Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 102/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 września 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Krzysztof Pietrzykowski (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Strus
Protokolant Bożena Nowicka
w sprawie z powództwa B.G., J.K., T.C. i B.K.
przeciwko Skarbowi Państwa-Ministrowi Skarbu Państwa
o zapłatę,
po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 14 września 2006 r.,
na rozprawie
skargi kasacyjnej powodów od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 czerwca 2005 r., sygn. akt [...],
1. Oddala skargę kasacyjną:
2. Nie obciąża powodów kosztami postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powodowie B.G., J.K. i B.K. żądali zasądzenia odszkodowania w wysokości
odpowiadającej wartości mienia pozostawionego za granicą. Powodowie
powoływali się na bezprawność działania państwa, przejawiającą się w nie
respektowaniu, tzw. umów republikańskich przez ich nie wprowadzenie do
wewnętrznego porządku prawnego oraz na bezprawie legislacyjne, polegające
zarówno na ograniczeniu określonego w umowach republikańskich prawa do
ekwiwalentu, wyłącznie do szczególnego, publicznego prawa zaliczania wartości
pozostawienia mienia na poczet ceny nabycia od Skarbu Państwa nieruchomości,
jak też na pozbawieniu „prawa zaliczania” jego rzeczywistej wartości przez
wyłączenie poszczególnymi aktami normatywnymi znaczących zasobów
nieruchomości państwowych, w stosunku do których uprawnieni mogli realizować
swoje prawa do ekwiwalentu.
Sąd Okręgowy w K. ustalił następujący stan faktyczny: B.K. jest następcą
prawnym J. i A.G., którzy pozostawili na byłych terenach wschodniej Polski mienie
we wsi B. (województwo w.). W związku z tym powódka uzyskała w dniu 14
czerwca 2000 r. zaświadczenie wydane przez Starostę, potwierdzające jej prawo
do ekwiwalentu za wymienione mienie o wartości 643.486 zł. Przy określeniu
wartości pozostawionego mienia uwzględniono fakt realizacji przez matkę powódki
części uprawnienia do otrzymania rekompensaty w postaci nabycia lokalu
mieszkalnego położonego w K. B.G. i J.K. są następcami prawnymi W. i J.K., którzy
pozostawili mienie w T. (województwo t.). W dniu 12 lipca 2000 r. Prezydent Miasta
K. wydał zaświadczenie, w którym stwierdził, iż powodowie mają - każdy po 1/2
części - prawo do ekwiwalentu za wymienione mienie, o wartości 1.435.857 zł. B.G.
i J.K. otrzymali w 1978 r. propozycję uzyskania rekompensaty w postaci działki w K.
na W., S. Nie przyjęli jednak propozycji, ponieważ warunkiem otrzymania rzeczonej
nieruchomości było wybudowanie na niej domu w przeciągu czterech lat, a
powodowie nie dysponowali odpowiednimi środkami pieniężnymi. W związku z tym
uzyskali kolejną propozycję rekompensaty w postaci możliwości wyboru jednej z
trzech nieruchomości położonych w N. Także i tej propozycji nie przyjęli, bowiem
3
oferowane powodom nieruchomości były zajmowane przez lokatorów i znajdowały
się złym stanie technicznym. Po uzyskaniu w 2000 r. zaświadczeń o prawie do
ekwiwalentu, powodowie zaczęli interesować się nieruchomościami
przeznaczonymi przez jednostki organizacyjne Skarbu Państwa do przetargów.
Jednakże organizatorzy, albo wyłączali prawo uczestniczenia w nich tzw.
„zabużan”, albo ograniczali ich udział do osób zamieszkałych na terenie powiatu, w
którym przetargi były organizowane. Ponadto w sytuacji, gdy dochodziło do
przetargów z udziałem zabużan, ceny licytowanych nieruchomości wielokrotnie
przekraczały ich wartości rynkowe z uwagi na małą liczbę oferowanych
nieruchomości i dużą grupę osób uprawnionych do zaliczania wartości mienia
pozostawionego za granicą na poczet ceny nabycia nieruchomości. Z tych przyczyn
powodowie nie uczestniczyli w nielicznych z organizowanych przetargów. Zwracali
się natomiast do poszczególnych jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa
o informację, co do oferowanych nieruchomości, często dowiadując się, iż jednostki
te nie dysponują nieruchomościami oferowanymi na przetargach.
Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 2 kwietnia 2003 r. zasądził od Skarbu
Państwa reprezentowanego przez Ministra Skarbu Państwa na rzecz B.G. i J.K.
kwoty po 718.928,50 zł oraz na rzecz B.K. kwotę 643.486 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 26 listopada 2002 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu Sąd ten
podkreślił, iż bezzasadnie powodowie wywodzą roszczenie wprost z treści tzw.
umów republikańskich, które nie tworzą jakiegokolwiek źródła prawa, nie zostały
bowiem ratyfikowane przez uprawniony organ, ani nie zostały opublikowane. Sąd
Okręgowy doszedł natomiast do wniosku, że art. 212 ustawy o gospodarce
nieruchomościami stanowi delikt legislacyjny. Wskutek bowiem wyłączenia z
zasobów nieruchomości Skarbu Państwa mienia, z którego osoby uprawnione
mogły realizować tzw. prawo zaliczania, doszło do nieuprawnionego wywłaszczenia
zabużan z przysługujących im praw majątkowych. Skarb Państwa, na podstawie
art. 77 ust. 1 Konstytucji oraz art. 417 k.c., ponosi zatem odpowiedzialność
odszkodowawczą wobec powodów za, tzw., bezprawie legislacyjne. Sąd Okręgowy
uznał, że powodowie ponieśli szkodę w postaci niemożliwości zrealizowania swego
uprawnienia o wartości stwierdzonej w wydanych na ich rzecz zaświadczeniach.
Szkoda ta stanowi różnicę między tym, czym winni oni dysponować w zakresie
4
wartości swego prawa wywodzonego z art. 212 u.g.n., a tym, czym dysponują
rzeczywiście na skutek wadliwych regulacji prawnych.
Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra Skarbu Państwa wniósł
apelację od wyroku Sądu Okręgowego. Apelacje zostały wniesione także przez
Wojewodę i Prezydenta Miasta K., jako starostę reprezentującego Skarb Państwa.
Wyrokiem z dnia 24 września 2003 r. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony
wyrok w ten sposób, że powództwo w całości oddalił i nie obciążył powodów
kosztami procesu. Sąd ten nie podzielił poglądu prawnego Sądu I instancji w części
dotyczącej podstawy odpowiedzialności Skarbu Państwa. W szczególności
podkreślił, że sądy powszechne nie są uprawnione do oceny skutków zaniechania
przez ustawodawcę prac legislacyjnych.
Na skutek kasacji powodów od wymienionego wyroku Sąd Najwyższy
wyrokiem z dnia 9 lutego 2005 r., uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach
postępowania kasacyjnego. Sąd Najwyższy podzielił pogląd wyrażony przez sądy
obu instancji, że nie można uznać zaniechania opublikowania, tzw. umów
republikańskich za przyczynę szkody wyrządzonej powodom niezgodnym
z prawem działaniem przy wykonywaniu władzy publicznej. Umowy republikańskie
nie mogą być uznane za bezpośrednie źródło prawa podmiotowego do uzyskania
rekompensaty w postaci zaliczenia na poczet ceny wartości mienia
pozostawionego na byłych terenach Państwa Polskiego. Wbrew poglądowi
wyrażonemu przez Sąd II instancji, podstawą odpowiedzialności Skarbu Państwa
może być jednak, tzw. „zaniechanie legislacyjne” oceniane w kategoriach wadliwej
legislacji, noszącej cechy bezprawności organu władzy publicznej.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 28 czerwca 2005 r., po ponownym
rozpoznaniu apelacji, zmienił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo oraz odstąpił
od obciążenia powodów kosztami postępowania.
Sąd Apelacyjny podkreślił w szczególności, że na podstawie art. 67 § 3
k.p.c. w sprawach o naprawienie szkody wyrządzonej przez wydanie aktu
prawnego niezgodnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub
ustawą, a także w sprawie o naprawienie szkody wyrządzonej przez nie wydanie
takiego aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa,
5
czynności procesowe za Skarb Państwa podejmuje minister właściwy do spraw
Skarbu Państwa.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zasadność zgłoszonego w sprawie roszczenia
była uzależniona od wykazania istnienia przesłanek warunkujących powstanie
odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej. Rzeczą powodów było
zatem wykazanie istnienia szkody, zdarzenia ją wywołującego oraz adekwatnego
związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem, z którego ta szkoda
wynikła (art. 361 § 1 k.c.). Sąd Apelacyjny powołał się w tym zakresie na art. 4171
§ 1 k.c. oraz na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 19 grudnia 2002 r.,
K 33/02 (OTK 2002, nr 7A, poz. 97). Roszczenie powodów, zdaniem Sądu
Apelacyjnego, nie jest jednak skuteczne. Powodowie wiążą poniesioną szkodę
z wartością ekwiwalentu za mienie pozostawione poza obecnymi granicami
Państwa Polskiego, przy czym w zasadzie w toku procesu nie wskazywali, na czym
konkretnie szkoda ta polega. Generalnie twierdzili, że w razie istnienia prawidłowej
regulacji prawnej zrealizowaliby prawo zaliczania o wartości wynikającej
z wydanych zaświadczeń. Szkodę zatem miałaby stanowić różnica pomiędzy
stanem, gdyby nabyli mienie w razie realizacji przysługującego im uprawnienia,
a stanem, w którym uniemożliwiono im zrealizowanie prawa zaliczenia.
Tak prezentowany pogląd nie jest uzasadniony. W sytuacji, gdy podstawa
odpowiedzialności Skarbu Państwa ogranicza się do naruszenia prawa zaliczania,
a nie do naruszenia prawa do ekwiwalentu, szkodę może kształtować jedynie
porównanie wartości prawa zaliczania przy hipotetycznym stanie prawnym, wolnym
od aktów prawnych uznanych za wadliwe, z wartością tego prawa, które istnieje
w związku z wydaniem tych aktów. Szkoda może zatem przybrać postać obniżenia
wartości prawa zaliczania. Powoduje to, że nie jest możliwe dochodzenie
odszkodowania w postaci pełnej rekompensaty pieniężnej za mienie pozostawione
na kresach wschodnich. Podkreślić bowiem należy, że z uwagi na charakter
bezprawnego działania państwa, konkretna szkoda powodów musi pozostawać
w związku z niekonstytucyjnością regulacji prawnej, w zakresie stwierdzonym
przez Trybunał Konstytucyjny. Powodowie nie wykazali istnienia innej postaci
szkody. W szczególności nie mogą w uzasadniony sposób powoływać się na stratę
wynikającą ze zbycia nieruchomości oferowanych na przetargu za cenę
6
niewspółmiernie wysoką do ich ceny rynkowej. W stosunku do powodów szkoda
w tej postaci powstałaby dopiero w razie zrealizowania przez nich prawa
zaliczania, a uszczerbek majątkowy stanowiłaby różnica między ceną mienia
nabytego na skutek „podbijania ceny”, z uwagi na wadliwy stan prawny, a ceną,
jaka byłaby hipotetycznie realna w razie istnienia stanu prawnego wolnego od wad.
Nie może stanowić także szkody różnica cen nieruchomości pomiędzy okresem,
kiedy realnie powodowie mogliby zrealizować prawo zaliczania, w razie istnienia
stanu prawnego wolnego od wad, a datą wyrokowania.
Powodowie w skardze kasacyjnej zarzucili naruszenie prawa materialnego,
mianowicie art. 361 w zw. z art. 417 § 1 k.c., oraz przepisów postępowania,
mianowicie art. 217 § 1 i 2 w zw. z art. 391 § 1 i art. 382 k.p.c., art. 381 k.p.c. oraz
art. 316 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie.
Zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego dotyczy art. 361 w zw.
z art. 417 § 1 k.c. Wyjaśnienia w związku z tym w pierwszej kolejności wymaga
określenie właściwej podstawy prawnej ewentualnej odpowiedzialności
odszkodowawczej Skarbu Państwa. Nowe brzmienie art. 417 k.c. zostało nadane
dopiero na podstawie wspomnianej ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie
ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692),
jednakże interpretacja tego przepisu uległa zmianie z dniem wejścia w życie
Konstytucji z 1997 r., co wynika z „interpretacyjnego” w tym zakresie wyroku
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/00 (Dz. U. Nr 145, poz.
1638; OTK 2001, nr 8, poz. 256), zgodnie z którym art. 417 k.c., rozumiany w ten
sposób, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez
niezgodne z prawem działanie funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu
powierzonej mu czynności, jest zgodny z art. 77 ust. 1 Konstytucji. W związku z tym
można wyróżnić trzy okresy obowiązywania art. 417 k.c.: pierwszy – od dnia
1 stycznia 1965 r. (tj. od dnia wejścia w życie Kodeksu cywilnego) do dnia
16 października 1997 r., drugi – od dnia 17 października 1997 r. (tj. od dnia wejścia
w życie Konstytucji) do dnia 31 sierpnia 2004 r., oraz trzeci – od dnia 1 września
2004 r. (tj. od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r.) do chwili
7
obecnej. Nie ma natomiast podstaw do wyróżniania dodatkowo czwartego okresu,
dla którego cezurą byłby dzień wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/00. Po pierwsze bowiem we wspomnianym wyroku
została stwierdzona zgodność art. 417 k.c. z Konstytucją, zaś zamieszczona
w sentencji interpretacja tego artykułu w istocie stanowi element uzasadnienia
wyroku. Po drugie zaś rozważany wyrok jest skuteczny ex tunc, jednakże tylko od
dnia wejścia w życie Konstytucji, w związku z brzmieniem jej art. 77 ust. 1.
W niniejszej sprawie podstawą ewentualnej odpowiedzialności Skarbu
Państwa może być art. 417 k.c. w brzmieniu obowiązującym od dnia
17 października 1997 r. do dnia 31 sierpnia 2004 r., a więc interpretowany
w sposób zgodny z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Według bowiem art. 5 ustawy z dnia
17 czerwca 2004 r., do zdarzeń i stanów prawnych powstałych przed dniem wejścia
w życie tej ustawy stosuje się przepisy art. 417, art. 419, art. 420, art. 4201
, art.
4202
i art. 421 k.c. oraz art. 153, art. 160 i art. 161 § 5 k.p.a., w brzmieniu
obowiązującym do dnia wejścia w życie wymienionej ustawy. Sąd Apelacyjny
nietrafnie w związku z tym wskazał na art. 4171
§ 1 k.c. jako na podstawę prawną
odpowiedzialności Skarbu Państwa. Sąd Apelacyjny trafnie natomiast odwołał się
do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 19 grudnia 2002 r., K 33/02
(OTK 2002, nr 7A, poz. 97), ponieważ również ten wyrok jest skuteczny ex tunc;
można jedynie rozważać, czy owa skuteczność odnosi się do dnia wejścia w życie
zakwestionowanych przepisów, czy też do dnia wejścia w życie Konstytucji, co
zresztą w okolicznościach niniejszej sprawy nie ma istotnego znaczenia.
W wyroku z dnia 19 grudnia 2002 r., K 33/02, Trybunał Konstytucyjny
stwierdził, że art. 212 ust. 1 u.g.n. w zakresie, w jakim wyłącza możliwość
zaliczania wartości mienia pozostawionego w związku z wojną rozpoczętą
w 1939 r. na poczet ceny sprzedaży nieruchomości rolnych stanowiących
własność Skarbu Państwa, jest niezgodny z zasadą zaufania obywatela do
państwa i stanowionego przez nie prawa zawartą w art. 2 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej oraz z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał Konstytucyjny stwierdził również, że
z tymi samymi przepisami Konstytucji są niezgodne: art. 213 u.g.n., w jakim
wyłącza stosowanie art. 212 u.g.n. do nieruchomości wchodzących w skład Zasobu
8
Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, art. 17 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r.
o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa
oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. z 1994 r. Nr 1, poz. 3) i art. 31 ust. 4
ustawy z dnia 30 maja 1996 r. o gospodarowaniu niektórymi składnikami mienia
Skarbu Państwa oraz o Agencji Mienia Wojskowego (Dz. U. Nr 90, poz. 405 ze
zm.). W uzasadnieniu wyroku podkreślono m. in., iż „Zdaniem Trybunału
Konstytucyjnego nie ma wątpliwości, że w tych okolicznościach wszelkie akty
normatywne, ograniczające dostęp zabużan do przetargów na zbycie określonych
kategorii nieruchomości Skarbu Państwa, rzutują bezpośrednio na szansę realizacji
prawa zaliczania. Na tle obecnego stanu prawnego można dostrzegać
występowanie swoistej antynomii funkcjonalnej – ukształtowane bowiem przez
obowiązujące ustawodawstwo prawo podmiotowe w praktyce nie może być
realizowane. Prawo zaliczania staje się w konsekwencji w coraz większym stopniu
<> przybierając postać nudum ius. Utrzymanie obecnej
tendencji i wyłączenie z możliwości zaliczania szerokiego katalogu gruntów Skarbu
Państwa nie daje szans na realizację tego prawa w przyszłości. Stan ten już
obecnie powoduje powstanie niekorzystnej i paradoksalnej zarazem sytuacji,
w której uprawnieni oczekujący latami na możliwość przystąpienia do przetargu,
a w jego trakcie – zdając sobie sprawę z trudności w realizacji przysługującego im
prawa zaliczania – <> cenę nieruchomości do wysokości znacznie
przewyższającej jej wartość rynkową. W istniejących warunkach, dla oceny
możliwości korzystania z prawa zaliczenia, uwzględniać należy nie tylko
ograniczenie dostępności pewnych nieruchomości z takich czy innych, mniej lub
bardziej uzasadnionych przyczyn, lecz faktyczne szanse wykonywania prawa oraz
jego ekonomiczną wartość.”. Nie ulega zatem wątpliwości, że ustawodawca
uchwalając wymienione ustawy dopuścił się bezprawia normatywnego
(legislacyjnego) w zakresie wynikającym z przytoczonego wyroku Trybunału
Konstytucyjnego (zob. też wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 21 listopada 2003 r.,
I CK 323/02, OSNC 2004, nr 6, poz. 90; z dnia 30 czerwca 2004 r., IV CK 491/03,
niepubl.; z dnia 6 października 2004 r., I CK 447/03, niepubl.; z dnia
20 października 2004 r., IV CK 115/04, niepubl.; z dnia 9 lutego 2005 r., III CK
235/04, niepubl.).
9
Należy wszakże podkreślić, iż – jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 21 listopada 2003 r., I CK 323/02 – stwierdzenie niezgodności aktu
normatywnego z Konstytucją nie jest jeszcze wystarczające do skutecznego
dochodzenia roszczenia odszkodowawczego. Tworzenie norm prawnych nie jest
bowiem powiązane z konkretnymi aktami władzy publicznej wobec danej osoby,
a zatem nie można przyjąć, aby w ten sposób nastąpiło działanie władzy publicznej
skierowane przeciwko tej osobie. Trzeba zatem wykazać, że nastąpiły konkretne
działania władzy publicznej, podjęte na podstawie aktu normatywnego wydanego
niezgodnie z prawem, a skierowane wobec określonej osoby, która przez to
poniosła szkodę. Sąd Najwyższy w powołanym wyroku wyjaśnił w związku z tym,
że obniżenie wartości prawa zaliczania może być ujmowane w kategorii uszczerbku
majątkowego objętego pojęciem szkody. Konieczne jest tu porównanie wartości
prawa zaliczania przy hipotetycznym stanie prawnym, wolnym od aktów prawnych
uznanych za wadliwe i wartości tego prawa, które istnieje w związku z wydaniem
tych aktów (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2004 r.,
I CK 447/03).
Przedstawione wyżej stanowisko Sądu Najwyższego zostało trafnie
podzielone przez Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku. Do tego, aby
stwierdzone przez Trybunał Konstytucyjny bezprawie normatywne mogło być
jednocześnie uznane za delikt normatywny (konstytucyjny), konieczne jest
wykazanie istnienia dalszych przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa na
podstawie art. 417 k.c. (w brzmieniu obowiązującym do dnia 31 sierpnia 2004 r.)
w związku z art. 77 ust. 1 Konstytucji, mianowicie szkody i normalnego związku
przyczynowego. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa bowiem na zasadach
ogólnych (art. 6 k.c.) na powodach. W niniejszej sprawie powodowie nie wykazali,
na czym miałaby polegać poniesiona przez nich szkoda wyrządzona bezprawiem
normatywnym. Poza tym w ogóle nie przystępowali do przetargów organizowanych
z udziałem zabużan, nie wykazali zaś, aby takie przetargi w ogóle nie były
organizowane. Powodowie nie zakwestionowali też wnioskowania Sądu
Apelacyjnego o tym, co w okolicznościach sprawy mogło stanowić szkodę. Sąd ten
potwierdził, co do zasady, możliwość dochodzenia odszkodowania od Skarbu
Państwa, ale trafnie uznał, że powodowie nie udowodnili szkody, a w konsekwencji
10
również związku przyczynowego między powstaniem szkody a stwierdzonym
bezprawiem normatywnym. Powodowie bezzasadnie, poza tym, zarzucają Sądom
obu instancji, że nie ustaliły one wysokości szkody „wszystkimi środkami
dowodowymi, z możliwością zastosowania domniemań faktycznych i ułatwień
procesowych, o jakich mowa w art. 322 k.p.c.”. Szkoda, której naprawienia
powodowie żądają, nie jest szkodą konkretnie istniejącą, ale abstrakcyjną.
Pierwszy z podniesionych w skardze kasacyjnej zarzutów naruszenia
przepisów postępowania dotyczy art. 217 § 1 i 2 k.p.c. Paragraf 2 nie był
zastosowany przez Sąd Apelacyjny, który nie pominął środków dowodowych
z przyczyn wymienionych w tym przepisie. Nie dopuszczenie dowodów,
wnioskowanych przez powodów, nastąpiło ze względu na ich bezprzedmiotowość
dla rozstrzygnięcia sprawy. Dowody te nie prowadziły bowiem do ustalenia szkody
i jej wysokości. Twierdzenia powodów o pierwszorzędnym znaczeniu
wnioskowanych dowodów dla rozstrzygnięcia sprawy nie znajdują oparcia
w materiale sprawy i nie przystają do treści zgłoszonych wniosków dowodowych.
Co zaś dotyczy zarzutu naruszenia art. 217 § 1 k.p.c., należy podkreślić, że przepis
ten określa działania strony, a nie Sądu i z tego powodu nie może być naruszony
przez Sąd Apelacyjny, który nie pozbawił strony możliwości przytaczania
okoliczności faktycznych i dowodów na uzasadnienie jej wniosków, a jedynie ocenił
wnioski dowodowe jako podlegające oddaleniu.
Powołanie się przez Sąd Apelacyjny na art. 381 k.p.c. miało znaczenie
jedynie uzupełniające, co wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Przyczyną
nieuwzględnienia wniosków dowodowych było to, że zgłoszone one zostały na
okoliczności nieistotne dla sprawy, ponieważ przeprowadzenie tych dowodów nie
mogło prowadzić do ustalenia wysokości szkody poniesionej przez powodów.
Nawet więc gdyby uznać, że potrzeba powołania się na te dowody powstała
dopiero przed Sądem Apelacyjnym, pominięcie dowodów i tak było zasadne
z przyczyn wyżej wyjaśnionych.
Zarzucając naruszenie art. 316 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. powodowie, po
pierwsze, nie wskazali, który z przepisów art. 316 k.p.c. doznał, ich zdaniem,
naruszenia (artykuł ten ma dwa paragrafy). Po drugie, zarzut został sformułowany
w sposób utrudniający zrozumienie, na czym miałoby polegać uchybienie Sądu
11
Apelacyjnego. Po trzecie, nietrafne jest powołanie się na braki w uzasadnieniu
wyroku Sądu Apelacyjnego niezbędnych elementów (art. 328 § 2 k.p.c.), ponieważ
uzasadnienie to w sposób pełny i precyzyjny określa wszystkie niezbędne elementy
stanowiska Sądu. Po czwarte, Sąd Apelacyjny wyraźnie odnosił się do obniżenia
wartości prawa zaliczania, a nie do naruszenia prawa do ekwiwalentu i do tak
rozumianego naruszenia dostosował sposób ustalenia wysokości szkody.
Odmienne twierdzenia skarżących nie odpowiadają treści uzasadnienia i są
gołosłowne.
Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c.
orzekł jak w sentencji.