Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 302/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 października 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Pietrzykowski (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner (sprawozdawca)
SSN Iwona Koper
w sprawie z powództwa M. R. i J. S.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń I. S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 16 października 2014 r.,
skargi kasacyjnej powodów
od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 21 maja 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania wraz
z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 15 stycznia 2013 r. Sąd Okręgowy w T. zasądził od
pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeń I. S.A. z siedzibą w W. na rzecz powodów
M. R. i J. S. kwoty po 163 919,20 złotych z odsetkami i kosztami postępowania z
tytułu umowy ubezpieczenia od szkód wywołanych pożarem ich domu w T. w 2009
r. W wyniku pożaru, który objął dach i pierwsze piętro budynku powodowie ponieśli
szkodę na mieniu, obejmującą także szkody wywołane akcją ratowniczą,
uprzątnięciem pozostałości po pożarze, koszty rozbiórki i osuszenia budynku, a
także koszty związane z pracami remontowymi. Pozwany przyznał i wypłacił
powodom zaliczkę w wysokości po 202 110,11 złotych (łącznie 404 420,22 złotych).
Wartość odtworzeniowa budynku została ustalona przez Sąd pierwszej
instancji na kwotę 2 753 253 złotych, liczoną na dzień powstania szkody.
Powodowie ubezpieczyli budynek na 1 600 000 złotych, co stanowiło sumę
ubezpieczenia. Uwzględniając postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia
pozwanego ubezpieczyciela, Sąd uwzględnił niedoubezpieczenie powodów
sprawiające, że mogli domagać się tylko 58,11% rzeczywistej wysokości szkody,
porównywanej proporcjonalnie do sumy ubezpieczenia. To dało zasądzoną kwotę
dla każdego z powodów.
W wyniku wniesionej apelacji Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 21 maja 2013
r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w T. i podwyższył zasądzone kwoty dla
powodów do 236 608,33 złotych dla każdego, odpowiednio zmieniając rozliczenie
kosztów postępowania. Podwyższenie zasądzonych świadczeń wyniknęło z
ustalenia wysokości odtworzeniowej budynku na kwotę 2 478 368,84 złotych oraz
przyjęcia niedoubezpieczenia w wysokości mniejszej - 35%. Sąd Apelacyjny nie
zakwestionował samej zasadności obniżenia odszkodowania wynikającego z
umowy ubezpieczenia mienia i proporcjonalnego jego obliczenia w stosunku do
wartości odtworzeniowej oraz sumy ubezpieczenia. Nie uznał więc zarzutu
naruszenia przez zaskarżony apelacją wyrok Sądu pierwszej instancji ani art. 824 §
1 k.c., ani art. 3851
§ 1 k.c.
W skardze kasacyjnej dotyczącej tej części wyroku Sądu Apelacyjnego,
w której oddalona została apelacja powodów co do kwoty łącznie 472 575,25
3
złotych, skarżący zarzucili naruszenie prawa materialnego poprzez błędną
wykładnię art. 824 § 1 k.c. oraz art. 805 § 1 i § 2 pkt 1 k.c., a to przez przyjęcie,
że ubezpieczyciel był uprawniony do proporcjonalnego obniżenia odszkodowania
z uwagi na niedoubezpieczenie przedmiotu ubezpieczenia, a także błędną
wykładnię i niezastosowanie art. 3851
§ 1 i art. 3852
k.c. przez przyjęcie, że § 80
ust. 1 ogólnych warunków umów ubezpieczenia (o.w.u.) nie kształtuje praw
i obowiązków ubezpieczających w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco
naruszając ich interesy i przyjęcie, iż pomimo nie uzgodnienia indywidualnie
postanowień o.w.u., wiążą one powodów. Skarżący wnieśli o uchylenie
zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie
do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Węzłowym problemem prawnym rozpoznawanej sprawy jest rozstrzygnięcie,
czy na gruncie art. 824 § 1 k.c. ubezpieczyciel może ograniczyć wysokość
świadczenia należnego z umowy ubezpieczenia majątkowego proporcjonalnie do
wartości przedmiotu ubezpieczenia i sumy ubezpieczenia, czy też mając zwłaszcza
na uwadze zasady chroniące ubezpieczonego konsumenta takie ograniczenie nie
jest skuteczne, nawet poprzez odpowiednie zastrzeżenie tego ograniczenia
w ogólnych warunkach umów ubezpieczenia, aprobowanych przez stronę umowy
ubezpieczenia w chwili jej zawierania.
Zgodnie z art. 824 § 1 k.c. „jeżeli nie umówiono się inaczej, suma
ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności
ubezpieczyciela”. Przepis ten wyraża zasadę powszechnie przyjmowaną
w ubezpieczeniach majątkowych na świecie, gdyż suma ubezpieczenia, czyli kwota
maksymalna, do której ubezpieczający określił odpowiedzialność ubezpieczyciela
za szkodę poniesioną w ubezpieczonym mieniu wpływa na ekwiwalentne do ryzyka
ubezpieczyciela świadczenie ubezpieczającego, w postaci zapłaconej mu składki.
Niezależnie więc od tego, że szkoda poniesiona przez ubezpieczonego może być
wyższa od sumy ubezpieczenia, to świadczenie ubezpieczyciela nie będzie wyższe
od tej sumy. Może natomiast być niższe, jeżeli poniesiona szkoda będzie niższa od
4
sumy ubezpieczenia, ponieważ zgodnie z ogólną zasadą prawa zobowiązań,
odszkodowanie ze względu na swoją podstawową funkcję kompensacyjną nie
może przewyższać wysokości poniesionej szkody. Z kolei, ze względu
na wyczerpywanie się odpowiedzialności ubezpieczyciela do sumy ubezpieczenia,
to gdyby poszkodowany w czasie obowiązywania umowy doznał kilku szkód,
to wysokość świadczenia ubezpieczyciela z tytułu jego odpowiedzialności byłaby
ograniczona wysokością sumy ubezpieczenia, nawet gdyby suma tych szkód była
wyższa od tej sumy.
Klarowną, przedstawioną zasadę zakłóca sytuacja, gdy ubezpieczyciel
korzysta z klauzuli umownej, na którą ogólnie zezwala art. 824 § 1 in principio k.c.,
to znaczy strony umowy ubezpieczenia umówią się inaczej, niż przewiduje
ten przepis. Umówienie to może nastąpić poprzez ogólne warunki umów danego
ubezpieczenia (o.w.u.), będące wzorcem umownym w rozumieniu art. 384 k.c.,
przedstawiane w ramach oferty ubezpieczyciela, którą ubezpieczający wraz z nimi
przyjmuje zawierając umowę ubezpieczenia. W o.w.u. może się znajdować
ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela poprzez proporcjonalne określenie
wysokości świadczenia w związku z wyższą wartością przedmiotu ubezpieczenia
(wysokością ryzyka ubezpieczeniowego), przekraczającą sumę ubezpieczenia.
Określa się to mianem niedoubezpieczenia, którego konsekwencje ponosi tylko
ubezpieczony, otrzymując procentowo wyliczoną kwotę, odpowiadającą relacji
między wartością całkowitą przedmiotu ubezpieczenia, a sumą ubezpieczenia,
od której ubezpieczający zapłacił składkę.
Ze względu na dozwolenie przez ustawę, aby można umownie inaczej
określić odpowiedzialność ubezpieczyciela niż tylko ograniczyć ją do wysokości
sumy ubezpieczenia, co skutkuje dalszym ograniczeniem jego odpowiedzialności,
uznaje się w doktrynie dość powszechnie, że takie uregulowanie jest dopuszczalne
w myśl zasady swobody umów (art. 3531
k.c.) i wyraźnego sformułowania w art.
824 § 1 k.c. Powstaje jednak wątpliwość o ogólniejszym znaczeniu, a mianowicie,
jak się ma ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela do zasady
ekwiwalentności świadczeń, rozumianej jako wzajemna ich odpowiedniość,
w związku z dość ugruntowanym obecnie stanowiskiem, podzielanym przez skład
orzekający w niniejszej sprawie, widzącym w umowie ubezpieczenia umowę
5
wzajemną (art. 487 § 2 k.c.). Wynika z niej, że świadczenie jednej strony
odpowiada świadczeniu drugiej, przez co w umowie ubezpieczenia świadczenie
ubezpieczyciela zapewnione umownie w razie ziszczenia się wypadku
ubezpieczeniowego powinno odpowiadać wartości ryzyka ubezpieczeniowego,
zrekompensowanego ubezpieczycielowi w postaci zapłacenia wyliczonej przez
niego składki.
W przypadku ubezpieczeń majątkowych składka ta, co do zasady odpowiada
ryzyku ubezpieczeniowemu wyrażającemu się sumą ubezpieczenia. Skoro zatem
ubezpieczyciel pobrał składkę odpowiadającą ryzyku ubezpieczeniowemu
do określonej kwoty (suma ubezpieczenia), to w razie wystąpienia szkody na
skutek zdarzenia objętego ubezpieczeniem (wypadek ubezpieczeniowy) powinien
ponosić odpowiedzialność będącą równowartością świadczenia (składki),
które otrzymał od ubezpieczającego (art. 805 § 1 i § 2 pkt 1 k.c.). Przywoływane
zatem w doktrynie stanowisko o zasadzie proporcjonalności, mającej wyraźną
podstawę w ubezpieczeniach morskich (art. 302 § 2 kodeksu morskiego) i na
gruncie ustaw ubezpieczeniowych w niektórych krajach, powtarzane często za
poglądami wyrażanymi w Polsce przed laty, w zupełnie innej rzeczywistości
gospodarczej i zmonopolizowanym wówczas przez państwowego ubezpieczyciela
rynku ubezpieczeń, z podstawą prawną odpowiedniej klauzuli zawartej w umowie
ubezpieczenia (art. 824 § 1 in principio k.c.) wymaga zasadniczego podważenia.
Nie tylko ze względu na najważniejsze w tym przypadku funkcje i zasady prawa
zobowiązań, w tym odpowiedzialności odszkodowawczej mającej źródło
w zawartych umowach, ale również ze względu na uczciwość zawierania tych
umów i dobre obyczaje wiążące przedsiębiorców – profesjonalistów w danej
dziedzinie, w ich stosunkach z kontrahentami. Kontrahenci ci nie powinni wyłącznie
ponosić skutków określenia przez siebie sumy ubezpieczenia, która może nie
odpowiadać wartości przedmiotu ubezpieczenia (tak nadubezpieczenia jak
niedoubezpieczenia), skoro nie wartość a suma ubezpieczenia decyduje
o wysokości składki, w której nie uwzględnia się przecież żadnych późniejszych,
możliwych proporcji rzeczywistej wysokości świadczenia. To od staranności
zawodowej ubezpieczyciela (art. 355 § 2 k.c.) powinna zależeć ocena
prawidłowości określenia sumy ubezpieczenia przez ubezpieczającego, a nie
6
od ubezpieczającego, z założenia nie będącego profesjonalistą w sferze
ubezpieczeń gospodarczych.
Wynika z tego, że w ubezpieczeniach majątkowych regułą powinno być
świadczenie ubezpieczyciela w wysokości poniesionej szkody będącej skutkiem
wypadku ubezpieczeniowego, a granicę odpowiedzialności powinna stanowić suma
ubezpieczenia, odpowiadająca wysokości składki jako świadczenia wzajemnego
ubezpieczającego (art. 824 § 1 w związku z art. 805 § 1 i § 2 pkt 1 k.c.).
Za stanowiskiem takim przemawia także treść art. 824 § 2 i 3 k.c., według których
zmiana wartości ubezpieczonego mienia wpływa na określenie wysokości sumy
ubezpieczenia, co do zmiany której obie strony umowy mają stosowne uprawnienia
i wpływa następnie na związaną z sumą ubezpieczenia wysokością związanej z nią
składki ubezpieczającego. Dlatego wszelkie klauzule ograniczające
odpowiedzialność ubezpieczyciela w umowie ubezpieczenia majątkowego, w tym
zwłaszcza klauzula proporcjonalności jego świadczenia w stosunku do rzeczywistej
wartości przedmiotu ubezpieczenia (wartości odtworzeniowej nowej) stanowią
wyjątek od zasady i wymagają wyraźnego i znanego ubezpieczającemu
postanowienia umownego, na które się godzi, także wtedy, gdy ograniczenie takie
znajduje się w ogólnych warunkach umów przygotowanych przez ubezpieczyciela
i akceptowanych przez ubezpieczającego.
Przyjmując powyższe jako regułę dla całego obrotu gospodarczego,
odmiennie należy potraktować stosunki prawne między przedsiębiorcami (obrót
gospodarczy sensu stricte) i pomiędzy nimi a konsumentami (obrót konsumencki).
Jeżeli bowiem pod wskazanymi warunkami i mając na uwadze wymaganą
staranność zawodową (profesjonalną) przedsiębiorców (art. 355 § 2 k.c.)
można uznać za zawsze dopuszczalne umowne wprowadzenie wyjątku od reguły
zawartej w art. 824 § 1 k.c. i poprzez klauzulę proporcjonalności zredukowanie
odszkodowania ubezpieczeniowego należnego ubezpieczającemu w relacji sumy
ubezpieczenia do wartości przedmiotu ubezpieczenia (wartości odtworzeniowej
nowej), na co pozwala art. 824 §1 in principio k.c., to nie jest zasadne uznanie
takiej klauzuli za zawsze dopuszczalną w stosunkach prawnych ubezpieczyciela
z ubezpieczonym konsumentem. Wynika to z zawartych w kodeksie cywilnym
przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych w obrocie konsumenckim,
7
a więc w relacjach umownych przedsiębiorcy z konsumentem (art. 221
, art. 431
, art.
3851
- 3853
k.c.), mających odpowiednie zastosowanie w niniejszej sprawie na
podstawie art. 805 § 4 k.c.
Przepisy o klauzulach niedozwolonych w umowach z konsumentem
uzależniają niezwiązanie kontrahenta (przedsiębiorcy) umową od spełnienia kilku
przesłanek. Rozważając je kolejno zacząć należy od przesłanek negatywnych, to
znaczy takich, które wyłączają wystąpienie skutku nie związania stron umową.
Dotyczy to jednoznacznego sformułowania postanowień umowy odnośnie do
określenia głównych świadczeń obu stron oraz indywidualnego uzgodnienia między
stronami postanowień zawieranej umowy (art. 3851
§ 1 k.c.).
W umowie ubezpieczenia majątkowego przedmiot i zakres
odpowiedzialności ubezpieczyciela oraz wysokość składki należnej od
ubezpieczającego należy do głównych świadczeń obu stron tej umowy.
Jednoznacznie została w umowie ubezpieczenia, której wykonanie jest
przedmiotem sporu w niniejszej sprawie określona wysokość składki oraz
przedmiot ubezpieczenia.
Powstaje pytanie, czy ograniczenie odszkodowania ubezpieczeniowego
klauzulą proporcjonalności jest również postanowieniem umownym określającym
główne świadczenia z tej umowy, bo uznając, że nim nie jest, odpada
zastanawianie się nad jednoznacznością treści klauzuli ograniczającej
odpowiedzialność. Jednakże klauzula ta stanowi w rzeczywistości o zakresie
odpowiedzialności ubezpieczyciela i w związku z tym powinno się ją traktować na
równi z wysokością kwoty, do której będzie odpowiadać ubezpieczyciel, mimo innej
(z reguły wyższej) sumy ubezpieczenia, a więc teoretycznie maksymalnej granicy
odpowiedzialności ubezpieczyciela. Klauzula proporcjonalności jest więc w rzędzie
tych postanowień umowy, które określi się jako główne, według sformułowania
użytego w art. 3851
§1 zdanie drugie k.c., a zatem wymaga ono jednoznaczności.
Tej jednoznaczności nie można uznać na podstawie o.w.u. pozwanego.
Niejednoznacznie został bowiem określony zakres ubezpieczenia, „schowany”
w odległym § 80 o.w.u., oraz niewystarczająco zrozumiały dla przeciętnego
ubezpieczającego konsumenta poprzez wyrażoną w nim regułę proporcjonalności
8
świadczenia ubezpieczyciela, mimo jej dozwolenia za porozumieniem stron przez
art. 824 § 1 k.c. Stwierdzić więc należy, że przesłanka negatywna jednoznaczności
określenia głównych świadczeń stron konkretnie zawartej umowy ubezpieczenia
spełniona została częściowo i formalnie, ale nie można jej uznać za spełnioną
zadowalająco, kierując się ogólnymi i znanymi regułami jasnego i zrozumiałego
formułowania postanowień umów z konsumentami. Zostały one dodatkowo
wzmocnione przez wymagający takiego właśnie ujęcia o.w.u. ubezpieczenia oraz
samych tych umów art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności
ubezpieczeniowej (jedn. tekst: Dz.U. z 2013 r., poz. 950 ze zm.). Na główne
świadczenia stron ubezpieczyciel powinien zatem zwrócić uwagę konsumentowi,
zwłaszcza jeśli zamieszcza ich ograniczenie wśród innych, nie mających takiej
rangi postanowień, wyjaśniając znaczenie prawne klauzuli proporcjonalności;
uczynienia tego w niniejszej sprawie nie wykazał.
Nie została ponadto spełniona druga przesłanka negatywna, o której mowa
w art. 3851
§ 1 zdanie pierwsze k.c., to znaczy postanowienia umowy
ubezpieczenia w konkretnie analizowanej umowie nie zostały przez
ubezpieczyciela uzgodnione indywidualnie z konsumentem. Według art. 3851
§ 3
k.c. nie uzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść
konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a odnosi się to w szczególności
do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego
konsumentowi przez kontrahenta. W okolicznościach sprawy w ogóle nie było
takich indywidualnych uzgodnień, gdyż o.w.u. stanowiły załącznik do umowy,
zaakceptowany w całości przez powodów, a pozwany nawet nie próbował
dowodzić, że postanowienia, o które chodzi w sprawie były indywidualnie
uzgodnione (art. 3851
§ 4 k.c.). Z tego wynika, że przesłanka indywidualnego
uzgodnienia głównego świadczenia ubezpieczyciela, o której mowa w art. 3851
§ 1
k.c. nie została spełniona w umowie ubezpieczenia między stronami niniejszego
sporu.
Przechodząc do przesłanki pozytywnej wymaganej przez art. 3851
§1 k.c.
należy uznać, że klauzula proporcjonalności w umowie ubezpieczenia w niniejszej
sprawie okazała się niezgodna z dobrymi obyczajami, do których się ten przepis
odwołuje, rażąco naruszając jego interesy. W doktrynie i orzecznictwie jest dość
9
jednoznaczne rozumienie dobrych obyczajów jako zachowania przyzwoitego
i lojalnego kontrahentów w obrocie, akceptowanego moralnie, uczciwego,
odpowiadającego zasadom współżycia społecznego i dobrej wiary (por. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 r., I CK 297/05, Wokanda 2006, nr 7-8,
s. 18 i z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11, niepubl. ). W szczególności istotna
jest uczciwość przedsiębiorcy wobec konsumenta, uznawanego za stronę słabszą,
jako nieprofesjonalistę w realizowanym stosunku prawnym. Rażące naruszenie
interesów konsumenta będące wynikiem niezgodności postanowienia umownego
z dobrymi obyczajami polega na niesprawiedliwej dysproporcji praw i obowiązków
stron na niekorzyść konsumenta (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca
2004 r., I CK 635/03, z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04 i powołany wyrok z dnia
13 czerwca 2012 r., niepubl.). W rozpoznawanej sprawie razi nielojalność
ubezpieczyciela wobec ubezpieczającego konsumenta, jeśli ubezpieczyciel
zaakceptował bez żadnej własnej weryfikacji wartość rzeczy ubezpieczanej,
proponowaną przez ubezpieczającego, będącą jednocześnie sumą ubezpieczenia
i decydującą o wysokości składki. Składka ta stanowiła w przekonaniu
ubezpieczającego, czemu dał wyraz wielokrotnie poprzez uzasadnienie
zgłoszonego roszczenia, zapłatę za ryzyko ubezpieczeniowe podejmowane przez
ubezpieczyciela, a więc jego zgodę na to, że jeśli zajdzie wypadek
ubezpieczeniowy, to zapłaci za szkodę, ale nie więcej niż sumę ubezpieczenia.
Taka też kwota świadczenia ubezpieczyciela, w przekonaniu przeciętnych
konsumentów ubezpieczających mienie odpowiada wartości zapłaconej przez nich
składki, w razie wystąpienia wypadku ubezpieczeniowego. Dokonywanie weryfikacji
sumy ubezpieczenia z wartością odtworzeniową nową dopiero w fazie
postępowania likwidacyjnego przeczy równości prawnej stron umowy, a więc nie
może zostać pozytywnie ocenione z punktu widzenia zasad uczciwości w obrocie
gospodarczym po stronie przedsiębiorcy, jakim jest ubezpieczyciel.
Z przedstawionych względów należy uznać za spełnioną w niniejszej sprawie
przesłankę ukształtowania postanowień umowy ubezpieczenia w odniesieniu do
klauzuli proporcjonalności świadczenia ubezpieczyciela w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami, rażąco przez to naruszających jego interesy, uznając
10
tą klauzulę w tej umowie za niedozwoloną, a więc nie wiążącą stron tej umowy
w myśl art. 3851
§ 1 w związku z art. 3852
k.c.
Mając to na uwadze należało na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. orzec jak
w sentencji, rozstrzygając o kosztach postępowania kasacyjnego na podstawie art.
108 § 2 w związku z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c.