Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: WO 11/14
OPINIA
Dnia 12 listopada 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Tomczyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jerzy Steckiewicz
SSN Marek Pietruszyński
w sprawie szer. rez. S. C. skazanego wyrokiem Wojskowego Sądu Okręgowego w
P. z dnia 18 października 2010 r., za przestępstwo z art. 231 § 2 k.k. i innych, po
rozpoznaniu w Izbie Wojskowej na posiedzeniu w dniu 12 listopada 2014 r., prośby
S. C. z dnia 21 sierpnia 2014 r. o ułaskawienie
z a o p i n i o w a ł:
skazany S. C. na ułaskawienie nie zasługuje.
UZASADNIENIE
Wojskowy Sąd Okręgowy w P. wyrokiem z dnia 18 października 2010r.
skazał S. C. za popełnienie trzech przestępstw, w tym za przywłaszczenie
powierzonego mu mienia funduszu socjalnego Wojskowego Biura Emerytalnego w
[…] w kwocie wysokości co najmniej 229 090 zł. Sąd Najwyższy, zmieniając wyrok
sądu pierwszej instancji,
2
orzekł środek karny w postaci degradacji za przestępstwo z art. 231 § 2 k.k. w zb. z
art. 284 § 2 k.k. w zb. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Dnia 21 sierpnia 2014 r.
skazany S. C. wystąpił do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z kolejną prośbą o
ułaskawienie w zakresie środka karnego w postaci degradacji, orzeczonej
wyrokiem Izby Wojskowej Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2011 r. (WA 47/10),
podnosząc, że finansowe konsekwencje degradacji uniemożliwiają mu spłatę
zasądzonego odszkodowania, grzywny oraz kosztów sądowych i oskarżając
wymiar sprawiedliwości o psychiczne i fizyczne dręczenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Mając na względzie treść z art. 563 k.p.k., Sąd Najwyższy, wydając opinię,
wziął pod uwagę zachowanie się skazanego po wydaniu wyroku, rozmiar
wykonanej już kary, stan zdrowia skazanego i jego warunki rodzinne, naprawienie
szkody wyrządzonej przestępstwem, a przede wszystkim ewentualne zajście
szczególnych wydarzeń już po wydaniu wyroku – które uzasadniałyby
zastosowanie wobec skazanego ułaskawienia.
Żadna z okoliczności, zbadanych przez Sąd w niniejszym postępowaniu, nie
przemawia za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku skazanego o prawo łaski. W
szczególności postawa skazanego, już po wydaniu wyroku, wskazuje na
roszczeniowość i tendencje do obciążania wymiaru sprawiedliwości
konsekwencjami własnych, złych wyborów – a więc niezrealizowanie celów kary.
Nie ulega bowiem najmniejszej wątpliwości, że przyczyną obecnej, trudnej sytuacji
życiowej skazanego jest nie, jak sam twierdzi, okrucieństwo polskich sądów, a
odpowiedzialność karna, którą sprawiedliwie poniósł w związku z prowadzoną
przestępczą działalnością.
Skazany upatruje jedynej możliwości zmiany swojego położenia w akcie
łaski, który, niejako, anulowałby dolegliwe dla niego konsekwencje kary – w
szczególności związane z orzeczoną degradacją. Pomija przy tym jednak, że z
własnej inicjatywy wyzbył się majątku w okresie toczonego przeciwko niemu
postępowania i ma dzieci, od których należy mu się wsparcie materialne.
Przemilcza też treść umowy darowizny z dnia 8 października 2004 r.,
gwarantującej mu miejsce zamieszkania. Nie można więc zasadnie przyjąć, iż
3
skazany nie ma szans na samodzielną zmianę swojej aktualnej sytuacji materialnej
a, jeśli tak się nie dzieje, wynika to wyłącznie z braku jego inicjatywy.
Ponadto, trzeba wziąć pod uwagę, że skazany nie naprawił dotychczas
wyrządzonej szkody ani nie uiścił grzywny. Brak środków na zaspokojenie tych
roszczeń stanowi wyłącznie oczywistą konsekwencję jego wcześniejszych,
przemyślanych rozstrzygnięć majątkowych i nie może stanowić argumentu za
darowaniem mu kary. Ewentualne działania skazanego ukierunkowane na poprawę
jego sytuacji finansowej z pewnością umożliwiłyby uregulowanie tych zadłużeń –
przynajmniej w większym zakresie niż obecnie.
Wreszcie, nie wystąpiły w przedmiotowej sprawie żadne szczególne
wydarzenia po wydaniu wyroku, uzasadniające zastosowanie wobec skazanego
prawa łaski z uwagi na względy sprawiedliwościowe lub humanitarne. W tej sytuacji
należało uznać, iż S. C. na ułaskawienie nie zasługuje.