Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CNP 72/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 listopada 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jan Górowski (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Strus
Protokolant Izabela Czapowska
w sprawie ze skargi strony powodowej
o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku
Sądu Okręgowego w Ł.
z dnia 6 października 2006 r., w sprawie z powództwa Spółdzielni Mleczarskiej "M."
w G.
przeciwko M. J.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 23 listopada 2007 r.,
1. oddala skargę,
2. zasądza od skarżącej Spółdzielni Mleczarskiej "M.L" w G.
na rzecz M. J. kwotę 1200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych)
tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Uzasadnienie
2
Spółdzielnia Mleczarska „M.” w G. wnosiła o orzeczenie nakazem zapłaty w
postępowaniu nakazowym, że pozwany M. J. ma zapłacić jej kwotę 21 210,50 zł z
odsetkami tytułem zwrotu nienależnie wypłaconych udziałów członkowskich.
W dniu 28 kwietnia 2006 r. Sąd Rejonowy w G. wydał nakaz zapłaty, którym
orzekł, że pozwany ma w ciągu dwóch tygodni od dnia doręczenia nakazu zapłacić
powódce kwotę 21 210,50 zł wraz z odsetkami i kosztami postępowania albo
wnieść w tym terminie zarzuty. Po rozpoznaniu sprawy na skutek wniesionych
zarzutów Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 2 sierpnia 2006 r. uchylił wydany nakaz
i oddalił powództwo, przyjmując za podstawę orzeczenia następujące ustalenia
faktyczne.
Powodowa Spółdzielnia przelała na konto pozwanego: w dniu 21 kwietnia
2004 r. kwotę 4 000 zł, w dniu 25 czerwca 2004 r. kwotę 5 000 zł, w dniu 21 marca
2005 r. kwotę 6 290 zł i w dniu 29 lipca 2005 r. kwotę 5 920,50 zł, łącznie kwotę
21 210,50 zł tytułem zwrotu wpłat dokonanych na udziały. Pozwany był w tym
czasie członkiem powodowej Spółdzielni, członkostwo wypowiedział bowiem
dopiero w dniu 16 lutego 2006 r. Pismem z dnia 22 marca 2006 r. powódka
zażądała od pozwanego zwrotu wypłaconej kwoty, twierdząc, że przed ustaniem
członkostwa nie mógł uzyskać wypłaty udziałów. W odpowiedzi pozwany podniósł,
że otrzymaną kwotę przekazał swojej siostrze D. S., której przysługiwało żądanie
wypłaty udziałów.
Sąd Rejonowy stwierdził, że przelana na konto pozwanego kwota
21 210,50 zł była świadczeniem nienależnym, zgodnie bowiem z art. 21 ustawy
z dnia 16 września 1982 r. – Prawo spółdzielcze (Dz.U. z 2003 r. Nr 188, poz. 1848
ze zm. – dalej: „Pr. spółdz.”), członek spółdzielni nie może przed ustaniem
członkostwa żądać zwrotu wpłat dokonanych na udziały, a zwrot tych wpłat nie
może nastąpić przed zatwierdzeniem sprawozdania finansowego za rok, w którym
członek wystąpił z żądaniem oraz w wypadku, gdy jego udziały zostały
przeznaczone na pokrycie strat spółdzielni (art. 19 § 2). Stosownie zaś do art. 26
§ 1 Pr. spółdz., udział byłego członka wypłaca się na podstawie zatwierdzonego
sprawozdania finansowego za rok, w którym członek przestał należeć do
3
spółdzielni. Nie można też, zdaniem Sądu Rejonowego, przyjąć, że kwota
21 210,50 zł stanowiła wypłatę udziałów przysługujących siostrze pozwanego, gdyż
D. S. jest nadal członkiem powodowej Spółdzielni. Sąd Rejonowy uznał jednak, że
pozwany nie ma legitymacji biernej, gdyż przelaną na jego konto kwotę 21 210,50
zł przekazał siostrze jako zwrot należnych jej udziałów, pełnił zatem jedynie rolę
pośrednika. Gdyby natomiast przyjąć, że pozwany bezpodstawnie wzbogacił się o
kwotę 21 210,50 zł, to również przy takim założeniu powództwo nie zasługuje na
uwzględnienie, gdyż po przekazaniu otrzymanej kwoty siostrze pozwany nie jest już
wzbogacony (art. 409 k.c.). Poza tym powódka nie może żądać zwrotu kwoty 21
210,50 zł ze względu na regulację zawartą w art. 411 pkt 1 k.c. Dysponując
wyspecjalizowanymi komórkami, które zajmowały się sprawami finansowymi, miała
bowiem świadomość tego, że przelana na konto pozwanego kwota 21 210,50 zł
stanowi świadczenie nienależne.
Apelacja powódki została przez Sąd Okręgowy w Ł. oddalona wyrokiem z
dnia 6 października 2006 r. Sąd Okręgowy stwierdził, iż nie podziela stanowiska
Sądu pierwszej co do tego, że zachodzą określone w art. 409 k.c. przesłanki
uzasadniające odmowę zwrotu nienależnie pobranego świadczenia oraz
że pozwany nie ma legitymacji biernej. Pozwany nie wykazał bowiem,
by otrzymaną od powódki kwotę zużył w taki sposób, że nie jest już wzbogacony.
Nie wykazał też, by kwotę tę przekazał siostrze D. S.
Sąd Okręgowy uznał jednak, że wyrok Sądu pierwszej instancji
w ostatecznym wyniku odpowiada prawu, zachodzą bowiem podstawy by przyjąć,
iż powódka wiedziała, że nie była zobowiązana do świadczenia, którego zwrotu
dochodzi. Zgodnie z poglądem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia
12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97 (OSNC 1998, nr 6, poz. 101) – stwierdził Sąd
Okręgowy – pozytywna wiedza dłużnika o braku powinności świadczenia jest
wyłączona już wówczas, gdy ma on wątpliwości co do istnienia takiej powinności.
Uchylenie się od obowiązku zwrotu jest zatem możliwe wyłącznie w wypadku
istnienia po stronie świadczącego wiedzy, a nawet swoistego przekonania o tym,
że nie był on zobowiązany świadczyć. W niniejszej sprawie świadczącym był
jednak podmiot, który w profesjonalny sposób prowadzi działalność gospodarczą,
i w związku z tym ma strukturę organizacyjną składającą się z wyspecjalizowanych
4
komórek w sferze obsługi zarówno finansowej, jak i prawnej. Do akceptacji
przelewów upoważniony był przy tym podmiot wieloosobowy, który ma ściśle
określony sposób reprezentacji. W przypadku takiego podmiotu niemożliwe byłoby
wykazanie, że każdy z uprawnionych przy akceptowaniu przelewu miał pełną
świadomość i wiedzę co do tego, że pozwanemu nie należy się wypłacane
świadczenie. Dlatego też w przypadku takiego podmiotu należy – odmiennie niż
w przypadku osoby fizycznej – nawiązać do pojęcia należytej staranności
w dowiedzeniu się, że jest się do czegoś zobowiązanym. Oznacza to – stwierdził
Sąd Okręgowy – że powódka, podejmując decyzję w przedmiocie wypłaty udziałów,
powinna sprawdzić czy istotnie doszło do ustania członkostwa i czy nastąpiło
zatwierdzenie sprawozdania finansowego za rok, w którym członek przestał
należeć do spółdzielni. Skoro okoliczności te nie zostały sprawdzone, trzeba
przyjąć, iż powódka miała świadomość i wiedzę, że dokonuje wypłaty świadczenia
nienależnego.
Powodowa Spółdzielnia złożyła skargę o stwierdzenie niezgodności
z prawem prawomocnego wyroku z dnia 6 października 2006 r., zarzucając, że Sąd
Okręgowy naruszył przepisy: art. 411 pkt 1 k.c. przez błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie, art. 410 w związku z art. 405 k.c. przez ich
niezastosowanie, art. 493 k.p.c. przez uwzględnienie zarzutu niezgłoszonego
w piśmie zawierającym zarzuty od nakazu zapłaty, mimo że pozwany nie wykazał,
że nie mógł go zgłosić już w zarzutach lub że potrzeba jego powołania wynikła
później, art. 378 § 1 k.p.c. przez nierozpoznanie podniesionego w apelacji zarzutu
obrazy art. 493 k.p.c., i wreszcie art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez
niewskazanie przyczyn, dla których nie uwzględnił zarzutu obrazy wspomnianego
przepisu postępowania. W konkluzji skarżąca wnosiła o orzeczenie, że zaskarżony
wyrok jest niezgodny z przepisami art. 411 pkt 1 k.c., art. 410 oraz art. 405 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia
stanowi novum w procedurze cywilnej, dlatego rozważania wypada rozpocząć od
przytoczenia kilku uwag natury ogólnej dotyczących charakteru prawnego
i znaczenia tej instytucji procesowej.
5
Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lipca 2006 r., I CNP 33/06,
skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia
wprowadzona została do kodeksu postępowania cywilnego ze względu na
regulacje zawarte w art. 77 ust. 1 Konstytucji oraz w art. 417 – 417 2
i art. 421 k.c.
W art. 4171
§ 2 k.c. przyjęto, że jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie
prawomocnego orzeczenia, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we
właściwym postępowaniu jego niezgodności z prawem. Skarga o stwierdzenie
niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia przewidziana w art. 4241
k.p.c.
jest jednym z takich „właściwych postępowań”. Stanowi samodzielny instrument
badania legalności działalności jurysdykcyjnej sądów powszechnych, służący
jednostce zamierzającej dochodzić od państwa wynagrodzenia szkody, o jakiej
mowa w art. 77 ust. 1 Konstytucji. Kluczowe znaczenie ma zatem właściwa
interpretacja pojęcia „orzeczenie niezgodne z prawem”, gdyż stwierdzenie
niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, to ustalenie jego
bezprawności, które nie może nastąpić bez sięgnięcia do istoty władzy
sądowniczej, tj. orzekania w warunkach niezawisłości, w sposób bezstronny,
zależny nie tylko od obowiązujących ustaw, ale także od „głosu sumienia” sędziego
oraz jego swobody w ocenie prawa i faktów stanowiących podłoże sporu. Swoboda
ocen sędziego wynika nie tylko z władzy sędziowskiej, ale także z prawa
pozytywnego, często posługującego się pojęciami niedookreślonymi i klauzulami
generalnymi albo dekretującego wolność decyzji sędziego. Treść orzeczenia zależy
również od rezultatów wykładni, które mogą być różne, w zależności od jej
przedmiotu, metod oraz podmiotu, który jej dokonuje. Z istoty wykładni wynika więc
wiele możliwych interpretacji, a sam fakt wykładni z natury rzeczy nacechowany
jest subiektywizmem. Już z tych powodów uzasadnione jest, aby w odniesieniu
do działalności jurysdykcyjnej sądu sformułować autonomiczne pojęcie
bezprawności. Jeśli więc na gruncie odpowiedzialności cywilnej bezprawność
oznacza generalnie naruszenie normy właściwego zachowania się, wynikającego
z ustawy lub z umowy międzynarodowej, to w odniesieniu do odpowiedzialności
za wydanie orzeczenia sądowego musi być skorygowana specyfiką władzy
sądowniczej oraz jej ustrojem. Ze względu na zasadę niezawisłości oraz
posługiwanie się przez sądy procedurami, których osnowę stanowi system
6
zaskarżania orzeczeń, należy przyjąć, że orzeczenie niezgodne z prawem,
to orzeczenie niewątpliwie sprzeczne z zasadniczymi i niepodlegającymi różnej
wykładni przepisami, z ogólnie przyjętymi standardami rozstrzygnięć albo wydane
w wyniku szczególnie rażąco błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania
prawa, które jest oczywiste i nie wymaga głębszej analizy prawniczej. Niezgodność
z prawem rodzącą odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa musi
zatem mieć charakter kwalifikowany, elementarny i oczywisty, tylko bowiem w takim
przypadku orzeczeniu sądu można przypisać cechy bezprawności. Tak rozumiane
pojęcie bezprawności, uwzględniające podmiotowy, subiektywny element
orzekania, zbliża się do pojęcia winy, jaką można przypisać sędziemu
formułującemu kwestionowane orzeczenie, polegającej na rażącym i oczywistym
naruszeniu prawa (zob. OSNC 2007, nr 2, poz. 35, zob. też postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 21 marca 2006 r., V CNP 68/05, niepubl., oraz wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 31 marca 2006 r., IV CNP 25/05, OSNC 2007, nr 1, poz. 17,
z dnia 17 maja 2006 r., I CNP 14/06, niepubl., z dnia 4 stycznia 2007 r., V CNP
132/06, OSNC 2007, nr 11, poz. 174 i z dnia 7 lutego 2007 r., III CNP 53/06,
niepubl.).
Przechodząc od powyższych uwag natury ogólnej na grunt niniejszej sprawy
trzeba stwierdzić, że podniesiony przez skarżącą zarzut naruszenia przepisów
postępowania nie może odnieść zamierzonego skutku. Sąd Okręgowy wprawdzie
nie rozpoznał zawartego w apelacji zarzutu naruszenia art. 493 k.p.c. i nie zajął
w tej kwestii stanowiska w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jednak uchybienie
to nie mogło mieć wpływu na wynik sprawy. Stosownie do art. 493 § 1 zdanie
drugie k.p.c., w piśmie zawierającym zarzuty od nakazu zapłaty pozwany powinien
przedstawić m.in. zarzuty przeciwko żądaniu pozwu oraz wszystkie okoliczności
faktyczne i dowody na ich potwierdzenie. Konsekwencje niespełnienia tego
wymagania określone zostały w art. 495 § 3 k.p.c., zgodnie z którym okoliczności
faktyczne, zarzuty i wnioski dowodowe niezgłoszone w pozwie albo w piśmie
zawierającym zarzuty od nakazu zapłaty mogą być rozpoznawane jedynie wtedy,
gdy strona wykaże, że nie mogła z nich skorzystać wcześniej lub gdy potrzeba
ich powołania wynikła później. Zdaniem skarżącej, pozwany naruszył art. 493
k.p.c., gdyż dopiero w piśmie z dnia 27 lipca 2006 r. powołał się po raz pierwszy
7
na przesłankę z art. 411 pkt 1 k.c., nie wykazując, że nie mógł uczynić tego
wcześniej. Oceny tej nie można uznać za prawidłową, już bowiem w piśmie
zawierającym zarzuty od nakazu zapłaty pozwany wskazywał na niepodobieństwo,
by skarżąca, będąc „bardzo dużym podmiotem obrotu towarowego posiadającym
osobowość prawną i rozliczeniową, prowadzącym pełną ewidencję księgową”,
mogła na przestrzeni dwóch lat wypłacić bez podstawy prawnej kwotę 21 210,50 zł
(k. 29). Jeżeli się zważy, że pismo to nie zostało sporządzone przez
profesjonalnego pełnomocnika, lecz osobiście przez pozwanego, zawartą w nim
myśl trzeba odczytać jako zarzut, że skarżąca nie mogła nie wiedzieć o braku
obowiązku świadczenia. Został on następnie jedynie skonkretyzowany w piśmie
sporządzonym przez pełnomocnika (k. 49-53). W tej sytuacji Sąd pierwszej
instancji, rozpoznając wspomniany zarzut, nie naruszył przepisu art. 495 § 3 k.p.c.
Tylko ubocznie trzeba zauważyć, że skarżąca nie wskazała na naruszenie
art. 495 § 3 k.p.c., a ten właśnie przepis regulował dopuszczalność rozpoznania
przez Sąd pierwszej instancji okoliczności faktycznych, zarzutów i wniosków
dowodowych niezgłoszonych w piśmie zawierającym zarzuty od nakazu zapłaty.
Przystępując do rozważenia zarzutu naruszenia prawa materialnego trzeba
zauważyć, że instytucja bezpodstawnego wzbogacenia należy do bardzo złożonych
i zawiłych zagadnień w dziedzinie prawa cywilnego.
Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść
majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze,
a gdyby to nie było możliwe do zwrotu jej wartości. Najważniejszą kategorię
bezpodstawnych przesunięć majątkowych stanowi nienależne świadczenie.
Zgodnie z art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił,
nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której
świadczył (condictio indebiti), albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła (condictio
causa finita) lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty (condictio causa
data causa non secuta) albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia
była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (condictio sine
causa). W art. 411 k.c. wymienione zostały sytuacje, w których pomimo spełnienia
przesłanek określonych w art. 410 § 2 k.c. nie można żądać zwrotu świadczenia.
8
Stosownie do art. 411 pkt 1 k.c., nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli
spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba
że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia
przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Dokonując wykładni tego
przepisu, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97
(OSNC 1998, nr 6, poz. 101) wyjaśnił, że wątpliwości co do obowiązku spełnienia
świadczenia nie mogą być utożsamiane z wymaganą przez art. 411 pkt 1 k.c.
pozytywną wiedzą dłużnika o braku powinności świadczenia. Stanowisko takie Sąd
Najwyższy zajmował też na gruncie art. 131 pkt 3 k.z. W wyroku z dnia
28 października 1938 r., C I 1642/37 (OSN 1938, nr 7, poz. 306), wskazał, że do
stosowania art. 131 pkt 3 k.z. konieczne jest udowodnienie przez przyjmującego
świadczenie, iż świadczący miał, spełniając świadczenie, całkowitą świadomość
tego, że się ono nie należy i że może go bez ujemnych dla siebie konsekwencji
prawnych nie wykonać, a mimo to je spełnił. Natomiast w wyroku z dnia 18 lipca
1952 r., C 809/52 (OSN 1954, nr 2, poz. 27) wyjaśnił, iż o świadomości
spełniającego świadczenie, że do świadczenia nie jest zobowiązany, można mówić
dopiero wtedy, jeżeli nie tylko jest mu znany stan faktyczny uzasadniający brak
obowiązku świadczenia, ale jeżeli ma on również świadomość tego,
że obowiązujące przepisy prawne uzasadniają brak obowiązku świadczenia
w danym stanie faktycznym.
Stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia
1997 r., III CKN 236/97, zostało następnie powtórzone w wyroku z dnia 6 grudnia
2002 r., IV CKN 1575/00, w którym Sąd Najwyższy wyjaśnił, że spełniający
świadczenie nie wie, że jest do świadczenia zobowiązany, gdy działa pod wpływem
błędu, to znaczy pozostaje w przekonaniu, że spełnia należne świadczenie,
podczas gdy przekonanie to nie ma oparcia w okolicznościach lub jest wynikiem
mylnego o nich wyobrażenia. Nie ma przy tym znaczenia przez kogo błąd został
wywołany i że spełniający świadczenie, przy dołożeniu należytej staranności mógł
się dowiedzieć, że do świadczenia nie jest zobowiązany, a nawet, że błąd został
zawiniony przez spełniającego świadczenie (niepubl.). Trzeba dodać,
że stanowisko takie jest również wyrażane w nauce prawa.
9
Nie oznacza to jednak, że Sąd Okręgowy, dochodząc do odmiennego
wniosku, popełnił skrajny, oczywisty błąd, polegający na rażącym naruszeniu
zasad wykładni prawa. Zagadnienie nie jest całkowicie wolne od kontrowersji,
w nauce prawa bowiem prezentowany jest również pogląd, że świadczący nie
powinien móc powoływać się na błąd, jeżeli przy dołożeniu należytej staranności
powinien wiedzieć o nieistnieniu zobowiązania. Zwraca się też uwagę, że budzi
wątpliwości, czy zawiniona niewiedza zawsze może usprawiedliwiać kondykcję.
Przyjęte przez Sąd Okręgowy rozumowanie jest wprawdzie sprzeczne z kierunkiem
orzecznictwa Sądu Najwyższego zapoczątkowanym na gruncie art. 411 pkt 1 k.c.
wyrokiem z dnia 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97, niemniej mieści się
w granicach dopuszczalnej interpretacji przepisów prawa materialnego. Oceny tej
nie zmienia przy tym okoliczność, że swoją wykładnię Sąd Okręgowy odniósł do
osoby prawnej działającej przez organy kolegialne. Z uzasadnienia zaskarżonego
wyroku wynika zresztą, że nałożony na skarżącą obowiązek dołożenia należytej
staranności podyktowany był przede wszystkim profesjonalnym charakterem
prowadzonej przez nią działalności.
Na koniec warto dodać, że – według poglądu wyrażonego przez Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 17 maja 2006 r., I CNP 14/06 – niezgodności z prawem
prawomocnego orzeczenia nie powoduje nawet odstąpienie przez sąd od
utrwalonej wykładni, jeżeli orzeczenie odpowiada standardom orzekania (niepubl.).
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 42411
§ 1 k.p.c.
oraz art. 98 § 1 i 3 w związku z art. 42412
, art. 39821
i art. 391 § 1 k.p.c. orzekł, jak
w sentencji.
jz