Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 194/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 kwietnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Myszka (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gersdorf
SSN Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Z. P.
przeciwko Centrum Medycznemu w N.
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 25 kwietnia 2014 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 14 lutego 2013 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego
pracodawcy od wyroku Sądu Rejonowego w W. z 27 sierpnia 2012 r., który zasądził
powodowi 10.032,81 zł odszkodowania za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o
pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Pozwany rozwiązał umowę o pracę 4 lipca 2011
r., podając jako przyczynę ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków
pracowniczych polegające na nieprzestrzeganiu § 7 pkt 1 lit. d regulaminu pracy. W
2
tej części regulamin pracy stanowił, że za szczególnie ciężkie naruszenie
ustalonego porządku i dyscypliny uznaje się prowadzenie działalności
konkurencyjnej wobec pracodawcy. W 2011 r. toczyło się postępowanie
konkursowe na usługi ratownictwa medycznego prowadzone przez NFZ. W
konkursie wziął udział pozwany oraz firma F. Wynik konkursu nie był korzystny dla
pozwanego i dlatego złożył odwołanie od decyzji NFZ z 14 czerwca 2011 r., a 14
września 2011 r. wniósł skargę do NSA. Powód był zatrudniony u pozwanego od 30
grudnia 2002 r. jako sanitariusz - kierowca a potem jako ratownik medyczny -
kierowca karetki. Powód od 15 lutego 2005 r. ma zarejestrowaną działalność
gospodarczą - usługi w zakresie ratownictwa medycznego. Powód w czasie
zatrudnienia u pozwanego pracował dodatkowo w pogotowiu B. i P. Przed 1 lipca
2011 r. powód nie spotkał się ze strony pozwanego z zakazem zatrudnienia w
innych jednostkach ratownictwa medycznego. Na podstawie umowy zawartej 30
czerwca 2011 r. powód zaczął świadczyć usługi ratownika medycznego dla firmy F.
Wcześniej, 27 lub 28 czerwca powód wraz z innymi ratownikami medycznymi
(około 5-6 osób), udał się do dyrektora z zamiarem rozmowy na temat ich sytuacji.
Po odpowiedzi dyrektora, że nie ma o czym z nimi rozmawiać, powód wraz ze
współpracownikami udał się do gabinetu dyrektora medycznego, gdzie usłyszeli, że
nie wie co z nimi będzie. Dnia 5 lipca 2011 r. odbyło się spotkanie dyrekcji z
pracownikami pozwanego. Oświadczono im, że w związku z przetargiem na
ratownictwo medyczne pomiędzy pozwanym SPZOZ a konkurencyjnym
przedsiębiorstwem F., pracownicy, którzy zatrudnią się w F. zostaną zwolnieni. Sąd
Rejonowy rozstrzygnął, że nie było ciężkiego naruszenia podstawowych
obowiązków pracowniczych. Powodowi nie można zarzucić pracy u konkurencji
pozwanego i działania na jego szkodę, dlatego nie było podstaw do stosowania
trybu z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Powód nie podjął działalności konkurencyjnej, gdyż w
wyniku konkursu pozwany SPZOZ od 1 lipca 2011 r. przestał świadczyć usługi w
zakresie ratownictwa medycznego. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu oddalenia
apelacji pozwanego potwierdził, że powód nie podjął działalności konkurencyjnej,
gdyż 1 lipca 2011 r. pozwany przestał świadczyć usługi w zakresie ratownictwa
medycznego. Na podstawie decyzji NFZ z 14 czerwca 2011 r. usługi ratownictwa
medycznego na terenie objętym przez pozwanego zaczęło świadczyć
3
przedsiębiorstwo F. Odwołanie pozwanego od tej decyzji nie wpływa na jej
ważność. W związku z tym pozwany oraz F. nie prowadzili względem siebie od 1
lipca 2011 r. działalności konkurencyjnej w zakresie ratownictwa medycznego.
Powód podejmując pracę dla F. w żaden sposób nie naruszył interesu pozwanego
SPZOZ. Powód nie przejawiał aktywności w tym samym lub takim samym zakresie
przedmiotowym i skierowanej do tego samego kręgu odbiorców, pokrywającej się
chociażby częściowo z zakresem działalności podstawowej lub ubocznej
pozwanego. Nie można zarzucić powodowi konkurencyjnego działania na szkodę
interesu pozwanego (art. 52 § 1 pkt 1 k.p. i art. 100 § 2 pkt 2 i 4 k.p.).
W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił naruszenie: 1) art. 52 § 1 k.p. przez
błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż powód nie prowadził działalności
konkurencyjnej wobec pozwanego, a tym samym nie dopuścił się ciężkiego
naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych; 2) art. 56 § 1 k.p. przez
niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, iż rozwiązanie stosunku pracy
z pozwanym zostało dokonane z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o
pracę. We wniosku o przyjęcie skargi do rozpoznania wskazano na podstawę
przedsądu z art. 3989
§ 1 pkt 4 k.p.c. W uzasadnieniu podano, że nie można
przyjąć, iż stan konkurencyjności pomiędzy dwoma podmiotami świadczącymi
usługi z zakresu ratownictwa medycznego zachodzi jedynie wówczas, kiedy oba te
podmioty świadczą te usługi w tym samym czasie (jednocześnie) na tym samym
obszarze. Prowadziłoby to do niczym nieuzasadnionego zawężenia instytucji
zakazu konkurencji i niepełnej ochrony interesów pracodawcy. Zwłaszcza, że
postępowanie przetargowe nie zostało ostatecznie rozstrzygnięte, a zakaz
współpracy z podmiotem konkurencyjnym (w tym wypadku F.) zwarty w regulaminie
pracy został dodatkowo wzmocniony komunikatami dyrekcji pozwanego,
zakazującymi podejmowania współpracy właśnie z tym konkretnym podmiotem.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie jest zasadna i dlatego została oddalona. Wadliwa jest
redakcja pierwszego zarzutu skargi, gdyż prawo materialne może zostać naruszone
przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie (art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c.). Skarżący w zarzucie jedynie hasłowo odwołuje się do błędnej wykładni art.
4
52 § 1 k.p., gdyż wówczas w centrum zainteresowania jest sam przepis prawa i
wskazanie na czym polega jego błędna wykładnia. Zarzut w istocie dotyczy
niewłaściwego zastosowania art. 52 § 1 k.p., czyli przyjęcia, że „powód nie
prowadził działalności konkurencyjnej wobec pozwanego, a tym samym nie
dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych”. W
tym miejscu zarzut nie jest precyzyjny ze względu na pominięcie regulacji z punktu
1 art. 52 § 1 k.p., gdyż to ona dotyczy „ciężkiego naruszenia przez pracownika
podstawowych obowiązków pracowniczych”. Zasadniczy mankament skargi
kasacyjnej ma większą wagę. Skarga podlega rozpoznania tylko w granicach
zarzutu podstawy kasacyjnej (art. 39813
§ 1 k.p.c.). Chodzi o to, że zarzut skargi
odwołuje się tylko do art. 52 § 1 k.p. i zbudowany jest tak, jakby to treść stosunku
pracy powoda (umowy o pracę) zawierała obowiązek niepodejmowania przezeń
działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy, w tym zatrudnienia u
konkurencyjnego pracodawcy. Rzecz jednak w tym, że art. 52 § 1 pkt 1 k.p. nie
określa podstawowych obowiązków pracownika. Zarzut jest więc ułomny, skoro nie
zarzuca naruszenia innego przepisu, z którego wynikałby zakaz prowadzenia
„działalności konkurencyjnej wobec pozwanego”. W postępowaniu przed Sądem
powszechnym i przede wszystkim w piśmie rozwiązującym umowę o pracę w trybie
bez wypowiedzenia z winy pracownika pozwany odwoływał się do § 7 ust. 1 pkt d
regulaminu pracy, stanowiącego, że: „Za szczególne ciężkie naruszenie ustalonego
porządku i dyscypliny uznaje się prowadzenie działalności konkurencyjnej wobec
pracodawcy”. Sąd powszechny w ogóle nie badał, czy tak sformułowana przyczyna
spełnia warunki z art. 30 § 4 k.p., ani czy zachowanie powoda stanowiło ciężkie
naruszenie § 7 ust. 1 lit. d regulaminu pracy. Stwierdził, że po wygraniu konkursu
na ratownictwo medyczne przez firmę F. nie było już konkurencji między
pracodawcami od 1 lipca 2011 r. i dlatego przyczyna rozwiązania umowy o pracę
była z gruntu niezasadna. Pozwany nadal prezentuje stanowisko przeciwne w
skardze kasacyjnej. Niezasadne byłoby jednak założenie (wyraźnie nie
wyartykułowane), że § 7 ust. 1 lit. d regulaminu pracy określał treść stosunku pracy
powoda i dlatego zbędny byłby zarzut naruszenia tego przepisu w skardze
kasacyjnej, gdyż z regulaminu pracy wynikał dla powoda zakaz prowadzenia
działalności konkurencyjnej, a więc także zatrudnienia się u pracodawcy będącego
5
jego konkurentem w zakresie usług ratownictwa medycznego. Nawet gdyby
skarżący wyraźnie zarzucił naruszenie § 7 ust. 1 lit. d regulaminu pracy, to zarzut
taki nie byłby zasadny, gdyż regulamin pracy jako źródło prawa pracy ma
ograniczony zakres w odniesieniu do stosunku pracy. Ustala jedynie organizację i
porządek w procesie pracy oraz związane z tym prawa i obowiązki pracodawcy i
pracowników (art. 104 § 1 k.p.). Tylko w takim zakresie określa obowiązki
pracownika (art. 100 § 2 pkt 2 k.p.). Regulamin pracy nie może więc ustanawiać dla
pracownika zakazu dodatkowego zatrudnienia u innego pracodawcy, tym bardziej
zakazu konkurencji, gdyż jest to domena ustawy (także uzp). W prawie pracy nie
ma generalnej zasady zakazującej pracownikowi prowadzenia takiej samej
działalności jak pracodawca ani wykonywania podobnego zatrudnienia u innego
pracodawcy. Każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz
wyboru miejsca pracy. Wyjątki określa ustawa (art. 65 ust. 1 Konstytucji RP). Każdy
ma prawo do swobodnie wybranej pracy. Nikomu, z wyjątkiem przypadków
określonych w ustawie, nie można zabronić wykonywania zawodu (art. 10 § 1 k.p.).
Zakaz konkurowania nie obowiązuje więc pracownika automatycznie z powodu
wstąpienia w stosunek pracy. Granice lojalności pracowniczej nie są już tak
szerokie, gdyż generalnie w prawie pracy zmniejsza się zakres wzajemnych
świadczeń pracodawcy. Wyrazem tego jest choćby skreślenie regulacji zakazującej
dodatkowego zatrudnienia (art. 101 k.p.). Z drugiej strony nie jest to dla
pracodawcy sytuacja obojętna, który może odwoływać się do obowiązku
pracowniczego z art. 100 § 2 pkt 4 k.p. Skarżący nie zarzuca jednak w skardze
naruszenia tego przepisu. Pracodawca nie musi znosić sytuacji, gdy pracownik
świadczy pracę dla konkurencyjnego podmiotu, albowiem wówczas z reguły
interesy pracodawcy i pracownika się rozmijają lub pozostają w kolizji, co może
uzasadniać zwykłe wypowiedzenie umowy o pracę. Obowiązku zaniechania pracy
u konkurencyjnego pracodawcy można poszukiwać też w indywidualnej umowie,
jednak takiej umowy strony nie zawarły (por. wyroki Sądu Najwyższego z 2 kwietnia
2008 r., II PK 268/07, OSNP 2009 nr 13-14, poz. 287 i z 14 kwietnia 2009 r., III PK
60/08, OSNP 2010 nr 23-24, poz. 287). Ponadto istnieją szczególne regulacje
ustawowe dla niektórych pracowników, określające zakazy pracy dodatkowej, które
jednak w sprawie objętej skargą nie miały zastosowania (skarżący takich nie
6
wskazał). Nie zawarto też umowy o zakazie konkurencji na podstawie art. 1011
i
nast. k.p. Pracownik o ile nie ma zakazu ustawowego lub umownego, nie jest
pozbawiony możliwości zatrudnienia u innego podmiotu i wykonywania takiej samej
pracy (działalności gospodarczej) jak wykonywana u pracodawcy. Swoboda ta nie
jest jednak dowolna, gdyż zatrudnianie to może kolidować z jego obowiązkiem z
art. 100 § 2 pkt 4 k.p., choć i tu nie obowiązuje automatyzm w stwierdzeniu
bezprawnego działania pracownika, tym bardziej kwalifikowanego z art. 52 § 1 pkt 1
k.p. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 3 marca 2005 r., I PK 263/04, OSNP 2005 nr
21, poz. 337, z 9 lutego 2006 r., II PK 160/05, OSNP 2007 nr 1-2, poz. 4, z 8 marca
2013 r., II PK 194/12, LEX nr 1331287). Traci więc na znaczeniu rozstrzygnięcie
zasadniczego wątku skargi, czy firma F. była podmiotem konkurencyjnym wobec
pozwanego po wygraniu konkursu na ratownictwo medyczne. Nawet pozytywna
odpowiedź nie uzasadniałaby wzruszenia zaskarżonego wyroku, a to wobec
przedstawionej powyżej negatywnej oceny zarzutu skargi naruszenia art. 52 § 1
k.p. Niezależnie, kwestię konkurencyjności można ująć jako określony stan
faktyczny, co oznacza, że na podstawie art. 39813
§ 2 k.p.c. wiąże Sąd Najwyższy
ustalenie, że po wygranym konkursie stan konkurencji nie występował. Skarga nie
zarzuca naruszenia prawa procesowego (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.), a w pierwszej
podstawie kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.) nie zarzuca naruszenia przepisu
prawa materialnego, które nakazywały inaczej ocenić tę sytuację. Ponadto, co
może wykraczać poza potrzebę argumentacji, w sprawie ustalono, że powód
dowiadywał się w dyrekcji i nie uzyskał jednoznacznej odpowiedzi w kwestii
dalszego zatrudnienia. Skoro zarzut naruszenia art. 52 § 1 k.p. nie jest zasadny, to
nie można stwierdzić naruszenia art. 56 § 1 k.p.
Z tych motywów orzeczono jak w sentencji, stosownie do art. 39814
k.p.c.