Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 370/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 grudnia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Helena Ciepła (przewodniczący)
SSN Grzegorz Misiurek (sprawozdawca)
SSN Dariusz Zawistowski
w sprawie z powództwa W.Z. - prowadzącego działalność
gospodarczą pod nazwą "O."
przeciwko "P." - Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, obecnie "X." - Spółka z
ograniczoną odpowiedzialnością
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 11 grudnia 2007 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 13 lutego 2007 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód W.Z. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą „O.” wniósł o
zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej „P.” Spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością kwoty 671.135 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27
września 2005 r. i kosztami procesu.
Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 31 sierpnia 2006 r. uwzględnił
powództwo w całości i orzekł o kosztach procesu. Sąd ten ustalił, że strony zawarły
w dniu 1 września 2004 r. umowę o współpracę, na podstawie której powód
zobowiązał się do reprezentowania pozwanej spółki wobec jej kontrahentów,
wyszukiwania odbiorców i negocjowania warunków umów z odbiorcami
zainteresowanymi nabyciem materiałów budowlanych oferowanych przez pozwaną
oraz dbania o jej wizerunek. Strony ustaliły w umowie, że powodowi będzie
przysługiwało wynagrodzenie w wysokości 0,5% od wartości sprzedaży netto
wszystkich wyrobów i towarów pozwanej. Wynagrodzenie miało być rozliczane do
dnia 20 każdego miesiąca następującego po okresie rozliczeniowym, a w
przypadku rozwiązania umowy - do dnia 20 miesiąca następującego po tym
zdarzeniu. Miało być ono płatne w terminie do 10 dnia miesiąca za miesiąc bieżący.
Strony ustaliły też, że wynagrodzenie powoda obejmujące dodatkową prowizję
w wysokości 5% od sprzedaży wyrobów odmiany „400”, wynosić będzie –
w półrocznych okresach rozliczeniowych - nie mniej niż 153.000 zł netto, zaś
w przypadku, gdyby okazało się ono niższe, pozwana zobowiązana była do jego
wyrównania do wysokości wskazanej sumy gwarantowanej. Przedmiotowa umowa
została zawarta na okres 3 lat, tj. od dnia 1 września 2004 r. do dnia 31 sierpnia
2007 r. Strony ustaliły, że żadnej z nich nie przysługuje prawo jednostronnego
wypowiedzenia umowy.
Pozwana pismem z dnia 29 lipca 2005 r. złożyła powodowi oświadczenie
o wypowiedzeniu umowy o współpracę z dniem 1 września 2005 r., uzasadniając
to faktem zakupu większościowego pakietu udziałów „P.” przez „X.” Zadeklarowała
powodowi zapłatę kwoty 50.000 zł tytułem rekompensaty za wcześniejsze
rozwiązanie umowy.
3
Obroty pozwanej z tytułu sprzedaży wyrobów odmiany „400” za okres od
1 września 2004 r. do dnia 31 sierpnia 2005 r. wyniosły 3.170.905,25 zł netto, zaś
powód w okresie obowiązywania umowy otrzymał wynagrodzenie z tytułu
sprzedaży przez pozwaną tych wyrobów w wysokości 96.949,11 zł.
Sąd Okręgowy uznał, że zawarta przez strony umowa o współpracę zawiera
elementy umowy o świadczenie usług i elementy umowy zlecenia (art. 734 k.c.
w zw. z art. 750 k.c.). W konsekwencji wskazał, że jej wypowiedzenie mogło
nastąpić tylko z ważnych powodów. Wypowiedzenie bez ważnego powodu także
pozostaje skuteczne, jednakże strona, która dokonała takiego wypowiedzenia, jest
zobowiązana do naprawienia wynikłej stąd szkody (art. 746 § 1 in fine i § 2 in fine
k.c.).
Wskazywane przez pozwaną zmiany w organizacji sprzedaży
produkowanych przez nią wyrobów nie stanowią ważnych powodów
uzasadniających rozwiązanie przedmiotowej umowy. Zmiany nie mają bowiem
charakteru niemożliwych do przezwyciężenia.
Odnosząc się do drugiej ze wskazanych przez pozwaną przyczyn
wypowiedzenia umowy, tj. uzyskania przez powoda dostępu do informacji
stanowiących tajemnicę całego holdingu „X.”, przy jednoczesnym świadczeniu
przez niego usług na rzecz firm konkurencyjnych, Sąd Okręgowy wskazał,
że pozwana nie skonkretyzowała tych zarzutów, toteż - wobec ich ogólnikowości -
nie mogą być one uznane za usprawiedliwiające istnienie ważnego powodu
wypowiedzenia umowy. Zabezpieczenie interesów pozwanej było możliwe poprzez
wprowadzenie w umowie zakazu działalności konkurencyjnej.
Skoro wypowiedzenie umowy nastąpiło bez ważnego powodu,
przyjmującemu zlecenie przysługuje odszkodowanie na zasadach ogólnych,
wyrównujące szkodę nie tylko w granicach damnum emergens, lecz również
z uwzględnieniem lucrum cessans. Pomiędzy działaniem pozwanego zaistniał
adekwatny związek przyczynowy, bowiem następstwem rozwiązania umowy jest
szkoda polegająca na utracie spodziewanych przychodów w postaci umówionego
wynagrodzenia.
4
Sąd Apelacyjny, na skutek apelacji pozwanej, wyrokiem z dnia 13 lutego
2007 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że obniżył zasądzone nim
odszkodowanie do kwoty 612.000 zł, w pozostałym zakresie apelację i powództwo
oddalił i orzekł o kosztach procesu.
Sąd Apelacyjny, aprobując ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę
zaskarżonego wyroku, podzielił również ich ocenę prawną. Zawartą przez strony
umowę zakwalifikował jako umowę o świadczenie usług, wskazując, że zakres
obowiązków powoda został w umowie określony bardzo szeroko i oprócz
czynności, które podejmuje agent przy wykonywaniu umowy agencyjnej, powód
wykonywać miał szereg innych czynności, wykraczających poza obowiązki agenta.
Podkreślił, że pozwana nie wykazała, aby powód prowadził działalność polegającą
na pośrednictwie w sprzedaży towarów oferowanych przez „X.” lub podobnych,
także na rzecz innego podmiotu. Wskazał, że gdyby nawet przyjąć – do czego nie
ma podstaw – że strony zawarły umowę agencyjną, to sam fakt nabycia przez „X.”
udziałów pozwanego nie może być postrzegany jako nadzwyczajne okoliczności, o
których mowa w art. 7642
§ 1 k.c. Kwalifikując ostatecznie zawartą przez strony
umowę jako umowę o świadczenie usług, do której zgodnie z art. 750 k.c.
odpowiednie zastosowanie mają przepisy o zleceniu, Sąd Apelacyjny uznał, że
okoliczności powołane prze pozwaną nie pozwalały przyjąć, że zaistniały ważne
powody zwalniające ją z obowiązku naprawienia szkody wywołanej
przedterminowym wypowiedzeniem umowy.
Ustosunkowując się do zarzutu naruszenia art. 217 § 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny
wskazał, że w świetle przytoczonej przez powoda podstawy faktycznej powództwa
okolicznością nie mającą znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy była kwestia, jakie
wydatki powód poniósł, aby wykonać umowę. Tylko ewentualne wydatki, które
poniósłby powód w okresie po rozwiązaniu z nim umowy, mogły wpłynąć na
obniżenie należnego mu odszkodowania. Pozwana nie zgłosiła wniosku
dowodowego zmierzającego do wykazania takich wydatków, zatem nie może
skutecznie podnosić, że zasądzone odszkodowanie jest wygórowane z uwagi
na nie uwzględnienie kosztów, które powód poniósłby, gdyby umowa została
wykonana.
5
Sąd Apelacyjny uznał jednak, że skoro powódka żądała zapłaty
odszkodowania w postaci minimalnego gwarantowanego wynagrodzenia za cztery
półroczne okresy, to uwzględnienie powództwa ponad kwotę 612.000 zł nie było
uzasadnione.
Pozwana w skardze kasacyjnej, opartej na obu ustawowych podstawach
określonych w art. 3983
§ 1 k.p.c., zarzuciła naruszenie:
- art. 750 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, bowiem z treści umowy
łączącej strony wynikało wprost, że wyczerpuje ona znamiona umowy
agencyjnej, a w konsekwencji w sprawie zastosowanie winien znaleźć art.
758 § 1 k.c.;
- art. 361 § 2 k.c. przez jego błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie
przez niesłuszne przyjęcie, że przychód jest równoznaczny z zyskiem
i wyczerpuje pojęcie szkody, a świadczenia do których dłużnik byłby
zobowiązany w przyszłości, stanowią szkodę powstałą w dniu rozwiązania
umowy;
- art. 481 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie w wyniku błędnego
przyjęcia, ze cała zasądzona szkoda powstała w dniu rozwiązania umowy,
chociaż z umowy wynika wprost, że wynagrodzenie ryczałtowe miało być
rozliczane w okresach półrocznych, przy czym koniec ostatniego okresu
rozliczeniowego przypadał na 31 sierpnia 2007 r.;
- art. 233 § 1 k.p.c. przez nie rozważenie wszechstronne zebranego materiału
dowodowego, co doprowadziło do: błędnych ustaleń w zakresie kwalifikacji
prawnej umowy łączącej strony; błędnej oceny przyczyn rozwiązania umowy
przez uznanie, że nie stanowią one nadzwyczajnych okoliczności; ustalenia,
że powód doznał szkody w wysokości nie wypłaconego mu wynagrodzenia
za okres od rozwiązania umowy do ewentualnego końca jej obowiązywania,
chociaż w dniu wniesienia pozwu, a nawet w dniu wyrokowania przez Sąd
Apelacyjny znaczna część wynagrodzenia określonego w umowie nie była
wymagalna;
- art. 217 § 2 k.p.c. przez oddalenie wniosków dowodowych pozwanej
zgłoszonych w odpowiedzi na pozew i zmierzających do wyjaśnienia
6
okoliczności spornych, które nie zostały dostatecznie wyjaśnione, a w
szczególności do ustalenia wysokości strat jakie powód poniósł
bezpośrednio oraz wysokości ewentualnych utraconych korzyści;
- art. 328 § 2 k.p.c. przez nie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku
z przytoczeniem przepisów, a głównie dlaczego umowa łącząca strony
została uznana za umowę o świadczenie usług, a nie umowę agencyjną;
dlaczego szkodę powoda ustalono w wysokości przewidywanych
przychodów, a nie w wysokości spodziewanego zysku; dlaczego
świadczenia, które ewentualnie mogły być powodowi należne w przyszłości
uznano za szkodę już poniesioną i określono termin wymagalności
odszkodowania na dzień 27 września 2005 r. oraz dlaczego odsetki
zasądzone zostały od dnia 27 września 2005 r. od świadczeń, które zgodnie
z umową nie były jeszcze wymagalne, a więc nie mogły też stanowić szkody
już powstałej;
- art. 316 k.p.c. przez uwzględnienie stanu rzeczy nie istniejącego w chwili
zamknięcia rozprawy i przyjęcie, że szkodę stanowią także świadczenia,
których wymagalność przypadałaby dopiero po zamknięciu rozprawy.
Powołując się na powyższe zarzuty pozwana wniosła o uchylenie zaskarżonego
wyroku i oddalenie powództwa w całości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty podniesione przez skarżącą w ramach drugiej podstawy kasacyjnej
(art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.) okazały się nietrafne.
Zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c., podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być
zarzuty dotyczące ustalenia faktów i oceny dowodów. Przepis ten wyłącza
możliwość oparcia skargi na zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez
przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów. Zarzut obrazy tego przepisu
trzeba więc uznać za pozbawiony skuteczności. Tylko na marginesie wypada
zauważyć, że został on wadliwie skonstruowany. Według skarżącej, przekroczenie
granic swobodnej oceny dowodów miało doprowadzić Sąd drugiej instancji
do wadliwej kwalifikacji prawnej łączącej strony umowy i przyczyn jej rozwiązania,
a także błędnego rozumienia pojęcia szkody. Kwestionowane przez skarżącą
7
oceny dotyczą zatem sfery prawa, a nie faktu i można je zwalczać wyłącznie przy
pomocy zarzutów podnoszonych w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej.
Sąd Apelacyjny nie naruszył też art. 217 § 2 k.p.c. Wnioski dowodowe
zgłoszone przez skarżącą w odpowiedzi na pozew zmierzały do wykazania
nakładów i wszelkich innych kosztów, jakie poniósł powód dokonując czynności
w celu należytego wykonania umowy. Jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny,
powyższe okoliczności nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy
i nie mogły stanowić przedmiotu dowodu. Strony w umowie o współpracę ustaliły,
że powodowi przysługiwać będzie wynagrodzenie prowizyjne. Wydatki poczynione
przez powoda – w myśl tej umowy - nie podlegały zwrotowi. Należy więc przyjąć,
że były one wkalkulowane w wynagrodzenie powoda. Sąd Apelacyjny słusznie więc
nie uwzględnił zarzutu naruszenia przez Sąd pierwsze instancji art. 217 § 2 k.p.c.
przez oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w odpowiedzi na pozew.
Należy też wskazać, że również i ten zarzut został niewłaściwie sformułowany. Jeśli
skarżąca stoi na stanowisku, że Sąd Apelacyjny nie uwzględnił prawidłowo
zgłoszonego wniosku dowodowego w postępowaniu przed Sądem pierwszej
instancji, to winna podnieść naruszenie art. 217 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
Tymczasem ten ostatni przepis został przez skarżącą pominięty.
Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. przez sporządzenie uzasadnienia
orzeczenia w sposób nie w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom może
stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej wtedy, gdy przedstawione
w nim motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli kasacyjnej
zaskarżonego orzeczenia. Jedynie w takim przypadku uchybienie to może mieć
wpływ na treść rozstrzygnięcia. Inaczej mówiąc, chodzi o takie sytuacje, gdy
uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie posiada wszystkich koniecznych
elementów, bądź zawiera także istotne braki, które w sposób całkowity
uniemożliwiają kontrolę orzeczenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
5 kwietnia 2002 r., II CKN 1368/00, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia
20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia
18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, nie publ; wyrok Sądu Najwyższego z dnia
9 marca 2006 r., I CSK 147/05, nie publ; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4
stycznia 2007 r., V CSK 364/06, nie publ). Nie sposób uznać, że takimi
8
kwalifikowanymi brakami dotknięte jest uzasadnienia zaskarżonego wyroku.
Formułując zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. skarżąca postawiła szereg pytań
dotyczących zarówno podstawy faktycznej, jak i prawnej rozstrzygnięcia, na które –
jej zdaniem - nie odpowiedział Sąd Apelacyjny. Lektura uzasadnienia zaskarżonego
wyroku nie potwierdza jednak trafności tego zarzutu i pozwala na przyjęcie, że
kwestionowane uzasadnienie zostało sporządzone w sposób prawidłowy,
pozwalający jednoznacznie odczytać przesłanki rozstrzygnięcia.
Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 316 k.p.c. Przepis ten
reguluje zasadę wyrokowania, stanowiąc, że dla oceny stanu rzeczy, który jest
podstawą wyroku, decydująca jest chwila zamknięcia rozprawy. O jego naruszeniu
można więc mówić tylko wówczas, gdy sąd, wydając wyrok, nie uwzględnił stanu
rzeczy z chwili orzekania, a rozstrzygnięcie wydał np. w oparciu o stan rzeczy
z chwili wniesienia powództwa (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 marca
2003 r., II CKN 1271/00, nie publ. oraz z dnia 10 października 2000 r., nie publ.).
Skarżąca nie może w ramach tego zarzutu skutecznie kwestionować sposobu
ustalenia wysokości szkody. W rozpoznawanej sprawie przedmiotem żądania
pozwu nie jest zaległe (wymagalne) wynagrodzenie, ale roszczenie
odszkodowawcze z tytułu bezzasadnego wypowiedzenia umowy, obejmujące
utracone korzyści. Lucrum cessans stanowi postać szkody, która nie powstaje
jednocześnie ze zdarzeniem wyrządzającym szkodę, lecz jest jednym
z późniejszych następstw takiego zdarzenia. Dotyczy zatem nie tylko korzyści
utraconych od czasu zaistnienia określonego zdarzenia do chwili orzekania,
ale również korzyści, które prawdopodobnie nie zostaną osiągnięte w przyszłości.
Zgodnie z art. 758 § 1 k.c. przez umowę agencyjną przyjmujący zlecenie
(agent) zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa,
do stałego pośredniczenia, za wynagrodzeniem, przy zawieraniu z klientami umów
na rzecz dającego zlecenie przedsiębiorc,y albo do zawierania ich w jego imieniu.
Sposób wynagrodzenia agenta strony mogą określić w umowie, a jeżeli tego nie
uczynią to agentowi należy się prowizja (art. 7581
k.c.). Wynagrodzenie agenta
może składać się także z innych elementów niż prowizja.
Ustawodawca nie przewidział w tym zakresie żadnych ograniczeń. Każda ze stron
umowy agencyjnej obowiązana jest zachować lojalność wobec drugiej (art. 760
9
k.c.). Agent obowiązany jest w szczególności przekazywać wszelkie informacje
mające znaczenie dla dającego zlecenie oraz przestrzegać jego wskazówek
uzasadnionych w danych okolicznościach, a także podejmować, w zakresie
prowadzonych spraw, czynności potrzebne do ochrony praw dającego zlecenie
(art. 7601
§ 1 k.c.). W doktrynie pojęcie „czynności potrzebnych do ochrony praw
dającego zlecenie” rozumiane jest bardzo szeroko. Wskazuje się, że należą do nich
np. zawiadomienie o wadzie towaru, wniesienie reklamacji, sporządzanie
protokołów szkód transportowych, zebranie i zabezpieczenie dowodów,
uprzedzenie zleceniodawcy o złej sytuacji majątkowej potencjalnego kontrahenta
lub jego małej wiarygodności kredytowej, powstrzymanie się ze spełnieniem
świadczenia, wykonanie prawa zatrzymania.
W praktyce obrotu gospodarczego zawierane są często umowy, które nie
odpowiadają typom umów przewidzianych w przepisach obowiązującego prawa,
w tym określonych w księdze trzeciej Kodeksu cywilnego w ich czystej postaci.
Strony korzystając z zasady swobody umów kształtują wzajemne prawa i obowiązki
tak, aby w sposób jak najbardziej efektywny osiągnąć zamierzony cel związany
z rodzajem prowadzonej przez nie działalności. Zwykle przy tym, kreując wzajemne
prawa i obowiązki, odwołują się w szerszym lub węższym zakresie do umów
stypizowanych. W ten sposób zawierane są umowy określane w doktrynie mianem
umów nienazwanych lub mieszanych. Ich specyfika polega na tym, że łączą one
w sobie elementy właściwe dla różnych typów umów nazwanych, ewentualnie
zawierają w sobie elementy nowości względem umów nazwanych.
Umowę o współpracę z dnia 1 września 2004 r. należy zakwalifikować jako
tzw. umowę mieszaną z wyraźną przewagą elementów właściwych umowie
agencyjnej. Trafnie Sąd Apelacyjny uznał, że do obowiązków powoda typowych dla
obowiązków agenta należy zaliczyć: wyszukiwanie kontrahentów i skłanianie ich do
zawierania umów, udzielanie pomocy w kształtowaniu treści umów i ich
redagowaniu, przedstawianie i gromadzenie ofert. Sąd ten nie ma jednak racji
twierdząc, że obowiązki powoda polegające na badaniu wiarygodności finansowej
i prawnej kontrahentów nie wchodzą w zakres ustawowych obowiązków agenta,
bowiem zgodnie z art. 7601
§ 1 in fine k.c. do obowiązków agenta należy
dokonywanie czynności potrzebnych do ochrony praw dającego zlecenie.
10
Określone w umowie o współpracę wzajemne świadczenia stron co do zasady
odpowiadają świadczeniom, które - w świetle przepisów regulujących umowę
agencyjną - obciążają agenta i dającego zlecenie. Przemawia to za stanowiskiem,
że do przedmiotowej umowy będą miały zastosowanie przepisy regulujące ten typ
umowy, jako że jej elementom strony nadały zasadnicze, dominujące znaczenie.
W konsekwencji należy przyjąć, że podstawą ewentualnej odpowiedzialności
pozwanej będzie przepis art. 758 k.c. w zw. z art. 471 i n. k.c., a nie – jak wadliwie
przyjął Sąd Apelacyjny - art. 746 § 1 w zw. z art. 750 k.c.
Sąd Apelacyjny - wprawdzie ubocznie - dokonał także oceny wskazanych
przez pozwaną przyczyn wypowiedzenia umowy pod kątem ich nadzwyczajności
w rozumieniu art. 7642
§ 1 k.c., dochodząc do słusznego wniosku, że takiego
przymiotu przypisać im nie można. Ostatecznie jednak ocenił zasadność
roszczenia powoda w oparciu o niewłaściwą podstawę prawną. Zarzut naruszenia
art. 750 i art. 758 k.c. trzeba więc uznać z usprawiedliwiony.
Zasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 361 § 2 k.c.
Umowę agencyjną strony mogą zawrzeć na czas nieoznaczony lub
oznaczony, przy czym nawet w tym ostatnim przypadku umowa może być
wypowiedziana bez zachowania terminów wypowiedzenia z powodu nie wykonania
obowiązków przez jedną ze stron w całości lub znacznej części, a także
w przypadku zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności (art. 764 § 1 k.c.). Jeżeli
wypowiedzenia dokonano na skutek okoliczności, za które ponosi
odpowiedzialność druga strona, jest ona zobowiązana do naprawienia szkody
poniesionej przez wypowiadającego w następstwie rozwiązania umowy (art. 7642
§ 1 i 2 k.c.). Jeżeli zaś strona dokonuje bezpodstawnego wypowiedzenia, tj.
wypowiada umowę bez zachowania terminów wypowiedzenia pomimo nie istnienia
nadzwyczajnych okoliczności, zobowiązana jest wtedy do naprawienia szkody
swojemu kontrahentowi na zasadach ogólnych (art. 471 k.c.). W niniejszej sprawie
wypowiedzenie umowy dokonane przez skarżącą było bezpodstawne, bowiem jak
przyjął Sąd Apelacyjny i czego skutecznie nie zakwestionowała skarżąca,
w sprawie nie zaistniały nadzwyczajne okoliczności uzasadniające wypowiedzenie
umowy bez zachowania przewidzianych w tym celu terminów. Słusznie jednak
11
skarżąca wskazała na wadliwy sposób ustalenia przez Sąd Apelacyjny rozmiaru
szkody doznanej przez powódkę.
Wierzyciel dochodzący roszczenia odszkodowawczego z tytułu nie
wykonania lub nienależytego wykonania umowy winien wykazać spełnienie trzech
przesłanek warunkujących odpowiedzialność dłużnika, tj. fakt nie wykonania, bądź
nienależytego wykonania zobowiązania, szkodę oraz istnienie normalnego związku
przyczynowego pomiędzy działaniem (zaniechaniem) dłużnika, a szkodą.
Ustawodawca nie zdefiniował pojęcia szkody. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje
się, że szkodą jest wszelki uszczerbek powstały wbrew woli poszkodowanego,
wyrażający się w różnicy pomiędzy stanem jego majątku, jaki istniał i mógłby
w normalnej kolei rzeczy zaistnieć, a stanem, jaki powstał skutkiem zdarzenia
wywołującego zmianę. Szkoda może przejawiać się w dwóch postaciach, tzw.
szkody rzeczywistej oraz utraconych korzyści (art. 361 § 2 k.c.). Jakkolwiek
ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści jest hipotetyczne, to jednak szkoda
ta musi być przez pozwanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, aby
uzasadniało ono w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści
rzeczywiście nastąpiła (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października
1979 r., II CR 304/79, OSNC 1980, nr 9, poz. 164).
Powód zgłaszając w pozwie roszczenie odszkodowawcze wskazał jedynie,
jak kształtowałyby się jego przychody z tytułu wykonania zawartej z pozwaną
umowy, gdyby nie została ona wypowiedziana. W istocie zatem wielkość doznanej
szkody utożsamił z należnym mu na podstawie umowy wynagrodzeniem. Takie
rozumienie szkody – jak trafnie zarzuciła skarżąca – w świetle art. 361 § 2 k.c.
trzeba uznać za nieuprawnione. Oznacza ono postawienie znaku równości
pomiędzy roszczeniem odszkodowawczym, a roszczeniem o spełnienie
świadczenia wynikającego z umowy.
Dla oceny zasadności roszczenia odszkodowawczego z tytułu
bezpodstawnego wypowiedzenia umowy nie jest wystarczające stwierdzenie,
ile poszkodowany otrzymałby, gdyby umowa była realizowana, lecz to, jaką szkodę
on poniósł. Z utraconą korzyścią nie może być utożsamiane wynagrodzenie
w pełnej wysokości, gdyż stanowi ono przychód. Jego uzyskanie połączone jest
12
z określonymi kosztami, wydatkami, podatkami i innymi obciążeniami, które
musiałaby ponieść poszkodowany, a których w następstwie rozwiązania uniknął.
Sąd Apelacyjny wprawdzie dostrzegł zależność pomiędzy ewentualnie
zaoszczędzonymi przez poszkodowanego wydatkami, a doznaną przez niego
szkodą, jednakże uznał, że to pozwana nie wykazała faktu nie poniesienia tych
wydatków i wartość odniesionej przez powoda z tego korzyści. Zapatrywanie
to trzeba uznać za błędne, skoro – na co trafnie zwróciła uwagę skarżąca – ciężar
udowodnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej, zgodnie
z ogólną regułą zawartą w art. 6 k.c. spoczywał na powodzie. To jego rzeczą było
dokładne wyjaśnienie w samym pozwie, na czym szkoda polega i z jakich składa
się ona pozycji. Wskazanie jedynie na wysokość określonego w umowie i nie
uzyskanego wynagrodzenia nie może być uznane w tej mierze za wystarczające
(por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1958 r., 2CR
199/57, OSNCK 1960, nr 2, poz. 44).
Sąd Apelacyjny nie dopuścił się natomiast wskazanej przez skarżącą obrazy
art. 481 § 1 k.c. Jak to już wyżej wyjaśniono, czym innym jest roszczenie
odszkodowawcze, jakie powstało i stało się wymagalne w związku
z bezpodstawnym wypowiedzeniem umowy, a czym innym roszczenie o wypłatę
wynagrodzenia, które przysługiwałoby powodowi w związku z realizacją umowy
i które zgodnie z umową miało być rozliczane w okresach półrocznych. Nie można
zatem upatrywać naruszenia przez Sąd Apelacyjny wymienionego przepisu
wskutek uznania, iż roszczenie odszkodowawcze w postaci utraconych korzyści
staje się wymagalne w całości z chwilą zaistnienia zdarzenia wywołującego taki
uszczerbek.
Sąd Najwyższy mając na uwadze powyższe na podstawie art. 39815
§ 1
k.p.c. oraz art. 108 § 2 w zw. z art. 39821
k.p.c. orzekł jak w sentencji.