Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III PK 116/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 maja 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Staryk (przewodniczący)
SSN Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca)
SSN Maciej Pacuda
w sprawie z powództwa M. A.
przeciwko E. Spółce Akcyjnej w P. i Skarbowi Państwa - Ministrowi Skarbu
Państwa
o wydanie bezpłatnych akcji i odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 22 maja 2014 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej Skarbu Państwa - Ministra Skarbu Państwa od
wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w S.
z dnia 24 maja 2013 r.
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w S. wyrokiem z 24 maja 2013 r. oddalił apelację pozwanego
Skarbu Państwa – Ministra Skarbu Państwa od wyroku Sądu Rejonowego w S. z 7
listopada 2012 r., który zasądził od apelującego na rzecz powódki M. A.
odszkodowanie w kwocie 69.147 zł za utratę prawa do akcji. Pierwotnie powódka
2
pozwem z 3 czerwca 2011 r. wystąpiła przeciwko pozwanej spółce akcyjnej E. w P.
o wydanie bezpłatnych akcji, co spotkało się z zarzutem, że nie złożyła w terminie
oświadczenia o zamiarze nabycia akcji w trybie art. 38 ustawy z 30 sierpnia 1996 r.
o komercjalizacji i prywatyzacji (jednolity tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 171, poz. 1397 ze
zm., dalej „ustawa” lub „ustawa z 1996 r.”). Powódka cofnęła roszczenie o wydanie
akcji i w to miejsce zażądała odszkodowania. Sąd Rejonowy wezwał do udziału w
sprawie Skarb Państwa – Ministra Skarbu Państwa. Ustalił, że powódka była
zatrudniona w Zakładzie Energetycznym w S. od 1 sierpnia 1975 r. do 31 maja
1979 r. oraz od 16 sierpnia 1979 r. do października 1994 r. Zatrudnienie ustało w
związku z przejściem na rentę z tytułu niezdolności do pracy. Powódka nie
pracowała od 1994 r. i miała rentę z tytułu niezdolności do pracy. Do października
2010 r. w ogóle nie wiedziała o nieodpłatnym wydawaniu akcji. W 1997 r. ze
względu na ciężką chorobę prawie nie przeglądała prasy. W 2003 r. powstała E.
spółka akcyjna w P., przez połączenie spółek, do których należał Zakład
Energetyczny S. S.A. Pierwsze wezwanie uprawnionych pracowników
komercjalizowanego przedsiębiorstwa państwowego ZE S. do składania
oświadczeń o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji spółka opublikowała w prasie.
Oświadczenia należało składać do 8 lipca 1997 r. Kolejne ogłoszenia dał Minister
Skarbu Państwa 15 września 1997 r. w dzienniku Życie, 26 września 1997 r. w
Gazecie Wyborczej oraz 3 października 1997 r. w Super Expresie. Wskazano w
nich, że 8 października 1997 r. upływa termin do składania oświadczeń o zamiarze
nieodpłatnego nabycia akcji Skarbu Państwa. Pierwsze czynności w celu złożenia
oświadczenia o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji powódka podjęła 22
października 2010 r., po tym, gdy dowiedziała się o możliwości otrzymania
bezpłatnych akcji od byłego pracownika ZE S. w autobusie komunikacji miejskiej. E.
S.A. odmówiła wydania akcji, wobec złożenia oświadczenia po terminie. Pierwsze
zbycie przez Skarb Państwa akcji E. S.A. nastąpiło w lutym 2010 r. Powódka
byłaby uprawniona do otrzymania 3.900 akcji. Sąd Rejonowy umorzył
postępowanie w części dotyczącej cofnięcia żądania wydania akcji (art. 355 § 1
k.p.c.). Odszkodowanie za utratę akcji zasądził na podstawie art. 471 k.c.
Rozstrzygnął, że powódka zasadnie upatrywała odszkodowania w nieprawidłowej
realizacji obowiązku publikowania ogłoszeń wzywających do obejmowania
3
bezpłatnych akcji. Zgodnie z art. 38 ust. 2 ustawy osoby uprawnione mogły
skorzystać z prawa do akcji nieodpłatnie. Termin wejścia ustawy w życie był
zmieniany i ostatecznie 8 kwietnia 1997 r. weszła w życie, ale ze skróconym (z
sześciu do trzech miesięcy) terminem składania oświadczeń o zamiarze nabycia
akcji, który miał upłynąć 8 lipca 1997 r. Sąd Rejonowy ocenił, że zmiany ustawy
wskazują na skomplikowany charakter zasad wejścia jej w życie oraz sposobu
obliczania terminu do składania oświadczeń. Zgodnie z § 3 ust. 1 rozporządzenia
Ministra Skarbu Państwa z 3 kwietnia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad
podziału uprawnionych pracowników na grupy, ustalania liczby akcji
przypadających na każdą z tych grup oraz trybu nabywania akcji przez
uprawnionych pracowników (Dz.U. Nr 33, poz. 200, dalej jako „rozporządzenie”),
niezwłocznie po sporządzeniu aktu komercjalizacji Minister miał wezwać
pracowników do składania oświadczeń o zamiarze nabycia akcji, złożonych
stosownie do art. 38 ust. 1 ustawy. Oznaczało to, że wezwanie powinno być
dokonane niezwłocznie po wejściu w życie ustawy, a więc w ciągu tygodnia a co
najwyżej dwóch tygodni. Obwieszczenie wzywające do składania oświadczeń
powinno więc być dokonane do 22 kwietnia 1997 r. Ogłoszeń dokonano dopiero
dnia 20 i 21 maja 1997 r. Nie zostały więc zamieszczone niezwłocznie, co dotyczy
nie tylko opóźnienia względem wejścia w życie ustawy, ale także w odniesieniu do
długości okresu. Był on bardzo krótki i biegł od 8 kwietnia do 8 lipca 1997 r.
Naruszony został więc § 3 ust. 1 rozporządzenia. Ustawa o komercjalizacji i
prywatyzacji została z dniem 8 lipca 1997 r. jeszcze raz znowelizowana w zakresie
istotnym dla rozpoznawanej sprawy. Termin złożenia oświadczeń o zamiarze
nabycia akcji z art. 38 ust. 1 ustawy został określony na sześć miesięcy, a więc
upływał 8 października 1997 r. Sąd Rejonowy uznał, że w tej sytuacji należało
niezwłocznie dokonać nowego wezwania, według zasad określonych w
rozporządzeniu. Minister Skarbu Państwa nie dokonał takiego wezwania, gdyż
obwieszczenia publikowane od 15 września do 3 października 1997 r. miały
abstrakcyjny charakter, jako że nie dotyczyły pozwanej spółki. Obwieszczenie to nie
zostało dokonane niezwłocznie, o czym świadczy nie tylko to, że nastąpiło po
upływie ponad dwóch miesięcy od nowelizacji ustawy, ale także to, że ogłoszono je
na kilkanaście dni przed upływem terminu. Tak rozumiana bezprawność działania
4
pozwanego została potwierdzona wyrokiem Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 2003
r., I PK 272/02, OSNP 2004 nr 17, poz. 296, wydanym w sprawie o analogicznym
stanie faktycznym. Adekwatny związek przyczynowy między bezprawnym
zachowaniem pozwanego a szkodą powódki został uprawdopodobniony w
dostatecznym stopniu. Gdyby oba wezwania zostały dokonane we właściwy sposób,
a zwłaszcza przy użyciu języka prostego, jednoznacznego, zrozumiałego dla
wszystkich, i przede wszystkim gdyby zostały dokonane niezwłocznie, to powódka
mogłaby się dowiedzieć o swoim obowiązku, chociaż w tamtym okresie na ogół nie
czytała gazet. Krąg osób poinformowanych o tym obowiązku byłby bowiem
zdecydowanie szerszy, a informacje innych osób stanowiłyby dla powódki źródło
wiedzy. Jest dostatecznie prawdopodobne, że miałaby ją w czasie umożliwiającym
złożenie oświadczenia w terminie. Rozumowanie takie również zostało
potwierdzone w powołanym wyroku Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 2003 r., I PK
272/02. Ustalenie odszkodowania nastąpiło według ceny akcji oferowanej w
pierwszym dniu sprzedaży (zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 13 kwietnia
2000 r., I PKN 563/99, OSNP 2001 nr 18, poz. 560). Powódka sprzedałaby akcje w
pierwszym możliwym momencie, czyli 17 lutego 2012 r. (dwa lata od dnia zbycia
przez Skarb Państwa pierwszych akcji – art. 38 ust. 3 ustawy). Sytuacja osobista i
majątkowa powódki była niekorzystna, bowiem jako przewlekle chora podlegała
długotrwałemu leczeniu, miała niewielką rentę z tytułu niezdolności do pracy i
zeznała, że nie czekałaby ze spieniężeniem akcji do ewentualnego ich wzrostu w
przyszłości. Sąd przyjął najniższą wartość akcji z 17 lutego 2012 r., wynoszącą
17,73 zł. Wartość odszkodowania za utracone akcje wynosiła 69.147 zł (3.900 akcji
x 17,73 zł). W apelacji pozwany zarzucił naruszenie prawa materialnego oraz
przepisów postępowania, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie
granic swobodnej oceny dowodów, art. 231 k.p.c. przez przyjęcie wbrew ustalonym
faktom, że gdyby pozwany dokonał osobiście oraz wcześniej wezwań prasowych
do składania oświadczeń o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji oraz sformułował
je językiem bardziej zrozumiałym dla prostego człowieka, to powódka powzięłaby
stosowne informacje za pośrednictwem prasy lub osób trzecich. Sąd Okręgowy w
uzasadnieniu oddalenia apelacji podzielił ustalenia stanu faktycznego oraz prawną
ocenę Sądu Rejonowego. Za prawidłowe uznał rozstrzygnięcie, zgodne z wyrokiem
5
Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 2003 r., I PK 272/02, w analogicznym stanie
faktycznym. Postępowanie pozwanego dotknięte było nieprawidłowościami i
uprawniona powódka nie została prawidłowo wezwana do złożenia oświadczenia o
zamiarze nabycia akcji. Obwieszczenie wzywające do składania oświadczeń winno
zostać ogłoszone co najwyżej do 22 kwietnia 1997 r., zaś pozwana spółka
dokonała ich dopiero dnia 20 i 21 maja 1997 r. Obwieszczenie nie zostało więc
dokonane niezwłocznie, co dotyczy nie tylko opóźnienia względem wejścia w życie
ustawy, ale przede wszystkim w odniesieniu do długości okresu, dokonanie
ogłoszenia nastąpiło bowiem niemalże w połowie biegu terminu. Celem nowelizacji
ustawy z dniem 8 lipca 1997 r. było zwiększenie możliwości złożenia w terminie
oświadczeń o zamiarze nabycia akcji, a w szczególności w odniesieniu do osób nie
będących już pracownikami skomercjalizowanych przedsiębiorstw. Termin
składania oświadczeń miał upłynąć 8 października 1997 r. Należało dokonać
nowego wezwania według zasad określonych w rozporządzeniu. Ogłoszenia z 15 i
26 września 1997 r. oraz z 3 października 1997 r. nie odpowiadały zasadom
określonym w rozporządzeniu. Miały abstrakcyjny charakter, jako że nie wskazano
nazw spółek, których uprawnieni pracownicy byli adresatami. Ogłoszenia te także
nie zostały dokonane niezwłocznie, gdyż nastąpiły po upływie ponad dwóch
miesięcy od nowelizacji ustawy i na kilkanaście dni przed upływem terminu.
Nieprawidłowe wykonanie tej czynności (wezwania przez ogłoszenie) oznaczało
nienależyte wykonanie zobowiązania. Gdyby obwieszczenia o obowiązku składania
oświadczeń dokonane były szybciej i w przepisany prawem sposób, to powódka
dowiedziałaby się o tym szybciej, przez co mogłaby skutecznie zrealizować swoje
uprawnienie w terminie. W podobnym stanie faktycznym również Sąd Najwyższy w
wyroku z 22 sierpnia 2003 r. przyjął, że gdyby wezwania zostały dokonane we
właściwy sposób, a więc przy użyciu języka prostego, jednoznacznego,
zrozumiałego dla wszystkich, a przede wszystkim gdyby zostało dokonane
niezwłocznie, to powódka mogłaby się dowiedzieć o swoim obowiązku szybciej,
chociaż nie czyta gazet i nie ogląda telewizji. Krąg osób poinformowanych o tym
obowiązku byłby bowiem zdecydowanie szerszy, a informacje od innych osób
stanowiłyby dla powódki źródło wiedzy. Nietrafny był zarzut przedawnienia, gdyż
nie zaczęło się 8 października 1997 r., kiedy upłynął termin złożenia oświadczenia
6
o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji spółki. Termin przedawnienia należy liczyć
od dnia, w którym roszczenie powódki stało się wymagalne i w którym powódka
mogła ustalić wysokość szkody. Akcje spółki E. zostały dopuszczone do obrotu
publicznego dla pracowników od 17 lutego 2012 r. Przed tym dniem powódka nie
mogłaby zbyć akcji. Z tego względu termin przedawnienia należy liczyć od 17
lutego 2012 r., tj. od dnia w którym roszczenie powódki stało się wymagalne i w
którym mogła ustalić wysokość szkody. W konsekwencji, nawet gdyby przyjąć za
pozwanym, że dla tego typu roszczeń termin przedawnienia ustala się na
podstawie przepisów Kodeksu pracy, a więc wynosi trzy lata, to zarzut
przedawnienia i tak należałoby uznać za nieuzasadniony. Skoro termin
wymagalności roszczenia przypadał 17 lutego 2012 r., to trzyletni termin
przedawnienia z art. 291 § 1 k.p. upłynąłby dopiero 17 lutego 2015 r.
Prokuratoria Generalna, reprezentując Skarb Państwa, zaskarżyła skargą
kasacyjną w całości wyrok Sądu Okręgowego w S. z 24 maja 2013 r. Zarzuciła
naruszenie: 1) art. 361 § 1 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że
pomiędzy działaniem polegającym na nieprawidłowym, w ocenie Sądu,
opublikowaniu w prasie ogłoszeń o zgłaszaniu przez uprawnione osoby oświadczeń
o zamiarze nabycia nieodpłatnie akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa, a
szkodą powódki w postaci utraconego prawa do akcji, wskutek niezłożenia w
terminie oświadczenia, zachodzi adekwatny związek przyczynowy, w sytuacji, kiedy
ustalono, że powódka w okresie biegu terminu na złożenie oświadczenia nie
czytała prasy, a przedmiotowe oświadczenia złożyło ponad osiem tysięcy innych
uprawnionych osób (w tym renciści i emeryci); 2) art. 291 § 1 k.p. przez jego
niewłaściwą wykładnię i uznanie, że roszczenie o odszkodowanie z tytułu
utraconego prawa do akcji pracowniczych staje się wymagalne dopiero w dniu, w
którym akcje te mogły stać się przedmiotem obrotu zgodnie z art. 38 ust. 3 ustawy
o komercjalizacji i prywatyzacji (w brzmieniu ustalonym ustawą z 21 lutego 1997 r.
o zmianie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych) i
wobec tego dopiero od tego dnia należy liczyć bieg terminu przedawnienia
przedmiotowego roszczenia; 3) art. 362 k.c. przez niezastosowanie i obciążenie
odpowiedzialnością za szkodę z tytułu utraconego prawa do akcji pracowniczych w
całości pozwany Skarb Państwa; 4) art. 363 § 2 k.c. w związku z art. 316 § 1 k.p.c.
7
przez niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie odszkodowania nie według cen z
daty ustalenia odszkodowania (wyrokowania), a według cen z 17 lutego 2012 r., tj.
pierwszego dnia, kiedy akcje pracownicze mogły stać się przedmiotem obrotu,
względnie poprzez niewłaściwe zastosowanie i ustalenie odszkodowania nie
według średniego kursu akcji liczonego od 17 lutego 2012 r. do dnia wyrokowania
w pierwszej instancji; 5) art. 378 § 1 k.p.c. przez nierozpoznanie sprawy w
granicach apelacji, polegające ograniczeniu się do polemiki z podniesionymi w
apelacji zarzutami prawa materialnego, skutkujące uchyleniem się od obowiązku
kompleksowej oceny zaskarżonego apelacją wyroku przez pryzmat jego zgodności
z normami materialnoprawnymi, czego skutkiem było przyjęcie pełnej
odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę powódki. W uzasadnieniu wniosku o
przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania wskazano, że jest oczywiście
uzasadniona a ponadto, że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne: Kiedy
staje się wymagalne roszczenie o odszkodowanie z tytułu utraconego prawa do
akcji pracowniczych należnych na podstawie art. 36 i nast. ustawy o komercjalizacji
i prywatyzacji w sytuacji niezłożenia przez osobę uprawnioną oświadczenia
przewidzianego przez art. 38 ust. 1 tej ustawy?
Powódka wniosła o oddalenie skargi kasacyjnej.
Pozwana spółka akcyjna E. wniosła o oddalenie skargi kasacyjnej, co do
zaskarżenia pkt I wyroku Sądu Okręgowego w S., w zakresie, w jakim oddalono
apelację pozwanej od orzeczeń z pkt. I. i pkt. III. wyroku Sąd Rejonowego w S.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty skargi kasacyjnej nie są zasadne i dlatego nie została uwzględniona.
Zarzut przedawnienia jako pierwszy miał prowadzić do oddalenia powództwa,
gdyż skarżący zakłada trzyletnie przedawnienie z art. 291 § 1 k.p. i początek biegu
przedawnienia łączy z terminem, w którym zgodnie z ustawą z 1996 r. uprawniony
pracownik mógł złożyć oświadczenie o zamiarze nabycia akcji, a więc
przedawnienie miało biec od 9 października 1997 r. (art. 38 ust. 1 ustawy).
Odwołanie się przez skarżącego do uchwały składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z 21 listopada 2012 r., I PZP 1/12, w której przyjęto, że roszczenie o
8
odszkodowanie od pracodawcy z tytułu utraty prawa do nieodpłatnego nabycia akcji
ulega przedawnienia na podstawie art. 291 § 1 k.p. nie jest uprawnione w tej
sprawie, gdyż uchwała ta odnosi się do odpowiedzialności za niewykonanie
obowiązku przez pracodawcę w ramach stosunku pracy. Uchwała ta nie zamyka
problemu przedawnienia w sprawie o cywilną odpowiedzialność odszkodowawczą
Skarbu Państwa, który jako właściciel akcji nie wykonał lub nienależycie wykonał
obowiązki określone w ustawie z 1996 r. W sprawie, w której podjęto uchwałę
roszczenie pracownika wynikało bezpośrednio ze stosunku pracy i nie chodziło o
roszczenie ze stosunku cywilnoprawnego uprawnionego do akcji od Skarbu
Państwa, ani od pracodawcy (spółki), który działał w jego imieniu z tytułu zawartej
umowy (art. 474 k.c.), lecz o samodzielną odpowiedzialność odszkodowawczą
pracodawcy za szkodę pracownika wynikającą z nieuzyskania akcji w należytej
liczbie. Takie rozróżnienie podmiotów odpowiedzialnych i odpowiedzialności wynika
z odrębności relacji cywilnoprawnej uprawnionego do akcji do Skarbu Państwa i
obowiązków ze stosunku pracy, czyli obowiązków pracodawcy wobec pracownika
związanych z realizacją tego uprawnienia. W obecnej sprawie chodzi o
odpowiedzialność Skarbu Państwa za utratę prawa do akcji. Sądy pierwszej i
drugiej instancji nie miały więc racji przyjmując pracowniczy, czyli trzyletni termin
przedawnienia (art. 291 § 1 k.p.). Nie oznacza to, że roszczenie powódki
przedawniło się. Odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego oparto na
podstawie z art. 471 k.c. Ta podstawa odpowiedzialności nie budzi wątpliwości w
orzecznictwie (por. choćby wyroki Sądu Najwyższego z 23 sierpnia 2003 r., I PK
272/02, OSNP 2004 nr 17, poz. 296, z 22 stycznia 2004 r., I PK 291/03, OSNP
2004 nr 23, poz. 397, z 22 stycznia 2008 r., II PK 131/07, OSNP 2009 nr 5-6, poz.
63, z 5 lutego 2009 r., II PK 115/08, LEX nr 725038, z 12 marca 2009 r., II PK
200/08, OSNP 2010 nr 21-22, poz. 256, z 26 marca 2009 r., II PK 249/08, LEX nr
707874). Nie trzeba dodatkowo uzasadniać trafności przyjęcia jej w tej sprawie,
gdyż skarżący nie zarzuca w skardze kasacyjnej naruszenia art. 471 k.c. Podstawa
materialna roszczenia określa też termin przedawnienia. Analiza w tym zakresie
może jednak wykraczać ponad potrzebę argumentacji, gdyż skarga kasacyjna
podlega rozpoznaniu tylko w granicach zarzutów jej podstaw (art. 39813
§ 1 k.p.c.),
a skarżący nie zarzuca naruszenia przepisów dotyczących cywilnego
9
przedawnienia, w tym przypadku z art. 118 k.c., ani też podstawowego przepisu
dotyczącego wymagalności roszczenia, czyli art. 120 k.c., co aktualne byłoby
również do zarzutu poprzestającego tylko na naruszeniu art. 291 § 1 k.p. Łączenie
początku biegu przedawniania odszkodowania z upływem terminu do złożenia
pisemnego oświadczenia o zamiarze nabycia akcji (art. 38 ust. 1 ustawy) powinno
uwzględniać, że nie chodzi już o akcje, lecz o odszkodowanie za utratę prawa do
akcji. Zgodnie z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w
którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od
podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od
dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął
czynność w najwcześniej możliwym terminie. Może się wydawać prima facie, że
skoro w ustawie z 1996 r. został ściśle określony termin do złożenia oświadczenia o
zamiarze nabycia akcji, ze skutkiem utraty prawa do nabycia akcji w przypadku
jego niezłożenia, to automatycznie termin przedawnienia roszczenia o
odszkodowanie za utratę prawa od nieodpłatnego nabycia akcji rozpoczyna się
następnego dnia po tym terminie (9 października 1997 r.). W ocenie składu
założenie takie nie musi być prawidłowe. Chodzi bowiem o odpowiedzialność na
podstawie art. 471 k.c., czyli gdy dłużnik nie wykona lub nienależycie wykona
zobowiązanie. Wówczas termin przedawnienia jest jeden dla obu tych sytuacji, czyli
dziesięcioletni z art. 118 k.c., przy braku szczególnej regulacji. Jeżeli termin
przedawnienia jest jednaki, to również wymagalność odszkodowania powinna być
taka sama dla niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków przez
dłużnika. Upraszczając, w sprawie można mówić tylko o niewykonaniu
zobowiązaniu, bo ustalono, że powódka przed wymaganym terminem (8
października 1997 r.) nie została wezwana zgodnie z ustawą i dlatego nie była
świadoma przysługującego jej prawa do nieodpłatnego nabycia akcji. Wymagalność
(początek przedawnienia) nie musi pokrywać się z wskazanym wyżej terminem do
złożenia oświadczenia, gdyż zasadnicza treść obowiązku pozwanego - prócz
przekazania uprawnionemu pracownikowi akcji – polegała na takim działaniu, aby
pracownik uzyskał w pierwszej kolejności świadomość uprawnienia do
nieodpłatnych akcji i aby potem mógł zdecydować czy złoży oświadczenie o
zamiarze nabycia akacji. Cała konstrukcja przypisanej pozwanemu bezprawności
10
wynika więc z tego, że ciążył na nim obowiązek właściwego wezwania, a w istocie
zawiadomienia o przysługującym uprawnionemu pracownikowi prawie.
Zobowiązanie to powinno być wykonane zgodnie ze starannością ogólnie
wymaganą w stosunkach danego rodzaju (art. 354 k.c.). Wykonanie zobowiązania
dłużnika zasadniczo polegało na wzywaniu uprawnionych przez ogłoszenia
prasowe, jednak ustawodawca nie ograniczył do tej formy obowiązku działania
pozwanego. W rozporządzeniu wykonawczym do ustawy wskazano także na
wywieszanie ogłoszeń w siedzibie spółki i we wszystkich jej zakładach lub
oddziałach, a także na rozpowszechnianie w inny zwyczajowo przyjęty sposób (§ 3).
Określone w ustawie prawo do akcji wymagało, aby uprawniony do akcji został
wezwany i mógł podjąć decyzję o zamiarze nabycia akcji. Taki w istocie był cel
obowiązku ciążącego na pozwanym. Uzasadnia to stwierdzenie, że początek
terminu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego powinien być zależny od
świadomości wierzyciela, czyli od momentu, w którym dowiedział się o utraconym
prawie do akcji skutkiem niewykonania zobowiązania przez pozwanego. Termin
oparty na takiej wiedzy (a tempore scientiae), nie jest właściwy tylko przedawnieniu
odpowiedzialności z deliktu, którego początek wyznacza wiedza o szkodzie.
Oczywiście nawet w przypadku deliktu przedawnienie ma swe granice (art. 442 k.c.
i art. 4421
k.c.). W tej sprawie przekazywanie pracownikom akcji nastąpiło dopiero
w 2010 r., czyli w terminie odległym od terminu w którym mieli złożyć pierwotne
oświadczenia o zamiarze nabycia akcji (do 8 października 1997 r.). Pracownik
może być świadomy prawa do akcji niezależnie od działania pozwanego, z drugiej
strony nie jest wykluczona sytuacja, że nie będzie świadomy tego prawa mimo
działań pozwanego, czego dowodzi choćby ustalenie w tej sprawie. Skoro efekt
działania pozwanego miał prowadzić do tego, że pracownik powinien mieć wiedzę i
być świadomy uprawnienia do akcji, to wzajemnie dopiero świadomość (wiedza) po
stronie pracownika o utraconym uprawnieniu powinna decydować o wymagalności
roszczenia odszkodowawczego, czyli o początku przedawnienia tego roszczenia
(art. 120 k.c.). Oczywiście pracownik może mieć taką świadomość już w chwili
upływu terminu z art. 38 ust. 1 ustawy albo uzyska ją po tym terminie, ale wtedy
skarżący musiałby to wykazać. Odnosi się to do obecnej sprawy, w której ustalono,
że to pozwany nie wykonał właściwie obowiązku wezwania (czyli co najmniej nie
11
zawiadomił powódki o jej uprawnieniu). Pozwany nie wykazał, iżby powódka była
wcześniej niż w 2010 r. świadoma swego prawa do nieodpłatnych akcji. Roszczenie
o odszkodowanie nie przedawniło się więc według dziesięcioletniego terminu z
art. 118 k.c. w związku z 471 k.c. Nieuprawnione było założenie Sądu w tej sprawie,
że wymagalność roszczenia należało łączyć dopiero z terminem z art. 38 ust. 3
ustawy, skoro już dwa lata wcześniej Skarb Państwa zbywał pierwsze akcje na
zasadach ogólnych; a ponadto ustalono, iż powódka o uprawieniu do akcji
(utraconym) dowiedziała się w 2010 r. Reasumując, termin przedawnienia, a
przede wszystkim jego początek, czyli wymagalność, należało oceniać według
treści uprawnienia pracownika i obowiązku (zobowiązania) pozwanego.
Zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c., czyli braku adekwatnego związku
przyczynowego, oparty jest na wątpliwej argumentacji, że skoro kilka tysięcy osób
dowiedziało się z ogłoszeń prasowych o uprawnieniu do nieodpłatnych akcji, to
sytuacją nietypową jest to, że powódka nie dowiedziała się o tym uprawnieniu.
Wymagany, czyli adekwatny związek przyczynowy, nie spełnia się tym bardziej, że
powódka nie czytała gazet, dlatego bez znaczenia (bezprzedmiotowe) było badanie
związku między nawet niewłaściwymi wezwaniami (ogłoszeniami prasowymi) a
sytuacją, w której powódka nie czytała gazet. Zarzut taki zdaje się przyjmować, że
ustawodawca założył, iż tylko czytanie gazet spełnia adekwatny związek
przyczynowy. Założenie takie nie jest zasadne, gdyż pomijałoby tych uprawnionych
do akcji, którzy nie czytają gazet. Niezasadna byłaby również teza, że z ustawy z
1996 r. wynikał obowiązek czytania gazet. Wówczas nie byłoby możliwe
stwierdzenie naruszenia art. 471 k.c., a to wszak jest podstawą rozstrzygnięcia w
tej sprawie. Nawet gdyby zawęzić ocenę do ogłoszeń prasowych, to w tym zakresie
stwierdzono niewykonanie zobowiązania przez pozwanego w odniesieniu do
indywidualnego (konkretnego) uprawnienia powódki. Nie może być ona stawiana w
gorszej sytuacji, dlatego że nie czytała prasy. Sąd rozstrzygnął, że gdyby wezwania
prasowe były prawidłowe, to powódka mogłaby dowiedzieć się o uprawnieniu do
akcji od innych osób. Ocena Sądów pierwszej i drugiej instancji w tym zakresie była
szersza, choć w istocie stanowiła powtórzenie stanowiska Sądu Najwyższego, jakie
zajął w podobnej sprawie (wskazany wyżej wyrok z 23 sierpnia 2003 r., I PK
272/02). Ponadto skarżący pomija, że obowiązek wezwania uprawnionych nie był
12
ograniczony tylko do ogłoszeń prasowych, gdyż w rozporządzeniu wykonawczym
wskazano, że „Wezwanie może być także rozpowszechniane w inny zwyczajowo
przyjęty sposób” (§ 3). Nie trzeba więc dalej argumentować, że obowiązek dłużnika
był znacznie szerszy niż tylko wezwanie uprawnionych przez ogłoszenia prasowe.
Powyższa ocena odnosi się również do niezasadnego zarzutu naruszenia
art. 362 k.c. Skarżący bowiem przyczynienia się powódki upatruje w tym, że nie
czytała prasy. Z przepisów ustawy z 1996 r. i rozporządzenia wykonawczego, w
szczególności z regulacji, że uprawnionych wzywa się przez ogłoszenia w prasie
wcale nie wynika, że uprawnieni pracownicy mieli obowiązek śledzenia ogłoszeń
prasowych. Zarzucana powódce sytuacja nie świadczy więc o przyczynieniu się do
szkody.
Zarzut naruszenia art. 363 § 2 k.c. w związku art. 316 § 1 k.p.c. nie jest
zasadny z tej przyczyny, że skarżący nie przeprowadza żadnej analizy na ile
zaskarżone orzeczenie Sądu oparto na wyliczeniu odszkodowania z niekorzyścią
dla skarżącego, czyli o ile odszkodowanie byłoby mniejsze, gdyby zostało
wyliczone według cen akcji z innej daty. Nie jest rolą Sądu Najwyższego badanie
jaka była cena akcji w innej chwili niż przyjął Sąd i dokonywania dalszych obliczeń,
gdyż to należy do skarżącego. Akcje i rynek giełdowy mają swą zmienność, stąd
ustalenie wysokości odszkodowania według ceny akcji z dnia wyrokowania może
być obarczone istotnym elementem przypadkowości i ryzyka, co uzasadnia
odstąpienie od zasady wyrażonej w art. 363 § 2 k.c. Uwzględnił to Sąd Najwyższy
w wyroku z 13 kwietnia 2000 r., I PKN 563/99, OSNP 2001 nr 18, poz. 560. Z
art. 363 § 2 k.c. wynika, że zarówno kwestia „szczególnych okoliczności”, jak i
„innej chwili”, pozostawiona została ocenie sądu. Ocena ta nie może mieć
charakteru całkowicie arbitralnego, ale też nie oznacza to, że sąd nie korzysta w
tym zakresie - z woli ustawodawcy - ze stosunkowo daleko sięgającej swobody.
Oczywiście można argumentować również ogólnie, choć trochę inaczej, odwołując
się do stanowiska Sądu Najwyższego z wyroku z 2 grudnia 2010 r., II PK 118/10,
LEX 949025, powołanego w skardze, jednak ostatecznie znaczenie ma kwestia
wywołana na wstępie. Potencjalnie mniejsze odszkodowanie, właściwie
zobrazowane przez skarżącego, w ogóle w pierwszej kolejności stanowiłoby
13
wymagany punkt odniesienia dla oceny zastosowania prawa materialnego (art. 363
§ 2 k.c.).
Zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. ma mankamenty metodyczne i
merytoryczne. Nie jest zasadny dlatego, że wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd
Okręgowy „rozpoznał sprawę w granicach apelacji”. Wyrok sądu pierwszej instancji
został zaskarżony w całości i w takim zakresie Sąd Okręgowy rozpoznał sprawę.
Niezależnie, zarzucanie naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. przez Sąd drugiej instancji
wymaga konkretnego wskazania zarzutu apelacji, który nie został rozpoznany przez
Sąd drugiej instancji i wykazania, że zaniechanie to miało wpływ na wynik sprawy.
Taki wszak warunek określa art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. O wyniku sprawy decyduje
prawo materialne. Zarzut jest więc ułomny, bo skarżący nie wskazał, który zarzut
apelacji nie został rozpoznany przez Sąd drugiej instancji i jaki miało to wpływ na
wynik sprawy. Ponadto skarżący zdaje się rozumieć zarzut naruszenia 378 § 1
k.p.c. w ten sposób, że Sąd drugiej instancji sam (z urzędu) nie rozważył
wszystkich wymaganych przesłanek żądania (powództwa). Sąd drugiej instancji
samodzielnie ustala stan faktyczny (art. 382 k.p.c.) i suwerennie rozstrzyga sprawę,
czyli nawet odmiennie niż sąd pierwszej instancji, ale nie wynika to z art. 378 § 1
k.p.c. Obowiązek rozpoznania zarzutów apelacji jedynie wyprzedza samodzielne
rozpoznanie sprawy przez Sąd drugiej instancji. Sprawa została rozpoznana i
pozwany mógł ją zaskarżyć odnosząc się bezpośrednio do rozstrzygnięcia Sądu
drugiej instancji, jednak skarga kasacyjna podlega rozpoznaniu tylko w granicach
zarzutów jej podstaw (art. 3981
§ 1 k.p.c., art. 3983
§ 1 pkt 1 i 2 k.p.c. i art. 39813
§ 1
k.p.c.). Zarzuty te okazały się niezasadne i dlatego orzeczono jak w sentencji
(art. 39814
k.p.c.).