Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 323/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 grudnia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
SSN Dariusz Zawistowski
w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwa Produkcyjno - Usługowego "A.(...)" Spółki z
o.o. z siedzibą w L.
przeciwko (…) Zakładom Energetycznym Spółce Akcyjnej z siedzibą w L.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 11 grudnia 2008 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 12 marca
2008 r., sygn. akt I ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2007 r. Sąd Okręgowy w L. uchylił wyrok zaoczny i
oddalił powództwo Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowego A.(...) sp. z o.o. w L. o
2
zasądzenie od (…) Zakładów Energetycznych S.A. w L. kwoty 156154,98 zł. Wyrok ten
został oparty na następującej podstawie faktycznej i prawnej.
W dniu 22 listopada 2004 r. generalny wykonawca A. Z. zawarł z powodem i
dwoma innymi podwykonawcami porozumienie, w którym uzgodniono warunki związane
z realizacją inwestycji polegającej na rozbudowie oznaczonego budynku biurowego, w
ramach której powód miał wykonać określone w porozumieniu roboty o wartości ponad
700 tysięcy zł; porozumienie odnosiło się do umowy o roboty budowlane nr (...)/2004 z
dnia 23 listopada 2004.
W dniu tym została zawarta umowa o roboty budowlane o wskazanym numerze
pomiędzy pozwanym jako inwestorem a generalnym wykonawcą A. Z. Ten wykonawca
oraz powodowa spółka jako podwykonawca zawarli w dniu 29 listopada 2004 r. umowę
o roboty budowlane, określoną jako „podwykonawczą” w ramach inwestycji realizowanej
na zamówienie inwestora (w oparciu o wymienioną umowę z dnia 23 listopada 2004 r.).
Pismem z dnia 10 grudnia 2004 r. pozwany wyraził generalnemu wykonawcy zgodę na
zlecenie robót podwykonawcom, w tym powodowej spółce. Po kolejnych odbiorach
robót wykonanych przez powoda, poczynając od dnia 30 września 2005 r., przedstawiał
on A. Z. odpowiednie – niezakwestionowane - faktury, dochodziło do uzgodnień i
częściowych rozliczeń. Ostatecznie powód w dniu 4 września 2006 r. wezwał A. Z. do
zapłaty kwoty 156104,98 zł tytułem pozostałej należności głównej oraz 13 585,29 zł
tytułem odsetek, po czym, w dniu 7 września 2006 r. do zapłaty tej kwoty wezwał także
pozwanego jako inwestora.
Sąd Okręgowy, wskazując, że przesłanką solidarnej odpowiedzialności
podmiotów określonych w art. 6471
§ 5 k.c. za zapłatę wynagrodzenia dla
podwykonawcy, jest wyrażenie przez inwestora zgody na zawarcie umowy z
podwykonawcą w sposób wyraźny lub dorozumiany (brak sprzeciwu) stwierdził, że
warunkiem skuteczności udzielonej zgody jest spełnienie przez wykonawcę wymagań
przewidzianych w art. 6471
§ 2 k.c., czyli przedstawienie inwestorowi między innymi
umowy lub jej projektu. Pomimo zatem, że inwestor udzielił na piśmie zgody na zawarcie
umów przez generalnego wykonawcę z konkretnymi podwykonawcami i że zgoda ta
niewątpliwie dotyczyła realizacji umowy wiążącej generalnego wykonawcę z
inwestorem, nie przesądzało to o powstaniu odpowiedzialności inwestora, który podniósł
zarzut nieotrzymania dokumentów określonych w art. 6471
§ 2 k.c. Sąd podkreślił, że na
wykonawcy wyraźnie ciąży obowiązek przedstawienia nie tylko tekstu umowy lub jej
projektu, ale także dokumentacji niezbędnej do jej wykonania. Nawet przy przyjęciu, że
3
dla skuteczności zgody nie jest konieczne fizyczne przedstawienie inwestorowi tej
umowy, lecz wystarczająca jest wiedza o jej treści, to wiedza ta nie może się
sprowadzać tylko do zakresu przedmiotowego umowy, ale winna obejmować wszystkie
jej postanowienia, w szczególności określające zasady wykonania robót, wysokość
wynagrodzenia, zasady odpowiedzialności wykonawcy. Ciężar dowodu zarówno co do
wyrażenia zgody przez inwestora, jak i jej skuteczności, warunkowanej dopełnieniem tak
określonych czynności, obciąża podwykonawcę dochodzącego zapłaty od inwestora na
podstawie art. 6471
§ 5 k.c. Na podstawie dokonanej oceny dowodów Sąd Okręgowy
stwierdził, że powód nie udowodnił okoliczności pozwalających na uznanie, że spełnione
zostały przesłanki przewidziane w art. 6471
§ 2 k.c., a „niezależnie od tego” pozwany
inwestor wykazał, że przesłanki te nie zostały spełnione. Zdaniem Sądu Okręgowego,
istnieją podstawy do przyjęcia „co najwyżej”, że pozwany mógł mieć ogólne rozeznanie
co do części wykonywanych robót przez poszczególnych podwykonawców, w tym
powoda, a nie co do pełnego zakresu tych robót, co jednoznacznie wyklucza
odpowiedzialność inwestora względem podwykonawcy. Bez znajomości postanowień
całej umowy, a tym bardziej nawet postanowień umowy w części dotyczącej zakresu
robót powoda jako podwykonawcy, brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności
pozwanego jako inwestora wobec powoda jako podwykonawcy; tego stanu rzeczy nie
zmienia fakt, że powód jako podwykonawca był znany pozwanemu inwestorowi oraz że
udzielona na piśmie zgoda obejmowała także tego konkretnego podwykonawcę.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 12 marca 2000 r. oddalił apelację powoda.
Przytoczywszy obszernie ustalenia i oceny Sądu pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny
krótko odniósł się do zarzutów apelacji, uznając je za bezzasadne. Stwierdził, że zarzut
oddalenia wniosków dowodowych strony powodowej nie może być podstawą apelacji z
tej przyczyny, że zastępowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie zgłosiła do
protokołu rozprawy zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. Zarzut naruszenia art. 47912
§ 1
zd. 1 k.p.c. przez dopuszczenie dowodów zgłoszonych przez pozwaną w sprzeciwie od
wyroku zaocznego, Sąd Apelacyjny uznał za wynik nieporozumienie, gdyż przepis ten
dotyczy obowiązków dowodowych powoda. Jako nietrafne ocenił twierdzenie powoda,
że skoro odpowiedź na pozew została zwrócona, to pozwany pozbawił się możliwości
zgłoszenia dowodów w sprzeciwie od wyroku zaocznego. Wskazując, że zgodnie z art.
47918
§ 3 k.p.c. do sprzeciwu od wyroku zaocznego stosuje się odpowiednio art. 47914
§
2 k.p.c., Sąd Apelacyjny stwierdził, iż po wydaniu wyroku zaocznego pozwany miał
prawo i jednocześnie obowiązek podać w sprzeciwie wszystkie twierdzenia i zarzuty
4
oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku
postępowania.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, że
„generalny wykonawca nie przedstawił inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej
projektu oraz odpowiedniej dokumentacji, jak i że inwestor nie posiadał żadnej wiedzy
co do treści określonej umowy jaką generalny wykonawca zawarł z podwykonawcą”, jak
również prawidłowo ocenił, że ciężar dowodu w tym zakresie obciążał podwykonawcę.
Dodać należy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, że niezależnie od wskazanych
podstaw oddalenia powództwa, podlegałoby ono oddaleniu także dlatego, że słuszny był
drugi, dalej idący zarzut pozwanego, że z treści faktur i protokołów odbioru robót
dołączonych do pozwu wynika, iż nie mogą one dotyczyć robót z umowy (...)/2004
będącej podstawą pozwu. Z dołączonego do pozwu protokołu odbioru robót wynika, że
końcowy odbiór miał miejsce dnia 11 października 2005 r., przy czym dwie faktury także
dołączone do pozwu (wraz z protokołami odbioru robót) datowano na 31 października
2005 r. i 30 listopada 2005 r., czyli na daty późniejsze, co oznacza, że nie mogły one
dotyczyć wymienionej umowy. Ponadto, w fakturach i protokołach odbioru robót jest
mowa o robotach remontowo-budowlanych, co wyraźnie wskazuje na inną umowę
realizowaną przez tego samego generalnego wykonawcę, przy udziale
podwykonawców.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego powód oparł na podstawach:
1. mającego istotny wpływ na wynik sprawy naruszenia przepisów postępowania
- art. 383, 233 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez pominięcie materiału
dowodowego i pomimo braku własnych ustaleń faktycznych stwierdzenie, że roboty
zafakturowane przez powódkę po dacie końcowego odbioru inwestycji nie dotyczą
umowy z dnia 23 listopada 2004 r., a nadto wyciąganie wniosków niewynikających z
materiału dowodowego, i błędne przyjęcie, za Sądem pierwszej instancji, że pozwana
nie miała wiedzy o umowie łączącej powódkę z A. Z., że świadkowie nie twierdzili o
istnieniu projektu umowy z dnia 29 listopada 2004 r. przed wyrażeniem zgody, że
powódka wykonywała roboty również w ramach innej umowy z generalnym wykonawcą
oraz że treść zgody inwestora nie odwołuje się do zakresu robót poszczególnych
podwykonawców
- art. 47914
§ 1 zd. 1 k.p.c. przez dopuszczenie dowodów zawnioskowanych przez
pozwanego w sprzeciwie od wyroku zaocznego, sprekludowanych i nie zgłoszonych w
odpowiedzi na pozew
5
- art. 6 k.c. w zw. z art. 232 i 347 k.p.c. przez przerzucenie ciężaru dowodu na
stronę powodową, pomimo do wydania wyroku zaocznego
- art. 47912
§ 1 zd. 2 k.p.c. przez oddalenie wniosków dowodowych powódki
prawidłowo zgłoszonych w toku postępowania
- art. 348 k.p.c. przez nieuzasadnione obciążenie skarżącej kosztami procesu
2. naruszenia prawa materialnego – art. 6471
§§ 2 i 5 k.c. przez niewłaściwe
zastosowanie i oddalenie powództwa pomimo zgody inwestora na zawarcie umowy z
podwykonawcą.
W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania ewentualnie o uchylenie wyroków
sądów obu instancji i utrzymanie w mocy wyroku zaocznego ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku i zasądzenie na rzecz strony powodowej dochodzonej kwoty.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Spośród zarzutów podniesionych w ramach podstawy naruszenia przepisów
postępowania trafny jest zarzut naruszenia art. 382 k.p.c. przy wyrażeniu przez Sąd
Apelacyjny stanowiska o „dodatkowej” podstawie oddalenia powództwa. Ta podstawa
ma wynikać z okoliczności, które w ogóle nie były przedmiotem ustaleń i oceny Sądu
pierwszej instancji, przy czym – co istotne - Sąd Apelacyjny nie dokonał zmian w
podstawie faktycznej rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, ani nie dostrzegł żadnych
braków w zakresie ustaleń. Stwierdzenie, że złożone przez powoda dokumenty „nie
mogą dotyczyć” umowy będącej podstawą pozwu, opiera się na ocenie
fragmentarycznej i nieskonfrontowanej z pozostałym materiałem dowodowym. Tak
określona podstawa oddalenia powództwa (i apelacji) nie mogła się zatem utrzymać.
Nie są zasadne dalsze zarzuty ujęte w ramach podstawy naruszenia przepisów
postępowania.
Nie mogły odnieść skutku zarzuty dotyczące ustalenia faktów i oceny dowodów,
podniesione z pominięciem ustawowego wyłączenia zawartego w art. 3983
§ 3 k.p.c.
Chybiony jest zarzut naruszenia art. 47914
§ 2 k.p.c. przez dopuszczenie
dowodów, które nie zostały zgłoszone w odpowiedzi na pozew. Przede wszystkim,
zarzut ten został wadliwie sformułowany, gdyż Sąd Apelacyjny nie naruszył przepisu,
mającego zastosowanie tylko w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji.
Skuteczne skierowanie tego zarzutu przeciwko zaskarżonemu orzeczeniu wymagałoby
wykazania jednocześnie naruszenia przepisów o postępowaniu apelacyjnym, czego w
skardze kasacyjnej brak. Aby jednak nie pozostawiać tej kwestii otwartą, należy
6
stwierdzić, że zarzut ten jest także merytorycznie nieuzasadniony. Odpowiedź pozwanej
na pozew została zwrócona i w konsekwencji zapadł wyrok zaoczny. Dowody, których
dopuszczenie kwestionuje skarżący, zostały zgłoszone w sprzeciwie od wyroku
zaocznego, do którego odpowiednie zastosowanie, stosownie do art. 47918
, ma art.
47914
§ 2 k.p.c. Skutkiem niezłożenia odpowiedzi na pozew jest możliwość wydania
wyroku zaocznego. Taka sytuacja nie wiąże się z definitywną utratą możliwości obrony
przez pozwanego, polegającej na przeciwstawieniu żądaniu pozwu własnych twierdzeń,
zarzutów oraz dowodów. Podjęcie tej obrony możliwe jest przez podniesienie ich w
sprzeciwie, z ograniczeniami takimi samymi, jakie dotyczą odpowiedzi na pozew, a więc
z wyłączeniem możliwości ich powołania w późniejszym postępowaniu. Definitywna
utrata możliwości zgłoszenia zarzutów i dowodów w wypadku niezłożenia odpowiedzi na
pozew, nieweczyłaby sens sprzeciwu od wyroku zaocznego.
Z przyczyn wskazanych wyżej, za wadliwie sformułowany należy uznać także
zarzut naruszenia art. 47912
§ 1 zd. 2 k.p.c., który miał zastosowanie wyłącznie przed
Sądem pierwszej instancji, i nie został w żaden sposób powiązany z naruszeniem
przepisów stosowanych przy rozpoznawaniu apelacji. Jednocześnie, powtarzając ten
zarzut kasacyjny za zarzutem apelacyjnym, skarżący nie podważył stanowiska Sądu
Apelacyjnego co do utraty możliwości podniesienia zarzutów dotyczących
nieuwzględnienia wniosków dowodowych powoda z przyczyn wynikających z art. 162
k.p.c. Stanowisko Sądu Apelacyjnego w tej kwestii jest prawidłowe, zgodne z
utrwalonym (powołanym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku) orzecznictwem Sądu
Najwyższego, który ponadto wyraźnie stwierdził, że art. 162 k.p.c. stosuje się także do
postanowień sądu oddalających wnioski o przeprowadzenie dowodów (por. uchwałę z
dnia 27 czerwca 2008 r., III CZP 50/08, niepubl.).
Zarzut naruszenia art. 232 i 347 k.p.c. w powiązaniu z przepisem prawa
materialnego – art. 6 k.c., jest tak jednoznacznie chybiony, że nie wymaga szczegółowej
analizy. Można jedynie stwierdzić, że wydanie wyroku zaocznego nie powoduje zmiany
w rozkładzie ciężaru udowodnienia faktu, który – stosownie do art. 6 k.c. - spoczywa na
osobie, wywodzącej z tego faktu skutki prawne.
Inną natomiast kwestią jest określenie, ciężar udowodnienia jakich faktów
obciążał powoda w sprawie niniejszej. Udzielenie odpowiedzi na to pytanie wymaga
przeniesienia rozważań na płaszczyznę materialnoprawnych przesłanek powództwa.
Opierając skargę kasacyjną na podstawie naruszenia art. 6471
§ 2 i 5 k.c.,
skarżący zarzucił, że Sąd nie wziął pod uwagę wzajemnych relacji pomiędzy normami
7
zawartymi w zdaniu pierwszym i drugim art. 6471
§ 2 k.c. i do sytuacji, w której została
udzielona przez inwestora wyraźna zgoda (zdanie 1.) zastosował kryteria właściwe dla
skuteczności zgody dorozumianej (zdanie 2.).
Zarzut ten jest trafny. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika wyraźnie, że
określając zakres obowiązków wykonawcy, od spełnienia których uzależniona jest
solidarna współodpowiedzialność inwestora za zapłatę wynagrodzenia za roboty
budowlane zrealizowane przez podwykonawcę (art. 6471
§ 5 k.c.), Sąd stosował kryteria
określone w zdaniu drugim § 2 art. 6471
k.c. Sąd co prawda przyjął (tak jak Sąd
Najwyższy w wyrokach z dnia 30 maja 2006 r., IV CSK 61/06 i z dnia 20 czerwca 2007
r., II CSK 108/07, niepubl.), że do skutecznego wyrażenia zgody wystarczająca jest
wiedza inwestora powzięta z innych źródeł, aniżeli z przedstawienia umowy i
dokumentacji, jednak zakres tej koniecznej wiedzy określał według kryteriów
wymaganych dla skuteczności zgody dorozumianej.
W kwestii wymagań co do procedury wyrażenia zgody inwestora, w
piśmiennictwie wyrażano pogląd, że z art. 6471
§ 2 k.c. wynika, iż przedstawienie przez
wykonawcę umowy z podwykonawcą wraz z odpowiednią dokumentacją jest przesłanką
zastosowania fikcji prawnej „milczącej” zgody inwestora, natomiast przesłanka ta nie
stosuje się do zgody wyrażonej w sposób „czynny”. Nie wynika z tego, by wystarczające
było udzielenie z góry zgody na umowę jakiejkolwiek treści z jakimkolwiek wykonawcą,
gdyż skoro zgoda inwestora dotyczy zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty
budowlane z podwykonawcą, odnosić się ma do konkretnej umowy z konkretnym
podwykonawcą. Nie jest to jednak równoznaczne ze stwierdzeniem, ze skuteczność
zgody wyrażonej przez inwestora uzależniona jest od tej samej przesłanki, którą
ustawodawca przewiduje co do zgody wyrażonej „milcząco”. W odniesieniu do zgody
wyrażonej w sposób czynny wystarczające jest zastosowanie zasad ogólnych.
Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z
dnia 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08 (OSNC 2008, nr 11, poz. 121), stwierdzając w jej
uzasadnieniu, że skuteczność zgody inwestora wyrażonej w sposób czynny nie jest
uzależniona od zachowania prze wykonawcę procedury określonej w art. 6471
§ 2 zd. 2
k.c. Zdaniem Sądu Najwyższego, przepis art. 6471
§ 2 k.c. nie daje podstaw do
rozszerzania wymagań dotyczących milczenia inwestora na wypadki, w których zgoda
jest przez niego wyrażana w sposób czynny. Te wypadki nie zostały w art. 6471
k.c.
uregulowane, co przemawia za stosowaniem do nich zasad ogólnych. Sąd Najwyższy
ocenił, że wystarczającym zabezpieczeniem interesów inwestora jest jego wiedza o
8
przedmiocie i potrzebach realizacyjnych projektowanej lub prowadzonej inwestycji, a
także przynajmniej taka dbałość o własne interesy, jakiej można oczekiwać od
przeciętnego uczestnika procesu inwestycyjnego oraz podkreślił, że nie ma powodów,
by zakładać, że inwestor, nawet jeśli nie jest przedsiębiorcą, wymaga szczególnej
ochrony przed własnymi pochopnymi decyzjami.
Konfrontacja uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego z przyjętą w powołanej
uchwale - i w pełni aprobowaną przez Sąd Najwyższy rozpoznający skargę kasacyjną -
wykładnią art. 6471
k.c., prowadzi do wniosku, że u podstaw zaskarżonego
rozstrzygnięcia leżało odmienne rozumienie treści i znaczenia tego przepisu, a skutkiem
tego było przyjęcie błędnych założeń odnośnie do przesłanek skuteczności zgody
pozwanego inwestora, warunkującej jego współodpowiedzialność solidarną wobec
powodowego podwykonawcy.
Sąd Apelacyjny własnej oceny prawnej nie wyraził, poprzestając na stwierdzeniu,
że Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, iż „generalny wykonawca nie przedstawił
inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu, jak i że inwestor nie posiadał
żadnej wiedzy co do treści określonej umowy jaką generalny wykonawca zawarł z
podwykonawcą”. Niezależnie od tego, że od sądu drugiej instancji należy oczekiwać
wyrażenia i uargumentowania własnej oceny prawnej, to zacytowane stwierdzenie nie
odzwierciedla we właściwy sposób stanowiska Sądu Okręgowego. Sąd ten, ustalając,
że inwestor wyraził pisemną zgodę na zawarcie umowy z konkretnymi
podwykonawcami, która dotyczyła realizacji umowy łączącej inwestora z generalnym
wykonawcą, stwierdził, że inwestor mógł mieć jedynie „ogólne rozeznanie” co do części
robót wykonywanych przez poszczególnych podwykonawców. Jest wyraźnie widoczne,
że na kierunek prowadzonego postępowania oraz czynionych ustaleń zasadniczy wpływ
miało założenie o tożsamości wymagań odnoszących się do zgody czynnej i zgody
„milczącej”. Miało ono także istotny wpływ na silne akcentowanie znaczenia stopnia
znajomości dokumentacji związanej z umową, jak i stopnia szczegółowości wiedzy, jaką
powinien dysponować inwestor, aby jego zgoda była skuteczna i mogła prowadzić do
solidarnej odpowiedzialności za zobowiązania generalnego wykonawcy wobec
podwykonawców. Wątek ten wielokrotnie przewija się w przytaczanym in extenso przez
Sąd Apelacyjny uzasadnieniu Sądu pierwszej instancji i wyraża się m.in. w stwierdzeniu,
iż „okoliczność, że inwestor wiedział o zawarciu takiej umowy, czy nawet znał zakres
robót wykonywanych w jej ramach nie może przesądzać sama przez się o powstaniu
odpowiedzialności solidarnej inwestora, bowiem wystarczającą do tego przesłanką nie
9
jest sama wiedza o zawarciu umowy i zakresie wykonywanych prac, ale wiedza o treści
tej umowy i to całej umowy, a nie tylko jej fragmentów w szczególności odnoszących się
do zakresu przedmiotowego”.
Przesłanki skuteczności zgody inwestora, pomimo, że była to wyrażona pisemnie
czynna zgoda, były zatem przez Sąd określone w zakresie znacznie szerszym, aniżeli
ten, który da się wyprowadzić z art. 6471
§ 2 zd. 1 k.c. Nie można wykluczyć, że ocena
dokonana pod kątem przesłanek wskazanych w powołanej uchwale Sądu Najwyższego
z dnia 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08 i zgodnie z ustalonym w tej uchwale znaczeniem
przepisu, mogłaby prowadzić do innych wniosków w zakresie dotyczącym podstaw
zastosowania art. 6471
§ 5 k.c.
Z omówionych względów Sąd Najwyższy, stosownie do art. 39815
§ 1 orzekł jak w
sentencji.