Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 119/14
POSTANOWIENIE
Dnia 4 czerwca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Piotr Hofmański
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 4 czerwca 2014 r.
sprawy E. B.,
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […] z dnia 23 października 2013 roku,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w O. z dnia 17 czerwca 2013 r.,
p o s t a n o w i ł
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążyć
skazanego E. B.
UZASADNIENIE
Kasacja obrońcy okazała się być bezzasadna w stopniu oczywistym.
W kasacji zarzucono rażące naruszenie art. 5 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k.,
polegające na sprzecznym z tym przepisem pozostawieniu bez rozstrzygnięcia na
korzyść oskarżonego ujawnionych i nie dających się usunąć wątpliwości co do
okoliczności determinujących ustalenia faktyczne krytyczne dla rozstrzygnięcia o
winie skazanego, mianowicie poprzez sprzeczne z dyrektywą in dubio pro reo
zakwalifikowanie braku możliwości ustalenia rzeczywistego stanu układu
hamulcowego prowadzonego przez skazanego zespołu pojazdów w sytuacji, gdy
zasadnicza dla tego ustalenia opinia techniczna nr OP-B/103/12 z dnia 18 listopada
2012 r., wobec dostrzeżonych przez Sąd Apelacyjny wadliwości owej opinii, nie
2
spełnia kryteriów pozwalających oprzeć na niej kategoryczne ustalenia faktyczne w
sprawie, a jednocześnie pozostaje przyjętą przez Sądy obu instancji podstawą
tychże ustaleń, przy czym ujawnione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
rozumowanie Sądu Apelacyjnego polegające na wskazaniu innych przyczyn
(pozostających poza opinią techniczną) mających uzasadniać prawidłowość
wniosku biegłego opiniującego, stanowi akt przekroczenia zasady swobodnej oceny
dowodów.
Podnosząc powyższe zarzuty obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i uniewinnienie skazanego albo przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania przez Sąd Okręgowy.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator wniósł o oddalenie kasacji
jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Przede wszystkim zauważyć należy, że zarzut kasacji jest niepoprawnie
sformułowany. Przypomnieć wypada, że kasacja jest środkiem zaskarżenia
służącym kontroli poprawności postępowania odwoławczego. Trudno zaś
doszukiwać się naruszenia art. 5 § 2 czy art. 7 k.p.k. przez Sąd Apelacyjny, skoro
Sąd ten nie czynił własnych ustaleń faktycznych, a jedynie kontrolował te, które
poczynił Sąd Okręgowy (zob. postanowienie SN z dnia 18 czerwca 2013 r., V KK
34/13). Z tego względu Sąd Najwyższy uznał, że zarzut kasacji odnosi się do
niepoprawnej kontroli odwoławczej Sądu Apelacyjnego przez posłużenie się przy
rozważaniu zarzutów apelacyjnych argumentacją niezgodną z regułami swobodnej
oceny dowodów, a zatem skarżący zamierzał zarzucić naruszenie art. 433 § 2 k.p.k.
w zw. z art. 7 k.p.k. Jeśli zaś chodzi o podniesiony zarzut naruszenia art. 5 § 2
k.p.k., to nie może być on sensownie postawiony, gdyż przepis ten znajduje
zastosowanie tylko w przypadkach, gdy sąd stwierdził niemożność rozstrzygnięcia
wątpliwości za pomocą reguł z art. 7 k.p.k. Jak wielokrotnie podkreślano w
orzecznictwie „Przepisy art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. mają charakter rozłączny,
ponieważ nie dające się usunąć wątpliwości mogą powstać jedynie wówczas, gdy
sąd orzekający, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni
materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę
3
swobodnej oceny dowodów (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10
października 2013 r., V KK 119/13).
Tak interpretowany zarzut kasacji okazał się jednak bezzasadny w stopniu
oczywistym. Zacząć należy od tego, że zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. nie może
ograniczać się – jak w przedmiotowej kasacji – do samej tylko polemiki z
argumentami Sądu, lecz konieczne jest wykazanie, jakich konkretnie uchybień
dopuścił się sąd meriti w kontekście zasad prawidłowego rozumowania oraz
wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego oceniając zebrany materiał dowodowy.
Z tego względu, nie mogły być skuteczne argumenty kasacji wskazujące na
brak konsekwencji orzekających sądów, tj. zasięgnięcia opinii technicznej o stanie
układu hamulcowego, a następnie ustalenie, że układ ten był sprawny w oparciu o
okoliczności wynikające z innych niż opinia dowodów. Warto podkreślić, że w
przypadku zbędnego zasięgnięcia opinii biegłego, czy też w razie niemożności
rozstrzygnięcia danej kwestii w oparciu o badanie techniczne, nie oznacza to, że
dana kwestia nie może być rozstrzygana w oparciu o całokształt zebranego
materiału dowodowego, jeśli jest to możliwe w zgodzie z zasadą swobodnej oceny
z art. 7 k.p.k. Nawet jeśli w niniejszej sprawie zasięgnięto opinii o stanie
technicznym układu hamulcowego, to w razie niemożności przeprowadzenia
niezbędnego badania, a w rezultacie – niemożności wydania kategorycznej opinii,
Sąd Okręgowy nie pozostał bezradny i trafnie ustalił stan układu hamulcowego w
oparciu o inne zebrane dowody. Co więcej, postępowanie Sądu Okręgowego
zostało wnikliwie zbadane przez Sąd Apelacyjny, który obszernie i wnikliwie
przeanalizował poprawność ustalenia co do sprawności układu hamulcowego w
chwili zdarzenia. Dotyczące tego rozważania na s. 6 i następnych uzasadnienia
wyroku Sądu Apelacyjnego nie pozostawiają wątpliwości, że kontrola odwoławcza
była w niniejszej sprawie prowadzona bez zarzutu, w szczególności Sąd Najwyższy
uznaje za trafne argumenty podniesione na s. 8-9.
Kasacja rozwija w uzasadnieniu jedynie dwa konkretne zarzuty dotyczące
argumentacji Sądu Apelacyjnego: 1) istnienie śladu hamowania jedynie jednej z osi
naczepy, a nie wszystkich osi obu pojazdów (naczepy i ciągnika); 2) brak reakcji
polegającej na wyświetleniu komunikatu informującego o awarii lub automatycznym
spowolnieniu zestawu pojazdów w razie awarii – albowiem usterce mógł ulec
4
właśnie system elektrycznego sterowania hamulcami (procesor komputera,
instalacja zasilająca itd.). W ocenie Sądu Najwyższego twierdzenia te nie są
przekonujące i nie mogą podważyć poprawności argumentacji i wniosków Sądu
Apelacyjnego. Trafnie zauważył Sąd Apelacyjny, że wniosek o sprawnym działaniu
układu hamulcowego oparty jest nie tylko na śladach hamowania, ale też na fakcie,
że w odległości ok. kilometra przed miejscem zdarzenia skazany skutecznie
zatrzymał zestaw pojazdów przed rondem. Postawiona w kasacji teza, że awaria
układu hamulcowego, połączona ponadto z awarią elektronicznego systemu
mającego sygnalizować tego rodzaju awarię, wystąpiła bezpośrednio przed
zdarzeniem bądź nawet w chwili zdarzenia, w zestawieniu z niewątpliwie
stwierdzonymi na miejscu zdarzenia śladami hamowania, jest w ocenie Sądu
Najwyższego całkowicie niezgodna z zasadami doświadczenia życiowego i nie
zasługuje na wiarę. Z tego względu argumentacja Sąd Apelacyjnego zawarta w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie może być skutecznie podważona.
Wobec powyższego, orzeczono jak w sentencji.