Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 88/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 lipca 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSN Tadeusz Żyznowski
w sprawie z powództwa Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych
przeciwko Biuru Geodezji i Modernizacji Terenów Wiejskich
sp. z o.o. (w likwidacji)
o zapłatę,
po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu niejawnym w dniu 27 lipca 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 lipca 2005 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok w części uwzględniającej
apelację i powództwo oraz orzekającej o kosztach procesu
(punkty: I, III, IV) i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2004 r. Sąd Okręgowy w K. oddalił powództwo
Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych domagającego się
zasądzenia od Biura Geodezji i Modernizacji Terenów Wiejskich spółki z o.o. w
likwidacji kwoty 80 511,43 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 grudnia 2003 r. i
kosztami procesu, tytułem zwrotu świadczeń wypłaconych w trybie ustawy z dnia
29 grudnia 1993 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności
pracodawcy (j.t: Dz. U. z 2002 r., nr 9, poz. 85 ze zm.).
Sąd Okręgowy ustalił, że pozwana spółka, zawiązana w 1999 r., popadła
w kłopoty finansowe w 2003 r., kiedy to otrzymała tylko jedno zlecenie na
wykonanie usług geodezyjnych. Jej wniosek o ogłoszenie upadłości został
oddalony prawomocnym postanowieniem Sądu Rejonowego w K. z dnia
26 września 2003 r. z uwagi na to, że majątek spółki nie pozwalał na pokrycie
kosztów postępowania upadłościowego. W dniu 12 listopada 2003 r. Nadzwyczajne
Zgromadzenie Wspólników podjęło uchwałę o rozwiązaniu i likwidacji spółki.
Ze sprzedaży jej majątku oraz z dopłat uzyskano środki w kwocie 112 458,60 zł,
zaś saldo zobowiązań spółki na dzień 30 kwietnia 2004 r. wynosiło 318 484 zł.
W dniu 4 grudnia 2003 r. powód zawiadomił pozwanego o przyznaniu mu,
na podstawie art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o ochronie roszczeń
pracowniczych, kwoty 80 511,43 zł na wypłaty wynagrodzeń pracowniczych.
Pozwany otrzymał tę kwotę w dniu 11 grudnia 2003 r. i zużył zgodnie
z przeznaczeniem. Mimo wezwania, nie zwrócił jej powodowi. W procesie bronił się
twierdzeniem o niezawinionym popadnięciu w trudności finansowe, które
uniemożliwiają mu spłatę zadłużenia, co w jego ocenie uzasadnia odstąpienie
przez Fundusz od dochodzenia zwrotu na podstawie art. 10 ust. 3 ustawy
o ochronie roszczeń pracowniczych.
Sąd pierwszej instancji podzielił to stanowisko. Wskazał na orzeczenie Sądu
Najwyższego z dnia 5 lutego 2002 r. II CKN 895/99 (nie publ.), w którym
stwierdzono, że poddanie rozstrzyganiu przez sądy sporu o zwrot na rzecz
Funduszu świadczeń pracowniczych wypłaconych w związku z niewypłacalnością
3
pracodawcy oznacza objęcie nim także przesłanki niemożliwości ich zwrotu,
określonej w art. 10 ust. 3 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych. Nie podzielił
w związku z tym stanowiska strony powodowej, że decyzja o odstąpieniu od
dochodzenia zwrotu świadczeń pozostawiona została swobodnemu uznaniu
Funduszu i nie dotyczy dochodzenia przed sądem zwrotu świadczeń a dopiero
etapu ich egzekucji. Oceniając zarzuty strony pozwanej Sąd Okręgowy stwierdził,
że skoro strona powodowa nie kwestionowała podnoszonej okoliczności
niemożliwości zaspokojenia roszczenia, należy uznać, że zachodzą przesłanki
z art. 10 ust. 3 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych do stwierdzenia,
że zwrot świadczenia jest niemożliwy, co uzasadnia oddalenie powództwa.
W wyniku apelacji strony powodowej Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 21
lipca 2005 r. zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji i uwzględnił powództwo w
zakresie należności głównej i ustawowych odsetek od dnia 4 lutego 2004r. oraz
kosztów procesu, oddalając roszczenie o zasądzenie ustawowych odsetek od dnia
12 grudnia 2003 r. do dnia 3 lutego 2004 r.
Opierając się na ustaleniach faktycznych Sądu pierwszej instancji, Sąd
odwoławczy nie podzielił jego stanowiska co do możliwości objęcia kontrolą
sądową w sprawie o zwrot wypłaconych świadczeń, przesłanek art. 10 ust. 3
ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych. Dokonał odmiennej wykładni
powyższego przepisu stwierdzając, że podjęcie na jego podstawie decyzji
o odstąpieniu od dochodzenia zwrotu świadczeń pozostawione zostało
Dyrektorowi Krajowego Biura Funduszu i odbywa się w trybie administracyjnym
oraz dotyczy tylko możliwości odstąpienia od egzekucji świadczeń a nie od ich
dochodzenia na drodze sądowej. W ocenie tego Sądu w sporze cywilnoprawnym
dotyczącym roszczenia regresowego Funduszu sąd może badać tylko zasadność
powództwa, nie jest natomiast władny do kontroli zastosowania przesłanek art. 10
ust. 3 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych. Powołane przez Sąd pierwszej
instancji odmienne stanowisko Sądu Najwyższego, Sąd Apelacyjny uznał
za odnoszące się do innego stanu faktycznego i prawnego.
Oceniając zarzuty pozwanego o braku środków na zapłatę zadłużenia, Sąd
Apelacyjny stwierdził także, że nie stanowi to niemożliwości świadczenia
4
w rozumieniu art. 495 k.c. i uwzględnił powództwo na podstawie art. 10 ust. 1
wskazanej ustawy.
W skardze kasacyjnej opartej na pierwszej podstawie z art. 3983
§ 1 k.p.c.,
strona pozwana zarzuciła błędną wykładnię art. 10 ust. 3 ustawy o ochronie
roszczeń pracowniczych przez przyjęcie, że opisane tam kompetencje Funduszu
nie podlegają kontroli sądu w procesie o zwrot świadczeń oraz błędną wykładnię
art. 495 § 1 k.c., w zw. z art. 471 § 1 i art. 475 § 1 k.c., przez przyjęcie, że brak
środków po stronie pozwanej nie stanowił niemożności świadczenia, skutkującej
wygaśnięcie zobowiązania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nieuzasadniony jest drugi ze wskazanych wyżej zarzutów skargi kasacyjnej.
Następcza niemożliwość świadczenia prowadzi do wygaśnięcia zobowiązania tylko
wówczas, gdy jest trwała i wynika z okoliczności, za które dłużnik nie odpowiada.
Brak środków finansowych u dłużnika ani jego niewypłacalność, nie oznacza
niemożliwości świadczenia w rozumieniu art. 475 § 1 k.c., bowiem nie oznacza
trwałej, obiektywnej przeszkody w spełnieniu świadczenia pieniężnego. Nie można
także uznać, że nie osiągnięcie zakładanych dochodów z działalności gospodarczej
z powodu zmiany popytu i podaży, jest okolicznością, za którą dłużnik nie ponosi
odpowiedzialności. Prowadzącego działalność gospodarczą obciąża bowiem
ryzyko zmian rynkowych, które, poza nadzwyczajnymi okolicznościami, jakie
w sprawie nie występują, jest przewidywalne i możliwe do uwzględnienia. Nie jest
zatem okolicznością obiektywną, za którą dłużnik nie ponosi odpowiedzialności.
Z tych przyczyn kasacyjny zarzut naruszenia art. 495 § 1 w zw. z art. 475 § 1 i art.
471 § 1 k.c. jest chybiony.
Ocenę zarzutu naruszenia art. 10 ust. 3 ustawy o ochronie roszczeń
pracowniczych trzeba rozpocząć od rozważenia charakteru roszczeń
przewidzianych w ustępie pierwszym tego przepisu. Stanowi on, że wypłata
świadczeń pracowniczych ze środków Funduszu powoduje z mocy prawa przejście
na Fundusz roszczenia wobec pracodawcy lub masy upadłości o zwrot
wypłaconych świadczeń. Przepis ten przewiduje zatem ustawowy przelew na
Fundusz wierzytelności, jakie przysługiwały pracownikom wobec pracodawcy lub
5
masy upadłości, zapłaconych przez Fundusz. Z mocy przewidzianej w tym
przepisie ustawowej cesji, pomiędzy Funduszem- wierzycielem a pracodawcą (lub
masą upadłości) - dłużnikiem nawiązuje się stosunek cywilnoprawny, do którego
mają zastosowanie przepisy art. 509 i następne kodeksu cywilnego o przelewie.
Wierzycielowi i dłużnikowi przysługują zatem wszelkie uprawnienia i zarzuty
przewidziane w prawie cywilnym, które podlegają ocenie sądu w procesie o zapłatę
przelanej wierzytelności. Zgodnie z art. 513 § 1 k.c. dłużnikowi przysługują wobec
nabywcy wierzytelności wszelkie zarzuty, które miał przeciwko zbywcy w chwili
powzięcia wiadomości o przelewie. Do zarzutów takich może między innymi
należeć zarówno zarzut niemożliwości świadczenia, w wyżej opisanym rozumieniu,
wynikającym z art. 475 § 1 k.c., jak i zarzuty oparte na art. 5 k.c. W ramach tych
zarzutów sąd rozpoznający roszczenie wierzyciela ocenia, czy i jaki wpływ na
zobowiązanie dłużnika mogą mieć podnoszone przez niego okoliczności dotyczące
jego sytuacji finansowej i jej przyczyn. Nie może natomiast oceniać, czy racjonalne
jest dochodzenie przez wierzyciela należności, czy też powinien on odstąpić od jej
dochodzenia ze względu na związane z tym koszty, przewyższające wierzytelność.
To bowiem pozostawione jest swobodnemu uznaniu wierzyciela.
Jednakże Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych jest
wierzycielem szczególnego rodzaju. Jest bowiem państwowym funduszem
celowym, którego dysponentem obecnie jest minister właściwy do spraw pracy
(art. 12 ust. 2 i 3 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych). Fundusz działa
w interesie pracowników, których pracodawcy są zagrożeni upadłością lub mają
istotne problemy finansowe. Dochody Funduszu, z których wypłacane są
świadczenia pracownikom powstają w głównej mierze ze składek płaconych przez
pracodawców (art. 13 ust. 1 pkt 1 ustawy), którzy w ten sposób chronią także
własne interesy na wypadek niewypłacalności. Fundusz, jako wierzyciel z tytułu
ustawowej cesji wypłaconych pracownikom za pracodawcę świadczeń, ma co do
zasady zagwarantowane przepisami prawa cywilnego prawo suwerennego podjęcia
decyzji o regresowym dochodzeniu wypłaconych świadczeń, lub zaniechaniu ich
dochodzenia. Ze względu jednak na wskazany wyżej charakter i specyfikę jego
działalności, ustawodawca w art. 10 ust. 3 ustawy o ochronie roszczeń
pracowniczych ograniczył prawo Funduszu dysponowania przysługującym mu
6
roszczeniem wskazując kryteria, którymi powinien się on posługiwać przy
podejmowaniu decyzji o dochodzeniu lub zaniechaniu dochodzenia tych roszczeń.
Nie pozostawił zatem tej decyzji swobodnemu uznaniu Funduszu, jako to uczynił,
co do zasady, w odniesieniu do innych wierzycieli.
To, że decyzję w tym przedmiocie podejmuje dysponent Funduszu, który
może upoważnić w tym zakresie organ Funduszu, jakim jest obecnie Dyrektor
Krajowego Biura Funduszu, nie oznacza, że jest to decyzja administracyjna, jak
przyjął Sąd Apelacyjny. W ustawie wskazano jedynie, który organ Funduszu jako
osoby prawnej, podejmuje decyzję i oświadcza wolę, w rozumieniu
cywilnoprawnym, w przedmiocie dochodzenia lub zaniechania dochodzenia
wypłaconych należności i wskazano kryteria, jakimi powinien się przy tym
posługiwać.
Wbrew stanowisku strony powodowej, podzielonemu przez Sąd Apelacyjny,
z art. 10 ust. 3 ustawy nie wynika również, że decyzję w tym przedmiocie
podejmuje organ Funduszu dopiero na etapie postępowania egzekucyjnego.
Przeciwnie, w przepisie tym jest mowa o odstąpieniu od „dochodzenia zwrotu”
a nie o odstąpieniu od „ egzekucji” wypłaconych świadczeń, co oznacza, że
decyzję w tym przedmiocie Fundusz powinien podjąć jeszcze przed wystąpieniem
do sądu o zasądzenie wypłaconego świadczenia. Jest to uzasadnione, bowiem już
na etapie dochodzenia zwrotu świadczenia mogą wystąpić okoliczności, które
sprawią, że zwrot świadczenia będzie praktycznie niemożliwy lub związany
z kosztami znacznie przewyższającymi wysokość dochodzonej kwoty. Chodzi przy
tym nie o „niemożliwość” świadczenia w rozumieniu art. 475 § 1 k.c., którą ocenia
tylko sąd na zarzut dłużnika w procesie o zwrot należności, lecz o niemożność
zwrotu świadczenia w potocznym tego słowa znaczeniu, wynikającą z różnych
okoliczności, którą powinien ocenić i rozważyć uprawniony organ Funduszu przed
podjęciem decyzji o wystąpieniu do sądu o zwrot wypłaconego świadczenia.
Powinien to uczynić tym bardziej w sytuacji, gdy dłużnik - pracodawca na
przesądowe wezwanie do zwrotu świadczenia powołał się na okoliczności
wskazujące, iż zwrot jest praktycznie niemożliwy lub znacznie utrudniony.
7
To, czy uprawniony organ Funduszu, przed wystąpieniem do sądu
z roszczeniem regresowym, prawidłowo ocenił okoliczności, o których mowa w art.
10 ust. 3 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych, podlega ocenie sądu w tym
procesie na zarzut dłużnika. W razie postawienia takiego zarzutu i twierdzenia,
że okoliczności takie występują, obowiązkiem Funduszu będzie przedstawienie
podjętej w tym przedmiocie decyzji wraz z uzasadniającymi ją argumentami, wśród
których mogą znaleźć się argumenty różnego rodzaju, także takie, jakie podniósł
Fundusz w rozpoznawanej sprawie, wskazujące na możliwość odzyskania przez
dłużnika w późniejszym okresie majątku lub osiągnięcia dochodów umożliwiających
egzekucję albo na celowość wystąpienia przez Fundusz z roszczeniem z art. 299
ksh. Przedstawione okoliczności i argumenty podlegają ocenie sądu. Jak bowiem
słusznie stwierdził Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 5 lutego 2002 r. II CKN
895/99 i z dnia 18 sierpnia 2005 r. V CK 101/05 (oba nie publ.), decyzja Funduszu
podjęta na podstawie art. 10 ust. 3 ustawy nie może być jednostronna ani
arbitralna. Skoro ustawa, poddając pod rozstrzygnięcie sądu roszczenie regresowe
Funduszu, mimo kolejnych nowelizacji, nie wprowadziła wyłączenia oceny trafności
decyzji Funduszu podjętej na podstawie omawianego przepisu ani nie przekazała
jej innym organom, należy uznać, że w procesie wytoczonym na podstawie art. 10
ust. 1 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych ocenie sądu, na zarzut
pozwanego, podlega także decyzja Funduszu o nie istnieniu okoliczności
uzasadniających w świetle art. 10 ust. 3 ustawy odstąpienie w całości lub części od
dochodzenia roszczenia regresowego.
Z tych wszystkich względów trafny okazał się kasacyjny zarzut naruszenia
art. 10 ust. 3 omawianej ustawy, co prowadzi do uchylenia zaskarżonego wyroku
w części uwzględniającej apelację i powództwo oraz orzekającej o kosztach
procesu i przekazania sprawy w tym zakresie Sądowi drugiej instancji do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego
(art. 39815
§ 1 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c. w zw. z art. 39821
i art. 391 § 1 k.p.c.).