Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 112/06
POSTANOWIENIE
Dnia 8 września 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Hubert Wrzeszcz (przewodniczący)
SSN Grzegorz Misiurek
SSN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca)
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z wniosku "E." Spółki Akcyjnej
przy uczestnictwie S.M.
o stwierdzenie zasiedzenia ,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 8 września 2006 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy
od postanowienia Sądu Okręgowego w S.
z dnia 20 września 2005 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w S. do ponownego rozpoznania pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 20 września 2005 r. Sąd Okręgowy w S. oddalił
apelację wnioskodawcy „E.” Spółka Akcyjna od postanowienia Sądu Rejonowego w
G. z dnia 31 stycznia 2005 r., oddalającego wniosek o stwierdzenie nabycia w
drodze zasiedzenia służebności gruntowej.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że uczestnik postępowania S.M. jest
właścicielem nieruchomości stanowiącej działkę Nr 147/1 o łącznej powierzchni
5,14 ha. Na części tej nieruchomości mieści się stacja transformatorowa, która
stanowi część przedsiębiorstwa wnioskodawcy. Pozostaje ona w posiadaniu
wnioskodawcy, a wcześniej jej poprzednika prawnego, od lat sześćdziesiątych XX
wieku. Właściciele nieruchomości nie sprzeciwiali się użytkowaniu stacji
i korzystaniu w niezbędnym zakresie z gruntu przez prowadzącego
przedsiębiorstwo.
W tak ustalonym, niespornym, stanie faktycznym Sąd przyjął, że
niewątpliwym jest, iż wnioskodawca korzysta z cudzej nieruchomości użytkując
mieszczący się tam transformator nie będący częścią składową gruntu (wchodzi
w skład przedsiębiorstwa). Korzystanie to trwa przez okres wystarczający do
stwierdzenia zasiedzenia. Jednak takie korzystanie nie może zostać uznane za
odpowiadające treści służebności. Z art. 285 § 1 k.c. wynika, że korzystanie
z cudzej nieruchomości, w zakresie wynikającym z powołanego przepisu, musi
mieć na celu zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej
części. Cel ten stanowi immanentną cechę służebności, bez której prawo to nie
może powstać. W rozpoznawanej sprawie brak nieruchomości, której użyteczność
miałaby zostać zwiększona przez istnienie służebności; brak zatem nieruchomości
władnącej. Prawo, które wnioskodawca miałby zasiedzieć, ma na celu
usprawnienie działalności prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa, nie zaś
zwiększenie użyteczności nieruchomości, na której przedsiębiorstwo to się
znajduje. Korzystanie z cudzej nieruchomości, potrzebne tylko ze względu na
prowadzenie określonej działalności, służy interesom określonej osoby, a nie
każdoczesnemu właścicielowi nieruchomości władnącej. Odpowiada zatem bardziej
3
treści służebności osobistej, a nabycie takiej służebności w drodze zasiedzenia jest
wykluczone.
Oddalając apelację wnioskodawcy Sąd Okręgowy podzielił w całej
rozciągłości argumentację Sądu pierwszej instancji. Odnosząc się zaś do
zawartego w apelacji zarzutu naruszenia art. 224 § 1 k.p.c. wskazał, że Sąd
pierwszej instancji nie uchybił temu przepisowi, gdyż uznanie, iż w okolicznościach
sprawy nie występuje nieruchomość władnąca nie może być traktowane jako
równoznaczne z zamknięcie rozprawy przed wyjaśnieniem wszystkich istotnych
okoliczności.
Skarga kasacyjna wnioskodawcy oparta została na obu podstawach
kasacyjnych. W ramach naruszenia przepisów prawa materialnego wskazuje się
błędną wykładnię art. 285 § 2 k.c. polegającą na uznaniu, że został spełniony
wymóg wskazania nieruchomości władnącej. W ramach podstawy naruszenia
przepisów postępowania skarżący wskazuje art. 224 § 1 k.p.c. Przepis ten
naruszony został przez zamknięcie rozprawy, mimo że sprawa nie została
dostatecznie wyjaśniona.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut sformułowany w ramach drugiej podstawy kasacyjnej (art. 3983
§ 1
pkt 2 k.p.c.) jest całkowicie bezskuteczny. Sąd Najwyższy już wielokrotnie
podkreślał, że skarga kasacyjna wnoszona jest od orzeczenia sądu drugiej instancji
zatem formułowane zarzuty także powinny dotyczyć postępowania przed tym
sądem. Tymczasem samo sformułowanie zarzutu, jak i jego uzasadnienie
jednoznacznie wskazują, że dotyczy on postępowania przed sądem pierwszej
instancji.
Zasadny jest natomiast zarzut naruszenia art. 285 § 2 k.c. Wprawdzie trafnie
oba Sądy orzekające wskazały, że służebność gruntowa charakteryzuje się
specyficzną treścią, gdyż jej jedynym celem jest zwiększenie użyteczności
nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej części i wyprowadziły z tego wniosek,
że to ograniczone prawo rzeczowe nie może powstać i istnieć jedynie dla
zapewnienia korzyści określonemu podmiotowi, gdyż korzyść ta w postaci
zwiększenia użyteczności nieruchomości władnącej ma zapewniać korzyści
4
każdoczesnemu właścicielowi takiej nieruchomości. Trafnie także podkreśliły,
w szczególności Sąd pierwszej instancji, cel ustanowienia służebności gruntowej,
wskazując jako przykład umożliwienie każdoczesnemu właścicielowi nieruchomości
władnącej uzyskanie dostępu do wody.
Jednak zaprezentowana przez Sądy orzekające wykładnia art. 285 k.c.
może zostać określona jako wykładnia tradycyjna. Odpowiada ona
nieskomplikowanym stosunkom sąsiedzkim - takim sytuacjom, kiedy np. dana
nieruchomość nie ma dostępu do drogi publicznej, czy też, z uwagi na konfigurację
terenu, nie jest możliwe dokonywanie zabudowy w sposób dowolny. Taka
wykładnia nie odpowiada jednak bardziej skomplikowanym stosunkom, zwłaszcza
związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej. Próby uwzględnienia tych
okoliczności przy wykładni art. 285 § 2 k.c. były już podejmowane przez Sąd
Najwyższy.
W pierwszej kolejności należy odwołać się do uchwały Sądu Najwyższego
z dnia 17 stycznia 2003 r., III CZP 79/02 (OSNC 2003, nr 11, poz. 142) gdzie
przyjęto, że okoliczność, iż nieruchomość władnąca wchodzi w skład
przedsiębiorstwa energetycznego sama przez się nie wyklucza możliwości
zrealizowania przez strony umowy o ustanowienie służebności gruntowej celu
określonego w art. 285 § 2 k.c. W uchwale tej mowa jest o ustanowieniu
służebności gruntowej w drodze umowy, ale uwagi zawarte w jej uzasadnieniu
można odnieść także do nabycia tego prawa w drodze zasiedzenia, tym bardziej,
że sądy orzekające w sprawie, w której powstało zagadnienie prawne przyjęły,
podobnie jak w sprawie niniejszej, iż ułatwienie przedsiębiorstwu energetycznemu
prowadzenia działalności gospodarczej nie zwiększa użyteczności należących do
niego nieruchomości.
W uzasadnieniu powołanej uchwały Sąd Najwyższy podkreślił, że
służebności gruntowe spełniają wydatną funkcję gospodarczą zatem wymagana
przez ustawę użyteczność także powinna mieć charakter gospodarczy w sferze,
jaka wiąże się zwykle z korzystaniem z nieruchomości władnącej. Rozwój
cywilizacyjny i postęp techniczny spowodowały powstanie konieczności
dynamicznej wykładni niezmienionych przepisów regulujących służebności
5
gruntowe. Ukształtowała się linia orzecznictwa dopuszczająca możliwość
analogicznego stosowania art. 145 k.c. (a poprzednio art. 33 pr.rzecz.) do
ustanowienia służebności gruntowej polegającej na doprowadzeniu linii
elektrycznej do nieruchomości, która nie jest przyłączona do sieci" energetycznej.
Stanowisko to została zaaprobowane przez doktrynę. Elastyczna wykładnia
zmierzała do wykorzystania służebności w celu zaspokojenia istniejących bądź
narastających potrzeb gospodarczych, nieprzewidywanych przez ustawodawcę
przy konstruowaniu przepisów.
Stanowisko to skład orzekający w niniejszej sprawie podziela, mimo
krytycznych głosów doktryny odnoszących się do treści omawianej uchwały.
Ze wskazaną potrzebą mamy do czynienia także w okolicznościach
rozpoznawanej sprawy. Okoliczność, że służebność gruntowa zwiększy
użyteczność przedsiębiorstwa prowadzonego przez właściciela nieruchomości nie
może automatycznie wykluczać istnienia nieruchomości władnącej. Powszechnie
wiadomo, że w skład przedsiębiorstwa mogą wchodzić także nieruchomości (por.
art. 551
pkt 2 k.c.), a funkcjonowanie przedsiębiorstwa energetycznego bez takich
nieruchomości jest trudne do wyobrażenia. Trafnie zatem wskazuje skarżący, że
bez znaczenia pozostaje fakt, iż w skład przedsiębiorstwa wchodzi wiele
nieruchomości. Ułatwienie funkcjonowania przedsiębiorstwa może,
w okolicznościach konkretnej sprawy, stanowić jednocześnie zwiększenie
użyteczności nieruchomości należącej do tego przedsiębiorstwa.
Warto także przypomnieć, co uczynił Sąd Najwyższy w powoływanej
uchwale z dnia 17 stycznia 2003 r., III CZP 79/02, że potrzebom gospodarczym,
o jakich mowa, czyniła zadość regulacja zawarta w art. 175 pr. rzecz. Zgodnie
z tym przepisem służebność mogła być ustanowiona na rzecz każdoczesnego
właściciela oznaczonego przedsiębiorstwa. Do takiej służebności miały
odpowiednie zastosowanie przepisy o służebnościach gruntowych. Przepis ten nie
został recypowany do kodeksu cywilnego, jednak nastąpiło to z przyczyn
ideologicznych, a nie merytorycznych. Wspomniane uregulowanie pozostawało
bowiem w sprzeczności z założeniem, że ustawodawca socjalistyczny nie powinien
wprowadzać uregulowań mających na celu ochronę interesów przedsiębiorstw
6
prywatnych. Proponowana wykładnia obowiązujących uregulowań służebności
gruntowych będzie zatem wypełniać swoistą lukę i uwzględniać interesy także
właścicieli nieruchomości wchodzących w skład przedsiębiorstwa.
Prezentowany nurt wykładni art. 285 § 2 k.c. znalazł także odbicie w wyroku
Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2006 r., IV CSK 149/05, w którym Sąd wskazał,
że przedsiębiorstwo państwowe może nabyć służebność gruntową przez
zasiedzenie także wtedy, gdy zwiększa ona tylko użyteczność należącej do niego
nieruchomości, a nie jest absolutnie konieczna. W sprawie tej również sądy
orzekające stanęły na stanowisku, że usprawnienie procesu produkcyjnego
w przedsiębiorstwie należącym do właściciela nieruchomości władnącej nie stanowi
zwiększenia użyteczności takiej nieruchomości, czego wymaga art. 285 § 2 k.c.,
a jedynie zwiększa wygodę jej właściciela.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39815
§ 1 k.p.c.).