Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 407/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 kwietnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący)
SSN Maria Szulc (sprawozdawca)
SSN Kazimierz Zawada
w sprawie z powództwa H. S.
przeciwko D.J.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 4 kwietnia 2014 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […] z dnia 11 kwietnia 2013 r.,
1) uchyla zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym podpunkt
jeden (I. 1), pierwszym podpunkt trzy (I. 3) i w punkcie trzecim (III)
i oddala apelację powoda w zakresie nakazania pozwanemu, aby
w terminie 14 dni złożył na piśmie i przesłał listem poleconym na
adres powoda oświadczenie o następującej treści:" Przepraszam
Pana H. S. za to, że podczas prowadzonej przeze mnie w dniu 29
grudnia 2011 r. przed Sądem Rejonowym w C. rozprawy w
sprawie o sygnaturze […] bezprawnie upubliczniłem informacje o
2
dotykającej go chorobie, czym naruszyłem jego prawo do
prywatności i godność osobistą";
2) zasądza na rzecz pozwanego od powoda koszty procesu za
instancję apelacyjną oraz za postępowanie kasacyjne, których
wyliczenie pozostawia referendarzowi sądowemu w Sądzie
Okręgowym w P.
UZASADNIENIE
3
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Okręgowego
oddalający powództwo o ochronę dóbr osobistych w ten sposób, że nakazał
pozwanemu złożenie w terminie 14 dni na piśmie i przesłanie listem poleconym na
adres powoda oświadczenia, w którym przeprasza powoda za to, że w czasie
prowadzonej przez niego rozprawy w dniu 29 grudnia 2011 r. przed Sądem
Rejonowym w C. w sprawie […] bezprawnie upublicznił informacje o dotykającej
powoda chorobie, czym naruszył jego prawo do prywatności i godność osobistą,
a w pozostałej części oddalił powództwo oraz apelację.
Sądy obu instancji ustaliły, że przed Sądem Rejonowym w C. toczy się
przeciwko powodowi od 2010 r. postępowanie karne, a pozwany był
przewodniczącym składu orzekającego w tej sprawie. Wskutek niezdolności
powoda do udziału w rozprawie, usprawiedliwianej zaświadczeniami lekarskimi,
trzykrotnie nie doszło do otwarcia przewodu sądowego. Przed rozprawą w dniu
12 grudnia 2011 r. biegli sporządzili opinię co do stanu zdrowia oskarżonego
i wskazując symbole chorób u niego stwierdzonych orzekli, że jego stan zdrowia
jest dobry i pozwala na udział w rozprawach sądowych. Na tej rozprawie
przesłuchano oskarżonego, ale wobec sprzeciwu obrońców co do przesłuchania
świadków oraz niestawiennictwa obrońców na rozprawie po przerwie, został
wyznaczony termin rozprawy na 19 grudnia 2010 r. Na rozprawie obrońca
przedłożył kolejne zaświadczenie o niezdolności oskarżonego do uczestnictwa
w rozprawie i wniósł o jej odroczenie przy sprzeciwie Prokuratora. Pozwany w celu
sprawdzenia podanego w zaświadczeniu symbolu choroby z symbolami zawartymi
w opinii biegłych zarządził przerwę, zweryfikował dane stwierdzając, że nie ma
zbieżności symboli z opinii biegłych z symbolem z zaświadczenia i zbieżności
objawów. Zarządził przerwę w rozprawie wyjaśniając w ustnym uzasadnieniu, że
jest to inna jednostka chorobowa i ujawnił chorobę oznaczoną symbolem […].
Na wniosek obrońców w protokole rozprawy odnotowano „Sąd poinformował
obecnych, że choroba […] to […] z podejrzeniem […]”. Mimo braku zezwolenia
sądu, obecni dziennikarze dokonali nagrania, które wyemitowali w […] TV,
a odesłanie do tego nagrania do tej pory znajduje się na stronie internetowej.
4
Sąd Okręgowy przyjął, że ujawnienie choroby zakodowanej symbolem mogło
naruszyć prawo powoda do prywatności, nie doszło jednak do naruszenia godności,
bo wypowiedź pozwanego nie mogła zmienić wyobrażenia powoda o nim samym
lub innych osób i nie zawierała informacji godzących w to dobro.
Wskazał, że jedną z funkcji art. 417 § 1 k.c. jest stworzenie właściwych
warunków realizacji zadań władzy publicznej (sądowej), w których osoba ją
sprawująca winna być wolna od prób wikłania ją w spory sądowe, co zwłaszcza jest
uzasadnione w kontekście zasady niezawisłości określonej w art. 178 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej. Wyraził pogląd, wsparty stanowiskiem Sądu
Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 8 lutego 1991 r., I CR 791/90, że
naruszenie dóbr osobistych przez sędziego w toku postępowania sądowego
podlega jedynie odpowiedzialności dyscyplinarnej. W wypadku natomiast
zaakceptowania dopuszczalności odpowiedzialności sędziego na podstawie art. 24
k.c., brak jest podstaw do uwzględnienia powództwa, bo działanie pozwanego nie
było bezprawne z uwagi na ramy proceduralne, w jakich się odbyło – na
odczytanie zaświadczenia pozwala art. 393 § 1 k.p.k. i dokument ten był podstawą
do wydania zarządzenia o przerwie, które zgodnie z art. 94 § 1 pkt 5 i § 2 k.p.k.
powinno zawierać uzasadnienie. Pozwany słusznie uznał, że odkodowanie symbolu
choroby jest niezbędne z uwagi na sytuację procesową, a upoważnienie do takiej
czynności zawiera art. 17 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 15 czerwca
o lekarzu sądowym zezwalający organowi uprawnionemu podjęcie niezbędnych
czynności sprawdzających. Takie działanie w toku czynności jurysdykcyjnych nie
może otwierać drogi procesu cywilnego o ochronę dóbr przeciwko sędziemu.
W ocenie Sądu Apelacyjnego spór dotyczy przede wszystkim prawa sądu do
ujawnienia w toku rozprawy rodzaju choroby, która spowodowała niemożność
przybycia do sądu.
Sąd drugiej instancji nie podzielił stanowiska Sądu Okręgowego
w przedmiocie braku legitymacji biernej sędziego w sprawie o ochronę dóbr
osobistych. Wskazał, że wyłączenie odpowiedzialności sędziego z tytułu
naruszenia dóbr osobistych strony procesu, jako wyjątek od zasady równości
wobec prawa, musiałoby mieć podstawę w jednoznacznych uregulowaniach
ustawowych, a ani art. 417 k.c., ani przepisy ustawy o ustroju sądów powszechnych
5
takich rozwiązań nie przewidują. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego
konieczne w tych sprawach jednak jest, z uwagi na zasadę niezawisłości oraz
niezależności przy prowadzeniu postępowania i orzekania, przyjęcie wąskiej
wykładni pojęcia bezprawności działania i zaniechania sędziego.
W ocenie Sądu Apelacyjnego pozwany naruszył prawo powoda do
prywatności oraz godności rozumianej jako poczucie własnej wartości i oczekiwanie
szacunku ze strony innych ludzi. Podana przez niego informacja była częściowo
prawdziwa, nie można bowiem przyjąć, by przypisanie powodowi […] było
przejęzyczeniem czy inną oczywistą omyłką. W ocenie Sądu zasady jawności,
przejrzystości i uczciwości wobec biorących udział w postępowaniu karnym
uzasadniały wytłumaczenie decyzji prowadzących do odroczenia rozprawy, ale cel
ten nie wymagał ujawnienia rodzaju choroby powoda, bo wystarczające było
stwierdzenie, że zaświadczenie wskazuje na inną jednostkę chorobową. Ujawnienie
danych o stanie zdrowia narusza chronione przez art. 47 Konstytucji RP prawo do
prywatności. Podanie bez wyraźnej potrzeby informacji z życia prywatnego,
wkraczających wręcz w sferę intymną, stanowi rażące przekroczenie granic
wykonywania władzy sądowniczej i uzasadnia przypisanie pozwanemu
bezprawności, także przy uwzględnieniu wyżej zakreślonych granic wykładni tego
pojęcia.
Powyższy wyrok zaskarżył pozwany w punkcie I.1, I.3 i III i wniósł o jego
uchylenie w tej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu, ewentualnie o jego uchylenie i oddalenie apelacji powoda. Zarzucił
w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej naruszenie art. 24 k.c. przez błędną
wykładnię oraz poprzez niewłaściwe zastosowanie. Naruszenie przepisów
postępowania wywiódł z naruszenia art. 321 k.p.c., art. 350 § 1 w zw. z art. 380 i
398 21
k.p.c., art. 325 k.p.c., art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 i art. 382 k.p.c. i art.
100 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.
w zw. z art. 391 k.p.c. może stanowić uzasadnioną podstawę kasacyjną jedynie
wtedy, gdy skarżący wykaże, że z powodu wadliwości uzasadnienie Sądu drugiej
instancji uniemożliwia Sądowi Najwyższemu sprawdzenie prawidłowości
6
orzeczenia (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2010 r., III CSK
120/09, wyrok z dnia 25 stycznia 2010 r., I UK 244/09, niepubl.). Motywy
zaskarżonego wyroku takich wadliwości nie wykazują, Sąd Apelacyjny wyjaśnił
bowiem w jakim zakresie nie podzielił ustaleń dokonanych przez Sąd pierwszej
instancji. Uzasadnienie nie zawiera takich braków, które uniemożliwiłyby kontrolę
kasacyjną.
Zarzuty naruszenia art. 321, 350 § 1 k.p.c. w zw. z art. 380 i 398 21
k.p.c. i art.
325 k.p.c. zmierzają do zakwestionowania prawidłowości postanowienia Sądu
Apelacyjnego z dnia 13 czerwca 2013 r. w przedmiocie sprostowania zaskarżonego
wyroku i w konsekwencji wykazania wadliwego jego sformułowania zarówno
z przekroczeniem granic żądania powoda poprzez inne oznaczenie miejsca
naruszenia dóbr osobistych, jak i określenie terminu złożenia oświadczenia bez
wskazania właściwej jednostki czasu. Wbrew argumentom przytoczonym przez
skarżącego obie wskazane przez niego kwestie należy zakwalifikować jako
oczywistą omyłkę (błędne oznaczenie sądu) i jako oczywistą niedokładność
(brak słowa „dni”), które podlegają sprostowaniu i nie wywierają skutków w zakresie
wskazanym w skardze kasacyjnej.
Istotne znaczenie dla oceny zasadności skargi kasacyjnej mają natomiast
zarzuty naruszenia prawa materialnego odnoszące się zarówno do błędnej
wykładni art. 24 k.c. jak i jego błędnego zastosowania, związane z zagadnieniem
dopuszczalności odpowiedzialności sędziego za krzywdę wyrządzoną wskutek
naruszenia dóbr osobistych strony postępowania przy wykonywaniu czynności
procesowych w jego toku oraz z zagadnieniem pojęcia „bezprawności” działania
sędziego.
Kwestia dopuszczalności odpowiedzialności sędziego za naruszenie dóbr
osobistych strony postępowania była przedmiotem nielicznych orzeczeń sądów
powszechnych i Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 8 lutego 1991 r., I CR 791/90
(nie publ.) Sąd Najwyższy analizując to zagadnienie w kontekście treści
uzasadnienia orzeczenia wyraził pogląd, że sędzia, który dopuścił się naruszenia
dóbr osobistych innej osoby w toku wykonywania czynności jurysdykcyjnych, nie
ma legitymacji biernej w sprawie z powództwa tej osoby o roszczenia przewidziane
w art. 23 i 24 k.c. i ponosi jedynie odpowiedzialność dyscyplinarną oraz przyjął, że
7
Skarb Państwa odpowiada z tego tytułu na podstawie obowiązującego ówcześnie
art. 418 k.c. tylko wtedy, gdy naruszenie dóbr osobistych jest jednocześnie
przewinieniem służbowym lub uchybieniem godności urzędu, którego popełnienie
zostało stwierdzone orzeczeniem wydanym w postępowaniu dyscyplinarnym.
Tę linię orzecznictwa kontynuuje wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia
18 kwietnia 2013 r., V Ca 64/13 (nie publ.), który stwierdza, że w sytuacji, w której
sędzia działa jako osoba reprezentująca jednostkę organizacyjną Skarbu Państwa,
nie zaś we własnym imieniu, a przy tym spełnia czynności wymiaru sprawiedliwości
związane z wypełnianiem ustalonych obowiązków, nie można przyjąć, że są to jego
osobiste działania niezgodne z prawem, które przy naruszeniu dóbr osobistych
pokrzywdzonego, kreują osobę sędziego jako pozwanego w procesie o ochronę
tych dóbr (art. 24 k.c.). Orzeczenia te, akceptując utrwalone stanowisko judykatury
stwierdzające, że funkcjonariusz państwowy, który przy samodzielnym
wykonywaniu czynności naruszył dobro osobiste innej osoby, ponosi
odpowiedzialność na podstawie art. 24 k.c. niezależnie od Skarbu Państwa,
akcentowały wyjątkowość pozycji sędziego wśród funkcjonariuszy państwowych
z uwagi na szczególną ochronę czynności jurysdykcyjnych przyznaną przez
przepisy prawa tworzące gwarancje niezawisłości sędziowskiej (art. 178 ust. 1
Konstytucji RP). We wskazanym przez skarżącego wyroku Sądu Apelacyjnego
w Warszawie z dnia 22 marca 2012 r., I ACa 460/11 (nie publ.) Sąd ten nie
dokonał, wbrew twierdzeniom zawartym w skardze, analizy zasad
odpowiedzialności sędziego i nie zawarł w motywach przytoczonych stwierdzeń
dotyczących wyłączenia, jako zasady, bezprawności działania sędziów.
W uchwale z dnia 27 września 2012 r., III CZP 48/12 (OSNC z 2013r., nr 3,
poz. 31) Sąd Najwyższy rozważając zagadnienie odpowiedzialności członków
komisji dyscyplinarnej wyższej uczelni wskazał natomiast, że w świetle uregulowań
zawartych w Konstytucji oraz ustawie o ustroju sądów powszechnych sędziowie nie
korzystają z immunitetu w sprawach cywilnych i żaden przepis nie wyłącza ich
odpowiedzialności deliktowej wobec poszkodowanego za szkody wyrządzone
niezgodnym z prawem działaniem i zaniechaniem przy wykonywaniu władzy
sądowniczej oraz przez wydanie niezgodnego z prawem orzeczenia.
8
Nie budzi wątpliwości, że sędzia jest funkcjonariuszem państwowym
i wykonuje władzę sądowniczą jako element władzy publicznej. Sądy, jako organ
władzy publicznej – władzy sądowniczej, sprawują wymiar sprawiedliwości poprzez
sędziów, a sędzia w toku postępowania wykonuje czynności jurysdykcyjne jako sąd
w znaczeniu procesowym. Za utrwalone należy uznać stanowisko Sądu
Najwyższego, że działanie w charakterze funkcjonariusza publicznego nie eliminuje
automatycznie odpowiedzialności za naruszenie dobra osobistego innej osoby
i działanie to, zrealizowane w ramach wykonywanej funkcji publicznej, może
stanowić podstawę odpowiedzialności niezależnie od odpowiedzialności Skarbu
Państwa (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 listopada 1980 r., IV CR 475/80,
OSNCP z 1973 r., nr 6, poz. 115, z dnia 8 lutego 1991 r., I CR 791/90 nie publ.,
z dnia 19 grudnia 2002 r., II CKN 176/01, nie publ., z dnia 12 lutego 2010 r., I CSK
340/00, OSNC-ZD z 2010 r, nr 3, poz. 97, Biul. SN z 2010 r., nr 4, poz. 13 -14,
z dnia 8 listopada 2012 r., I CSK 177/12, nie publ.). Trafnie przyjął Sąd Apelacyjny,
że wyłączenie odpowiedzialności sędziego z tytułu naruszenia dóbr osobistych
strony procesu, jako wyjątek od zasady równości wobec prawa, musiałoby mieć
podstawę w jednoznacznych uregulowaniach ustawowych, a ani przepisy kodeksu
cywilnego, ani przepisy ustawy o ustroju sądów powszechnych takich rozwiązań nie
przewidują. Konstytucyjna zasada niezawisłości sędziów określona w art. 178 ust. 1
Konstytucji RP oznacza, że sędzia przy wykonywaniu czynności jurysdykcyjnych
podlega wyłącznie Konstytucji i ustawom, a więc działa wyłącznie w oparciu
o prawo, zgodnie ze swoim sumieniem i przekonaniem. Jedną z gwarancji
niezawisłości jest immunitet formalny przyznany sędziom w art. 181 Konstytucji RP
i art. 80 ust. 1 u.s.p., ograniczony do odpowiedzialności karnej i nie dający podstaw
do wyłączenia odpowiedzialności cywilnej. Takich podstaw nie stwarza również
immunitet materialny przyznany w sprawach o wykroczenia ( art. 81 u.s.p.)
ograniczający w tym zakresie odpowiedzialność sędziego do odpowiedzialności
dyscyplinarnej, o ile czyn spełnia jednocześnie jej przesłanki określone w art. 107
ust. 1 u.s.p. Istota instytucji immunitetu, jako uprawnienia o charakterze publicznym,
polega na przyznaniu sędziom szczególnego, ściśle określonego uprawnienia
zwalniającego ich od podlegania powszechnie wiążącym obowiązkom prawnym ze
względu na konieczność zapewnienia wymiarowi sprawiedliwości oraz obywatelom
9
wykonywania zadań jurysdykcyjnych w sposób wolny od jakichkolwiek wpływów
i nacisków. Immunitet sędziowski stanowi wyjątek od powszechnych zasad
odpowiedzialności karnej, a jako wyjątek nie podlega interpretacji rozszerzającej.
Nie można więc stosować, jak to wywodzi skarżący, wykładni a maiori ad minus
przyjmując, że wobec treści art. 81 u.s.p. obejmuje on także delikt cywilny. Nie
może być też skuteczne odwołanie się przez skarżącego zarówno do treści
Europejskiej Karty o Statucie Sędziów i Wielkiej Karty Sędziów, jak i względów
pragmatycznych, bo nie mogą stanowić pozaustawowej podstawy ograniczenia
odpowiedzialności z tytułu naruszenia dóbr osobistych, nawet jeżeli zachodzą
przypadki pozwania sędziów bez jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych
spowodowane nielojalnym postępowaniem stron procesu. Powołany natomiast
w skardze art. 120 § 1 k.p. dotyczy szkody wyrządzonej przy wykonywaniu
obowiązków pracowniczych, a więc pracy wykonywanej na rzecz i pod
kierownictwem pracodawcy, do której nie można zaliczyć, z uwagi na zasadę
niezawisłości i niezależności sędziego, czynności jurysdykcyjnych.
Wniosku o wyłączeniu tej odpowiedzialności nie uzasadnia także treść
zasady niezawisłości, bo dając uprawnienie do niezależności jurysdykcyjnej od
innych czynników, niż przepisy Konstytucji, ustaw, własne sumienie i przekonanie,
nakłada ona na sędziego obowiązek działania zgodnie z prawem. W świetle treści
art. 24 k.c. legitymację bierną w sprawie o ochronę dóbr osobistych ma każda
osoba fizyczna lub prawna, która swym działaniem naruszyła dobra osobiste innej
osoby. Odpowiedzialności funkcjonariusza państwowego za naruszenie przez
niego dóbr osobistych innej osoby w toku wykonywania czynności z zakresu
władzy publicznej nie wyklucza równoległa odpowiedzialność Skarbu Państwa na
podstawie art. 417 lub 417 1
§ 2 k.c. Wyłączenia tej odpowiedzialności nie można
także wywodzić ze szczególnej pozycji ustrojowej sędziów i unormowania
w ustawie o ustroju sądów powszechnych odpowiedzialności dyscyplinarnej za
przewinienia służbowe, w tym oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa (art. 107
§ 1 u.s.p.), bo celem tego postępowania nie jest ochrona naruszonego dobra
osobistego strony, a - jak się wskazuje w doktrynie - przeciwdziałanie potencjalnym
negatywnym zachowaniom sędziów i zapewnienie właściwych, podwyższonych
standardów rzetelności zawodowej i etyki środowiska sędziowskiego.
10
W konsekwencji przyjąć należy, że sędzia może ponosić odpowiedzialność cywilną
na podstawie art. 24 k.c. za bezprawne naruszenie dóbr osobistych strony w toku
czynności jurysdykcyjnych.
Konieczną przesłanką odpowiedzialności sędziego na podstawie art. 24 k.c.
jest bezprawność działania lub zaniechania naruszającego dobro osobiste, przy
wykonywaniu władzy sądowniczej. Problem wykładni pojęcia „bezprawności” jest
o tyle skomplikowany, że specyfika czynności jurysdykcyjnych zarówno w zakresie
czynności sędziego w toku postępowania, orzekania i sporządzania motywów
w konkretnych sprawach może prowadzić do naruszenia dóbr osobistych strony.
Tak jest w toku postępowania cywilnego w sprawach, w których sędzia musi badać
stan faktyczny pod kątem sfery życia prywatnego, lub nawet intymnego stron, stan
zdrowia fizycznego albo psychicznego strony, zachowanie strony w stosunku do
innych osób, a następnie dokonać oceny pozytywnej lub negatywnej tych
okoliczności i działania strony i wskazać na te okoliczności jako podstawę
zastosowania norm prawa materialnego zarówno w uzasadnieniu ustnym, jak
i pisemnym. Również w procesie karnym sąd ustala i rozważa okoliczności
popełnienia czynu, może badać stan psychiczny strony i dokonuje ich oceny
przypisując oskarżonemu popełnienie czynu karalnego. W toku postępowania
dochodzi do ujawnienia informacji dotyczących strony, które poza tym
postępowaniem chronione są prawem jako objęte dobrami osobistymi każdej osoby
fizycznej. Rozprawy w tych postępowaniach są jawne (art. 45 Konstytucji RP, art.
148 k.p.c., art. 355 k.p.k.), poza wypadkami określonymi ustawowo, a więc każda
osoba w rozprawie uczestnicząca może mieć wiedzę o faktach nimi objętymi, a
strona postępowania, która nie wnosi o wyłączenie jawności rozprawy musi się z
tym liczyć. Przesłanka bezprawności musi być rozumiana w sposób właściwy dla
prawa cywilnego ale musi również uwzględniać specyfikę działania wymiaru
sprawiedliwości i czynności jurysdykcyjnych sędziego. Bezprawne jest każde
działanie sprzeczne z normami prawnymi, a w szerokim ujęciu także z porządkiem
prawnym i zasadami współżycia społecznego. Jak wskazał Sąd Najwyższy, jest to
niezgodne z prawem działanie podmiotu wykonującego władzę publiczną,
polegające na sprzeczności pomiędzy zakresem kompetencji organu, sposobem
jego postępowania i treścią rozstrzygnięcia wynikającymi z wzorca ustawowego,
11
a jego działaniem rzeczywistym (wyrok z dnia 19 kwietnia 2012 r., IV CSK 406/11,
OSNC-ZD z 2012 r., nr 3, poz. 68, Biul. SN z 2012 r., nr 6, poz. 12 i orzeczenia
w nim powołane). Zakres i sposób działania sędziego, a więc także granice
dopuszczalnego wkroczenia przez sędziego w sferę dóbr osobistych stron
postępowania, wyznaczać będą przede wszystkim przepisy procedury właściwe dla
danego rodzaju postępowania oraz rodzaj roszczenia poddanego osądowi
w postępowaniu cywilnym i rodzaj czynu zarzucanego oskarżonemu
w postępowaniu karnym oraz konkretne sytuacje procesowe w toku tych
postępowań. Bezprawność, a więc niezgodność czynności sędziego w toku
postępowania z prawem musi wynikać z jego oczywistych, rażących błędów
w zakresie stosowania przepisów proceduralnych lub stanowić działanie
wykraczające w sposób oczywisty i nie podlegający dyskusji poza te przepisy.
Sędzia w każdej sprawie musi zapewnić sprawność przebiegu postępowania i mieć
na uwadze interesy wszystkich jego uczestników, musi także w różnych sytuacjach
procesowych, niekiedy w krótkim czasie, dokonywać wykładni tych przepisów
i oceniać możliwość ich zastosowania. Podjęcie decyzji procesowych, tak jak
decyzji przy orzekaniu, jest obarczone ryzykiem błędu. Stronie służą środki
procesowe, którymi może doprowadzić do usunięcia wadliwości tych decyzji, w tym
także wniosek o wyłączenie sędziego. Nie każde zatem działanie sędziego w toku
postępowania, które narusza dobra osobiste strony i które strona ocenia jako
sprzeczne z przepisami proceduralnymi, będzie bezprawne w rozumieniu art. 24 k.c.
Przyjęcie tej odpowiedzialności jako zasady nie może, zważywszy na cele wymiaru
sprawiedliwości, prowadzić do obciążenia sędziego obawą przed podejmowaniem
czynności procesowych i jak wskazał Sąd Najwyższy „wizją” odpowiedzialności
dyscyplinarnej lub cywilnoprawnej, bo to oznaczałoby pozbawienie go niezawisłości
i swobody orzekania (wyrok z dnia 5 sierpnia 2005 r., II CK 27/05, nie publ.),
a dodać należy również pewności, decyzyjności i niezależności w prowadzeniu
postępowania sądowego. Podkreślenia wymaga, że ocena bezprawności działania
sędziego dokonana być musi in casu z uwzględnieniem konkretnych okoliczności,
w jakich doszło do naruszenia dobra osobistego strony oraz z uwzględnieniem
powyższej wykładni. Procesy o ochronę dóbr osobistych nie mogą służyć interesom
nielojalnych stron procesu i zaburzać toku prowadzonych postępowań sądowych.
12
Sąd drugiej instancji ustalił, że ujawnienie przez pozwanego w toku
przewodu sądowego rodzaju choroby naruszyło prawo do prywatności i godność
powoda, a pozwany tego nie kwestionuje. Wskazać należy, że na chorobę
usprawiedliwiającą kolejny wniosek o odroczenie rozprawy powołał się sam powód
składając na tę okoliczność stosowne zaświadczenie lekarskie. Sąd drugiej
instancji nie zakwestionował prawidłowości działania sędziego w celu sprawdzenia
czy choroba wskazana w zaświadczeniu pokrywa się z chorobami stanowiącymi
poprzednio przyczyny odroczeń, a uznanymi przez biegłych za nie stanowiące
przeszkody do uczestnictwa w rozprawie, a jedynie zakwestionował ujawnienie
rodzaju choroby. Przyznać należy rację skarżącemu, że przeprowadzenie dowodu
z zaświadczenia lekarza sądowego wymaga ujawnienia tego dowodu poprzez jego
odczytanie (art. 393 § 1 k.p.k.), a w konsekwencji ujawnienia choroby zakodowanej
w symbolu […]. Odczytanie to nie wymaga ani wniosku ani zgody stron.
W konkretnej sytuacji procesowej, gdy rozprawa była wielokrotnie odraczana
z uwagi na chorobę powoda i dopiero dowód z opinii biegłych przesądził, że może
uczestniczyć w rozprawie, nie można uznać poinformowania obecnych uczestników
procesu karnego o rodzaju choroby powoda za oczywiste naruszenie przepisów
procedury karnej. Sam powód, dysponując pomocą profesjonalnych
pełnomocników, powołując się na tę okoliczność musiał wiedzieć, że będzie
podlegała ona badaniu i mógł wnieść o wyłączenie jawności rozprawy. Wskazanie
rodzaju schorzenia, stanowiące odkodowanie symbolu choroby, mające na celu
wskazanie uczestnikom postępowania istotnej przyczyny wniosku o odroczenie
rozprawie, a w rezultacie ochronę powoda przed podejrzeniem zamiaru
przewlekania postępowania i nadużycia praw procesowych, mieściło się w ramach
ujawnienia treści dokumentu urzędowego oraz uzasadnienia zarządzenia przerwy
w rozprawie (art. 94 § 1 pkt 5 w zw. z § 2 i art. 100 § 1 k.p.k.) Tego rodzaju
działanie sędziego pozostaje w granicach dozwolonego przez przepisy procedury
karnej prowadzenia procesu karnego i uwzględnia ochronę interesów innych
uczestników tego postępowania, zwłaszcza wobec sprzeciwu prokuratora co do
wniosku o odroczenie rozprawy, jak również uwzględnia obowiązek czuwania nad
czasem trwania i zapewnienia jego efektywności. Nie zmienia tej oceny omyłkowe,
częściowo nieścisłe podanie przez sędziego rodzaju choroby, bo nie może
13
prowadzić do bezprawnego naruszenia dobra osobistego sformułowanie, które dla
przeciętnego odbiorcy w sposób oczywisty pozbawione jest sensu, a nadto za
niestaranność w tym sformułowaniu pozwany przeprosił powoda w toku niniejszego
postępowania.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39816
k.p.c.,
o kosztach rozstrzygając zgodnie z art. 98 § 1, art. 108 § 1 w zw. z art. 39821
i 391 § 1 k.p.c.