Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 627/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 lipca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Agnieszka Piotrowska (przewodniczący)
SSN Dariusz Dończyk
SSN Maria Szulc (sprawozdawca)
Protokolant Anna Banasiuk
w sprawie z powództwa P.
z siedzibą w M. - Królestwo Hiszpanii
przeciwko W. Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.
i J. K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 24 lipca 2014 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego J. K.
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 marca 2013 r.,
1) oddala skargę kasacyjną;
2) zasądza na rzecz powódki od pozwanego J. K. kwotę 3600,-
(trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego J. K.
od wyroku Sądu Okręgowego w Ł., którym zasądzono z tytułu odszkodowania za
szkodę wyrządzoną spółce kwotę 702.760 zł in solidum z W. spółką z o.o. w W.
Sąd drugiej instancji, akceptując stan faktyczny ustalony przez Sąd
Okręgowy, ustalił, że w dniu 29 marca 2007 r. został ogłoszony przetarg
prowadzony dla nieruchomości położonej przy ul. K. w W., w którym uczestniczyła,
zarejestrowana w dniu 13 kwietnia 2007 r., Ka. spółka z o.o. w Ł. Spółka ta w dniu
14 kwietnia 2007 r. zawarła z niezarejestrowaną jeszcze w Krajowym Rejestrze
Sądowym pozwaną W. spółką z o.o., na okres do dnia 15 maja 2007 r., umowę o
świadczenie usług związanych z przetargiem prowadzonym dla tej nieruchomości
oraz o zawarcie umowy przedwstępnej i umowy ostatecznej za wynagrodzeniem 1
mln E płatnym najpóźniej do dnia 16 maja 2007 r., jak również zobowiązała się
do poddania egzekucji w trybie art. 777 § 4 k.p.c. w zakresie jego zapłaty.
Powodowa spółka P. zamierzała kupić tę nieruchomość poprzez nabycie udziałów
w spółce Ka., przy czym nie została poinformowana, że w transakcję będą
zaangażowane podmioty trzecie. Po wygraniu przetargu przez spółkę Ka. pozwany
K., wspólnik i członek zarządu Ka., sprzedał powódce większościowy pakiet
udziałów i w tym samym dniu złożył w imieniu spółki Ka. oświadczenie o poddaniu
się egzekucji w wykonaniu umowy z dnia 14 kwietnia 2007 r. W końcu kwietnia i
dniu 10 maja 2007 r. powódka zapłaciła spółce Ka. łącznie kwotę ponad 21 mln zł i
w tym czasie pozwana W. uzyskała wpis do KRS. W dniu 11 maja 2007 r. zostały
zawarte przez spółkę Ka. ostateczne umowy nabycia wieczystego użytkowania
nieruchomości, pozwany K. sprzedał trzem podmiotom pozostałe posiadane udziały
w spółce Ka. i spółka ta zapłaciła tytułem wynagrodzenia pozwanej W. kwotę
4.487.160 zł, które następnie przez tę spółkę zostało przekazane w łącznej kwocie
3.288.133 zł na rzecz czterech podmiotów, w tym na rzecz pozwanego K. w kwocie
ponad 200.000 zł tytułem wynagrodzenia za współpracę przy przygotowaniu
transakcji. W dniu 20 lipca 2007 r. pozwany K. został odwołany z funkcji członka
zarządu Ka. i w to miejsce powołano osobę z ramienia powodowej spółki. Ani
powódka jako wspólnik, ani nowy zarząd nie wiedzieli o umowie łączącej spółkę Ka.
z pozwaną spółką W. i o tym, że część kwoty stanowiącej cenę za nieruchomość
3
została przelana na jej rzecz. Na zgromadzeniu wspólników w dniu 30 czerwca
2008 r. pozwanemu zostało udzielone absolutorium. W tym miesiącu zarząd
powziął podejrzenia podczas przeglądania bilansu rocznego, natomiast wiedzę o
umowie z dnia 14 maja 2008 r. uzyskał we wrześniu 2008 r. od księgowego, który
przekazał potwierdzenie przelewu. W dniu 3 czerwca 2009 r. pozwana spółka W. w
ramach instytucji tzw. czynnego żalu złożyła do Urzędu Skarbowego deklarację w
sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych wskazując, że w maju 2007 r.
otrzymała od swych wspólników pożyczkę w kwocie 4.487.160 zł, przy czym jeden
ze wspólników takiej czynności zaprzeczył. Pismami z dnia 10 listopada 2009 r.
powódka wezwała pozwaną spółkę do zapłaty dochodzonej kwoty z tytułu
nadpłaconego wynagrodzenia za wykonanie umowy o świadczenie usług poprzez
dwukrotną zapłatę podatku VAT i do doręczenia faktury z dnia 16 marca 2010 r.
oraz pozwanego K. tytułem odszkodowania za szkodę związaną z zapłatą
zawyżonego wynagrodzenia.
Sąd drugiej instancji wskazując, że powódka dochodzi na podstawie art. 293
§ 1 k.s.h. odszkodowania od pozwanego K., jako członka zarządu spółki Ka., uznał
za niezasadny zarzut, iż wystąpienie z powództwem przez większościowego
wspólnika uczestniczącego w zgromadzeniu wspólników, które podjęło uchwałę o
udzieleniu absolutorium, nie powinno zasługiwać na ochronę w świetle art. 5 k.c.
Wspólnik występujący na podstawie art. 295 k.s.h. działa bowiem na rzecz
poszkodowanej spółki, a zgodnie z 296 k.s.h. udzielenie absolutorium może
zniwelować roszczenie odszkodowawcze tylko w razie wytoczenia powództwa
przez spółkę, a nie w ramach actio pro socio. Udzielenie absolutorium nastąpiło bez
sprawdzenia jej stanu finansowego z uwagi na krótki okres funkcjonowania w
obrocie gospodarczym i nie można powódce czynić zarzutu, że wykorzystała po
udzieleniu absolutorium jedyną ścieżkę prawną pozwalającą na odzyskanie
dochodzonej kwoty.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 293 § 1 k.s.h., Sąd ten stwierdził,
że powódka udowodniła bezprawność działania pozwanego. Podzielił pogląd Sądu
I instancji, że gdyby pozwany zachował standardy podwyższonej staranności, to nie
tylko nie zawarłby pozornej umowy, ale i nie zapłaciłby w jej wykonaniu
wynagrodzenia, co sprawiło że z majątku Ka. wyszła kwota ponad 4 mln zł.
4
Pozwany nie dbając należycie o interesy spółki dokonał przelewu pozbawionego
podstaw prawnych na rzecz pozwanej W., która nie mogła w sposób oczywisty
podjąć żadnych działań zmierzających do wykonania umowy. Ponadto w dniu
złożenia oświadczenia o poddaniu się egzekucji sprzedał udziały, tracąc kontrolę
nad spółką, i nie poinformował wspólników o zawarciu umowy i podjętych
czynnościach, jak również pobrał od pozwanej wynagrodzenie - zachodziła więc
nadto sprzeczność interesów spółki i jego jako członka zarządu, co doprowadziło
także do naruszenia zakazu zajmowania się interesami konkurencyjnymi.
Sąd Apelacyjny podzielił nadto pogląd Sądu pierwszej instancji,
że zdarzeniem wyrządzającym szkodę powodowej spółce było dokonanie przelewu
w dniu 11 maja 2007 r., a nie umowa z dnia 14 kwietnia 2007 r. lub oświadczenie
o poddaniu się egzekucji, a zatem nie doszło do przedawnienia roszczenia
odszkodowawczego. Odmówił trafności wywodom pozwanego co do zmiany przez
powoda stanu faktycznego sprawy w jej toku i uznał, że zarzut przedawnienia uległ
prekluzji, bo powinien być zgłoszony w odpowiedzi na pozew. Zaakceptował także
ocenę Sądu Okręgowego, że umowa z dnia 14 kwietnia 2007 r., zważywszy na
datę jej zawarcia, rejestracji pozwanej i spółki Ka., termin przetargu, charakter
transakcji wykluczający udział pozwanej oraz brak możliwości wykonania przez
pozwaną czynności określonych umową, była umową pozorną, co także wyklucza
wersję pozwanego o potwierdzeniu umową czynności wcześniej dokonanych.
Jeżeli wspólnicy spółki W. oraz pozwany K. dokonywali wcześniej osobiście
czynności związanych z nabyciem przez powódkę nieruchomości, to dokonując
rozliczeń za pomocą spółki W. działali ze szkodą dla spółki Ka.
W skardze kasacyjnej pozwany K. wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu,
ewentualnie o jego uchylenie oraz uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w Ł.
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzucił naruszenie prawa materialnego
art. 5 w zw. z art. 296 k.s.h., art. 293 § 2 k.s.h. i art. 211 § 1 w zw. z art. 293 § 1
k.s.h., art. 293 § 1 k.s.h. przez błędną wykładnię, art. 297 k.s.h. przez niewłaściwe
zastosowanie oraz art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 293 § 1 k.s.h. i art. 411 pkt 2 k.c.
5
przez błędną wykładnię i zastosowanie. Naruszenie przepisów postępowania
upatrywał w naruszeniu art. 47912
§ 1 w zw. z art. 47914
k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W zakresie części zarzucanych naruszeń prawa materialnego oraz
przepisów postępowania pozwany nieprawidłowo sformułował podstawy skargi
kasacyjnej, podnosząc równolegle błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie
wskazanych przepisów kodeksu cywilnego i kodeksu spółek handlowych.
Tymczasem, jak wielokrotnie stwierdzał Sąd Najwyższy, nie jest możliwe
naruszenie prawa materialnego jednocześnie przez błędną wykładnię i niewłaściwe
zastosowanie, ponieważ są to dwie różne postacie naruszenia i każda z nich
wymaga odrębnego wykazania (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia
17 października 2008 r., I CSK 187/08, nie publ., oraz z dnia 15 lipca 2010 r. IV
CSK 138/10, nie publ.).
Zarzut naruszenia art. 47912
§ 1 w zw. z art. 47914
k.p.c. również odwołuje
się do obu tych postaci naruszenia, natomiast z jego treści oraz uzasadnienia
wynika, że skarżący zarzuca niewłaściwe zastosowanie wskutek uznania za
spóźniony zarzutu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego mimo braku
wskazania w pozwie okoliczności dotyczących roszczenia odszkodowawczego wo-
bec pozwanego. Wbrew argumentom skarżącego, treść pozwu zawiera w sposób
oczywisty zarówno powołanie art. 58 § 1 i 83 § 1 k.c. jako podstawy nieważności
umowy z dnia 14 kwietnia 2007 r., jak i art. 295 § 1 k.s.h. jako podstawy legitymacji
czynnej powódki w zakresie roszczenia odszkodowawczego oraz okoliczności
faktycznych tym w zakresie odnoszących się do pozorności umowy, czynności
pozwanego co do jej zawarcia, zapłaty wynagrodzenia za czynności niewykonane
przez pozwaną spółkę W. oraz świadomości działania z pokrzywdzeniem spółki Ka.
Prawidłowe jest zatem stanowisko Sądu drugiej instancji, że zarzut ten powinien
być zgłoszony w pozwie, a jego podniesienie dopiero w toku dalszego
postępowania nakazuje ocenę jako spóźnionego w świetle wskazanych przepisów.
Ponadto zarzut ten nie mógł mieć wpływu na wynik postępowania, skoro
Sąd Apelacyjny odniósł się do kwestii przedawnienia także merytorycznie uznając,
że nie upłynął jego termin.
6
Z zarzutem powyższym wiąże się zarzut naruszenia art. 297 k.s.h. przez
jego błędne zastosowanie uzasadniony twierdzeniem, że początek biegu terminu
przedawnienia powinien być liczony nie później, niż od dnia 25 kwietnia 2007 r.,
tj. od dnia złożenia przez pozwanego oświadczenia o poddaniu się egzekucji albo
od daty zawarcia umowy przez spółkę Ka. z pozwaną spółką w dniu 14 kwietnia
2007 r. Daty te pozwany wiąże z wiedzą organu spółki Ka. o zaistnieniu szkody
twierdząc, że w skład organów spółki wchodził wspólnik J. C.
Zgodnie z art. 297 zd. 1 k.s.h., początek biegu przedawnienia rozpoczyna się
w dniu, w którym spółka dowiedziała się o szkodzie oraz osobie zobowiązanej do
jej naprawienia, przy czym oba te elementy muszą zajść łącznie. Nie ma natomiast
znaczenia, czy uzyskała ona wiedzę o zdarzeniu stanowiącym źródło szkody.
Aczkolwiek Sąd drugiej instancji powiązał początek biegu przedawnienia
ze zdarzeniem powodującym szkodę, a nie z wiedzą spółki o szkodzie i osobie
zobowiązanej do jej naprawienia, to twierdzenie skarżącego pozostaje
w sprzeczności z treścią odpisu zupełnego z Krajowego Rejestru Sądowego spółki
Ka. oraz wiążącymi ustaleniami Sądu drugiej instancji. W wypadku, gdy szkodę
spółce wyrządził jednoosobowy zarząd, organem spółki, który może o niej mieć
wiedzę jest rada nadzorcza, a taki organ nie był w tej spółce powołany. Nie było
również ustanowionej prokury. Dla ustalenia momentu, w którym spółka
dowiedziała się o szkodzie, irrelewantna prawnie jest wiedza o szkodzie członka
zarządu, który ją wyrządził. Do dnia 25 kwietnia 2007 r. jednym wspólnikiem tej
spółki pozostawał pozwany K., od tej daty drugim wspólnikiem była powodowa
spółka, a J. C. stał się kolejnym wspólnikiem od dnia 11 maja 2007 r. Wspólnik nie
jest organem spółki a jest nim zgromadzenie wspólników, zaś pozwany, twierdząc
o wiedzy J. C. o szkodzie, nawet nie wskazuje i nie próbuje wykazać, że
poinformował on o niej zgromadzenie wspólników. Ponadto skarżący pomija, że
Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę
zaskarżonego orzeczenia (art. 39813
§ 2 in fine), a więc wiąże ustalenie, iż spółka
Ka., w osobie członka zarządu B. S., dowiedziała się we wrześniu 2008 r. o umowie
z dnia 14 kwietnia 2007 r. i o dokonanym przelewie. Podnieść również trzeba, że
bieg przedawnienia roszczenia odszkodowawczego nie może się rozpocząć przed
dniem powstania szkody, a do takiego wniosku zmierzają wywody pozwanego.
7
Z omawianym zarzutem powiązany jest zarzut naruszenia art. 293 § 1 k.p.c.,
zmierzający do zakwestionowania stanowiska Sądu drugiej instancji w zakresie
przyjęcia, że działaniem pozwanego wyrządzającym szkodę było dokonanie
polecenia przelewu kwoty 4.487.160 zł w wykonaniu umowy z dnia 14 kwietnia
2007 r., a nie zawarcie umowy w dniu 14 kwietnia 2007 r. lub złożenie
oświadczenia o poddaniu się egzekucji.
Rozstrzygnięcie zagadnienia wskazanego przez pozwanego, czy szkodę
spowodowały wszystkie działania pozwanego łącznie (zawarcie pozornej umowy,
poddanie się egzekucji i rozporządzenie majątkiem spółki), czy rozdzielnie i które
z nich, wymaga ustalenia, w którym momencie powstał uszczerbek w majątku
spółki Ka.
Zgodnie z dominującymi poglądami, szkodą jest uszczerbek w dobrach
poszkodowanego wyrażający się różnicą pomiędzy stanem tych dóbr powstałym
wskutek zdarzenia szkodzącego a stanem, jaki by istniał, gdyby zdarzenie nie
nastąpiło. Polega on na utracie lub zmniejszeniu aktywów lub albo powstaniu lub
zwiększeniu pasywów. Działanie członka zarządu spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością musi zatem prowadzić do powstania takiego skutku w majątku
spółki. Skarżący zdaje się utożsamiać szkodę z powstaniem zobowiązania
(pasywów) w dacie zawarcia umowy z dnia 14 kwietnia 2007 r. przez spółkę Ka. z
pozwaną spółką W. i łączy ją z wymagalnością i egzekwowalnością zobowiązania.
Ocena, kiedy nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę, nie może pomijać jednak,
że umowa ta była nieważna, a więc nie mogła wywrzeć żadnych skutków prawnych,
w tym wykreować ważnego zobowiązania. Argumenty pozwanego dotyczące
sytuacji, w której nastąpiłaby inna ocena prawna ważności umowy pozostają bez
znaczenia dla rozstrzygnięcia. Skoro zatem nie powstało ważne zobowiązanie
powodujące powstanie długu, nie mogły powstać lub zwiększyć się pasywa tej
spółki. Uszczerbek w jej majątku powstał dopiero z momentem dokonania przez
pozwanego K., jako zarządu spółki Ka., przelewu na rzecz pozwanej spółki.
Wskazać nadto należy, że skarżący niezasadnie wiąże datę zdarzenia
powodującego szkodę z datą powzięcia przez poszkodowaną spółkę wiedzy o
szkodzie. Aczkolwiek daty te mogą się pokrywać, to ocena momentu dowiedzenia
się o szkodzie ustalana jest in casu. Jak wskazano wyżej, w sprawie niniejszej
8
wiedza organu spółki Ka. nie może być łączona z zarządem, który wyrządził szkodę
(pozwany K.) lub z wiedzą wspólnika, a w braku innych organów spółki oraz
brakiem wiedzy zgromadzenia wspólników, dopiero z wiedzą nowo wybranego
zarządu.
Skarżący, zarzucając naruszenie art. 293 § 2 k.s.h. i art. 211 § 1 k.s.h. w zw.
z art. 293 § 1 k.s.h., zmierza do zakwestionowania skuteczności przypisania mu
zachowania sprzecznego z prawem, a w konsekwencji zaistnienia przesłanek jego
odpowiedzialności jako członka zarządu na podstawie art. 293 § 1 k.s.h.
Dominujący w doktrynie pogląd wiąże odpowiedzialność członka zarządu
ze stosunkiem zobowiązaniowym łączącym go ze spółką i nadaje jej charakter
zbliżony do odpowiedzialności ex contractu, a więc odpowiedzialności z tytułu
nienależytego wykonania zobowiązania polegającego na prowadzeniu spraw spółki.
Ma rację skarżący wskazując, że samo naruszenie obowiązku staranności przy
wykonywaniu obowiązków (art. 293 § 2 k.s.h.) nie stanowi samodzielnej podstawy
odpowiedzialności członka zarządu. Działanie wyrządzające spółce szkodę musi
być sprzeczne z prawem rozumianym jako prawo powszechnie obowiązujące lub
postanowieniami umowy spółki. Oceniając zgodność z prawem, trzeba mieć na
uwadze ustawowo określony zakres obowiązków wobec spółki. Odpowiedzialność
ta jest oparta na zasadzie winy, a należyta staranność wynikająca z zawodowego
charakteru działalności członka zarządu stanowi miernik oceny jego zachowania,
przy czym z uwagi na domniemanie winy (art. 293 § 1 in fine), na członku zarządu
spoczywa ciężar wykazania, że winy mu przypisać nie można. Wykazanie,
że został zachowany miernik należytej staranności eliminuje winę nieumyślną
i zwalnia od odpowiedzialności. Obowiązki zarządu spółki wynikają z szeregu
przepisów k.s.h., w tym również z art. 201 § 1 oraz art. 211 k.s.h. Podstawowym
obowiązkiem zarządu jest prowadzenie spraw spółki, które polega na zarządzaniu
jej majątkiem i kierowaniu jej bieżącymi sprawami oraz jej reprezentacji.
Przy podejmowaniu decyzji dotyczących prowadzenia spraw spółki członek
zarządu powinien się kierować wyłącznie jej interesem, a zawinione działania
dokonane z przekroczeniem granic ryzyka gospodarczego są sprzeczne
z interesem spółki i jako naruszające ogólny nakaz określony w art. 201 k.s.h.
uzasadniają odpowiedzialność członka zarządu na podstawie art. 293 § 1 k.s.h.
9
Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Apelacyjny, dokonując oceny bezprawności
jego działania, powiązał niezachowanie przez niego miernika należytej staranności
z zawinieniem, a nadto wskazał także na naruszenie obowiązku dbałości o interesy
spółki i przytoczył okoliczności o tym świadczące, a więc odniósł się do obowiązku
członka zarządu określonego w art. 201 k.s.h., mimo że wprost nie wskazał na
treść tego przepisu. Podzielić należy stanowisko Sądu drugiej instancji, że takie
działania jak zawarcie przez członka zarządu umowy pozornej przy pełnej wiedzy,
że kontrahent nie może wykonać i nie wykona tej umowy, bo czynności w niej
określone są wykonywane przez reprezentowaną przez tego członka spółkę,
poddanie spółki egzekucji w zakresie wynagrodzenia z takiej umowy, polecenie
dokonania przelewu wynagrodzenia oraz niepoinformowanie nowych wspólników
oraz nowego zarządu o tych czynnościach, godzą w nakaz prowadzenia spraw
spółki zgodnie z jej interesem. Celowość tego działania, którego rezultatem miało
być przekazanie przez pozwaną spółkę z otrzymanego wynagrodzenia określonych
kwot na rzecz czterech podmiotów, w tym pozwanego, nie pozostawia wątpliwości
co do naruszenia obowiązku działania na rzecz interesu spółki ze starannością
określoną w art. 293 § 2 k.s.h., a w konsekwencji bezprawnego i umyślnego
działania. Naruszenie omawianego obowiązku stanowi wystarczającą przyczynę
przyjęcia bezprawności działania i odpowiedzialności pozwanego K. na podstawie
art. 293 § 1 k.s.h. Dodatkowo więc jedynie trzeba wskazać, że skarżący nie
kwestionuje stanowiska Sądu drugiej instancji, który przyjął, że zachodziła
sprzeczność interesów pozwanego i reprezentowanej przez niego spółki (art. 209
k.s.h.). Nie jest również zasadny zarzut naruszenia art. 211 § 1 k.s.h., który
zawiera zakaz zajmowania się bez zgody spółki interesami konkurencyjnymi.
Aczkolwiek przede wszystkim chodzi tu o wykonywanie przez członka zarządu
konkurencyjnej działalności gospodarczej, ale pojęcie „interesu konkurencyjnego”
należy interpretować szeroko. W doktrynie podkreśla się, że jako taki interes należy
zakwalifikować nie tylko wykonywanie pracy lub usług na rzecz podmiotu
prowadzącego działalność konkurencyjną, ale także takie zachowania członka
zarządu, które mogą niekorzystnie wpływać na sytuację majątkową spółki –
ułatwianie takiemu podmiotowi prowadzenia działalności gospodarczej, doradzanie,
dostarczanie towarów, udzielanie kredytów, przekazywanie informacji
10
o kontrahentach spółki czy metodach produkcji, a więc dokonanie czynności na
rzecz innego podmiotu prowadzącego działalność konkurencyjną. Taka sytuacja
tym bardziej zachodzi, gdy członek zarządu zawiera z takim podmiotem umowę
o świadczenie usług, które są już częściowo wykonane a częściowo wykonywane
przez reprezentowaną spółkę, niosącą dla niej niekorzystne finansowe.
Brak podstaw, by podzielić zarzut naruszenia art. 5 k.c. w zw. z art. 296
k.s.h., w którym skarżący wywodzi sprzeczność dochodzenia przez
większościowego wspólnika roszczenia z art. 293 § 1 k.s.h. wobec członka zarządu
w sytuacji, gdy głosował on za udzieleniem absolutorium zarządowi.
Jednoznaczne brzmienie art. 296 k.s.h. wyklucza powołanie się przez
członka zarządu na uchwałę wspólników udzielającą mu absolutorium w sytuacji
wytoczenia powództwa przez wspólnika na podstawie art. 296 k.s.h. w ramach
actio pro socio. Celem tego uregulowania jest ograniczenie zakresu obrony
pozwanego w ewentualnym procesie. Przepis ten nie czyni rozróżnienia pomiędzy
wspólnikami w zależności od wielkości posiadanego udziału i ograniczenie
dopuszczalności powołania się na udzielenie absolutorium ma zastosowanie
w przypadku wytoczenia powództwa przez każdego wspólnika, także
większościowego. Inną kwestią jest jednak bezwzględny charakter zakazu,
o którym mowa w art. 296 k.s.h., a inną kwestią ocena, czy większościowy wspólnik
wnosząc powództwo na podstawie art. 295 k.s.h. nadużywa prawa podmiotowego.
Instytucję nadużycia prawa podmiotowego normuje art. 5 k.c., który poprzez
art. 2 k.s.h. ma odpowiednie zastosowanie w sprawach określonych w § 1 tego
kodeksu i w nim nieuregulowanych. Formułuje on zakaz wykonywania praw
podmiotowych w sposób sprzeczny z zawartymi w nim klauzulami generalnymi,
tj. społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa albo zasadami współżycia
społecznego. Uwzględnienie zarzutu nadużycia prawa podmiotowego oznacza,
że w konkretnych okolicznościach faktycznych, ocenianych in casu, przyznane
normą prawną istniejące prawo podmiotowe zostaje zakwalifikowane jako
wykonywane bezprawnie i w konsekwencji nie podlega ochronie. Utrwaloną zasadą
jest nadto, że art. 5 k.c. musi być stosowany ostrożnie i w wyjątkowych wypadkach.
11
Skarżący nadużycie prawa podmiotowego przez powoda wywodzi z faktu,
że był on większościowym wspólnikiem w czasie podjęcia uchwały w przedmiocie
udzielenia absolutorium, wiedział o szkodzie i osobie zobowiązanej do naprawienia,
a nadto spółka nie wytoczyła powództwa przeciwko pozwanemu. Fakt, że pozwana
spółka nie wytoczyła powództwa, nie może stanowić okoliczności świadczącej
o nadużyciu przez powoda prawa podmiotowego. Twierdzenie pozwanego,
że w dacie udzielenia absolutorium, tj. 30 czerwca 2008 r. powódka jako
większościowy wspólnik wiedziała o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej
naprawienia nie znajduje oparcia w ustaleniach dokonanych przez Sąd drugiej
instancji, z których wynika, że dopiero we wrześniu 2008 r. nowy zarząd spółki Ka.
powziął wiedzę w tym zakresie. Skarżący poza ogólnym twierdzeniem nie powołuje
żadnych okoliczności, które mogłyby wskazać, że powódka jako wspólnik wiedzę tę
posiadała w innej, wcześniejszej dacie. Fakt głosowania za absolutorium przez
większościowego wspólnika nie może mieć decydującego znaczenia w sytuacji, w
której uchwała była podjęta w wyniku czynności pozwanego, który wprowadził
wspólnika większościowego w błąd zatajając fakty istotne dla podjęcia decyzji w
sprawie udzielenia absolutorium, a w konsekwencji część działalności zarządu
powiązana z działaniem wyrządzającym szkodę nie była znana. Celem powództwa
wniesionego na podstawie art. 295 § 1 k.s.h. jest ochrona interesów spółki, a nie jak
wywodzi pozwany, ochrona interesów wspólnika, tak więc brak
podstaw do uznania, że może być ono w takiej sytuacji zakwalifikowane jako
prawo podmiotowe wykonywane bezprawnie. W wypadku nieujawnienia przez członka
zarządu wszystkich faktów i dokumentów dotyczących działalności zarządu spółki z
ograniczoną odpowiedzialnością nie może on skutecznie podnieść zarzutu
nadużycia prawa podmiotowego przez wspólnika większościowego, który głosował za
udzieleniem absolutorium, a następnie wniósł powództwo na podstawie art.
295 k.s.h.
Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 410 § 2 w zw. z art. 293 § 1 k.s.h. i art.
411 pkt 1 k.c. Przedmiotem rozstrzygnięcia Sądu drugiej instancji w stosunku do
pozwanego K. było roszczenie odszkodowawcze, którego podstawą był art. 293 § 1
k.s.h., a więc wywód skarżącego dotyczący nienależnego świadczenia jest
12
chybiony. Zakwalifikowanie wypłaty wynagrodzenia pozwanej spółce jako
świadczenia nienależnego w odniesieniu do roszczenia skierowanego do tej
pozwanej pozostaje bez znaczenia dla oceny zaistnienia przesłanek roszczenia
odszkodowawczego.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39814
k.p.c.,
o kosztach postępowania kasacyjnego rozstrzygając na podstawie art. 98 § 1, art.
108 § 1 w zw. z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c. oraz § 6 pkt 7 i § 12 ust. 4 pkt 2
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa
kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego
z urzędu (jedn. tekst: Dz. U. z 2013 r., poz. 490).