Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 303/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 listopada 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Marek Sychowicz
w sprawie z powództwa "E." Spółki Akcyjnej
przeciwko J.G.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 22 listopada 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 lutego 2006 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 11 kwietnia 2005 r. Sąd Okręgowy w K. oddalił powództwo
„E.” S.A. przeciwko J.G. o zapłatę kwoty 149 328 zł z odsetkami ustawowymi od
dnia 3 sierpnia 2004 r. do dnia zapłaty, zasądzając również od powódki na rzecz
pozwanego zwrot kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazując pobranie od
powódki na rzecz Skarbu Państwa zwrotu kosztów stawiennictwa świadka.
Apelację powoda Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem z dnia 28 lutego 2006 r.,
zasądzając od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2 700 zł tytułem kosztów
postępowania apelacyjnego. U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legły
następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna:
Pozwany, prowadzący działalność gospodarczą w zakresie transportu
drogowego, 28 listopada 2003 r. przyjął zlecenie innego przewoźnika, T. Sp. z o.o..,
polegające na przewozie ładunku wyrobów alkoholowych na rzecz B. Sp. z o.o.
Kierowca pozwanego pobrał ładunek z magazynu. W trakcie przewozu nieustaleni
sprawcy dokonali rozboju, w wyniku którego przewożona przesyłka została
skradziona. Powódka wypłaciła odszkodowanie na rzecz T. Sp. z o.o. z tytułu
łączącej ją z tą ostatnią umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej
przewoźnika drogowego w ruchu krajowym, a następnie wystąpiła z roszczeniem
regresowym wobec pozwanego.
Ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego w sprawie Sąd Apelacyjny podzielił
tylko częściowo, dokonując również własnych ustaleń oraz odmiennej oceny
prawnej stanu faktycznego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie było bowiem trafne
przyjęcie, iż przewóz wykonywany był przez pozwanego na podstawie listu
przewozowego wystawionego przez T. Istotą sporu w sprawie było ustalenie czy
pozwany wykonywał przewóz jako podwykonawca ubezpieczonej spółki na
podstawie umowy łączącej obu przewoźników, czy też był on przewoźnikiem
sukcesywnym w rozumieniu art. 6 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. – Prawo
przewozowe (Dz. U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601 z późn. zm.).
Legitymacja czynna zakładu ubezpieczeń nie budziła wątpliwości przy
założeniu, że odszkodowanie zostało przez niego wypłacone jednemu
3
z przewoźników sukcesywnych, których odpowiedzialność jest, zgodnie z art. 6
ust. 1 pr. przew., solidarna. Regres wobec przewoźnika odpowiedzialnego za
szkodę jest wówczas uzasadniony brzmieniem przepisu art. 6 ust. 3 pr. przew.
Jeżeli natomiast przewóz był wykonywany przez podwykonawcę przewoźnika,
przewoźnik główny ponosi odpowiedzialność za czynności podwykonawcy jak za
swoje własne (art. 5 pr. przew.) i w takim przypadku, zgodnie z art. 828 § 2 k.c., na
zakład ubezpieczeń nie przechodzi roszczenie ubezpieczającego.
Z treści listu przewozowego nr [...] wynika w sposób jednoznaczny, że
wystawiony on został przez nadawcę S. Sp. z o.o. dla przewoźnika, którym był
ubezpieczający T. Sp. z o.o. Ustalenia poczynione w oparciu o zgromadzony
materiał dowodowy uzasadniają konkluzję, iż pozwany był jedynie podwykonawcą
przewoźnika głównego. Żadne ustalenia faktyczne nie dają podstaw do
sformułowania twierdzenia, że pomiędzy pozwanym a nadawcą przesyłki doszło do
zawarcia umowy zlecenia pozwanemu wykonania przewozu. Skoro zatem to
ubezpieczający T. był stroną umowy przewozu zawartej z nadawcą, to ponosi on
odpowiedzialność za czynności pozwanego jak za swoje własne (art. 5 pr. przew.),
co zdaniem Sądu Apelacyjnego uzasadnia wniosek, że zgodnie z art. 828 § 2 k.c.,
na powoda nie przeszło roszczenie ubezpieczającego T. wobec pozwanego, tym
bardziej, że ani polisa, ani ogólne warunki ubezpieczenia nie przewidywały
odstępstwa od tego przepisu.
W konsekwencji przyczyną oddalenia powództwa był stwierdzony przez Sąd
Apelacyjny brak legitymacji czynnej powódki.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku, powódka zarzucała wyłącznie
naruszenie prawa materialnego, a to błędnej wykładni i niewłaściwego
zastosowania art. 828 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 5 pr. przew. i przy uwzględnieniu
brzmienia art. 827 § 1 k.c., które polegało na przyjęciu, że na zakład ubezpieczeń
nie przeszły roszczenia ubezpieczającego wobec osoby trzeciej, która wykonywała
przewóz w ramach swojego przedsiębiorstwa i na podstawie umowy łączącej go
z ubezpieczającym. Taka wykładnia, zdaniem strony skarżącej, prowadzi do
pozbawienia możliwości dochodzenia roszczeń regresowych wobec podmiotów,
którym przewoźnik zgodnie z art. 5 pr. przew. powierzył wykonanie przewozu,
w trakcie którego nastąpiła szkoda objęta ochroną ubezpieczeniową.
4
Wskazując na powyższą podstawę zaskarżenia i sformułowane w jej ramach
zarzuty, powódka żądała uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i o orzeczenie
co do istoty sprawy poprzez zasądzenie na rzecz powódki żądanej pozwem kwoty
wraz z odsetkami ustawowymi, a ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu
Apelacyjnego w całości i o przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego
rozpoznania, względnie także o uchylenie w całości poprzedzającego wyroku Sądu
Okręgowego w K. i o przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego
rozpoznania, wraz z pozostawieniem odpowiednio Sądowi Apelacyjnemu bądź
Okręgowemu orzeczenia o kosztach, w tym za postępowanie kasacyjne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Oddalając apelację ubezpieczyciela i uznając jego roszczenie regresowe za
niezasadne Sąd Apelacyjny powołał się na art. 828 § 2 k.c. z którego wynika, że na
zakład ubezpieczeń nie przechodzi roszczenie, gdy szkodę spowodowała osoba,
za którą ubezpieczający ponosi odpowiedzialność. Ubezpieczony przewoźnik
tymczasem ponosi odpowiedzialność za pozwanego podprzewoźnika, co wprost
wynika z art. 5 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. – Prawo przewozowe (tekst jedn.
Dz. U. z 2000 r., nr 50, poz. 601 ze zm.; dalej – pr. przew.). W istocie, art. 5 pr.
przew. statuuje odpowiedzialność przewoźnika za czynności podprzewoźnika jak
za swoje własne, a odpowiedzialność ta skierowana jest wobec nadawcy przesyłki.
W uzasadnieniu wyroku z dnia 15 września 2004 r., III CK 372/03 (nie publ.) Sąd
Najwyższy wskazał, że przewoźnik, który zawarł umowę przewozu i jej wykonanie
powierzył innemu przewoźnikowi, ma wobec swego kontrahenta (w tym wypadku
podprzewoźnika) roszczenie zwrotne, gdy sam szkodę wyrównał. Nie jest
uzasadniony pogląd Sądu Apelacyjnego, że ze względu na brzmienie art. 828 § 2
k.c. ubezpieczyciel, który zamiast przewoźnika wyrównał szkodę poniesioną przez
nadawcę, nie może kierować wobec podprzewoźnika roszczenia regresowego.
W przepisie art. 828 § 2 k.c., którego wykładnia istotnie budzi kontrowersje
w orzecznictwie i doktrynie, nie chodzi o odpowiedzialność za osobę
wyrządzającą szkodę (wskutek czynu niedozwolonego lub niewykonania
zobowiązania) kontrahentowi ubezpieczającego (zakładowi ubezpieczeń), bowiem
ten zakład szkody nie ponosi. Szkodę spowodowaną działaniem tej innej osoby
5
ponosi sam ubezpieczający, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy jest nim
przewoźnik, który odpowiada wobec nadawcy przesyłki.
Zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie (por. wyrok SN z dnia 22 kwietnia
2004 r., II CK 144/03, nie publ.) wskazuje się, gdy chodzi o ubezpieczenie mienia,
należy zawężać krąg osób, których działania lub zaniechania powodujące szkodę
zwalniają zakład ubezpieczeń od odpowiedzialności. Podobnie, zawężająco należy
określać krąg osób, podejmujących działania „za” czy „w zastępstwie”
ubezpieczającego, chodzi tu bowiem tylko o takie osoby, którym ubezpieczający
w ten sposób delegował swoje obowiązki z umowy ubezpieczenia, że można
przyjąć, że działają za niego (reprezentant), albo o osoby wymienione wyraźnie
w umowie ubezpieczenia lub w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Pomiędzy
tymi osobami a ubezpieczającym zachodzi na tyle ścisły związek, że w istocie
ochrona ubezpieczeniowa byłaby iluzoryczna, gdyby z jednej strony zakład
ubezpieczeń pokrył za ubezpieczonego szkodę wyrządzoną przez reprezentanta,
a z drugiej strony w ramach roszczenia zwrotnego ściągnął od tego
reprezentanta zapłaconą sumę ubezpieczenia. Taki ścisły związek istnieje
pomiędzy osobami prowadzącymi wspólnie gospodarstwo domowe,
a w stosunkach zobowiązaniowych np. pomiędzy zobowiązanym a jego
przedstawicielem. Nie budzi zatem wątpliwości, że krąg osób, za które
ubezpieczający ponosi odpowiedzialność w rozumieniu art. 827 § 1 k.c. należy
ujmować węziej, bowiem chodzi tylko o takie osoby, których wina w spowodowaniu
wypadku ubezpieczeniowego co do jej skutków prawnych jest zrównana z winą
własną ubezpieczającego. Tak samo należy określać krąg osób, o którym mowa
w art. 828 § 2 k.c.
Pomiędzy przewoźnikiem a podprzewoźnikiem taki ścisły związek nie
zachodzi. Mamy tu do czynienia, jak trafnie zauważył skarżący, ze stosunkiem
obligacyjnym łączącym dwóch przedsiębiorców przewoźników, którzy zawarli
umowę przewozu, o jakiej mowa w art. 5 pr. przew. Wyłączenie roszczenia
zwrotnego zakładu ubezpieczeń miałoby ten skutek, że osoba trzecia,
podprzewoźnik, który nie zawarł umowy ubezpieczenia, zyskałby faktycznie
ochronę ubezpieczeniową. Taka konstrukcja nie daje się pogodzić z brzmieniem
art. 828 § 2 k.c. Zakres podmiotowy tego przepisu, jak wskazano wyżej, dotyczy
6
wyłącznie osób mających z ubezpieczającym ścisły związek i nie pokrywa się
z kręgiem podmiotów, których dotyczą art. 5 pr. przew. i art. 789 § 1 k.c.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39815
k.p.c.