Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 29/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 czerwca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący)
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa A. T.
przeciwko A. B.
o odszkodowanie, rentę i zadośćuczynienie w związku z wypadkiem przy pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 13 czerwca 2013 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 czerwca 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
UZASADNIENIE
Powód A. T. pozwem z dnia 13 listopada 2007 r. wniósł o zasądzenie od
pozwanej A. B., prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą W.-T. w K., kwoty
555.569,76 złotych tytułem dożywotniej renty wyrównawczej, gdzie kwota 250.000
2
złotych byłaby zapłacona z tytułu jednorazowego odszkodowania zamiast części
wymienionej powyżej renty, a pozostałą kwotę 308.569,76 złotych - pozwana
miałaby płacić po 1151,37 złotych miesięcznie od dnia wydania orzeczenia aż do
śmierci powoda oraz wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanej na przyszłość i
obciążenie jej kosztami postępowania.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. oddalił
powództwo jako przedawnione, na podstawie art. 4421
§ 1 k.c. Wskazując, że
wypadek w pracy, któremu uległ powód miał miejsce w dniu 17 lipca 2002 r., o
szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia powód dowiedział się w dniu 7
sierpnia 2002 r. (data opuszczenia szpitala), uznał, iż roszczenie zgłoszone po
upływie trzech lat od dnia 7 sierpnia 2002 r. jest spóźnione w świetle art. 4421
§ 1
k.c. Przy czym z uwagi na to, że szkoda nie wynikła ze zbrodni lub występku, w
sprawie nie ma zastosowania art. 4421
§ 2 k.c.
W wyniku apelacji powoda wniesionej od powyższego wyroku Sąd
Apelacyjny wyrokiem z dnia 9 września 2008 r., wydanym w sprawie … 20/08,
uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Okręgowemu w K. Sąd Apelacyjny wskazał, że odpowiedzialność za czyny
niedozwolone podlega ograniczeniu czasowemu poprzez regulację zawartą w art.
4421
k.c., stanowiącym, iż roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem
niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym
poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej
naprawienia, jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem
lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Jeżeli
natomiast szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie
szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia
przestępstwa, bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i
o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Powyższa regulacja wyznacza w myśl art.
117 k.c. ramy czasowe dla skutecznego dochodzenia roszczeń majątkowych
wynikających z czynu niedozwolonego, których przekroczenie uzasadnia oddalenie
roszczenia wobec jego przedawnienia. Według Sądu Apelacyjnego, w niniejszej
sprawie zastosowanie mogła znaleźć wyłącznie regulacja przewidziana w art. 4421
§ 1 k.c., a nie w § 2 tego przepisu, albowiem, co zostało prawomocnie już
3
przesądzone przez Sąd Rejonowy w K. w postępowaniu karnym wyrokiem z dnia
17 lutego 2004 r., wydanym w sprawie … 3589/02, szkoda wynikła z wykroczenia,
a nie ze zbrodni ani z występku. Sąd Apelacyjny wskazał, że uwzględniając
okoliczność, iż powód domaga się naprawienia szkody doznanej na skutek
wypadku przy pracy, istotnym dla oceny zasadności podniesionego przez stronę
pozwaną zarzutu przedawnienia było ustalenie istoty szkody, której naprawienia
domaga się powód. W tej kwestii Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Sądu
Okręgowego, że powód o szkodzie, stanowiącej podstawę dochodzonego obecnie
roszczenia, dowiedział się w dacie opuszczenia szpitala po przeprowadzeniu
koniecznych zabiegów lekarskich tj. w dniu 7 sierpnia 2002 r., a najpóźniej w dacie
wydania orzeczenia przez lekarza orzecznika ZUS stwierdzającej niezdolność do
pracy lub w dacie wytoczenia przeciwko pracodawcy powództwa o wynagrodzenie.
Sąd Apelacyjny zauważył równocześnie, że powód nie domagał się w pozwie
roszczeń odszkodowawczych z uwagi na fakt poniesienia uszczerbku na zdrowiu,
doznania krzywdy, poniesienia kosztów leczenia, ale wnosił o zasądzenie renty
wyrównawczej ze względu na utratę możliwości zarobkowania, będącą
następstwem uszkodzenia ciała i nasilenia się powstałych w wyniku wypadku przy
pracy schorzeń. Już w pozwie podnosił okoliczność ciągłego pogarszania się stanu
jego zdrowia, będącego skutkiem wypadku przy pracy. Na powyższą okoliczność,
zdaniem Sądu Apelacyjnego, wskazują dołączone do pozwu orzeczenia o stopniu
niepełnosprawności, z których ostatnie z dnia 3 października 2007 r. stwierdza
znaczny stopień niepełnosprawności, podczas gdy wcześniejsze zaliczają powoda
do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Sąd Apelacyjny uznał, że jako
szkodę w rozumieniu art. 415 k.c., 444 § 2 k.c. i art. 4421
§1 k.c., której naprawienia
domagał się w pozwie powód, należy w niniejszej sprawie przyjąć fakt istotnego
pogorszenia stanu zdrowia na skutek nasilenia się schorzeń będących
następstwem wypadku przy pracy i skutkującego utratą możliwości wykonywania
pracy oraz uzyskiwania dochodów. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny polecił
Sądowi pierwszej instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy ustalenie momentu
wystąpienia szkody we wskazany wyżej sposób i w tym celu zasięgnięcie opinii
lekarzy specjalistów z zakresu schorzeń stanowiących następstwo wypadku przy
pracy powoda.
4
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K., po ponownym
rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia 16 lutego 2012 r. oddalił powództwo,
odstępując od obciążania powoda kosztami procesu.
Sąd Okręgowy ustalił, że powód był zatrudniony u pozwanej jako kierowca
od dnia 25 kwietnia 2002 r. do dnia 28 października 2002 r. W okresie od dnia 17
lipca 2002 r. do dnia 6 sierpnia 2002 r. przebywał w Wojewódzkim Szpitalu
Zespolonym w K. w następstwie urazów doznanych wskutek wypadku przy pracy z
dnia 17 lipca 2002 r.
Właścicielem ciągnika siodłowego Renault […], którym kierował powód w
dniu 17 lipca 2002 r., był maż pozwanej – D. B. W związku z przedmiotowym
wypadkiem D. B. został ukarany przez Sąd Rejonowy - Sąd Grodzki w K. karą
grzywny w kwocie 300 złotych za wykroczenie z art. 96 § 1 punkt 5 k.w., którego
przesłanki wyczerpał, dopuszczając przedmiotowy samochód do ruchu po drodze
publicznej, pomimo całkowitego eksploatacyjnego zużycia opon prawego
przedniego koła.
Ponadto Sąd pierwszej instancji ustalił, iż powód pobiera rentę z tytułu
niezdolności do pracy w kwocie 1.280 złotych netto. Mieszka wraz z żoną, która
otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 1.100 złotych. Na rozprawie w dniu 14
października 2009 r., w związku z niezawarciem przez strony ugody, powód
podtrzymał powództwo, wnosząc dodatkowo o zasądzenie od pozwanej kwoty
100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 80.000
złotych tytułem skapitalizowanych renty wyrównawczej za okres od listopada
2002 r. do października 2009 r. oraz odszkodowania z tytułu zwiększonych potrzeb
związanych ze stanem zdrowia i rehabilitacją oraz dożywotniej renty w wysokości
2000 złotych miesięcznie.
Sąd Okręgowy, z uwagi na sprecyzowane przez powoda roszczenie oraz
sposób określenia podstawy faktycznej tego żądania, w tym pojęcia szkody
rozumianej jako znaczne pogorszenie stanu zdrowia, dopuścił dowód z szeregu
opinii biegłych lekarzy specjalistów z zakresu schorzeń stanowiących następstwo
wypadku, celem ustalenia chwili znacznego pogorszenia stanu zdrowia powoda
oraz ustalenia, czy nagłe nasilenie tego stanu było następstwem wypadku przy
pracy.
5
Biegły sądowy z zakresu neurochirurgii i neurotraumatologii dr med. M. B. w
opinii sądowo - lekarskiej z dnia 18 czerwca 2009 r. wskazał, że u powoda
rozwinęła się encefalopatia po przebytym urazie czaszkowo - mózgowym,
padaczka pourazowa i głuchota pourazowa ucha lewego, a znaczne pogorszenie
stanu klinicznego nastąpiło około sierpnia 2006 r., z tym że nie jest ono
spowodowane skutkami wypadku przy pracy. Spowolnienie psychoruchowe,
głuchota ucha lewego rejestrowana przez neurologa leczącego padaczkę oraz
zgłaszane dolegliwości ze strony głowy (zaburzenia pamięci, bóle i zawroty) i
kręgosłupa szyjnego oraz lędźwiowo-krzyżowego są związane z przebytym urazem
wielonarządowym w tym czaszkowo - mózgowym na skutek wypadku
komunikacyjnego w 2002 roku i mieszczą się one w encefalopatii pourazowej.
Niezborność czterokończynowa oraz ruchy mimowolne z drżeniem nie dają
się natomiast umieścić jako objawy stanowiące następstwo tego urazu. Według
biegłego, pojawienie się objawów wskazujących na ogólnie - uszkodzenie struktur
jąder podkorowych - jest niezwykle rzadkim powikłaniem urazów czaszkowo-
mózgowych szczególnie o takim nasileniu jak u powoda. Przebyty uraz głowy może
ujawnić się i dać sygnał do wcześniejszego pojawienia się objawów wymienionego
schorzenia, które ma zupełnie inną etiologię niż urazowa i tylko na tym może
polegać związek z przebytym urazem. Pierwsza wzmianka o pogorszeniu stanu
zdrowia w postaci pojawienia się ruchów mimowolnych, drżenia i niezborności
kończyn w dokumentacji neurologicznej pojawiła się w dniu 17 sierpnia 2006 r.
Lekarz biegły z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu stwierdził z
kolei u powoda stan po rozległym urazie czaszkowe-mózgowym oraz wygojone
złamanie wyrostka poprzecznego kręgu C-4. Jedynym obrażeniem, jakiego doznał
powód w trakcie wypadku w pracy w dniu 17 lipca 2002 r., będącym w gestii
chirurgii urazowo-ortopedycznej, jest złamanie wyrostka poprzecznego kręgu C-4.
Jednakże z ortopedycznego punktu widzenia doznane obrażenie, czyli złamanie
wyrostka poprzecznego kręgu C-4, nie powoduje dużego trwałego uszczerbku na
zdrowiu powoda i nie ma wpływu na jego pogorszenie od sierpnia 2006 r.
W opinii z dnia 27 listopada 2009 roku biegła lekarz otolaryngolog lek med.
B. S. stwierdziła, że u powoda występuje m.in. obustronny niedosłuch odbiorczy po
stronie prawej lekki z cechami urazu akustycznego, po stronie lewej praktyczna
6
głuchota ucha prawego, co wymaga jedynie kontroli specjalistycznej i zalecane jest
protezowanie aparatem słuchowym. W tej samej opinii biegła z zakresu neurologii
lek med. I. F. – D. wskazała, że od 2005 roku u A. T. dodatkowo zdecydowanie
narastają objawy uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego w postaci
postępującego zespołu móżdżkowego oraz okresowo stwierdzanych cech zespołu
pozapiramidowego o niejasnej etiologii. W wykonanych badaniach TK głowy
bezpośrednio po urazie oraz w krótkim czasie po nim nie stwierdzono zmian
śródmózgowych poza asymetrią komór bocznych. Badanie NMR mózgowia w 2005
roku - czyli przed znacznym nasileniem dolegliwości - wykazało tylko cechy
dyskretnego korowo-podkorowego zaniku mózgowia.
Biegli z Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w oparciu o
przeprowadzone wywiady, badania przedmiotowe, wynik MR głowy i po analizie
całości dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy wydali
jednoznaczną opinię, że zespół móżdżkowy nie ma związku z wypadkiem w pracy,
jakiemu uległ powód w lipcu 2002 r. Jest on nową chorobą ujawnioną w 2005 roku
na podłożu choroby zwyrodnieniowej układu nerwowego z podejrzeniem ataksji
rdzeniowo-móżdżkowej. Przyczyną rozpoznanego zespołu móżdżkowego w 2005
roku jest samoistny proces chorobowy zwyrodnieniowy o nieokreślonym podłożu,
który może rozwinąć się u każdej zdrowej osoby niezależnie od tego, czy doznała
ona w przeszłości urazu głowy czy też nie. Przyjęcie związku przyczynowego z
urazem czaszkowo - mózgowym, którego doznał powód, byłoby dopuszczalne,
gdyby wystąpił on bezpośrednio po urazie, tj. w pierwszym okresie po odzyskaniu
przytomności lub podjęciu rehabilitacji ruchowej, a nawet do 6 miesięcy od chwili
zdarzenia, co w tej sprawie nie miało miejsca. Zespół móżdżkowy nie jest więc
skutkiem stanu po urazie. Rozwinięcie zespołu móżdżkowego byłoby możliwe
także, gdyby powód nie uległ wypadkowi w 2002 roku. Biorąc zaś pod uwagę okres
trzech lat od chwili krytycznego wypadku do momentu ujawnienia zespołu
móżdżkowego oraz brak w obrazie MRI móżdżku jakichkolwiek zmian, które można
interpretować jako pourazowe, brak jest, według opinii Zakładu Medycyny Sądowej
w K., podstaw, aby wiązać przyczynowo w jakiejkolwiek mierze uraz głowy powoda
w trakcie spornego wypadku w pracy z rozpoznanym u niego zespołem
móżdżkowym w 2005 roku.
7
Kolejna biegła neurolog H. P.-P. wskazała, że po przeanalizowaniu całości
dokumentacji zawartej w aktach sprawy podziela stanowisko wydane przez zespół
biegłych Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w K. (Katedrę i Zakład
Medycyny Sądowej).
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jako
przedawnione podlega oddaleniu. Sąd wskazał, że dla oceny podniesionego przez
pozwaną zarzutu przedawnienia miarodajny jest przepis art. 4421
k.c. Określa on
terminy przedawnienia roszczeń odszkodowawczych z tytułu czynu
niedozwolonego, różnicując je w zależności od rodzaju czynu. Regułą jest termin
trzyletni w stosunku do roszczeń wskazanych w art. 4421
§ 1 k.c., którego bieg
rozpoczyna się od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o
osobie zobowiązanej do jej naprawienia. W sytuacjach określonych w § 2 (szkoda
wynikła ze zbrodni lub występku) przedawnienie nie może nastąpić przed upływem
20 lat, licząc od dnia nastąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Ponadto § 3
omawianego przepisu stanowi, iż w razie wyrządzenia szkody na osobie
przedawnienie nie może skończyć się wcześniej, niż z upływem trzech lat od dnia,
w którym poszkodowany dowiedział się o osobie obowiązanej do jej naprawienia.
Odnosząc powyższe uwagi do ustalonego stanu faktycznego, Sąd Okręgowy
wskazał, że wypadek, któremu uległ powód miał miejsce w dniu 17 lipca 2002 r.
Jego przyczyną były uchybienia pracodawcy, który nie utrzymywał samochodu w
należytym stanie. Odpowiedzialność właściciela pojazdu (męża pozwanej)
stwierdzona została prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w K. z dnia 7 lipca
2003 r. i oparta o przepis art. 96 § 1 punkt 5 kodeksu wykroczeń. Zachowaniem
swym pracodawca nie wyczerpał więc znamion występku ani zbrodni. Wydłużony
okres przedawnienia, o którym mowa w art. 4421
§ 2 k.c., odnosi się zaś jedynie do
czynów zabronionych stanowiących zbrodnię lub występek, a nie dotyczy
wykroczeń. Stąd błędne jest - zdaniem tego Sądu - stanowisko powoda, że w
sprawie ma zastosowanie art. 4421
§ 2 k.c.
W ocenie Sądu, zebrany materiał dowodowy - opinie wszystkich lekarzy
biegłych, a przede wszystkim opinia Collegium Medicum UJ w K., stanowią
wystarczający materiał dowodowy, na podstawie którego stwierdzić należy, że
pogorszenie stanu zdrowia powoda, które datuje się na 2005 rok, tj. ujawnienie się
8
nowej choroby w postaci zespołu móżdżkowego, nie ma związku z wypadkiem przy
pracy jakiego doznał powód 17 lipca 2002 r. Tym samym, według Sądu, zebrany w
sprawie materiał dowodowy nie pozwala przyjąć, jak sugerował powód, że znaczne
pogorszenie jego stanu zdrowia w 2005 roku stanowi datę powzięcia świadomości
o szkodzie doznanej na skutek wypadku przy pracy, gdyż w tej dacie nastąpiło
pogorszenie jego stanu zdrowia, ale z przyczyn niezwiązanych w żaden sposób z
wypadkiem przy pracy z 17 lipca 2002 r.
Dlatego też, w świetle całokształtu materiału dowodowego Sąd pierwszej
instancji uznał, że początek biegu przedawnienia wyznaczony w przedmiotowej
sprawie na gruncie art. 4421
k.c. należy odnieść do momentu dowiedzenia się
przez poszkodowanego o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia.
Przy uszkodzeniu ciała moment ten następuje z chwilą, gdy poszkodowany
dowiedział się o następstwach zdarzenia, co zwykle następuje po przeprowadzeniu
odpowiednich zabiegów zmierzających do przywrócenia poprzedniej sprawności
narządom ciała. Dowiedzenie się o szkodzie - uszczerbku na zdrowiu, który w
konsekwencji prowadzi do utraty lub ograniczenia zdolności do pracy, oznacza
świadomość powstania szkody. Przy czym nie musi to być świadomość rozmiarów
szkody bądź też trwałości jej następstw. Chwila ta nie jest więc tożsama z dniem
stwierdzenia przez powołany organ niezdolności poszkodowanego do pracy. W
wyniku urazów doznanych w następstwie zdarzenia z dnia 17 lipca 2002 r. powód
przebywał w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w K. od 17 lipca 2002 r. do dnia 6
sierpnia 2002 r. W następstwie przeprowadzonych wówczas badań powód powziął
więc wiadomość na temat obrażeń doznanych wskutek przedmiotowego wypadku i
począwszy od dnia wyjścia ze szpitala - to jest od dnia 7 sierpnia 2002 r. - miał
możliwość dochodzenia od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytuły wypadku
przy pracy. Zatem, według Sądu, powództwo wytoczone zostało przez powoda już
po upływie trzyletniego terminu przedawnienia przewidzianego w art. 4421
§1 k.c.
Co za tym idzie, biorąc pod uwagę upływ terminu przedawnienia, powództwo
należało oddalić, zważywszy na podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia.
W ocenie Sądu Okręgowego, w realiach przedmiotowej sprawy brak jest też
tego typu okoliczności, które w świetle zasad współżycia społecznego stanowiłyby
przesłankę negatywną dla uwzględnienia zgłoszonego przez pozwaną zarzutu
9
przedawnienia. Jakkolwiek możliwość potraktowania takiego zarzutu jako
sprzecznego z zasadami współżycia społecznego jest w orzecznictwie przyjęta, to
jednak należy mieć na uwadze, że za każdym razem zastosowanie takiej
konstrukcji musi być poparte istnieniem nadzwyczajnych okoliczności
zachodzących czy to po stronie poszkodowanego, czy też zobowiązanego do
naprawienia szkody. W szczególności pod uwagę wziąć należy charakter
uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczynę opóźnienia w dochodzeniu
roszczenia i czas jego trwania. Według Sądu pierwszej instancji, w tej sprawie
obrażenia, jakich doznał powód w wyniku przedmiotowego zdarzenia, nie
uniemożliwiały mu aktywnego udziału w kolejnych postępowaniach sądowych,
także tych przez niego inicjowanych. W ich trakcie korzystał z pomocy fachowego
pełnomocnika w osobie radcy prawnego. Zdaniem Sądu Okręgowego, brak było
zatem podstaw do przyjęcia, że powód nie był w stanie wytoczyć wcześniej
powództwa, skoro czynnie uczestniczył w innych sprawach.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 28
czerwca 2012 r. oddalił apelację powoda wniesioną od wyroku Sądu Okręgowego
w K. z dnia 16 lutego 2012 r.
Sąd drugiej instancji podniósł, że przedmiotowa sprawa wymaga wskazania
na przepisy, w świetle których należy ocenić bieg terminu przedawnienia tych
roszczeń, a to wobec zmiany stanu prawnego dokonanej przez art. 1 ustawy z dnia
16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538).
Zgodnie z art. 442 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem
niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym
poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej
naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem
lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Według
§ 2 tego przepisu, jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o
naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia
popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o
szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Przepis ten został w całości
uchylony z dniem 10 sierpnia 2007 r., a w jego miejsce wszedł w życie art. 4421
k.c.
Zgodnie z art. 2 wyżej wskazanej ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy
10
- Kodeks cywilny do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem
niedozwolonym powstałych przed dniem jej wejścia w życie, a według przepisów
dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy
art. 4421
k.c. Obowiązujący od 10 sierpnia 2007 r. art. 4421
k.c. w § 1 stanowi, że
roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega
przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział
się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie
może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące
szkodę. Z kolei w § 2 tego przepisu wydłużono termin przedawnienia roszczenia z
10 lat wskazanych w dotychczasowym art. 442 § 2 k.c. do lat 20 -tu, jeżeli szkoda
wynikła ze zbrodni lub występku.
Sąd Apelacyjny zauważył, że w tej sprawie nie może w sposób prosty
odpowiedzieć na pytanie, czy należy stosować art. 442 k.c. czy też art. 4421
k.c., a
to wobec braku jakiejkolwiek konsekwencji powoda w przytaczaniu okoliczności
faktycznych i prawnych stanowiących podstawę jego roszczeń. W apelacji powód
bądź to uważa, że żądanie renty wyrównawczej i potem zadośćuczynienia za
doznaną krzywdę na skutek szkody, która miała powstać tuż po wypadku w pracy w
dniu 17 lipca 2002 r. (stąd dochodzenie renty wyrównawczej od daty wypadku) nie
jest przedawnione, gdyż w sprawie winien mieć zastosowanie art. 442 § 2 k.c., bo
szkoda wynikła z występku, bądź też twierdzi, że jego roszczenia są przedawnione,
ale nieznacznie „niespełna półtora miesiąca”, gdyż pozew wniósł 13 listopada
2005 r. i dlatego zarzut przedawnienia zgłoszony przez pozwaną nie może zostać
uwzględniony w świetle art. 5 k.c. Wreszcie twierdzi, że nie doszło do
przedawnienia roszczeń z uwagi na „nową szkodę”, jaka zaistniała z chwilą
pogorszenia stanu zdrowia powoda we wrześniu 2004 r., w związku z ujawnieniem
się nowego schorzenia w postaci zespołu móżdżkowego.
Co do obrazy prawa materialnego, a mianowicie art. 442 § 2 k.c. w brzmieniu
obowiązującym przed datą 10 sierpnia 2007 r. w związku z art. 220 § 1 k.k., przez
niezastosowanie tych przepisów, Sąd Apelacyjny podkreślił, że zaskarżony wyrok
zapadł po ponownym rozpoznaniu sprawy przez Sąd Okręgowy w K. na skutek
wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 9 września 2008 r., którym to wyrokiem uchylono
wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego, przekazując sprawę do ponownego
11
rozpoznania. Sąd Apelacyjny wskazał wówczas, że w niniejszej sprawie
zastosowanie mogła znaleźć wyłącznie regulacja przewidziana w art. 442 1
§ 1 k.c.,
a nie w § 2 tego przepisu (czy wcześniej w art. 442 § 2 k.c.), albowiem, co zostało
prawomocnie już przesądzone przez Sąd Rejonowy w K. wyrokiem z dnia 17 lutego
2004 r. (sygn. … 3589/02), szkoda wynikła z wykroczenia określonego w art. 96 § 1
pkt 5 kodeksu wykroczeń, a nie ze zbrodni czy z występku. Sąd drugiej instancji
wskazał też, że zgodnie z art. 386 § 6 k.p.c. w przypadku uchylenia zaskarżonego
wyroku przez sąd drugiej instancji, ocena prawna i wskazania co do dalszego
postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiążą
zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy
ponownym rozpoznaniu sprawy.
Odnosząc się do zarzutów sformułowanych w apelacji powoda, Sąd
Apelacyjny stwierdził zaś, iż art. 442 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym w czasie,
gdy powód uległ w dniu 17 lipca 2002 r. wypadkowi przy pracy, stanowił, że jeżeli
szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega
przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez
względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie
obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże ustalenie, że do szkody doszło w wyniku
przestępstwa, następuje jedynie przy braku wyroku skazującego i to w oparciu o
kryteria przewidziane w przepisach prawa karnego. W tej sprawie doszło natomiast
do wydania wyroku skazującego męża pozwanej D. B., przy czym wyroku
skazującego nie za występek czy tym bardziej przestępstwo, a za wykroczenie z
art. 96 § 1 pkt 5 kodeksu wykroczeń, polegające na dopuszczeniu do ruchu na
drodze publicznej ciągnika siodłowego Renault nr rej.[…], mimo całkowitego
eksploatacyjnego zużycia opony prawego przedniego koła. Powód wskazuje z kolei
na popełnienie przez pozwaną przestępstwa z art. 220 k.k. Przepis ten penalizuje
występek polegający na narażeniu pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo
utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w warunkach gdy na sprawcy
ciąży obowiązek dbania o bezpieczeństwo i higienę pracy. Trzeba tu jednak
podkreślić, że według wyroków Sądu Najwyższego z 24 czerwca 1969 r., I PR
157/69 i z 29 czerwca 1971 r., I PR 84/71, jakkolwiek sąd cywilny przy braku
wyroku skazującego władny jest samodzielnie ustalić, czy szkoda wynikła z
12
przestępstwa, jednakże przy dokonywaniu takiej kwalifikacji niezbędne jest
ustalenie istnienia znamion przestępstwa oznaczonych w prawie karnym i
stosowanie kryteriów przewidzianych w przepisach prawa karnego - przede
wszystkim kryterium winy. Ustalenie popełnienia przestępstwa z art. 220 k.k.
wymaga wykazania winy pracodawcy (pozwanej), choćby w postaci winy
nieumyślnej w narażeniu pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty
życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Stan sprawy nie pozwala na
przypisanie takiej winy pozwanej, jeżeli zważyć, że powód nie wykazał, aby
prowadzony przez niego samochód nie posiadał aktualnego dowodu
rejestracyjnego (badań technicznych), a za zaistniałą niesprawność samochodu
(wyeksploatowanie opony) winna była pozwana. Dlatego zarzut naruszenia przez
Sąd Okręgowy art. 442 § 2 k.c., w brzmieniu obowiązującym przed datą 10 sierpnia
2007 r., Sąd Apelacyjny ocenił jako bezzasadny.
Za bezzasadny uznał Sąd drugiej instancji również zarzut naruszenia art. 5
k.c. Podkreślił ponadto, że powód myli się we wszystkich zarzutach apelacji,
wskazując, iż w przedmiotowej sprawie wywiódł powództwo 13 listopada 2005 r. i w
odniesieniu do tej daty wylicza swoje wszystkie roszczenia oraz uważa, że są one
co najwyżej przedawnione w zakresie zadośćuczynienia o półtora miesiąca.
Tymczasem powód wystąpił z powództwem i to jedynie o rentę wyrównawczą dwa
lata później niż podaje, bo w dniu 13 listopada 2007 r., a następnie rozszerzył
powództwo o żądanie zadośćuczynienia i to dopiero w dniu 14 października 2009 r.
Sąd Okręgowy trafnie przyjął zaś, że skoro skarżący po opuszczeniu Szpitala w
dniu 7 sierpnia 2002 r. był aktywny życiowo, brał osobisty udział w postępowaniach
sądowych, to w realiach przedmiotowej sprawy brak jest tego typu okoliczności,
które w świetle zasad współżycia społecznego (art. 5 k.c.) stanowiłyby przesłankę
negatywną dla uwzględnienia zgłoszonego przez pozwaną zarzutu przedawnienia.
Jakkolwiek bowiem możliwość potraktowania takiego zarzutu jako sprzecznego z
zasadami współżycia społecznego jest w orzecznictwie przyjęta, to jednak należy
mieć na uwadze, że za każdym razem zastosowanie takiej konstrukcji poparte musi
być istnieniem nadzwyczajnych okoliczności zachodzących czy to po stronie
poszkodowanego, czy też zobowiązanego do naprawienia szkody. Sąd Apelacyjny
zauważył natomiast, że w tej sprawie takie przesłanki nie zaszły.
13
W ocenie Sądu drugiej instancji, Sąd pierwszej instancji nie naruszył też
przepisów postępowania, które miałyby wpływ na treść wyroku, a mianowicie
art. 217 k.p.c., przez oddalenie wniosku dowodowego pełnomocnika powoda z dnia
19 października 2011 r. o dopuszczenie dowodu „z opinii sprawdzającej” Instytutu
Psychiatrii i Neurologii II Kliniki Neurologii w W. Wbrew twierdzeniu apelującego,
opinia Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum UJ w K. nie
została także wydana niezgodnie z postanowieniem dowodowym Sądu pierwszej
instancji. Sąd ten bowiem uznał, że z uwagi na to, że opinia ma się odnosić do
zdarzeń przeszłych (przyczyn powstania u powoda zespołu móżdżkowego oraz
związku tego schorzenia z wypadkiem przy pracy z dnia 17 lipca 2007 r.), to nie
wymagał on w ostateczności od biegłych przeprowadzenia obserwacji klinicznej na
okoliczność „zaszłej” etiologii zespołu móżdżkowego. Sąd Apelacyjny zauważył
ponadto, że wydana przez Zakład Medycyny Sądowej w K. opinia z dnia 7 czerwca
2011 r. i jej uzupełnienie (po zarzutach powoda) w dniu 15 września 2011 r. w
sposób jednoznaczny, konkretny i przekonywujący wskazuje, że rozpoznany u
powoda w 2005 roku zespół móżdżkowy jest samoistnym procesem chorobowym
nie mającym jakiegokolwiek związku przyczynowo - skutkowego z wypadkiem przy
pracy powoda zaistniałym w dniu 17 lipca 2002 r. Opinia nie ustala więc wadliwie,
jak twierdzi apelujący, ujawnienia się u powoda zespołu móżdżkowego w 2005
roku, kiedy to z analizy ustaleń opinii lek med. I. F.- D. ma wynikać, że objawy te
ujawniły się „półtora miesiąca przed wydaniem zaświadczenia o stanie zdrowia,
datowanego na 8 listopada 2004 roku”. Skarżący myli tu datę rozpoznania choroby,
która zarówno w opinii Zakładu Medycyny Sądowej w K. jak i w opinii biegłej
neurolog I. F.- D. została ustalona na 2005 rok, kiedy to zdecydowanie zaczęły
narastać objawy uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego w postaci
postępującego zespołu móżdżkowego, z datą zauważonych pierwszych objawów
tej choroby u powoda - jej ujawnieniem we wrześniu, bądź październiku 2004 r.
Sąd Apelacyjny podkreślił także, iż bez względu na to, czy znaczne
pogorszenie stanu zdrowia powoda z uwagi na występującą u niego chorobę w
postaci zespołu móżdżkowego nastąpiło we wrześniu/październiku 2004 r., czy też
w 2005 roku, to z pełnych i niebudzących wątpliwości ustaleń Sądu pierwszej
instancji, dokonanych na podstawie szeregu opinii sądowo- lekarskich, które to
14
ustalenia Sąd Apelacyjny przyjął za własne, wynika, że ta nowa choroba powoda
nie miała żadnego związku przyczynowo skutkowego z wypadkiem przy pracy z
dnia 17 lipca 2002 r. Przyjęcie związku przyczynowego z urazem czaszkowo -
mózgowym, którego doznał powód podczas wypadku przy pracy, byłoby bowiem
dopuszczalne, gdyby wystąpił on bezpośrednio po urazie, tj. w pierwszym okresie
po odzyskaniu przytomności lub podjęciu rehabilitacji ruchowej, a nawet do 6
miesięcy od chwili zdarzenia, co w tej sprawie nie miało miejsca.
Powód wniósł do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od wyroku Sądu
Apelacyjnego z dnia 28 czerwca 2012 r., zaskarżając ten wyrok w części
oddalającej apelację powoda.
W skardze kasacyjnej podniesiono zarzuty naruszenie prawa materialnego i
procesowego, to jest:
(1) art. 442 § 1 k.c. w wersji obowiązującej do dnia 10 sierpnia 2007 r., przez
błędną wykładnie tego przepisu i w jej rezultacie przyjęcie, wbrew ustaleniom
poczynionym w uzasadnieniu skarżonego wyroku, iż powód dowiedział się o swej
szkodzie, rozumianej nie jako wypadek, ale kompleksowy zakres obrażeń ciała
wynikły z wypadku, już w dacie tego wypadku, podczas gdy z uzasadnienia
skarżonego wyroku wynika, iż ustalenie stopnia uszczerbku na zdrowiu powoda
zostało dokonane przez lekarza ZUS w dniu 12 maja 2004 r., a więc tę datę, jako
podstawę do ustalenia zakresu odpowiedzialności pozwanej za zakres szkody z
tytułu wypadku przy pracy, można traktować jako pierwszy moment dowiedzenia
się powoda o szkodzie;
(2) art. 442 § 1 k.c. w wersji obowiązującej do dnia 10 sierpnia 2007 r. w
związku z art. 5 k.c., przez wadliwą wykładnię wskazanych przepisów i w ich
rezultacie wadliwe przyjęcie, iż nie narusza zasad opisanych w art. 5 k.c.
podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia powoda, wobec
złożenia przez niego pozwu w sprawie niniejszej w dniu 13 listopada 2007 r., w
zakresie tyczącym bezspornie ustalonego na tę datę spowolnienia
psychoruchowego, głuchoty ucha lewego, padaczki pourazowej, zaburzeń pamięci,
bólów i zawrotów głowy, uszkodzeń kręgosłupa szyjnego, stanowiących 49%
trwałego uszczerbku na zdrowiu, w sytuacji gdy : (-) szkoda spowodowana przez
pozwaną jest wynikiem rażącego naruszenia przez nią zasad bezpieczeństwa
15
pracy powoda, przez wskazanie mu jako narzędzia tej pracy samochodu nie
spełniającego minimalnych warunków bezpiecznej pracy, (-) powód dopiero w dniu
17 lutego 2004 r. został uznany za niewinnego spowodowania wypadku
drogowego, z którego wywodzą się jego obrażenia ciała i jego roszczenie, (-) mąż
pozwanej, a właściciel przedmiotowego samochodu został skazany za wykroczenie
polegające na dopuszczeniu do ruchu na drodze pojazd, którym jechał w chwili
wypadku powód, (-) ostateczne ustalenia szkody powoda nastąpiło w dniu 12 maja
2004 r., co powodowało zakończenia biegu przedawnienia co do wskazanych
roszczeń w dniu 12 maja 2007 r., zaś pozew złożono do Sądu w dniu 13 listopada
2007 r., (-) ustalono u powoda poczynając od września 2004 r. gwałtowne
pogorszenie się stanu zdrowia, która to okoliczność w dacie, gdy wedle Sądu
roszczenie nie było przedawnione, spowodowała sytuację, w której powód był
zajęty ratowaniem zdrowia, pobytami w szpitalach, a ograniczony niemożnością
wyjścia samodzielnie z domu, a które to okoliczności rozważone łącznie wykluczają
odmowę stosowania w sprawie art. 5 k.c. i przyjęcie przedawnienia roszczenia
powoda;
(3) art. 442 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed datą 10 sierpnia
2007 r. w związku z art. 220 § 1 k.k., a przynajmniej art. 220 § 2 k.k., przez
niezastosowanie w sprawie tej normy prawa karnego, przy rozważeniu zagadnienia
przedawnienia roszczenia powoda, mimo że w sprawie jest poza sporem, w
ustalonym przez Sąd Okręgowy stanie faktycznym przyjętym przez Sąd Apelacyjny,
iż pracodawca powoda - pozwana A. B., dopuszczając powoda do pracy w
samochodzie mającym całkowicie eksploatacyjnie zużytą oponę prawego
przedniego koła, dopuściła się wobec niego przestępstwa z art. 220 § 1 k.k., a
przynajmniej z art. 220 § 2 k.k., bowiem działaniem tym naraziła go na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu, które to ustalenie powodowałoby przedawnienie się roszczenia powoda
wobec pozwanej, niezależnie od skutków wypadku jakiemu on uległ, w dniu 28
października 2012 r., a znamiona tego czynu ustalił już Sąd Okręgowy w K. na k.
12 in fine uzasadnienia swego wyroku, zaś kwestia badań technicznych
samochodu nie ma w sprawie znaczenia, przy zastosowaniu do działań pozwanej
kwalifikacji prawnej z art. 220 § 2 k.k.;
16
(4) art. 217 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., przez zaakceptowanie
jako trafnego postanowienia dowodowego Sądu Okręgowego w K. oddalającego
wniosek dowodowy pełnomocnika powoda z dnia 19 października 2011 r.,
zmierzający do dopuszczenia w sprawie dowodu z opinii Instytutu Psychiatrii i
Neurologii II Kliniki Neurologii w W., mimo iż opinia Katedry i Zakładu Medycyny
Sądowej Collegium Medicum UJ w K. został wydana niezgodnie z postanowieniem
dowodowym Sądu Okręgowego w K., który to Sąd wymagał od biegłych
przeprowadzenia obserwacji klinicznej powoda dla ustalenia etiologii ujawnionego u
niego zespołu móżdżkowego, bowiem dopiero to badania mogło dawać odpowiedź
na pytanie czy zespół ten związany jest z wypadkiem, jakiemu uległ powód, a także
wobec niemożności ustalenia przez ten instytut etiologii owego kluczowego dla
sprawy schorzenia powoda i oddalenie zawartego w apelacji wniosku dowodowego
zmierzającego w tym samym kierunku.
Wskazując na powyższe wniesiono o uchylenie skarżonego wyroku i
przekazania sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna powoda jest uzasadniona, aczkolwiek większość
sformułowanych w niej zarzutów nie ma usprawiedliwionych podstaw.
Wobec faktu, iż skarga jest oparta na obu podstawach kasacyjnych (art. 3983
§ 1 pkt 1 i 2 k.p.c.), badanie jej zasadności wypada rozpocząć od oceny zarzutu
sformułowanego w ramach drugiej podstawy. W tym zakresie skarżący podnosi
zarzut naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Należy więc
przypomnieć, że zgodnie z treścią pierwszego z wymienionych przepisów strona
może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na
uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony
przeciwnej. Przepis ten dotyczy zatem postępowania stron, określając ich
uprawnienia i obowiązki w postępowaniu dowodowym oraz nakładając na nie,
między innymi, obowiązek przytaczania okoliczności faktycznych i dowodów w
określonym czasie i pod określonymi rygorami procesowymi, o których mowa w
jego § 2 i 3. Nie odnosi się natomiast do sądu i nie określa jego uprawnień ani
17
obowiązków, a zatem nie może być przez sąd naruszony, co sprawia, że zarzut
naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. nie może stanowić skutecznej podstawy skargi
kasacyjnej (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 marca 2006 r., II CSK 147/05,
LEX nr 398435, z dnia 13 stycznia 2009 r., II PK 101/08, LEX nr 738345 oraz z dnia
2 października 2012 r., II PK 82/12, LEX nr 1243029). Odnoszące się do
postępowania dowodowego obowiązki sądu określa zaś między innymi art. 217 § 2
i 3 k.p.c. wskazujący, kiedy Sąd może pominąć zgłoszone przez stronę wnioski
dowodowe i, a contrario, w jakich sytuacjach wniosków takich pominąć nie może.
Nie respektując zasad wskazanych w art. 217 § 2 k.p.c., sąd narusza ten przepis,
co może stanowić zarzut skargi kasacyjnej. Powód nie zarzuca jednakże
naruszenia art. 217 § 2 i 3 k.p.c., lecz wyłącznie naruszenie art. 217 § 1 k.p.c.
(w związku z art. 391 § 1 k.p.c.), a zatem zarzut ten musi pozostawać poza oceną
Sądu Najwyższego w niniejszym postępowaniu kasacyjnym. Sąd Najwyższy
rozpoznaje bowiem skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia i w granicach
przedstawionych podstaw (art. 39813
§ 1 k.p.c.), co oznacza, że nie może
uwzględniać naruszenia żadnych innych przepisów niż wskazane przez
skarżącego. Wynika to z faktu, iż Sąd Najwyższy nie jest uprawniony do
samodzielnego dokonywania konkretyzacji zarzutów lub też stawiania hipotez co do
tego, jakiego aktu prawnego (przepisu) dotyczy podstawa skargi. Nie może także
zastąpić skarżącego w wyborze podstawy kasacyjnej, jak również w przytoczeniu
przepisów, które mogłyby być naruszone przy wydawaniu zaskarżonego
orzeczenia. Sąd Najwyższy może zatem skargę kasacyjną rozpoznawać tylko w
ramach tej podstawy, na której ją oparto, odnosząc się jedynie do przepisów,
których naruszenie zarzucono (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada
2010 r., I PK 78/10, LEX nr 725005).
Nie jest z kolei uzasadniony sformułowany w ramach pierwszej podstawy
kasacyjnej zarzut naruszenia art. 442 § 1 k.c., w brzmieniu obowiązującym do dnia
9 sierpnia 2007 r. Skarżący wiąże zresztą naruszenie tego przepisu z jego błędną
wykładnią i w jej następstwie z nieprawidłowym przyjęciem przez Sąd drugiej
instancji, że powód dowiedział się o szkodzie rozumianej jako „kompleksowy zakres
obrażeń ciała wynikły z wypadku datowanego na dzień 17 lipca 2002 r. już dacie
tego wypadku”, w sytuacji gdy, zdaniem skarżącego, początek biegu
18
przedawnienia, o którym mowa w art. 442 § 1 k.c., winien być wiązany z
dokonanym przez lekarza orzecznika ZUS w dniu 12 maja 2004 r. ustaleniem
stopnia uszczerbku na zdrowiu doznanego przez powoda w następstwie
wspomnianego wypadku z dnia 17 lipca 2002 r.
Wbrew temu zarzutowi Sąd drugiej instancji nie przyjął jednak, że bieg
przedawnienia rozpatrywanych w niniejszej sprawie roszczeń rozpoczął się już w
dniu wypadku komunikacyjnego, w którym powód uczestniczył, to jest w dniu 17
lipca 2002 r., lecz za Sądem pierwszej instancji uznał, iż dniem, w którym powód
dowiedział się o szkodzie i osobie za nią odpowiedzialnej, był dzień opuszczenia
szpitala, to znaczy 7 sierpnia 2002 r. Wtedy bowiem urazy doznane w następstwie
wypadku zostały już rozpoznane i były znane powodowi. W ocenie Sądu
Najwyższego, zaprezentowane przez Sąd Apelacyjny stanowisko jest w pełni
uzasadnione, jeśli zważyć, że zgodnie z konsekwentnie prezentowanym w
judykaturze poglądem, przepis art. 442 § 1 k.c. wiąże rozpoczęcie biegu
przedawnienia z przyjęciem przez poszkodowanego wiadomości o szkodzie i o
osobie obowiązanej do jej naprawienia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16
sierpnia 2005 r., I UK 19/05, OSNP 2006 nr 13-14, poz. 219, z dnia 11 października
2005 r., I PK 60/05, niepublikowany, z dnia 15 listopada 2006 r., I UK 150/06,
OSNP 2008 nr 1-2, poz. 19, czy też z dnia 14 czerwca 2011 r., I PK 258/10, LEX nr
1001280). Początkiem biegu przedawnienia, o którym mowa w tym przepisie, nie
jest natomiast data uprawomocnienia się decyzji lub orzeczenia organu
stwierdzającego istnienie choroby zawodowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 15 listopada 2007 r., II PK 62/07, OSNP 2009 nr 1-2, poz. 4). Bieg
przedawnienia, zgodnie z art. 442 § 1 k.c., rozpoczyna się bowiem w chwili
dowiedzenia się przez poszkodowanego pracownika o szkodzie i o osobie
obowiązanej do jej naprawienia, a nie w momencie uzyskania pewności co do
związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a jego skutkiem w postaci szkody.
W szczególności, bez wpływu na rozpoczęcie biegu przedawnienia jest powzięcie
przez poszkodowanego wiedzy o wysokości szkody bądź trwałości jej następstw
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2011 r., I PK 48/11, LEX nr
1125243). Nie ma więc racji skarżący, podnosząc, iż w okolicznościach niniejszej
sprawy za początek biegu przedawnienia, o którym mowa w art. 442 § 1 k.c.,
19
winien być uznany dzień 12 maja 2004 r., to jest dzień ustalenia przez lekarza
orzecznika ZUS stopnia uszczerbku na zdrowiu doznanego przez powoda w
następstwie wypadku z dnia 17 lipca 2002 r.
Wypada ponadto zauważyć, że gdyby nawet określić początek biegu
przedawnienia zgodnie z twierdzeniami skarżącego, to i tak jego roszczenia byłyby
przedawnione w świetle uregulowań zawartych w omawianym przepisie. Jak
wynika bowiem z ustaleń Sądu drugiej instancji, którymi Sąd Najwyższy jest
związany w postępowaniu kasacyjnym (art. 39813
§ 2 k.p.c.), powód wystąpił z
powództwem o rentę wyrównawczą w dniu 13 listopada 2007 r., a następnie
rozszerzył to powództwo o żądanie zadośćuczynienia dopiero w dniu 14
października 2009 r. Trafnie uznał zatem Sąd Apelacyjny, iż oba te roszczenia
zostały zgłoszone po upływie 3 lat od chwili dowiedzenia się przez
poszkodowanego pracownika o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej
naprawienia, w związku z czym uległy przedawnieniu.
Nie znajduje usprawiedliwienia również zarzut naruszenia art. 442 § 1 k.c., w
brzmieniu obowiązującym do dnia 9 sierpnia 2007 r., w związku z art. 5 k.c. W tym
zakresie Sąd Najwyższy przede wszystkim stwierdza, że konstrukcja nadużycia
prawa podmiotowego (art. 5 k.c. oraz art. 8 k.p.) ma charakter wyjątkowy i może
być zastosowana tylko po wykazaniu wyjątkowych okoliczności. Przy ocenie, czy
zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają
okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie poszkodowanego oraz
osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. W szczególności znaczenie ma
charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w
dochodzeniu roszczenia i czas trwania tego opóźnienia, a także zachowanie
obydwu stron stosunku zobowiązaniowego. Stosowanie art. 5 k.c. (podobnie jak
art. 8 k.p.) pozostaje zatem w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności
konkretnej sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia
2003 r., I PK 558/02, OSNP 2004 nr 16, poz. 283). W oderwaniu od tych
konkretnych okoliczności nie można formułować ogólnych dyrektyw co do
stosowania tego przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 28 listopada 1967 r.,
I PR 415/67, OSPiKA 1968 nr 10, poz. 210, z glosą Z. Ziembińskiego oraz uchwałę
z 17 stycznia 1974 r., III PZP 34/73, OSNCP 1975 nr 1, poz. 4; PiP 1978 nr 7, s.
20
161 z glosami S. Sołtysińskiego i Z. Ziembińskiego). Ocena, czy w konkretnym
przypadku ma zastosowanie norma art. 5 k.p., mieści się w granicach swobodnego
uznania sędziowskiego. Sfera ta w ramach postępowania kasacyjnego może zaś
podlegać kontroli tylko w przypadku szczególnie rażącego i oczywistego naruszenia
(por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971
nr 3, poz. 53; PiP 1972 nr 10, s. 170, z glosą K. Piaseckiego; z dnia 15 września
1999 r., III CKN 339/98, OSNC 2000 nr 3, poz. 58; OSP 2000 nr 4, poz. 66, z glosą
A. Szpunara; z dnia 4 lipca 2002 r., I CKN 837/00, LexPolonica nr 1630441).
Dlatego też zastosowanie art. 5 k.c. może mieć miejsce jedynie w sytuacjach
wyjątkowych, gdy uwzględnienie powództwa prowadziłoby do sytuacji
nieakceptowanej ze względów aksjologicznych i teleologicznych. Nie może być ono
wymierzone przeciwko treści prawa postrzeganego jako niesprawiedliwe, lecz musi
być następstwem wykonania prawa podmiotowego przez stronę godzącego w
fundamentalne wartości, których urzeczywistnieniu ma służyć prawo (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2013 r., II CSK 286/12, LEX nr 1293949). Dla
uznania zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa konieczne jest więc wykazanie
w szczególności, że bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczenia wynikała z
przyczyn wyjątkowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2010 r.,
I CSK 147/10, LEX nr 818558). Jeśli zaś w okresie biegu przedawnienia roszczenia
nie istniały zasadnicze, usprawiedliwione przeszkody w zakresie dochodzenia
takiego roszczenia przez poszkodowanego, nie może on kwestionować
skuteczności zgłoszonego przez sprawcę szkody zarzutu przedawnienia z
powołaniem się na konstrukcję nadużycia prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 6 maja 2010 r., II CSK 536/09, LEX nr 585765).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy, Sąd
Najwyższy zauważa natomiast, że jak ustalił Sąd drugiej instancji, powód po
opuszczeniu szpitala w dniu 7 sierpnia 2002 r., który to dzień (z przyczyn wcześniej
podanych) trafnie został uznany przez ten Sąd za początek biegu przedawnienia z
art. 442 § 1 k.c., był aktywny życiowo, a w okresie od dnia 23 września 2002 r. do
dnia 19 maja 2006 r. brał osobisty udział w postępowaniach sądowych (karnych i z
zakresu prawa pracy). Słuszne jest więc zapatrywanie tego Sądu, iż bezczynność
powoda w dochodzeniu przysługujących mu roszczeń w stosunku do pracodawcy
21
nie była efektem wyjątkowych okoliczności, które „w świetle zasad współżycia
społecznego stanowiłyby negatywną dla uwzględnienia zgłoszonego przez
pozwaną zarzutu przedawnienia”. Za w pełni trafne należy uznać również
stanowisko Sądu Apelacyjnego, że zastosowania w niniejszej sprawie art. 5 k.c. nie
uzasadnia sytuacja osobista powoda. Choć bowiem jest on obecnie osobą bardzo
schorowaną, a przez to zasługującą na współczucie, to jego aktualny stan zdrowia,
co także wynika z ustaleń poczynionych przez Sąd drugiej instancji, nie stanowi
następstwa wypadku przy pracy z dnia 17 lipca 2002 r., lecz jest rezultatem
wystąpienia u niego schorzenia, które nie pozostaje w związku z owym wypadkiem
(schorzenia o charakterze samoistnym). Prawidłowo ponadto Sąd Apelacyjny
zwraca uwagę, iż pozwana też jest dotknięta rodzinną tragedią związaną z
podobnym wypadkiem komunikacyjnym swojego męża i nieradzeniem sobie z
prowadzeniem firmy powodującym jej zadłużenie.
Zasadny jest natomiast sformułowany w skardze kasacyjnej zarzut
naruszenia art. 442 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 9 sierpnia 2007 r.
(w związku z art. 220 § 1 k.k., a przynajmniej art. 220 § 2 k.k.). Odnosząc się do
tego zarzutu, Sąd Najwyższy wstępnie zauważa, że przyjęcie przez Sąd
Apelacyjny, iż przepis ten (bądź obecnie obowiązujący art. 4421
§ 2 k.c.) nie
znajduje zastosowania w niniejszej sprawie, stanowi przede wszystkim efekt
związania tego Sądu, na podstawie art. 386 § 6 k.p.c., oceną prawną dokonaną
przez poprzedni skład Sądu Apelacyjnego w motywach wyroku z dnia 9 września
2008 r., uchylającego na skutek apelacji powoda wcześniej wydany w sprawie
wyrok Sądu pierwszej instancji. Podkreślenia wymaga fakt, że art. 386 § 6 k.p.c.
rzeczywiście stanowi o związaniu zarówno sądu, któremu sprawa została
przekazana po uchyleniu wyroku, na skutek apelacji, jak i sądu drugiej instancji,
oceną prawną i wskazaniami co do dalszego postępowania wyrażonymi w
uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji. Związanie wyrażone w art. 386 § 6
k.p.c. oznacza między innymi zakaz formułowania ocen prawnych sprzecznych z
wyrażonymi wcześniej w uzasadnieniu orzeczenia sądu drugiej instancji, a nawet
zakaz podejmowania w jakikolwiek sposób próby podważania czy kontestowania
wiążącej go oceny prawnej i wskazań co do dalszego postępowania. Dotyczy to
jednak tylko dalszego postępowania przed sądami powszechnymi po uchyleniu
22
poprzedniego wyroku sądu pierwszej instancji w wyniku uwzględnienia apelacji. Nie
odnosi się natomiast do postępowania przed Sądem Najwyższym rozpoznającym
skargę kasacyjną (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 6 kwietnia 1998 r., I CKN
595/97, OSNC 1998 nr 12, poz. 211, z dnia 11 stycznia 2001 r., I PKN 83/00,
OSNAPiUS 2002 nr 17, poz. 411 oraz postanowienia z dnia 22 października
2010 r., III CSK 331/09, LEX nr 688860).
Uwzględniając powyższe, Sąd Najwyższy stwierdza równocześnie, że Sąd
drugiej instancji, niezależnie od podkreślenia związania oceną prawną dokonaną
przez poprzedni skład Sądu Apelacyjnego, swoje stanowisko o braku podstaw do
zastosowania w okolicznościach rozpoznawanej sprawy art. 442 § 2 k.c. (bądź
obecnie obowiązującego art. 4421
§ 2 k.c.) wywodzi z faktu skazania męża
pozwanej za wykroczenie z art. 96 § 1 pkt 5 k.w., polegające na dopuszczeniu do
ruchu na drodze publicznej ciągnika siodłowego Renault nr rej.[…], mimo
całkowitego eksploatacyjnego zużycia opony prawego przedniego koła, a nie za
przestępstwo z art. 220 k.k., oraz z faktu nieudowodnienia przez powoda, że
pozwana jest winna popełnienia tego przestępstwa, skoro „powód nie wykazał, aby
prowadzony przez niego samochód nie posiadał aktualnego dowodu
rejestracyjnego (badań technicznych), a za zaistniałą niesprawność samochodu
(wyeksploatowanie opony) winna była pozwana”. Tymczasem, dla zastosowania
terminu przedawnienia określonego w art. 442 § 2 k.c. (bądź w obecnie
obowiązującym art. 4421
§ 2 k.c.) konieczne jest stwierdzenie, że zdarzenie
powodujące szkodę miało cechy zbrodni lub występku w rozumieniu przepisów
prawa karanego.
Odnosząc się do tego stanowiska, Sąd Najwyższy uważa za stosowne
przypomnieć, iż w judykaturze ugruntowany jest pogląd, że przy braku wyroku
skazującego wydanego w postępowaniu karnym sąd cywilny władny jest
samodzielnie ustalić, czy szkoda wynikła z przestępstwa, dokonując własnych
ustaleń w zakresie istnienia znamion przestępstwa oznaczonych w prawie karnym i
stosując kryteria przewidziane w przepisach prawa karnego – przede wszystkim
kryterium winy (por. powołane przez Sąd Apelacyjny wyroki Sądu Najwyższego: z
dnia 24 czerwca 1969 r., I PR 157/69, LEX nr 14029 i z dnia 29 czerwca 1971 r.,
I PR 84/71, LEX nr 6951, a także z dnia 21 listopada 2001 r., II UKN 633/00, OSNP
23
2003 nr 17, poz. 422). Wbrew odmiennemu poglądowi Sądu drugiej instancji, nie
można zatem zgodzić się ze stwierdzeniem, że skazanie męża pozwanej za
popełnienie wykroczenia, a nie przestępstwa wskazuje na to, iż przestępstwo nie
zostało popełnione. Wskazuje ono bowiem jedynie na to, że postępowanie o
popełnienie przestępstwa nie było prowadzone. O tym, iż nie doszło do popełnienia
przestępstwa nie przesądza też, zdaniem Sądu Najwyższego, niewykazanie przez
powoda, że prowadzony przez niego samochód nie posiadał aktualnego dowodu
rejestracyjnego (badań technicznych) oraz że za zaistniałą niesprawność
samochodu (wyeksploatowanie opony) winę ponosi pozwana. W świetle ustaleń
faktycznych poczynionych przez Sąd drugiej instancji, z których jednoznacznie
wynika, że przyczyną wypadku drogowego z dnia 17 lipca 2002 r. było właśnie
całkowite eksploatacyjne zużycie opony prawego przedniego koła samochodu
kierowanego przez powoda w ramach wykonywania przez niego obowiązków
pracowniczych, takie wnioski należy uznać za powierzchowne, a przez to co
najmniej przedwczesne, skoro powodowi bez wątpienia powierzono (jak się zdaje
uczyniła to pozwana jako pracodawca) sprzęt (samochód), który niezależnie od
formalnego dopuszczenia go do ruchu na pewno nie był w pełni sprawny i
bezpieczny przy wykorzystywaniu go w ruchu po drogach publicznych.
W tym miejscu wypada natomiast zaznaczyć, że zgodnie z art. 220 k.k.,
którego znamiona, w ocenie skarżącego, wyczerpało zachowanie pozwanej,
podlega karze ten kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy,
nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu (§ 1), przy czym zagrożone karą jest także nieumyślne działanie sprawcy
(§ 2). Nie podlega zaś karze sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące
niebezpieczeństwo (§ 3). Przestępstwo to, poza prawami pracowniczymi, jest
skierowane równocześnie przeciwko życiu lub zdrowiu pracownika, mając charakter
przestępstwa konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo. Jego sprawcą może
być wyłącznie osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo i higienę pracy, a osobą
taką jest przede wszystkim kierownik zakładu pracy, choć może to być także inna
osoba kierująca pracownikami. Opisywane przestępstwo ma postać przestępstwa z
zaniechania i polega na niedopełnieniu obowiązków z zakresu bhp, prowadzącym
24
do wywołania bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia pracownika danego
zakładu pracy. Obowiązki te mają przy tym bardzo różnorodny charakter, a ich
cechą wspólną jest minimalizacja zagrożeń, jakie mogą towarzyszyć wykonywaniu
pracy. Niedopełnienie obowiązków z zakresu bhp może w szczególności polegać
na zaniedbaniach natury organizacyjnej, wadliwym nadzorze, ograniczeniu środków
finansowych niezbędnych dla zapewnienia właściwych warunków wykonywania
pracy, dopuszczeniu do wykonywania pracy osób nieposiadających odpowiednich
kwalifikacji itp. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 1997 r., III KKN
267/96, Prok. i Pr. 1998, nr 6, poz. 5). Z kolei skutkiem naruszenia obowiązków z
zakresu bhp jest wystąpienie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przestępstwo z art. 220 k.k. można popełnić
zarówno umyślnie – z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym, jaki i nieumyślnie,
przy czym do nieumyślnej realizacji znamion tego czynu zabronionego dochodzi
wówczas, gdy sprawca, mając świadomość niedopełnienia ciążących na nim
obowiązków z zakresu bhp, nie przewiduje, iż będzie się to łączyć ze
sprowadzeniem bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia pracownika.
Bardzo powierzchowne w omawianym zakresie wnioski i towarzyszące im
ustalenia Sądu drugiej instancji nie pozwalają wprawdzie Sądowi Najwyższemu na
kategoryczne wypowiedzenie się, czy pozwana, powierzając powodowi kierowanie
pojazdem (będącym zresztą własnością jej męża), w którym opona prawego
przedniego koła wykazywała całkowite eksploatacyjne zużycie, dopuściła się
popełnienia przestępstwa z art. 220 k.k. (choćby nieumyślnie), jednakże
uzasadniają przynajmniej uzasadnione podejrzenie popełnienia tego czynu.
Kwestia ta będzie zatem wymagała ponownego, tym razem szczegółowego,
rozważenia w toku postępowania apelacyjnego. Pozytywne, czyli potwierdzające
popełnienie przestępstwa, ustalenie w tym zakresie musi z kolei skutkować
przyjęciem, że w odniesieniu do roszczeń zgłoszonych przez powoda znajdzie
zastosowanie nie trzyletni termin przedawnienia określony w art. 442 § 1 k.c., lecz
termin z art. 442 § 2 k.c. (bądź z uwagi na regulację wynikającą z art. 2 ustawy z
dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, Dz. U. Nr 80, poz. 538 –
art. 4421
§ 2 k.c.), jeśli zważyć że zaniechania osób odpowiedzialnych za
zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i pracodawcy, noszące
25
znamiona występku sprawiają, że cywilnoprawne roszczenia wyrównawcze
pracownika poszkodowanego w wypadku przy pracy spowodowanym popełnionym
przestępstwem, zgodnie z art. 442 § 2 k.c., ulegają przedawnieniu z upływem 10
lat, a w myśl art. 4421
§ 2 k.c. – z upływem 20 lat, od dnia jego popełnienia (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2007 r., I UK 89/07, LEX nr 390145).
Dochodzone przez powoda roszczenia zostały natomiast zgłoszone w
postępowaniu sądowym przed upływem tych terminów. To z kolei wskazuje, że
problem przedawnienia tych roszczeń winien być oceniany z uwzględnieniem
uregulowań zawartych w obowiązującym obecnie art. 4421
§ 2 k.c. Zgodnie bowiem
z treścią powołanego wyżej art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy
– Kodeks cywilny, do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem
niedozwolonym powstałych przed dniem wejścia w życie tej ustawy, a według
przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się
przepisy art. 4421
Kodeksu cywilnego.
Kierując się przedstawionymi motywami oraz opierając się na treści
art. 39815
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.