doręczenia dla podmiotów wpisanych do rejestru albo do ewidencji, w obecnej
treści art. 139 § 3 k.p.c. Można oczywiście dyskutować czy utrzymywanie takiej
różnicy w doręczeniach pomiędzy przedsiębiorcami wpisanymi do rejestru
sądowego, a przedsiębiorcami wpisanymi do ewidencji, było uzasadnione,
zwłaszcza w świetle reguły równego traktowania podmiotów prawa. Zdaniem Sądu
Najwyższego obowiązująca przy doręczeniach zasada formalizmu procesowego
nie pozwala na przyjmowanie interpretacji przepisów art. 133 § 2a i art. 139 § 3
k.p.c. w brzmieniu obowiązującym w dacie dokonywania doręczenia dłużnikowi,
wykraczającej poza ich gramatyczna treść, tym bardziej, że ustawodawca
8
dokonując wielokrotnej nowelizacji procedury od 1997 r., zdecydował się na
wprowadzenie obecnej regulacji art. 133 § 2a dopiero od dnia 5 lutego 2005 r.
Należy zatem przyjąć, że świadomie tolerował tę różnicę w doręczeniach. Skoro
tak, to pismo wszczynające postępowanie przeciwko dłużnikowi w niniejszej
sprawie, wpisanemu do ewidencji podmiotów prowadzących działalność
gospodarczą, a nie do rejestru sądowego, należało doręczyć tak jak osobie
fizycznej, a więc na adres miejsca zamieszkania (art. 131 § 1 w zw. z art. 135 k.p.c.
– por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 1995 r., II CRN 4/95, Lex
nr 50590), dołączając przy tym pouczenie, o którym mowa w art. 136 § 2 zd. drugie
k.p.c. Jeżeli ustalenie Sądu Apelacyjnego co do tego, że tym miejscem był dom
przy ul. S. 12/21 było prawidłowe, to tym samym trzeba uznać, że przesłanie tego
pisma na adres domu przy ul. K. 9 było niewłaściwe, a tym samym nieskuteczne.
Jest to wystarczający powód do uwzględnienia kasacji (art. 39313
w zw. z art. 108 §
2 k.p.c.), co zwalnia Sąd Najwyższy od szczegółowego ustosunkowywania się do
pozostałych zarzutów kasacji. Uzasadnienie powinno ograniczać się bowiem do
problematyki niezbędnej dla rozstrzygnięcia sprawy. Jedynie w eksponowanej
przez skarżącego kwestii, związanej z doręczeniem tłumaczenia korespondencji
sądu zagranicznego na język polski, warto dodać, że trzeba przyznać rację
autorowi kasacji, iż to wnoszący o uznanie orzeczenia zagranicznego powinien
wykazać, że takie tłumaczenia zostało dołączone, a nie adresat, że tłumaczenia nie
było.
Z podanych wyżej przyczyn Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 39313
w zw. z art. 13 § 2 i art. 108 § 2 k.p.c.).
c