Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: WA 27/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 września 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Marian Buliński (przewodniczący)
SSN Marek Pietruszyński (sprawozdawca)
SSN Jan Bogdan Rychlicki
Protokolant : Ewa Śliwa
przy udziale prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Jarosława
Cieplowskiego
w sprawie: 1) ppłk. rez. W. C. oskarżonego z art. 350 § 1 k.k., art. 18 § 1 k.k. w zw.
z art. 228 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i innych, 2) cyw. J. T. oskarżonego z art. 263 §
2 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Wojskowej na rozprawie w dniu 23 września 2014 r.
apelacji, wniesionych przez obrońców oskarżonych od wyroku Wojskowego Sądu
Okręgowego w W. z dnia 14 kwietnia 2014 r.
I. w odniesieniu do oskarżonego ppłk. rez. W. C. uchyla
zaskarżony wyrok w pkt. 3 i na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. w
zw. z art. 1 § 2 k.k. umarza postępowanie karne o czyn
kwalifikowany z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 228 § 1 k.k. w zw. z art.
12 k.k., koszty procesu w części tego rozstrzygnięcia ponosi
Skarb Państwa,
II. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałym
zakresie i zwalnia tego oskarżonego od ponoszenia wydatków
postępowania odwoławczego,
2
III. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w odniesieniu do
oskarżonego cyw. J. T. i zwalnia go od ponoszenia kosztów
sądowych postępowania odwoławczego,
IV. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. L. -
Kancelaria Adwokacka kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści
osiem), w tym 23% podatku VAT z tytułu udzielonej z urzędu, a
nieopłaconej pomocy prawnej J. T. w postępowaniu przed Sądem
Najwyższym.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Wojskowego Sądu Okręgowego z dnia 14 kwietnia 2014 r., ppłk
rez. W. C. został uznany za winnego tego, że w okresie od 1 marca 2002 r. do 21
listopada 2007 r., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego
zamiaru, jako Dowódca J.W. […], działając w zamiarze aby podlegli mu dowódcy
kompanii szkolnych przyjmowali korzyści majątkowe w postaci środków
pieniężnych w ilości nie mniejszej niż 2.000,00 zł rocznie od przedsiębiorców z N.
działających w ramach firm „[…]” J. T. i „[…]” M. M. w zamian za umożliwienie
organizowania sesji fotograficznych i wideo żołnierzy służby zasadniczej z podległej
mu jednostki wojskowej, a następnie dystrybucję zdjęć i filmów wideo pośród
żołnierzy służby zasadniczej i zbierania od nich środków, swoim zachowaniem
ułatwiał wskazanym podwładnym popełnianie tych czynów, w ten sposób, iż
udzielał im rad i poleceń w zakresie sposobu spożytkowania uzyskanych korzyści,
demonstrował akceptację istniejącego stanu rzeczy, przez co utwierdzał ich w
zamiarze popełniania czynu zabronionego, a nadto wbrew prawnemu,
szczególnemu obowiązkowi niedopuszczania do popełnienia czynu zabronionego-
wynikającym z § 5 ust. 3, ust. 5 pkt 2 lit. g praz pkt 6 lit. f Podstawowych zadań
Dowódcy […] – swoim zachowaniem ułatwił podległym sobie dowódcom kompanii
popełnianie czynów zabronionych, tj. popełnienia przestępstwa kwalifikowanego z
art. 18§3 k.k. w zw. z art. 228§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Za ten czyn został skazany,
przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary, na karę grzywny w
wysokości 100 stawek dziennych, ustalając wysokości jednej stawki na 50 zł.
3
Tym samym wyrokiem umorzono warunkowo postępowanie karne
przeciwko temu oskarżonemu o czyn kwalifikowany z art. 350 § 1 k.k. polegający
na tym, że na przełomie 2004-2005, bliżej nieustalonego dnia i miesiąca w O., w
trakcie cotygodniowej odprawy z kadrą dowódczą J.W. […], poniżył werbalnie
swojego podwładnego kpt. M. K. – dowódcę […] w ten sposób, iż stwierdził, iż
będzie naznaczał go moczem, na okres próby wynoszący rok, zobowiązując
oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonego w formie pisemnej, za
pośrednictwem Wojskowego Sądu Okręgowego w terminie miesiąca od daty
uprawomocnienia się wyroku. Tymże wyrokiem cyw. J. T. został uznany za
winnego popełnienia tego, że w okresie od bliżej nieustalonego dnia pomiędzy
czerwcem a wrześniem 2007 r. do dnia 21 listopada 2007 r. posiadał w N. bez
wymaganego pozwolenia jedna sztukę broni gazowej RHONER SPORTWAFFEN
Mod. 15 cal. 8 mm oraz 4 sztuki amunicji tej broni, tj. przestępstwa określonego w
art. 263 § 2 k.k. i został za to skazany na karę 9 miesięcy pozbawienia wolności,
której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby dwóch lat.
Od tego wyroku apelacje wywiedli obrońcy oskarżonych […].
Obrońca oskarżonego ppłk. rez. W. C. zarzucił wyrokowi w zakresie
rozstrzygnięcia dotyczącego czynu z art. 350 § 1 k.k.: a) naruszenie prawa
procesowego, a to art. 442 § 3 k.p.k. przez zaniechanie wykonania wskazań Sądu
Najwyższego z wyroku z dnia 18 lipca 2012 r. w zakresie przeprowadzenia
ponownej precyzyjnej analizy wszystkich okoliczności zdarzenia z przełomu
2004/2005 polegającego na rzekomym poniżeniu M. K., w szczególności ustalenia
motywów działania oskarżonego, powodów wypowiedzi i reakcji wszystkich
świadków, nadto zaniechanie precyzyjnego przeanalizowania zarzutu pod kątem
treści art. 115 § k.k., b) naruszenie prawa procesowego, a to art. 424 § 2 k.p.k.,
przez zaniechanie wskazania w uzasadnieniu wyroku z jakiego powodu i na czym
ma polegać poniżenie ewentualną wypowiedzią oskarżonego, gdzie tkwią elementy
szargające godność pokrzywdzonego, c) błąd w ustaleniach faktycznych
polegający na bezkrytycznym przyjęciu wiarygodności osób pomawiających
oskarżonego o rzekoma wypowiedź, choć z materiałów wynika jednoznacznie, że
negatywny obraz działania oskarżonego pozostaje w sprzeczności z zeznaniami
4
wielu innych świadków niezainteresowanych rozstrzygnięciem sprawy. Odnośnie
do czynu zakwalifikowanego z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 228 § 1 k.k. w zw. z art.
12 k.k. zarzucił wyrokowi naruszenie prawa procesowego przez zaniechanie
odniesienia się do zeznań wskazanych w apelacji świadków, z których wynika, że
nigdy podczas odpraw nie była poruszana sprawa dochodów ze zdjęć i oskarżony
nie miał wiedzy na ten temat mimo, iż z zalecenia Sądu Najwyższego wynikało, że
przedmiotem oceny powinny być dowody korzystne i niekorzystne, błąd w
ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony ułatwiał
podwładnym przyjmowanie korzyści majątkowych w sposób określony w wyroku,
choć oczywistym jest, iż ten proceder powstał zanim oskarżony został dowódcą
jednostki, a wielu podwładnych wskazuje, że ukrywano przed oskarżonym zasady
gromadzenia środków i ich dystrybucję, nadto naruszenie prawa procesowego, a to
art. 7 k.p.k. przez pomięcie w rozważaniach nad oceną stopnia społecznej
szkodliwości czynu faktu, że w stosunku do poprzednika oskarżonego na
stanowisku dowódcy jednostki wojskowej, który był inicjatorem tego procederu
postępowanie karne zostało umorzone wobec stwierdzenia znikomej społecznej
szkodliwości tego czynu zaś w stosunku do oskarżonego z niezrozumiałych
względów zastosowano inne rozwiązanie prawne, co powoduje wewnętrzną
sprzeczność obu wskazanych rozstrzygnięć. Stawiając te zarzuty obrońca wniósł
o uniewinnienie oskarżonego od popełnienia wskazanych czynów ewentualnie o
umorzenie postępowania karnego wszczętego o te czyny z uwagi na ich znikomą
społeczną szkodliwość.
Obrońca drugiego oskarżonego zarzucił wyrokowi rażącą surowość
wymierzonej kary pozbawienia wolności jak i w zakresie okresu warunkowego
zawieszenia wykonania tej kary i wniósł o zmianę wyroku przez złagodzenie
orzeczonej kary.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Odnosząc się do apelacji obrońcy oskarżonego J. T. podnieść należało, że
trudno jest mówić o rażącej niewspółmierności orzeczonej kary w sytuacji, gdy
wymierzona kara nieznacznie przekracza dolny próg ustawowego zagrożenia
przewidzianego za ten typ przestępstwa. Wyznaczony okres próby jest najkrótszym
5
okresem przewidzianym w art. 70 § 1 pkt 2 k.k. w sytuacji orzeczenia kary
pozbawienia wolności i jej warunkowego zawieszenia. Nie są także zasadne
wywody skarżącego zaprezentowane w toku rozprawy apelacyjnej, w których
odwołując się do rozwiązań systemu prawa amerykańskiego w zakresie posiadania
broni i nawiązując do zaakceptowanych zmian w polskiej procedurze karnej
wzorujących się na amerykańskim procesie karnym, podniósł potrzebę radykalnej
zmiany oceny prawnej zachowania oskarżonego w zakresie zastosowanej wobec
niego represji karnej. Rozwiązania przyjęte w polskim prawie o broni i amunicji
różnią się od prawa amerykańskiego i wskazują na konieczność uzyskania
pozwolenia na posiadanie broni. Posiadanie broni bez pozwolenia kreuje powstanie
przestępstwa o charakterze powszechnym i trwałym. W tej sytuacji apelację
obrońcy tego oskarżonego należało uznać za nietrafną.
Odnosząc się do apelacji obrońcy oskarżonego ppłk. rez. W. C. w zakresie
czynu z art. 228 § 1 k.k. należało podnieść, że Sąd pierwszej instancji prowadząc
rozważania w zakresie tego czynu dokonał szczegółowej i trafnej analizy
wyjaśnień oskarżonego, które skonfrontował z innymi dowodami osobowymi, w
tym zeznaniami świadków dowódców kompanii szkolnych (wskazanych w wyroku
Sądu Najwyższego uchylającym pierwsze orzeczenia Sądu pierwszej instancji i
przekazującym sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania), którzy według
aktu oskarżenia mieli przyjmować korzyści od przedsiębiorców z branży
fotograficznej i uwzględniając zasady doświadczenia życiowego zasadnie ustalił
podstawę faktyczną wyroku, wykazując świadomość oskarżonego co do akceptacji
kontynuowania przez podległych mu podwładnych procederu przyjmowania tych
korzyści majątkowych od firm fotograficznych dopuszczonych do prowadzenia
działalności handlowej na terenie jednostki wojskowej przez niego dowodzonej oraz
ustalając fakty wydawania przez niego stosownych dyspozycji, rad odnośnie do
przeznaczenia pozyskanych w ten sposób środków. Tego toku rozumowania nie
mogą zmienić relacje niektórych świadków, którzy nie słyszeli aby w czasie odpraw
oskarżony wydawał polecenia odnośnie zagospodarowania pieniędzy pozyskanych
od firm fotograficznych. Uwzględnić bowiem należało upływ czasu od określonej w
zarzucie daty odprawy, oraz fakt, że przecież sprawa odpowiedniego
6
przeznaczenia uzyskanych korzyści nie była poruszana w toku każdej odprawy
służbowej. Zatem ten zarzut apelacji należało uznać za niezasadny.
Trafny jest natomiast zarzut apelacji co do braku odpowiedniego
zaakcentowania w rozważaniach nad stopniem społecznej szkodliwości tego czynu,
faktów wskazujących na to, że to nie oskarżony był pomysłodawcą tego rodzaju
zachowania, przyjmowanie korzyści majątkowych było reakcją na brak
wystarczających środków w budżecie wojska na zaspokojenie podstawowych
potrzeb organizacyjnych jednostki wojskowej, zebrane środki finansowe
przeznaczano na realizację celów społecznych, a nie prywatnych, iż to oskarżony
zakończył prowadzenie tej działalności. W kontekście podniesionych okoliczności
rację należało przyznać wywodowi obrońcy wskazującemu na niesłuszność
różnego potraktowania obu dowódców, którzy akceptowali prowadzenie tego
procederu, w sytuacji gdy to nie oskarżony był jego pomysłodawcą. Wzmacniając
argumentację skarżącego podnieść należało, że jak wynika z treści postanowienia
Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w […] z dnia 26 czerwca 2008 r. o umorzeniu
postępowania karnego przeciwko byłemu dowódcy jednostki wojskowej płk. K. S. o
czyn tożsamy z czynem zarzuconym oskarżonego z uwagi na znikomy stopień jego
społecznej szkodliwości, okres przestępczej działalności prowadzonej przez
poprzedniego dowódcę był identyczny z okresem działalności oskarżonego ppłk.
rez. W. C. Zdaniem Sądu Najwyższego uwzględnienie wszystkich okoliczności
przedmiotowo-podmiotowych tej sprawy, a w szczególności motywacji działania
oskarżonego umożliwiały potraktowanie sytuacji prawnej obu oskarżonych w
sposób identyczny, co skutkowało umorzeniem postępowania karnego wszczętego
wobec tego oskarżonego z uwagi na znikomość społecznej szkodliwości
zarzucanego mu czynu. Wskazane okoliczności przekonują, że długi okres
akceptowania przez oskarżonego tej działalności nie mógł radykalnie zmienić
oceny stopnia społecznej szkodliwości tego czynu. W kontekście tego
rozstrzygnięcia należało również podnieść, nawiązując do treści wskazanego
postanowienia Wojskowej Prokuratury Garnizonowej, że przyznanie się
oskarżonego do popełnienia zarzucanego czynu z pewnością przyspiesza proces
karny, ale nie stanowi przesłanki umorzenia postępowania z powodu znikomego
stopnia społecznej szkodliwości tego czynu.
7
Odnosząc się do wywodów apelacji poświęconych czynowi oskarżonego
ppłk. rez. W. C., który polegał na słownym poniżeniu podwładnego podnieść
należało, że powodów takiego zachowania oskarżonego nie ustalono. Można
podejrzewać, że słowa te zostały użyte przez oskarżonego w celu
zdyscyplinowania oficerów obecnych na odprawie. Słuszne natomiast w świetle
wskazanych w wyroku Sądu pierwszej dowodów osobowych jest ustalenie, że tego
rodzaju słowa wskazane przez pokrzywdzonego w rzeczywistości zostały
wypowiedziane. Pewne jest również to, że odprawa w czasie, której oskarżony w
niewybredny sposób zwrócił się do podwładnego nie była prowadzona w tonie
żartobliwym, a atmosfera spotkania nie miała charakteru towarzyskiego. To
ustalenie wynika również z zeznań świadków, którzy potraktowali wypowiedź
oskarżonego jako żart, przenośnię. Co więcej zeznania tych świadków to kolejne
dowody wskazujące, wbrew twierdzeniom skarżącego, na fakt wypowiedzenia
przez oskarżonego wskazanego zdania podczas odprawy służbowej. Dokonując
oceny prawnej zachowania oskarżonego Sąd pierwszej instancji słusznie odwołał
się do relacji świadków, którzy wskazywali na naruszenie godności oficera tego
typu wypowiedzią. Obiektywnie rzecz oceniając trudno zarzucić świadkom
nietrafność tych ocen. Taka nieobyczajna wypowiedź dokonana w trakcie czynności
służbowej, na terenie jednostki wojskowej, gdzie powinny obowiązywać zasady
żołnierskiego godnego zachowania, w sytuacji gdy nie było przesłanek do uznania
zmiany służbowego charakteru prowadzonej odprawy, nie mogła być odebrana jako
żart ani przenośnia. Specyficzne poczucie humoru oskarżonego, o którym zeznał
świadek J. K. nie uprawniało go do wygłoszenia tak drastycznie niestosownej,
poniżającej wypowiedzi wobec oficera biorącego udział w odprawie służbowej.
Sąd dokonał zatem prawidłowej analizy prawnej tego czynu podjętego wobec
pokrzywdzonego obecnego na odprawie służbowej kadry kierowniczej jednostki
wojskowej. Fakt zgłoszenia przez pokrzywdzonego tego zachowania oskarżonego
organom ścigania dopiero po dwóch latach od jego popełnienia, nie przekreślał
możliwości uznania go za zachowanie naruszające jego godność osobistą, jeżeli
uwzględnimy fakty odnotowane w aktach sprawy, wskazujące na obawy i to nie
tylko pokrzywdzonego co do możliwych reperkusji służbowych w sytuacji
prowadzenia jakichkolwiek działań nieakceptowanych przez oskarżonego.
8
Wskazane fakty przekonują, że złożone przez kpt. M. K. zawiadomienie o
popełnieniu przez oskarżonego przestępstwa dotyczyło rzeczywistego zdarzenia.
Tak więc nietrafne są twierdzenia skarżącego zmierzające do wykazania braku
realnych podstaw do uznania wypowiedzi pokrzywdzonego za prawdziwą i
kierowania się przez pokrzywdzonego przy składania zawiadomienia jedynie chęcią
odegrania się na oskarżonym, z którym nie łączyły go stosunki koleżeńskie. Trafnie
więc Sąd pierwszej instancji uznał, że oskarżony dopuścił się zarzucanego czynu.
Charakter naruszonego dobra, kontekst sytuacyjny zachowania oskarżonego, nie
uprawniały do uwzględnienia wniosku skarżącego o uznanie tego czynu jako
znikomo społecznie niebezpiecznego. W tej sytuacji zarzuty apelacji skierowane do
tego czynu nie mogły znaleźć uznania Sądu Najwyższego. Orzeczenie o kosztach
procesu odnośnie do obu oskarżonych (uwzględniając również fakt częściowego
uwzględnienia apelacji wniesionej na korzyść oskarżonego ppłk. rez. W. C.)
znajduje podstawę w treści art. 632 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. art. 624§1
k.p.k. i art. 8 (a contrario) ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach
karnych (tekst jedn. Dz. U z 1983 r., Nr 49, poz. 223).
Z tych względów orzeczono jak na wstępie.