Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 779/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 września 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Marian Kocon (przewodniczący)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
SSA Barbara Trębska (sprawozdawca)
Protokolant Anna Banasiuk
w sprawie z powództwa Powiatu P.
przeciwko B. M.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie
w Izbie Cywilnej w dniu 25 września 2014 r.,
skargi kasacyjnej pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w P.
z dnia 21 maja 2013 r.,
1. oddala skargę kasacyjną;
2. nie obciąża pozwanej obowiązkiem zwrotu stronie
powodowej kosztów postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Powiat P. wniósł o zasądzenie od B. M. kwoty 62.994,19 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 3 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu. Kwoty
tej dochodził tytułem zwrotu świadczeń pracowniczych wypłaconych pozwanej jako
Dyrektorowi Domu Dziecka w K., po przywróceniu jej do pracy i zasądzeniu
utraconych dochodów przez Sąd Rejonowy - Sąd Pracy w Ś. oraz Sąd Okręgowy
w P. Wyrok Sądu Okręgowego został następnie uchylony przez Sąd Najwyższy, a
wyrok Sądu Rejonowego zmieniony przez oddalenie powództwa B. M.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa.
Wyrokiem z dnia 5 września 2012 r. Sąd Rejonowy w Ś. zasądził od
pozwanej na rzecz powoda dochodzoną pozwem kwotę 62.994,19 zł,
z ustawowymi odsetkami od 8 grudnia 2009 r., oddalił powództwo w pozostałym
zakresie, orzekł o kosztach procesu. Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły
następujące ustalenia faktyczne.
Pozwana pełniła funkcję Dyrektora w Domu Dziecka w K. Placówka ta jest
jednostką organizacyjną Powiatu P., podstawą jej gospodarki finansowej jest plan
finansowy, opracowany i zatwierdzany uchwałą Rady Powiatu. Pismem z dnia 16
czerwca 2006 r. Starosta Powiatu P. rozwiązał z pozwaną umowę o pracę bez
wypowiedzenia, z winy pracownika. Wyrokiem z dnia 6 czerwca 2007 r. Sąd
Rejonowy - Sąd Pracy w Ś. zasądził od Powiatu P. na rzecz B. M. kwotę 4.500 zł
tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę z
ustawowymi odsetkami, przy czym wyrokowi temu nadał rygor natychmiastowej
wykonalności. Kwotę tę wypłacił Dom Dziecka w K. w dniu 17 lipca 2007 r. Sąd
Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 11 stycznia 2008 r., wskutek apelacji powódki,
zmienił powyższy wyrok Sądu Rejonowego i przywrócił powódkę do pracy u
pozwanego na dotychczasowych warunkach oraz zasądził od Powiatu P. na jej
rzecz kwotę 72.779,22 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy,
pod warunkiem podjęcia pracy u pozwanego. W związku z zasądzeniem tej kwoty,
uchwałą Rady Powiatu P. z 27 lutego 2008 r. zwiększono wysokość środków na
realizację zadań Domu Dziecka w K., z przeznaczeniem na sfinansowanie kwoty
3
zasądzonej wyrokiem sądu. Łącznie Dom Dziecka w K. wypłacił pozwanej w
okresie od lipca 2007 r. do czerwca 2008 r. kwotę dochodzoną pozwem, tj.
62.994,19 zł netto.
Sąd Najwyższy wyrokiem z 5 sierpnia 2009 r. uchylił wyrok Sądu
Okręgowego z dnia 11 stycznia 2008 r. i zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Ś. -
Sądu Pracy z dnia 6 czerwca 2007 r. w ten sposób, że powództwo B. M. przeciwko
Powiatowi P. o przywrócenie do pracy i zapłatę oddalił. Wyrokiem z dnia 8 kwietnia
2011 r. Sąd Rejonowy - Sąd Pracy w Ś., w sprawie z powództwa B. M. przeciwko
Domowi Dziecka w K., przywrócił powódkę do pracy u pozwanego na poprzednich
warunkach pracy i płacy, a także zasądził od Domu Dziecka na rzecz B. M. kwotę
253.927,90 zł brutto tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy pod
warunkiem podjęcia pracy u pozwanego. Orzeczenie to jest prawomocne.
Sąd ustalił nadto, że B. M. ma 42 lata, jest zamężna, ma małoletnie dziecko.
W okresie, kiedy wypłacane były poszczególne kwoty w związku z wyrokami
uwzględniającymi jej żądania, korzystała z urlopu macierzyńskiego. Bez
zatrudnienia pozostawała przez około dwóch lat, po czym podjęła pracę w
niepełnym wymiarze czasu pracy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie,
otrzymując wynagrodzenie na poziomie 1.200 zł netto. Następnie została
zatrudniona w Domu Pomocy Społecznej z zarobkami 4.700 zł netto. Pracę tą
wykonuje do chwili obecnej. W okresie, kiedy pozostawała bez zatrudnienia, jej
mąż pracował jako nauczyciel - stażysta z wynagrodzeniem w wysokości 1.200 zł
netto. Pozwana z rodziną mieszka w domu rodzinnym, w którym mieszka także jej
matka. W okresie pozostawania bez pracy była na utrzymaniu matki (opłacającej
rachunki za dom) i męża. Małżonkowie posiadali samochód i oszczędności
w kwocie około 2.000 zł. W latach 2006-2009 r. mąż pozwanej oraz jej matka
wykazywali dochód na stałym poziomie.
Zdaniem Sądu Rejonowego powód wykazał zasadność dochodzonego
roszczenia. Odnosząc się do pierwszego z podniesionych przez pozwaną zarzutów
formalnych, a mianowicie wadliwego umocowania pełnomocnika procesowego
powoda, stwierdził, że zgodnie z art. 48 ust. 1 u.s.p. oświadczenie woli w sprawach
majątkowych w imieniu powiatu składają dwaj członkowie zarządu lub jeden
4
członek zarządu i osoba upoważniona przez zarząd. Z art. 13 ust. 1 u.s.p. wynika
z kolei, że zarówno rada jak i zarząd powiatu, rozstrzygają sprawy w formie uchwał,
które zapadają zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy
ustawowego składu rady (zarządu), chyba że przepisy ustawy stanowią inaczej.
Wyjątkiem, o którym mowa w tym przepisie jest regulacja z art. 48 ust. 1 u.s.p.
Rozstrzygając, czy czynność umocowania zastępcy procesowego do dochodzenia
roszczeń majątkowych w postępowaniu cywilnym powinna być podejmowana
w formie uchwały (jak to twierdziła pozwana), czy też oświadczenia woli, o którym
mowa w art. 48 ust. 1 u.s.p., Sąd opowiedział się za tym drugim stanowiskiem.
Wskazał, że dochodzenie praw majątkowych, jakkolwiek tylko w sferze formalnej
(złożenie pełnomocnictwa), mieści się w zakresie unormowania art. 48 ust. 1 u.s.p.,
który traktuje o oświadczeniach woli w sprawach majątkowych.
Drugim formalnym zarzutem pozwanej było uchybienie polegające na
rozpoznawaniu niniejszej sprawy przez Sąd Rejonowy - Wydział Cywilny, w sytuacji,
kiedy - w jej ocenie - postępowanie to powinno toczyć się przez Sądem Rejonowym
- Sądem Pracy. Analizując przepis art. 476 § 1 pkt 1 k.p.c. i odwołując się do
pojęcia pracodawcy i pracownika z kodeksu pracy, Sąd zważył, że roszczenie
powoda pozostawało w związku, ale nie bezpośrednim ze stosunkiem pracy.
Powiat P. korzystał ze swych uprawnień właścicielskich w stosunku do mienia
Domu Dziecka w K., która to placówka posiadała jedynie instrumenty, za pomocą
których mogła powierzonym jej mieniem, w związku z wykonywaniem swych zadań
statutowych, rozporządzać. Kwalifikacja zatem roszczenia objętego pozwem jako
zwrotu nienależnego świadczenia i wykazanie, iż ma ono pośredni związek z
uprzednim zatrudnieniem okazała się niewystarczająca dla konieczności
rozpoznania niniejszej sprawy przez sąd pracy z zastosowaniem odrębnego
postępowania, uregulowanego w art. 459 i nast. k.p.c.
W dalszej części Sąd Rejonowy wskazał, że roszczenie powoda oparte było
o unormowanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia (art. 410 k.c.),
stanowiącego szczególny przypadek bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405 k.c.),
a jego podstawę stanowiła okoliczność, że odpadła podstawa prawna świadczenia
na rzecz pozwanej. Wykazał on, że pozwana otrzymała zasądzone jej środki za
pośrednictwem Domu Dziecka w K. oraz, że wyroki, w wykonaniu których
5
wypłacono jej świadczenia pracownicze, zostały następnie przez Sąd Najwyższy
uchylone, a powództwo B. M. przeciwko Powiatowi P. oddalone. Zdaniem Sądu
pozwana nie wykazała natomiast przesłanek wyłączających obowiązek zwrotu o
jakich mowa w art. 411 pkt 1 i 2 k.c. oraz tego, że spożytkowała otrzymaną kwotę w
ten sposób, że nie jest już wzbogacona. Podniósł, że jakkolwiek orzeczenie Sądu
Rejonowego - Sądu Pracy z dnia 6 czerwca 2007 r. w chwili dokonania wypłaty
kwoty 4.500 zł nie było prawomocne, to jednak nadany mu został rygor
natychmiastowej wykonalności, wskutek czego Powiat P. miał obowiązek
spełnienia świadczenia. Z kolei wyrok Sądu Okręgowego jako sądu drugiej instancji
był prawomocny i podlegał wykonaniu, gdyż nie przysługiwał od niego zwykły
środek odwoławczy lub inny środek zaskarżenia. Wobec powyższego Sąd
Rejonowy nie podzielił poglądu pozwanej, iż do wypłacenia przedmiotowych kwot
doszło na podstawie nieprawomocnych orzeczeń i brak było przesłanki płynącej z
art. 411 pkt 1 in principio k.c., zgodnie z którą spełniający świadczenie miałby
wiedzieć, że nie był zobowiązany do świadczenia.
Następnie odnosząc się do regulacji art. 409 k.c., Sąd Rejonowy stwierdził,
że pozwana powołując się na brak wiedzy co do obowiązku zwrotu świadczenia
w przyszłości, nie udowodniła, że zużyła korzyść w ten sposób, iż nie jest już
wzbogacona. Nie wykazała, aby otrzymane kwoty zużyła na zaspokojenie swych
egzystencjalnych potrzeb oraz wierzycieli. Natomiast z jej zeznań wynikało, że jej
podstawowe potrzeby zaspokajane były w ramach budżetu, w skład którego
wchodziły stałe dochody jej męża oraz matki. Sąd dodał, że wchodząc
w posiadanie przedmiotowych kwot pozwana powinna była liczyć się
z obowiązkiem ich zwrotu. Zarówno w chwili wypłaty kwoty 4.500 zł
na podstawie wyroku zaopatrzonego w rygor natychmiastowej wykonalności, jak
też prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego, zdawała sobie sprawę,
iż w pierwszej z wymienionych sytuacji wyrok nie był prawomocny, wobec czego
mógł zostać wzruszony, a w drugiej - mimo że wyrok był prawomocny, przysługiwał
od nich nadzwyczajny środek zaskarżenia w postaci skargi kasacyjnej.
Wyrokiem z dnia 21 maja 2013 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił apelację
pozwanej od powyższego wyroku. Sąd ten podzielił ustalenia stanowiące podstawę
faktyczną i prawną rozstrzygnięcia. Nie zgodził się zarzutem pozwanej nieważności
6
postępowania z uwagi na wadliwość pełnomocnictwa procesowego udzielonego
przez Zarząd Powiatu radcy prawnemu. Umocowanie pełnomocnika przez dwóch
członków zarządu w oparciu o art. 48 ust. 1 u.s.p. było w jego ocenie prawidłowe.
Wymaganie podjęcia w tej sprawie uchwały przez zarząd uznał Sąd za
ograniczenie stosowania tego unormowania bez dostatecznej podstawy prawnej.
Stroną w tym procesie był Powiat P., a zatem zbędne były rozważania odnośnie do
braku osobowości prawnej i zdolności procesowej zarządu. Sąd Okręgowy podzielił
także stanowisko Sądu pierwszej instancji odnośnie do braku podstaw do
rozpoznania niniejszego sporu przez sąd pracy. Powód nie był pracodawcą
pozwanej i w związku z tym sprawa niniejsza nie ma charakteru sprawy z zakresu
prawa pracy. Rozpoznał ją także właściwy skład sądu określony w art. 47 § 2 pkt 1
k.p.c.
Za niezasadny uznał także Sąd odwoławczy zarzut braku legitymacji
procesowej po stronie powoda, oparty na okoliczności, iż wypłaty środków
pieniężnych dokonała jego jednostka organizacyjna. Wypłata świadczeń
zasądzonych uchylonym później wyrokiem Sądu Okręgowego i kolejnych
świadczeń pracowniczych nastąpiła ze środków stanowiących mienie Powiatu P., a
zatem okoliczność, że przelew kwot, których zwrotu w niniejszym postępowaniu
domaga się powód zrealizowany został za pośrednictwem rachunku bankowego
Domu Dziecka w K. nie ma znaczenia. Spełnienie świadczenia przez tę placówkę
nastąpiło w imieniu Powiatu, w celu wykonania wyroków i miało charakter
przymusowy w tym sensie, że zmierzało do uniknięcia przymusowego wykonania
prawomocnego wyroku w wyniku egzekucji z majątku Powiatu.
Sąd Okręgowy podzielił ustalenia i oceny Sądu pierwszej instancji,
iż pozwana nie wykazała, że zużyła wypłacone jej nienależnie środki. Samo
powołanie na zwykłe doświadczenie życiowe i przedłożone oświadczenia
majątkowe uznał za niewystarczające do przyjęcia, że pozwana zużyła uzyskaną
korzyść lub utraciła w taki sposób, że nie jest już wzbogacona. W szczególności
zużyciem takim nie jest spłata długów. Ten, kto otrzymał pieniądze od innej osoby,
które zakwalifikowane zostały jako nienależne świadczenie, i zużył je na spłacenie
swego długu, wprawdzie pieniędzy tych już nie ma, ale mimo to jego wzbogacenie
trwa nadal, przez zapłatę długu zmniejszyły się bowiem jego pasywa, tym samym
7
więc nastąpił wzrost majątku. Zasadne powołanie się na wygaśnięcie obowiązku
wydania korzyści wymaga nie tylko udowodnienia jej zużycia, lecz nadto takiego
zużycia, które powoduje trwający brak wzbogacenia. Pozwana okoliczności takich
nie wykazała.
Skargę kasacyjną oparła pozwana na obu podstawach. W ramach drugiej
podstawy zarzuciła przede wszystkim nieważność postępowania o jakiej stanowi art.
379 pkt 2 i 4 k.p.c., do której doszło w wyniku naruszenia art. 461 w zw. z art. 460
§ 1 k.p.c., art. 476 § 1 pkt. 1k.p.c., art. 64 § 1 k.p.c., art. 3 k.p. i art. 262 k.p., art. 33
k.c., w zw. z art. 38 k.c., art. 67 § 1 k.p.c., art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c., art. 202 k.p.c.,
art. 378 § 1 k.p.c., art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 33 k.c., art. 38 k.c., art. 89 k.p.c.,
art. 2 ust. 2 i ust. 3, art. 8 ust. 2, art. 9 ust. 1, art. 26 ust. 1 ustawy o samorządzie
powiatowym oraz § 21 Regulaminu pracy Zarządu Powiatu P. Zarzuciła nadto
skarżąca naruszenie art. 227 k.p.c., art. 235 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c. Kwestionując
umocowanie pełnomocnika procesowego powoda oraz legitymację czynną powoda
zarzuciła skarżąca także naruszenie art. 48 ust. 1 i 3 ustawy o samorządzie
powiatowym w związku z art. 461 k.p.c. i art. 64 § 1 k.p.c. oraz art. 3 k.p. i art. 38
k.c., art. 58 § 1 k.c., art. 2 ust. 2, art. 9 ust. 1, art. 26 ust. 1 ustawy o samorządzie
powiatowym oraz § 28 Regulaminu Rady Powiatu P., a także art. 236 ustawy z dnia
27 sierpnia 2009 roku o finansach publicznych (Dz. U. Nr 157, poz. 1240 z późn.
zm.). W ramach prawa materialnego stanowiącego podstawę prawną
rozstrzygnięcia zarzucono w skardze naruszenie art. 405 k.c. w zw. z art. 5 k.c., art.
8 k.p., art. 409 k.c., art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 365 § 1 k.p.c. oraz art. 415 k.c. i
art. 411 pkt 1 i 2 k.c.
W konkluzji wniosła skarżąca o uchylenie wydanych w sprawie wyroków
Sądu Okręgowego w P. oraz Sądu Rejonowego w Ś. i odrzucenie pozwu oraz
orzeczenie o zwrocie spełnionego świadczenia od powoda na rzecz pozwanej w
wysokości 119.403,72 zł z ustawowymi odsetkami, ewentualnie o uchylenie
wydanych w sprawie wyroków i orzeczenie co do istoty sprawy przez oddalenie
powództwa oraz orzeczenie o zwrocie spełnionego świadczenia od powoda na
rzecz pozwanej, ewentualnie o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku Sądu
drugiej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego oraz zwrocie spełnionego
8
świadczenia od powoda na rzecz pozwanej w wysokości 119.403,72 zł. wraz z
ustawowymi odsetkami.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności rozważenia wymaga najdalej idący zarzut
nieważności postępowania. Opierała go skarżąca na kilku podstawach.
Po pierwsze, wywodziła go z naruszenia art. 379 pkt 4 k.p.c. twierdząc, że sprawa
niniejsza powinna być rozpoznawana przez sąd pracy, jako że ma bezpośredni
związek z jej zatrudnieniem w Domu Dziecka w K. (dalej także: „Dom Dziecka”). Z
zarzutem tym wiąże się zarzut braku legitymacji czynnej powoda, która zdaniem
skarżącej mogła przysługiwać jedynie jej pracodawcy - Domowi Dziecka, który
spełnił świadczenie, zwrotu którego żąda powód. Zagadnienia te podnoszone są
przez skarżącą niekonsekwentnie. Nie można wszak zarzucać braku legitymacji
czynnej powoda z uwagi na to, że to nie on spełnił zasądzone świadczenia
pracownicze i jednocześnie, wywodzić, że sprawa niniejsza jest sprawą ze
stosunku pracy i powinna być rozpoznana w postępowaniu odrębnym przez sąd
pracy. Sprawa niniejsza mogła mieć charakter tylko sprawy cywilnej, gdyż jej strony
nie łączył żaden stosunek pracy.
Powodem jest Powiat P., który na podstawie art. 405 k.c. dochodzi zwrotu
świadczeń wypłaconych pozwanej na podstawie dwóch wyroków sądowych
zapadłych przed sądami pracy, które zostały następnie uchylone (zmienione),
a powództwo B. M. (pozwanej w sprawie niniejszej) oddalone. Było ono związane
z rozwiązaniem przez Starostę Powiatu P. stosunku pracy z pozwaną jako
dyrektorem Domu Dziecka w K. Kwoty zasądzone na jej rzecz zostały jej
wypłacone przez tę placówkę, która wcześniej środki na ten cel otrzymała od
Powiatu P., zobowiązanego do ich zapłaty.
Przy tak ustalonej podstawie faktycznej, którą Sąd Najwyższy jest związany
(art. 39813
§ 2 k.p.c.), rozważenia wymagało, czy Powiat P. był uprawniony do
dochodzenia od pozwanej zwrotu środków jakie uzyskała na podstawie, która
następnie odpadła, a które to środki otrzymała ona nie od zobowiązanego na
podstawie tytułów egzekucyjnych, lecz od jego jednostki organizacyjnej, w której
była uprzednio zatrudniona. Podkreślenia wymaga, że B. M. dochodziła
9
przywrócenia do pracy i zapłaty świadczeń w związku z bezprawnym rozwiązaniem
z nią umowy o pracę nie od swego pracodawcy - Domu Dziecka w K., a od Powiatu
P., przy czym dopiero Sąd Najwyższy wskazał, że Powiat P. nie miał w tamtej
sprawie legitymacji biernej, co było powodem oddalenia przez ten Sąd powództwa i
w konsekwencji było podstawą żądania zwrotu otrzymanych środków. W związku
ze sposobem wykonania przez powoda orzeczeń sądów pracy powstaje
zagadnienie, czy okoliczność, że do wykonania wyroków jakie zapadły przed
sądami pracy (jeden opatrzony rygorem natychmiastowej wykonalności, a drugi
prawomocny) zobowiązany (dłużnik - Powiat P.) posłużył się podległą mu jednostką
organizacyjną, w której pozwana była zatrudniona, powoduje, że zubożonym w
rozumieniu art. 405 k.c. jest ta właśnie jednostka, a zatem to ona posiada
legitymację do zwrotu świadczeń (jak to twierdzi pozwana), czy też zubożonym jest
Powiat P., który z mienia jakim zarządzał przekazał Domowi Dziecka w K. środki na
wykonanie orzeczeń sądowych, na podstawie których to on, a nie Dom Dziecka był
zobowiązany ( jak przyjęły to Sądy w niniejszej sprawie).
Jako prawidłowe należy ocenić drugie stanowisko. To powód, a nie podległy
mu Dom Dziecka wykonał wyroki sądów pracy, jakie zapadły na korzyść powódki,
przekazując pracodawcy pozwanej niezbędne do tego środki, na podstawie
podjętej w tym przedmiocie uchwały Rady Powiatu P. z dnia 27 lutego 2008 r.
Gdyby nie zapadłe przeciwko Powiatowi P. orzeczenia, Dom Dziecka nie
otrzymałby dodatkowych środków w celu wypłacenia ich pozwanej. Nadmienić
należy, że zasądzone na rzecz pozwanej kwoty stanowiły sumę świadczeń
pracowniczych (wynagrodzenia za pracę i ekwiwalentu za niewykorzystany urlop),
od których pracodawca ma obowiązek odprowadzania składek zdrowotnych, na
ubezpieczenie społeczne czy podatek dochodowy, których to składników
wynagrodzenia powód – nie będący pracodawcą pozwanej – nie mógłby przekazać
odpowiednim instytucjom państwowym (ZUS, NFZ, Urząd Skarbowy). Już to
wyjaśnia, dlaczego przy wykonywaniu wyroków sądowych zasądzających
świadczenia pracownicze za czas pozostawania pozwanej bez pracy, powód
musiał „posłużyć się” podlegającą mu jednostką organizacyjną, w której pozwana
była zatrudniona, a ze zwolnieniem z której wiązało się jej roszczenie dochodzone
od Powiatu P. Podnoszona w skardze kasacyjnej okoliczność, że z mocy art. 236
10
ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. Nr 57, poz. 1240
ze zm.) do wydatków bieżących jednostki budżetowej zalicza się m.in.
wynagrodzenia i składki od nich naliczane, a zatem nie mogą one stanowić
wydatków majątkowych, nie ma w rozpoznawanej sprawie znaczenia. Okoliczność,
jak prawo publiczne klasyfikuje wydatki budżetu jednostki samorządu terytorialnego
jest dla rozstrzygnięcia tej sprawy prawnie irrelewantna. To, że powód przeznaczył
dodatkowe środki ze swojego budżetu na świadczenia pracownicze pozwanej
zasądzone wyrokami nie było sporne, jak też i to, że taka była natura otrzymanych
przez nią środków wypłaconych jej przez Dom Dziecka. W świetle dochodzonego
roszczenia istotne jest natomiast to, czy powód wskutek wykonania wyroku
uszczuplił swój majątek, a zatem, czy to jemu przysługuje legitymacja czynna w
niniejszym procesie. Przeznaczenie części majątku, którym dysponował na
zasądzone od niego świadczenia pracownicze z pewnością powodowało
pomniejszenie tego majątku, który mógł być wykorzystany na inne statutowe jego
cele. Powód nie świadczył na rzecz pozwanej jako pracodawca, bo nim nie był.
Realizował tylko wykonalne tytuły egzekucyjne stanowiące orzeczenia sądowe.
Gdyby nie one, powód nie zwiększałby o zasądzoną kwotę budżetu Domu Dziecka.
Okoliczność, że Dom Dziecka wypłacił ją tytułem świadczeń pracowniczych po
stronie majątkowej powoda nadal powoduje uszczuplenie jego majątku.
Nie jest oczywiste, że Domowi Dziecka przysługiwałoby roszczenie z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia w sytuacji, gdy świadczył za powoda otrzymanymi
od niego na wskazany cel środkami, nie ponosząc ze swego dotychczasowego
budżetu dodatkowych wydatków. Liczne orzeczenia Sądu Najwyższego powołane
w skardze kasacyjnej dotyczyły innych sytuacji, a mianowicie, gdy pracodawca
wypłacił swym pracownikom, jak się później okazało, nienależne świadczenia
ze swego budżetu, pomniejszając go tym samym z negatywnymi skutkami.
W sprawach tych nie ulegało wątpliwości, że zawisły one między pracownikami
a pracodawcami lub byłym pracownikami i byłymi pracodawcami, a zatem,
że roszczenia w nich dochodzone związane były ze stosunkiem pracy istniejącym
(nadal lub w przeszłości) między stronami procesu.
Reasumując, w okolicznościach niniejszej sprawy uznać należało, że Powiat
P. miał legitymację czynną do dochodzenia od pozwanej zwrotu nienależnego
11
świadczenia. Z przyczyn też wyżej przedstawionych sprawa niniejsza nie jest
sprawą z zakresu prawa pracy. Powód nie był pracodawcą pozwanej,
a świadczenie jakie za pomocą Domu Dziecka jej wypłacił zostało zasądzone od
niego wyrokami, które podlegały wykonaniu, a które następnie zostały uchylone
z tego właśnie powodu, że Powiat P. nie był pracodawcą B. M. Aby zaś mówić o
sprawie związanej ze stosunkiem pracy w rozumieniu art. 476 § 1 k.p.c. - poza
przedmiotowym, biorącym pod uwagę, jakiego roszczenia spór dotyczy (stosunku
pracy), niezbędne jest uwzględnienie także aspektu podmiotowego, który ma na
uwadze między jakimi stronami spór się toczy (między pracownikiem a pracodawcą
lub między byłym pracownikiem a byłym pracodawcą) (zob. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 10 października 2008 r., II CSK 232/08, niepubl., uchwała
Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 2008 r., II PZ 4/08, OSNP 2008/19-20/280). W
stanie faktycznym sprawy żadna z powyższych przesłanek nie występowała. O
przesłance przedmiotowej można by mówić tylko w tym znaczeniu, że roszczenie
powoda ma związek ze stosunkiem pracy pozwanej, z tym, że łączącej ją nie z
powodem, ale podległą mu jednostką organizacyjną, która była jej pracodawcą.
Wyroki sądów pracy, które przywróciły pozwaną do pracy i zasądziły na jej rzecz
świadczenia pracownicze za okres bez pozostawania bez pracy, nie doprowadziły
do przywrócenia jej do pracy w Domu Dziecka, gdyż zapadły one przeciwko
Powiatowi, który pracodawcą jej nie był.
Z powyższych względów zarzut naruszenia przepisów art. 461
(bez wskazania jednostki redakcyjnej) w zw. z art. 460 § 1 k.p.c., art. 476 § 1
k.p.c., art. 641
§ 1 k.p.c. i art. 3 k.p. które to uchybienie w ocenie skarżącej miało
doprowadzić do nieważności postępowania o jakiej stanowi art. 379 pkt 4 k.p.c.,
okazał się bezzasadny.
Drugi zarzut dotyczący nieważności postępowania opierała skarżąca na
podstawie z art. 379 pkt 2 k.p.c. i wiązała go z niewłaściwym umocowaniem
pełnomocnika procesowego powoda. Pełnomocnictwo zostało udzielone radcy
prawnemu przez dwóch członków Zarządu Powiatu w P. (Starostę i Wicestarostę)
bez podjęcia w tym zakresie przez Zarząd Powiatu stosownej uchwały, co Sąd
Okręgowy uznał za prawidłowe. Tymczasem w ocenie skarżącej ważne
12
umocowanie pełnomocnika mogło nastąpić tylko w drodze stosownej uchwały
zarządu.
Wyjaśnienia zagadnienia reprezentacji Powiatu P. jako samorządowej osoby
prawnej (art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym,
tekst jedn.: Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1592 z późn. zm., dalej także jako „ustawa
o samorządzie powiatowym”), działającej przez swoje organy (art. 38 k.c.),
poszukiwać należy przede wszystkim w przepisach ustawy o samorządzie
powiatowym. Zgodnie z jej art. 8 ust. 2 organami powiatu są: rada powiatu i zarząd
powiatu. Określona w ustawie właściwość rady powiatu (art. 12) prowadzi do
wniosku, że jest ona organem stanowiąco – kontrolnym powiatu, podczas gdy
zarząd jest jego organem wykonawczym (art. 26 ust. 1). Organem upoważnionym
do reprezentowania powiatu, a więc składania za niego oświadczeń woli jest zarząd,
co wynika z art. 48 ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym, zgodnie z którym
oświadczenia woli w sprawach majątkowych w imieniu powiatu składają dwaj
członkowie zarządu lub jeden członek zarządu i osoba upoważniona przez zarząd.
W piśmiennictwie zgodnie przyjmuje się, że jest to wyjątek od zasady wyrażonej w
at. 26 ust. 1 ustawy, w myśl której organem wykonawczym jest zarząd in corpore, a
także od zasady wynikającej z art. 34 ust. 1 ustawy, który wprowadza ogólną
kompetencję starosty do reprezentowania powiatu na zewnątrz. Stosunek tej
zasady do unormowania z art. 48 ust. 1 ustawy nie jest jasny i budzi
w piśmiennictwie rozbieżności interpretacyjne, w szczególności jeśli się zważy na
odmienne uregulowania kwestii reprezentacji innych jednostek samorządu
terytorialnego (gminnego i wojewódzkiego). Większość poglądów opowiada się za
przyjęciem, że pojęcie „reprezentacja” w ujęciu ustawy ustrojowej jaką jest ustawa
o samorządzie powiatowym, używane jest w znaczeniu oderwanym od składania
oświadczeń woli w stosunkach cywilnoprawnych i odnosi się do dokonywania
czynności publicznoprawnych w stosunkach z organami administracji rządowej
i samorządowej, choć wydaje się, że także w stosunkach cywilnoprawnych,
w których sam mógłby składać oświadczenia woli w ramach przyznanej mu w art.
34 ust. 1 ustawy kompetencji, starosta reprezentowałby powiat także w znaczeniu
cywilno-prawnym.
13
Nie ulega jednak kwestii, że reprezentacja powiatu w znaczeniu prawa
cywilnego prywatnego, a więc uprawnienie do składania oświadczeń woli
w zakresie czynności cywilnoprawnych i procesowych w sprawach majątkowych
wynika z art. 48 ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym, a zatem należy
do zarządu, przy czym wystarczające jest złożenie oświadczenia woli przez dwóch
członków zarządu lub jednego członka zarządu i osoby upoważnionej przez zarząd.
Jest oczywiste, że dwaj członkowie zarządu działający na podstawie tego przepisu
nie stanowią odrębnego od zarządu organu powiatu i wbrew zarzutowi skargi
kasacyjnej takiej tezy zaskarżony wyrok nie zawiera. Sąd Okręgowy nie uznał też,
aby to zarząd miał osobowość prawną i zdolność sądową. Wszak to nie Zarząd
Powiatu P. był stroną powodową. Był nią Powiat P. posiadający osobowość prawną,
który reprezentowany był przez wymagany ustawą statutowy organ jakim jest
zarząd, którego zasady reprezentacji w sprawach majątkowych cywilnych określa
przepis szczególny, a mianowicie art. 48 ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym.
Wskazuje on sprawy, w których nie jest wymagane kolegialne działanie wszystkich
członków zarządu, a więc złożenie oświadczenia woli w formie uchwały.
Ustawodawca uznał, że taki sposób reprezentowania powiatu byłby nie tylko
niepraktyczny, ale i trudny do zrealizowania w związku z koniecznością zebrania
wszystkich członków zarządu w celu podjęcia uchwały o dokonaniu jakiejkolwiek
czynności prawnej. Dlatego - wzorując się na innych regulacjach dotyczących
kolegialnych organów osób prawnych, np. gminy albo spółek kapitałowych prawa
handlowego - przyjął, że optymalnym rozwiązaniem będzie składanie oświadczeń
woli w imieniu powiatu w sprawach cywilnych (majątkowych) przez dwóch członków
zarządu. Udzielenie pełnomocnictwa, w tym także procesowego w sprawie
cywilnej majątkowej jest niewątpliwie oświadczeniem woli mocodawcy, które -
zgodnie z regułą zawartą w art. 48 ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym -
mogą złożyć albo dwaj członkowie zarządu powiatu, albo jeden członek zarządu i
osoba upoważniona przez zarząd (zob. wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 28
listopada 2006 r., IV CSK 176/06, niepubl., z dnia 5 sierpnia 2009 r., II PK 145/09,
niepubl.). Druga z powołanych spraw, w której Sąd Najwyższy zajął przedstawione
wyżej stanowisko, dotyczyła sporu między pozwaną w sprawie niniejszej B. M., a
Powiatem P. o przywrócenie do pracy i zapłatę, zakończonego oddaleniem przez
14
Sąd Najwyższy powództwa. Tam także B. M. kwestionowała umocowanie
pełnomocnika procesowego Powiatu przez dwóch członków zarządu, wywodząc
niezbędność udzielenia takiego pełnomocnictwa przez kolegialnie działający zarząd
w formie uchwały, którego to stanowiska Sąd Najwyższy nie podzielił,
z przywołanych wyżej przyczyn. Obecnie skarżąca podtrzymuje swój wywód
odnośnie do reprezentowania powiatu przez zarząd i sposobu udzielania
pełnomocnictwa procesowego, nie przytaczając jednak żadnych nowych
argumentów, które mogłyby zakwestionować przyjęte już w orzecznictwie
i podzielane przez Sąd Najwyższy w obecnym składzie zasady reprezentowania
powiatu w procesie cywilnym. Sprawa cywilna, w której powiat domaga się zwrotu
wypłaconego świadczenia, które w związku z odpadnięciem podstawy stało się
nienależne jest niewątpliwie sprawą cywilną o prawa majątkowe. Udzielenie
pełnomocnictwa procesowego do reprezentowania powiatu w takiej sprawie
powinno się zatem odbyć według zasad określonych w art. 48 ust. 1 ustawy, a taka
sytuacja miała miejsce w rozpoznawanej sprawie. Nieuzasadniony zatem okazał
się zarzut naruszenia art. 379 pkt 2 k.p.c. i licznych wskazanych w ramach tego
zarzutu przepisów procesowych i materialnych dotyczących reprezentacji powiatu.
Kwestionując umocowanie pełnomocnika powoda zarzuciła skarżąca także
naruszenie art. 48 ust. 3 ustawy o samorządzie powiatowym, zgodnie z którym
jeżeli czynność prawna może spowodować powstanie zobowiązań majątkowych,
do jej skuteczności potrzebna jest kontrasygnata skarbnika powiatu. Umocowanie
udzielone radcy prawnemu przez członków zarządu Powiatu P. takiej
kontrasygnaty nie zawierało, co jednak nie wywołało w sprawie niniejszej
negatywnych skutków dla oceny ważności i skuteczności tego umocowania.
Powód wszak dochodził zwrotu zapłaconego nienależnie świadczenia, a zatem
zmierzał do przysporzenia majątkowego na rzecz Powiatu, a nie powstania po jego
stronie zobowiązania majątkowego. Kontrasygnata stanowi zaś potwierdzenie,
że powiat dysponuje środkami finansowymi potrzebnymi do wykonania
zaciągniętego zobowiązania. Ewentualne przegranie procesu i obciążenie powoda
kosztami procesu nie powoduje powstania po jego stronie zobowiązania
majątkowego w rozumieniu powyższego przepisu.
15
Nie ma też racji skarżąca wywodząc, że dla ważnego i skutecznego
wniesienia pozwu w niniejszej sprawie niezbędna była uprzednia uchwała Rady
Powiatu w przedmiocie wytoczenia określonego powództwa przez Powiat P.
Wymogu takiego nie zawiera ustawa o samorządzie powiatowym. Jej przepis art.
12 zawierający katalog spraw należących do wyłącznej właściwości rady powiatu,
nie obejmuje podejmowania uchwał, których przedmiotem byłoby wytoczenie
określonego powództwa. Co prawda oprócz wymienionych spraw przepis ten
stanowi, że do kompetencji rady powiatu należy także podejmowanie uchwał w
innych sprawach zastrzeżonych ustawami do kompetencji tego organu (pkt 11),
jednakże brak jest także w innych ustawach zastrzeżenia, że do wytoczenia
powództwa przez powiat niezbędna jest uprzednia uchwała rady powiatu. Tylko zaś
w takiej sytuacji, brak uchwały o dochodzeniu roszczenia prowadziłby do oddalenia
powództwa, jednakże z uwagi na brak legitymacji czynnej powiatu, a nie - jak
wywodzi to skarżąca - z uwagi na sprzeczność czynności jaką jest wytoczenie
powództwa z ustawą w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. Wytoczenie powództwa nie jest
wszak czynnością prawną, do których przepis ten się odnosi. Jeżeli ustawa
wymaga dla dochodzenia roszczenia podjęcia przez stosowny organ osoby prawnej
uchwały, uchwała taka nosi cechy oświadczenia woli i powinna być traktowana jako
przesłanka merytoryczna powództwa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca
2012 r., I CSK 635/11, niepubl., w którym Sąd Najwyższy wyraził powyższy pogląd
na tle art. 228 pkt 2 k.s.h., wymagającego dla wystąpienia przez spółkę z
ograniczoną odpowiedzialnością z określonym roszczeniem, uprzedniej uchwały
wspólników).
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej zarzuciła skarżąca także naruszenie
art. 227 k.p.c., art. 235 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c., przez niepodanie czy wskazanym
dowodom przez nią przedstawionym odmówiono wiarygodności, a jeżeli tak to na
jakiej podstawie. W istocie zatem zarzucone uchybienie dotyczy oceny dowodów,
choć niezrozumiałe jest wobec treści zarzutu wskazanie na naruszenie art. 227 i art.
235 k.p.c., które oceny tej nie dotyczą. Zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą
skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny
dowodów. Oznacza to, że Sąd Najwyższy rozpoznając skargę kasacyjną, związany
jest ustalonym przez sąd drugiej instancji stanem faktycznym sprawy, co wyklucza
16
rozważanie, jak sąd drugiej instancji ocenił zgromadzone w sprawie dowody
(zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 listopada 2005 r., III CSK 13/05,
OSNC 2006, Nr 4, poz. 76, z dnia 26 kwietnia 2006 r., V CSK 11/06, niepubl.,
z dnia 29 marca 2007 r., II PK 231/06, OSNP 2008, nr 9-10, poz. 124 oraz z dnia
8 maja 2008 r., V CSK 579/07, niepubl., z dnia z dnia 16 listopada 2012 r. III CSK
73/12, niepubl.).
Ze wskazanych w ramach powyższego zarzutu tylko art. 328 § 2 k.p.c.
dotyczy braku wypowiedzenia się w zaskarżonym wyroku co do wiarygodności
dowodów zgłoszonych przez pozwaną. Pomija jednak skarżąca, że uchybienia
mieszczące się w ramach drugiej podstawy kasacyjnej są uzasadnione tylko
wówczas, gdy ich wpływ na wynik sprawy jest „istotny" w tym sensie, iż z uwagi na
rodzaj lub skalę tych uchybień kształtowały one bądź współkształtowały treść
zaskarżonego orzeczenia (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego
1997 r., 11 marca 1997 r., III CKN 13/97, OSNC 1997, Nr 8, poz. 114, wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 23 maja 2013 r., IV CSK 664/12, niepubl.). Takiego zaś
związku między uchybieniem przez Sąd Apelacyjny wymogom art. 328 § 2 k.p.c.,
a wydanym przez ten Sąd rozstrzygnięciem, skarżąca nie wykazuje i już zatem z tej
przyczyny zarzut naruszenia tego przepisu należało uznać za bezzasadny.
W ramach zarzutów naruszenia prawa materialnego stanowiącego
podstawę prawną rozstrzygnięcia zarzucono w skardze uchybienie art. 405 w zw.
z art. 5 k.c., art. 409 k.c., art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 365 k.p.c. i art. 415 k.c. oraz
art. 411 pkt 1 i 2 k.c. W pierwszej kolejności kwestionowała skarżąca przyjęcie
przez Sąd, że Dom Dziecka w K. był zobowiązany do wypłaty świadczeń
zasądzonych przez sądy pracy od Powiatu P., w sytuacji braku wezwania do
zapłaty, a tym samym, że świadczenie to nie było nienależne. Do zagadnienia tego,
Sądy meriti ustosunkowały się w sposób wyczerpujący i prawidłowy. Wbrew
twierdzeniom skarżącej nie przyjęły, że to Dom Dziecka był na mocy orzeczeń
sądowych stanowiących tytuły egzekucyjne zobowiązanym do spełnienia
zasądzonych w nich świadczeń. Wręcz przeciwnie, o czym była mowa na wstępie,
przyjęto, że to powód był dłużnikiem i to on wykonał ciążący na nim obowiązek
zapłaty świadczeń pozwanej, co też uzasadniało jego legitymację czynną w
niniejszym procesie. Okoliczność, że wypłaty zasądzonych środków dokonał za
17
pośrednictwem Domu Dziecka nie oznacza przyjęcia, że to ta placówka była
podmiotem zobowiązanym, a tym samym stała się zubożona. Co więcej, pozwana
miała świadomość, że otrzymuje od Domu Dziecka kwoty zasądzone przez sądy
pracy od Powiatu P., gdyż było to zaznaczone w przelewach bankowych. Będąc
wcześniej dyrektorem tej placówki znała zasady jej finasowania, a zatem musiała
też wiedzieć, że wypłacane jej świadczenia pracownicze pochodzą ze środków
przekazanych przez powoda, który sam z przyczyn wyżej opisanych nie mógł ich
wypłacić w takim charakterze. Okolicznością istotną dla oceny bezpodstawnego
wzbogacenia oraz oceny czy wzbogacony mógł liczyć się z obowiązkiem zwrotu,
jest identyfikacja nabytej wartości, czyli stwierdzenie z czyjego majątku korzyść
pochodzi. Jeżeli wartość, którą utracił zubożony dopiero poprzez majątek osób
trzecich dostała się do majątku wzbogaconego w taki sposób, że doszło do zatarcia
tożsamości tej wartości i nie da się ustalić czy przeszła ona z majątku zubożonego
do majątku wzbogaconego, nie dojdzie do bezpodstawnego wzbogacenia w
rozumieniu art. 405 k.c. Jeżeli jednak da się to ustalić, to z punktu widzenia
bezpodstawnego wzbogacenia jest rzeczą obojętną, czy określona wartość
przeszła bezpośrednio, czy pośrednio z jednego majątku do drugiego, byleby
zachodziła więź między zubożeniem a wzbogaceniem. Taka więź między
zubożeniem powoda, a wzbogaceniem pozwanej, z której powód wywodzi swe
roszczenie niewątpliwie w rozpoznawanej sprawie istnieje.
Zasadnie też uznał Sąd Okręgowy, że ocena, czy świadczenie na rzecz
pozwanej było nienależnym, nie była uzależniona od tego, czy wezwała ona
zobowiązanego do zapłaty. Powiat P. zobowiązany był do określonych świadczeń
na podstawie wykonalnych orzeczeń sądowych stanowiących tytuły egzekucyjne.
Nie wykonując ich niezwłocznie narażał się na zapłatę odsetek ustawowych
zasądzonych do dnia zapłaty należności głównych. Okoliczność zatem, że dłużnik
spełnił swe świadczenie bez wzywania przez wierzyciela nie oznacza, że nie może
być ono nienależnym w przypadku, gdy podstawa świadczenia – wykonalne
orzeczenia sądowe – ostatecznie odpadła. W orzecznictwie wyrażany jest pogląd,
że świadczenie spełnione na podstawie wykonalnego wyroku, nawet
nieprawomocnego nie jest nienależne, a staje się nienależne, gdy odpadnie
podstawa, wobec uchylenia lub zmiany wyroku (por. wyroki Sądu Najwyższego
18
z dnia 7 lipca 2005 r., IV CK 24/05, niepubl.; z dnia 4 kwietnia 2008 r., I PK 247/07,
OSNP 2009/17-18/223). Przepisy postępowania przewidują możliwość złożenia
przez stronę, która spełniła świadczenie na podstawie wyroku zaopatrzonego
w rygor natychmiastowej wykonalności (art. 338 k.p.c.) lub prawomocnego wyroku
(art. 415 k.p.c., także w związku z art. 39816
i art. 39819
k.p.c.), następnie
uchylonego, wniosku o zwrot spełnionego lub wyegzekwowanego świadczenia.
Podstawą materialną takiego żądania jest art. 410 § 2 k.c. (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2011 r., V CSK 332/10, niepubl.). Sytuacja taka
miała miejsce w rozpoznawanej sprawie, w której zasadnie przyjęto, że spełnione
przez powoda świadczenie, wobec następczego odpadnięcia podstawy
świadczenia, stało się na podstawie art. 410 § 2 k.c. nienależnym.
Sąd Okręgowy nie naruszył też art. 411 pkt 1 i 2 k.c. Spełniający
świadczenie powód był do tego zobowiązany tytułami egzekucyjnymi stanowiącymi
orzeczenia sądowe, które zrealizował w celu uniknięcia przymusu egzekucji
sądowej, a zatem sytuacja określona w punkcie pierwszym tego przepisu nie miała
miejsca. Jego punkt drugi wyłącza natomiast zwrot świadczenia, gdy
jego spełnienie odpowiadało zasadom współżycia społecznego. Do przepisu tego
można się odwołać w sytuacji, gdy ten kto spełnił świadczenie, nie był prawnie
zobowiązany, lecz można mu przypisać moralny obowiązek wobec przyjmującego
świadczenie. W przypadku pozwanej spełnienie przedmiotowego świadczenia
przez Powiat P. nie wynika z moralnego obowiązku, a znajduje oparcie
w konkretnym stanie faktycznym i prawnym. Działanie pozwanej powinno być w tej
sytuacji skierowane na dochodzenie swoich roszczeń w stosunku do pracodawcy –
Domu Dziecka w K., co zresztą z powodzeniem uczyniła. Wyjątkiem od
przewidzianej w art. 405 k.c. ogólnej zasady obowiązku zwrotu bezpodstawnie
uzyskanej korzyści (nienależnego świadczenia) jest unormowanie art. 409 k.c.,
stanowiące o wygaśnięciu obowiązku wydania korzyści, jeżeli ten kto ją uzyskał,
zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony,
chyba, że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien liczy się
z obowiązkiem zwrotu. Jako wyjątek, przepis ten nie może być przedmiotem
wykładni rozszerzającej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2010 r.,
II PK 272/09, niepubl.). Nie ulega kwestii, że w okolicznościach rozpoznawanej
19
sprawy pozwana powinna się liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczenia
spełnionego w wykonaniu nieprawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Ś.
zasądzającego na jej rzecz kwotę 4.500 zł i nadającego orzeczeniu w tym zakresie
rygor natychmiastowej wykonalności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
26 lutego 2004 r., V CK 220/03, OSNC 2005/3/49). Ocena, czy pozwana powinna
się liczyć z obowiązkiem zwrotu świadczeń otrzymanych na podstawie
prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego nie jest tak oczywista. W orzecznictwie
przyjmuje się, że w takiej sytuacji strona uzyskująca korzyść, powinna liczyć się z
obowiązkiem jej zwrotu w razie uchylenia tego wyroku, od chwili otrzymania
informacji o przyjęciu do rozpoznania skargi kasacyjnej wywiedzionej przez stronę
przeciwną, choć z indywidualnych okoliczności sprawy może wynikać wcześniejsza
powinność przewidywania obowiązku zwrotu świadczenia uzyskanego na
podstawie prawomocnego wyroku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia
2013 r., III PK 40/13, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 1971 r.,
I CR 552/70, OSNC 1971/9/161). W wykonaniu prawomocnego wyroku Sądu
Okręgowego z dnia 11 stycznia 2008 r. pozwana otrzymywała świadczenia
w okresie do czerwca 2008 r. Wyrok Sądu Najwyższego zapadły w wyniku
rozpoznania skargi kasacyjnej od powyższego wyroku Sądu Okręgowego pochodzi
z 5 sierpnia 2009 r. Brak jest natomiast ustalenia, kiedy pozwana dowiedziała się
o przyjęciu skargi kasacyjnej Powiatu P. Uznać zatem należało, że co najmniej z
datą wydania wyroku przez Sąd Najwyższy, który oddalił powództwo B. M. powinna
się ona liczyć z obowiązkiem zwrotu uzyskanych na podstawie prawomocnego
wyroku świadczeń.
Istotna zatem z punktu widzenia obrony pozwanej na podstawie art. 409 k.c.
pozostaje kwestia, czy wykazała ona, że w powyższym okresie zużyła otrzymane
środki w taki sposób, że nie jest już wzbogacona. Od konieczności zwrotu korzyści
uwalnia tylko takie zużycie, które nie łączy się z uzyskaniem ekwiwalentu czy też
innej korzyści dla majątku wzbogaconego. Wszelkie zatem przypadki wyzbycia się
(utraty) korzyści połączone z zaoszczędzeniem sobie wydatków z własnego
majątku przesłanki tej nie wyczerpują. Spłata własnego długu, choć prowadzi do
wydania części środków pieniężnych składających się przedmiot nienależnego
świadczenia, nie wpływa na umniejszenie stanu wzbogacenia, skoro przez zapłatę
20
długu zmniejszyły się pasywa, a tym samym nastąpił wzrost majątku
wzbogaconego. Ustalenia Sądów meriti w tym zakresie czynią twierdzenia
pozwanej niezasadnymi. Oceniając bowiem przedstawiony przez nią materiał
dowodowy w postaci jej zeznań na powyższe okoliczności, Sądy uznały, że nie
uzasadnia on twierdzenia, że uzyskane w wykonaniu wyroku kwoty zużyła ona na
bieżące utrzymanie. W skardze kasacyjnej skarżąca nawet nie próbowała
zakwestionować tej oceny, skupiając się na podważeniu ustalenia, że winna liczyć
się z obowiązkiem zwrotu otrzymanych kwot. Tymczasem ta przesłanka miałaby
znaczenie tylko w przypadku dowiedzenia, że otrzymane świadczenie zużyła
w sposób opisany w tym przepisie. Już choćby z tej przyczyny zarzut naruszenia
art. 409 k.c. uznać należało za niezasadny.
Z powyższych względów, wobec braku usprawiedliwionych podstaw skargi
kasacyjnej, podlegała ona oddaleniu stosownie do art. 39814
k.p.c. O kosztach
postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 w zw. z art. 391 § 1
i art. 39821
k.p.c.